1978.12.09 Wisła Kraków - Resovia Rzeszów 83:80

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 14: Linia 14:
|IV kwarta =
|IV kwarta =
|widzów =
|widzów =
-
|sędziowie =
+
|sędziowie = Koralewski z Kielc i Zych z Wrocławia.
|komisarz =
|komisarz =
|trener1 =
|trener1 =

Wersja z dnia 05:29, 31 sie 2019

1978.12.09, I liga, Kraków, hala Wisły, 17:30
Wisła Kraków 83:80 Resovia Rzeszów
I:
II: 42:38
III:
IV:
Sędziowie: Koralewski z Kielc i Zych z Wrocławia. Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Piotr Langosz 20, Jacek Międzik 16, Marek Ładniak 23, Andrzej Seweryn 8, Jacek Dolczewski 8, Adam Gardzina 8, Piotr Wielebnowski 8
Trener:
Zdzisław Kassyk

Resovia:
Augustyn 18, Niemiec 14, Myrda 13, Wysocki 10, Tomaszewski 9, Klee 8, Zając 6, Smolnicki 2
Trener:


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1978, nr 277 (9/10 XII) nr 10249

KOSZYKARZE Wisły niezbyt fortunnie wystartowali w rozgrywkach. doznając porażki w Lublinie ze Startem. Trener Z.

Kassyk narzekał, iż długotrwałe tournee kadry po USA sprawiło, że w ostatniej fazie przed sezonem nie miał trzech czołowych graczy — Seweryna, Międzika oraz Fikiela. Na lubelskiej porażce zaważył brak zgrania zespołu, „chłopcy po prostu zderzali, się ze sobą na boisku? — stwierdził trener. Po tygodniu wspólnych treningów, tej klasy zawodnicy winni jednak już wejść w rytm gry zespołu i spodziewać się można, iż w pojedynku z Resovią pokażą koszykówkę,. która zainteresuje kibiców. Inauguracja ligowego sezonu koszykarzy pod Wawelem zapowiada się ciekawie. Resovia to przecież jeden: z czołowych zespołów naszej ekstraklasy.


Echo Krakowa. 1978, nr 278 (11 XII) nr 10250

PIERWSZY występ koszykarzy Wisły w nowym sezonie, przed krakowską widownią, zgromadził w hali Wisły komplet widzów, niestety nie obejrzeli oni meczu na wysokim poziomie, gry, która by mogła porwać, pasjonować.

WISŁA — RESOVIA 83:80 (42:38). Najwięcej punktów dla Wisły — Ładniak 23, Langosz 20, Międzik 16, dla Resovii — Augustyn 18, Niemiec 14, Myrda 13.

Sędziowali b. dobrze pp. Koralewski z Kielc i Zych z Wrocławia.

Oczekiwany z wielkim zainteresowaniem mecz stał na słabiutkim poziomie, ale dostarczył widzom sporo emocji, bowiem losy spotkania ważyły się do ostatnich chwil. Gracze Wisły nie byli dobrze dysponowani rzutowo, zawiódł całkowicie Fikiel, nie miał takich jak zwykle sił do walki A. Seweryn, słabiutki był Dolczewski. W walce pod tablicami królował Myrda zbierając większość piłek po niecelnych rzutach rywali lub kolegów. W drugiej połowie Wisła osiągnęła 12 pkt. przewagi i uwierzyła, że to już po meczu. Resovia jednak walczyła do końca i była o krok od wygrania zawodów