2009.05.24 Wisła Kraków ME - Lechia Gdańsk ME 4:1

Z Historia Wisły

2009.05.24, Młoda Ekstraklasa, 29. kolejka, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:00
Wisła Kraków ME 4:1 (2:1) Lechia Gdańsk ME
widzów:
sędzia: Tomasz Musiał z Krakowa
Bramki
Andrzej Niedzielan 37'
Sebastian Janik 39'

Beto 80'
Kamil Jeleń 90'
1:0
2:0
2:1
3:1
4:1


44' Piotr Trafarski


Wisła Kraków ME
4-4-2
Dariusz Trela grafika:zmiana.PNG (46' Ilie Cebanu)
Bartosz Kozieł grafika:zmiana.PNG (73' Michał Jania)
Mateusz Rajfur
Norbert Varga grafika:zmiana.PNG (46' Paweł Zalewski)
grafika:zk.jpg Wojciech Cygal
Sebastian Janik grafika:zmiana.PNG (85' Patryk Jałocha)
Daniel Brud
Mauro Cantoro grafika:zmiana.PNG (69' Beto)
Kamil Jeleń
Andrzej Niedzielan
Maciej Batko

trener Tomasz Kulawik
Lechia Gdańsk ME
4-4-2
Sebastian Małkowski
Janusz Weber
Łukasz Gładczuk
Tomasz Midzierski grafika:zk.jpg
Boris Radovanovic grafika:zmiana.PNG (46' Gracjan Gacek)
Robert Hisz
Radosław Stępień grafika:zmiana.PNG (68' Dariusz Boczko)
Narcin Pietrowski grafika:zmiana.PNG (83' Mateusz Włodkowski)
Damian Szuprytowski
Jakub Kawa
Piotr Trafarski grafika:zmiana.PNG (73' Michał Kowalkowski)

trener: Tomasz Borkowski

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Opis meczu

W ostatnim meczu Młodej Ekstraklasy na stadionie przy Reymonta Młoda Wisła Kraków pokonała Lechię Gdańsk i, zrównawszy się punktami, przeskoczyła ją w tabeli. Oba zespoły wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Młodej Ekstraklasy.

W wyjściowym składzie Młodej Wisły zagrali Mauro Cantoro, Andrzej Niedzielan i Norbert Varga. Z ławki rezerwowych na boisko weszli Ilie Cebanu oraz Beto.

Piłkarze Białej Gwiazdy dominowali na boisku w pierwszej połowie, lecz długo swej przewagi nie potrafili udokumentować golem. W 36. minucie gry groźną akcję wyprowadziła gdańska Lechia, ale piłkę po strzale Jakuba Kawy zdołał wyprowadzić na rzut rożny Dariusz Trela, który w pierwszej połowie strzegł bramki gospodarzy. Wisła odpowiedziała pewnie i zabójczo skutecznie. Futbolówkę w pole karne posłał Kamil Jeleń, w podbramkowym zamieszaniu zimną krew zachował Daniel Brud, który zagrał lekko do dobrze ustawionego i niepilnowanego Andrzeja Niedzialana. "Wtorek" bez problemów wpakował piłkę z półobrotu do siatki Małkowskiego. Minutę później wiślacy znów mieli powody do radości. Po ładnej indywidualnej akcji Sebastian Janik posłał piłkę z 6 metrów do niemal pustej bramki. W końcówce pierwszej połowy do głosu doszli gracze Biało-zielonych. W 45. minucie po błędzie obrony w sytuacji sam na sam znalazł się Piotr Trafarski. Napastnik Lechii pokonał naszego bramkarza strzelając mu między nogami z 9 metrów. Kilkadziesiąt sekund później goście mogli doprowadzić do wyrównania, ale Szuprytowski strzelił głową nad poprzeczką.

W drugiej połowie gdańszczanie wielokrotnie zmuszali do wysiłku Ilie Cebanu. W 54. minucie Wisła mogła odetchnąć, gdy po świetnej akcji Damian Szuprytowski strzelił obok słupka. Dwie minuty później ładnie odpowiedziała Biała Gwiazda, a konkretnie Sebastian Janik, który wygrał pojedynek, dobrze się zastawił, ale źle uderzył, choć domagał się karnego. Po tym nastąpił okres znacznej dominacji Biało-zielonych. Jakub Kawa strzelił w poprzeczkę, dobitka Trafarskiego przeszła nieco ponad bramką. Bo rzucie rożnym pod bramką Mołdawianina odbywały się momentami iście dantejskie sceny. Golkiper Wisły popisał się w 72. i 75. minucie, najpierw wygrywając pojedynek powietrzny, później zatrzymując celny strzał Kawy z rzutu wolnego.

W ostatnim kwadransie gry Wisła ze wszystkich sił starała się przenieść zagrożenie spod własnej bramki na drugą stronę boiska. W 78. minucie potężnie strzelił Andrzej Niedzielan, ale trafił w tylny słupek. Trzy minuty później szczęście dopisało Beto, który zdobył gola na 3:1. Podopieczni Tomasza Kulawika chcieli jeszcze podwyższyć wynik tej konfrontacji. W 88. minucie świetną akcję przeprowadził Maciej Batko z Kamilem Jeleniem, a ten drugi bardzo ładnie strzelił na bramkę, zmuszając golkipera do wielkiego wysiłku. W ostatniej minucie gry bramkarz Lechii nie miał najmniejszych szans, a Kamil Jeleń pięknym strzałem ustalił wynik spotkania na 4:1.

Wisła Kraków (ME) - Lechia Gdańsk (ME) 4:1
1:0 Andrzej Niedzielan 38 min.
2:0 Sebastian Janik 39 min.
2:1 Piotr Trafarski 45 min.
3:1 Beto 81 min.
4:1 Kamil Jeleń 90 min.


Żółta kartka: Wojciech Cygal (Wisła)


Wisła: Dariusz Trela (46 Ilie Cebanu) - Bartosz Kozieł (73 Michał Jania), Mateusz Rajfur, Norbert Varga (46 Paweł Zalewski), Wojciech Cygal - Sebastian Janik (85 Patryk Jałocha), Daniel Brud, Mauro Cantoro (69 Beto), Kamil Jeleń - Andrzej Niedzielan, Maciej Batko

Lechia: Sebastian Małkowski - Janusz Weber, Łukasz Gładczuk, Tomasz Midzierski, Boris Radovanovic (46 Gracjan Gacek) - Robert Hisz, Radosław Stępień (68 Dariusz Boczko), Narcin Pietrowski (83 Mateusz Włodkowski), Damian Szuprytowski - Jakub Kawa, Piotr Trafarski (73 Michał Kowalkowski)


wislakrakow.com
(nikol)

MESA: Wisła już wiceliderem!

Data publikacji: 24-05-2009 19:09


Bramki Niedzielana, Janika, Beto i Jelenia przyniosły Wiśle wygraną 4:1 nad Lechią Gdańsk w meczu 29. kolejki Młodej Ekstraklasy.

Do końca rozgrywek Młodej Ekstraklasy pozostała jedna kolejka. Szansę na wywalczenie tytułu mają już tylko dwa zespoły - Ruch Chorzów i Wisła Kraków. W meczu 29. kolejki Biała Gwiazda podejmowała na swoim stadionie wicelidera - Lechię Gdańsk. Wygrana krakowian pozwoliłaby na wyprzedzenie Lechistów w tabeli, przegrana pozbawiałaby szans na pierwsze miejsce.

Zapraszamy do oglądania galerii zdjęć!

Pierwsza połowa była dosyć spokojna w wykonaniu obu zespołów. Przebudzenie Wiślaków nastąpiło w 37. minucie, kiedy Andrzej Niedzielan dostał piłkę w polu karnym Lechii, odwrócił się w stronę bramki i z kilku metrów trafił do siatki. Kilkadziesiąt sekund później było 2:0. Indywidualną akcją popisał się Sebastian Janik, który ograł kilku rywali, znalazł się przed bramką Sebastiana Małkowskiego i strzelił gola.

Lechiści kontaktową bramkę zdobyli w 44. minucie. Piotr Trafarski wyszedł sam na sam z Dariuszem Trelą i nie zmarnował szansy.


W drugiej części meczu podopieczni trenera Tomasza Borkowskiego zaatakowali bardziej zdecydowanie. Stworzyli sobie kilka doskonałych sytuacji w polu karnym Wisły, ale na szczęście dla gospodarzy ich nie wykorzystali.

Lechia przeważała, ale to Wisła zdobyła kolejną bramkę. W 81. minucie wynik na 3:1 podwyższył Beto. Kropkę nad "i" postawił w 90. minucie Kamil Jeleń, strzelając czwartą bramkę dla Białej Gwiazdy.

Dzięki wygranej nad Lechią Wiślacy zrównali się z nią punktami, ale dzięki lepszemu bilansowi meczowemu wyprzedzili ją w tabeli i są obecnie na drugim miejscu.

Ostatnia kolejka Młodej Ekstraklasy zostanie rozegrana 29 maja. Wtedy Ruch Chorzów zagra swój mecz z Legią Warszawa. Jeśli Ruch przegra, a Wisła wygra we Wrocławiu ze Śląskiem - to Biała Gwiazda zostanie mistrzem Młodej Ekstraklasy.

Młoda Wisła - Młoda Lechia 4:1 (2:0)

1:0 Niedzielan 37'

2:0 Janik 38'

2:1 Trafarski 44'

3:1 Beto 81'

4:1 Jeleń 90'

Wisła Kraków: Trela (46' Cebanu) - Kozieł (72' Jania), Rajfur, Varga (46' Zalewski), Cygal - Jeleń, Cantoro (68' Beto), Brud, Janik (85' Jałocha) - Niedzielan, Batko

Lechia Gdańsk: Małkowski - Weber, Gładczuk, Midzierski, Radovanović (46' Gacek) - Stępień, Pietrowski, Szuprytowski, Hirsz - Kawa, Trafarski (73' Kowalkowski)

Żółte kartki: Cygal (Wisła)

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


Źródło: wisla.krakow.pl

Tylko Wisła albo Ruch

W Młodej Ekstraklasie do rozegrania została jeszcze tylko jedna kolejka. Wszystkie mecze zostaną rozegrane w piątek o godzinie 17:00. Wtedy to wyjaśni się, czy Biała Gwiazda obroni tytuł.


Wiślacy w ostatniej kolejce grają we Wrocławiu ze Śląskiem i jeśli marzą o obronie mistrzostwa Młodej Ekstraklasy, to muszą to spotkanie wygrać. Drugim warunkiem, który musi zostać spełniony, jest porażka Ruchu Chorzów w spotkaniu z Legią Warszawa. Niebiescy zagrają ten mecz na swoim stadionie. W pierwszym spotkaniu tych drużyn górą był Ruch, który wygrał 2:0, ale Legia już nie raz udowodniła w tym sezonie, że groźna może być dla każdego. Przekonała się o tym także Biała Gwiazda, która w Warszawie zremisowała 1:1.

Jeśli oba te warunki zostaną spełnione, Wisła wyprzedzi Ruch w tabeli, ponieważ ma lepszy bilans bezpośrednich meczów z chorzowianami. Na wyjeździe podopieczni trenera Kulawika przegrali 2:3, a u siebie wygrali 1:0. Decydująca jest więc większa ilość strzelonych goli na wyjeździe.

Co prawda oprócz Wisły trzy punkty straty do Ruchu mają jeszcze trzy dwie inne drużyny: Lechia Gdańsk i Polonia Warszawa, ale one mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań z chorzowianami, więc nie mają szans przeskoczyć go w tabeli. Podobnie będzie, jeśli kilka drużyn zakończy sezon z dorobkiem 50 punktów. Jeśli tyle punktów będą miały wszystkie cztery drużyny, to mała tabela będzie wyglądała następująco:
1. Wisła 13
2. Ruch 9
3. Polonia 7
4. Lechia 4

Jeśli więc Wisła wygra ze Śląskiem, a Ruch przegra z Lechią, wyniki pozostałych drużyn nie będą jej interesowały.

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Młoda Wisła mistrzostwo zapewniła sobie w 90 minucie ostatniego meczu. Może i tym razem sytuacja się powtórzy. Jedno jest pewne – z czołowej trójki poprzedniego sezonu tylko Biała Gwiazda ponownie walczy o najwyższe cele. Młodej Korony – wicemistrza, nie ma w lidze, a Młoda Cracovia, która rok temu zdobyła brązowy medal, przed ostatnia kolejką jest na przedostatnim miejscu w tabeli.

M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

Wideo

Skrót meczu: