2010.09.09-13, Mistrzostwa Świata w Judo, Tokio

Z Historia Wisły

Dwoje wiślaków w kadrze na mistrzostwa świata

1 września 2010

Wiślackie judo odnotowało kolejny spory sukces - dwoje naszych reprezentantów otrzymało powołania do kadry na mistrzostwa świata, które odbędą się w dniach 9-12 września br. w Tokio. Zaszczytu tego dostąpią Katarzyna Kłys i Krzysztof Węglarz.

Warto przy tym zaznaczyć, że zawody w stolicy Japonii będą częścią składową eliminacji olimpijskich. System kwalifikacji jest dosyć skomplikowany, a najogólniej rzecz ujmując, polega on na tym, że każdy zawodnik będzie miał zaliczonych do tabeli wyników dziesięć najlepszych startów z dwóch sezonów. Droga do Londynu jest więc daleka i dosyć wyboista, a najlepiej byłoby, aby punktować zacząć od samego jej początku. Nie będzie to wszelako zadanie łatwe. Aby pokazać skalę trudności, jaka czeka naszych zawodników w Kraju Kwitnącej Wiśni, należy podkreślić, że tegoroczne mistrzostwa będą pierwszymi w historii, w których każdy kraj będzie mógł wystawić po dwóch zawodników w każdej kategorii wagowej. Stąd też rekordowa liczba zgłoszonych - 841 zawodniczek i zawodników ze 101 krajów.

Na marginesie japońskiej eskapady warto zwrócić uwagę na fakt, że nasi zawodnicy udają się na nią na dosyć "ciekawych"; zasadach. Otóż Polski Związek Judo ustalił, że pełne opłaty ponosić będzie tylko w odniesieniu do medalistów mistrzostw Europy z ostatnich dwóch lat, zaś pozostali kadrowicze muszą pokryć całość lub część kosztów. Wiślacy są i tak w dobrej sytuacji, gdyż są w grupie, którym Związek sfinansuje koszty przelotu. Na szczęście na wysokości zadania stanął nasz klub, który opłaci koszty pobytu naszych zawodników w Japonii. Żeby zaś informacja na temat przygotowań naszej kadry była pełna, trzeba odnotować, że obecnie reprezentacja zarówno żeńska jak i męska nie ma trenerów, a cały ciężar przygotowań Związek przerzucił na kluby. Dlatego też należy sądzić, że o sukcesy będzie niezwykle ciężko, Choć czasami przychodzą one w najmniej spodziewanym momencie i wbrew przeciwnościom losu. Oby tak się stało.

Umiarkowanym optymistą można być tym bardziej, że wyniki osiągane przez naszych zawodników są ostatnio więcej niż zadowalające. Oto bowiem podczas Międzynarodowego Turnieju w Judo Mężczyzn, który odbył się w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji (brali w nim udział zawodnicy z Węgier, Chorwacji, Austrii, Czech, Włoch, Słowacji i Polski), Krzysztof Węglarz, startujący w kategorii do 90 kg, nie dał żadnych szans rywalom. A nie byli to jacyś tam przysłowiowi kelnerzy, lecz judocy co się zowie - kilku z nich będzie startować razem z Krzyśkiem na zbliżającym się czempionacie w Tokio. Dlatego też wygranie wszystkich walk przed czasem nie tylko na nich zrobiło wrażenie. Mamy nadzieję, że Węglarz utrzyma wysoką dyspozycję.

W Bańskiej Bystrzycy bardzo dobrze spisał się także Rafał Filek w kategorii do 100 kg. Nasz młody zawodnik dotarł aż do finału, w którym spotkał się z byłym mistrzem Europy juniorów, zgłoszonym do mistrzostw świata Słowakiem Zoltanem Palkovaczem. Walka była bardzo wyrównana i zacięta, do końca ważyły się jej losy, a o niekorzystnym dla Rafała wyniku przesądziły doprawdy niuanse.

Pozostali nasi judocy także pokazali się z dobrej strony. Bartłomiej Garbacik, który jest jeszcze juniorem, poczynał sobie bardzo dzielnie ze starszymi przeciwnikami i zdobył brązowy medal w kat. do 60 kg. Piąte miejsca wywalczyli w kat. 100 kg Kajetan Pintal (również jeszcze junior) i Paweł Pytliński, a w kat. 66 kg Antoni Maciołowski.

Źródło: tswisla.pl

Krótka przygoda judoków

10 września 2010

Nie udał się zbytnio zawodnikom Wisły start w mistrzostwach świata w judo, które odbywają się w Tokio. Katarzyna Kłys stoczyła dwie walki, jedną wygrywając, jedną przegrywając, a Krzysztof Węglarz poległ już w pierwszym pojedynku.

Katarzyna w swojej pierwszej walce nie namęczyła się za wiele. Już w ósmej sekundzie czyściutko rzuciła Veronikę Mendozę z Salwadoru i mogła czekać na następną przeciwniczkę. W walce o ćwierćfinał trafiła na Japonkę Yoriko Kuniharę. Wydawać by się mogło, że jest bez szans. Tymczasem wiślaczka podjęła walkę i zdobyła dwa yuko. Japonka była jednak skuteczniejsza i dzięki dwóm technikom ocenionym na waza-ari pokonała Kasię. Swojego występu nasza judoczka nie musi się jednak wstydzić. Zdobyła miejsca 9-16, a co za tym idzie 60 punktów do rankingu olimpijskiego. A jej pogromczyni Kunihara wygrała grupę, a potem zdobyła brązowy medal. Gdyby obowiązywały stare przepisy, Kasia miałaby tym samym szansę walki w repasażach. Obecnie jednak, aby mieć taką możliwość, trzeba znaleźć się co najmniej w ćwierćfinale.

Startujący w kategorii do 90 kg Krzysztof Węglarz nie zrobił furory. W pierwszej walce przegrał po dwóch minutach i jedenastu sekundach na ippon z Kubańczykiem Gonzalezem.

Źródło: tswisla.pl