1984.02.12 TS Wisła Kraków - Stal Bielsko-Biała 3:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 55: Linia 55:
WISŁA-STAL Bielsko 3—0 (15—4, 15—13, 15—5). I ten mecz trwał niespełna godzinę, a przewaga krakowianek była bardzo wyraźna. Gdy chciały, z ogromną łatwością zdobywały punkty, ich rywalki bowiem mimo sporej ambicji raziły brakiem wyszkolenia i skoczności. Ale wiślaczkom nie cały mecz chciało się grać na pełnych obrotach. Po pierwszej partii, rozstrzygniętej w kilkunastu minutach, przyszedł drugi set. do którego przystąpiły zdekoncentrowane. na luzie”. Zaczęły też popełniać sporą błędów., źle przyjmowały zagrywkę, atakowały bez wyskoku, „na stojąco” i przez długi czas Stal prowadziła 6—2, później 8—4, 10—8 W końcowej fazie seta zespół gospodarzy odrobił straty. uzyskał prowadzenie 13—10 i... przegrał trzy kolejne piłki. Trzeba było dopiero końcowego zrywu, by i tę część meczu mogły podopieczne A. Szymczyka rozstrzygnąć na swoją korzyść. Trzeci set był znów krótki, 10—0, potem przestój i 10—5 oraz końcowy zryw dający wygrana w tym nieciekawym spotkaniu.
WISŁA-STAL Bielsko 3—0 (15—4, 15—13, 15—5). I ten mecz trwał niespełna godzinę, a przewaga krakowianek była bardzo wyraźna. Gdy chciały, z ogromną łatwością zdobywały punkty, ich rywalki bowiem mimo sporej ambicji raziły brakiem wyszkolenia i skoczności. Ale wiślaczkom nie cały mecz chciało się grać na pełnych obrotach. Po pierwszej partii, rozstrzygniętej w kilkunastu minutach, przyszedł drugi set. do którego przystąpiły zdekoncentrowane. na luzie”. Zaczęły też popełniać sporą błędów., źle przyjmowały zagrywkę, atakowały bez wyskoku, „na stojąco” i przez długi czas Stal prowadziła 6—2, później 8—4, 10—8 W końcowej fazie seta zespół gospodarzy odrobił straty. uzyskał prowadzenie 13—10 i... przegrał trzy kolejne piłki. Trzeba było dopiero końcowego zrywu, by i tę część meczu mogły podopieczne A. Szymczyka rozstrzygnąć na swoją korzyść. Trzeci set był znów krótki, 10—0, potem przestój i 10—5 oraz końcowy zryw dający wygrana w tym nieciekawym spotkaniu.
 +
 +
 +
 +
===Gazeta Krakowska. 1984, nr 37 (13 II) nr 10914===
 +
 +
Plażówka w hali Wisły
 +
 +
Siatkarki krakowskiej Wisły podejmowały na własnym parkiecie drużyny Płomienia Sosnowiec i Stali Bielsko. Płomień to jedna z czołowych drużyn ekstraklasy, ale sobotni mecz nie wskazywał na to, że walczą drużyny, które zakwalifikowały się do finału ligi. Po meczu, który trwał zaledwie 55 min., Wisła pokonała Płomień 3:1 (15:3, 15:7, 10:15, 15:9).
 +
 +
Mecz stał na bardzo słabym poziomie. Wiślaczki w pierwszych dwóch setach, które trwały zaledwie po 12 min., zdecydowanie dominowały na parkiecie. Dobrze grała przede wszystkim Kwaśniewska, a dzielnie wspomagały ją Różańska i Kisiel. W trzecim secie krakowianki rozprężyły się i oddały inicjatywę siatkarkom Płomienia. Wprawdzie w końcówce próbowały nadrobić jeszcze straty, ale przewaga była zbyt duża i ten set zakończył się ich przegraną. Czwarty set trwał najdłużej, bo „aż” 16 min. Siatkarki Wisły jeszcze raz pokazały, że są w tym meczu zdecydowanie lepsze i wygrały go pewnie do 9. W drużynie Płomienia nie wystąpiła Halina Skorek, która doznała zatrucia
 +
 +
Również mecz ze Stalą Bielsko był bardzo krótki (niecałe 50 min.). Wisła wygrała 3:0 (15:4, 15:13, 15:5). Wiślaczki zdecydowanie przeważały na parkiecie i tylko w drugim secie drużynie Stali udało się nawiązać równorzędną walkę z krakowiankami, ale przyczyną tego nie była dobra gra bielszczanek, ale słabsza postawa Wisły.
 +
 +
Wisła: Tylek, Holocher, Kwaśniewska, Różańska, Kisiel, Kucharczyk oraz Fikiel, Tracz i Krawczyk.

Wersja z dnia 11:10, 26 cze 2020

1984.02.12, I liga, Kraków, 14:30, niedziela
Wisła Kraków 3:0 Stal Bielsko-Biała
(15:4, 15:13, 15:5)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
Wisła Kraków
Stal Bielsko-Biała
Andrzej Szymczyk
Trenerzy: '

Wiesława Holocher
Alina Kisiel
Lucyna Kwaśniewska
Jarosława Różańska
Anna Kucharczyk
Małgorzata Tylek

oraz
Dorota Tracz
Lidia Krawczyk
Barbara Fikiel

Składy: '
(l) – libero


Spis treści

Echo Krakowa. 1983, nr 244 (14 XII) nr 11527

DZIŚ i jutro siatkarki ekstraklasy rozegrają ostatnią w tym roku serię spotkań, Tym samym zakończą pierwszą rundę rywalizacji. Kolejne mecze odbędą się dopiero za miesiąc — 14 i 15 stycznia 1984 roku. Niepokonany lider — zespół Wisły wystąpi w Bielsku i Sosnowcu. O ile w dzisiejszym pojedynku ze Stałą krakowianki nie powinny mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa, bielszczanki są bowiem w słabej formie (do tej pory wygrały tylko jeden mecz, zajmują przedostatnią pozycję w tabeli) o tyle jutrzejsze zawody z Płomieniem będą jedną z trudniejszych w tym sezonie prób dla zespołu z Krakowa. Sosnowiczanki marzą o znalezieniu się w gronie drużyn walczących o medale. Ich najpoważniejszym atutem jest oczywiście Halina Skorek, uznawana za najlepszą polską siatkarkę. uchylającą się jednak od występów w reprezentacji. Czy krakowiankom uda się obronić przed atakami Skorek? W, skutecznym bloku tkwi chyba szansa na wywiezienie punktów z Sosnowca.

Echo Krakowa. 1983, nr 245 (15 XII) nr 11528

W KOLEJNEJ serii spotkań ekstraklasy siatkarek lider tabeli Wisła gościła w Bielsku, gdzie zmierzyła się z tamtejszą Stalą. Zgodnie z przedmeczowymi prognozami krakowianki nie miały najmniejszych kłopotów z uporaniem się z rywalkami wygrywając 3—0 (15—6, 15—6, 15—5). Podopieczne Andrzeja Szymczyka królowały niepodzielnie na parkiecie, a o ich przewadze najlepiej świadczy fakt, iż wczorajszy pojedynek trwał jedynie 48 minut. Nie mogło być inaczej skoro obie drużyny dzieliła wczoraj różnica przynajmniej dwóch klas.

Wiślaczki choć grały „na luzie” zademonstrowały kilka zagrań, znamionujących wysoką klasę. Na szczególne wyróżnienie zasłużyła równie dobra w obronie jak i w ataku Lidia Pozłutko. Pierwszą szóstkę oprócz wyżej wymienionej tworzyły Kucharczyk, Kwaśniewska, Różańska, Holocher j Kisiel. Na zmiany wchodziła Tracz. Wyniki pozostałych spotkań: Płomień — Radomka 3—0, Gedania — ŁKS 2—3 i Spójnia — Start 3—2.

Po wczorajszej serii spotkań w tabeli nie zaszły większe zmiany. Prowadzi nadal Wisła, która jest jedynym zespołem bez porażki z 16 pkt i wyprzedza Czarnych i Płomień po 14 pkt.

Dziś w ostatniej kolejce gier, kończącej I rundę rozgrywek, Wisłę czeka dużo trudniejsze zadanie niż w Bielsku, zmierzy się bowiem w Sosnowcu, z mającym wysokie aspiracje Płomieniem.


nr 36 5 nr 37 8

Echo Krakowa. 1984, nr 31 (13 II) nr 11569

SIATKARKI zakończyły pierwszą fazę mistrzostw ekstraklasy, wyłaniając zespoły, które walczyć będą o mistrzowski tytuł (pierwsza czwórka) i o pozostanie w tej klasie rozgrywek. Wisła uplasowała, się na 2. miejscu, za Czarnymi Słupsk i wraz z tym zespołem oraz sosnowieckim Płomieniem i łódzkim Startem stoczy decydujące mecze o mistrzowskie pojedynki. Turnieje rozpoczną się 24 lutego w Łodzi i zakończą miesiąc później w Słupsku. W Krakowie zobaczymy 4 najlepsze drużyny w dniach 16—18 marca.

WISŁA — PŁOMIEŃ Sosnowiec 3—1 (15—3, 15—7.

15—9) Spotkanie dwóch czołowych zespołów naszej ekstraklasy trwało tylko godzinę i stało na bardzo przeciętnym poziomie.

Mimo przegrania III seta krakowianki zdecydowanie dominowały na parkiecie, a ich pewne zwycięstwo nie podlegało dyskusji.

Większość punktów podopieczne Andrzeja Szymczyka zdobywały » zagrywki, z której odbiorem sosnowiczanki miały niesamowite kłopoty. Momentami sprawiając wrażenie, jak gdyby po raz pierwszy zetknęły się z siatkówką Krakowiankom w gładkiej wygranej pomógł fakt, iż w Płomieniu zabrakło podpory tego zespołu, jednej z najlepszych polskich siatkarek — Haliny Skorek, Pozostałe zawodniczki drużyny gości były bowiem w sobotę wyjątkowo słabo dysponowane. Pierwszą szóstkę Wisły tworzyły: Kisiel, Tylek, Holocher, Kwaśniewska, Kucharczyk i Różańska. Natomiast na zmiany wchodziły: Tracz. Krawczyk i Fikiel. (PSP)

WISŁA-STAL Bielsko 3—0 (15—4, 15—13, 15—5). I ten mecz trwał niespełna godzinę, a przewaga krakowianek była bardzo wyraźna. Gdy chciały, z ogromną łatwością zdobywały punkty, ich rywalki bowiem mimo sporej ambicji raziły brakiem wyszkolenia i skoczności. Ale wiślaczkom nie cały mecz chciało się grać na pełnych obrotach. Po pierwszej partii, rozstrzygniętej w kilkunastu minutach, przyszedł drugi set. do którego przystąpiły zdekoncentrowane. na luzie”. Zaczęły też popełniać sporą błędów., źle przyjmowały zagrywkę, atakowały bez wyskoku, „na stojąco” i przez długi czas Stal prowadziła 6—2, później 8—4, 10—8 W końcowej fazie seta zespół gospodarzy odrobił straty. uzyskał prowadzenie 13—10 i... przegrał trzy kolejne piłki. Trzeba było dopiero końcowego zrywu, by i tę część meczu mogły podopieczne A. Szymczyka rozstrzygnąć na swoją korzyść. Trzeci set był znów krótki, 10—0, potem przestój i 10—5 oraz końcowy zryw dający wygrana w tym nieciekawym spotkaniu.


Gazeta Krakowska. 1984, nr 37 (13 II) nr 10914

Plażówka w hali Wisły

Siatkarki krakowskiej Wisły podejmowały na własnym parkiecie drużyny Płomienia Sosnowiec i Stali Bielsko. Płomień to jedna z czołowych drużyn ekstraklasy, ale sobotni mecz nie wskazywał na to, że walczą drużyny, które zakwalifikowały się do finału ligi. Po meczu, który trwał zaledwie 55 min., Wisła pokonała Płomień 3:1 (15:3, 15:7, 10:15, 15:9).

Mecz stał na bardzo słabym poziomie. Wiślaczki w pierwszych dwóch setach, które trwały zaledwie po 12 min., zdecydowanie dominowały na parkiecie. Dobrze grała przede wszystkim Kwaśniewska, a dzielnie wspomagały ją Różańska i Kisiel. W trzecim secie krakowianki rozprężyły się i oddały inicjatywę siatkarkom Płomienia. Wprawdzie w końcówce próbowały nadrobić jeszcze straty, ale przewaga była zbyt duża i ten set zakończył się ich przegraną. Czwarty set trwał najdłużej, bo „aż” 16 min. Siatkarki Wisły jeszcze raz pokazały, że są w tym meczu zdecydowanie lepsze i wygrały go pewnie do 9. W drużynie Płomienia nie wystąpiła Halina Skorek, która doznała zatrucia

Również mecz ze Stalą Bielsko był bardzo krótki (niecałe 50 min.). Wisła wygrała 3:0 (15:4, 15:13, 15:5). Wiślaczki zdecydowanie przeważały na parkiecie i tylko w drugim secie drużynie Stali udało się nawiązać równorzędną walkę z krakowiankami, ale przyczyną tego nie była dobra gra bielszczanek, ale słabsza postawa Wisły.

Wisła: Tylek, Holocher, Kwaśniewska, Różańska, Kisiel, Kucharczyk oraz Fikiel, Tracz i Krawczyk.