2006.10.25 TS Wisła Can Pack Kraków - INEA AZS Poznań 81:51

Z Historia Wisły

2006.10.25, Ekstraklasa koszykówki kobiet, Kraków, Hala Wisły,
Wisła Can-Pack Kraków 81:51 INEA AZS Poznań
I: 17:21
II: 18:10
III: 22:10
IV: 24:10
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków:
Elżbieta Trześniewska 21, Jelena Skerović 12, Dominique Canty 11, Daliborka Vilipić 11, Liad Suez-Karni 8, Monika Krawiec 5, Edyta Błaszczak 4, Anna DeForge 4, Dorota Gburczyk 3, Anna Wielebnowska 2, Agnieszka Fikiel 0, Karolina Zając 0

AZS Poznań:
Jarkowska 19, Waligórska 11, Ciecierska 6, Aleliunaite-Jankovska 6, Monika Sibora 5, Mrozińska 2, Malendowicz, Rafałowicz 0, Idczak 0, Pamuła 0



Opis meczu

Dzięki wyrównanej kadrze Wisła Can-Pack pokonała trzecią drużyny Ford Germaz Ekstraklasy, AZS Poznań 81:51. W szeregach Wisły znakomitą skutecznością błysnęła Elżbieta Trześniewska (21 punktów, 6 celnych na 7 oddanych rzutów za 2, 1 na 1 za 3 punkty oraz 7 z 8 rzutów osobistych).

Wiślaczki rozpoczęły mecz w w składzie: Dominique Canty, Jelena Skerovic, Daliborka Vilipic, Anna De Forge, Anna Wielebnowska. Pierwsze punkty dla naszej drużyny rzuciła Jelena Skerovic. Zgodnie z przewidywaniami rywalki rozpoczęły spotkanie bardzo odważnie. Już po pierwszych 5 minutach widać było, że poznanianki przyjechały do Krakowa z dużą wiarą we własne umiejętności. Dowodem tego była 2-punktowa przewaga w połowie pierwszej kwarty (10:8 dla AZS). W przeciwieństwie do podopiecznych Omanica przyjezdne grały bardzo skutecznie. Przeciętnie w pierwszych minutach prezentowała się Anna De Forge, która zupełnie nie przypominała koszykarki, jaką pamiętamy z ubiegłego sezonu. Cztery minuty przed końcem pierwszej odsłony przewaga „akademiczek” wynosiła już 6 punktów. Chcąc poprawić sytuację Omanić zdecydował się wprowadzić na parkiet Monikę Krawiec oraz Liad Suez-Karni. Niestety „Białej Gwieździe” nie udało się odrobić strat. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem poznanianek 21-17.

Pierwsze punkty dla Wiślaczek w drugiej odsłonie zdobyła Liad Suez-Karni, która rzutem za 3 punkty zniwelowała stratę gospodyń do trzech „oczek”. Kilka chwil później ta sama zawodniczka doprowadziła do remisu skutecznie wykonując rzuty osobiste. W ten sposób po 3 minutach drugiej kwarty na tablicy wyników widniał remis 23-23. Od tego momentu „Biała Gwiazda” stopniowo opanowywała sytuację na boisku i systematycznie powiększała przewagę, która na 6 minut przed końcem drugiej odsłony wynosiła 4 punkty. Kolejne trafienia gospodyń nagradzane były gromkimi brawami przez przybyłych kibiców, wśród których zjawił się również piłkarz Nikola Mijailović. Dobra postawa „Białej Gwiazdy” w drugiej odsłonie sprawiła, że podopieczne Omanica utrzymały prowadzenie i zeszły na przerwę z 4 punktowym prowadzeniem (35-31). Mimo korzystnego wyniku powodów do satysfakcji nadal nie miała Anna De Forge, która zdobyła zaledwie 4 punkty - wszystkie padły po rzutach osobistych.

Trzecia kwarta rozpoczęła się dla Wisły bardzo dobrze. Skuteczna gra koszykarek Omanica sprawiła, że ich przewaga wzrosła do 9 punktów. Nie mogło być jednak inaczej skoro poznanianki seryjnie marnowały dogodne sytuacje. Wiślaczki kontrolowały rozwój wypadków i na 3 minuty przed końcem trzeciej odsłony prowadziły 51:41. W szeregach przyjezdnych widać było zmęczenie oraz niedokładność, które znacznie utrudniały im wyprowadzanie akcji. Ich szkolne błędy, bez skrupułów wykorzystywały gospodynie i po zakończeniu trzeciej kwarty prowadziły 57:41.

Początek czwartej kwarty to niepodzielne panowanie „Białej Gwiazdy”, której przewaga 8 minut przed końcem wynosiła 23 punkty. Ta odsłona pokazała wszystkim jak ważna w rozgrywkach ligowych jest wyrównana oraz szeroka kadra. Kadra jaką niestety nie posiadały poznanianki. W efekcie przyjezdne z minuty na minutę słabły i nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z Wiślaczkami, które po trafieniach Krawiec oraz Trześniewskiej prowadziły 72:43. Korzystając z wysokiego prowadzenia trener Omanic wprowadził w ostatnich minutach na parkiet Edytę Błaszczak, Agnieszkę Fikiel oraz Karolinę Zając. Najlepiej z nich zaprezentowała się „Edzia”, która zdobyła 4 punkty. Ostatecznie Wisła wygrała 81:51.

Wisła Can-Pack Kraków - INEA AZS Poznań 81:51 (17:21, 18:10, 22:10, 24:10)

Wisła Can-Pack: Trześniewska 21, Skerović 12, Canty 11, Vilipić 11, Suez-Karni 8, Krawiec 5, Błaszczak 4, DeForge 4, Gburczyk 3, Wielebnowska 2, Fikiel 0, Zając 0

INEA AZS: Jarkowska 19, Waligórska 11, Ciecierska 6, Aleliunaite-Jankovska 6, Sibora 5, Mrozińska 2, Malendowicz, Rafałowicz 0, Idczak 0, Pamuła 0

źródło: http://www.wislacanpack.pl/home/?akcja=news&id=462