1985.02.22 Wisła Kraków - ŁKS Łódź 3:2
Z Historia Wisły
Linia 24: | Linia 24: | ||
[[Grafika:Gazeta Krakowska 1985-02-23.JPG|300px]] | [[Grafika:Gazeta Krakowska 1985-02-23.JPG|300px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1985, nr 38 (22/42 II) nr 11832=== | ||
+ | |||
+ | Siatkarki Wisły, będą gospodyniami trzeciego finałowego turnieju ekstraklasy. Przystąpią do niego i minimalnymi szansami obrony zdobytego w ubiegłym roku tytułu. | ||
+ | |||
+ | Faworytem tegorocznych rozgrywek jest bowiem, zespół Czarnych Słupsk, który już w : nocy ze środy na czwartek przybył do naszego miasta i zamieszkał w hotelu „Holiday. Inn”. Wczoraj po południu siatkarki ze Słupska przeprowadziły trening w, hali przy ul. Reymonta. Po zajęciach poprosiliśmy kapitana drużyny Czarnych Annę Śliwińską o krótką wypowiedź na temat zbliżających się zawodów. „Życzyłabym tobie — powiedziała A. Śliwińska — żebyśmy po krakowskim turnieju utrzymały dotychczasową przewagę (dwóch punktów nad ŁKS-em i trzech pkt. nad Wisłą — przyp. js). Musimy wygrać z ŁKS-em i ze Stalą Bielsko. Nadal uważam, że szanse zdobycia tytułu mistrzowskiego mają jeszcze trzy zespoły. | ||
+ | |||
+ | Oprócz nas ŁKS i Wisła. Jak będzie zobaczymy. Naszym największym atutem jest to, że ostatni turniej finałowy odbędzie się w Słupsku”. | ||
+ | |||
+ | Po ostatnich niepowodzeniach w Łodzi siatkarki Wisły żądne są rewanżu w pojedynkach ze swoimi najgroźniejszymi rywalkami. Przed własną publicznością chcą udowodnić, że nie wszystko jeszcze stracone. Podczas dwutygodniowej przerwy, w rozgrywkach większość zawodniczek intensywnie trenowała. Nie ćwiczyły jedynie Jarosława Różańska (z powodu choroby) oraz Lidia Krawczyk i Dorota Tracz, które miały sesję egzaminacyjną w Akademii Wychowania Fizycznego. | ||
+ | |||
+ | Trenerzy Stanisław Poburka i Marek Zawartka bardzo żałują Straty punktów w spotkaniach z Gwardią Wrocław i Polonezem Warszawa. Gdyby nie te potknięcia wiślaczki przystępowałyby do krakowskiego turnieju z minimalną stratą do Czarnych Słupsk. | ||
+ | |||
+ | W pierwszym dniu zawodów gospodynie zmierzą się z drużyną Łódzkiego Klubu Sportowego, który wczoraj wieczorem przybył do naszego miasta podobnie jak ekipa Stali Bielsko. W sobotę krakowianki zmierzą się z liderkami tabeli, siatkarkami Czarnych Słupsk, natomiast w niedzielę w ostatnim dniu zawodów przeciwniczkami podopiecznych trenera Stanisława Poburki będą zawodniczki Stali Bielsko. Początek zmagań dziś o godz. 1S.30 w hali przy ul. Reymonta. | ||
+ | |||
+ | Obrończynie mistrzowskiego tytułu, siatkarki Wisły wystąpią w najsilniejszym zestawieniu z Jarosławą Różańską i Lucyną Kwaśniewską na czele. W pełnym składzie zobaczymy także drużynę Czarnych Słupsk (Marzena Hanyżewska, Jolanta Szczygielska, Anna Śliwińska, Anna Lichodzijewska). W zespole ŁKS zabraknie chorej Agnieszki Bańkowskiej. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1985, nr 39 (25 II) nr 11833=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1985-02-25a.jpg|thumb|right|200px]] | ||
+ | |||
+ | W Krakowie, nie została formalnie rozstrzygnięta kwestia mistrzowskiego tytułu, to praktycznie rzecz biorąc, poznaliśmy już triumfatorki tegorocznych rozgrywek. | ||
+ | |||
+ | w trzecim finałowym turnieju ekstraklasy siatkarek, który Zespół Czarnych, zgodnie z życzeniami swojego kapitana Anny Śliwińskiej, utrzymał przewagę 2 punktów nad drugą w tabeli drużyną (jest nią Wisła), a biorąc pod uwagę, że ostatni turniej będzie przeprowadzony pod koniec tego tygodnia w Słupsku, nie powinien zaprzepaścić szansy. | ||
+ | |||
+ | Podczas krakowskich zawodów najlepiej zaprezentowały się wy stępujące w pełnym składzie zawodniczki Wisły, które odniosły komplet zwycięstw. Niestety i tym razem grały bardzo nierówno. Na najpoważniejszą próbę nerwów wystawiły swoich kibiców w piątkowym meczu z ŁKS-em. | ||
+ | |||
+ | W pierwszych dwóch setach sprawiały wrażenie zupełnie nieprzygotowanych do gry, w ich szeregach panował chaos. Dopiero w trzeciej partii zaczął właściwie funkcjonować blok Wisły i... ŁKS uzyskał tylko 2 punkty, natomiast w następnym żadnego! Piąty set, choć bardziej emocjonujący, zakończył się także wygraną krakowianek. Tak więc końcowy wynik — 3:2 (5:15, 11:15, 15:2, 15:0, 15:9) dla Wisły. | ||
+ | |||
+ | Gospodynie turnieju, broniące zdobytego w ubiegłym roku tytułu, równie niefortunnie rozpoczęły sobotni pojedynek z Czarnymi. Fatalnie przyjmowały zagrywkę, pozwalały słupszczankom na stosowanie ich najskuteczniejszej broni, szybkiego ataku. | ||
+ | |||
+ | Nic też dziwnego, że przegrały I seta do 10 (było już nawet 5:14). W dwóch następnych partiach toczyła się zacięta, wyrównana walka. Krakowiankom udało się jednak wytrącić atuty przeciwniczkom, głównie dzięki trudnej zagrywce (celowała w tym Kwaśniewska). Zespół „Białej Gwiazdy” odniósł zwycięstwo 3:1 (10:15, 15:13, 15:11, 15:2). | ||
+ | |||
+ | Mało ciekawą, żeby nie napisać nudną grę, byliśmy zmuszeni oglądać we wczorajszym meczu Wisły ze Stalą Bielsko. Zwyciężyły wiślaczki 3.0 (15:9, 15:11, 15:6), ale dodajmy, że ich rywalki wystąpiły bez swojej najlepszej zawodniczki Barbary Bąski (absencja na skutek zatrucia pokarmowego, prawdopodobnie zaszkodziła jej i 2 innym siatkarkom z Bielska — krakowska woda!). | ||
[[Kategoria: I liga 1984/1985 (siatkówka kobiet)]] | [[Kategoria: I liga 1984/1985 (siatkówka kobiet)]] | ||
[[Kategoria: Wszystkie mecze 1984/1985 (siatkówka kobiet)]] | [[Kategoria: Wszystkie mecze 1984/1985 (siatkówka kobiet)]] | ||
[[Kategoria: ŁKS Łódź (siatkówka)]] | [[Kategoria: ŁKS Łódź (siatkówka)]] |
Wersja z dnia 11:42, 11 paź 2019
Wisła Kraków | 3:2 | ŁKS Łódź | |||||||||||
(5:15, 11:15, 15:2, 15:9, 15:9) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) – libero |
„Dziennik Polski” nr 46 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1985, nr 38 (22/42 II) nr 11832
Siatkarki Wisły, będą gospodyniami trzeciego finałowego turnieju ekstraklasy. Przystąpią do niego i minimalnymi szansami obrony zdobytego w ubiegłym roku tytułu.
Faworytem tegorocznych rozgrywek jest bowiem, zespół Czarnych Słupsk, który już w : nocy ze środy na czwartek przybył do naszego miasta i zamieszkał w hotelu „Holiday. Inn”. Wczoraj po południu siatkarki ze Słupska przeprowadziły trening w, hali przy ul. Reymonta. Po zajęciach poprosiliśmy kapitana drużyny Czarnych Annę Śliwińską o krótką wypowiedź na temat zbliżających się zawodów. „Życzyłabym tobie — powiedziała A. Śliwińska — żebyśmy po krakowskim turnieju utrzymały dotychczasową przewagę (dwóch punktów nad ŁKS-em i trzech pkt. nad Wisłą — przyp. js). Musimy wygrać z ŁKS-em i ze Stalą Bielsko. Nadal uważam, że szanse zdobycia tytułu mistrzowskiego mają jeszcze trzy zespoły.
Oprócz nas ŁKS i Wisła. Jak będzie zobaczymy. Naszym największym atutem jest to, że ostatni turniej finałowy odbędzie się w Słupsku”.
Po ostatnich niepowodzeniach w Łodzi siatkarki Wisły żądne są rewanżu w pojedynkach ze swoimi najgroźniejszymi rywalkami. Przed własną publicznością chcą udowodnić, że nie wszystko jeszcze stracone. Podczas dwutygodniowej przerwy, w rozgrywkach większość zawodniczek intensywnie trenowała. Nie ćwiczyły jedynie Jarosława Różańska (z powodu choroby) oraz Lidia Krawczyk i Dorota Tracz, które miały sesję egzaminacyjną w Akademii Wychowania Fizycznego.
Trenerzy Stanisław Poburka i Marek Zawartka bardzo żałują Straty punktów w spotkaniach z Gwardią Wrocław i Polonezem Warszawa. Gdyby nie te potknięcia wiślaczki przystępowałyby do krakowskiego turnieju z minimalną stratą do Czarnych Słupsk.
W pierwszym dniu zawodów gospodynie zmierzą się z drużyną Łódzkiego Klubu Sportowego, który wczoraj wieczorem przybył do naszego miasta podobnie jak ekipa Stali Bielsko. W sobotę krakowianki zmierzą się z liderkami tabeli, siatkarkami Czarnych Słupsk, natomiast w niedzielę w ostatnim dniu zawodów przeciwniczkami podopiecznych trenera Stanisława Poburki będą zawodniczki Stali Bielsko. Początek zmagań dziś o godz. 1S.30 w hali przy ul. Reymonta.
Obrończynie mistrzowskiego tytułu, siatkarki Wisły wystąpią w najsilniejszym zestawieniu z Jarosławą Różańską i Lucyną Kwaśniewską na czele. W pełnym składzie zobaczymy także drużynę Czarnych Słupsk (Marzena Hanyżewska, Jolanta Szczygielska, Anna Śliwińska, Anna Lichodzijewska). W zespole ŁKS zabraknie chorej Agnieszki Bańkowskiej.
Echo Krakowa. 1985, nr 39 (25 II) nr 11833
W Krakowie, nie została formalnie rozstrzygnięta kwestia mistrzowskiego tytułu, to praktycznie rzecz biorąc, poznaliśmy już triumfatorki tegorocznych rozgrywek.
w trzecim finałowym turnieju ekstraklasy siatkarek, który Zespół Czarnych, zgodnie z życzeniami swojego kapitana Anny Śliwińskiej, utrzymał przewagę 2 punktów nad drugą w tabeli drużyną (jest nią Wisła), a biorąc pod uwagę, że ostatni turniej będzie przeprowadzony pod koniec tego tygodnia w Słupsku, nie powinien zaprzepaścić szansy.
Podczas krakowskich zawodów najlepiej zaprezentowały się wy stępujące w pełnym składzie zawodniczki Wisły, które odniosły komplet zwycięstw. Niestety i tym razem grały bardzo nierówno. Na najpoważniejszą próbę nerwów wystawiły swoich kibiców w piątkowym meczu z ŁKS-em.
W pierwszych dwóch setach sprawiały wrażenie zupełnie nieprzygotowanych do gry, w ich szeregach panował chaos. Dopiero w trzeciej partii zaczął właściwie funkcjonować blok Wisły i... ŁKS uzyskał tylko 2 punkty, natomiast w następnym żadnego! Piąty set, choć bardziej emocjonujący, zakończył się także wygraną krakowianek. Tak więc końcowy wynik — 3:2 (5:15, 11:15, 15:2, 15:0, 15:9) dla Wisły.
Gospodynie turnieju, broniące zdobytego w ubiegłym roku tytułu, równie niefortunnie rozpoczęły sobotni pojedynek z Czarnymi. Fatalnie przyjmowały zagrywkę, pozwalały słupszczankom na stosowanie ich najskuteczniejszej broni, szybkiego ataku.
Nic też dziwnego, że przegrały I seta do 10 (było już nawet 5:14). W dwóch następnych partiach toczyła się zacięta, wyrównana walka. Krakowiankom udało się jednak wytrącić atuty przeciwniczkom, głównie dzięki trudnej zagrywce (celowała w tym Kwaśniewska). Zespół „Białej Gwiazdy” odniósł zwycięstwo 3:1 (10:15, 15:13, 15:11, 15:2).
Mało ciekawą, żeby nie napisać nudną grę, byliśmy zmuszeni oglądać we wczorajszym meczu Wisły ze Stalą Bielsko. Zwyciężyły wiślaczki 3.0 (15:9, 15:11, 15:6), ale dodajmy, że ich rywalki wystąpiły bez swojej najlepszej zawodniczki Barbary Bąski (absencja na skutek zatrucia pokarmowego, prawdopodobnie zaszkodziła jej i 2 innym siatkarkom z Bielska — krakowska woda!).