1989.04.09 Wisła Kraków - Stal Mielec 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 21: Linia 21:
[[Grafika:Tempo 1989-04-10.JPG|150 px]]
[[Grafika:Tempo 1989-04-10.JPG|150 px]]
 +
Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 69 (7/9 IV) nr 12878===
 +
 +
W ostatnich spotkaniach piłkarze Wisły doznali dwóch porażek, w Jastrzębiu z GKS-em i w Warszawie z Legią. Spadli na 11. miejsce w tabeli. Niedzielny mecz że Stalą Mielec trzeba więc wygrać. Na szczęście Grzegorz Maśnik i Mateusz Jelonek wykurowali się już po kontuzjach co powinno wzmocnić siłę jedenastki z Reymonta.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 70 (10 IV) nr 12879===
 +
[[Grafika:Echo 1989-04-10.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
Debiutant „tajną bronią” Aleksandra Brożyniaka
 +
 +
WISŁA — STAL Mielec 1:0 (1:0) Bramkę zdobył w 1 min. Dziubiński. Sędziował: Marek Kowalczyk z Lublina. Żółte kartki: Wojtowicz (W), Tochel (S).
 +
 +
WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Bożek, Giszka — Moskal, Jałocha, Wojtowicz, Dziubiński (od 82 min Lipka) — Świerczewski, Jelonek (od 87 min. Maciejasz).
 +
 +
Dobrego nosa miał trener piłkarzy Wisły Aleksander Brożyniak, desygnując do gry w niedzielnym meczu przeciwko Stali Mielec pozyskanego z radomskiej Broni Tomasza Dziubińskiego. W nowym otoczeniu debiutant zaprezentował się z dobrej strony, w 45 sekundzie. kiedy widzowie zajmowali jeszcze miejsca na trybunach, zdobył gola jak się później okazało na wagę zwycięstwa i dwóch punktów, tak przecież potrzebnych jedenastce z ul Reymonta.
 +
 +
Zanim jednak arbiter dał znak do zakończenia spotkania, kibice przeżyli spore emocje. Goście ambitnie dążyli bowiem do wyrównania, a Robert Gaszyński przeżywał w bramce ciężkie chwile. W 51 min. w bardzo dobrym stylu obronił strzał, z rzutu wolnego Sajdaka. Chwilę później popisał się refleksem, przy uderzeniach Fedoruka i Tułacza. W 63 min. z kolei niebezpieczeństwo zażegnał udanym wybiegiem i dosłownie sprzed nosa sprzątnął piłkę Śliwowskiemu. Gaszyńskiego próbował pokonać także Czachowski. często zapędzający się na pole karne. Ale i on nie dał rady.
 +
 +
Wiślacy główną uwagę poświęcali obronie własnej bramki, nie stworzyli więc tylu co stalowcy dogodnych sytuacji strzeleckich.
 +
 +
Chyba najlepszą zaprzepaścił w 67 min. Świerczewski, który mając przed sobą tylko bramkarza gości zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i stracił piłkę.
 +
 +
Krakowskiego napastnika z tyłu na polu karnym zaatakował Fedoruk. Kibice dopatrywali się w tym zagraniu „jedenastki”, sędzia był jednak innego zdania.
 +
 +
W ostatnich 10 minutach gospodarze śmielej ruszyli do przodu, ale strzały Świerczewskiego (głową) i Lipki minęły cel.
 +
 +
Wisła po dwóch porażkach odniosła więc pierwsze w rundzie wiosennej zwycięstwo. Po niezłej, szczególnie w II połowie grze. W krakowskim zespole na najwyższe noty zasłużyli Robert Gaszyński oraz występujący po kontuzji Mateusz Jelonek. (pp)
 +
[[Kategoria:I Liga 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Stal Mielec]]
[[Kategoria:Stal Mielec]]

Wersja z dnia 06:53, 25 lis 2019

1989.04.09, I Liga, 20. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Stal Mielec
widzów: 10.000
sędzia: m. Kowalczyk z Lublina
Bramki
Tomasz Dziubiński 2’ 1:0
Wisła Kraków
4-4-2
Robert Gaszyński
Marek Motyka
Zenon Małek
Artur Bożek
Jarosław Giszka
Kazimierz Moskal
Grafika:Zk.jpg Dariusz Wójtowicz
Marcin Jałocha
Tomasz Dziubiński grafika: Zmiana.PNG (83’ Leszek Lipka)
Marek Świerczewski
Mateusz Jelonek grafika: Zmiana.PNG (88’ Artur Maciejasz)

trener: Aleksander Brożyniak
Stal Mielec
4-4-2
Wojdyga
Porębny
Tyburski
Czachowski
Fedoruk
Barnat Grafika:zmiana.PNG (46' Tułacz)
Makuch
Tochel Grafika:Zk.jpg
Śliwowski
Klich Grafika:zmiana.PNG (68' Jędraszczyk)
sajdak

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 83 anons, 84, 85 relacja.

Relacje prasowe==


Echo Krakowa. 1989, nr 69 (7/9 IV) nr 12878

W ostatnich spotkaniach piłkarze Wisły doznali dwóch porażek, w Jastrzębiu z GKS-em i w Warszawie z Legią. Spadli na 11. miejsce w tabeli. Niedzielny mecz że Stalą Mielec trzeba więc wygrać. Na szczęście Grzegorz Maśnik i Mateusz Jelonek wykurowali się już po kontuzjach co powinno wzmocnić siłę jedenastki z Reymonta.


Echo Krakowa. 1989, nr 70 (10 IV) nr 12879

Debiutant „tajną bronią” Aleksandra Brożyniaka

WISŁA — STAL Mielec 1:0 (1:0) Bramkę zdobył w 1 min. Dziubiński. Sędziował: Marek Kowalczyk z Lublina. Żółte kartki: Wojtowicz (W), Tochel (S).

WISŁA: Gaszyński — Motyka, Małek, Bożek, Giszka — Moskal, Jałocha, Wojtowicz, Dziubiński (od 82 min Lipka) — Świerczewski, Jelonek (od 87 min. Maciejasz).

Dobrego nosa miał trener piłkarzy Wisły Aleksander Brożyniak, desygnując do gry w niedzielnym meczu przeciwko Stali Mielec pozyskanego z radomskiej Broni Tomasza Dziubińskiego. W nowym otoczeniu debiutant zaprezentował się z dobrej strony, w 45 sekundzie. kiedy widzowie zajmowali jeszcze miejsca na trybunach, zdobył gola jak się później okazało na wagę zwycięstwa i dwóch punktów, tak przecież potrzebnych jedenastce z ul Reymonta.

Zanim jednak arbiter dał znak do zakończenia spotkania, kibice przeżyli spore emocje. Goście ambitnie dążyli bowiem do wyrównania, a Robert Gaszyński przeżywał w bramce ciężkie chwile. W 51 min. w bardzo dobrym stylu obronił strzał, z rzutu wolnego Sajdaka. Chwilę później popisał się refleksem, przy uderzeniach Fedoruka i Tułacza. W 63 min. z kolei niebezpieczeństwo zażegnał udanym wybiegiem i dosłownie sprzed nosa sprzątnął piłkę Śliwowskiemu. Gaszyńskiego próbował pokonać także Czachowski. często zapędzający się na pole karne. Ale i on nie dał rady.

Wiślacy główną uwagę poświęcali obronie własnej bramki, nie stworzyli więc tylu co stalowcy dogodnych sytuacji strzeleckich.

Chyba najlepszą zaprzepaścił w 67 min. Świerczewski, który mając przed sobą tylko bramkarza gości zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i stracił piłkę.

Krakowskiego napastnika z tyłu na polu karnym zaatakował Fedoruk. Kibice dopatrywali się w tym zagraniu „jedenastki”, sędzia był jednak innego zdania.

W ostatnich 10 minutach gospodarze śmielej ruszyli do przodu, ale strzały Świerczewskiego (głową) i Lipki minęły cel.

Wisła po dwóch porażkach odniosła więc pierwsze w rundzie wiosennej zwycięstwo. Po niezłej, szczególnie w II połowie grze. W krakowskim zespole na najwyższe noty zasłużyli Robert Gaszyński oraz występujący po kontuzji Mateusz Jelonek. (pp)