2009.07.04 HNK Rijeka - Wisła Kraków 0:2
Z Historia Wisły
| HNK Rijeka | 0:2 (0:2) | Wisła Kraków | 
| ||||||
| widzów: 100 | ||||||||||
| sędzia: Robert Klein (Węgry) | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Spis treści |
Przed pierwszym gwizdkiem
Dzisiaj mecz z Rijeką
Data publikacji: 04-07-2009 12:33
Po wicemistrzu Węgier przyszedł czas na mecz Wisły z trzecią drużyną ligi chorwackiej - HNK Rijeką.
Rijeka została założona w 1925 roku jako Unione Sportiva Fiumana. Najpierw występowała w ligach włoskich (Rijeka należała wtedy do Królestwa Włoch). W 1954 roku nazwa klubu zmieniona została na HNK Rijeka. Drużyna od 1991 roku gra w chorwackiej ekstraklasie, ale nigdy nie zdobyła mistrzostwa. Dwa razy była druga (1999, 2006), dwa razy trzecia (2004, 2009). Rijeka ma również na koncie dwa Puchary Jugosławii oraz dwa Puchary Chorwacji.
O sile zespołu decydują głównie piłkarze z Bałkanów - Chorwaci i Bośniacy. W składzie na poprzedni sezon był jednak jeden obcokrajowiec - Argentyńczyk Ramon Fernandez. Trenerem drużyny jest Robert Rubčić.
HNK Rijeka przygotowuje się do występów w europejskich pucharach. Chorwaci zagrają w Lidze Europejskiej od drugiej rundy kwalifikacyjnej, a ich przeciwnikiem będzie FC Differdange 03 z Luksemburga.
22 czerwca piłkarze Rijeki rozegrali sparing z inną polską drużyną - Polonią Warszawa. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Mecz Wisły Kraków z Rijeką rozegrany zostanie w Heiligenkreuz. Początek spotkania - godz. 18:00. Zapraszamy na relację na żywo z tego meczu na www.live.wisla.krakow.pl
Źródło: Nk-rijeka.hr/Uefa.com
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Opis meczu
Drugi sparing Wisły w Austrii zakończył się jej zwycięstwem. Podopieczni Macieja Skorży pokonali chorwacką drużynę HNK Rijeka po golach Piotra Brożka i Wojciecha Łobodzińskiego. Pierwszą asystę i bardzo dobry występ zaliczył zakupiony dwa dni temu Andraż Kirm, grający od pierwszego gwizdka do 67 minuty.
W pierwszym składzie mistrzów Polski pojawił się też Łukasz Burliga, który po powrocie do Krakowa z Floty Świnoujście walczy o miejsce na prawej obronie ze Słowakiem Peterem Singlarem. W Wiśle zabrakło Radosława Sobolewskiego, który narzekał na ból mięśnia dwugłowego uda. Zastąpi go Mauro Cantoro.
Wisła rozpoczęła w znakomitym stylu i już po 11 minutach prowadziła 2:0. Świetnie w ekipie mistrza Polski rozpoczął dopiero co pozyskany Andraż Kirm, który popisał się kilkoma udanymi zagraniami, imponując ofiarnością i zaangażowaniem. W 9 minucie Słoweniec obsłużył dokładnym podaniem Piotra Brożka, który z bliskiej odległości zdobył prowadzenie dla Wisły. Po dwóch minutach wiślacy cieszyli się z drugiego gola, gdy dalekie, lecz precyzyjne zagranie z formacji obronnej na gola zamienił Wojciech Łobodziński, który przelobował wychodzącego z bramki golkipera Rijeki.
W 35 minucie podwyższyć wynik powinien Paweł Brożek, którym zainteresowanie wykazuje londyński Fulham. Król strzelców poprzedniego sezonu nie wykorzystał jednak znakomitej okazji po centrze Burligi i zagraniu od Łobodzińskiego.
W drugiej połowie Wisła oddała inicjatywę rywalowi, który przeprowadził kilka groźnych ataków, dając przy okazji wykazać się testowanemu przez Wisłę bośniackiemu bramkarzowi. Adis Nurković wybronił kilka groźnych strzałów, zdołał też wygrać pojedynek "sam na sam" z napastnikiem rywali. W 81 minucie wynik mogło zmienić atomowe uderzenie Tomasa Jirsaka, po którym piłka zatrzymała się na poprzeczce. W końcówce na boisku pojawił się także sprawdzany przez Wisłę brazylijski napastnik Vinicius. Ma on jednak znikome szanse na dołączenie do składu krakowskiej drużyny.
Mecz z trybun w austriackim Heuligenkreuz oglądali m.in. członkowie sztabu szkoleniowego Legii Warszawa z Janem Urbanem na czele. Trenerzy Skorża i Urban przywitali się przed meczem, zaś na kwadrans przed końcem sparingu warszawscy obserwatorzy opuścili stadion.
Ostatni sparing w Austrii wiślacy rozegrają we wtorek a ich rywalem będzie drużyna SV Mattersburg.
Źródło: The White Star Division
Wygrana Wisły, asysta Kirma
Data publikacji: 04-07-2009 20:09
Wisła pewnie pokonała chorwacka Rijekę 2:0, zwycięstwo zapewniając sobie już w pierwszych minutach gry. Z dobrej strony pokazali się zarówno Andraz Kirm – nowy nabytek Białej Gwiazdy, jak i Adis Nurković – testowany bramkarz.
Chociaż na początku spotkania to Rijeka częściej utrzymywała się przy piłce, to czyniła to głównie na swojej połowie. Wisła natomiast strzelała gole. Pierwszy cios zadał Piotr Brożek, który świetnie wykorzystał odegranie Andraza Kirma w pole karne. Pietia na pełnej prędkości wpadł w szesnastkę i płaskim uderzeniem w długi róg nie dał szans bramkarzowi chorwackiego zespołu. Rijeka próbowała natychmiast wyrównać, ale zamiast tego straciła kolejną bramkę. Długą piłkę ze swojej połowy głową do boku zgrał Paweł Brożek, a Wojciech Łobodziński przelobował Radmana i umieścił futbolówkę w siatce.
Chorwaci nadal ambitnie atakowali i gdyby byli skuteczniejsi, na pewno strzeliliby gola. Szczególnie aktywny w ofensywie był Sharbini, który już w trzy minuty po golu Łobodzińskiego wyszedł na pozycję sam na sam z Pawełkiem, ale zmarnował tą okazję. Ze strony Wisły w pierwszej połowie warta jest jeszcze podkreślenia akcja, którą zaczął Łukasz Burliga, a zakończył Wojciech Łobodziński bardzo dobrym zagraniem w pole karne do Pawła Brożka. Obserwowany przez wysłanników z Anglii napastnik źle jednak przyłożył nogę do piłki nie trafił w światło bramki.
Początek drugiej połowy był popisem Adisa Nurkovicia, który w przerwie zmienił Mariusza Pawełka. Bośniak w przeciągu kilku minut najpierw wybronił strzał z wolnego zmierzający w samo okienko jego bramki, potem uderzenie z kilku metrów po zamieszaniu po rzucie rożnym, następnie strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zmierzający w bok jego bramki, a na koniec sytuację sam na sam. Z akcji ofensywnych Wisły odnotowania warty w drugiej połowie był jedynie potężny strzał Tomasa Jirsaka w poprzeczkę. Mimo tego, że Biała Gwiazda w ofensywie nie szalała w drugich 45 minutach, to jednak kontrolowała przebieg wydarzeń.
Jeśli chodzi o testowanego Adisa Nurkovicia, to najlepszą wizytówkę wystawił on sobie swoimi interwencjami na początku drugiej połowy. Vinicius natomiast zaliczył dosłownie kilka kontaktów z piłką. Andraz Kirm wreszcie pokazał, że nie ma dla niego na boisku straconych piłek, a także, że może grać zarówno na lewej jak i prawej stronie pomocy.
Wisła Kraków - HNK Rijeka 2:0 (2:0)
1:0 Piotr Brożek 09'
2:0 Łobodziński 11'
Wisła Kraków: Pawełek (46' Nurkovic) - Burliga, Głowacki (67' Czekaj), Marcelo, Piotr Brożek (71' Janik) - Łobodziński (46' Ćwielong), Cantoro (46' Jirsak), Diaz (71' Mączyński), Kirm (67' Varga) - Paweł Brożek (67' Vinicius), Małecki (71' Chrapek)
HNK Rijeka: Radman (46' Mance) - Ljubović (46' Kreilach), Čagalj (46' Turkalj), Budicin (46' Cerić), Tadejević - Pamić (76' Stepčić), Landeka, Fernandez (60' Matko), Štrok (58' Gerc) - Križman (58' Mohorović), Ahmad Sharbini (46' Smith)
Żółte kartki: Diaz (Wisła) - Turkalj, Pamić, Matko (Rijeka)
M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Skorża: Dobra pierwsza połowa
Data publikacji: 04-07-2009 22:15
Trener Skorża zadowolony był przede wszystkim z pierwszych 45 minut gry. Zaznaczył przy tym, że ze względu na obciążenia treningowe nie chciał zbyt długo trzymać na murawie piłkarzy z pierwszego składu. Fot. Maks MichalczakFot. Maks Michalczak
„Gramy co trzy dni, więc dziś mieliśmy taki plan, że trzon drużyny zagra maksymalnie 60 minut. Można powiedzieć, że ta pierwsza połowa była dobra, gra wyglądała przyzwoicie z obu stron. W drugiej części natomiast na murawie był chaos. Jeśli chodzi o wartość szkoleniową, taktyczną, to ta druga połowa na pewno nie niosła takiej wartości jak pierwsza” – podsumował mecz Skorża.
„Taką grą, jak pokazaliśmy dzisiaj, awansu do Ligi Mistrzów nie wywalczymy” – samokrytycznie przyznał trener dodając jednocześnie: „Jestem świadomy tego, że nie jesteśmy w najwyższej formie, że tą formę dopiero wykuwamy. Na pewno trochę czasu nam jeszcze potrzeba, a przede wszystkim świeżości.”
Szkoleniowiec Białej Gwiazdy odniósł się do zamieszania związanego z transferem Pawła Brożka. „W szatni żartujemy, że specjalnie daliśmy dziś Pawłowi do południa ciężki, mocny trening, żeby nie wyglądał zbyt dobrze” – żartował trener. „Tak naprawdę wierzę w to, że Paweł zostanie z nami. Życzę mu, żeby kiedyś grał w Premiership, ale może w zimie” – z nadzieją mówił Skorża. „Pracujemy nad tym, żeby być przygotowanym na jego stratę. W grę wchodzą nazwiska z zagranicy” – dodał trener.
W tym momencie na testach w Wiśle przebywa brazylijski napastnik, Vinicius. „Miał dosłownie 25 minut na to, żeby coś zaprezentować. Jest to typ zawodnika, który potrzebuje więcej miejsca. Dziś tego miejsca nie było. Nie było to najlepszy mecz w jego wykonaniu” – podsumował Skorża.
M. Górski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Wideo
Skrót meczu:
