2007.05.03 Lotos PKO BP Gdynia - TS Wisła Can Pack Kraków 79:83

Z Historia Wisły

2007.05.03, Ekstraklasa, Gdynia,
Lotos Gdynia 79:83 Wisła Can Pack Kraków
I: 19:26
II: 21:19
III: 20:18
IV: 19:20
Sędziowie: Komisarz: Widzów:
Lotos Gdynia:
Paulina Pawlak 21, Ewelina Kobryn 17, Nykesha Sales 13, Magdalena Leciejewska 10, LaTanya White 9, Ruth Riley 6, Anna Breitreiner 3

Wisła Kraków:
Chamique Holdsclaw 28, Anna DeForge 22, Dominique Canty 12, Anna Wielebnowska 8, Dorota Gburczyk 7, Jelena Skerović 4, Daliborka Vilipić 2, Natalia Trafimava 0




Opis meczu

Wisła wygrała w Gdyni 83:79, doprowadzając do wyrównania stanu play-off 3:3. O tytule zadecyduje 7. mecz w Krakowie!

Zwycięstwo "Białej Gwiazdy" było w pełni zasłużone. Podopieczne Elmedina Omanicia prowadziły od początku do końca. Utraciły przewagę tylko w jednym, choć groźnym momencie - na 1:16 minuty przed końcem meczu. Więcej zimnej krwi w końcówce i doskonale wykonywane rzuty osobiste zadecydowały o wygranej.

Wisła rozpoczęła szybko, dynamicznie i efektownie. Brylowały Canty i Holdsclaw, zdobywając swoje punkty głównie rzutami z półdystansu. Zaskoczyła obecność w pierwszej piątce Doroty Gburczyk. W Lotosie na początku nie do zatrzymania była Ewelina Kobryn, ale i ona przestała w pewnym momencie trafiać. Po "trójce" DeForge Wisła prowadziła 26:17.

Lotos przełamał dominację "Białej Gwiazdy" w drugiej kwarcie. Nieźle zaczęła Leciejewska, która zdobyła pięć punktów z rzędu, choć trochę pomogli jej sędziowie gdy czysty blok Gburczyk na młodej gdyniance zakwalifikowali jako faul. Nadal na wysokim procencie grała Holdsclaw, świetnie rozrywała szyki obronne Lotosu DeForge. Pod koniec drugiej kwarty ładnie kończyły kontrataki Holdsclaw i Wielebnowska. Lotos nadal najczęściej korzystał z usług Kobryn - 13 punktów po pierwszej połowie.

Gdynianki drugą połowę rozpoczęły od przechwytu i dwóch punktów Sales, odpowiedź Wielebnowskiej była jednak natychmiastowa. Dopiero w drugiej minucie trzeciej kwarty po raz pierwszy na parkiecie pojawiła się Jelena Skerović. Po celnym trafieniu Holdslaw w 24. minucie krakowianki objęły prowadzenie 51:42. Gdynianki szybko jednak zaliczyły trzy kosze i zmniejszyły różnicę do tylko trzech punktów.

W 27. minucie krakowianki znów odskoczyły na sześć "oczek". Bardzo umiejętnie tempo gry wiślaczek regulowała Skerović. Jednak na 45 sekund przed zakończeniem trzeciej kwarty gdynianki doszły Wisłę na jeden punkt. Dobrą akcję na koniec przeprowadziła jeszcze Wielebnowska i przed ostatnią odsłoną gry "Biała Gwiazda" prowadziła 63:60.

Czwartą kwartę wiślaczki rozpoczęły od dwóch celnych rzutów, w tym czasie Lotos był w stanie odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. Przed przerwą na żądanie Romana Skrzecza, na siedem minut przed końcem, krakowianki prowadziły 67:62. Po dwóch minutach celne rzuty wolne White zmniejszyły przewagę do dwóch punktów - 69:67.

Po chwili wiślaczki znów zdołały odskoczyć na wynik 73:68. Na 76 sekund przed końcem po celnych rzutach Pauliny Pawlak Lotos wyszedł na pierwsze w meczu prowadzenie 74:73! Po celnych wolnych DeForge i trafieniu Canty krakowianki znów odskoczyły na trzy punkty. Kilka sekund później Skerović celnie wykonała dwa osobiste, ale "trójką" odpowiedziała Sales i było 79:77. Gdynianki zmuszone były faulować i celne rzuty oddała DeForge. Ostatecznie Wisła wygrała 83:79.

W sobotę przy Reymonta mecz o mistrzostwo Polski!

Lotos Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków 79:83 (19:26, 21:19, 20:18, 19:20)

Lotos: Paulina Pawlak 21, Ewelina Kobryn 17, Nykesha Sales 13, Magdalena Leciejewska 10, LaTanya White 9, Ruth Riley 6, Anna Breitreiner 3

Wisła Can-Pack: Chamique Holdsclaw 28, Anna DeForge 22, Dominique Canty 12, Anna Wielebnowska 8, Dorota Gburczyk 7, Jelena Skerović 4, Daliborka Vilipić 2, Natalia Trafimava 0

Źródło: The White Star Division