2002.02.07 Wisła Kraków - FC Chur 4:1

Z Historia Wisły

2002.02.07, mecz towarzyski, Włochy,
[[Grafika:|150px]] Wisła Kraków 4:1 (0:0) FC Chur [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia:
Bramki
Sunday Ibrahim głową 55'
Tomasz Frankowski 60’
Maciej Żurawski 78'
Tomasz Frankowski wolny 81'
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1
79’ karny Michael Nushoehr
Wisła Kraków
4-4-2
Ivan Trabalik
Kalu Uche
Arkadiusz Głowacki
Bogdan Zając
Marcin Baszczyński
Grzegorz Pater
Kazimierz Moskal
Ryszard Czerwiec
Kamil Kosowski
Maciej Żurawski
Mauro Cantoro

trener: Franciszek Smuda
FC Chur
po przerwie: Adam Piekutowski, Mariusz Jop, Mario Ruiz Diaz, Arkadiusz Głowackigrafika: Zmiana.PNG( Vivien Matheus), Kamil Kuzera, Kalu Uche, Ibrahim Sunday, Tomasz Kulawik, Kamil Kosowskigrafika: Zmiana.PNG(Dominik Husejko), Maciej Żurawski, Tomasz Frankowski

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


== Źródło: The White Star Division

==

Zwycięstwo na początek zgrupowania

Piłkarze krakowskiej Wisły w pierwszym meczu sparingowym, rozegranym podczas pobytu na zgrupowaniu we Włoszech, pokonali trzecioligowy szwajcarski FC Chur 4:1 (0:0). Bramki dla zwycięzców zdobyli: Tomasz Frankowski - dwie, Ibrahim Sunday, Maciej Żurawski, dla pokonanych: Michael Nushoehr.

Wisła testowała w czwartek dwóch nowych piłkarzy: 25-letniego Argentyńczyka Mario Ruiza Diaza i 20-letniego Brazylijczyka Viviana Matheusa. Są to obrońcy. Obydwaj występowali zbyt krótko na boisku, by można było już teraz ocenić ich przydatność do drużyny mistrza Polski. Będą trenować z wiślakami i wezmą udział w sobotę w kolejnym sparingu.

Po meczu trener Franciszek Smuda powiedział: "Szwajcarzy byli dobrym sparingpartnerem dla nas. Widać było, że moi podopieczni są dobrze przygotowani do sezonu pod względem fizycznym. Za mało mieliśmy zajęć z piłką i dlatego nie potrafiliśmy wykorzystać wielu dobrych sytuacji strzeleckich. Będziemy teraz pracować nad szybkością, skutecznością i taktyką".

Wiślacy mimo strzelenia aż 4 bramek, nie popisali się skutecznością. Duża w tym zasługa bramkarza szwajcarskiej drużyny, który kilka razy wykazał się sporym refleksem. Pierwszą okazję miał Cantoro, lecz posłał piłkę tuż obok słupka. Za chwilę piłkę nad poprzeczką przeniósł Pater. Po około pół godzinie gry w sytuacji sam na sam znalazł się Cantoro, lecz i tym razem nie zdołał skierować piłki do siatki.

Argentyńczyk czuł się na zielonym boisku jak ryba w wodzie. Za chwilę spróbował strzału z przewrotki, by chwilę później znów przegrać z bramkarzem w sytuacji niemal stuprocentowej. Bramki padły dopiero w drugiej połowie spotkania.

10 minut po przerwie akcję zainicjował Sunday, rozegrał piłkę z Żurawskim i Frankowskim, by chwilę później strzałem głową otworzyć konto wiślaków. Za chwilę kontrę wyprowadził Jop, dośrodkował do Frankowskiego, który pięknym strzałem podwyższył na 2:0. W 78 minucie na 3:0 podwyższył Żurawski, który wykorzystał sytuację sam na sam.

Moment później kontaktową bramkę strzelili Szwajcarzy. Pod wiślacką bramką nie popisał się testowany 19-letni Vivian Matheus, który najpierw stacił piłkę, a później dopuścił się przewienienia w polu karnym. Adam Piekutowski był bez szans.

Wynik meczu ustalił Frankowski, który ładnym strzałem z rzutu wolnego z 20 metrów trafił wprost w okienko bramki rywali.

Wiślacy przebywają na zgrupowaniu w miejscowości Coccaglio, która jest położona 18 km od Brescii. Po sparingu krakowianie udali się na mecz o Puchar Włoch pomiędzy Brescią i Parmą.

Do przerwy mistrzowie Polski grali w składzie: Trabalik- Kalu, Głowacki, B. Zając, Baszczyński - Pater, Moskal, Czerwiec, Kosowski - Żurawski, Cantoro.

Po przerwie wiślacy wystąpili w zupełnie innym ustawieniu: Piekutowski - Jop, Diaz, Głowacki (Matheus), Kuzera - Kalu, Sunday, Kulawik, Kosowski (Husejko) - Żurawski, Frankowski.

Strzelcy:
1-0 Sunday 55'
2-0 Frankowski 60'
3-0 Żurawski 78'
3-1 Nushohr 79'
4-1 Frankowski 81'