1988.06.26 Concordia Knurów - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1988.06.26, Baraż o I Ligę, Knurów, Stadion Concordii,
Górnik Knurów 1:0 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 5.000
sędzia: K. Mikołajewski z Płocka
Bramki
Zagórski 29' 1:0
Górnik Knurów
4-4-2
K.Sulski
Gałach
Bodzioch
Sałasiński
Jegor
Klimek
Skolarus grafika: Zmiana.PNG (89' Siwiec)
Sobocik grafika: Zmiana.PNG (73' Wagstyl)
Żurek
Krettek
Zagórski

trener:
Wisła Kraków
4-3-3
Robert Gaszyński
Artur Bożek
Marek Motyka
Dariusz Wójtowicz
Jarosław Giszka grafika: Zmiana.PNG (63’ Marcin Jałocha)
Leszek Lipka
Robert Markowski
Ryszard Karbowniczek grafika: Zmiana.PNG (54’ Zbigniew Klaja)
Kazimierz Moskal
Marek Świerczewski
Zdzisław Strojek

trener: Aleksander Brożyniak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 146, 148 anons, 149 relacja

Bilet meczowy
Bilet meczowy

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1988, nr 122 (23 VI) nr 12677

PIŁKARZE Wisły stają do decydujących gier o awans do ekstraklasy. Ich rywalem jest knurowski Górnik, a wyższa lokata krakowian w tabeli ligowej sprawiła, że pierwszy mecz odbędzie się w Knurowie, zaś rewanż przy ul. Reymonta w Krakowie Pierwsze spotkanie już w najbliższą niedzielę. Kierownictwo Wisły urządza wycieczkę autokarową na te zawody dla swych działaczy oraz byłych i obecnych zawodników. Zgłoszenia przyjmowane będą do jutra (piątek) do godz. 16 w sekcji piłki nożnej klubu. Spotkanie Górnik — Wisła rozpocznie się na stadionie przy ul. Dworcowej w Knurowie o godz. 17 30, rewanż zaś będzie miał miejsce 30 czerwca o tej samej perze, tyle że na stadionie wiślackim.



Echo Krakowa. 1988, nr 123 (24/25/26 VI) nr 12678

Kibiców krakowskich intryguje (poza dylematem kto wygra mistrzostwa kontynentu) futbolowy zespół „Białej gwiazdy”. Wiślacy są o krok od powrotu do ekstraklasy, od spełnienia marzeń nie tylko działaczy i sympatyków tego klubu, ale wielu zwolenników piłkarstwa w podwawelskim grodzie, którzy chcą oglądać mecze naszej I ligi, niezależnie od tego komu kibicują. Skoro Wisła ma szanse, niech wejdzie wreszcie znów do ekstraklasy, niech zaczną pod Wawel zjeżdżać i zabrski Górnik i warszawska Legia i łódzki ŁKS. słowem te drużyny, które liczą się dziś najbardziej w polskim piłkarstwie. Wielu prawdziwych kibiców futbolu, nawet tych spod znaku Cracovii, Hutnika czy Garbarni życzy Wiśle awansu.



Echo Krakowa. 1988, nr 124 (27 VI) nr 12679

W PIERWSZYM barażowym meczu o awans do piłkarskiej ekstraklasy GÓRNIK Knurów wygrał z WISŁĄ 1:0 (1:0). Jedynego gola strzelił Zagórski, w 28 min. Sędziował Kazimierz Mikołajewski (Płock). Żółta kartka — Jegor (Górnik).

WISŁA: Gaszyński — Bożek, Motyka. Wojtowicz, Giszka (62 min. Jałocha) — Lipka, Markowski, Karbowniczek (52 min. Klaja) — Moskal, Świerczewski, Strofek.

Po wczorajszym spotkaniu obrońca krakowskiej drużyny, Marek Motyka był niepocieszony. w 28 min. zachował się jak ligowy debiutant. Zamiast zdecydowanie interweniować, przerwać rajd Krzysztofa Zagórskiego, liczył na partnera z linii defensywnej Jarosława Giszkę.

Bezskutecznie. Napastnik gospodarzy wykorzystał błąd wiślaków i zdobył gola na wagę zwycięstwa.

A wydawało się na początku, że to goście, wspierani głośnym dopingiem blisko tysiąca sympatyków, dyktować będą warunki gry. Utrata bramki zniweczyła przedmeczowe założenia. Z każdą minutą nabierali natomiast pewności siebie knurowianie.

Gdyby wykorzystali wszystkie dogodne sytuacje, to losy awansu do I ligi byłyby już przesądzone.

Dwa razy Zagórski, a raz Sobocik poddał Gaszyńskiego poważnym próbom, z których na szczęście dla „Białej gwiazdy” wyszedł obronną ręką.

Trzeba jednak dodać, że i drużyna Wisły miała kilka okazji zdobycia gola, m. in. Strojek 9 i 78 min. Moskal i Lipka 54 min. Poważnym mankamentem w poczynaniach krakowian było zbyt wolne wyprowadzanie piłki z własnej połowy boiska. Statyczną grą i kierowaniem piłki na pole karne „wrzutkami” na wysokiego Świerczewskiego nic nie wskórali.

Obecni na stadionie w Knurowie sekretarz Komitetu Krakowskiego PZPR Władysław Kaczmarek i prezes Wisły, gen. Jerzy Gruba nie mieli więc powodów do radości.

Cała nadzieja wiślaków w czwartkowym rewanżu, do którego zawodnicy Górnika przygotowują się jednak bardzo solidnie.

Wczoraj bezpośrednio Po spotkaniu udali się na krótkie zgrupowanie do ośrodka w Buku, (sas)