1987.12.05 Wisła Kraków - Spójnia Gdańsk 105:69

Z Historia Wisły

1987.12.04, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 16. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 18:00
Wisła Kraków 105:69 Spójnia Gdańsk
I:
II: 46:37
III:
IV:
Sędziowie: R. Prange i Z. Szpilewski i Poznania Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Marta Starowicz 32, Anna Jaskurzyńska-Jelonek 28, Elżbieta Cała 22, Joanna Więsław, Regina Kwak

Spójnia Gdańsk :
Kierpierz 23, Bańska 15, Wołujewicz 14


„Dziennik Polski” nr 283 anons, 285 relacja.


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 237 (4/6 XII) nr 12537

Koszykarki Wisły, po serii zwycięstw na początku sezonu, pierwszej porażki w tym cyklu rozgrywek doznały w Gdańsku ze Spójnią, Dziś podejmują gdańszczanki pałając chęcią rewanżu. Spójnia jest dla krakowskiej drużyny tzw. niewygodnym przeciwnikiem. Nieraz już wiślaczki musiały się bardzo namęczyć aby wygrać z teamem prowadzonym przez Tadeusza Hucińskiego, nieraz schodziły z boiska pokonane. Jak będzie tym razem? Wiele wskazuje na wiślaczki jako faworytki meczu, ale trzeba jednak pamiętać że..... kobieta zmienną jest”. W niedzielę krakowianki spotkają się z zespołem Stali Brzeg i tu są już murowanymi faworytkami, niewiadoma w tym spotkaniu sprowadza się tylko do tego w jakich rozmiarach zdołają pokonać rywalki. Koszykarzy Wisły czeka daleka podróż. Na drogowskazie zespołu — Poznań i Koszalin. W pojedynku z Lechem trudno liczyć na zwycięstwo podopiecznych Andrzeja Seweryna. Poznaniacy są w tej chwili głównym kandydatem do wygrania ligi, w dodatku na swoim terenie są raczej nie do pokonania przez wiślaków Także w Koszalinie zanosi się na trudną przeprawę, akademicy grają bowiem bojowo, bardzo ambitnie, a gdy Leszek Doliński jest w dobrej dyspozycji rzutowej, niemal sam może przechylić szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny


Echo Krakowa. 1987, nr 238 (7 XII) nr 12538

KOSZYKARKI Wisły, zgodnie z oczekiwaniami. uzyskały dwa kolejne zwycięstwa, demonstrując jednak nierówną formę,. Po rozgromieniu silnego zespołu gdańskiej Spójni, do pojedynku ze Stalą Brzeg wyszły zdekoncentrowane i zagrały źle, dając widzom „koszykarski bubel” zamiast ciekawego widowiska.

WISŁA — SPÓJNIA 105:69 (46—37) Najwięcej punktów: dla Wisły — Starowicz 32, Jelonek 28, Cała 22. dla Spójni — Karpierz 23. Bańka 15. Sędziowali W. R. Prange i Z. Szpilewski i Poznania — bardzo dobrze.

Hala Wisły zyskała nowe urządzenie — elektroniczny zegar firmy Omega. Dokazujący równocześnie wiele danych, ale mający syrenę o głosie tak przeraźliwym, że co bardziej wrażliwych może przyprawić o atak serca.

Mecz miał jednostronny przebieg. Krakowianki zagrały bardzo dobrze skutecznie w obronie a dobrą dyspozycja strzelecka Starowicz Całej Jelonek i Seweryn sprawiła, że Spójnia była bezradna Jeszcze do przerwy gdańszczanki starały się dotrzymywać kroku wiślaczkom, po przerwie jednak nie wytrzymały tempa gry narzuconego przez zespół gospodarzy i zeszły z boiska bardzo wysoko pokonane.

WISŁA - STAL 104:74 (53:36) Najwięcej punktów: dla Wisły — Jelonek 36, Starowicz 20, Czelakowska 1.6. dla Stali — Golda 29, Świerk 18.

W tym meczu zwycięzca znany by) jeszcze przed rozpoczęciem gry. Obydwa zespoły dzieli ogromna różnica poziomu, stad wiślaczki wyszły na boisko zdekoncentrowane, zbyt rozluźnione i gra się im nie kleiła. Wygrały wysoko, trener Zdzisław Kassyk kończył zawody druga piątką. Mecz był, jednak brzydkim, nudnym widowiskiem. No ale w takiej sytuacji,

przy takim zestawieniu partnerów, trudno było oczekiwać porywającej gry (lang)


Gazeta Krakowska. 1987, nr 284 (4 XII) nr 12078

Koszykarki krakowskiej Wisły, liderki ekstraklasy, grają w najbliższej podwójnej kolejce w Krakowie. Już dzisiaj podejmują groźny zespół z Gdańska — Spójnię, która lubi płatać niespodzianki i wygrała z Wisłą u siebie w Gdańsku. Początek meczu o godz. 18, o g. 16.15 grają rezerwy.



Gazeta Krakowska. 1987, nr 285 (5/6 XII) nr 12079

Udany rewanż wiślaczek

Koszykarki krakowskiej Wisły pokonały wczoraj we własnej hali Spójnię Gdańsk 105:69 (46:37). Gospodynie obawiały się trochę rywalek, z którymi przegrały w pierwszej rundzie w Gdańsku. Początkowo mecz był wyrównany, wiślaczki dopiero w 5 min. objęły prowadzenie i nie oddały go już do końca. W 14 min. krakowianki prowadziły 15 punktami (40:25), jednakże teraz zaczęły grać nonszalancko, popełniły sporo błędów i w ciągu 4 minut zdobyły tylko jednego „kosza”. Ambitnie walczące gdańszczanki wykorzystały przestój wiślaczek i częściowo odrobiły straty, przegrywały już tylko 7 punktami.

Wydawało się, że również po przerwie spotkanie będzie zacięte. Tymczasem krakowianki zdeklasowały wprost rywalki, które momentami były zupełnie bezradne. Na nic zdały się dobre rady trenera Spójni T. Kucińskiego, który prawie cały czas biegał wzdłuż bocznej linii boiska, a czasami wchodził nawet na plac gry i udzielał wskazówek swym podopiecznym. W zespole krakowskim najlepiej zagrała Starowicz (cztery razy rzuciła po.3 pkt.). Pod koniec meczu trener Z. Kassyk wprowadził do gry zawodniczki rezerwowe. Gdańszczanki zagrały poniżej oczekiwań.

Punkty dla Wisły zdobyły: Starowicz 32 pkt., Jelonek 28, Cała 22, Seweryn 12, Czelakowska 11, najwięcej dla Spójni: Karpierz 23, Wołujewicz 14.

W drugim meczu Start Lublin pokonał Stal Brzeg 88:75 (38:39).