1979.02.24 Wybrzeże Gdańsk - Wisła Kraków 102:85

Z Historia Wisły

1979.02.24, I liga, Gdańsk,
Wybrzeże Gdańsk 102:85 Wisła Kraków
I:
II: 46:46
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wybrzeże Gdańsk
Jurkiewicz 51, Rosiński 17, Cegliński 14, Mikulski 10, Z. Bogucki 6, M. Bogucki 4

Wisła Kraków
Piotr Langosz 12, Jacek Dolczewski 8, Andrzej Seweryn 6, Janusz Seweryn 6, Marek Ładniak 0, Jacek Międzik 26, Piotr Wielebnowski 12, Zbigniew Kudłacz 11, Krzysztof Fikiel 4


Relacje prasowe

http://bibliotekacyfrowa.eu/dlibra/publication?id=38044&tab=3 nr 44


„Dziennik Polski” nr 44 relacja.


Echo Krakowa. 1979, nr 42 (23 II) nr 10307

Dużo ciekawiej zapowiada się natomiast sobotnio-niedzielna kolejka spotkań w ekstraklasie koszykarzy kończąca pierwszą część sezonu, mającą przynieść odpowiedź na pytanie — które zespoły będą walczyć o mistrzowski tytuł, a które o utrzymanie się w ekstraklasie. Dla Wisły, po ostatnich zwycięstwach nad ŁKS-em i Śląskiem pozostał cień nadziei na uplasowanie się w pierwszej czwórce, ale jest to nadzieja ogromnie trudna do spełnienia. Nie dość, że krakowianie musieliby wygrać mecze w Poznaniu i Gdańsku, to jeszcze ich najgroźniejsi rywale w walce o awans do pierwszej grupy musieliby poprzegrywać. A patrząc na układ terminarza jest to raczej mało prawdopodobne. Ale w sporcie nigdy nie należy rezygnować z walki, mamy nadzieję, że z takim też postanowieniem ruszyli na swą wyprawę ostatniej szansy wiślacy.

Wisła, Resovia, Start i Śląsk mają do rozegrania jeszcze po dwa mecze a Lech trzy, przy czym krakowianie i rzeszowianie grać będą na wyjazdach, Śląsk i Start u siebie, a Lech dwa spotkania w Poznaniu i jedno w Warszawie. Co z tego wszystkiego wyniknie zobaczymy niebawem.


Echo Krakowa. 1979, nr 44 (26 II) nr 10309

NIE UDAŁA SIĘ koszykarzom Wisły wyprawa do Gdańska i Poznania gdzie walczyli o to by znaleźć się w pierwszej czwórce drużyn ligowych i móc walczyć o mistrzowski tytuł.

Krakowianie przegrali tak z Wybrzeżem, jak i z Lechem, i będą musieli występować w drugiej grupie, wśród zespołów broniących się przed degradacją do II ligi. Szkoda, że krakowianie nie awansowali, mielibyśmy wówczas trochę emocji i okazję śledzenia pojedynków