2000.09.17 Stomil Olsztyn - Wisła Kraków 0:3

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 1: Linia 1:
{{Mecz
{{Mecz
| data = 2000.09.17
| data = 2000.09.17
-
| nazwa rozgrywek = I Liga 2000/2001. 8. kolejka
+
| nazwa rozgrywek = I Liga,. 8. kolejka
-
| stadion(miasto) = Stadion Stomilu
+
| stadion(miasto) = Olsztyn, Stadion Stomilu
| godzina = 16:00
| godzina = 16:00
| herb gospodarzy = Stomil Olsztyn herb2.jpg
| herb gospodarzy = Stomil Olsztyn herb2.jpg
Linia 10: Linia 10:
| goście = Wisła Kraków
| goście = Wisła Kraków
| ilość widzów = 7.000
| ilość widzów = 7.000
-
| sędzia = Robert Małek (Zabrze)
+
| sędzia = Robert Małek z Zabrza
| strzelcy bramek gospodarze =
| strzelcy bramek gospodarze =
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>0:3
| wyniki po kolei = 0:1<br>0:2<br>0:3
-
| strzelcy bramek goście = [[Grzegorz Niciński]] 8’<br>[[Marek Zając]] 64’<br>[[Tomasz Frankowski]] 81’
+
| strzelcy bramek goście = 8' [[Grzegorz Niciński]]<br>64' [[Marek Zając]]<br>81' [[Tomasz Frankowski]]
-
| skład gospodarzy = Andrzej Krzyształowicz<br>Andrzej Biedrzycki<br>Tomasz Lenart<br>Rafał Szwed<br>Artur Januszewski<br>Paweł Holc<br>Łukasz Kościuczuk<br>[[grafika: Zmiana.PNG]] 65’ Abel Salami<br>Daniel Treściński<br>Andriej Siniczin<br>Maciej Sawicki<br>[[grafika: Zmiana.PNG]] 61’ Austin Hamlet<br>Piotr Matys
+
| skład gospodarzy = Andrzej Krzyształowicz<br>Andrzej Biedrzycki<br>Tomasz Lenart<br>Rafał Szwed<br>Artur Januszewski<br>Paweł Holc<br>Łukasz Kościuczuk [[grafika: Zmiana.PNG]] (65’ Abel Salami)<br>Daniel Treściński<br>Andriej Siniczin<br>Maciej Sawicki [[grafika: Zmiana.PNG]] (61’ Austin Hamlet)<br>Piotr Matys<br><br>trener: Stanisław Dawidczyński
-
| skład gości = <br>[[Artur Sarnat]]<br>[[Radosław Kałużny]]<br>[[grafika: Zmiana.PNG]] 85’ [[Ryszard Czerwiec]]<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Kamil Kosowski]] [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Kazimierz Moskal]]<br>[[Tomasz Kulawik]]<br>[[Marek Zając]]<br>[[Grzegorz Niciński]]<br>[[Kelechi Iheanacho]]<br>[[grafika: Zmiana.PNG]] 73’ [[Maciej Żurawski]]<br>[[Łukasz Sosin]]<br>[[grafika: Zmiana.PNG]] 58’ [[Tomasz Frankowski]]<br>[[Olgierd Moskalewicz]]
+
| skład gości = [[Artur Sarnat]]<br>[[Radosław Kałużny]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (85’ [[Ryszard Czerwiec]])<br>[[Marcin Baszczyński]]<br>[[Kamil Kosowski]] [[Grafika:Zk.jpg]]<br>[[Kazimierz Moskal]]<br>[[Tomasz Kulawik]]<br>[[Marek Zając]]<br>[[Grzegorz Niciński]]<br>[[Kelechi Iheanacho]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (73’ [[Maciej Żurawski]])<br>[[Łukasz Sosin]] [[grafika: Zmiana.PNG]] (58’ [[Tomasz Frankowski]])<br>[[Olgierd Moskalewicz]]<br><br>trener: [[Orest Lenczyk]]
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}

Wersja z dnia 21:36, 15 lut 2010

2000.09.17, I Liga,. 8. kolejka, Olsztyn, Stadion Stomilu, 16:00
Stomil Olsztyn 0:3 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 7.000
sędzia: Robert Małek z Zabrza
Bramki
0:1
0:2
0:3
8' Grzegorz Niciński
64' Marek Zając
81' Tomasz Frankowski
Stomil Olsztyn
Andrzej Krzyształowicz
Andrzej Biedrzycki
Tomasz Lenart
Rafał Szwed
Artur Januszewski
Paweł Holc
Łukasz Kościuczuk grafika: Zmiana.PNG (65’ Abel Salami)
Daniel Treściński
Andriej Siniczin
Maciej Sawicki grafika: Zmiana.PNG (61’ Austin Hamlet)
Piotr Matys

trener: Stanisław Dawidczyński
Wisła Kraków
Artur Sarnat
Radosław Kałużny grafika: Zmiana.PNG (85’ Ryszard Czerwiec)
Marcin Baszczyński
Kamil Kosowski Grafika:Zk.jpg
Kazimierz Moskal
Tomasz Kulawik
Marek Zając
Grzegorz Niciński
Kelechi Iheanacho grafika: Zmiana.PNG (73’ Maciej Żurawski)
Łukasz Sosin grafika: Zmiana.PNG (58’ Tomasz Frankowski)
Olgierd Moskalewicz

trener: Orest Lenczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


8 KOLEJKA EKSTRAKLASY, SEZON 2000/2001, 17 WRZEŚNIA 2000, GODZ. 16:00
0 STOMIL Olsztyn - WISŁA Kraków
8' Niciński
65' M. Zając
81' Frankowski
3
Sędzia: R. Małek (Katowice)
Widzów: 7 000

OSTRO DO PRZODU!



Obawy wszystkich, przed meczem z niepokonanym z od 24 spotkań Stomilem, okazały się niepotrzebne. Wiślacy spokojnie i pewnie pokonali olsztynian 3:0, prowadzenie zdobywając już w 8 minucie po strzale Grzegorza Nicińskiego. "Nitka" przebudził się więc ze strzeleckiej niemocy. Dwie bramki dorzucili jeszcze Marek Zając (z podania Kosowskiego) oraz rezerwowy w tym spotkaniu Tomasz Frankowski.

Efektowne zwycięstwo nie dało jednak krakowianom awansu na pierwsze miejsce w tabeli, bowiem wczoraj Pogoń pokonała Ruch Radzionków 1:0, strzelając zwycięskiego gola w 87(!) minucie. Czy przyjdzie wreszcie kres szczęścia szczecinian?

Relacje ze spotkania ze Stomilem przekażemy około godziny 22.00.

[Rafał Oramus]
1. Artur Sarnat
4. Marcin Baszczyński
7. Kazimierz Moskal
5. Kamil Kosowski
15. Marek Zając 1
16. Grzegorz Niciński 1
2. Radosław Kałużny do 84
29. Olgierd Moskalewicz
11. Tomasz Kulawik
20. Łukasz Sosin do 59
17. Kelechi Iheanacho do 63


21. Tomasz Frankowski od 59 1
9. Maciej Żurawski od 63
10. Ryszard Czerwiec od 84
Najlepszy zawodnik Wisły: ?
do - zdjęcie z boiska, od - wejście na boisko


Ż.K. nikt

Za: http://www.wislakrakow.pl

Relacja

Stomil przystępował do tego meczu jako drużyna niepokonana na własnym stadionie od 24 meczów, czyli przez około półtora sezonu. Z kolei ambicja Wisły podrażniona została wysoką porażką w Hiszpanii; tą plamę na honorze należało zmyć.

Trener Lenczyk postanowił pozostawić na ławce rezerwowych Ryszarda Czerwca i Tomasza Frankowskiego, z których postawy najwidoczniej nie był zadowolony w czwartek w Saragossie (obaj piłkarze zostali wtedy w drugiej połowie zmienieni). W ataku zagrali więc koło siebie Kelechi Iheanacho i Łukasz Sosin. Za żółte kartki pauzował Głowacki, obrona wystąpiła więc w składzie Kosowski - Moskal - Baszczyński. Z kolei w środku pola ustawiono Marka Zająca, defensywnych Nicińskiego i Kałużnego, a także Tomasza Kulawika i Olgierda Moskalewicza.

Wisła rozpoczęła mecz spokojnie, nieco bez przekonania. Jednak już pierwsza groźniejsza akcja przyniosła krakowianom bramkę: w 8 minucie na lewym skrzydle Iheanacho Kelechi serią zwodów uwolnił się spod opieki obrońców, zacentrował na pole karne, gdzie z piłką minęło się dwóch obrońców Stomilu, a Niciński z kilku metrów nie dał szans miejscowemu bramkarzowi (asysta: KELECHI).

Dobrze prezentował się Kamil Kosowski. W 20 minucie po jednym z jego dośrodkowań dobra szansę do zdobycia gola zmarnował Kelechi, z kilku metrów strzelając główka sporo ponad poprzeczką.

W 35 minucie pierwszy celny strzał na bramkę Sarnata oddali gospodarze - przy czym było to uderzenie z rzutu wolnego, z odległości ok. 30 metrów i nie mogło sprawić krakowskiemu bramkarzowi żadnych trudności. Podobnie, jak kolejny celny strzał stomilan, oddany kilka minut później, już z odległości 40 metrów. I na tym emocje w pierwszej połowie się skończyły.

Również początek drugiej części gry nie przyniósł ożywienia. jedynie w 50 minucie Kosowski. ograwszy dwóch rywali podał piłkę Kulawikowi, którego strzał z rogu pola karnego został zablokowany przez obrońców. Po rzucie rożnym (notabene pierwszym dla Wisły w tym spotkaniu) strzał Marka Zająca w dolny róg bramki wybił z dużym trudem Kryształowicz.

W 58 minucie przeciętnie grającego Sosina zastąpił Frankowski i zmiana ta zmieniła znacząco obraz gry. Akcji ofensywnych było więcej, chociaż sam Frankowski nie zawsze się w nie angażował. Kilkukrotnie sam przyciągał uwagę obrońców pozwalając stworzyć groźne sytuacje innym wiślakom. Tak właśnie było w 65 minucie, kiedy po szybkiej wymianie piłek pomiędzy Kulawikiem i Kosowskim ten ostatni dośrodkował niemal z linii końcowej na pole karne, a nadbiegający Marek Zając w swoim stylu (czyli od słupka, strzałem w długi róg...) skierował piłkę do siatki (asysta: KOSOWSKI).

W kolejnych minutach powiększała się przewaga wiślaków i nie zmienił tego nawet silny strzał jednego z gospodarzy, z trudem sparowany przez Sarnata na rzut rożny (był to zresztą jedyny celny strzał Stomilu z gry). W 73 minucie słaby w drugiej połowie Kelechi został zmieniony przez Żurawskiego, co dodatkowo wzmocniło siły ofensywne krakowian. Przewaga Wisły rosła. W 78 minucie indywidualną akcję przeprowadził Kosowski, jednak jego strzał z 25 metrów na raty wybronił bramkarz. Minutę później ten sam zawodnik dośrodkował z lewej strony na pole karne, a zamykający akcję Frankowski z 10 metrów trafił w poprzeczkę. W końcu w 81 minucie Kałużny wyłuskał piłkę w środku pola, podał ją na lewo do niepilnowanego Frankowskiego, a nasz najlepszy snajper strzałem niemal z rogu pola karnego pokonał wychodzącego Kryształowicza (asysta: KAŁUŻNY).

Po trzeciej bramce Wiślacy grali tak, aby dowieźć wynik do końca, obrońcy często podawali piłkę do siebie, czasem też zatrudniali Artura Sarnat, który jakoś nie miał okazji, by wykazać się w akcjach z udziałem olsztynian. Miejscowi kibice zaczęli wychodzić. Jeszcze tylko niepotrzebna kartka Kosowskiego i zmiana (w 86 minucie Czerwiec zastąpił Kałużnego, który schodząc z boiska tradycyjnie podziękował lokalnym kibicom za doping...), po czym sędzia odgwizdał koniec meczu. Meczu, który stał na przeciętnym poziomie, a Wisła nie musiała zbytnio się namęczyć, by udowodnić swoją wyższość. Wystarczyło kilka szybszych zagrań, by rozbić obronę gospodarzy. Ci zaś nie zdołali w sensowny sposób sklecić żadnej akcji zaczepnej. Wynik więc jest jak najbardziej zasłużony.