1988.02.28 Włókniarz Pabianice - Wisła Kraków 80:71
Z Historia Wisły
Włókniarz Pabianice | 80:71 | Wisła Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 34:33 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
„Dziennik Polski” nr 49 relacja.
Spis treści |
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1988, nr 40 (26/27/28 II) nr 12595
Koszykarki ekstraklasy przystępują do decydujących gier o tytuł i kolejne lokaty w ligowej tabeli. Wisła, po bardzo ciężkiej przeprawie z gdańską Spójnią staje teraz do walki o mistrzostwo Polski.
Jej rywalem będzie pabianicki Włókniarz, który dość gładko dał sobie radę z poznańską Olimpią Pierwszy mecz, już w czasie nadchodzącego weekendu w Pabianicach. Rewanż za tydzień w Krakowie.
O ile każdy z zespołów wygra po jednym spotkaniu, wówczas, w przyszłą niedzielę dojdzie do trzeciego, decydującego meczu.
W Krakowie. A więc handicap dla krakowianek spory A może wiślaczkom wystarczą dwa mecze, może zwyciężą jutro w Pabianicach? W tym sezonie już tam wygrały! Co mnie niepokoi, to fakt iż krakowianki ostatnio wyraźnie tracą siły Brak im świeżości, szybkości, zawodzą strzałowo Włókniarz przewyższa drużynę krakowską wzrostem i to bardzo wyraźnie. Kto wie. czy ten właśnie czynnik nie odegra decydującej roli w walce o tytuł Miejmy jednak nadzieję, że podopieczne Zdzisława Kassyka zdołają wykrzesać z siebie, jeszcze raz w tym sezonie, tyle sił i ambicji aby nie dać sobie wydrzeć, z całą pewnością zasłużonego, tytułu mistrzowskiego
Echo Krakowa. 1988, nr 41 (29 II) nr 12596
NA TARCZY wróciły do domu zespoły koszykarek i koszykarzy Wisły z wyjazdowych pojedynków play off w ramach rozgrywek ekstraklasy. Wiślaczki uległy w Pabianicach Włókniarzowi 71:80 (33:34) wykazując nadal braki kondycyjne, które uwidoczniły się już w poprzednich meczach, z gdańską Spójnią. Stąd w drugiej połowie Włókniarz uzyskał wyraźną przewagę i spokojnie zapewnił sobie zwycięstwo.
Gazeta Krakowska. 1988, nr 48 (27/28 II) nr 12147
Wygrać w Pabianicach!
Po dramatycznych spotkaniach z gdańską Spójnią koszykarki Wisły Kraków znalazły się w wielkim finale ligowego play off i, walczą o mistrzowski tytuł z Włókniarzem Pabianice. Wicemistrzynie kraju pamiętając ubiegłoroczny finał, w którym przegrały decydujący mecz na własnym parkiecie ze Ślęzą, tym razem bardzo pragną rozpocząć od zwycięstwa już w pierwszym meczu i to na parkiecie rywalek. Co na to Włókniarz? Oczywiście na to pytanie odpowiedź jest tylko jedna, zespół Piotrkiewicz i Kozery również wierzy w wygraną w pierwszym spotkaniu. a potem jeszcze będzie szukał szczęścia w Krakowie.
W decydujących -meczach ni® ma już żadnych kalkulacji, oba zespoły włożą w grę wszystkie swoje siły j umiejętności. Kibice wierzą w niezawodną rękę Grażyny Seweryn (rzuty za 3 pkt). która wraz z Martą Starowicz powinna umiejętnie prowadzić grę, a Elżbieta Cała i Anna Jelonek muszą wykorzystać wszystkie podania koleżanek, jak najczęściej trafiać do kosza.
Gazeta Krakowska. 1988, nr 49 (29 II) nr 12148
Gra nerwów
W pierwszym meczu decydującym o tytule mistrzyń kraju w koszykówce Włókniarz Pabianice pokonał Wisłę Kraków 80:71 (34:33). Najwięcej punktów dla Włókniarza zdobyły Małgorzata Urbankowska 30, Marzena Seroka 18 oraz Małgorzata Gliszczyńska 11; dla Wisły Anna Jelonek 30, Elżbieta Cała 14 i Marta Starowicz 11.
Nie pomogła bardzo dobra skuteczność Anny Jelonek, nerwowa gra w drugiej odsłonie przesądziła o porażce podopiecznych Zdzisława Kassyka.
Od pierwszych minut spotkania obie drużyny były bardzo spięte, mnożyły się błędy z obu stron. Stawka meczu usztywniła nawet doświadczone koszykarki Wisły i Włókniarza.
Jako, że błędy następowały po obu stronach, do przerwy gra była wyrównana i pierwsza połowa spotkania zakończyła się nieznacznym zwycięstwem gospodyń 34:33. W ostatnich 20 min. w zespole z Pabianic bardzo dobrze grała Małgorzata Urbankowska i ona też przesądziła o pewnym zwycięstwie Włókniarza. Losy mistrzowskiego tytułu rozstrzygną się w hali Wisły w najbliższy weekend, kibice „Białej Gwiazdy” wierzą, że zwycięskim niedzielnym meczem...