1989.05.14 Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 27: Linia 27:
[[Grafika:GazetaK 1989-05-15.jpg|thumb|200px|right]]
[[Grafika:GazetaK 1989-05-15.jpg|thumb|200px|right]]
[[Grafika:GazetaK 1989-05-18.jpg|thumb|200px|right]]
[[Grafika:GazetaK 1989-05-18.jpg|thumb|200px|right]]
 +
 +
==Relacje prasowe==
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 93 (12/14 V) nr 12902===
 +
 +
PODCZAS nadchodzącego weekendu kibice sportu będą mieli w czym wybierać. Szczególnie atrakcyjnie zapowiada się wizyta na stadionie przy ul. Reymonta piłkarzy mistrza Polski Górnika Zabrze.
 +
 +
Emocji nie powinno także zabraknąć w meczu Hutnika z Igloopolem.
 +
 +
Natomiast w hali na Suchych Stawach przez trzy dni toczyć się będą zmagania szczypiornistów w ramach pierwszego finałowego turnieju ekstraklasy.
 +
 +
Po niespodziewanym zwycięstwie w Łodzi nad Widzewem, piłkarze Wisły awansowali na 12. miejsce w tabeli, odskoczyli nieco od zagrażających im rywali, ale nadal nie mogą być pewni ligowego bytu.
 +
 +
Zwłaszcza iż w najbliższą niedziele czeka ich mecz z prowadzącym w rozgrywkach Górnikiem Zabrze. Toczy on zacięta walkę z Ruchem o mistrzowski tytuł, nie można Więc liczyć, że zastosuje w Krakowie ulgowa taryfę.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1989, nr 94 (15 V) nr 12903===
 +
[[Grafika:Echo 1989-05-15.jpg‎|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
WISŁA— GÓRNIK Zabrze 1:0 (0:0). Bramkę strzelił Jelonek w 68 min. Sędziował: Krzysztof Perek z Poznania. Żółte kartki: Małek (W), Brzoza, Piotrowicz (G)..
 +
 +
WISŁA: Maśnik — Motyka, Jałocha, Małek, Lewandowski, Giszka — Moskal, Wojtowicz, Dziubiński — Świerczewski (od 69 min. Lipka), Jelonek (od 89 min. Maciejasz).
 +
 +
Niedzielny mecz na stadionie przy ul, Reymonta był kolejnym dowodem na słabość rodzimej ligi, jeśli oczywiście wykluczymy, iż nie był to prezent ze strony zabrzan Wisła, której praktycznie jedynym atutem jest ambicja i wola walki, grając jednym napastnikiem, poradziła sobie z broniącym tytułu mistrzowskiego Górnikiem, do tego: spotkania liderem ekstraklasy, Potknięcia gości nie da się przy tym wytłumaczyć brakiem w ich szeregach kontuzjowanego Syrenia i pauzującego za żółte kartki Dankowskiego. Po prostu Górnik zagrał w Krakowie beznadziejnie słabo, co skrzętnie wykorzystali gospodarze i za to im chwała.
 +
 +
Krakowianie stosunkowo szybko pozbyli się tremy i respektu wobec faworyzowanych rywali Po raz pierwszy, w 15 min. Wandzika zatrudnił Jelonek. W 19 min. bramkarza Górnika próbo wali zaskoczyć Małek i ponownie Jelonek, ale w obu przypadkach bez powodzenia Zabrzanie doszli do głosu dopiero w końcówce pierwszej połowy Na szczęście dla wiślaków Zagórski i Orzeszek minęli się z piłką, a Warzy cha hej, sytuacji, strzelił, ka.
 +
 +
Po przerwie Wisła nie oddała przeciwnikom inicjatywy groźniej i częściej niepokoiła Wandzika. W 54 miń po podaniu Motyki. w idealnej sytuacji znalazł się Świerczewski, przeniósł jednak, piłkę nad poprzeczka Więcej precyzji Wykazał w 68 min.
 +
 +
Jelonek Po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Giszkę, popisał się piękna „główką” i mimo asysty obrońców umieścił piłkę w siatce. Na kwadrans przed zakończeniem meczu napastnik Wisły miał jeszcze jedną dogodną do zdobycia gola sytuację, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i Wandzik wyszedł z opresji obronną ręką. W ostatnich minutach Górnik rzucił się do odrabiania strat, nie zagroził jednak poważniej bramce Maśnika. który w niedzielę grał z kontuzją, przez cały czas mocno utykał Dodajmy, że kłopoty zdrowotne ma także drugi krakowski golkiper Gaszyński.
 +
 +
Kibice wychodzili ze stadionu przy ul Reymonta uszczęśliwieni zwycięstwem Wisły, jak najbardziej zasłużonym, a jednocześnie rozczarowani poziomem widowiska, Szczególnie postawą Górnika, który swą grą pozostawił w Krakowie bardzo kiepskie wrażenie Ale jaka liga, taki mistrz.
 +
[[Kategoria:I Liga 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:I Liga 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1988/1989 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]
[[Kategoria:Górnik Zabrze]]

Wersja z dnia 06:58, 25 lis 2019

1989.05.14, I Liga, 24. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:00
Wisła Kraków 1:0 (1:0) Górnik Zabrze
widzów: 12.000
sędzia: Krzysztof Perek z Poznania
Bramki
Mateusz Jelonek (g) 69’ 1:0
Wisła Kraków
4-4-2
Grzegorz Maśnik
Marek Motyka
Grafika:Zk.jpg Zenon Małek
Grzegorz Lewandowski
Jarosław Giszka
Kazimierz Moskal
Dariusz Wójtowicz
Marcin Jałocha
Tomasz Dziubiński
Marek Świerczewskigrafika: Zmiana.PNG69’ Leszek Lipka
Mateusz Jelonekgrafika: Zmiana.PNG88’ Artur Maciejasz

trener: Aleksander Brożyniak
Górnik Zabrze
4-4-2
Józef Wandzik
Tomasz Wałdoch
Marek Piotrowicz Grafika:Zk.jpg
Piotr Brzoza Grafika:Zk.jpg
Piotr Jegor
Robert Warzycha
Ryszard Komornicki
Piotr Rzepka Grafika:zmiana.PNG (57' Dariusz Koseła)
Jan Urban
Andrzej Orzeszek
Krzysztof Zagórski

trener: Marcin Bochynek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

„Dziennik Polski” nr 112 anons, 113, 114 relacja.


Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1989, nr 93 (12/14 V) nr 12902

PODCZAS nadchodzącego weekendu kibice sportu będą mieli w czym wybierać. Szczególnie atrakcyjnie zapowiada się wizyta na stadionie przy ul. Reymonta piłkarzy mistrza Polski Górnika Zabrze.

Emocji nie powinno także zabraknąć w meczu Hutnika z Igloopolem.

Natomiast w hali na Suchych Stawach przez trzy dni toczyć się będą zmagania szczypiornistów w ramach pierwszego finałowego turnieju ekstraklasy.

Po niespodziewanym zwycięstwie w Łodzi nad Widzewem, piłkarze Wisły awansowali na 12. miejsce w tabeli, odskoczyli nieco od zagrażających im rywali, ale nadal nie mogą być pewni ligowego bytu.

Zwłaszcza iż w najbliższą niedziele czeka ich mecz z prowadzącym w rozgrywkach Górnikiem Zabrze. Toczy on zacięta walkę z Ruchem o mistrzowski tytuł, nie można Więc liczyć, że zastosuje w Krakowie ulgowa taryfę.


Echo Krakowa. 1989, nr 94 (15 V) nr 12903

WISŁA— GÓRNIK Zabrze 1:0 (0:0). Bramkę strzelił Jelonek w 68 min. Sędziował: Krzysztof Perek z Poznania. Żółte kartki: Małek (W), Brzoza, Piotrowicz (G)..

WISŁA: Maśnik — Motyka, Jałocha, Małek, Lewandowski, Giszka — Moskal, Wojtowicz, Dziubiński — Świerczewski (od 69 min. Lipka), Jelonek (od 89 min. Maciejasz).

Niedzielny mecz na stadionie przy ul, Reymonta był kolejnym dowodem na słabość rodzimej ligi, jeśli oczywiście wykluczymy, iż nie był to prezent ze strony zabrzan Wisła, której praktycznie jedynym atutem jest ambicja i wola walki, grając jednym napastnikiem, poradziła sobie z broniącym tytułu mistrzowskiego Górnikiem, do tego: spotkania liderem ekstraklasy, Potknięcia gości nie da się przy tym wytłumaczyć brakiem w ich szeregach kontuzjowanego Syrenia i pauzującego za żółte kartki Dankowskiego. Po prostu Górnik zagrał w Krakowie beznadziejnie słabo, co skrzętnie wykorzystali gospodarze i za to im chwała.

Krakowianie stosunkowo szybko pozbyli się tremy i respektu wobec faworyzowanych rywali Po raz pierwszy, w 15 min. Wandzika zatrudnił Jelonek. W 19 min. bramkarza Górnika próbo wali zaskoczyć Małek i ponownie Jelonek, ale w obu przypadkach bez powodzenia Zabrzanie doszli do głosu dopiero w końcówce pierwszej połowy Na szczęście dla wiślaków Zagórski i Orzeszek minęli się z piłką, a Warzy cha hej, sytuacji, strzelił, ka.

Po przerwie Wisła nie oddała przeciwnikom inicjatywy groźniej i częściej niepokoiła Wandzika. W 54 miń po podaniu Motyki. w idealnej sytuacji znalazł się Świerczewski, przeniósł jednak, piłkę nad poprzeczka Więcej precyzji Wykazał w 68 min.

Jelonek Po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Giszkę, popisał się piękna „główką” i mimo asysty obrońców umieścił piłkę w siatce. Na kwadrans przed zakończeniem meczu napastnik Wisły miał jeszcze jedną dogodną do zdobycia gola sytuację, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i Wandzik wyszedł z opresji obronną ręką. W ostatnich minutach Górnik rzucił się do odrabiania strat, nie zagroził jednak poważniej bramce Maśnika. który w niedzielę grał z kontuzją, przez cały czas mocno utykał Dodajmy, że kłopoty zdrowotne ma także drugi krakowski golkiper Gaszyński.

Kibice wychodzili ze stadionu przy ul Reymonta uszczęśliwieni zwycięstwem Wisły, jak najbardziej zasłużonym, a jednocześnie rozczarowani poziomem widowiska, Szczególnie postawą Górnika, który swą grą pozostawił w Krakowie bardzo kiepskie wrażenie Ale jaka liga, taki mistrz.