2008.11.18 Wisła Kraków - Piast Gliwice 4:1

Z Historia Wisły

2008.11.18, Puchar Ekstraklasy, Grupa A, 5. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 18:00
Wisła Kraków 4:1 (2:0) Piast Gliwice
widzów: 5.000
sędzia: Marek Mikołajewski z Warszawy
Bramki
Marek Zieńczuk 35'
Junior Diaz 41'
Piotr Brożek 53'

Marek Zieńczuk 87'
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1



85' Piotr Prędota
Wisła Kraków
4-5-1
Marcin Juszczyk
Marcin Baszczyński Grafika:Zmiana.PNG (46' Łukasz Burliga)
Arkadiusz Głowacki
Cleber
Peter Šinglár Grafika:Zmiana.PNG (81' Michał Jania)
Wojciech Łobodziński
Marcelo Grafika:Zmiana.PNG (46' Krzysztof Mączyński)
Tomas Jirsak Grafika:Zmiana.PNG (74' Sebastian Janik)
Junior Diaz Grafika:Zmiana.PNG (46' Patryk Małecki)
Marek Zieńczuk
Piotr Brożek Grafika:Zmiana.PNG (58' Sebastian Leszczak)

trener: Maciej Skorża
Piast Gliwice
4-4-2
Jakub Szmatuła
Jarosław Kaszowski
Adam Banaś
Łukasz Krzycki
Daniel Chylaszek Grafika:Zmiana.PNG (75' Daniel Koczon)
Marcin Bojarski Grafika:Zmiana.PNG (46' Tomasz Podgórski)
Paweł Gamla Grafika:Zmiana.PNG (70' Mirosław Widuch)
Mariusz Muszalik
Michał Szczyrba Grafika:Zmiana.PNG (60' Rafał Andraszak)
Daniel Iwan grafika:Zk.jpg Grafika:Zmiana.PNG (46' Maciej Michniewicz)
Sebastian Olszar Grafika:Zmiana.PNG (46' Piotr Prędota)

trener: Marek Wleciałowski

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Skorża: Ważna próba

Data publikacji: 17-11-2008 21:03


Trener Skorża, zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, chce w trakcie wtorkowego spotkania Pucharu Ekstraklasy sprawdzić kilku zawodników na nowych pozycjach. Na dzień przed meczem szkoleniowiec Białej Gwiazdy potwierdził te zamiary.

Zmiany mają dotyczyć trzech, czterech pozycji, ale nowych twarzy możemy się spodziewać przede wszystkim w ataku. "Te zmiany będą dotyczyło przede wszystkim linii ataku, bo tu mamy największe problemy. Wobec kontuzji Dawidowskiego, Kmiecika i Niedzielana zostało nam bardzo niewielu napastników. Właśnie dlatego będę chciał sprawdzić na tej pozycji kogoś nowego" – zapowiada trener Skorża i nadal nie zdradza, kto na tej pozycji miałby zagrać.

Oprócz tych zmian pozycji jest szansa, że we wtorek na boisku zobaczymy Michała Janię z Młodej Ekstraklasy i Sebastiana Leszczaka z juniorów starszych. Obaj trenowali w poniedziałek z pierwszą drużyną. Ich szanse na występ o tyle rosną, że trener Skorża chce dać odpocząć niektórym piłkarzom, którzy ostatnio więcej grali. Pewne jest, że we wtorek nie wystąpi Radosław Sobolewski, który narzeka na drobny uraz.

Te eksperymenty nie oznaczają jednak, że Wisła nie będzie grała przeciwko Piastowi o wygraną. "Na pewno nie jest to mecz, który chcemy, żeby tylko się odbył. Dla mnie jest to ważna próba" – zapowiada trener Skorża.


M. Górski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Relacje z meczu

Wisła pokonała przy Reymonta lidera grupy A tegorocznej edycji Pucharu Ekstraklasy, Piasta Gliwice 4:1. Spotkanie obfitowało w sytuacje podbramkowe, a na listę strzelców wpisali się Junior Diaz, Piotr Brożek i dwukrotnie Marek Zieńczuk. Jedną z niewielu okazji dla drużyny gości wykorzystał Prędota

Trener Skorża nieco zaskoczył zestawieniem pierwszej jedenastki. Między słupkami bramki Wisły stanął Marcin Juszczyk. Na lewej obronie pojawił się Peter Singlar, natomiast w roli defensywnego pomocnika wystąpił Marcelo. W ataku Pawła Brożka zastępował... jego brat, Piotr. Gliwiczanie, bardzo poważnie traktujący rozgrywki Pucharu Ekstraklasy, przyjechali do Krakowa w swym niemal najsilniejszym składzie.

Od początku spotkania dłużej przy piłce utrzymywali się Wiślacy, mając zdecydowanie więcej z gry, ale w pierwszych minutach nie udało im się stworzyć groźniejszej sytuacji podbramkowej. Bramkarz Piasta pierwszą szansę do wykazania się miał w 12. minucie, kiedy z dystansu, po ziemi uderzał Junior Diaz, ale strzał jego słabszą, prawą nogą był zbyt lekki. Kilkadziesiąt sekund później groźnie odpowiedzieli goście. Sebastian Olszar ograł na lewej stronie Marcelo, dograł piłkę w pole karne, ale nie doszedł do niej żaden z jego kolegów z zespołu. Kolejną godną uwagi akcję wiślacy przeprowadzili w 20. minucie gry. Junior Diaz ładnie wypuścił Zieńczuka, ten dograł z lewego skrzydła po ziemi w pole karne, ale z piłką nieznacznie minął się Marcelo. Strzelał jeszcze niekryty Jirsak, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Bardzo dobre spotkanie w środku pomocy rozgrywali tego dnia Junior Diaz i Marcelo. Wiślakom trudno było się jednak przebić przez siedmio-, ośmioosobowy mur broniących dostępu do bramki rywali. Przez długi okres czasu z boiska wiało nudą. W końcu, na dziesięć minut przed przerwą, krakowianie znaleźli sposób na rozmontowanie defensywy Piasta. Piłkę na prawym skrzydle otrzymał Piotr Brożek, zobaczył pędzącego na bramkę, kompletnie niekrytego Diaza, dograł mu dokładną piłkę w pole karne, Kostarykanin zgrał ją klatką piersiową do Zieńczuka, który od razu uderzył mocno, przy słupku. Szmatuła nie miał większych szans na skuteczną interwencję. Chwilę później wyrównać mógł Olszar, ale jego strzał zza pola karnego minął bramkę Marcina Juszczyka.

Dalsze starania Wiślaków przyniosły efekt już w 41. minucie meczu. Kolejna szybka akcja prawą stroną. Łobodziński dograł wzdłuż bramki do wbiegającego w pole karne, niezwykle aktywnego tego dnia Juniora Diaza, który mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza. Do końca pierwszej części gry rezultat nie uległ już zmianie. Biała Gwiazda była stroną zdecydowanie przeważającą, stworzyła sobie kilka sytuacji podbramkowych i dwie z nich wykorzystała. W przerwie trener Skorża zdecydował się na przeprowadzenie kilku zmian. Zdjął z boiska Baszczyńskiego, Diaza i Marcelo, wprowadzając młodych Mączyńskiego, Małeckiego i Burligę. Na kolejne celne trafienie Wiślaków nie trzeba było długo czekać. Już w 52. minucie Krzysztof Mączyński dograł prostopadłą piłkę do niekrytego Piotra Brożka, który płaskim uderzeniem po ziemi pokonał Szmatułę. Bramkarz Piasta po raz trzeci w tym meczu nie miał nic do powiedzenia. Chwilę później Brożek opuścił boisko, a na placu gry pojawił się debiutujący w pierwszej drużynie Wisły, 16-letni Sebastian Leszczak.

Wiślacy, mimo wysokiego prowadzenia, nie zwalniali tempa. W 66. minucie Małecki wyłożył piłkę Łobodzińskiemu, ten od razu zdecydował się na strzał, ale tym razem gości przed utratą bramki uratował słupek. Dobrze bawili się zgromadzeni tego dnia przy Reymonta kibice w liczbie kilku tysięcy. Mimo dużych pustek na trybunie D, doping nie milkł ani na chwilę. Tymczasem na kilkanaście minut przed końcem meczu zdecydowanie najgroźniejszą okazję do zdobycia bramki stworzyli piłkarze Piasta. Z dystansu strzelał Andraszak, ale świetną interwencją popisał się Juszczyk. Po przerwie na stadionie przy Reymonta wiele sie działo, aż do ostatniego gwizdka arbitra. Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry honorowe trafienie zdobyli gracze Piasta. Strzelał z dystansu Koczon, piłkę przed siebie sparował Juszczyk i przy dobitce Andraszaka był już bezradny. Wisła odpowiedziała jednak w mgnieniu oka. Już dwie minuty później lewej z strony pola karnego pod bramkę Szmatuły wbiegł Patryk Małecki, zwodem ograł obrońcę, wyłożył piłkę do Zieńczuka, który po raz drugi w tym meczu pokonał golkipera gości.

Do ostatniego gwizdka rezultat nie uległ już zmianie. Po pełnym emocji i - co najważniejsze - pełnym bramek spotkaniu, Wiślacy pokonali Piasta Gliwicę 4:1.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 4:1 (2:0)
1:0 Marek Zieńczuk 35 min
2:0 Junior Diaz 41 min
3:0 Piotr Brożek 52 min
3:1 Piotr Prędota 85 min
4:1 Marek Zieńczuk 87 min

Jak padły bramki:

1:0 Zieńczuk 35 min - Piłkę na prawym skrzydle otrzymał Piotr Brożek, zobaczył pędzącego na bramkę, kompletnie niekrytego Diaza, dograł mu dokładną piłkę w pole karne, Kostarykanin zgrał piłkę klatką piersiową do Zieńczuka, który od razu uderzył mocno, przy słupku.

2:0 Diaz 41 min - Kolejna szybka akcja prawą stroną. Łobodziński dograł wzdłuż bramki do wbiegającego w pole karne, niezwykle aktywnego tego dnia Juniora Diaza, który mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza.

3:0 Piotr Brożek 52 min - Krzysztof Mączyński dograł prostopadłą piłkę do niekrytego Piotra Brożka, który płaskim uderzeniem po ziemi pokonał Szmatułę.

3:1 Prędota 85 min - Strzelał z dystansu Koczon, piłkę przed siebie sparował Juszczyk, przy dobitce Prędoty był już bezradny.

4:1 Zieńczuk 87 min - Z lewej strony pola karnego wbiegł Patryk Małecki, zwodem ograł obrońcę, wyłożył piłkę do Zieńczuka, który po raz drugi w tym meczu pokonał golkipera gości.

wislakrakow.com
(PM)

Źródło: wislakrakow.com

Wisła wygrywa z Piastem

Data publikacji: 18-11-2008 20:15


W meczu 5. kolejki grupy A Pucharu Ekstraklasy Biała Gwiazda pokonała Piasta Gliwice 4:1. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Marek Zieńczuk, po jednym trafieniu zaliczyli Piotr Brożek i Junior Diaz.

Trener Maciej Skorża kilka dni wcześniej zdradził, że na pozycji napastnika wystąpi piłkarz, który w ataku nie grywa. Tym napastnikiem okazał się Piotr Brożek. Dodatkowo jako defensywny pomocnik wystąpił środkowy obrońca – Marcelo.

W pierwszym meczu w Pucharze Ekstraklasy między tymi drużynami padł zaskakujący wynik. W Gliwicach Piast wygrał 1:0. W rewanżu w Krakowie Wisła nie dała żadnych szans rywalom.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 35. minucie. Piotr Brożek zagrał do Juniora Diaza, który odegrał piłkę do Zieńczuka. Ten celnym strzałem z ok. 16 metrów pokonał bramkarza Piasta, Jakuba Szmatułę.

Jeszcze przed przerwą wynik na 2:0 podwyższył Junior Diaz, który wykorzystał podanie Wojciecha Łobodzińskiego. W 53. minucie meczu było już 3:0. Tym razem Krzysztof Mączyński zagrał na 16. metr do wchodzącego Piotra Brożka, który płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Niestety, dla „Pietii” mecz skończył się pięć minut później. Z powodu kontuzji piłkarz musiał opuścić boisko. Za niego wszedł Sebastian Leszczak.

Goście z Gliwic zdołali odpowiedzieć bramką w 85. minucie meczu. Marcin Juszczyk najpierw obronił strzał Daniela Koczona, ale wobec dobitki Piotra Prędoty był już bezradny. Wiślacy nie czekali, aż rywale rozwiną skrzydła. Dwie minuty później było już 4:1. Swojego drugiego gola w tym spotkaniu zdobył Marek Zieńczuk, który dostał piłkę od Patryka Małeckiego i strzelił w długi róg bramki Jakuba Szmatuły. Wynik mógł być okazalszy, ale Łobodziński trafił w słupek, a Patryk Małecki w boczną siatkę.

W drugiej połowie spotkania trener Maciej Skorża postanowił dać szansę młodszym zawodnikom. Swoje „pięć minut” mieli m.in. Sebastian Leszczak, najlepszy strzelec Młodej Wisły – Łukasz Burliga, Michał Jania, i Sebastian Janik.

Biała Gwiazda wygrała ostatecznie 4:1. Było to drugie zwycięstwo drużyny w obecnej edycji Pucharu Ekstraklasy. Już za tydzień w ostatnim meczu grupowym w Pucharze Ekstraklasy Wiślacy zmierzą się z Cracovią.

Wisła Kraków – Piast Gliwice 4:1 (2:0)

1:0 Zieńczuk 35’

2:0 Diaz 41’

3:0 Piotr Brożek 53’

3:1 Prędota 85’

4:1 Zieńczuk 87’

Wisła Kraków: Juszczyk – Baszczyński (46’ Burliga), Głowacki, Cleber, Singlar (82’ Jania) – Marcelo (46’ Mączyński) – Łobodziński, Jirsak (75’ Janik), Diaz (46’ Małecki), Zieńczuk – Piotr Brożek (58’ Leszczak)

Piast Gliwice: Szmatuła – Kaszowski, Banaś, Krzycki, Chylaszek (75’ Koczon) – Bojarski (46’ Michniewicz), Muszalik, Gamla (69’ Widuch), Szczyrba (60’ Andraszak) – Olszar (46’ Podgórski), Iwan (46’ Prędota)

Żółte kartki: Iwan (Piast)

Sędziował: Marek Mikołajewski


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Źródło: wisla.krakow.pl

Minuta po minucie

  • KONIEC MECZU. Wisła pewnie pokonuje lidera grupy A Pucharu Ekstraklasy.
  • 90+3' "Mały" nie strzeli dziś gola. Zagranie Łobodzińskiego, Małecki dopada do piłki, ale przewraca się, widząc jak fatalnie ją przyjął.
  • 90+1' Łooo, Sebastian Leszczak okiwał dwóch rywali, ale nie udało się wyjść na sytuację sam na sam. Zwody jak Zidane!
  • 90' A rękawiczki naszej koleżanki wyglądają TAK.
  • 88' Łobodziński wykłada do Małeckiego... oooj, to powinno być 5:1!!!
  • 86' Gooool, udana kontra Wisły! Marek Zieńczuk wykorzystuje wyłożenie piłki przez Małeckiego i pewnym uderzeniem po raz drugi pokonuje bramkarza Piasta.
  • 85' Ooooj nie, gol dla Piasta. Chyba Andraszak, przypadkowa sytuacja... Na tyle przypadkowa, że nie zauważyliśmy jaka...
  • 82' Choć Wisła stara się wciąż zdobyć czwartą bramkę, to ciężko zachować powagę widząc rękawiczki koleżanki z biura prasowego Wisły.
  • 81' Wojciech Łobodziński nie został dziś zmieniony, a to oznacza pierwszy jego mecz w tym sezonie rozegrany od pierwszej do ostatniej minuty. O ile nie otrzyma czerwonej kartki, ale tego mu na pewno nie życzymy.
  • 81' Ostatnia zmiana w tym meczu. Singlar opuszcza boisko, a na nie wbiega Michał Jania.
  • 79' Zieńczuk w środek do Mączyńskiego, ten próbuje uderzenia z 25 metrów... w trybunę E.
  • 78' Singlar próbował zagrać do Leszczaka, przecięty lot piłki.
  • 77' Małecki do Łobodzińskiego, zbyt głębokie zagranie.
  • 75' Koczon za Chylaszka.
  • 74' Janik za Jirsaka.
  • 73' Mocne uderzenie Andraszaka obronione przez Juszczyka.
  • 73' Rykoszet po dośrodkowaniu Łobodzińskiego, Szmatuła nie dał się zaskoczyć.
  • 69' Widuch za Gamlę.
  • 69' Burliga ofiarnie, do końca, ale róg dla Piasta.
  • 68' Znakomite zagranie Małeckiego do Zieńczuka, ten na dwudziestym metrze, zablokowane uderzenie.
  • 66' Łobodzińskiiiiii z pierwszej piłki, słupek!!!
  • 66' Dobry przerzut Leszczaka z lewej na prawą, dobre dośrodkowanie Łobodzińskiego, Zieńczuk z ośmiu metrów tuż obok bramki!
  • 61' Mocny strzał zza pola karnego, pół metra od bramki Piasta.
  • 59' Andraszak za Szczyrbę.
  • 59' Zeszło Łobodzińskiemu przy centrze...
  • 58' Strzelca trzeciej bramki Piotra Brożka zmienia 16-letni Sebastian Leszczak.
  • 52' Pietiaaa! Sprytne odegranie Mączyńskiego do Piotra Brożka, a ten silnym strzałem po długim rogu nie dał szans Szmatule.
  • 51' Koszmarny błąd Juszczyka, minął się z piłką...
  • 51' Zbyt lekkie uderzenie Jirsaka zza pola karnego.
  • 48' Łobodziński ścina w pole karne, ogrywa dwóch rywali, ale jest zbyt odchylony by oddać celny strzał.
  • 46' Zmiany: Burliga za Marcelo, Małecki za Diaza i Mączyński za Baszczyńskiego. W Piaście Prędota za Iwana, Podgórski za Olszara i Michniewicz za Chylaszka.
  • Statystyka pierwszej połowy: Sytuacje 8:2, strzały 7:2, celne 4:0, spalone 1:0, rzuty rożne 1:2, faule 6:5.
  • Koniec pierwszej połowy.
  • 44' Singlar zbyt indywidualnie, niezbyt dynamicznie - traci piłkę.
  • 44' Poślizgnął się w polu karnym Piasta Łobodziński.
  • 41' Super Diaaaaaz!!! Łobodziński z prawej strony posyła piłkę wzdłuż pola bramkowego, akcję zamyka Junior, który wślizgiem z bliska pakuje futbolówkę do bramki. Bardzo pewne wykończenie!
  • 40' Piotr Brożek przejmuje piłkę w połowie boiska, błyskawicznie zagrywa w stronę wybiegającego z drugiej linii Marcelo. Szkoda, że za głęboko, Szmatuła szybciej dociera do piłki.
  • 39' Niepewny chwyt Szmatuły po złym dośrodkowaniu Łobodzińskiego.
  • 38' Błąd Głowackiego, piłkę przejmuje Olszar, uderzenie z 25 metrów po długim rogu, niecelne.
  • 36' Złe przyjęcie Łobodzińskiego w polu karnym Piasta po zagraniu za plecy obrońców Piasta.
  • 35' Gooooooooooooooooool!!! Piękna akcja! Wybicie do Piotra Brożka, który zbiegł po piłkę na prawą stronę. Dośrodkowanie do Diaza, ten przyjął piłkę na klatkę piersiową, ale wbiegający Marek Zieńczuk zdecydowanie mu ją odebrał, uderzając z pierwszej w krótki róg!
  • 33' Głową zagrywa Zieńczuk do Marcelo, ten też podbija futbolówkę głową, nie udaje się jednak opanować piłki, gliwiczanie wybijają do przodu.
  • 32' Szybka wymiana piłki, Diaz do Zieńczuka, ten z pierwszej do Piotra Brożka, to ostatnie zagranie za mocne.
  • 29' Diaz centruje w reklamę bet-at-home...
  • 29' Bojarski nie wyprowadza kontry Piasta jak należy, nieporozumienie z partnerem, którym był bodajże Daniel Iwan.
  • 27' Marcelo za długo opanowywał piłkę w polu karnym Piasta, strata.
  • 26' Główka obrońcy Piasta po centrze Zieńczuka. Kolejna wrzutka, rzut rożny.
  • 25' Zahaczony Tomas Jirsak, powinna być kartka, bo Wisła wyprowadzała kontrę.
  • 24' Baszczyński dośrodkowuje spod linii końcowej, główka Zieńczuka w stronę Piotra Brożka, jego uderzenie głową nad poprzeczką.
  • 23' Za dużo "przebitek" w środku pola, zirytowany Cleber wybija piłkę daleko do przodu, na aut. Nie podoba się ta gra trenerowi, Maciej Skorża rozkłada ręce.
  • 20' Okazja Wisły, sprytnie Diaz do Zieńczuka, ten centruje wzdłuż bramki, nie sięga piłki Marcelo. Jeszcze wycofanie do Jirsaka, uderzenie nad bramką!
  • 19' Wrzutka Jirsaka, zapobiegają niebezpieczeństwu obrońcy.
  • 19' Singlar na pozycji lewoskrzydłowego sfaulowany na wysokości 20 metra.
  • 17' Kilkanaście metrów nad murawą zawisła gęsta mgła, która nadpłynęła z parku Jordana.
  • 17' Centra Łobodzińskiego w ręce Szmatuły. Walczył Piotr Brożek.
  • 16' Mocny, lecz niecelny strzał Baszczyńskiego zza pola karnego.
  • 15' Kartka dla Iwana za faul na Diazie.
  • 14' Dobra sytuacja gości. Marcelo ograny na lewym skrzydle, podanie przed pole bramkowe Wisły, ale brakowało graczy Piasta. Bramka była już opuszczona, bo Juszczyk starał się powstrzymać Olszara.
  • 14' Nieudana wrzutka Marcelo, wprost w ręce bramkarza Piasta.
  • 13' Akcja na połowie rywala, Brożek (Piotr) odgrywa do Diaza, ten uderzył prawą nogą, broni Szmatuła.
  • 13' "Maciej, Skorża" - skandują kibice. Trener odpowiada brawami.
  • 12' Duży spokój Singlara, przyjęcie piłki na kolano na linii pola karnego Wisły i odegranie do Juszczyka.
  • 11' Gra w środku pola. Najpierw nie udał się atak Wiśle, po chwili akcja Piasta zablokowana 15 metrów od środkowej linii.
  • 9' Rzut wolny spod linii autowej z lewej strony dla Piasta. Do bramki Wisły daleko.
  • 7' Kontra Piasta zablokowana 40 metrów od bramki Juszczyka, Marcelo odbiera piłkę Olszarowi.
  • 5' Uderzenie na bramkę Szmatuły w wykonaniu Łobodzińskiego, broni bramkarz Piasta.
  • 5' Akcja Wisły. Lewym skrzydłem Marek Zieńczuk, centruje przed pole karne, gdzie piłkę przejmuje Baszczyński. Zaranie do Łobodzińskiego i strata.
  • 1' Już mogło być 1:0, Diaz do Piotra Brożka, pusta bramka... spalony!? Podobno Diaz nie znajdował się na pozycji pozwalającej na kontynuowanie gry.
  • 1' Rozpoczyna Piast.
  • Trwa już rozgrzewka obu drużyn. Na trybunach wciąż pustki. Dzisiejszy mecz oglądnie z nich 4500 dzieci z krakowskich i podkrakowskich szkół, które odwiedzili lub dopiero odwiedzą piłkarze Wisly.
  • Ławka rezerwowych Piasta: Kasprzik, Widuch, Andraszak, Koczon, Podgórski, Prędota, Michniewicz
  • Ławka rezerwowych Wisły:Pawełek, Małecki, Jania, Janik, Mączyński, Leszczak, Burliga
  • Między słupkami zobaczymy dziś Marcina Juszczyka, na lewej obronie wystąpi Peter Singlar. Mamy również Marcelo w roli defensywnego pomocnika
  • Znamy już nazwisko piłkarza, który wystąpi w roli jedynego napastnika Wisły. Co ciekawe jego nazwisko się nie zmienia :) jest nim Piotr Brożek. Jesteśmy bardzo ciekawi czy pójdzie dziś w ślady brata i zdoła zdobyć bramkę.
  • Mamy już sklady obydwu zespołów. Tak jak się spodziewaliśmy, Maciej Skorża zdecydował sie na przeprowadzenie kilku personalnych zmian. W wyjściowej jedenastce nie ma jednak żadnego z zawodników Młodej Ekstraklasy.

Źródło: wislakrakow.com

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Wleciałowski: Mecz pod dyktando Wisły

Data publikacji: 18-11-2008 20:51


Pomimo porażki Piasta z Wisłą Kraków w meczu Pucharu Ekstraklasy podopieczni Marka Wleciałowskiego wciąż mają szansę na to, żeby wyjść z grupy. "Dla nas sukcesem będzie awans do dalszej gry w tych rozgrywkach" - powiedział trener gości.

"Dzisiejsze spotkanie Wisła wygrała zdecydowanie. Poza pierwszym fragmentem gry, gdzie było kilka sytuacji dla obu zespołów, to mecz był toczony pod dyktando Wisły" - podsumował Wleciałowski.


Trener nie ukrywał, że mimo porażki Piast wciąż będzie się liczył w walce o awans do kolejnej rundy. "Jeśli chodzi o rozstrzygnięcia, to ostatni mecz zadecyduje o tym, który z zespołów wyjdzie z grupy" - przewiduje.

Szkoleniowiec przyznał, że gliwiczanie mają ogromne apetyty na to, żeby nie zakończyć rywalizacji tylko na fazie grupowej. "Dla nas sukcesem będzie wyjście z grupy i awans do dalszej gry w Pucharze Ekstraklasy" - zakończył.

Kasia Jeleń


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Sebastian Leszczak debiutuje w pierwszej drużynie w wieku 16 lat 303 dni.
Sebastian Leszczak debiutuje w pierwszej drużynie w wieku 16 lat 303 dni.
Kibice Wisły
Kibice Wisły

Skorża: Braterski atak

Data publikacji: 18-11-2008 20:55


"Piotr to była ta osoba, o której mówiłem niedawno, że chcę, żeby zagrał w ataku. Braterski atak Brożków za mojej kadencji grał już w Łodzi. Kto wie, może dam im jeszcze dłużej razem pograć" - zdradził trener Maciej Skorża.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy nie krył, że wreszcie ma powody do zadowolenia. "Jestem zadowolony z tego, że zdobyliśmy cztery bramki. Cieszę się, że Marek Zieńczuk strzelił dwa gole. Ogólnie mecz oceniam pozytywnie, ale byłby momenty, gdzie ta gra się nam nie układała" - mówił.

W drugiej połowie spotkania na boisku pojawiło się kilku nowych zawodników, którzy na co dzień grają w Młodej Wiśle. A z którego z nich trener był najbardziej zadowolony? "Na uwagę zasługuje Sebastian Leszczak, który ma potencjał i z którym trzeba popracować. Najważniejsze jest to, że ten zawodnik nie zginął w Wiśle i że mamy nad nim pieczę" - ocenił trener Skorża.

Nowością była pozycja Piotra Brożka, który zagrał w ataku. "To była ta osoba, o której mówiłem niedawno, że chcę, żeby zagrał na tej pozycji. Pomyślałem, że dobrze byłoby dać mu szansę gry w ataku. On ma wspaniałą cechę - wie, co zrobić z piłką. Trochę gorzej szła mu gra tyłem do bramki, ale nie będę się bał wystawiać go następnym razem w ataku" - ocenił "Pietię".

"Ten braterski atak za mojej kadencji grał już w Łodzi na Widzewie. Kto wie, może dam im jeszcze dłużej razem pograć" - zastanawiał się Skorża.

Kasia Jeleń


Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Leszczak: Jestem z siebie zadowolony

Data publikacji: 18-11-2008 21:15


"Mam nadzieję, że to nie była pierwsza i ostatnia moja potyczka z przeciwnikiem starszym, bardziej doświadczonym. Wierzę, że jeszcze nieraz pokażę się tu przy Reymonta i nie tylko" - mówił po meczu debiutant w pierwszym zespole, Sebastian Leszczak.

Jak wrażenia po debiucie w pierwszej drużynie?

Jestem zadowolony, bo wygraliśmy jako zespół. Do mojej gry można było mieć trochę zastrzeżeń, bo za bardzo chciałam. Wiadomo, pierwszy występ, starałem się jak mogłem, biegałem. Tyle mogę powiedzieć o tym występie. Jestem z siebie zadowolony.

Była trema?

Była. Na pewno pierwsze pięć minut nóżki się trzęsły. Potem przy pierwszym, drugim pewnym zagraniu uwierzyłem w siebie i powiedziałem sobie, że dam radę zagrać. Ja też jestem człowiekiem, oni też są ludźmi. Nie miałem się czego bać już później.

Uwierzyłeś w siebie i postanowiłeś ograć dwóch rywali.

Wtedy poniosła mnie trochę fantazja. Nie udało się tak jak chciałem. Cóż kto nie spróbuje, ten się nie przekona, czy da się czy nie.

Jak chciałeś, by ta sytuacja się zakończyła?

Myślałem, że dwóch obrońców pójdzie na zamach, ale to są doświadczeni obrońcy i nie dało się ich do końca ograć. Mam nadzieję, że to nie była pierwsza i ostatnia moja potyczka z przeciwnikiem starszym, bardziej doświadczonym. Wierzę, że jeszcze nieraz pokażę się tu przy Reymonta i nie tylko.

Starsi koledzy pomagają?

Czasem krzykną, poprawią, pomagają mi, mówią co mam robić, żeby nie poprawiać błędów.

Przed meczem było wsparcie ze strony kolegów?

Powiedzieli tylko, żebym się nie bał, żebym walczył i nie odstawiał nogi. Najgorsze jest, gdy zawodnik się boi, stoi, a tak naprawdę trzeba powalczyć, a z czasem wszystko przyjdzie .

Była rodzina na trybunach?

Była mama, siostra, brat i dziewczyna, całe grono. Chciałem im za to podziękować, że znaleźli dla mnie czas i przyszli mnie dopingować.

M. Strączek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Małecki: Najważniejsze, że wygraliśmy

Data publikacji: 18-11-2008 21:29


Patryk Małecki w meczu przeciwko Piastowi Gliwice zagrał 45. minut. Po spotkaniu przyznał: "Najważniejsza jest wygrana. To było pewne 4:1 i to się liczy".

Dziś to ty podpowiadałeś młodszemu koledze, Sebastianowi Leszczakowi.

Trener kazał mi podpowiadać mu, bo jestem trochę starszy od niego. Myślę, że jego występ był udany, mógł zdobyć bramkę, ale najważniejsze, że nie bał się grać.

W jednej sytuacji mógł do ciebie zagrać.

No tak, miał piłkę chciał kiwnąć dwóch zawodników. Najważniejsze, że wygraliśmy.

Jak ocenisz występ Sebastiana Leszczaka?

Widać, że jest to dobry chłopak. Chwała mu za to, że nie bał się dziś grać i wziąć na siebie piłki. Myślę, że będzie grał jeszcze w takich pucharach.

Czułeś zmęczenie?

Trochę, ale trener powiedział, że zagram połówkę. Zagrałem, miałem jedną sytuację, gdzieś piłka mi podskoczyła, ale najważniejsza jest wygrana 4:1 i to się liczy.

Mecz z Cracovią będzie spotkaniem o wszystko.

Chyba tak. Mamy siedem punktów. W derbach na pewno nie będziemy grali na remis, tylko o zwycięstwo.

M. Strączek

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Brożek: Cieszę się, że mogłem zagrać z przodu

Data publikacji: 18-11-2008 21:37


Piotr Brożek zagrał dziś na pozycji, na której dawno nie występował. Popularny "Pietia" mecz rozpoczął jako jedyny napastnik. "Przypomniałem sobie dawne czasy"- przyznał po meczu Piotr Brożek

Dziś zagrałeś w ataku. Jak Ci się grało?

Nieźle. Przypomniałem sobie dawne czasy.

Ważna też strzelona bramka.

Nie pamiętam, kiedy trafiłem po raz ostatni. Z pewnością bramka cieszy.

Możesz ewentualnie zastąpić Pawła w strzelaniu bramek?

No chyba możemy już go sprzedać (śmiech).

Obojętnie który Brożek zagra w ataku, to jest bramka i asysta.

Dwóch napastników ma kontuzje, dwóch pojechało na kadrę. Chyba nie zagrałbym w tym meczu, gdyby wszyscy byli do dyspozycji trenera. Cieszę się, że mogłem zagrać z przodu.

To tylko jednorazowy epizod, czy chętnie przeprowadziłbyś się na inną pozycję niż obrona?

To chyba tylko jeden taki występ, ale będę grał tam, gdzie wystawi mnie trener. Lubię grać, jest mi to obojętne, w którym miejscu na boisku.

Trener Skorża mówił, że być może zagrasz obok brata w ataku już w meczu pucharowym z Cracovią.

Zobaczymy. Ale byłoby ciekawie.

Może zrobić się ciekawie w Pucharze Ekstraklasy. Jeśli Cracovia jutro wywiezie trzy punkty z Wrocławia, to środowy mecz zadecyduje, kto wyjdzie z grupy.

Na pewno jedziemy na boisko rywala po wygraną. Nie myślimy o remisie, interesuje nas tylko wyjście z grupy.

Wcześniej czeka Was mecz ze Śląskiem w rozgrywkach Ekstraklasy.

Jedziemy tam po trzy punkty. Nie odstawimy nóg, chcemy wygrać i to najlepiej z jak największą bramkową przewagą.

Nie możecie pozwolić sobie na stratę punktów w obecnej rundzie.

Zostały trzy mecze do końca w lidze. Żeby mieć spokojną zimę, musimy wygrać te spotkania. Dobrze by było, żeby rundę wiosenną rozpocząć z jak największą przewagą punktową.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Zieńczuk: Bramki przyszły

Data publikacji: 18-11-2008 21:55


Pomocnik Wisły, Marek Zieńczuk, rozegrał dziś pełny mecz. "Zieniu" miał też inne powody do zadowolenia, bo strzelił dwie bramki. "Cieszę się z tych trafień" - podsumował po spotkaniu z Piastem.

Strzelił dziś Pan bardzo ładne bramki.

Cieszę się z tych trafień, ważne, że Wisła odniosła dziś zwycięstwo.

Dla Pana to chyba był ważny mecz. Czekał Pan na gole.

Przestałem czekać i nareszcie przyszły. Jest możliwość awansowania w Pucharze Ekstraklasy i dlaczego mielibyśmy tego nie zrobić. Cieszę się, że zagrałem pełne 90 minut i jest trochę ciężko, kiedy nie gra się regularnie. Jestem jednak zadowolony z pełnego wymiaru czasowego.

We Wrocławiu być może będzie taki sam długi występ.

To jest decyzja trenera. Ma do dyspozycji szeroką kadrę i do niego należy ostatnie słowo.

Jak Pan ocenia drużynę Śląska Wrocław?

Dobry zespół, z młodymi i szybkimi chłopakami. Nie sugerowałbym się ich przegraną z Legią. Nie zasługiwali na tak wysoką porażkę. Wynik nie zawsze odzwierciedla potencjału drużyny. Przeżyli ligową wpadkę, ale potrafią grać w piłkę i ten mecz nie będzie łatwy dla nas.

Wisła się rozpędza? Ostatnio dwa zwycięstwa.

Nie wygląda to najgorzej. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało dalej. Nie można popadać w hurraoptymizm, ale ciężko pracować i zbierać punkty. Tylko przez wygrywanie meczów możemy utrzymać pozycję lidera w lidze.

Jak podobał się Panu występ młodego Sebastiana Leszczaka?

Miał mało czasu, by coś zdziałać. Myślę, że to utalentowany chłopak. Piłka młodzieżowa co prawda różni się od seniorskiej, jest bardziej siłowa, ale w przyszłości Leszczak nabierze jeszcze siły. To dobra droga, żeby młodym zawodnikom dawać szanse w takich rozgrywkach.

Rafał Młyński

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



Źródło: wisla.krakow.pl