1986.11.29 Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0
Z Historia Wisły
Linia 21: | Linia 21: | ||
[[Grafika:1986-11-29 Wisła- Legia Warszawa bilet.JPG|300px|right|thumb|Bilet meczowy]] | [[Grafika:1986-11-29 Wisła- Legia Warszawa bilet.JPG|300px|right|thumb|Bilet meczowy]] | ||
- | |||
[[Grafika:Tempo 1986-12-01.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1986-12-01.JPG|150 px]] | ||
[[Grafika:GazetaK 1986-12-01.jpg|right|thumb|200px]] | [[Grafika:GazetaK 1986-12-01.jpg|right|thumb|200px]] | ||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1986, nr 233 (28/30 XI) nr 12279=== | ||
+ | |||
+ | PIERWOTNIE, mecz 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Wisłą a Legią, miał się odbyć 26 października, ale z uwagi na występy warszawskie: drużyny w rozgrywkach europejskich, został przełożony na koniec listopada. | ||
+ | |||
+ | Gospodarze wyznaczyli już jego termin, niedziela 30 bm., godz. 12. lecz ostatnio nadszedł do Krakowa telegram ze stolicy, w którym PZPN zawiadomił, że trójka zawodników „Białej gwiazdy”: Jarosław Giszka. Dariusz Wojtowicz i Kazimierz Moskal ma się stawić na zbiórce reprezentacji młodzieżowej przed wyjazdem na tournee do Indii 29 listopada, wieczorem i o żadnych ustępstwach nie ma mowy. | ||
+ | |||
+ | W tej sytuacji, po uzgodnieniach z legionistami, wiślacy postanowili zorganizować pucharowe spotkanie w sobotę (czyli jutro), o godz. 12. Informacje zamieszczone na afiszach są więc nieaktualne. | ||
+ | |||
+ | Co do szans w tym pojedynku, faworytem jest na pewno stołeczny zespół z: Jackiem Kazimierskim Dariuszem Wdowczykiem, Janem Karasiem, Dariuszem Dziekanowskim na czele. Cóż, podopiecznym Jerzego Engela nie powiodło się w Pucharze UEFA, w ekstraklasie zajmują dopiero 5. miejsce, z duża stratą do mistrza półmetka Górnika Zabrze, pozostał więc tylko Puchar Polski. Legioniści maja jeszcze tę przewagę nad krakowianami, że bez przerwy grali o punkty, tymczasem gospodarze od dwóch tygodni pauzują, ograniczają się do treningów. Reasumując, sukces Wisły byłby niespodzianką dużego kalibru, liczą na to jej kibice | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1986, nr 234 (1 XII) nr 12280=== | ||
+ | |||
+ | Choć Kraków to nie Londyn | ||
+ | |||
+ | Gęsta mgła uniemożliwiła grę piłkarzom Wisły i Legii | ||
+ | |||
+ | W SOBOTĘ, o godz. 12, kiedy miał się rozpocząć zaległy mecz 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Wisłą a Legią, nad stadionem, przy ul Reymonta zaległa gęsta mgła, widzialność była mocno ograniczona. O grze w takich warunkach nie mogło być mowy. Ale sytuacja zmieniła się na korzyść. | ||
+ | |||
+ | Po 50 minutach oczekiwania, sędzia Marian Dusza z Katowic zdecydował że dojdzie do interesująco zapowiadającego się pojedynku. Wielu widzów nadal kręciło głowami, z wysokości trybun z trudem rozpoznawali bowiem sylwetki zawodników. | ||
+ | |||
+ | Niektórzy zrezygnowali z oglądania zmagań, większość pozostała na widowni. | ||
+ | |||
+ | Ci, znajdujący się najbliżej boiska widzieli nawet jak padła bramka dla gospodarzy. W 23 min. Wojtowicz egzekwował wolnego z odległości ok. 20 m. Mocno uderzona piłka poszybowała na pole karne legionistów, odbita od nogi Bożka zmieniła kierunek lotu i wpadła do siatki obok zdezorientowanego Kazimierskiego. Wiślacy mieli jeszcze co najmniej dwie niezwykle dogodne okazje do uzyskania gola, ale bramkarz Legii wyczuł w 12 min. intencje Krupińskiego, a w 18 min. dwukrotnie sparował mocne strzały Wojtowicza i Moskala. | ||
+ | |||
+ | Gospodarze nie czuli respektu przed bardziej doświadczonymi rywalami, którzy mają przecież w swoich szeregach reprezentantów kraju: Kazimierskiego. | ||
+ | |||
+ | Wdowczyka, Karasia. Dziekanowskiego. Byli więc wiślacy na dobrej drodze do odniesienia sukcesu. Niestety, po przerwie, nie wznowiono meczu. Mgła znów rozpanoszyła się nad murawą. gęstniała z każdą minutą. | ||
+ | |||
+ | O godz. 14.17 arbiter dał więc sygnał do opuszczenia boiska. W drodze do szatni trener gości Jerzy Engel gratulował szkoleniowcowi „Białej gwiazdy” Stanisławowi Cyganowi udanego występu krakowian w pierwszej połowie. | ||
+ | |||
+ | Reporter „Echa” zapytał natomiast sędziego Mariana Duszę, dlaczego od razu nie odwołał spotkania. „Regulamin nakazuje wykorzystanie wszystkich możliwości — usłyszeliśmy w odpowiedzi — opóźniłem więc rozpoczęcie meczu, mgła ustąpiła, jak się okazało nie na długo jednak, a tego już nie mogłem przewidzieć”. | ||
+ | |||
+ | Nowy termin pojedynku wyznaczy Wydział Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej. | ||
+ | |||
+ | Zanim na rozgrzewkę wybiegli zawodnicy do ostrego starcia pseudo-kibiców Wisły i Legii przy bramie stadionu. Kilku uczestników bójki zostało poturbowanych, jednego z nich. 26-Ietniego warszawianina odwieziono karetką na pogotowie. Jak poinformował nas lekarz dyżurny nie stwierdzono u niego poważniejszych obrażeń, wyrażono więc zgodę, by po wrócił do domu, (js) | ||
+ | |||
+ | |||
[[Kategoria:Puchar Polski 1986/1987 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Puchar Polski 1986/1987 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1986/1987 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1986/1987 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Legia Warszawa|P Legia Warszawa]] | [[Kategoria:Legia Warszawa|P Legia Warszawa]] |
Wersja z dnia 13:11, 1 lis 2019
Wisła Kraków | 1:0 | Legia Warszawa | ||||||||
widzów: 3.000 | ||||||||||
sędzia: Marian Dusza z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Mecz z powodu mgły został przerwany po I połowie. Powtórzono go w innym terminie. |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 277, 278 anons, 279 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1986, nr 233 (28/30 XI) nr 12279
PIERWOTNIE, mecz 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Wisłą a Legią, miał się odbyć 26 października, ale z uwagi na występy warszawskie: drużyny w rozgrywkach europejskich, został przełożony na koniec listopada.
Gospodarze wyznaczyli już jego termin, niedziela 30 bm., godz. 12. lecz ostatnio nadszedł do Krakowa telegram ze stolicy, w którym PZPN zawiadomił, że trójka zawodników „Białej gwiazdy”: Jarosław Giszka. Dariusz Wojtowicz i Kazimierz Moskal ma się stawić na zbiórce reprezentacji młodzieżowej przed wyjazdem na tournee do Indii 29 listopada, wieczorem i o żadnych ustępstwach nie ma mowy.
W tej sytuacji, po uzgodnieniach z legionistami, wiślacy postanowili zorganizować pucharowe spotkanie w sobotę (czyli jutro), o godz. 12. Informacje zamieszczone na afiszach są więc nieaktualne.
Co do szans w tym pojedynku, faworytem jest na pewno stołeczny zespół z: Jackiem Kazimierskim Dariuszem Wdowczykiem, Janem Karasiem, Dariuszem Dziekanowskim na czele. Cóż, podopiecznym Jerzego Engela nie powiodło się w Pucharze UEFA, w ekstraklasie zajmują dopiero 5. miejsce, z duża stratą do mistrza półmetka Górnika Zabrze, pozostał więc tylko Puchar Polski. Legioniści maja jeszcze tę przewagę nad krakowianami, że bez przerwy grali o punkty, tymczasem gospodarze od dwóch tygodni pauzują, ograniczają się do treningów. Reasumując, sukces Wisły byłby niespodzianką dużego kalibru, liczą na to jej kibice
Echo Krakowa. 1986, nr 234 (1 XII) nr 12280
Choć Kraków to nie Londyn
Gęsta mgła uniemożliwiła grę piłkarzom Wisły i Legii
W SOBOTĘ, o godz. 12, kiedy miał się rozpocząć zaległy mecz 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Wisłą a Legią, nad stadionem, przy ul Reymonta zaległa gęsta mgła, widzialność była mocno ograniczona. O grze w takich warunkach nie mogło być mowy. Ale sytuacja zmieniła się na korzyść.
Po 50 minutach oczekiwania, sędzia Marian Dusza z Katowic zdecydował że dojdzie do interesująco zapowiadającego się pojedynku. Wielu widzów nadal kręciło głowami, z wysokości trybun z trudem rozpoznawali bowiem sylwetki zawodników.
Niektórzy zrezygnowali z oglądania zmagań, większość pozostała na widowni.
Ci, znajdujący się najbliżej boiska widzieli nawet jak padła bramka dla gospodarzy. W 23 min. Wojtowicz egzekwował wolnego z odległości ok. 20 m. Mocno uderzona piłka poszybowała na pole karne legionistów, odbita od nogi Bożka zmieniła kierunek lotu i wpadła do siatki obok zdezorientowanego Kazimierskiego. Wiślacy mieli jeszcze co najmniej dwie niezwykle dogodne okazje do uzyskania gola, ale bramkarz Legii wyczuł w 12 min. intencje Krupińskiego, a w 18 min. dwukrotnie sparował mocne strzały Wojtowicza i Moskala.
Gospodarze nie czuli respektu przed bardziej doświadczonymi rywalami, którzy mają przecież w swoich szeregach reprezentantów kraju: Kazimierskiego.
Wdowczyka, Karasia. Dziekanowskiego. Byli więc wiślacy na dobrej drodze do odniesienia sukcesu. Niestety, po przerwie, nie wznowiono meczu. Mgła znów rozpanoszyła się nad murawą. gęstniała z każdą minutą.
O godz. 14.17 arbiter dał więc sygnał do opuszczenia boiska. W drodze do szatni trener gości Jerzy Engel gratulował szkoleniowcowi „Białej gwiazdy” Stanisławowi Cyganowi udanego występu krakowian w pierwszej połowie.
Reporter „Echa” zapytał natomiast sędziego Mariana Duszę, dlaczego od razu nie odwołał spotkania. „Regulamin nakazuje wykorzystanie wszystkich możliwości — usłyszeliśmy w odpowiedzi — opóźniłem więc rozpoczęcie meczu, mgła ustąpiła, jak się okazało nie na długo jednak, a tego już nie mogłem przewidzieć”.
Nowy termin pojedynku wyznaczy Wydział Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Zanim na rozgrzewkę wybiegli zawodnicy do ostrego starcia pseudo-kibiców Wisły i Legii przy bramie stadionu. Kilku uczestników bójki zostało poturbowanych, jednego z nich. 26-Ietniego warszawianina odwieziono karetką na pogotowie. Jak poinformował nas lekarz dyżurny nie stwierdzono u niego poważniejszych obrażeń, wyrażono więc zgodę, by po wrócił do domu, (js)