1988.04.09 Wisła Kraków - Stal Mielec 1:1
Z Historia Wisły
Linia 23: | Linia 23: | ||
[[Grafika:Tempo 1988-04-11.JPG|150 px]] | [[Grafika:Tempo 1988-04-11.JPG|150 px]] | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1988, nr 69 (8/9/10 IV) nr 12624=== | ||
+ | |||
+ | SZLAGIEROWO zapowiada się sobotni II-ligowy mecz na stadionie przy ul. Reymonta, w którym piłkarze Wisły zmierzą się z prowadzącą w tabeli mielecką Stalą Emocji nie powinno także zabraknąć w spotkaniu Garbarni z Izolatorem Boguchwała Z innych sportowych wydarzeń polecamy Nadwiślański Bieg na Przełaj. Wydarzeniem najbliższej serii gier w grupie drugiej, II ligi będzie mecz pomiędzy Wisłą, a mielecką Stalą Oba zespoły mają apetyty na awans do ekstraklasy, grają jednak nierówno, w związku z tym bardzo trudno wytypować zwycięzcę tego spotkania | ||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | |||
+ | ===Echo Krakowa. 1988, nr 70 (11 IV) nr 12625=== | ||
+ | [[Grafika:Echo 1988-04-11.jpg|thumb|right|200px]] | ||
+ | Przy świetle jupiterów łatwiej o bramki | ||
+ | |||
+ | WISŁA — STAL Mielec 1:1 (0:0). Bramki strzelili: dla krakowian Moskal (68 min.), dla mielczan Śliwowski (54 min.). | ||
+ | |||
+ | Sędziował: M. Dusza z Katowic. | ||
+ | |||
+ | WISŁA: Gaszyński — Bożek, Karbowniczek, Motyka, Giszka — Lipka, Markowski, Krzywda (od 84 min. Świerczewski), Klaja (od 46 min. Wojtowicz) — Moskal, Strojek. | ||
+ | |||
+ | Jakiż może być związek pomiędzy rozgrywaniem meczów przy świetle elektrycznym, a zdobywaniem goli? Pozornie żaden, w sobotę podczas spotkania Wisły z mielecką Stalą okazał się być więcej niż oczywisty. Otóż w niecałe dwie minuty po zapaleniu jupiterów widzowie (rekord frekwencji na stadionie przy ul. Reymonta) doczekali się bramki. Mimo to nie doszło do eksplozji radości bowiem piłkę z siatki, po celnym trafieniu Śliwowskiego, musiał wyciągać Gaszyński. Z drugiej jednak strony, stracony gol mobilizująco podziałał na gospodarzy, którzy ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Do tego momentu więcej z gry mieli mielczanie, goszczący często pod bramką Wisły W 62 minucie Szczęścia próbował Strojek ale po interwencji golkipera Stali Pazdana, piłka trafiła w poprzeczkę. | ||
+ | |||
+ | Bramkowego efektu nie przyniosły także strzały Bożka i Lipki. | ||
+ | |||
+ | Powiodło się dopiero Moskalowi, po kiksie, do tej pory, bezbłędnego Pazdana. | ||
+ | |||
+ | Wiślacy mogą być zadowoleni z remisu. Gola uzyskali w dość szczęśliwych okolicznościach i w przekroju całego meczu prezentowali się gorzej od mielczan. | ||
+ | |||
+ | Świetnie jednak spisywał się Gaszyński a poza tym piłkarze lidera mieli w sobotę kiepsko nastawione celowniki (PP) | ||
+ | |||
[[Kategoria:II Liga 1987/1988 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:II Liga 1987/1988 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1987/1988 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1987/1988 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Stal Mielec]] | [[Kategoria:Stal Mielec]] |
Wersja z dnia 13:08, 24 lis 2019
Wisła Kraków | 1:1 (0:0) | Stal Mielec | ||||||||
widzów: 8.000-9.000 | ||||||||||
sędzia: Marian Dusza z Katowic | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
„Dziennik Polski” nr 83 anons, 84 relacja.
Relacje prasowe
Echo Krakowa. 1988, nr 69 (8/9/10 IV) nr 12624
SZLAGIEROWO zapowiada się sobotni II-ligowy mecz na stadionie przy ul. Reymonta, w którym piłkarze Wisły zmierzą się z prowadzącą w tabeli mielecką Stalą Emocji nie powinno także zabraknąć w spotkaniu Garbarni z Izolatorem Boguchwała Z innych sportowych wydarzeń polecamy Nadwiślański Bieg na Przełaj. Wydarzeniem najbliższej serii gier w grupie drugiej, II ligi będzie mecz pomiędzy Wisłą, a mielecką Stalą Oba zespoły mają apetyty na awans do ekstraklasy, grają jednak nierówno, w związku z tym bardzo trudno wytypować zwycięzcę tego spotkania
Echo Krakowa. 1988, nr 70 (11 IV) nr 12625
Przy świetle jupiterów łatwiej o bramki
WISŁA — STAL Mielec 1:1 (0:0). Bramki strzelili: dla krakowian Moskal (68 min.), dla mielczan Śliwowski (54 min.).
Sędziował: M. Dusza z Katowic.
WISŁA: Gaszyński — Bożek, Karbowniczek, Motyka, Giszka — Lipka, Markowski, Krzywda (od 84 min. Świerczewski), Klaja (od 46 min. Wojtowicz) — Moskal, Strojek.
Jakiż może być związek pomiędzy rozgrywaniem meczów przy świetle elektrycznym, a zdobywaniem goli? Pozornie żaden, w sobotę podczas spotkania Wisły z mielecką Stalą okazał się być więcej niż oczywisty. Otóż w niecałe dwie minuty po zapaleniu jupiterów widzowie (rekord frekwencji na stadionie przy ul. Reymonta) doczekali się bramki. Mimo to nie doszło do eksplozji radości bowiem piłkę z siatki, po celnym trafieniu Śliwowskiego, musiał wyciągać Gaszyński. Z drugiej jednak strony, stracony gol mobilizująco podziałał na gospodarzy, którzy ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Do tego momentu więcej z gry mieli mielczanie, goszczący często pod bramką Wisły W 62 minucie Szczęścia próbował Strojek ale po interwencji golkipera Stali Pazdana, piłka trafiła w poprzeczkę.
Bramkowego efektu nie przyniosły także strzały Bożka i Lipki.
Powiodło się dopiero Moskalowi, po kiksie, do tej pory, bezbłędnego Pazdana.
Wiślacy mogą być zadowoleni z remisu. Gola uzyskali w dość szczęśliwych okolicznościach i w przekroju całego meczu prezentowali się gorzej od mielczan.
Świetnie jednak spisywał się Gaszyński a poza tym piłkarze lidera mieli w sobotę kiepsko nastawione celowniki (PP)