1986.10.18 Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 1:0
Z Historia Wisły
(Nie pokazano 10 wersji pośrednich.) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Mecz | {{Mecz | ||
| data = 1986.10.18 | | data = 1986.10.18 | ||
- | | nazwa rozgrywek = II Liga | + | | nazwa rozgrywek = II Liga, 11. kolejka |
- | | stadion(miasto) = Stadion | + | | stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wawelu]] |
- | | godzina = | + | | godzina = 14:00 |
- | | herb gospodarzy = | + | | herb gospodarzy = Wisła Kraków herb10.jpg |
- | | herb gości = | + | | herb gości = Zagłębie Sosnowiec herb5.jpg |
| gospodarze = Wisła Kraków | | gospodarze = Wisła Kraków | ||
| wynik = 1:0 (0:0) | | wynik = 1:0 (0:0) | ||
| goście = [[Zagłębie Sosnowiec]] | | goście = [[Zagłębie Sosnowiec]] | ||
- | | ilość widzów = | + | | ilość widzów = 5.000 |
- | | sędzia = Orłowski | + | | sędzia = K. Orłowski z Lublina |
- | | strzelcy bramek gospodarze = [[Marek Motyka]] 86’ | + | | strzelcy bramek gospodarze = [[Marek Motyka]] (g) 86’ |
| wyniki po kolei = 1:0 | | wyniki po kolei = 1:0 | ||
| strzelcy bramek goście = | | strzelcy bramek goście = | ||
- | | skład gospodarzy = 4-4-2<br>[[Robert Gaszyński]]<br>[[Marek Motyka]]<br>[[Zenon Małek]]<br>[[Robert Markowski]]<br>[[Jarosław Giszka]]<br>[[Leszek Lipka]]<br>[[Dariusz Wójtowicz]]<br>[[Jacek Bzukała]][[grafika: Zmiana.PNG]]57’ [[Marek Świerczewski]]<br>[[Artur Bożek]]<br>[[Władysław Starościak]][[grafika: Zmiana.PNG]]84’ [[ | + | | skład gospodarzy = 4-4-2<br>[[Robert Gaszyński]]<br>[[Marek Motyka]]<br>[[Zenon Małek]]<br>[[Robert Markowski]]<br>[[Jarosław Giszka]]<br>[[Leszek Lipka]]<br>[[Dariusz Wójtowicz]]<br>[[Jacek Bzukała]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (57’ [[Marek Świerczewski]])<br>[[Artur Bożek]]<br>[[Władysław Starościak]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (84’ [[Ireneusz Salamon]])<br>[[Kazimierz Moskal]]<br><br>trener: [[Stanisław Cygan]] |
- | | skład gości = | + | | skład gości = 4-4-2<br>[[Jacek Bobrowicz]]<br>Kowalski<br>Koterwa<br>Kordysz<br>Sączek<br>Janiec<br>Krawiec [[Grafika:zmiana.PNG]] (66' Grabek)<br>Wyrobek<Br>Gorgoń [[Grafika:zmiana.PNG]] (81' Chłąd)<br>Hamerlik<br>Waliczek<br><br>trener: |
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
+ | „Dziennik Polski” nr 242, 243 anons, 244 relacja. | ||
+ | |||
+ | [[Grafika:Tempo 1986-10-20a.JPG|150 px]] | ||
+ | [[Grafika:Tempo 1986-10-20b.JPG|150 px]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Nie jest jasne dlaczego mecz odbył się na stadionie Wawelu, a nie przy Reymonta. Możliwe, że w tym czasie na stadionie Wisły odbywała się jakaś inna impreza. | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1986, nr 203 (17/19 X) nr 12249=== | ||
+ | |||
+ | WISŁA ma w tej chwili w dorobku 15 punktów i zajmuje trzecią lokatę w. tabeli, Zagłębie Sosnowiec ma zaledwie punkt mniej, I oto w najbliższą sobotę dojdzie do bezpośredniej konfrontacji obu zespołów, wyjątkowo na boisku Wawelu. Mecz o dużym ciężarze gatunkowym, tak dla jednej jak i dla drugiej drużyny, walczących przecież o awans do ekstraklasy. Asystent trenera Stanisławą Cygana, Stefan Pietraszewski podglądał rywali, mają więc wiślacy rozeznanie w słabych i mocnych punktach drużyny prowadzonej przez Jerzego Kopę. Wisła, w porównaniu z meczem z Hutnikiem Warszawa, zagra już z Kazimierzem Moskalem, ale nadal bez leczącego kontuzję Jerzego Zajdy. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1986, nr 204 (20 X) nr 12250=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1986-10-20.jpg|thumb|right|200 px]] | ||
+ | |||
+ | WISŁA Kraków — ZAGŁĘBIE Sosnowiec 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Motyka w 86 min. (głową). Sędziował: Kazimierz Orłowski z Lublina. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek. Markowski. Giszka — Lipka. Wojtowicz. Bzukała (od 57 min. Świerczewski), Bożek — Starościak (od 84 min. Salamon) Moskal. | ||
+ | |||
+ | Widzowie, zgromadzeni w sobotnie popołudnie na stadionie Wawelu obejrzeli nudny, stojący na słabym poziomie mecz absolutnie nie licujący z pozycja w tabeli obu zespołów, ich wysokimi ekstraklasowymi aspiracjami. | ||
+ | |||
+ | Na taki przebieg spotkania duży wpływ miała asekurancka taktyka, obrana przez podopiecznych trenera Jerzego Kopy. Sosnowiczanie wyszli na boisko z zamiarem wywiezienia z Krakowa jednego punktu podporządkowując temu celowi wszystkie swoje poczynania. Bronili się wiec w jedenastu grali wszerz, do tyłu, nie kwapiąc się z wyprowadzaniem kontrataków. A że wiślacy nie potrafili sobie poradzić ze skomasowana obrona rywali, grając wolno schematycznie niedokładnie. na boisku nie działo się nic ciekawego, a obaj bramkarze byli praktycznie bezrobotni. I gdy wydawało się, że sosnowiczanie wywalcza upragniony remis, w 86 min. jeden z ostatnich. desperackich ataków Wisły zakończył się powodzeniem. Motyka. precyzyjna .główka” zamienił podanie Wojtowicza na bramkę. dająca gospodarzom dwa punkty. | ||
+ | |||
+ | Przez 90 minut z boiska wiało nuda, za to na trybunach było bardzo .gorąco”. W przerwie meczu doszło nawet do otwartej bitwy pomiędzy sympatykami obu zespołów, rozpędzonych pałkami przez siły porządkowe. A przez cały czas wydarzeniom na murawie towarzyszyły wokalne popisy „szalikowców” sprowadzające się do wulgarnych przekleństw i wyzwisk pod adresem przeciwników. Określenie „psy” należało do najłagodniejszych. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1986, nr 243 (17 X) nr 11734=== | ||
+ | |||
+ | Mecz o mistrzostwo II ligi: Wisła — Zagłębie Sosnowiec odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 14.00 na stadionie Wawelu przy ul. Bronowickiej, a nie jak podano na afiszach — na obiekcie przy ul. Reymonta. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1986, nr 244 (18/19 X) nr 11735=== | ||
+ | |||
+ | W II lidze bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Krakowie (sobota, godz. 14.00, na stadionie Wawelu!) między trzecią w tabeli Wisłą a czwartym — Zagłębiem Sosnowiec. Goście po nie najlepszym początku zbierają ostatnio punkty i ustępują już Wiśle tylko o jedno „oczko”. | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1986, nr 245 (20 X) nr 11736=== | ||
+ | |||
+ | „Popis" piłkarzy i kibiców | ||
+ | |||
+ | Piłkarze krakowskiej Wisły z największym trudem zdobyli 2 punkty wygrywając z Zagłębiem Sosnowiec 1:0 (0:0). | ||
+ | |||
+ | Obydwa zespoły są w czołówce II grupy i mają pierwszoligowe aspiracje, ale swą grą w sobotę ogromnie rozczarowały. Mecz stał na słabym poziomie, a na boisku panował wielki chaos. Sosnowiczanie nastawili się na wywiezienie z Krakowa remisu i prawie całą drużyną bronili dostępu do własnej bramki, nie rezygnowali jednak z wyprowadzania szybkich kontr. | ||
+ | |||
+ | W tej sytuacji ogromną przewagę w polu zdobyli wiślacy, jednakże w pobliżu bramki Zagłębia grali bardzo nieudolnie. Przez 85 minut nie potrafili przeprowadzić ani jednej składnej akcji, zakończonej silnym, precyzyjnym strzałem. Było to przysłowiowe bicie głową w mur obronny gości. Krakowianie mieli kłopoty z opanowaniem piłki, z dokładnym podaniem jej do partnera, a tylko w niewielkim stopniu usprawiedliwia ich w tym wypadku wiatr. | ||
+ | |||
+ | Losy spotkania rozstrzygnęły. się dopiero w 86 min., kiedy to po centrze. Wojtowicza piłkę przejął na głowę wszędobylski Motyka i zdobył zwycięskiego gola. Cieszy tylko zwycięstwo krakowian. | ||
+ | |||
+ | Nie popisali się także w tym spotkaniu kibice Wisły, którzy przez cały czas wznosili wulgarne okrzyki pod adresem Zagłębia, a w przerwie spotkania ruszyli do bójki z niewielką grupą kibiców z Sosnowca. Musiała interweniować milicja. Gdyby w następnych spotkaniach doszło do podobnych incydentów, trzeba będzie podjąć bardziej radykalne środki i usunąć ze stadionu zdziczałych kibiców. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Markowski, Giszka — Lipka, Wojtowicz, Bzukała (od 57 min. Świerczewski), Rożek — Starościak (od 84 min. Salamon), Moskal. Sędziował K. Orłowski z Lublina, widzów ok. 5 tys. | ||
+ | |||
+ | (TG) | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | [[Kategoria:II Liga 1986/1987 (piłka nożna)]] | ||
+ | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1986/1987 (piłka nożna)]] | ||
+ | [[Kategoria:Zagłębie Sosnowiec]] |
Aktualna wersja
Wisła Kraków | 1:0 (0:0) | Zagłębie Sosnowiec | ||||||||
widzów: 5.000 | ||||||||||
sędzia: K. Orłowski z Lublina | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 242, 243 anons, 244 relacja.
Nie jest jasne dlaczego mecz odbył się na stadionie Wawelu, a nie przy Reymonta. Możliwe, że w tym czasie na stadionie Wisły odbywała się jakaś inna impreza.
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1986, nr 203 (17/19 X) nr 12249
WISŁA ma w tej chwili w dorobku 15 punktów i zajmuje trzecią lokatę w. tabeli, Zagłębie Sosnowiec ma zaledwie punkt mniej, I oto w najbliższą sobotę dojdzie do bezpośredniej konfrontacji obu zespołów, wyjątkowo na boisku Wawelu. Mecz o dużym ciężarze gatunkowym, tak dla jednej jak i dla drugiej drużyny, walczących przecież o awans do ekstraklasy. Asystent trenera Stanisławą Cygana, Stefan Pietraszewski podglądał rywali, mają więc wiślacy rozeznanie w słabych i mocnych punktach drużyny prowadzonej przez Jerzego Kopę. Wisła, w porównaniu z meczem z Hutnikiem Warszawa, zagra już z Kazimierzem Moskalem, ale nadal bez leczącego kontuzję Jerzego Zajdy.
Echo Krakowa. 1986, nr 204 (20 X) nr 12250
WISŁA Kraków — ZAGŁĘBIE Sosnowiec 1:0 (0:0). Bramkę zdobył Motyka w 86 min. (głową). Sędziował: Kazimierz Orłowski z Lublina.
WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek. Markowski. Giszka — Lipka. Wojtowicz. Bzukała (od 57 min. Świerczewski), Bożek — Starościak (od 84 min. Salamon) Moskal.
Widzowie, zgromadzeni w sobotnie popołudnie na stadionie Wawelu obejrzeli nudny, stojący na słabym poziomie mecz absolutnie nie licujący z pozycja w tabeli obu zespołów, ich wysokimi ekstraklasowymi aspiracjami.
Na taki przebieg spotkania duży wpływ miała asekurancka taktyka, obrana przez podopiecznych trenera Jerzego Kopy. Sosnowiczanie wyszli na boisko z zamiarem wywiezienia z Krakowa jednego punktu podporządkowując temu celowi wszystkie swoje poczynania. Bronili się wiec w jedenastu grali wszerz, do tyłu, nie kwapiąc się z wyprowadzaniem kontrataków. A że wiślacy nie potrafili sobie poradzić ze skomasowana obrona rywali, grając wolno schematycznie niedokładnie. na boisku nie działo się nic ciekawego, a obaj bramkarze byli praktycznie bezrobotni. I gdy wydawało się, że sosnowiczanie wywalcza upragniony remis, w 86 min. jeden z ostatnich. desperackich ataków Wisły zakończył się powodzeniem. Motyka. precyzyjna .główka” zamienił podanie Wojtowicza na bramkę. dająca gospodarzom dwa punkty.
Przez 90 minut z boiska wiało nuda, za to na trybunach było bardzo .gorąco”. W przerwie meczu doszło nawet do otwartej bitwy pomiędzy sympatykami obu zespołów, rozpędzonych pałkami przez siły porządkowe. A przez cały czas wydarzeniom na murawie towarzyszyły wokalne popisy „szalikowców” sprowadzające się do wulgarnych przekleństw i wyzwisk pod adresem przeciwników. Określenie „psy” należało do najłagodniejszych.
Gazeta Krakowska. 1986, nr 243 (17 X) nr 11734
Mecz o mistrzostwo II ligi: Wisła — Zagłębie Sosnowiec odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 14.00 na stadionie Wawelu przy ul. Bronowickiej, a nie jak podano na afiszach — na obiekcie przy ul. Reymonta.
Gazeta Krakowska. 1986, nr 244 (18/19 X) nr 11735
W II lidze bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Krakowie (sobota, godz. 14.00, na stadionie Wawelu!) między trzecią w tabeli Wisłą a czwartym — Zagłębiem Sosnowiec. Goście po nie najlepszym początku zbierają ostatnio punkty i ustępują już Wiśle tylko o jedno „oczko”.
Gazeta Krakowska. 1986, nr 245 (20 X) nr 11736
„Popis" piłkarzy i kibiców
Piłkarze krakowskiej Wisły z największym trudem zdobyli 2 punkty wygrywając z Zagłębiem Sosnowiec 1:0 (0:0).
Obydwa zespoły są w czołówce II grupy i mają pierwszoligowe aspiracje, ale swą grą w sobotę ogromnie rozczarowały. Mecz stał na słabym poziomie, a na boisku panował wielki chaos. Sosnowiczanie nastawili się na wywiezienie z Krakowa remisu i prawie całą drużyną bronili dostępu do własnej bramki, nie rezygnowali jednak z wyprowadzania szybkich kontr.
W tej sytuacji ogromną przewagę w polu zdobyli wiślacy, jednakże w pobliżu bramki Zagłębia grali bardzo nieudolnie. Przez 85 minut nie potrafili przeprowadzić ani jednej składnej akcji, zakończonej silnym, precyzyjnym strzałem. Było to przysłowiowe bicie głową w mur obronny gości. Krakowianie mieli kłopoty z opanowaniem piłki, z dokładnym podaniem jej do partnera, a tylko w niewielkim stopniu usprawiedliwia ich w tym wypadku wiatr.
Losy spotkania rozstrzygnęły. się dopiero w 86 min., kiedy to po centrze. Wojtowicza piłkę przejął na głowę wszędobylski Motyka i zdobył zwycięskiego gola. Cieszy tylko zwycięstwo krakowian.
Nie popisali się także w tym spotkaniu kibice Wisły, którzy przez cały czas wznosili wulgarne okrzyki pod adresem Zagłębia, a w przerwie spotkania ruszyli do bójki z niewielką grupą kibiców z Sosnowca. Musiała interweniować milicja. Gdyby w następnych spotkaniach doszło do podobnych incydentów, trzeba będzie podjąć bardziej radykalne środki i usunąć ze stadionu zdziczałych kibiców.
WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Markowski, Giszka — Lipka, Wojtowicz, Bzukała (od 57 min. Świerczewski), Rożek — Starościak (od 84 min. Salamon), Moskal. Sędziował K. Orłowski z Lublina, widzów ok. 5 tys.
(TG)