2008.09.03 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 0:4

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
({{Portal|http://www.wislaportal.pl/}})
(Minuta po minucie)
Linia 22: Linia 22:
=={{TWSD|http://wislakrakow.com/}}==
=={{TWSD|http://wislakrakow.com/}}==
===Minuta po minucie===
===Minuta po minucie===
-
[[Grafika: Wisła-Śląsk2008 09 03.jpg|right|thumb|300px| Ambicji w tym meczu Wiślakom nie brakowało. Brakowało jednak umiejętności...]]Koniec meczu. [[Śląsk Wrocław|Śląsk]] wygrywa 4:0. Wisła w sobotę pojedzie na mecz do Gliwic w ramach tych samych rozgrywek.
+
[[Grafika:2008.09.03 Wisła Kraków - Śląsk Wrocław2.jpg|right|thumb|300px| Ambicji w tym meczu Wiślakom nie brakowało. Brakowało jednak umiejętności...]]Koniec meczu. [[Śląsk Wrocław|Śląsk]] wygrywa 4:0. Wisła w sobotę pojedzie na mecz do Gliwic w ramach tych samych rozgrywek.
*90' Pierwsi widzowie opuszczają stadion. Boisko musi opuścić mający problemy z prawą nogą [[Krzysztof Mączyński]].
*90' Pierwsi widzowie opuszczają stadion. Boisko musi opuścić mający problemy z prawą nogą [[Krzysztof Mączyński]].
*90' Sędzia doliczył trzy minuty.
*90' Sędzia doliczył trzy minuty.

Wersja z dnia 08:03, 11 lut 2010

2008.09.03, Puchar Ekstraklasy, 1. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20.30
Wisła Kraków 0:4 (0:1) Śląsk Wrocław Grafika:Śląsk Wrocław herb.gif
widzów: 5.500
sędzia: Adam Kajzer
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
17' Tomasz Szewczuk
75' Janusz Gancarczyk
79' Piotr Celeban
82' Remigiusz Sobociński
Wisła Kraków
4-4-2
Marcin Juszczyk
Daniel Krasnodębski Grafika:Zmiana.PNG (60’ Grafika:Zk.jpg Michał Jania)
Mateusz Kowalski
Paweł Zalewski Grafika:Zmiana.PNG (79’ Artur Rado)
Grafika:Zk.jpg Przemysław Szabat
Grafika:Zk.jpg Łukasz Burliga
Krzysztof Mączyński
Andre Barreto
Andrzej Niedzielan
Grzegorz Kmiecik Grafika:Zmiana.PNG (68’ Maciej Batko)
Tomasz Dawidowski Grafika:Zmiana.PNG (68’ Kamil Jeleń)

trener: Maciej Skorża
Śląsk Wrocław
4-4-2
Jacek Banaszyński
Tadeusz Socha
Dariusz Sztylka
Piotr Celeban
Krzysztof Wołczek
Damian Szydziak Grafika:Zmiana.PNG (65’ Krzysztof Ostrowski)
Antoni Łukasiewicz
Sebastian Dudek
Sebastian Mila Grafika:Zmiana.PNG (73’ Janusz Gancarczyk)
Vuk Sotirović Grafika:Zmiana.PNG (58’ Remigiusz Sobociński)
Tomasz Szewczuk

trener: Ryszard Tarasiewicz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

== Źródło: The White Star Division

==

Minuta po minucie

Ambicji w tym meczu Wiślakom nie brakowało. Brakowało jednak umiejętności...
Ambicji w tym meczu Wiślakom nie brakowało. Brakowało jednak umiejętności...
Koniec meczu. Śląsk wygrywa 4:0. Wisła w sobotę pojedzie na mecz do Gliwic w ramach tych samych rozgrywek.
  • 90' Pierwsi widzowie opuszczają stadion. Boisko musi opuścić mający problemy z prawą nogą Krzysztof Mączyński.
  • 90' Sędzia doliczył trzy minuty.
  • 88' Spalony. A piłka w bramce po kontrze Śląska i strzale do pustej bramki w wykonaniu Sobocińskiego.
  • 87' Jeszcze daleki wybieg Juszczyka podnosi nam ciśnienie.
  • 86' Dudek trochę przesadził, bardzo niecelny strzał.

*82' To już jest wstyd. Kiks Jani, bezlitośnie wykorzystany przez Sobocińskiego. "Gramy do końca" - śpiewają kibice.

*79' Trzeci gol dla Śląska, z najbliższej odległości trafia Celeban.

  • 78' Szewczuk blokowany do końca przez Kowalskiego i róg.
  • 78' Będzie wkrótce czwarta zmiana w Wiśle (w PE można...), wejdzie Artur Rado.

*75' Drugi gola dla Śląska, znów po błędzie Zalewskiego, który wywrócił się, pozwalając piłkę przejąć Sobocińskiemu. Ten zszedł do środka, wyłożył do Gancarczyka, który pewnym strzałem pokonał Juszczyka.

  • 73' Gancarczyk za Milę
  • 72' Jania ukarany żółtą kartką.
  • 72' Dalekie wyjście ratuje Wisłę. Konsultacja arbitrów, będzie kartka za faul na Dudku.
  • 71' Dudek zza pola karnego, techniczne uderzenie, słupek!
  • 71' Brawo Juszczyk, wybijający piłkę po mocnym wstrzeleniu jej przed pole bramkowe.
  • 70' Kartka dla Burligi.
  • 68' Podwójna zmiana w Wiśle. Pojedyncze gwizdy żegnają Tomasza Dawidowskiego, schodzi też Grzegorz Kmiecik. Na boisko wbiegają Maciej Batko i Kamil Jeleń.
  • 65' Krzysztof Ostrowski za Szydziaka.
  • 65' Barreto trzyma się za udo, schodzi kuśtykając.
  • 64' Szybki wykop piłki przez Juszczyka, szkoda że Niedzielan przegrywa pojedynek główkowy, bo obrona Śląska była bardzo przerzedzona.
  • 62' Mila w tańcu z piłką w polu karnym Wisły, w końcu ją traci.
  • 60' Krasnodębskiego zmienił Jania.
  • 59' Dantejskie sceny w polu karnym Wisły. Juszczyk ratuje Wisłę po jednym ze strzałów. Przygotowuje się do wejścia Michał Jania.
  • 58' Zmiana w Śląsku. Remigiusz Sobociński zmienia Vuka Sotirovicia.
  • 57' Róg dla Śląska po wybiciu piłki Mili przez Krasnodębskiego. Chwilę nie mógł się podnieść Zalewski, ale już wraca na nasze pole karne.
  • 56' Sędzia nie panuje nad sytuacją, kolejni zawodnicy obu drużyn odpychają się. Sędzia nakazuje najbardziej aktywnym Barreto i Mili pogodzić się...
  • 54' Dobra wrzutka na zamykającego akcję na długim słupku Burligi, który nieporadnie główkuje.
  • 53' Wszyscy zdziwieni, że nie podyktowano faulu Zalewskiego na Mili.
  • 50' Kiks Szabata kilka metrów od bramki Wisły. Na szczęście piłka trafiła w nogę, na której stał obrońca Wisły, ułatwiając Juszczykowi interwencję.
  • 50' Mila powstrzymany wślizgiem przez Mączyńskiego, który jednak pare metrów dalej traci piłkę.
  • 48' Zbyt nisko bita piłka z rzutu wolnego przez Barreto.
  • 46' No to gramy...

Powrót obu drużyn na boisko. Za chwilę Dawidowski z Niedzielanem rozpoczną drugą połowę.

Koniec pierwszej połowy.

  • 45' Doliczono minutę do końca pierwszej połowy.
  • 45' Dawidowski... Niedzielan... Mączyński. Sprzed pola karnego wprost w Banaszyńskiego.
  • 44' Niepotrzebny strzał Kmiecika, piłkę po rykoszecie bez trudu wyłapał Banaszyński.
  • 43' Niemoc Dawidowskiego po dwójkowej akcji z Niedzielanem. Faul napastnika Wisły na Sosze.
  • 41' Sotirović próbował przewrotki, lecz nie trafił czysto w piłkę.
  • 40' Po wrzutce piłka wybita na róg. Znów będzie centrował Mila, ale teraz spod chorągiewki.
  • 40' Walecznie Szydziak. W końcu fauluje go Barreto, rzut wolny, piłkę ustawia Sebastian Mila.
  • 38' To powinna być bramka. Burliga dośrodkował wprost na głowę Kmiecika, mocny strzał wybroniony przez Banaszyńskiego.
  • 34' Mila, bardzo dobra centra, Szewczuk jeszcze nie sięga piłki, ale nadbiega Sotirović. Potężna bomba wybroniona przez Juszczyka!
  • 29' Nieudana wrzutka Mączyńskiego z rzutu wolnego. Banaszyński łapie piłkę.
  • 26' Wreszcie szansa dla Wisły. Piłka przedostaje się do Kmiecika, który nie ma łatwiej pozycji do oddania strzału. Półwolej po krótkim rogu, broni Banaszyński.
  • 24' Mila na spalonym po podaniu Dudka.
  • 22' Ambitnie, do końca walczył o piłkę zagraną do Banaszyńskiego Kmiecik. Bramkarz Śląska zdążył wykopać ją do przodu.
  • 20' Ostatni meldunek z Gliwic. W meczu naszej grupy Cracovia pokonała Piasta 2:1 po bramkach Kłusa w 38 minucie i Wasiluka w 74 minucie. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył Prędota 72 min. W sobotę Wisła jedzie do Gliwic, mecz rozpocznie się o... godzinie 12 w południe!

*16' Gol - prezent dla Śląska. Niegroźne - wydawało się - dośrodkowanie Sochy, lecz fatalnie skiksował młody Paweł Zalewski. Piłkę przejął więc Szewczuk i wyprowadził Śląska na prowadzenie.

  • 16' Mila minął dwóch wiślaków wchodząc z lewego skrzydła. Trzeci już wybił mu piłkę.
  • 15' Szabat do Dawidowskiego, oddanie z pierwszej piłki, centra Szabata w kierunku Kmiecika, ale metr za wysoko. Obrońcy Śląska mieli problem z wyprowadzeniem piłki z własnego pola karnego, ostatecznie futbolówkę przejął Banaszyński.
  • 13' Ładnie bita piłka przez Mączyńskiego, jednak odbita przez jednego z graczy Śląska. Po tym zaskakujący i niecelny strzał na bramkę gości z większej odległości.
  • 12' Będzie rzut wolny dla Wisły z lewej strony po faulu na Niedzielanie.
  • 11' Atak Sotirovicia, strzał z okolic narożnika pola karnego Wisły. Piłka mija lewy słupek bramki Juszczyka o kilka metrów.
  • 10' Na uderzenie z rzutu wolnego bitego pod ostrym kątem zdecydował się Mila. Łapie piłkę Juszczyk. Wcześniej za faul ukarany kartką Szabat.
  • 8' Groźna główka Szewczuka z około 10 metrów. Piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę Wisły. Szewczuk do główki doszedł po centrze Mili z rzutu rożnego.
  • 7' Ładna kombinacyjna gra Wisły z lewej strony, m.in. Barreto z Niedzielanem. Podanie przed pole karne, skąd na strzał zdecydował się Mączyński. Bardzo niecelnie.
  • 6' Zbyt mocne podanie do Kmiecika. Kontra Śląska, a właściwie bardzo dalekie podanie w kierunku Szewczuka, na posterunku Juszczyk.
  • 4' Póki co dłużej przy piłce Śląsk, ale nie dochodzi do naszego pola karnego. O, właśnie pierwsza wrzutka w naszą "szesnastkę", dobrze zachowuje się w tej sytuacji Mateusz Kowalski.
  • 3' W Gliwicach minęła 80 minuta meczu. Od poprzedniego meldunku padły dwie bramki. Piast przegrywa z Cracovią 1:2.
  • 1' "Śląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk - śpiewają kibice". Mecz rozpoczęty.

Kapitanem Wisły jest dziś Andrzej Niedzielan. Wita się z Dariuszem Sztylką, swym odpowiednikiem w Śląsku.

Na trybunach jest ok. 5-6 tys. widzów. Niezła frekwencja jak na tak beznadziejne rozgrywki...

Trybuna D wypełniona więcej niż w połowie. Na E pustki, na sektorach A i B ok 20-30 procent widzów.

20:15: W rozpoczętym o godzinie 19 meczu naszej grupy Cracovia prowadzi w Gliwicach z Piastem 1:0 po bramce Kłusa z 38 minuty.

19:56: Brawa także dla wiślaków, którzy wybiegli wyprowadzeni przez Wiślackiego Smoka.

19:48: Wybiegających na rozgrzewkę gości przywitały brawa. Skromne, bo i frekwencja niezwykle marna.

Kilku zawodników dostanie dziś szansę. Pierwszy mecz w tym sezonie w pierwszej drużynie rozegra m.in. Andre Barreto. Debiut zaliczą także Daniel Krasnodębski i Paweł Zalewski.

Zapraszamy do pierwszego w tym sezonie meczu w ramach Pucharu Ekstraklasy. Wisła podejmuje dziś ekipę Ślaska Wrocław.

== Źródło: Wisła Portal

==

Socha w walce z Dawidowskim. Puchar Ekstraklasy. Wisła-Sląsk Wrocław. 2008.09.03 - 0:4. Źródło:  http://www.wislaportal.pl
Socha w walce z Dawidowskim. Puchar Ekstraklasy. Wisła-Sląsk Wrocław. 2008.09.03 - 0:4. Źródło: http://www.wislaportal.pl

Klęska w Pucharze Ekstraklasy. Wisła - Śląsk 0-4

Rozgrywki Pucharu Ekstraklasy zaczynamy fatalnie. Na dzień dobry Wisła podejmowała zaprzyjaźniony Śląsk Wrocław i grając w rezerwowym składzie przegrała to spotkanie aż 0-4. Po I części meczu było 0-1. W 16. minucie błąd Zalewskiego, który minął się z piłką, bezlitośnie wykorzystał Szewczuk. Po stracie gola Wisła ruszyła do ataku, ale mimo przewagi, nie udało jej się doprowadzić do wyrównania. W II połowie goście cierpliwie czekali na swoje następne okazje i w końcówce wypunktowali podmęczoną wiślacką młodzież - strzelając aż trzy bramki. W 75. minucie kolejny błąd popełnił Zalewski, który pechowo się poślizgnął, piłkę przejął Sobociński, a jego podanie na bramkę zamienił rezerwowy Gancarczyk. Cztery minuty później po rzucie rożnym najsprytniejszy okazał się Celeban, który pokonał Juszczyka ładnym strzałem - piłka odbiła się jeszcze od słupka. W 82. min. defensywa Wisły poległa po raz czwarty. Kolejny z licznych błędów wykorzystał Sobociński, ustalając wynik tej nierównej rywalizacji.

W następnym meczu PE Wisła zagra z Piastem Gliwice, jak zapowiedział trener Maciej Skorża - tym razem wyjdzie mocniejszy, niż dziś, skład.

...

Maciej Skorża słusznie dał odpocząć najlepszym swoim piłkarzom i na mecz ze Śląskiem wystawił rezerwy. Chyba nie przypuszczał jednak, że inaczej postąpi Ryszard Tarasiewicz, który zagrał w Krakowie niemalże jak "o życie". Widać, że zeszłosezonowa porażka (po karnych!) w Pucharze Polski siedziała mu niczym zadra na sercu.

Mimo to przez ponad godzinę nie było widać wielkiej różnicy w grze obydwu drużyn. To zresztą Wisła częściej przebywała na połowie Śląska i choć młodym wiślakom brakowało dokładności, to kilka razy zagrozili bramce beniaminka Ekstraklasy. Co zresztą także ważne, praktycznie wszystkie bramki dla Śląska były efektem indywidualnych błędów, a nie jakichś huraganowych ataków gości.

Pierwszy pomylił się Paweł Zalewski, który grał chyba zbyt mocno zdenerwowany. Młody wiślak minął się z piłką, która w 16. minucie trafiła pod nogi Szewczuka. Napastnik Śląska nie miał kłopotów z pokonaniem Marcina Juszczyka.

Po stracie gola młodzież z Krakowa ruszyła do odrabiania strat. Wiślacy powinni zresztą wyrównać, ale w 26. minucie zabrakło precyzji Grzegorzowi Kmiecikowi, który dostał piłkę bodajże 5-6 metrów od bramki, której pilnował Banaszyński. Z kolei Śląsk mógł podwyższyć wynik w minucie 34. - tyle że strzał Vuka Sotirovicia obronił Juszczyk.

II połowa zaczęła się dość nerwowo, Baretto został sfaulowany, a później popchnął go Mila... Ciekawe, że był to tzw. "mecz przyjaźni". Okazuje się, że nie na boisku, a dla zawsze marzącego o grze w Legii Mili - mecz z Wisłą przyjazny być nie mógł. Tym bardziej, w tej sytuacji, w której Mila zaczepił Baretto - sam nie brał bowiem udziału w akcji i wmieszał się w sytuację zupełnie niepotrzebnie. Szkoda, że gwiazdy nie ukarał za to zachowanie sędzia.

Po godzinie gry ambitnym wiślakom zaczynało... brakować sił. W 59. minucie Śląsk powinien podwyższyć, ale najpierw świetnie w bramce zachował się Juszczyk, a w zamieszaniu udało się piłkę wybić.

Końcówka należy już do Śląska, dobrej okazji nie wykorzystuje Szewczuk, przez co Tarasiewicz o mało nie rozwala ławki rezerwowych, ale po następnym błędzie Zalewskiego Juszczyka pokonuje Gancarczyk. Po chwili jest już 0-3. Celeban pewnie strzela do bramki, po rzucie rożnym. W końcu dzieła zniszczenia dokonuje Sobociński, wykorzystując błąd Jani.

Śląsk stara się o kolejne gole - co niezwykle cieszy Tarasiewicza, ale kończy się na 0-4, za co po meczu... przepraszał kibiców trener Skorża. Tylko czy to właśnie on miał za co? Stan wiślackiej kadry jest taki, a nie inny. Niestety wiślackiej młodzieży i ławce wiele jeszcze brakuje, do ligowego poziomu. A, że Skorża dał odpocząć podstawowej kadrze? Miał rację - nie można grać co 3 dni i narażać się na kolejne kontuzje, tym bardziej, że przed nami o wiele ważniejsze mecze.


Dodał: Redakcja (2008-09-03 20:15:04)

Trenerzy po meczu

Ryszard Tarasiewicz po meczu PE

- Chcieliśmy wygrać kiedyś z Wisłą w Pucharze Polski. Wtedy jeden puchar nam odpadł. Został Puchar Ekstraklasy, który potraktowaliśmy bardzo poważnie, mimo kilku zmian w wyjściowym składzie - powiedział po meczu Pucharu Ekstraklasy z Wisłą trener Śląska Wrocław Ryszard Tarasiewicz. Jak się okazuje opiekun Śląska potraktował dzisiejsze spotkanie jako... prawdziwy rewanż za zeszłosezonową porażkę we wspomnianym PP.

- Gratuluje moim piłkarzom zaangażowania. Nie zawsze łatwo gra się na Wiśle. Cieszy mnie, że tak jak zaczęliśmy mecz, tak skończyliśmy go w 93 minucie w tym samym rytmie. Jest to dla mnie bardzo pocieszające - dodał trener gości, który bardzo emocjonował się dzisiejszym spotkaniem.

Jak na mecz PE trener gości aż za bardzo chyba nim "żył". Po jednej z nieudanych okazji swoich piłkarzy najpierw uderzył w kabinę osłaniającą ławkę rezerwowych, po czym wybiegł z niej - głośno krzycząc. Dodajmy, że było to już przy stanie 1-0 dla jego podopiecznych. A podobnych wyjść było dziś co najmniej kilka.


Więcej luzu Panie trenerze. No ale fakt... - na Wiśle nie zawsze gra się... tak łatwo ;-)

Dodał: Redakcja (2008-09-03 22:54:13)


Maciej Skorża po klęsce w PE

- Wynik mówi sam za siebie, Śląsk okazał się dla nas zbyt silnym przeciwnikiem. W I połowie byłem zadowolony z postawy drużyny, potrafiliśmy nawiązać wyrównaną walkę z zespołem Śląska. W II połowie to się już nie udało i po prostych indywidualnych błędach traciliśmy bramkę za bramką - mówił po porażce 0-4 ze Śląskiem Wrocław, w meczu Pucharu Ekstraklasy, trener Maciej Skorża.

- Ci chłopcy muszą wynieść z tego meczu naukę. Po takiej konfrontacji z ligową drużyną muszą sobie uświadomić, że jeżeli myślą o jakiejś profesjonalnej karierze to nie mają czasu do stracenia. Widać było zresztą dziś tę różnicę na boisku. Niestety musimy naprawdę mocno z tą naszą młodzieżą popracować, żeby były efekty w postaci zasilania kadry I drużyny. Przykro mi, że osiągnęliśmy taki wynik na własnym boisku. Kibice fantastycznie dopingowali. Jak na Puchar Ekstraklasy przyszli bardzo licznie i za to chcę im podziękować. Przepraszam za wynik - nieczęsto Wisła przegrywa tutaj 0-4. Myślę, że będzie to lekcja, która będzie procentowała na przyszłość - powiedział trener Wisły.

- Nie chcę aby było komentowane, że lekceważymy PE. Jeśli będzie to możliwe - będziemy grać w mocniejszym składzie. Nie mogę mając taką kadrę eksploatować zawodników. Od lipca i meczu w Jerozlimie z Beitarem gramy co trzy dni naprawdę ciężkie mecze. Puchar Ekstraklasy nie zawsze będziemy grali najmocniejszym składem. Natomiast w sobotnim meczu z Piastem Gliwice zagrają wszyscy najlepsi zawodnicy, żeby utrzymać mikrocykl tygodniowy sobota-sobota, żeby zawodnicy nie wypadli z rytmu. Może zagra już Radosław Sobolewski. W Gliwicach będziemy grali w najsilniejszym zestawieniu - na jakie nas stać. Oczywiście za wyjątkiem kadrowiczów. Martwi mnie, że następna przerwa na kadrę wypada na derby i zmuszeni będziemy zagrać składem zbliżonym do tego dzisiejszego. Mam nadzieję, że młodzież wyciągnie wnioski i w derbach zagrają trochę lepiej i że wynik będzie korzystniejszy - mówił Skorża.

- [Andre Barreto|André Barreto]] był dziś wyróżniającą się postacią. Pokazał, że mogę już mu dać szansę w meczu ligowym i zrobię to, gdy tylko taka okazja się nadąży. Martwi tylko to, że nabawił się jakiegoś urazu. Jest to zawodnik, którego często nękają kontuzje. Nie wiemy jak poważny jest to uraz - czekam na diagnozę. Nieźle grał też Mateusz Kowalski, jako środkowy obrońca poczyna sobie coraz lepiej. Fizycznie dobrze wyglądał Andrzej Niedzielan, to też jest dobry sygnał płynący z tego meczu - tych piłkarzy wiślacki szkoleniowiec wyróżnił po tym spotkaniu.

Piłkarzy Wisły, po meczu z Lechem, czeka prawdziwa podróż po świecie. Najpierw pojadą do Londynu na mecz z Tottenhamem, a później czekają ich dwa dalekie wyjazdy w kraju. Na mecz ligowy do Białegostoku, a potem do Gdańska, na spotkanie Pucharu Polski. - Losowanie PP trochę nas zaskoczyło. Przed nami okres, który rysuje się jako jedno wielkie szaleństwo. Dlatego, choć mieliśmy zaplanowane krótkie trzydniowe zgrupowanie - chcieliśmy wyjechać w góry, aby skoncentrować się przed meczem z Lechem - to zrezygnowaliśmy z niego. W perspektywie tego co nas czeka za długo przebywalibyśmy ze sobą. To mogłoby niekorzystnie wpłynąć na drużynę. Wyjdziemy dzień przed meczem z Tottenhamem - a więc 17 września - do Londynu, a do Krakowa wrócimy po meczu PP z Lechią [zaplanowany jest na 24.09 - mój przyp.]. - Czeka nas naprawdę niezła trasa do pokonania - dodał Skorża.

Kibiców na pewno niepokoi fakt urazu Mariusza Pawełka.

- Mamy taką diagnozę, która pozwala Mariuszowi rozpocząć od poniedziałku treningi, ale będziemy go obserwowali, jak to będzie wyglądać w przyszłym tygodniu. Nie chcemy go zbyt szybko wprowadzać do treningu, do gier, bo wiemy, że jest ważną postacią i nie chcemy go stracić w kontekście czekających nas meczów - mówił o bramkarzu Wisły Skorża, który dodał, że Wisła nie będzie szukać nowego bramkarza. - To jest szansa dla Marcina Juszczyka, jeśli okaże się, że przerwa Mariusza będzie dłuższa, to postawię na Marcina. Wierzę w to, że sobie poradzi - zakończył Skorża.

Dodał: Redakcja (2008-09-03 22:55:15)