1975.02.15 Wisła Kraków - Lech Poznań 111:100
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 4 wersji pośrednich.) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz (koszykówka) | {{Mecz (koszykówka) | ||
|data = 1975.02.15 | |data = 1975.02.15 | ||
- | |nazwa rozgrywek = I | + | |nazwa rozgrywek = I Liga Koszykówki Mężczyzn |
- | |stadion(miasto) = Kraków, | + | |stadion(miasto) = Kraków, Hala Wisły |
- | |godzina = | + | |godzina = 17.30 |
|herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | |herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg | ||
|gospodarze = Wisła Kraków | |gospodarze = Wisła Kraków | ||
|wynik = 111:100 | |wynik = 111:100 | ||
- | |goście = Lech Poznań | + | |goście = [[Lech Poznań (koszykówka)|Lech Poznań]] |
|herb gości = Lech Poznań herb2.jpg | |herb gości = Lech Poznań herb2.jpg | ||
|I kwarta = | |I kwarta = | ||
- | |II kwarta = | + | |II kwarta = 48:48 |
|III kwarta = | |III kwarta = | ||
|IV kwarta = | |IV kwarta = | ||
|widzów = | |widzów = | ||
- | |sędziowie = | + | |sędziowie = Zawiślak i Zych (Wrocław) |
|komisarz = | |komisarz = | ||
|trener1 = | |trener1 = | ||
|trener2 = | |trener2 = | ||
- | |uwagi = | + | |uwagi = '''Wisła Kraków:'''<br> [[Marek Ładniak]] 21, [[Piotr Langosz]] 30, [[Andrzej Seweryn]] 33, [[Dariusz Kwiatkowski]] 15, [[Jerzy Florczak]] 2, [[Stanisław Matelak]] 10, <br>'''Trener:'''<br> [[Jerzy Bętkowski]] <Br><Br>'''Lech Poznań: '''<br> Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24, Glinka 6, Kostencki 5, Dziamski 4, Pawelczak 2}} |
- | }} | + | |
==Relacje prasowe== | ==Relacje prasowe== | ||
- | |||
- | |||
- | [[ | + | ===Echo Krakowa. 1975, nr 39 (15/16 II) nr 9134=== |
+ | |||
+ | Już tylko po 4 mecze pozostały koszykarzom ekstraklasy do zakończenia tegorocznej batalii. Choć poziom naszej I ligi nie jest zachwycający, niemniej emocji nie brakuje, a szczególnie rywalizacja o mistrzowski tytuł trójki Wisła, Resovia, Wybrzeże pasjonuje kibiców. | ||
+ | |||
+ | W chwili obecnej, na placu boju, w walce o pierwsze miejsce pozostały już w zasadzie tylko Wisła i Resovia, koszykarze Wybrzeża bowiem po nieoczekiwanych porażkach w Poznaniu j Szczecinie mają już tylko teoretyczne szanse zdobycia prymatu. | ||
+ | |||
+ | Praktycznie natomiast o tytuł walczą Wisła i Resovia, z tym, że nie dojdzie już do bezpośredniej rywalizacji, a walka rozegra się pośrednio. Obydwóch rywali oczekują jeszcze po 4 mecze, dwa na swym terenie i dwa na wyjeździe. W najbliższą sobotę, tworzący parę rozgrywkową, duet Wisła — Resovia podejmuje w Krakowie i Rzeszowie drużyny Lecha i Pogoni, za tydzień wyjeżdża na ostatnie boje do Lublina, by tam zmierzyć siły z Lublinianką i Startem. | ||
+ | |||
+ | Wisła, by utrzymać mistrzowski tytuł musi wygrać wszystkie mecze, w gorszej sytuacji jest Resovia, która nie tylko sama musi uzyskać komplet zwycięstw ale jeszcze, by zdobyć tytuł, potrzebuje choćby jednej porażki Wisły. | ||
+ | |||
+ | Kibice krakowscy, po ostatnich występach „Wawelskich Smoków w stolicy, przeciwko silnej drużynie Polonii i słabszej Legii, nabrali wiary w sukces swych pupilów. Wygrane w Lublinie z bardzo przeciętnie spisującymi się tamtejszymi drużynami (8 i 9 miejsce w tabeli) leżą w granicach możliwości wiślaków, a w najbliższych spotkaniach z Lechem (6 miejsce) i Pogonią (10 lokata) także, szczególnie w swej hali, krakowianie nie powinni stracić punktów. A więc mistrzostwo, tuż, tuż. Byle tylko nerwy wytrzymały, byle świadomość bliskiego już sukcesu, realizacji zamierzeń, nie sparaliżowała podopiecznych J. Bętkowskiego, nie doprowadziła do niespodziewanej porażki. Walka zapowiada się zacięta, Pogoń i drużyny lubelskie zagrożone degradacją do II ligi, będą z pewnością walczyć do upadłego. Wierzymy jednak, że krakowianie nie zawiodą. Przed rokiem, także w Lublinie kończyli rozgrywki ligowe, w pojedynkach z broniącą się przed degradacją Lublinianką potrafili zdobyć cenne, na wagę tytułu, punkty. | ||
+ | |||
+ | Ale zanim dojdzie do lubelskiej wyprawy, oczekują „Wawelskich Smoków” mecze z duetem poznańsko-szczecińskim. Mecze trudne, bo rywale prezentują zwyżkującą formę, czego najlepszym dowodem wygrane z drużyną E. Jurkiewicza — Wybrzeżem, choć as atutowy gdańszczan strzelił w Poznaniu 45 k w Szczecinie 42 pkt. Sądzić należy, iż sobotnio-niedzielne pojedynki, zgromadzą w hali Wisły komplet kibiców, którzy zagrzewać będą de walki, sportowym dopingiem, krakowskich koszykarzy. Celowo podkreślam sportowym dopingiem, bo ostatnio coraz częściej grupa młodzieży, zajmując miejsce za koszem, w klubowych czapeczkach i z wiślackimi sztandarami, niecenzuralnymi okrzykami, chamskim zachowaniem deprecjonuje barwy Wisły | ||
+ | |||
+ | \ | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1975, nr 40 (17 II) nr 9135=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1975-02-17b.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Już tylko jedna, ostatnia, runda została zespołom ekstraklasy koszykarzy do zakończenia bojów i wyłonienia mistrzowskiej drużyny oraz dwóch spadkowiczów. Obrońców tytułu — Wisłę czeka wraz z najgroźniejszym rywalem Resovią wyjazd do Lublina na spotkania ze Startem i Lublinianką, od wyniku których zależy komu przypadnie tytuł. Ale tym emocjonować będziemy się dopiero za kilka dni, miniona sobota i niedziela przyniosły jednak także sporo emocji. | ||
+ | |||
+ | WISŁA — LECH 111:100 (48:48). | ||
+ | |||
+ | Najwięcej punktów zdobyli: dla Wisły — Seweryn 33, Langosz 30 i Ładniak 21, dla Lecha — Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24. | ||
+ | |||
+ | Był to dziwny, niezwykle denerwujący mecz. Liczono się z dość łatwym zwycięstwem „Wawelskich Smoków”, tymczasem skazani na porażkę poznaniacy napędzili kibicom, działaczom i zawodnikom Wisły sporo strachu. Grali pierwszą połowę bardzo skutecznie, walczyli o każdą piłkę i wykorzystując fatalny okres gry krakowian uzyskali prowadzenie różnicą 16 pkt. (33:17)! Na wiślaków i ich sympatyków padł blady strach. | ||
+ | |||
+ | Koszykarze krakowscy, nie mogli uporać się z obroną strefową stosowaną przez gości, rzuty z dalszych odległości były niecelne, a da dodatek w defensywie Kwiatkowski, Langosz, Gardzina zupełnie nie mogli upilnować swych przeciwników. Dopiero około 16 min. krakowianie jakby ocknęli się z letargu. Wprowadzenie na boisko Matelaka w miejsce Gardziny wzmocniło tempo akcji wiślackich i przy aplauzie kibiców, podopieczni J. | ||
+ | |||
+ | Bętkowskiego odrobili straty. | ||
+ | |||
+ | Druga połowa miała już przebieg „zgodny z planem”, wiślacy objęli prowadzenie w 22 min. i już do końca meczu go nie oddali grając jednak nadal nie najlepiej, szczególnie w defensywie. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==="Dziennik Polski" z 1975.02.15/16=== | ||
+ | |||
+ | ===='''Koszykarski finisz'''==== | ||
+ | |||
+ | Już tylko dwie kolejki spotkań pozostały do zakończenia rozgrywek ekstraklasy koszykarzy. Mistrz Polski Wisła ma szanse na powtórzenie zeszłorocznego sukcesu. Podstawowy warunek - nie doznać już w tym sezonie ligowym porażek. Krakowianie prowadzą w tabeli mając tylko jeden punkt przewagi nad Resovią. Zakładając że rzeszowianie, znajdujący się w dobrej formie, zdobędą komplet punktów w końcowej fazie rozgrywek, takim samym dorobkiem muszą wykazać się krakowianie. Wystarczy bowiem jedno potknięcie Wisły, by tytuł mistrzowski powędrował do Rzeszowa. | ||
+ | <br>'''W sobotę i niedzielę Wisła gra we własnej hali z Lechem i Pogonią''' (początek o godz. 17.30). | ||
+ | <br>Niełatwe to mecze, Lech ostatnio wygrał z Wybrzeżem, a Pogoń walcząc o byt ligowy również pokonała gdańszczan. Ostatnie mecze ligowe krakowanie rozegrają w Lublinie. | ||
+ | <br>Ten sam "rozkład jazdy" posiada Resovia. Pozostałe sobotnio-niedzielne mecze I ligi koszykarzy: Wybrzeże i Spójnia ze Startem i Lublinianką oraz Legia i Polonia z Górnikiem i Śląskiem. | ||
+ | <br>(...) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ==="Dziennik Polski" z 1975.02.15/16=== | ||
+ | [[Grafika:1975.02.15 Wisła Kraków - Lech Poznań.jpg|thumb|400px|'''1975.02.15<br>Wisła Kraków - Lech Poznań 111:100''' - w akcji Langosz<br>Ąutor: J. Pieśniakiewicz<br>Źródło: "Dziennik Polski" z 1975.02.15/16]] | ||
+ | ===='''"Biała Gwiazda" coraz bliżej mistrzowskich tytułów'''==== | ||
+ | |||
+ | ====='''Wisła - Lech 111:100'''===== | ||
+ | |||
+ | Dramatyczny, pełen emocji pojedynek stoczyli koszykarzy Wisły z Lechem. Zaczęło się pomyślnie dla krakowian, po celnych rzutach Langosza i Seweryna Wisła prowadziła 4:0. I nagle coś się w zespole "białej gwiazdy" odmieniło. W 12 min. gry wynik brzmiał 33:17 dla Lecha! Przy olbrzymim dopingu widowni Wisła zaczęła odrabiać straty, na półmetku rezultat był remisowy 48:48, a w 25 min. - 64:54 dla Wisły, która już tej przewagi nie oddała do końca. Setny punkt dla krakowian zdobył Seweryn najlepszy koszykarz "białej gwiazdy". Wisła wygrała zasłużenie 111:100 (48:48). Krakowianie walczyli z dużym obciążeniem psychicznym i stąd nerwowość w ich poczynaniach. Podobała się w Krakowie gra Lecha, ich szybkie pomysłowe akcje pod koszem przeciwnika dezorganizowały defensywę wiślaków. Należą się słowa uznania całemu zespołowi krakowskiemu za olbrzymi wysiłek, za ambitną podstawę. Odrobienie straty 16 punktów i wygranie jedenastoma - to rezultat bojowej postawy całej drużyny. | ||
+ | <br>'''WISŁA:''' Seweryn 33, Langosz 30, Ładniak 21, Kwiatkowski 15, Matelak 10, Florczak 2. | ||
+ | <br>'''LECH:''' Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24, Glinka 6, Kostencki 5, Dziamski 4, Pawelczak 2. | ||
+ | <br>Sędziowali pp. Zawiślak i Zych (Wrocław), niepotrzebnie wdając się w dyskusję z zawodnikami. (K. P.) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1975, nr 39 (15/16 II) nr 8377=== | ||
+ | |||
+ | Koszykarki i koszykarze krakowskiej Wisły zajmują aktualnie pierwsze miejsca w tabelach. Obie drużyny mają realne szanse na zdobycie tytułów mistrza Polski. W lepszej sytuacji są koszykarki, które mają obecnie dwa punkty przewagi nad najgroźniejszym rywalem — aktualnym mistrzem kraju — ŁKS-em i spotkają się z łodziankami na własnym parkiecie. | ||
+ | |||
+ | Dziś i jutro (godz. 16) wiślaczki podejmują drużynę z dolnych rejonów tabeli — SzZS — AZS Pruszków. Faworytkami są krakowianki, ale nie zapominajmy, że przed tygodniem drużyna z Pruszkowa wygrała u siebie z ŁKS. Wicelider ŁKS gra u siebie ze Stomilem Olsztyn i też jest faworytem. | ||
+ | |||
+ | Rozgrywki I ligi męskiej znajdują się na finiszu. Do końca pozostały tylko 4 spotkania. Wisła ma przewagę 1 punktu nad Resovią i 2 pkt. nad Wybrzeżem. Krakowianie jeśli chcą sięgnąć po tytuł mistrza kraju — muszą wygrać wszystkie cztery spotkania. Dzisiaj Wisła na własnej hali gra z Lechem Poznań (godz. 17 30), Poznaniacy grają w tym sezonie bardzo nierówno, stać ich jednak na dobrą grę; m. in. w ostatniej kolejce pokonali wyraźnie Wybrzeże. W niedzielę czeka Wisłę teoretycznie łatwiejsze zadanie — mecz z Pogonią Szczecin (godz. 17.30). Goście jednak pilnie potrzebują punktów, gdyż walczą o utrzymanie się w ekstraklasie. Zapewne więc dadzą z siebie wszystko, niemniej wiślacy są zdecydowanym faworytem, (ans) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1975, nr 40 (17 II) nr 8378=== | ||
+ | [[Grafika:Gazeta Krakowska 1975-02-17.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | Mistrzowski dublet „Białej Gwiazdy"? | ||
+ | |||
+ | Koszykarki i koszykarze krakowskiej Wisły wzięli kolejną przeszkodę w rozgrywkach ligowych i nadal zajmują pierwsze miejsca w tabelach z realnymi szansami na wywalczenie tytułów mistrza Polski. | ||
+ | |||
+ | Koszykarze Wisły mieli w sobotę niezwykle ciężką przeprawę z Lechem Poznań, zwyciężając dopiero po chwilami dramatycznej i zaciętej walce 111:100 (48:48). Goście — zwłaszcza w pierwszej połowie — grali bardzo dobrze, w obronie stosowali strefę, z którą gospodarze nie umieli sobie poradzić a w ataku — szczególnie Tybinkowski, Durejko i Paul — popisywali się celnymi rzutami. W 7 min. jest jeszcze wynik remisowy (14:14), ale potem poznaniacy stale prowadzą w 14 min. różnicą aż 16 punktów (33:17). Bardzo słabo grający do tej pory wiślacy na szczęście przebudzili się i w końcowych minutach pierwszej połowy odrobili straty. | ||
+ | |||
+ | W drugiej połowie gospodarze przede wszystkim dzięki celnym rzutom Seweryna (najlepszego koszykarza na boisku) i Langosza wychodzą na prowadzenie, ale goście walczą nieustępliwie. Wisła prowadzi, lecz niewielką różnicą punktów, w granicach 5—9. Dopiero w ostatnich dwóch minutach wiślacy uzyskują 11-punktową przewagą. Najwięcej punktów dla Wisły strzelili: Seweryn 33, Langosz 30, Ładniak 21, Kwiatkowski 15, dla gości: Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24. | ||
+ | |||
+ | Wczorajszy mecz Wisły z Pogonią Szczecin był bez historii, Gospodarze prowadzili od pierwszych minut spotkania a w drugiej połowie — mimo że trener J. Bętkowski wprowadził na boisko wszystkich rezerwowych, przewaga Wisły była olbrzymia. | ||
+ | |||
+ | Ostateczny wynik 114:67 (59:34). | ||
+ | |||
+ | Najwięcej punktów dla Wisły: Seweryn 33, Ładniak 30, Matelak 16. Dla Pogoni: Słomiński 21, Waniorek 16. (ans) | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria: I liga 1974/1975 (koszykówka mężczyzn)]] | [[Kategoria: I liga 1974/1975 (koszykówka mężczyzn)]] | ||
+ | [[Kategoria: Wszystkie mecze 1974/1975 (koszykówka mężczyzn)]] | ||
[[Kategoria: Lech Poznań (koszykówka)]] | [[Kategoria: Lech Poznań (koszykówka)]] | ||
- |
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 111:100 | Lech Poznań | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 48:48 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1975, nr 39 (15/16 II) nr 9134
Już tylko po 4 mecze pozostały koszykarzom ekstraklasy do zakończenia tegorocznej batalii. Choć poziom naszej I ligi nie jest zachwycający, niemniej emocji nie brakuje, a szczególnie rywalizacja o mistrzowski tytuł trójki Wisła, Resovia, Wybrzeże pasjonuje kibiców.
W chwili obecnej, na placu boju, w walce o pierwsze miejsce pozostały już w zasadzie tylko Wisła i Resovia, koszykarze Wybrzeża bowiem po nieoczekiwanych porażkach w Poznaniu j Szczecinie mają już tylko teoretyczne szanse zdobycia prymatu.
Praktycznie natomiast o tytuł walczą Wisła i Resovia, z tym, że nie dojdzie już do bezpośredniej rywalizacji, a walka rozegra się pośrednio. Obydwóch rywali oczekują jeszcze po 4 mecze, dwa na swym terenie i dwa na wyjeździe. W najbliższą sobotę, tworzący parę rozgrywkową, duet Wisła — Resovia podejmuje w Krakowie i Rzeszowie drużyny Lecha i Pogoni, za tydzień wyjeżdża na ostatnie boje do Lublina, by tam zmierzyć siły z Lublinianką i Startem.
Wisła, by utrzymać mistrzowski tytuł musi wygrać wszystkie mecze, w gorszej sytuacji jest Resovia, która nie tylko sama musi uzyskać komplet zwycięstw ale jeszcze, by zdobyć tytuł, potrzebuje choćby jednej porażki Wisły.
Kibice krakowscy, po ostatnich występach „Wawelskich Smoków w stolicy, przeciwko silnej drużynie Polonii i słabszej Legii, nabrali wiary w sukces swych pupilów. Wygrane w Lublinie z bardzo przeciętnie spisującymi się tamtejszymi drużynami (8 i 9 miejsce w tabeli) leżą w granicach możliwości wiślaków, a w najbliższych spotkaniach z Lechem (6 miejsce) i Pogonią (10 lokata) także, szczególnie w swej hali, krakowianie nie powinni stracić punktów. A więc mistrzostwo, tuż, tuż. Byle tylko nerwy wytrzymały, byle świadomość bliskiego już sukcesu, realizacji zamierzeń, nie sparaliżowała podopiecznych J. Bętkowskiego, nie doprowadziła do niespodziewanej porażki. Walka zapowiada się zacięta, Pogoń i drużyny lubelskie zagrożone degradacją do II ligi, będą z pewnością walczyć do upadłego. Wierzymy jednak, że krakowianie nie zawiodą. Przed rokiem, także w Lublinie kończyli rozgrywki ligowe, w pojedynkach z broniącą się przed degradacją Lublinianką potrafili zdobyć cenne, na wagę tytułu, punkty.
Ale zanim dojdzie do lubelskiej wyprawy, oczekują „Wawelskich Smoków” mecze z duetem poznańsko-szczecińskim. Mecze trudne, bo rywale prezentują zwyżkującą formę, czego najlepszym dowodem wygrane z drużyną E. Jurkiewicza — Wybrzeżem, choć as atutowy gdańszczan strzelił w Poznaniu 45 k w Szczecinie 42 pkt. Sądzić należy, iż sobotnio-niedzielne pojedynki, zgromadzą w hali Wisły komplet kibiców, którzy zagrzewać będą de walki, sportowym dopingiem, krakowskich koszykarzy. Celowo podkreślam sportowym dopingiem, bo ostatnio coraz częściej grupa młodzieży, zajmując miejsce za koszem, w klubowych czapeczkach i z wiślackimi sztandarami, niecenzuralnymi okrzykami, chamskim zachowaniem deprecjonuje barwy Wisły
\
Echo Krakowa. 1975, nr 40 (17 II) nr 9135
Już tylko jedna, ostatnia, runda została zespołom ekstraklasy koszykarzy do zakończenia bojów i wyłonienia mistrzowskiej drużyny oraz dwóch spadkowiczów. Obrońców tytułu — Wisłę czeka wraz z najgroźniejszym rywalem Resovią wyjazd do Lublina na spotkania ze Startem i Lublinianką, od wyniku których zależy komu przypadnie tytuł. Ale tym emocjonować będziemy się dopiero za kilka dni, miniona sobota i niedziela przyniosły jednak także sporo emocji.
WISŁA — LECH 111:100 (48:48).
Najwięcej punktów zdobyli: dla Wisły — Seweryn 33, Langosz 30 i Ładniak 21, dla Lecha — Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24.
Był to dziwny, niezwykle denerwujący mecz. Liczono się z dość łatwym zwycięstwem „Wawelskich Smoków”, tymczasem skazani na porażkę poznaniacy napędzili kibicom, działaczom i zawodnikom Wisły sporo strachu. Grali pierwszą połowę bardzo skutecznie, walczyli o każdą piłkę i wykorzystując fatalny okres gry krakowian uzyskali prowadzenie różnicą 16 pkt. (33:17)! Na wiślaków i ich sympatyków padł blady strach.
Koszykarze krakowscy, nie mogli uporać się z obroną strefową stosowaną przez gości, rzuty z dalszych odległości były niecelne, a da dodatek w defensywie Kwiatkowski, Langosz, Gardzina zupełnie nie mogli upilnować swych przeciwników. Dopiero około 16 min. krakowianie jakby ocknęli się z letargu. Wprowadzenie na boisko Matelaka w miejsce Gardziny wzmocniło tempo akcji wiślackich i przy aplauzie kibiców, podopieczni J.
Bętkowskiego odrobili straty.
Druga połowa miała już przebieg „zgodny z planem”, wiślacy objęli prowadzenie w 22 min. i już do końca meczu go nie oddali grając jednak nadal nie najlepiej, szczególnie w defensywie.
"Dziennik Polski" z 1975.02.15/16
Koszykarski finisz
Już tylko dwie kolejki spotkań pozostały do zakończenia rozgrywek ekstraklasy koszykarzy. Mistrz Polski Wisła ma szanse na powtórzenie zeszłorocznego sukcesu. Podstawowy warunek - nie doznać już w tym sezonie ligowym porażek. Krakowianie prowadzą w tabeli mając tylko jeden punkt przewagi nad Resovią. Zakładając że rzeszowianie, znajdujący się w dobrej formie, zdobędą komplet punktów w końcowej fazie rozgrywek, takim samym dorobkiem muszą wykazać się krakowianie. Wystarczy bowiem jedno potknięcie Wisły, by tytuł mistrzowski powędrował do Rzeszowa.
W sobotę i niedzielę Wisła gra we własnej hali z Lechem i Pogonią (początek o godz. 17.30).
Niełatwe to mecze, Lech ostatnio wygrał z Wybrzeżem, a Pogoń walcząc o byt ligowy również pokonała gdańszczan. Ostatnie mecze ligowe krakowanie rozegrają w Lublinie.
Ten sam "rozkład jazdy" posiada Resovia. Pozostałe sobotnio-niedzielne mecze I ligi koszykarzy: Wybrzeże i Spójnia ze Startem i Lublinianką oraz Legia i Polonia z Górnikiem i Śląskiem.
(...)
"Dziennik Polski" z 1975.02.15/16
"Biała Gwiazda" coraz bliżej mistrzowskich tytułów
Wisła - Lech 111:100
Dramatyczny, pełen emocji pojedynek stoczyli koszykarzy Wisły z Lechem. Zaczęło się pomyślnie dla krakowian, po celnych rzutach Langosza i Seweryna Wisła prowadziła 4:0. I nagle coś się w zespole "białej gwiazdy" odmieniło. W 12 min. gry wynik brzmiał 33:17 dla Lecha! Przy olbrzymim dopingu widowni Wisła zaczęła odrabiać straty, na półmetku rezultat był remisowy 48:48, a w 25 min. - 64:54 dla Wisły, która już tej przewagi nie oddała do końca. Setny punkt dla krakowian zdobył Seweryn najlepszy koszykarz "białej gwiazdy". Wisła wygrała zasłużenie 111:100 (48:48). Krakowianie walczyli z dużym obciążeniem psychicznym i stąd nerwowość w ich poczynaniach. Podobała się w Krakowie gra Lecha, ich szybkie pomysłowe akcje pod koszem przeciwnika dezorganizowały defensywę wiślaków. Należą się słowa uznania całemu zespołowi krakowskiemu za olbrzymi wysiłek, za ambitną podstawę. Odrobienie straty 16 punktów i wygranie jedenastoma - to rezultat bojowej postawy całej drużyny.
WISŁA: Seweryn 33, Langosz 30, Ładniak 21, Kwiatkowski 15, Matelak 10, Florczak 2.
LECH: Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24, Glinka 6, Kostencki 5, Dziamski 4, Pawelczak 2.
Sędziowali pp. Zawiślak i Zych (Wrocław), niepotrzebnie wdając się w dyskusję z zawodnikami. (K. P.)
Gazeta Krakowska. 1975, nr 39 (15/16 II) nr 8377
Koszykarki i koszykarze krakowskiej Wisły zajmują aktualnie pierwsze miejsca w tabelach. Obie drużyny mają realne szanse na zdobycie tytułów mistrza Polski. W lepszej sytuacji są koszykarki, które mają obecnie dwa punkty przewagi nad najgroźniejszym rywalem — aktualnym mistrzem kraju — ŁKS-em i spotkają się z łodziankami na własnym parkiecie.
Dziś i jutro (godz. 16) wiślaczki podejmują drużynę z dolnych rejonów tabeli — SzZS — AZS Pruszków. Faworytkami są krakowianki, ale nie zapominajmy, że przed tygodniem drużyna z Pruszkowa wygrała u siebie z ŁKS. Wicelider ŁKS gra u siebie ze Stomilem Olsztyn i też jest faworytem.
Rozgrywki I ligi męskiej znajdują się na finiszu. Do końca pozostały tylko 4 spotkania. Wisła ma przewagę 1 punktu nad Resovią i 2 pkt. nad Wybrzeżem. Krakowianie jeśli chcą sięgnąć po tytuł mistrza kraju — muszą wygrać wszystkie cztery spotkania. Dzisiaj Wisła na własnej hali gra z Lechem Poznań (godz. 17 30), Poznaniacy grają w tym sezonie bardzo nierówno, stać ich jednak na dobrą grę; m. in. w ostatniej kolejce pokonali wyraźnie Wybrzeże. W niedzielę czeka Wisłę teoretycznie łatwiejsze zadanie — mecz z Pogonią Szczecin (godz. 17.30). Goście jednak pilnie potrzebują punktów, gdyż walczą o utrzymanie się w ekstraklasie. Zapewne więc dadzą z siebie wszystko, niemniej wiślacy są zdecydowanym faworytem, (ans)
Gazeta Krakowska. 1975, nr 40 (17 II) nr 8378
Mistrzowski dublet „Białej Gwiazdy"?
Koszykarki i koszykarze krakowskiej Wisły wzięli kolejną przeszkodę w rozgrywkach ligowych i nadal zajmują pierwsze miejsca w tabelach z realnymi szansami na wywalczenie tytułów mistrza Polski.
Koszykarze Wisły mieli w sobotę niezwykle ciężką przeprawę z Lechem Poznań, zwyciężając dopiero po chwilami dramatycznej i zaciętej walce 111:100 (48:48). Goście — zwłaszcza w pierwszej połowie — grali bardzo dobrze, w obronie stosowali strefę, z którą gospodarze nie umieli sobie poradzić a w ataku — szczególnie Tybinkowski, Durejko i Paul — popisywali się celnymi rzutami. W 7 min. jest jeszcze wynik remisowy (14:14), ale potem poznaniacy stale prowadzą w 14 min. różnicą aż 16 punktów (33:17). Bardzo słabo grający do tej pory wiślacy na szczęście przebudzili się i w końcowych minutach pierwszej połowy odrobili straty.
W drugiej połowie gospodarze przede wszystkim dzięki celnym rzutom Seweryna (najlepszego koszykarza na boisku) i Langosza wychodzą na prowadzenie, ale goście walczą nieustępliwie. Wisła prowadzi, lecz niewielką różnicą punktów, w granicach 5—9. Dopiero w ostatnich dwóch minutach wiślacy uzyskują 11-punktową przewagą. Najwięcej punktów dla Wisły strzelili: Seweryn 33, Langosz 30, Ładniak 21, Kwiatkowski 15, dla gości: Tybinkowski 35, Durejko i Paul po 24.
Wczorajszy mecz Wisły z Pogonią Szczecin był bez historii, Gospodarze prowadzili od pierwszych minut spotkania a w drugiej połowie — mimo że trener J. Bętkowski wprowadził na boisko wszystkich rezerwowych, przewaga Wisły była olbrzymia.
Ostateczny wynik 114:67 (59:34).
Najwięcej punktów dla Wisły: Seweryn 33, Ładniak 30, Matelak 16. Dla Pogoni: Słomiński 21, Waniorek 16. (ans)