1977.11.23 Wisła Kraków - Södertälje BBK 69:80

Z Historia Wisły

1977.11.23, PZP, Kraków, hala Wisły, 18:30
TS Wisła Kraków 69:80 Södertälje BBK
I:
II: 41:42
III:
IV:
Sędziowie: Nieminen i Zahradnicek Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Piotr Langosz 24, Andrzej Seweryn 19, Jacek Dolczewski 10, Piotr Wielebnowski 5, Dariusz Kwiatkowski 5, Jacek Międzik 3, Marek Ładniak 2, Adam Gardzina 2
Trener:
Jerzy Bętkowski

Södertälje BBK:
Jonte Karlsson 33, Lawrence McCray 15, Glenn Berry 13, Tomas Peensaar 7, Peter Andersson 6, Peter Nyström 4, Göran Carlsson 2
Trener:
Tom Quinn


Spis treści

Relacje prasowe


Echo Krakowa. 1977, nr 263 (22 XI) nr 9940

W II rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów „Wawelskie smoki" podejmują jutro w spotkaniu rewanżowym wicemistrza Szwecji - Sodertalje BBK

KOSZYKARZE KRAKOWSKIEJ WISŁY jutro o godz. 18.30 podejmować będą we własnej hali w rewanżowym spotkaniu II rundy Pucharu Zdobywców Pucharów aktualnego wicemistrza Szwecji — Sodertalje BBK. Wiślacy stają przed dużą szansą awansu do kolejnej tury PZP, jako że w pierwszym meczu w Szwecji pokonali swych jutrzejszych rywali 92:88 (43:50).

Zdaniem trenera 1. Bętkowskiego zespół „Wawelskich smoków” dobrze rozegrał pierwszy pojedynek ze Szwedami pod względem taktycznym. Mimo iż pierwsza połowa spotkania zakończyła się 7-punktowym prowadzeniem Sodertalje, to zastosowany w drugiej połowie przez wiślaków pressing. a w końcówce także lepsza kondycja krakowian pozwoliły im na odniesienie cennego sukcesu. Cały zespół krakowski dobrze wy­ wiązał się z powierzonych mu zadań, a poszczególni gracze konsekwentnie realizowali zalecenia trenera Bętkowskiego, który posiadał dobre rozeznanie w aktualnych umiejętnościach drużyny szwedzkiej. W meczu rewanżowym koszykarze Sodertalje nie będą więc mieli już nic do stracenia gdyż tylko zwycięstwo (różnicą przynajmniej 5. punktów) będzie ich urządzało. W swych szeregach posiadają jutrzejsi przeciwnicy Wisły. 5 reprezentantów Szwecji, a-także dwóch graczy amerykańskich: mierzącego 212 cm Mac Craya oraz Berry ego. Doping własnej publiczności wsparty pokaźną zaliczką, jaką jest wygranie pierwszego spotkania, powinien jednak ułatwić „Wawelskim smokom” końcowy sukces. Zwycięstwo w jutrzejszym meczu z pewnością nie przyjdzie łatwo lecz sądzimy, tak jak i większość kibiców, iż właśnie krakowianie wywalczą awans do III rundy Pucharu Zdobywców Pucharów.

Echo Krakowa. 1977, nr 264 (23 XI) nr 9941

JAK JUŻ informowaliśmy, dziś o godz. 18.30 w hali krakowskiej Wisły odbędzie się rewanżowy pojedynek II rundy Pucharu Zdobywców Pucharów koszykarzy pomiędzy zespołami WISŁY i SODERTALJE BBK (Szwecja). Krakowianie po wygraniu pierwszego meczu stoją przed szansą dalszego awansu.


Echo Krakowa. 1977, nr 265 (24 XI) nr 9942

Wawelskie smoki" za burtą PZP Zbyt wiele niecelnych rzutów...

W REWANŻOWYM meczu II rundy Pucharu Zdobywców Pucharów koszykarzy zespół krakowskiej Wisły przegrał z wicemistrzami Szwecji — Sodertalje BEK Sztokholm 69:80 (41:12) odpadając z. rozgrywek.

Krakowianie zawiedli przegrywając z zespołem szwedzkim we własnej hali O ich porażce zadecydowała przede wszystkim fatalna, dyspozycja strzałowa w drugiej części spotkania oraz gorsza niż zwykle gra w obronie.

Mecz rozpoczął się jednak obiecująco. Dzięki celnym rzutom Seweryna, Ładniaka i Langosza krakowianie objęli prowadzenie 6:2. Jeszcze w 8 min. wiślacy prowadzili 16:14 lecz od tego momentu inicjatywę przejęli Szwedzi nie oddając jej do końca spotkania. W 9 min. Ładniak miał już na swym koncie 4 przewinienia osobiste i trener Bętkowski nie miał innej możliwości jak wycofać go z parkietu. W drugiej części spotkania Ładniak grał jeszcze co prawda kilka minut nie będąc jednak pełnowartościowym graczem.

Na 3 min. przed końcem I połowy koszykarze Sodertalje prowadzili z Wisłą 8 punktami. Wiślany zdołali jednak do końca tej części gry zmniejszyć przewagę do 1 punktu. Na nic się to jednak nie zdało. Mimo kilkakrotnej okazji na początku II połowy do objęcia prowadzenia koszykarze Wisły fatalnie pudlowali w dogodnych sytuacjach.

Kiedy zaś za pięć „osobistych opuścili parkiet Kwiatkowski i Ładniak przewaga punktowa Szwedów zaczęła rosnąć. Wiślakom nic nie wychodziło i nerwowość zaczęła wkradać się w ich poczynania. Na dobrą sprawę jedynie Seweryn i Langosz grali w miarę poprawnie chociaż i om tak jak i pozostali zawodnicy krakowscy chybiali w dogodnych sytuacjach. Gra w obronie także nie była w tym okresie mocną stroną „Smoków”.

Nie przynosząca żadnych efektów gra Wisły dała Szwedom prowadzenie 11 punktami. Przewaga ta utrzymała się do końca meczu.

Ponieważ Wisła wygrała pierwszy mecz różnicą 4 punktów dodatni bilans z obu spotkań posiadali Szwedzi, którzy awansowali też do jednej z dwóch półfinałowych grup PZP.

W tym nie stojącym na najwyższym poziomie lecz mimo to emocjonującym spotkaniu najwięcej punktów zdobyli: dla zwycięzców — J. O. Karlsson 33, McCray 15, Berry 13 oraz Peensaar 7, a dla pokonanych — Langosz 24, Seweryn 19, Dolczewski 10 oraz Wielebnowski 5.

(Wi-Gr)


Gazeta Południowa. 1977, nr 266 (23 XI) nr 9192

Sympatycy koszykówki w Krakowie będą dziś mieli okazję obejrzeć dwa interesujące spotkania. O godz. 17 w hali Wisły rozegrany zostanie mecz pomiędzy zespołem złożonym z czołowych koszykarek polskich (tzw. drużyna gwiazd) i wiślaczkami. Pojedynek zorganizowano z okazji pożegnania JANINY WOJTAL, która w tym sezonie zakończyła karierę sportową.

Przypomnijmy, że ta świetna zawodniczka przez 17 lat grała w Wiśle, sięgając z tym zespołem 11 razy po tytuł mistrza Polski. Przez wiele lat była podporą reprezentacji narodowej, w której wystąpiła 170 razy, zdobywając 1277 punktów.

Dziś po raz ostatni Janina Wojtal wystąpi na parkiecie w drużynie Wisły. Do „zespołu gwiazd” zaproszone zostały następujące koszykarki: Pulkowska i Całka (Polonia Warszawa), Stróżyna (Lech), Storożyńska (ŁKS), Wiśniewska (AZS Poznań), Mańczak (Olimpia Poznań), Polus (Korona Kraków), Maliszewska (Włókniarz Białystok), Scheib (AZS Rzeszów).

Natomiast o godz. 18.30 także w hali Wisły odbędzie się rewanżowe spotkanie II rundy Pucharu Zdobywców Pucharów pomiędzy „Wawelskimi Smokami” i wicemistrzem Szwecji — Sodertalje BBK. W pierwszym spotkaniu wygrali krakowianie 92:88 (43:50). Szwedzi są już od poniedziałku w Krakowie i zapowiadają, że dadzą z siebie wszystko, aby odrobić straty i awansować do III rundy PZP.

Przypomnijmy, że w zespolą Sodertalje występuje 5 reprezentantów kraju i dwóch Amerykanów. Jest do dobry, groźny zespół. Spotkanie rewanżowe zapowiada się więc bardzo atrakcyjnie.

Oto opinia trenera koszykarzy Wisły — Jerzego Bętkowskiego.

„Przygotowywaliśmy się do meczu w Krakowie. W środę czeka nas trudne zadanie, ale jeśli moi podopieczni zagrają tak dobrze jak w pierwszym spotkaniu i będą konsekwentnie realizować założenia taktyczne, powinniśmy wyjść zwycięsko z pojedynku.

Naszym celem jest awans do III rundy PZP


===Gazeta Południowa. 1977, nr 267 (24 XI) nr 9193

Po porażce z Soedertalje 69:80 Koszykarze Wisły wyeliminowani z PZP

Nie udało się koszykarzom krakowskiej WISŁY awansować do czołowej ósemki zespołów, walczących w Pucharze Zdobywców Pucharów. Krakowianie nie wykorzystali wielkiej szansy, przed tygodniem wygrali na Wyjeździć z wicemistrzem Szwecji SOEDERTALJE BBK 92:88 i w meczu rewanżowym wydawali się faworytem. Tymczasem wiślacy zawiedli na całej linii i przegrali wczoraj 69:80 (41:42), a tym samym w bilansie 2 spotkań o 7 pkt. lepszym okazał się zespół szwedzki i on awansował do ćwierćfinału.

Wiślacy rozpoczęli mecz w dobrym stylu, prowadzili 6:2, ale w miarę upływu czasu okazało się, że Szwedzi nie zamierzają kapitulować. Krakowianie popełniali masę fauli, już w 9 min. Ładniak miał na swoim koncie cztery przewinienia osobiste i został zmieniony przez Wielebnowskiego. W 8 min. notuje się wynik remisowy 14:14, potem nieznaczną przewagę osiągają goście, m. in. w 14 i 17 min. prowadzą różnicą 8 pkt. W tym okresie na szczęście dla Wisły celnie rzucają Langosz i Seweryn i I połowa kończy się tylko 1-punktowym prowadzeniem Szwedów.

Wszyscy oczekiwali lepszej gry gospodarzy w II połowie. Niestety z minuty na minutę krakowianie grają gorzej, kompletnie zawodzą strzałowe, nawet niezawodni w I połowie Seweryn i Langosz nie trafiają do kosza. W Wiśle nie ma zawodnika, który w tych trudnych momentach potrafiłby przejąć na siebie ciężar gry, poderwać kolegów do walki. Goście widząc nieporadność Wisły długo rozgrywają piłkę i rzucają tylko z wypracowanych pozycji. Szwedzi mogli także w tej fazie zaimponować dobrą grą w ofensywie. Jeszcze raz okazało się, że agresywna obrona to co najmniej połowa sukcesu. O tej prawdzie zapomnieli niestety koszykarze Wisły, toteż Szwedzi dochodzili do czystych podkoszowych pozycji.

Przełomowa dla meczu była 3(1 min. gry, w tym momencie gospodarze przegrywali tylko 54:55, w ciągu kilkudziesięciu sekund Szwedzi odskoczyli na odległość 7 pkt. Jeszcze raz Wisła poderwała się do walki i zmniejszyła różnicę na 58:63, ale w następnych minutach oglądaliśmy znowu całą serię niecelnych rzutów. Końcówka w wykonaniu Wisły była żałosna.

Szwedzi panowali niepodzielnie na parkiecie i wygrali ostatecznie 80:69.

W drużynie Wisły trudno kogokolwiek wyróżnić, w zespole szwedzkim świetny był reprezentant kraju Karlsson, pod oboma tablicami dominował liczący 212 cm Amerykanin Mc Cray, niezłe momenty miał jego rodak Berry.

Punkty dla Wisły zdobyli: Langosz 24, A. Seweryn 19, Dolczewski 10, Wielebnowski 5, Międzik 3, Ładniak i Gardzina po 2. Dla Szwedów: Karlsson 33, Mc Cray 15, Berry 13, Peensaar 7, Andersson 6, Nystroem 4, Carlsson 2. Sędziowali: Nieminen (Finlandia), Zahradnicek (CSRS), widzów ok. 3 tysiące.

(ANS)