1985.11.09 Wisła Kraków - Unia Tarnów 3:2

Z Historia Wisły

1985.11.09, II Liga, 15. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 3:2 (3:0) Unia Tarnów
widzów: 3.000
sędzia: G. Rek z Gdańska
Bramki
Marek Banaszkiewicz 21’
Michał Wróbel 34'
Michał Wróbel (k) 45’


1:0
2:0
3:0
3:1
3:2



57' M. Foszcz
90' Curyło
Wisła Kraków
4-3-3
Jerzy Zajda
Marek Motyka
Jarosław Giszka
Janusz Nawrocki
Jan Jałocha
Maciej Smagacz
Leszek Lipka
Janusz Krupiński
Marek Banaszkiewicz grafika: Zmiana.PNG (76’ Kazimierz Moskal)
Włodzimierz Siudek
Michał Wróbel

trener: Lucjan Franczak
Unia Tarnów
4-4-2
Ślęzak
Sobczyk Grafika:Zmiana.PNG (82' Krużel)
Zuba
Bartkowski
sekuła
P. Foszcz
Curyło
Targosz
M. Foszcz Grafika:Zk.jpg
Chlewski Grafika:Zk.jpg
Czerwony Grafika:Zmiana.PNG (61' Wietecha)

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


„Dziennik Polski” nr 261 anons, 262 relacja.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1985, nr 218 (8/10 XI) nr 12012

W TYM TYGODNIU zakończą jesienną rundę rozgrywek piłkarze II ligi. Krakowscy kibice będą mieli okazję obejrzeć w sobotę pojedynek walczącej o awans do ekstraklasy — Wisły z zamykającą tabelę tarnowską Unią.

Gospodarzę są oczywiście faworytami tego spotkania. Muszą je rozstrzygnąć na swoją korzyść i czekać na wynik niedzielnego meczu kieleckiej Korony z liderem — Polonią Bytom.

Szansę gry otrzyma znów. Marek Banaszkiewicz, nadal nie zobaczymy na boisku kontuzjowanego Jacka Bzukały.

Rutyna, lepsze wyszkolenie techniczne to główne atuty wiślaków. Co mogą im przeciwstawić tarnowianie? Niewiele. Popularnym „jaskółkom” nie bardzo pomogła zmiana trenera, nie wzmocnili też wydatnie siły zespołu doświadczeni zawodnicy Andrzej Targosz i Stanisław Curyło. O słabości. Unii najlepiej świadczy ostatnia porażka 0:4 ze Stalą Stalowa Wola.

Echo Krakowa. 1985, nr 219 (11 XI) nr 12013

WISŁA — UNIA Tarnów 3—2 (3—0). Bramki zdobyli: dla krakowian Wróbel 2 (35 min. i 45 min. z karnego), Banaszkiewicz (22 min.), dla tarnowian M. Foszcz (56 min.) i Curyło (90 min.). Sędziował: G. Rek z Gdańska. Żółte kartki — Chlewski i M. Foszcz

WISŁA: Zajda — Nawrocki, Motyka, Giszka, Jałocha — Smagacz, Lipka, Krupiński — Banaszkiewicz (od 76 min. Moskal), Siudek, Wróbel.

Piłkarze Wisły w sobotnim meczu z outsiderem tabeli — Unią Tarnów — mieli znakomitą okazję na odniesienie wysokiego i efektywnego zwycięstwa. Po pierwszych 45 minutach gry krakowianie prowadzili bowiem 3—0 rywal prezentował się bardzo słabo i wydawało się, że strzelenie kolejnych bramek to tylko kwestia czasu. Niestety kibiców spotkało spore rozczarowanie.

Po przerwie usatysfakcjonowani wynikiem zamiast atakować zaczęli się „bawić” z przeciwnikiem, udając futbolowych profesorów. Oszczędzanie sił i asekurancka postawa szybko się zemściły. W 56 min. M. Foszcz otrzymał dokładne podanie, minął Zajdę i choć Nawrocki próbował jeszcze ratować sytuację, umieścił piłkę w siatce.

Strata gola nie podziałała jednak na krakowian mobilizująco.

Co prawda nadal atakowali, lecz robili to bez większego przekonania, pewni swej wyższości nad rywalami. Tarnowianie nie zamierzali jednak odgrywać roli potulnych baranków i jeśli tylko nadarzała się okazja, próbowali kontrować. Ochota do gry i ambicja zostały wynagrodzone w 90 min. Chlewski dokładnie obsłużył Curyłę, który z kilku metrów po raz drugi pokonał Zajdę.

Na wyrównanie zabrakło gościom już czasu. A szkoda, strata punktu byłaby bowiem znakomitą nauczką za kunktatorstwo i zbytnią pewność siebie.

Ostatni mecz pierwszej rundy rozgrywek był więc mimo zwycięstwa sporym rozczarowaniem dla sympatyków „Białej gwiazdy”, którzy wychodzili ze stadionu przy ul. Reymonta mocno zdegustowani postawą swych ulubieńców. (PP)