1998.09.19 Wisła Kraków - Legia Warszawa 4:1
Z Historia Wisły
Linia 46: | Linia 46: | ||
Grafika:1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa 153.JPG|1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa | Grafika:1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa 153.JPG|1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa | ||
Grafika:1998.09.19 Wisła kraków-Legia Warszawa.JPG|1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa,kibice gości | Grafika:1998.09.19 Wisła kraków-Legia Warszawa.JPG|1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa,kibice gości | ||
+ | Grafika:1998.09.19 Wisła Kraków - Legia Warszawa 16.jpg|1998.09.19 Wisła - Legia Warszawa,kibice gości | ||
</gallery> | </gallery> | ||
Wersja z dnia 14:50, 11 sty 2015
Wisła Kraków | 4:1 (1:1) | Legia Daewoo Warszawa | ||||||||
widzów: 14.000 | ||||||||||
sędzia: Zbigniew Marczyk z Piły | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
"Przewodniczący UKFiT Jacek Dębski: To jak na polskie warunki było znakomite widowisko sportowe, poziom spotkania był wysoki. Od stanu 3-1 dla krakowian Legia straciła wiarę, że odrobi straty i widowisko stało się jednostronne. Nie ma dwóch zdań - w tej chwili piłkarsko Wisła jest najlepszą drużyną w kraju i głównym faworytem do zdobycia tytułu mistrza Polski. Choć potencjalnie Legia jest nadal groźna, zapewne wszystko wszystko rozstrzygnie się w rundzie wiosennej. Jeśli Legia nie straci po jesieni dystansu do Wisły, to wiosna może być bardzo ciekawa".
"Grzegorz Niciński: W I połowie grało mi się źle. Nie rozumiałem się z kolegami, obrońcy Legii odbierali mi piłki. Podbudował mnie gol strzelony na początku II połowy".
"Grzegorz Kaliciak: Grzegorz Kaliciak strzelił bramkę z rzutu wolnego. Piłka poszybowała ponad murem i wpadła w sam róg, bramkarz Szamotulski był bezradny. Grzegorz Kaliciak podniósł ręce do góry w geście triumfu, po czym podbiegł do ławki rezerwowych i wskazał ręką na drugiego trenera Wisły Kazimierza Kmiecika.
- To mój prezent dla trenera Kazimierza Kmiecika, dlatego wskazałem nań ręką. Cieszę się, że tak mogłem uczcić urodziny trenera".
"Opinie trenerów:
JERZY KOPA (Legia): - 1-4 to klęska, w dodatku z najpoważniejszym naszym rywalem do miana mistrza Polski. Przegraliśmy psychicznie i piłkarsko. Wisła była lepsza, jej zawodnicy grali na wyższym poziomie technicznym. Szybko stracony gol po przerwie rozkleił mój zespół. Odtąd Wisła mogła grać wyrachowanie, a my musieliśmy podjąć ryzyka. Pewnie nie mieliśmy więcej niż 20 procent szans na powodzenie, ale ryzyko otwartej gry podjęliśmy i - straciliśmy kolejne gole. Ten mecz zadecydował o wygraniu przez Wisłę rundy jesiennej. Gratuluję Frankowi Smudzie. Jego drużyna nie była zmęczona wojażem pucharowym, okazała się szybsza od nas. Zagrała na swoim zwykłym, wysokim poziomie, my słabiej. Ale jeszcze dużo spotkań przed nami. W rundzie rewanżowej podejmiemy Wisłę w Warszawie i postaramy się jej zrewanżować.
FRANCISZEK SMUDA (Wisła): - Zwycięstwo cieszy, ale jeszcze bardziej cieszyłbym się, gdyby to był ostatni mecz w rozgrywkach i Wisła była mistrzem Polski... Bardzo dobre spotkanie, określane przez dziennikarzy, iż zadecyduje o mistrzostwie na półmetku.
Dziennik Polski z 21 września.