1985.04.06 Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1:0
Z Historia Wisły
Linia 21: | Linia 21: | ||
„Dziennik Polski” nr 81 – anons meczu z Ruchem; 82 - relacja. | „Dziennik Polski” nr 81 – anons meczu z Ruchem; 82 - relacja. | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1985, nr 69 (9 IV) nr 11863=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1985-04-09.jpg|thumb|right|200px]] | ||
+ | |||
+ | „Świąteczna forma najstarszych I-ligowców | ||
+ | |||
+ | RUCH Chorzów — WISŁA 1—0 (0—0). Bramkę zdobył: Mikulski w 76 min. Sędziował: W.G. Żelazko z Warszawy. Żółta kartka: Gorgon (Wisła). | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Zajda — Motyka, Budka, Gorgon, Giszka — Lipka, Nawrocki, Iwan, Klają (od 64 min. Banaszkiewicz) — Świerczewski (od 78 min. Targosz), Wróbel. | ||
+ | |||
+ | Piłkarze Ruchu i Wisły w sobotnie popołudnie myślami byli już przy świątecznych stołach. | ||
+ | |||
+ | Bo jakże wytłumaczyć słabą postawę na boisku piłkarzy obu zespołów. Ten zarzut odnosi się szczególnie do krakowian, którzy są zagrożeni spadkiem i w każdy mecz powinni wkładać maksimum sił i ambicji. | ||
+ | |||
+ | Pierwsza potowa, prowadzona w niezbyt szybkim tempie, była wyrównana. W 31 miń. doskonałą okazję do zdobycia prowadzenia zmarnował Wróbel, nie trafiając w piłkę w dogodnej sytuacji. Chorzowianie zrewanżowali się strzałem Nowaka, po którym piłka wylądowała na Dotoniu słupka i poprzeczki, a dobitka Bąka okazała się niecelna. | ||
+ | |||
+ | Po przerwie gospodarze przyspieszyli grę, lecz w dalszym ciągu ich akcje nie przynosiły spodziewanych efektów. Szczęście uśmiechnęło się do chorzowian dopiero w 76 min. Gorgon, który chwilę wcześniej otrzymał żółtą kartkę, tak niefortunnie odbił piłkę po rzucie wolnym Kamińskiego, że ta minęła Zajdę, dopadł ją Mikulski i ku rozpaczy krakowskiego bramkarza skierował do siatki. | ||
+ | |||
+ | Ruch odniósł więc w przekroju całego spotkania zasłużone zwycięstwo, choć nie zachwycił. | ||
+ | |||
+ | Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno prezesa chorzowskiego klubu Zbigniewa Norasa. | ||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1984/1985 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1984/1985 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1984/1985 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1984/1985 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Ruch Chorzów]] | [[Kategoria:Ruch Chorzów]] |
Wersja z dnia 11:40, 12 paź 2019
Ruch Chorzów | 1:0 (0:0) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: 7.000-8.000 | ||||||||||
sędzia: Wit Żelazko z Warszawy | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 81 – anons meczu z Ruchem; 82 - relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1985, nr 69 (9 IV) nr 11863
„Świąteczna forma najstarszych I-ligowców
RUCH Chorzów — WISŁA 1—0 (0—0). Bramkę zdobył: Mikulski w 76 min. Sędziował: W.G. Żelazko z Warszawy. Żółta kartka: Gorgon (Wisła).
WISŁA: Zajda — Motyka, Budka, Gorgon, Giszka — Lipka, Nawrocki, Iwan, Klają (od 64 min. Banaszkiewicz) — Świerczewski (od 78 min. Targosz), Wróbel.
Piłkarze Ruchu i Wisły w sobotnie popołudnie myślami byli już przy świątecznych stołach.
Bo jakże wytłumaczyć słabą postawę na boisku piłkarzy obu zespołów. Ten zarzut odnosi się szczególnie do krakowian, którzy są zagrożeni spadkiem i w każdy mecz powinni wkładać maksimum sił i ambicji.
Pierwsza potowa, prowadzona w niezbyt szybkim tempie, była wyrównana. W 31 miń. doskonałą okazję do zdobycia prowadzenia zmarnował Wróbel, nie trafiając w piłkę w dogodnej sytuacji. Chorzowianie zrewanżowali się strzałem Nowaka, po którym piłka wylądowała na Dotoniu słupka i poprzeczki, a dobitka Bąka okazała się niecelna.
Po przerwie gospodarze przyspieszyli grę, lecz w dalszym ciągu ich akcje nie przynosiły spodziewanych efektów. Szczęście uśmiechnęło się do chorzowian dopiero w 76 min. Gorgon, który chwilę wcześniej otrzymał żółtą kartkę, tak niefortunnie odbił piłkę po rzucie wolnym Kamińskiego, że ta minęła Zajdę, dopadł ją Mikulski i ku rozpaczy krakowskiego bramkarza skierował do siatki.
Ruch odniósł więc w przekroju całego spotkania zasłużone zwycięstwo, choć nie zachwycił.
Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno prezesa chorzowskiego klubu Zbigniewa Norasa.