1976.01.18 Cracovia - Wisła Kraków 1:5
Z Historia Wisły
Linia 44: | Linia 44: | ||
Kapitan Wisły A. SZYMANOWSKI: Rok temu wygrała Cracovia, przyszła teraz pora na rewanż. Dzisiaj jak sądzę, Wisła była zdecydowanie lepsza. Ważne, że koledzy zaczęli strzelać. Chyba bramki Kapki i pierwsza Kmiecika mogły się podobać? (jot) | Kapitan Wisły A. SZYMANOWSKI: Rok temu wygrała Cracovia, przyszła teraz pora na rewanż. Dzisiaj jak sądzę, Wisła była zdecydowanie lepsza. Ważne, że koledzy zaczęli strzelać. Chyba bramki Kapki i pierwsza Kmiecika mogły się podobać? (jot) | ||
+ | |||
+ | [[Grafika:1976.01.18 Cracovia - Wisła Herbowa Tarcza Krakowa.jpg|300px|right|thumb]] | ||
Wersja z dnia 09:53, 17 lip 2014
Cracovia | 1:5 (1:2) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
”Dziennik Polski” z 1976.01.19
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=57219
Herbowa Tarcza Krakowa dla Wisły
Dla upamiętnienia meczu rozegranego przez Cracovię i Wisłę dziesięć dni po wyzwoleniu Krakowa 28 stycznia 1945 r. redakcja „Tempa" wyszła z inicjatywą urządzania właśnie w styczniu spotkań między tymi drużynami. Przed rokiem Cracovia wygrała z Wisłą aż 4:1. Kibice zapełniający wczoraj stadion przy al. Puszkina zadawali sobie pytanie — czy I ligowcy zrewanżują się rywalce zza Błoń? Istotnie, Wisła wygrała z Cracovią 5:1 (2:1) i zdobyła Herbową Tarczę Krakowa — trofeum ufundowane przez redakcję „Tempa".
Mecz rozegrano na pokrytym śniegiem boisku przy kilkustopniowym mrozie. Mimo utrudnionych warunków piłkarze pokazali niezłą grę, walczono jak zawsze w derbach z ambicją. I-ligowcy już od pierwszych minut rozpoczęli szturm na bramkę gospodarzy. Szybkość i przerzuty piłki napastników Wisły dezorganizowały obronę gospodarzy. Już w 3 min. Kmiecik wymanewrował Dudę 1 strzelił pierwszą bramkę, a w 17 min. Gazda ładnie przerzucając piłkę nad Rychlewskim podwyższył wynik. Cracovia w tym czasie odpowiedziała groźnym atakiem, ale strzał Bujaka obronił na samej linii Adamczyk. Z upływem czasu gra bardziej się wyrównała. Macała miał szansę na uzyskanie gola, ale sympatycy „pasiaków” musieli czekać na brankę do 40 min. Po rzucie rożnym Adamczyk minął się z piłką, którą wbił do siatki Grzesiak.
W drugiej połowie doszło do kilku zmian w zespołach. Wyższość „Białej Gwiazdy” jednak już nie podlegała dyskusji. Dobrą partię rozegrał lewoskrzydłowy Gacek. Z jego wypracowań padły kolejne trzy bramki. Strzelili je: Kmiecik w 60, Kusto w 68 oraz Kapka w 85 min.
139 świętą wojnę wygrała Wisła 5:1. W historii spotkań między tymi zespołami Wisła odniosła 59 zwycięstw, Cracovia — 50, 30 razy padł remis. Różnica bramek 230—196 dla „Białej Gwiazdy".
CRACOVIA: Rychlewski, Wójtowicz. Duda (Surma), Lendzion, Turecki, Nenko (Z. Maczugowski), Macała (Kopijka), Grzesiak, Hefko, Niemiec, Bujak.
WISŁA: Adamczyk (Gonet), A. Szymanowski (Kusto), Maculewicz, Musiał, Płaszewski (Płonka), Nawałka, Gazda, Jałocha, Garlej (Kapka), Kmiecik, Gacek.
Sędziował p. Leniewicz, widzów 10 tys.
Trener Wisły A. BROŻYNIAK W sobotę trenowaliśmy normalnie do meczu z Cracovią przystąpiliśmy bez specjalnego przygotowania. Jesteśmy w okresie budowania wytrzymałości, dzisiejszy mecz był jej miernikiem. Trudno o ocenę poszczególnych zawodników, budujemy formę dopiero na koniec lutego. Szkoda tylko, że grano zbyt twardo — przez co Płaszewski i A. Szymanowski doznali drobnych urazów. Z podstawowego składu nie wystąpił tylko chory H. Szymanowski. Po meczu wracamy zaraz na nasze zgrupowanie do Mszany Dolnej, gdzie pozostaniemy do końca tygodnia. W niedzielę polecimy samolotem z Warszawy do Moskwy na turniej halowy z udziałem Lewskiego, drugiej drużyny z Bułgarii i pięciu zespołów radzieckich. Będzie to na pewno ciekawy sprawdzian ale nie traktujemy go prestiżowo. Po powrocie, 3 lutego zagramy sparing z Hutnikiem a potem wyjedziemy do Jugosławii.
Trener Cracovii M. ADAMCZYK: Chociaż jesteśmy w okresie przygotowawczym (sezon zaczynamy 28 marca), zagraliśmy poniżej swych możliwości. Obrona z bramkarzem nie zapobiegła utracie kilku bramek. Szczególnie dał nam się we znaki lewoskrzydłowy Wisły Gacek. Mecz mógł się podobać, zespoły walczyły z dużym poświęceniem. Formę na spotkania mistrzowskie szlifować będziemy na zgrupowaniu w Muszynie. Chcemy w tym roku walczyć o awans do projektowanej ligi międzywojewódzkiej.
Kapitan Wisły A. SZYMANOWSKI: Rok temu wygrała Cracovia, przyszła teraz pora na rewanż. Dzisiaj jak sądzę, Wisła była zdecydowanie lepsza. Ważne, że koledzy zaczęli strzelać. Chyba bramki Kapki i pierwsza Kmiecika mogły się podobać? (jot)