1987.11.07 Wisła Kraków - Olimpia Elbląg 2:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
[[Grafika:Tempo 1987-11-09.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1987-11-09.JPG|150 px]]
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1987, nr 217 (6/8 XI) nr 12517===
 +
 +
Jeszcze tylko dwie kolejki spotkań pozostały piłkarzom II ligi do zakończenia jesiennej rundy rozgrywek. W przedostatniej serii Wisła zmierzy się na własnym boisku ze słabo dotychczas spisującą się Olimpią Elbląg. Krakowianie maja ostatnio dobrą passę i są zdecydowanymi faworytami sobotniego spotkania.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1987, nr 218 (9 XI) nr 12518===
 +
[[Grafika:Echo 1987-11-09b.jpg‎‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
WISŁA — OLIMPIA Elbląg 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Klaja w 70 min., i Motyka w 90 min. (z rzutu karnego). Sędziował: Marian Dusza z Katowic. Żółta kartka: Motyka (W).
 +
 +
WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Markowski, Giszka (od 86 min. Szewczyk) — Lipka, Bożek, Klaja — Strojek, Świerczewski (od 60 min. Moskal), Krzywda.
 +
 +
Piłkarze Wisły nie mają litości dla swych sympatyków. W sobotnim meczu ze słabiutką Olimpią Elbląg, na zdobycie gola kazali zziębniętym widzom czekać aż do 70 minuty. Dopiero wtedy Klai po sprytnym wymanewrowaniu obrońców udało się, strzałem z 16 metrów, pokonać bramkarza gości Podolaczka.
 +
 +
W tym momencie do końca spotkania pozostało jeszcze 20 minut gry, czasu więc sporo, dla wiślaków w ich sobotniej dyspozycji jednak zbyt mało na odniesienie zwycięstwa, premiowanego trzema punktami, Tym bardziej, że. w 81 minucie nawet jednobramkowa wygrana stanęła pod znakiem zapytania. Po kąśliwym strzale Rajkiewicza, piłka rykoszetem odbiła się od któregoś z krakowskich obrońców, sprawiając ogromne kłopoty Gaszyńskiemu.
 +
 +
I kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie, kibice powoli opuszczali już stadion, za zagranie ręką Nowosielskiego, w obrębie połą karnego, sędzia podyktował jedenastkę przeciwko Olimpii. Motyka nie zmarnował okazji, ustalając końcowy rezultat.
 +
 +
O wydarzeniach z I połowy nie ma sensu się rozpisywać. Za komentarz powinno wystarczyć stwierdzenie, iż pierwszy celny strzał na bramkę Podolczaka oddali wiślacy dopiero w 31 min.
 +
 +
W sumie słaby występ gospodarzy i spore rozczarowanie grą.
 +
 +
Z pewnością stać ich na lepszą.
 +
 +
W zespole Wisły wystąpiło dwóch kadrowiczów, Jarosław Giszka i Marek Świerczewski, powołanych w skład młodzieżowej reprezentacji na eliminacyjny mecz mistrzostw Europy z Cyprem, we wtorek na terenie rywali. W sobotę obu zawodnikom zależało na jak najwcześniejszym opuszczeniu boiska, ponieważ jeszcze tego samego dnia, wieczorem udawali się ekspresem do Warszawy, gdzie od ubiegłego, czwartku trwa przedmeczowe zgrupowanie. Więcej szczęścia miał Świerczewski, który zszedł z placu gry w 60 minucie, mogąc spokojnie przygotować się do podróży. Giszka natomiast musiał przebywać na boisku jeszcze pra­ wie pół godziny (najprawdopodobniej dlatego, że wynik był niepewny do końca) i gdy tylko trener Aleksander Brożyniak pozwolił mu na zejście z murawy, w sprinterskim tempie popędził w kierunku szatni, (pp)
 +
 +
[[Kategoria:II Liga 1987/1988 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:II Liga 1987/1988 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1987/1988 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1987/1988 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Olimpia Elbląg]]
[[Kategoria:Olimpia Elbląg]]

Wersja z dnia 06:53, 19 lis 2019

1987.11.07, II Liga, 14. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 2:0 (0:0) Olimpia Elbląg
widzów: 4.000-5.000
sędzia: Marian Dusza z Katowic
Bramki
Zbigniew Klaja 70’
Marek Motyka (k) 90’
1:0
2:0
Wisła Kraków
4-3-3
Robert Gaszyński
Grafika:Zk.jpg Marek Motyka
Zenon Małek
Robert Markowski
Jarosław Giszka grafika: Zmiana.PNG (86’ Krzysztof Szewczyk)
Leszek Lipka
Artur Bożek
Zbigniew Klaja
Zdzisław Strojek
Marek Świerczewski grafika: Zmiana.PNG (60’ Kazimierz Moskal)
Robert Krzywda

trener: Aleksander Brożyniak
Olimpia Elbląg
4-4-2
Podolczak
Kołacki
Buczkowski
Szwajda
Bielecki grafika: Zmiana.PNG (78' Fijarczyk)
Szeląg
Żuralski grafika: Zmiana.PNG (89' Nowosielski)
Szostak
Radowski
Spychalski
Rajkiewicz

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 259 anons, 261 relacja.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 217 (6/8 XI) nr 12517

Jeszcze tylko dwie kolejki spotkań pozostały piłkarzom II ligi do zakończenia jesiennej rundy rozgrywek. W przedostatniej serii Wisła zmierzy się na własnym boisku ze słabo dotychczas spisującą się Olimpią Elbląg. Krakowianie maja ostatnio dobrą passę i są zdecydowanymi faworytami sobotniego spotkania.


Echo Krakowa. 1987, nr 218 (9 XI) nr 12518

WISŁA — OLIMPIA Elbląg 2:0 (0:0). Bramki zdobyli: Klaja w 70 min., i Motyka w 90 min. (z rzutu karnego). Sędziował: Marian Dusza z Katowic. Żółta kartka: Motyka (W).

WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Markowski, Giszka (od 86 min. Szewczyk) — Lipka, Bożek, Klaja — Strojek, Świerczewski (od 60 min. Moskal), Krzywda.

Piłkarze Wisły nie mają litości dla swych sympatyków. W sobotnim meczu ze słabiutką Olimpią Elbląg, na zdobycie gola kazali zziębniętym widzom czekać aż do 70 minuty. Dopiero wtedy Klai po sprytnym wymanewrowaniu obrońców udało się, strzałem z 16 metrów, pokonać bramkarza gości Podolaczka.

W tym momencie do końca spotkania pozostało jeszcze 20 minut gry, czasu więc sporo, dla wiślaków w ich sobotniej dyspozycji jednak zbyt mało na odniesienie zwycięstwa, premiowanego trzema punktami, Tym bardziej, że. w 81 minucie nawet jednobramkowa wygrana stanęła pod znakiem zapytania. Po kąśliwym strzale Rajkiewicza, piłka rykoszetem odbiła się od któregoś z krakowskich obrońców, sprawiając ogromne kłopoty Gaszyńskiemu.

I kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie zmianie, kibice powoli opuszczali już stadion, za zagranie ręką Nowosielskiego, w obrębie połą karnego, sędzia podyktował jedenastkę przeciwko Olimpii. Motyka nie zmarnował okazji, ustalając końcowy rezultat.

O wydarzeniach z I połowy nie ma sensu się rozpisywać. Za komentarz powinno wystarczyć stwierdzenie, iż pierwszy celny strzał na bramkę Podolczaka oddali wiślacy dopiero w 31 min.

W sumie słaby występ gospodarzy i spore rozczarowanie grą.

Z pewnością stać ich na lepszą.

W zespole Wisły wystąpiło dwóch kadrowiczów, Jarosław Giszka i Marek Świerczewski, powołanych w skład młodzieżowej reprezentacji na eliminacyjny mecz mistrzostw Europy z Cyprem, we wtorek na terenie rywali. W sobotę obu zawodnikom zależało na jak najwcześniejszym opuszczeniu boiska, ponieważ jeszcze tego samego dnia, wieczorem udawali się ekspresem do Warszawy, gdzie od ubiegłego, czwartku trwa przedmeczowe zgrupowanie. Więcej szczęścia miał Świerczewski, który zszedł z placu gry w 60 minucie, mogąc spokojnie przygotować się do podróży. Giszka natomiast musiał przebywać na boisku jeszcze pra­ wie pół godziny (najprawdopodobniej dlatego, że wynik był niepewny do końca) i gdy tylko trener Aleksander Brożyniak pozwolił mu na zejście z murawy, w sprinterskim tempie popędził w kierunku szatni, (pp)