1976.06.26 Wisła Kraków (J) - Motor Lublin (J) 5:0

Z Historia Wisły

1976.06.26, Mistrzostwa Polski juniorów. Półfinał, Kraków,
Wisła Kraków 5:0 (2:0) Motor Lublin
widzów:
sędzia:
Bramki
Leszek Lipka k.
Adam Nawałka,
Andrzej Iwan,
Andrzej Targosz
Michał Wróbel
Wisła Kraków


Trener: Lucjan Franczak
Motor Lublin

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

zobacz relację strona 6.


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1976, nr 141 (24 VI) nr 9523

WISŁA w półfinale MP juniorów MŁODZI piłkarze Wisły awansowali do półfinału mistrzostw Polski juniorów gdzie za przeciwnika będą mieć zespół lubelskiego Motoru. Pierwszy mecz rozegrany zostanie już w nadchodzącą sobotę, o godz. 17 na stadionie Wisły, rewanż we wtorek, 29 bm., w Lublinie. Krakowianie pilnie przygotowują się do tych spotkań, chcąc awansować do finału (odbędzie się, 2 maja w. Krakowie przed meczem kadry z Vojvodiną) i obronić zdobyty w ubiegłym roku mistrzowski tytuł. Od dziś młodzi wiślacy, pod kierunkiem trenera L. Franczaka, przebywają na krótkim, zgrupowaniu treningowym w Myślenicach.

Echo Krakowa. 1976, nr 144 (28 VI) nr 9526

5 bramkowa zaliczka przed meczem w Lublinie

Wysokie zwycięstwo młodych wiślaków

W KRAKOWIE rozegrano pierwszy półfinałowy mecz o mistrzostwo Polski juniorów w piłce nożnej pomiędzy krakowską Wisłą i lubelskim Motorem, Wygrała WISŁA 5:0 (2:0)., Bramki strzelili: Lipka (z karnego) w 3 min., Targosz w 28 min., Iwan w 41 min., Wróbel w 55 min. i Nawałka w 65 min. gry. Sędziował p.

Wójcik z Krakowa (gdyż wyznaczony przez PZPN p. Gawlik z Katowic nie przyjechał do Krakowa).

WISŁA — Marzec — Mikoś, Budka, Nowak, Nawałka — Lipka, Pawlikowski, Targosz — Wróbel, Iwan, Krupiński.

Podopieczni trenera L. Franczaka odnieśli kolejny sukces i są na najlepszej drodze do obronienia zdobytego w ubiegłym roku tytułu mistrzów Polski.

Wiślacy mieli w meczu z Motorem ogromną przewagę. Strzelili 5 bramek, a mogli zdobyć ich co najmniej dwa razy tyle, w wielu jednak sytuacjach młodym piłkarzom brakło koniecznego opanowania nerwowego i precyzji, dlatego też strzały szybowały daleko i wysoko ponad bramką. Ale przewaga w polu była kolosalna. Dość powiedzieć, że lublinianie nie oddali na bramkę Marca ani jednego strzału przez 80 minut gry, że przez ogromną większość spotkania akcje toczyły się na połowie drużyny Motoru. Znacznie lepsze wyszkolenie techniczne krakowian, większa swoboda w operowaniu piłką, szybkość, czyniły z wiślaków przeciwników o zbyt wysokim poziomie dla lublinian. A mimo to trener Franczak nie wyglądał na zadowolonego, szereg razy pokrzykiwał na swych zawodników z ławki, dopingując ich do jeszcze bardziej przemyślanej, skuteczniejszej gry.

Zespół krakowski, w szeregach którego występuje kilku piłkarzy mających już za sobą grę w I lidze, jest faworytem wtorkowego rewanżu w Lublinie i wszystko wskazuje na to, iż 2 lipca, przed meczem Polska—Vojvodina na stadionie Wisły obserwować będziemy występ młodych piłkarzy „Białej Gwiazdy” w finałowym pojedynku o mistrzostwo Polski. (jl)