2005.11.19 TS Wisła Kraków - KPS Skra Bełchatów 1:3

Z Historia Wisły

2005.11.19, I liga, Kraków,
TS Wisła Kraków 1:3 KPS Skra Bełchatów
(25:14; 17:25; 21:25; 20:25)

ilość widzów:


I sędzia: II sędzia: Komisarz:
TS Wisła Kraków
KPS Skra Bełchatów
Ryszard Litwin
Trenerzy: Wiesław Czaja
Renata Kolendowska
Karolina Surma
Julia Barbaszewska
Wioletta Miś
Magdalena Piątek
Agnieszka Seta
Agnieszka Mitręga
Izabela Kunc
Monika Targosz
Małgorzata Sikora
Justyna Hebda
Składy: Baran
Dudek
Rajkowska
Sikora
Górny
Łukaszewska
Stasiak
Blomberg
Zamojska
Gawin
Skorupa
Drewicz
(l) - libero

Relacje prasowe

Fatalna passa trwa

19 listopada - Kolejna porażka Wiślaczek, tym razem w meczu z Skrą Bełchatów. Gospodynie przegrały 1:3.

W sobotnie popołudnie drużyna Wisły podejmowała na swojej hali Skrę Bełchatów. Wiślaczki od pewnego czasu nie potrafią wygrać meczu, zaś Skra dwa ostatnie mecze pewnie wygrała i zajmuje 4. miejsce w ligowej tabeli. Na pewno był to trudny rywal, by przełamać passę porażek, ale zawodniczki Wisły z wielkimi nadziejami i zaangażowaniem przystąpiły do tego meczu.

1. set ( 25:14)

Świetny początek Wisły. Skuteczna gra blokiem, trudna dla rywala zagrywka i do tego wysoka skuteczność w ataku. Skra wydawała się bezradna. Nic drużynie gości nie wychodziło w pierwszej fazie meczu. Szczególnie w tym secie wyróżniła się Karolina Surma. Kibice zgromadzeni na hali byli bardzo zadowoleni z rozwoju sytuacji i czekali na kolejne zwycięskie sety Wiślaczek. Wydawało się, że drużyna gości w żadnym elemencie nie jest w stanie zagrozić, a po takim nokaucie w 1. secie już się nie podniesie.

2. set (17:25)

Wyrównany początek. Drużyny grały "punkt za punkt". Wydawało się, że wszystko rozstrzygnie się w końcowych piłkach seta. Jednak przyszedł moment całkowitej dekoncentracji Wiślaczek i Skra wyszła na kilkupunktowe prowadzenie, które później pewnie utrzymała.

3. set ( 21:25)

Sytuacja podobna do tej z poprzedniego seta. Wyrównana gra, wymiana ciosów na zmianę, jednak końcówka należy dla gości z Bełchatowa. Przy stanie 24:19 dla Skry, Wisła próbuje odrobić jeszcze stratę. Dziewczyny ambitnie walczą, jednak udaje się im zdobyć jedynie 2 punkty...choć kto wie jak potoczyłyby się losy tego seta, gdyby nie ewidentny błąd sędziego, po którym Skra zdobyła 25 punkt.

4. set ( 20:25)

Wiślaczki chciały odrobić stratę i doprowadzić do tie-breaku. Początek bardzo dobry, jednak przewagę, którą zdobywały szybko traciły. Pod koniec seta przytrafiło się kilka błędów. Gra była nie poukładana i konsekwencją było zwycięstwo w tej partii Skry.

Na pewno wielka szkoda, że nie udało się przełamać fatalnej passy, która trwa już od 15. października. Dziewczyny po raz kolejny pokazały, że potrafią grać. Jednak brakuje przysłowiowej ,,kropki nad i’’ by wygrać. Następna szansa na przełamanie złej passy już za tydzień. W Krakowie Wiślaczki podejmować będą AZS KSZO Ostrowiec. Nie będzie to rywal łatwy, gdyż zajmuje miejsce w górnej części tabeli, ale na pewno dziewczyny spróbują wygrać i odblokować się. Chyba właśnie najbardziej potrzebują przełamania, bo forma idzie w górę.

Wisła Kraków- Skra Bełchatów 1:3 (25:14; 17:25; 21:25; 20:25)

Wisła: Kolendowska, Surma, Barbaszewska, Miś, Piątek, Seta, Mitręga, Kunc, Targosz, Sikora, Hebda Skra: Baran, Dudek, Rajkowska, Sikora, Górny, Łukaszewska, Stasiak, Blomberg, Zamojska, Gawin, Skorupa, Drewicz

(robert)

Źródło: siatkowka.tswisla.pl