1987.12.06 Wisła Kraków - Stal Brzeg 104:74

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
}}
}}
„Dziennik Polski” nr 283 anons, 285 relacja.
„Dziennik Polski” nr 283 anons, 285 relacja.
 +
 +
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1987, nr 237 (4/6 XII) nr 12537===
 +
[[Grafika:Echo 1987-12-04.jpg‎‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
Koszykarki Wisły, po serii zwycięstw na początku sezonu, pierwszej porażki w tym cyklu rozgrywek doznały w Gdańsku ze Spójnią, Dziś podejmują gdańszczanki pałając chęcią rewanżu. Spójnia jest dla krakowskiej drużyny tzw. niewygodnym przeciwnikiem. Nieraz już wiślaczki musiały się bardzo namęczyć aby wygrać z teamem prowadzonym przez Tadeusza Hucińskiego, nieraz schodziły z boiska pokonane. Jak będzie tym razem? Wiele wskazuje na wiślaczki jako faworytki meczu, ale trzeba jednak pamiętać że..... kobieta zmienną jest”. W niedzielę krakowianki spotkają się z zespołem Stali Brzeg i tu są już murowanymi faworytkami, niewiadoma w tym spotkaniu sprowadza się tylko do tego w jakich rozmiarach zdołają pokonać rywalki. Koszykarzy Wisły czeka daleka podróż. Na drogowskazie zespołu — Poznań i Koszalin. W pojedynku z Lechem trudno liczyć na zwycięstwo podopiecznych Andrzeja Seweryna. Poznaniacy są w tej chwili głównym kandydatem do wygrania ligi, w dodatku na swoim terenie są raczej nie do pokonania przez wiślaków Także w Koszalinie zanosi się na trudną przeprawę, akademicy grają bowiem bojowo, bardzo ambitnie, a gdy Leszek Doliński jest w dobrej dyspozycji rzutowej, niemal sam może przechylić szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1987, nr 238 (7 XII) nr 12538===
 +
 +
KOSZYKARKI Wisły, zgodnie z oczekiwaniami. uzyskały dwa kolejne zwycięstwa, demonstrując jednak nierówną formę,. Po rozgromieniu silnego zespołu gdańskiej Spójni, do pojedynku ze Stalą Brzeg wyszły zdekoncentrowane i zagrały źle, dając widzom „koszykarski bubel” zamiast ciekawego widowiska.
 +
 +
WISŁA — SPÓJNIA 105:69 (46—37) Najwięcej punktów: dla Wisły — Starowicz 32, Jelonek 28, Cała 22. dla Spójni — Karpierz 23. Bańka 15. Sędziowali W. R. Prange i Z. Szpilewski i Poznania — bardzo dobrze.
 +
 +
Hala Wisły zyskała nowe urządzenie — elektroniczny zegar firmy Omega. Dokazujący równocześnie wiele danych, ale mający syrenę o głosie tak przeraźliwym, że co bardziej wrażliwych może przyprawić o atak serca.
 +
 +
Mecz miał jednostronny przebieg. Krakowianki zagrały bardzo dobrze skutecznie w obronie a dobrą dyspozycja strzelecka Starowicz Całej Jelonek i Seweryn sprawiła, że Spójnia była bezradna Jeszcze do przerwy gdańszczanki starały się dotrzymywać kroku wiślaczkom, po przerwie jednak nie wytrzymały tempa gry narzuconego przez zespół gospodarzy i zeszły z boiska bardzo wysoko pokonane.
 +
 +
WISŁA - STAL 104:74 (53:36) Najwięcej punktów: dla Wisły — Jelonek 36, Starowicz 20, Czelakowska 1.6. dla Stali — Golda 29, Świerk 18.
 +
 +
W tym meczu zwycięzca znany by) jeszcze przed rozpoczęciem gry. Obydwa zespoły dzieli ogromna różnica poziomu, stad wiślaczki wyszły na boisko zdekoncentrowane, zbyt rozluźnione i gra się im nie kleiła. Wygrały wysoko, trener Zdzisław Kassyk kończył zawody druga piątką. Mecz był, jednak brzydkim, nudnym widowiskiem. No ale w takiej sytuacji,
 +
 +
przy takim zestawieniu partnerów, trudno było oczekiwać porywającej gry (lang)

Wersja z dnia 07:01, 19 lis 2019

1987.12.06, I Liga Koszykówki Kobiet, runda zasadnicza, 17. kolejka, Kraków, Hala Wisły, 17:00
Wisła Kraków 104:74 Stal Brzeg
I:
II: 53:36
III:
IV:
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Anna Jaskurzyńska-Jelonek 36, Marta Starowicz 20, Tamara Czelakowska 16

Stal Brzeg:
Golda 29, Grzymowska 18


„Dziennik Polski” nr 283 anons, 285 relacja.


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1987, nr 237 (4/6 XII) nr 12537

Koszykarki Wisły, po serii zwycięstw na początku sezonu, pierwszej porażki w tym cyklu rozgrywek doznały w Gdańsku ze Spójnią, Dziś podejmują gdańszczanki pałając chęcią rewanżu. Spójnia jest dla krakowskiej drużyny tzw. niewygodnym przeciwnikiem. Nieraz już wiślaczki musiały się bardzo namęczyć aby wygrać z teamem prowadzonym przez Tadeusza Hucińskiego, nieraz schodziły z boiska pokonane. Jak będzie tym razem? Wiele wskazuje na wiślaczki jako faworytki meczu, ale trzeba jednak pamiętać że..... kobieta zmienną jest”. W niedzielę krakowianki spotkają się z zespołem Stali Brzeg i tu są już murowanymi faworytkami, niewiadoma w tym spotkaniu sprowadza się tylko do tego w jakich rozmiarach zdołają pokonać rywalki. Koszykarzy Wisły czeka daleka podróż. Na drogowskazie zespołu — Poznań i Koszalin. W pojedynku z Lechem trudno liczyć na zwycięstwo podopiecznych Andrzeja Seweryna. Poznaniacy są w tej chwili głównym kandydatem do wygrania ligi, w dodatku na swoim terenie są raczej nie do pokonania przez wiślaków Także w Koszalinie zanosi się na trudną przeprawę, akademicy grają bowiem bojowo, bardzo ambitnie, a gdy Leszek Doliński jest w dobrej dyspozycji rzutowej, niemal sam może przechylić szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny


Echo Krakowa. 1987, nr 238 (7 XII) nr 12538

KOSZYKARKI Wisły, zgodnie z oczekiwaniami. uzyskały dwa kolejne zwycięstwa, demonstrując jednak nierówną formę,. Po rozgromieniu silnego zespołu gdańskiej Spójni, do pojedynku ze Stalą Brzeg wyszły zdekoncentrowane i zagrały źle, dając widzom „koszykarski bubel” zamiast ciekawego widowiska.

WISŁA — SPÓJNIA 105:69 (46—37) Najwięcej punktów: dla Wisły — Starowicz 32, Jelonek 28, Cała 22. dla Spójni — Karpierz 23. Bańka 15. Sędziowali W. R. Prange i Z. Szpilewski i Poznania — bardzo dobrze.

Hala Wisły zyskała nowe urządzenie — elektroniczny zegar firmy Omega. Dokazujący równocześnie wiele danych, ale mający syrenę o głosie tak przeraźliwym, że co bardziej wrażliwych może przyprawić o atak serca.

Mecz miał jednostronny przebieg. Krakowianki zagrały bardzo dobrze skutecznie w obronie a dobrą dyspozycja strzelecka Starowicz Całej Jelonek i Seweryn sprawiła, że Spójnia była bezradna Jeszcze do przerwy gdańszczanki starały się dotrzymywać kroku wiślaczkom, po przerwie jednak nie wytrzymały tempa gry narzuconego przez zespół gospodarzy i zeszły z boiska bardzo wysoko pokonane.

WISŁA - STAL 104:74 (53:36) Najwięcej punktów: dla Wisły — Jelonek 36, Starowicz 20, Czelakowska 1.6. dla Stali — Golda 29, Świerk 18.

W tym meczu zwycięzca znany by) jeszcze przed rozpoczęciem gry. Obydwa zespoły dzieli ogromna różnica poziomu, stad wiślaczki wyszły na boisko zdekoncentrowane, zbyt rozluźnione i gra się im nie kleiła. Wygrały wysoko, trener Zdzisław Kassyk kończył zawody druga piątką. Mecz był, jednak brzydkim, nudnym widowiskiem. No ale w takiej sytuacji,

przy takim zestawieniu partnerów, trudno było oczekiwać porywającej gry (lang)