1999.03.20 Wisła Kraków - Stomil Olsztyn 3:0
Z Historia Wisły
Linia 3: | Linia 3: | ||
| nazwa rozgrywek = I Liga, 19. kolejka | | nazwa rozgrywek = I Liga, 19. kolejka | ||
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | | stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]] | ||
- | | godzina = | + | | godzina = 15:15, sobota |
| herb gospodarzy = Wisła Kraków herb 14.jpg | | herb gospodarzy = Wisła Kraków herb 14.jpg | ||
| herb gości = Stomil Olsztyn herb2.jpg | | herb gości = Stomil Olsztyn herb2.jpg | ||
Linia 18: | Linia 18: | ||
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | ROMUALD SZUKIEŁOWICZ (Stomil): - To było dobre widowisko. Momentami nawiązaliśmy równą walkę. Nie wykorzystaliśmy dwóch, trzech dogodnych sytuacji. Zabrakło nam precyzji. Gdyby lepiej podawano piłkę, nasz zawodnik znalazłby się sam na sam z Sarnatem. Albo - atakując czwórką na dwóch zaledwie wiślaków, podanie poszło pod chorągiewkę, nie w kierunku bramki. Nie nastawialiśmy się wyłącznie na obronę. Szukaliśmy szans. Niestety, na skutek indywidualnych błędów w obronie pozwoliliśmy rywalowi strzelić aż trzy gole. Na przykład - ostatni gol. Wiadomo, że przy kornerze zawsze musi ktoś stać koło wysokich Marka Zająca, Kałużnego i Węgrzyna. Tym razem opiekuna Zająca zabrakło. | ||
+ | |||
+ | Marek Zając: ...bardzo się cieszę, bo ten gol był moim pierwszym zdobytym w barwach Wisły podczas spotkań ligowych. Nie liczę oczywiście bramki samobójczej w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. - Pierwszy gol jest najtrudniejszy..., ja dzisiaj bardzo dobrze się czułem. Po prostu miałem swój dzień... | ||
+ | |||
+ | Dziennik Polski z 22 marca. | ||
+ | |||
[[Kategoria:I Liga 1998/1999 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:I Liga 1998/1999 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1998/1999 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1998/1999 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Stomil Olsztyn]] | [[Kategoria:Stomil Olsztyn]] |
Wersja z dnia 06:29, 6 wrz 2011
Wisła Kraków | 3:0 (1:0) | Stomil Olsztyn | ||||||||
widzów: 4.000 | ||||||||||
sędzia: Ryszard Wójcik z Opola | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
ROMUALD SZUKIEŁOWICZ (Stomil): - To było dobre widowisko. Momentami nawiązaliśmy równą walkę. Nie wykorzystaliśmy dwóch, trzech dogodnych sytuacji. Zabrakło nam precyzji. Gdyby lepiej podawano piłkę, nasz zawodnik znalazłby się sam na sam z Sarnatem. Albo - atakując czwórką na dwóch zaledwie wiślaków, podanie poszło pod chorągiewkę, nie w kierunku bramki. Nie nastawialiśmy się wyłącznie na obronę. Szukaliśmy szans. Niestety, na skutek indywidualnych błędów w obronie pozwoliliśmy rywalowi strzelić aż trzy gole. Na przykład - ostatni gol. Wiadomo, że przy kornerze zawsze musi ktoś stać koło wysokich Marka Zająca, Kałużnego i Węgrzyna. Tym razem opiekuna Zająca zabrakło.
Marek Zając: ...bardzo się cieszę, bo ten gol był moim pierwszym zdobytym w barwach Wisły podczas spotkań ligowych. Nie liczę oczywiście bramki samobójczej w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. - Pierwszy gol jest najtrudniejszy..., ja dzisiaj bardzo dobrze się czułem. Po prostu miałem swój dzień...
Dziennik Polski z 22 marca.