2010.09.10 Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 197: Linia 197:
Za tydzień, przeciwko Koronie, nasz zespół zagra już na własnym stadionie. ''- Atmosfery na Reymonta nie trzeba zachwalać. Każdy wie, jak duża to będzie dla nas różnica'' - kończy Cezary Wilk.
Za tydzień, przeciwko Koronie, nasz zespół zagra już na własnym stadionie. ''- Atmosfery na Reymonta nie trzeba zachwalać. Każdy wie, jak duża to będzie dla nas różnica'' - kończy Cezary Wilk.
-
 
+
[[Grafika:2010.09.10 Jagiellonia-Wisła.jpg|300px|left]]
===Tomasz Frankowski, napastnik Jagiellonii===
===Tomasz Frankowski, napastnik Jagiellonii===
Tomasza Frankowskiego, opuszczającego plac gry przed końcem drugiej połowy, kibice w Białymstoku żegnali gromkimi brawami. "Franek, Franek, łowca bramek" nie bez przyczyny niosło się po trybunach stadionu. Były wiślak tuż przed przerwą wykorzystał rzut karny, walnie przyczyniając się do zwycięstwa "Jagi".
Tomasza Frankowskiego, opuszczającego plac gry przed końcem drugiej połowy, kibice w Białymstoku żegnali gromkimi brawami. "Franek, Franek, łowca bramek" nie bez przyczyny niosło się po trybunach stadionu. Były wiślak tuż przed przerwą wykorzystał rzut karny, walnie przyczyniając się do zwycięstwa "Jagi".

Wersja z dnia 07:25, 7 sty 2011

2010.09.10, Ekstraklasa, 5. kolejka, Białystok, Stadion Jagiellonii, 20:00
Jagiellonia Białystok 2:1 (2:1) Wisła Kraków
widzów: 6.000
sędzia: Robert Małek (Zabrze)
Bramki

Kamil Grosicki (g) 5'
Tomasz Frankowski (k) 43'
0:1
1:1
2:1
4' (g) Paweł Brożek


Jagiellonia Białystok
4-5-1
Grzegorz Sandomierski
Tadas Kijanskas
Andrius Skerla
Thiago Rangel
Alexis Norambuena
Tomasz Kupisz grafika:Zmiana.PNG (57' Mladen Kašćelan)
Hermes
Rafał Grzyb
Kamil Grosicki grafika:Zmiana.PNG (85' Ndabenkulu Ncube)
Grafika:Zk.jpg Jarosław Lato
Tomasz Frankowski grafika:Zmiana.PNG (69' Marcin Burkhardt)

trener: Michał Probierz
Wisła Kraków
4-5-1
Mariusz Pawełek Grafika:Cz.jpg 74'
Erik Čikoš
Cléber Grafika:Zk.jpg
Gordan Bunoza Grafika:Zk.jpg
Dragan Paljić
Andrés Ríos grafika:Zmiana.PNG (76' Filip Kurto)
Radosław Sobolewski
Cezary Wilk grafika:Zmiana.PNG (66' Andraž Kirm Grafika:Zk.jpg)
Maciej Żurawski
Rafał Boguski grafika:Zmiana.PNG (55' Patryk Małecki Grafika:Zk.jpg)
Paweł Brożek

trener: Robert Maaskant
Ligowy debiut Filipa Kurto w Wiśle.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Opis meczu

Miłe złego początki. Jagiellonia - Wisła 2-1

Maciej Żurawski i Andrius Skerla
Maciej Żurawski i Andrius Skerla

W spotkaniu 5. kolejki Ekstraklasy białostocka Jagiellonia pokonała Wisłę 2-1 (2-1). Mecz zaczęło trzęsienie ziemi, bo w 4. i 5. minucie padły gole po strzałach głową. Najpierw zrobił to Paweł Brożek, a po chwili Kamil Grosicki. Wynik ustalił Tomasz Frankowski, który w 43. minucie pewnie wykonał rzut karny, klasyczną podcinką. Mecz kończyliśmy w "10", po czerwonej kartce dla Mariusza Pawełka.

Mecz rozpoczął się od super mocnego uderzenia. Już w 4. minucie wiślacy zamknęli gospodarzy przed ich polem karnym, długo rozgrywali piłkę, po czym Maciej Żurawski wrzucił na głowę Pawła Brożka, a ten precyzyjnym strzałem nie dał najmniejszych szans Grzegorzowi Sandomierskiemu.

Wisła z prowadzenia nie zdążyła się nacieszyć nawet minuty, bo Jaga natychmiast wyrównała. Piłki zagranej wzdłuż pola karnego nie przeciął Cléber, więc trafiła ona do Jarosława Laty, który wrzucił na głowę Kamila Grosickiego i był remis.

Mecz zaczynał się więc praktycznie od nowa, a kolejny sygnał do ataku dał Cezary Wilk, który mocno huknął z dystansu, tyle że Sandomierski nie dał się tym razem pokonać. Wiślaków trzeba jednak za ten fragment gry pochwalić, bo długo utrzymywali się przy piłce, zresztą tak, jak wymaga od nich trener Robert Maaskant.

Niestety niewiele z tego wynikało, bo już pod samą bramką wiślacy piłkę rozgrywali chyba jednak aż za bardzo koronkowo. W taką zabawę nie bawiła się natomiast Jagiellonia, która mogła próbować kontrataków. W 25. minucie wybiegiem uratował nas Mariusz Pawełek, który poza polem karnym ubiegł Tomasza Frankowskiego.

Pięć minut później było jeszcze groźniej. Na przebój poszedł Grosicki, który wpadł w nasze pole karne, zwodem oszukał Cezarego Wilka i Radosława Sobolewskiego, po czym wrzucił do czekającego już na piłkę Frankowskiego. Tego w ostatniej chwili ubiegł Erik Čikoš, który nożycami wybił piłkę.

Po chwili znów blisko była Jaga, bo zbyt krótko piąstkował Pawełek. Futbolówka trafiła pod nogi Grosickiego, ale jego strzał sprzed bramki wybił Gordan Bunoza. W końcu kontry gospodarzy musiały przynieść powodzenie. Piłkę źle podał Cléber, a po przejęciu uciekł z nią Frankowski. Brazylijczyk gonił byłego wiślaka, ale dogonił go dopiero w polu karnym, przy czym go sfaulował. Sędzia Robert Małek nie miał żadnych wątpliwości - "jedenastka" i żółta kartka dla Clébera. Karny pewnie wykorzystał sam poszkodowany i do przerwy było 1-2.

Wiślacy nie mieli nic do stracenia i pewne było, że po przerwie muszą zaatakować. No i szybko mógł być remis, bo zaraz na początku II połowy świetnie z rzutu wolnego wrzucił Dragan Paljić, ale Maciej Żurawski nie sięgnął piłki, a był tuż przed Sandomierskim. Niewykorzystana okazja mogła się zemścić. W 56. minucie świetnie z dystansu uderzył Lato - minimalnie nad naszą bramką. Dwie minuty później spróbował też Alexis Norambuena, trafił w bramkę, ale Pawełek nie dał się pokonać.

Gorzej mogło być w 60. minucie, gdy po akcji Rafała Grzyba gola mógł zdobyć Grosicki, ale wracający Cléber, na spółkę z Pawełkiem i Paljiciem, dobrze blokowali bramkę i skończyło się tylko na strachu i rzucie rożnym.

Strachu napędziła też wreszcie Jagiellonii Wisła. W 70. minucie piłkę ze środka pola karnego zgrał do Patryka Małeckiego Paweł Brożek, ale strzał "Małego" świetnie odbił Sandomierski. Po chwili Małecki znów miał okazję, ale uderzenie z ostrego kąta nie miało prawa dolecieć do bramki.

W odpowiedzi z daleka huknął Marcin Burkhardt i niewiele brakowało, a pokonałby Pawełka. Ten pograł jeszcze tylko chwilę, bo w 74. minucie ratował zespół kolejnym wybiegiem, a że wpadł w Grosickiego, więc dostał czerwoną kartkę i szansę na debiut w Wiśle i Ekstraklasie dostał Filip Kurto. Już na dzień dobry musiał zresztą obronić strzał z wolnego Burkhardta i spisał się bardzo dobrze.

Wisła starała się jeszcze w końcówce doprowadzić do wyrównania, ale bramce Jagiellonii udało się zagrozić dopiero w 89. minucie, gdy nieznacznie z wolnego pomylił się Małecki. Sędzia doliczył aż 6 minut, a w nich Paweł Brożek trafił jeszcze w słupek, aby więc wyrównać zabrakło szczęścia.

Wisła przegrywa z Jagą po raz pierwszy od 22 lat, no a trener Robert Maaskant doznaje pierwszej porażki, odkąd przejął Wisłę. Niestety.

Źródło: Wisła Portal


Minuta po minucie

Radość kibiców Jagiellonii
Radość kibiców Jagiellonii
  • Koniec meczu. Jagiellonia zwycięża i obejmuje fotel lidera, przynajmniej do niedzieli. A Wisła przegrywa po raz drugi w sezonie. Mimo wszystko pechowo, ale nie da się wygrywać, popełniając tak dużo błędów w obronie.
  • 90+6' Jeszcze szansa, ale brakło wślizgu w polu bramkowym Jagiellonii. Już nie będzie więcej szans.
  • 90+5' Niebywałe! Słupek. Kirm do Bunozy w polu karnym Jagiellonii, trącenie piłki, ta trafia do Pawła Brożka, strzał z pierwszej w słupek!!!
  • 90+5' Walka wręcz, ale fair Ncube i Clebera. Cleber górą.
  • 90+4' Małecki długo przy piłce, podwojony, wyjechał poza boisko.
  • 90+3' Ncube źle centruje i kontruje Wisła. Kirm nie opanował piłki na prawej stronie. Jeszcze trzy minuty, bo sędzia doliczył sześć.
  • 90+2' Kontra Jagiellonii, Burkhardt do Kascelana, ten ustawia piłkę na lewej nodze, mocno uderza, wysoko nad bramką.
  • 90+1' Mało brakowało, Małecki składał się do strzału, lecz w ostatniej chwili został zablokowany.
  • 89' Małecki strzela tuż obok bramki, takim lobikiem. Było blisko! Ale też blisko piłki był Sandomierski - gdyby leciała do bramki, to chyba by wybronił.
  • 88' W ataku Wisła, centruje spod linii końcowej, ale piłka odbita. Paljić przejmuje piłkę na 25 metrze, mija Grzyba i jest faulowany. Przyzwoita pozycja do strzału.
  • 86' Odgwizdany spalony Ncube. Minimalny, słuszna decyzja.
  • 86' Oj, była szansa, ale trochę za bardzo do lewej strony zagrał sobie piłkę Paweł Brożek i nie było możliwości nawet na oddanie strzału.
  • 85' Drugi strzelec gola dla Jagi opuszcza boisko. Wbiega na nie Ncube.
  • 81' Kartka dla Kirma za komentowanie decyzji o jego faulu.
  • 78' Znowu Burkhardt, z najlepszej pozycji, a lekko i niegroźnie.
  • 77' Na początek doskonale chwycona piłka po strzale z dystansu Burkhardta. Oby tak dalej. Ale jszcze koledzy muszą coś strzelić a jest duużo trudniej.
  • 77' Powód opatrunku na głowie bramkarza Wisły: "w przerwie rozbił głowe schylajac sie po piłkę" - za Canal+.
  • 76' Na boisko wchodzi Filip Kurto, który ma... rozbitą głowę. Robert Maaskant musi zdjąć zawodnika z pola i wybór pada na Riosa.
Mariusz Pawełek ukarany czerwoną kartką
Mariusz Pawełek ukarany czerwoną kartką
  • 74' Hermes zagrywa do Grosickiego, mnóstwo miejsca, ale wychodzi najdalej jak może Pawełek i fauluje napastnika Jagiellonii. Czerwona kartka...
  • 73' Niezły "rogal" Burkhardta z prawego skrzydła w światło bramki. Niepewny chwyt Pawełka sprowokował atak Grosickiego. Faul napastnika Jagiellonii.
  • 70' Świetna szansa Wisły. Paweł Brożek na prawo do Małeckiego, "Mały" trochę z boku, ale świetna pozycja. Broni Sandomierski.
  • 69' Tomasza Frankowskiego zmienia Marcin Burkhardt.
  • 66' Kirm na boisku.
  • 65' Wilk tuż przed zmianą oddał strzał, niestety przyblokowany. Ale wywalczył róg.
  • 64' Maaskant ochrzanił Małeckiego za jego dyskusje za arbitrem i kartkę. Holender wymownie popukał się w czoło.
  • 64' Za chwilę Kirm zmieni Wilka. Ma być jeszcze ofensywniej.
  • 63' Upomniany za faul Małecki.
  • 60' Stuprocentowa szansa Jagiellonii. Strata Riosa, wbiegł Rafał Grzyb, zablokował go Bunoza, ale nie zrozumiał się z Paljiciem. Piłka do Grosickiego, ten mija Pawełka, ale ostry kąt, więc Grosicki cofa się i dopiero wtedy uderza, choć miał w środku partnera. Strzał podbity, róg dla Jagi.
  • 58' Mocny strzał Norambueny, ale w środek bramki.
  • 57' Wchodzi rzeźnik. Mladen Kascelan za Kupisza.
  • 56' Mogła być piękna bramka. Lato z miejsca, z 20 metrów potężnie przyrżnął w piłkę a ta o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką bramki Wisły.
  • 55' Patryk Małecki za Bogusia.
  • 54' Szukał szybkiego podania do "Żurawia" Paweł Brożek. Podanie przecięte.
  • 52' Do wejścia szykuje się Patryk Małecki, a zejdzie Boguski.
  • 50' Jaga znów kontruje, ale akcję zbyt szybko zakończył strzałem z dystansu Grosicki. Bardzo niecelnie.
  • 48' Doskonała szansa "Żurawia"! Paljić zacentrował w pole karne, zakotłowało się w pobliżu, a Żurawski wbiegł na szósty metr gdzie właśnie spadła piłka. Wystarczyło dostawić nogę do piłki... i to się nie udało....
  • 46' Gra wznowiona, zmian brak.
  • Piłkarze Jagiellonii długo nie wracają na boisko.
  • Gdy Wisła była przy piłce wyglądało to dobrze, nawet bardzo dobrze. W obronie nadal tragedia. Dużo indywidualnych błędów, bardzo nieudany póki co mecz Clebera.
  • 45' Faul na Boguskim i ... koniec pierwszej połowy. Wiadomo, sędzia Małek.
  • 43' Pawełek skacze na linii a "Franek" spokojnie, delikatnie, w drugi róg. Jagiellonia prowadzi.
  • 42' Ale dał teraz, tylko że dla Jagiellonii. Hermes zagrywa do Frankowskiego, przy nim Cleber, biegną równo, Franek sprytnie się zastawia i Cleber fauluje. Dostaje żółtą kartkę.
  • 41' Sprytna centra do Wilka, Hermes wpada na Wilka, ale tak "delikatnie". W każdym razie Małek nie dał karnego.
  • 40' Za dużo tych kiksów obrony Wisły. Centra Kupisza, tym razem Bunoza źle odbił piłkę. Grosicki zdecydował się na strzał z pierwszej piłki - niecelny.
  • 38' Dwóch graczy na Riosa przy narożniku boiska, Argentyńczyk traci piłkę i fauluje.
  • 35' Kartka dla Laty. Nieprzepisowo zatrzymał kontrę faulując Riosa.
  • 34' Jagiellonia gra prościej ale groźnie. Centra, po której Pawełek źle piąstkował. Uderzał Grosicki, piłka minęła Pawełka, ale był tam jeszcze Bunoza. Zablokował ten strzał.
  • 34' Posiadanie piłki w tym meczu: Wisła 64% - Jaga 36%.
  • 33' Centra na dalszy słupek, na Bunozę. Coś na kształt strzału, ale trudna pozycja. Od bramki Sandomierski.
  • 33' Nie no, nawet Rafał Boguski kolejny raz potrafi dokładnie podać! Za drugim razem trochę mniej dokładnie, ale Rios przechwycił piłkę, uderzył lewą nogą za lekko, niecelnie, nieudanie. Mamy róg.
  • 30' Szansa Jagiellonii. Grosicki nawinął Sobolewskiego i Wilka (strasznie to wyglądało). Centra. Już czekał "Franek" na szóstym metrze, ale ekwilibrystyczne wybicie Czikosza uratowało Wisłę.
  • 28' Znów świetna wymiana piłki w Wiśle, jak po sznurku na lewym skrzydle. Podanie do Żurawskiego, nawinięty Cionek i niestety strzał nieudany. Podobny do tego Bunozy sprzed minuty.
  • 27' Bunoza zdecydował się na pójście do przodu i zakończył swoją akcję uderzeniem z 25 metrów. Ocenę strzału przemilczmy, poza tym zachowanie bardzo dobre.
  • 26' Była szansa dla Jagiellonii, na szczęście gospodarze nie oddali strzału w światło bramki.
  • 25' Strata w środku pola i błyskawiczne zagranie do Frankowskiego. Skuteczne wyjście Pawełka i wybicie nogami na aut tuż przed napastnikiem Jagi.
  • 24' Centra Boguskiego, dość precyzyjna, ale lepiej od Brożka wyskoczył jeden z obrońców.
  • 23' Pawełek wolał piąstkować. I dobrze, bo mogła z tego wyjść kontra. Wisła nadal przy piłce.
  • 23' Wątpliwy faul Sobolewskiego i będzie wrzutka Kupisza w nasze pole karne.
  • 21' Minęło 20 minut gry. Trzeba przyznać, że w porównaniu ze wszystkimi meczami w tym sezonie Wisła WSPANIALE operuje piłką. Bardzo dużo, bardzo dokładnych podań. Przecieramy oczy ze zdumienia.
  • 20' Rios przeprasza kolegów. Ładnie minął w środku, ale "podpalił się" uderzając z ponad 30 metrów bardzo niecelnie.
  • 19' Odbita piłka przez Paljicia, Kupisz trochę dziwnie złożył się do strzału z około 20 metrów, chybił o kilka metrów.
  • 18' Zagranie do Żurawskiego w narożnik pola karnego, ten spróbował tak dośrodkować, jak przy bramce. Podanie jednak nie wyszło tak dobrze, Sandomierski spokojnie chwycił.
  • 14' Bardzo dobre dośrodkowanie Laty, mieliśmy trochę szczęścia, że nikomu nie udało się oddać strzału.
  • 13' Znów piękne minięcie Riosa, ale zakończone próbą wymuszenia faulu i sędzia pozwolił grać dalej.
  • 12' Niezła sytuacja Grosickiego po centrze, ale napastnik Jagiellonii nie trafił w piłkę.
  • 11' Świetne minięcie Riosa w środku pola. Tyłem do bramki rywala, balansem ciała ograł Grzyba i wychodził z piłką lecz został sfaulowany.
  • 9' Ciekawie. Wilk daleko do bramki Jagiellonii, ale zauważył, że ma sporo miejsca, zdecydował się na mocny strzał po ziemi. Kozłująca piłka sprawiła nieco problemów Sandomierskiemu, ale obrona skuteczna.
  • 7' Aj, mało brakowało by Paweł Brożek skutecznie "dziubnął" piłkę a już czaił się do ataku Rios.
  • 6' Po pięciu minutach obie drużyny dały sobie po "razie". Fajny mecz do oglądania...
  • 5' Szybka odpowiedź Jagi! 1:1, Grosicki głową z bliska! Dobrze podawał Lato, błędy obrony.
Radość wiślaków po zdobyciu gola
Radość wiślaków po zdobyciu gola
  • 4' ....i gooooool! Ciąg dalszy tej akcji. Naprawdę pięknej akcji. Żurawski z narożnika pola karnego zacentrował idealnie na głowę Pawła Brożka a ten perfekcyjną główką po długim rogu zdobył pierwszego gola!
  • 3' Piłka przed polem karnym Jagi, Rios do Żurawskiego, ten szukał miejsca do strzału, ale oddał do Riosa, ten na prawo do Czikosza...
  • 3' Efektownie na swoim prawym skrzydle Kupisz, ale próbując minąć Paljicia wyjechał za linię boczną.
  • 2' Dobrze zastawiał się Rios, ale niedobre odegranie do tyłu. Mogła iść kontra Jagiellonii, ale Wisła czujnie przechwytuje.
  • 1' Wisła, dziś na niebiesko, rozpoczęła mecz.
  • Duuuużo pirotechniki na trybunach :)
  • Przywitanie kapitanów - dwóch białostocczan: Tomasza Frankowskiego i Radosława Sobolewskiego.
  • Obie drużyny wychodzą na boisko.
  • Według składu, który zaprezentował C+ Rios będzie grał na prawym skrzydle, a Boguski na lewym.
  • Koniec meczu w hali Bronowianki! Wisła Krakbet po niezwykle emocjonującym spotkaniu, w końcówce którego rywal wycofał bramkarza, pokonała mistrza Polski Akademię Futsal Club Pniewy 3:2! Oby tak dalej!
  • W pierwszym składzie zabraknie Patryka Małeckiego. Po skrzydłach biegać będą Boguski z Riosem, cofniętym napastnikiem będzie Żurawski, a tuż przed nim operował będzie Brożek
  • Niedostatki w defensywie trener Maaskant postanowił zniwelować wystawiając dwóch defensywnych pomocników - Wilka i Sobolewskiego
  • Awizowany w mediach skład Wisły sprawdził się w 100%. Na lewej obronie Piotra Brożka zastąpi Dragan Paljić. Jak sam przyznaje, nigdy wcześniej nie grał na tej pozycji
  • Rozgrzewka rozpoczęła się na dobre. Składów jeszcze nie mamy, swoje typy co do niego już tak. *Niebawem zobaczymy, jak będzie... Robert Maaskant z rękami w kieszeniach, wystrojony w elegancki garnitur obserwuje pierwsze przebieżki zawodników
  • Tymczasem ogromne emocje w pierwszym ekstraklasowym występie futsalowców w Wisły Krakbet Kraków. Po 36 minutach (gra się 40 minut) "Biała Gwiazda" prowadzi w hali Bronowianki z mistrzem kraju Akademią FC Pniewy 3:2
  • Nie mamy jeszcze składów, w których wystąpią dziś oba zespoły. Na razie na rozgrzewce pojawili się Mariusz Pawełek i Filip Kurto
  • W związku z przebudową stadionu, ekipa telewizyjna Canal+ została "skoszarowana" w przyjemnych kontenerach w samym narożniku boiska
  • Obiekt przy ul. Słonecznej spowiła lekka mgiełka, jest chłodno, ale nie pada
  • Stadion "Jagi" jest obecnie dość mocno rozkopany. Ilość miejsc na trybunach ograniczona i komplet na dzisiejszym meczu murowany

Źródło: The White Star Division


Trenerzy po meczu

Robert Maaskant, trener Wisły

Robert Maaskant w Białymstoku
Robert Maaskant w Białymstoku

- Gdy tu przychodziłem, mówiono o Wiśle, ze to nie jest drużyna walczaków. Dzisiaj widziałem taką walkę. Wszyscy walczą, starają się wracać po piłkę - mówił po przegranym meczu z Jagiellonią trener Wisły Robert Maaskant.

Holender bronił Clebera, który najbardziej zawinił przy obu straconych bramkach: - Cleber nie zagrał dobrego meczu, popełnił dwa błędy i to będzie dla niego straszna noc, bardzo pechowe wydarzenie. Ale to dobry zawodnik.

Maaskant przypomniał o problemach Wisły z zestawieniem obrony: - Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, wcześniej Jagiellonia zagrała bardzo dobrze przeciwko Lechowi. Mieliśmy problemy z naszą defensywą, postawiłem na Paljicia. Staraliśmy się zagrać z Boguskim na lewej stronie, Riosem na prawej, który miał wspierać Pawła Brożka.

- Graliśmy lepiej niż w poprzedniej kolejce. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce. Paweł Brożek zdobył bardzo ładną bramkę po po świetnym dośrodkowaniu - podkreślił Holender. - Jednak po świetnym początku straciliśmy koncentrację i bramkę po dośrodkowaniu Jagiellonii, nie przypilnowaliśmy jej napastnika.

Trzeba przyznać, że gra piłką w wykonaniu Wisły, w porównaniu z poprzednimi meczami, bardzo się poprawiła. - Gra była otwarta, miło oglądało się ten mecz - przyznał Maaskant. - Jagiellonia nie stworzyła wielu sytuacji, ale popełniliśmy błędy w obronie i straciliśmy drugiego gola.

Trener Wisły tłumaczył decyzje o dokonanych roszadach w trakcie meczu: - W drugiej połowie wprowadziłem Małeckiego za Boguskiego i staraliśmy się grać więcej z kontrataków. Gra nadal była otwarta, postawiłem na trzech napastników, którzy mieli doprowadzić do zwycięstwa. Przez ostatnie minuty oraz doliczony czas gry to była nasza totalna ofensywa. Mieliśmy trzy stuprocentowe sytuacje, ale Jagiellonia dobrze się broniła. Wilka zdjąłem, bo chciałem byśmy grali bardziej ofensywne i do przodu - wyjaśnił Holender.

Dwie sytuacje zaskoczyły Roberta Maaskanta, który dopiero "uczy" się polskiej ligi. - Sobolewski został wspaniale przyjęty przez tutejszą publiczność. Zaskoczył mnie aplauz, który otrzymał. Zaskoczyło mnie też 10-minutowe opóźnienie w rozpoczęciu meczu- stwierdził.

Źródło: The White Star Division


Michał Probierz, trener Jagiellonii

Dobre występy w pierwszych pięciu kolejkach i fotel lidera po zwycięstwie nad Wisłą natchnął jeszcze większym optymizmem trenera Jagiellonii Michała Probierza. - Gramy o mistrzostwo Polski i nie boję się tego powiedzieć. Mówiłem to przed pierwszym spotkaniem.

- Udało nam się wygrać z mistrzem i wicemistrzem Polski, chcemy wygrać każde kolejne spotkanie - kontynuował Probierz. - Musimy przygotowywać się do kolejnych meczów, które będą coraz trudniejsze, bo już nikt nie będzie nas lekceważył. Chcemy uciekać wszystkim z dołu i z góry tabeli.

Swoje wrażenia z meczu trener "Jagi" przedstawił następująco: - Od trzeciej minuty przypomniał mi się Aris. Było to bardzo ciekawe spotkanie, oba zespoły chciały wygrać. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły Wisły, która zdobyła 9 puntów przegrała tylko z Ruchem. Cieszymy się więc ze zwycięstwa z silną Wisłą.

Probierz nie ukrywał niezadowolenia z końcówki meczu w wykonaniu swojej drużyny. Grająca w przewadze jednego zawodnika "Jaga" mogła stracić gola. - Musimy przeanalizować ostatnie minuty, w których Wisła grała w dziesiątkę, a stworzyła sobie mnóstwo bardzo groźnych sytuacji - uważa trener. - Coś takiego nie może się zdarzać. Każda strata piłki stwarzała sytuacje dla Wisły.

Zapytany o stan zdrowia Kamila Grosickiego, który ucierpiał w starciu z Mariuszem Pawełkiem trener Jagiellonii powiedział, że Grosicki ma krwiaka po silnym uderzeniu. - Ale mam nadzieję, że wykuruje się do przyszłego tygodnia - zaznaczył szybko.

Piłkarze po meczu

Filip Kurto, bramkarz Wisły

Kontuzja Milana Jovanicia oraz czerwona kartka dla Mariusza Pawełka pozwoliła niespodziewanie zadebiutować w Ekstraklasie Filipowi Kurto. - Czułem się tak, jak w każdym innym meczu - przekonywał trzeci bramkarz Wisły po 15-minutowym występie w Białymstoku.

Filip zwrócił na siebie uwagę zanim jeszcze stanął między słupkami. Na plac gry pojawił się bowiem z dużym plastrem na czole. - Uderzyłem się, nagle zobaczyłem, że leci mi krew - stwierdził na temat drobnego urazu, którego nabawił się już w czasie trwania meczu z Jagiellonią.

Po końcowym gwizdku był zdania, że dwie skuteczne interwencje zaraz po wejściu na boisko, dodały mu pewności siebie. - Gdy wybroniłem dwa pierwsze strzały, poczułem się pewniej. Zawsze pierwsza interwencja jest dla mnie najważniejsza.

W pomeczowych wypowiedziach bronił Mariusza Pawełka, który ujrzał czerwoną kartkę za faul na przedpolu, na Kamilu Grosickim. - Moim zdaniem, "Mario" zachował się poprawnie. Ratował sytuację. Gdyby padła bramka, byłoby 3:1 i zero szans na wyrównanie. A tak, w końcówce mogło się zrobić jeszcze 2:2 - stwierdził Filip Kurto

Maciej Żurawski, napastnik Wisły

- To nie Jagiellonia wygrała ten mecz, tylko Wisła go przegrała. Sami sobie te gole strzeliliśmy po błędach takich, jakie mogą przytrafiać się juniorom, a nie zespołowi Ekstraklasy. Nawet grając w dziesiątkę mogliśmy zdobyć bramkę, ale fakty są takie, że to Jagiellonia zdobyła dwie. Nie ma się z czego cieszyć.

- Jeśli chodzi natomiast o samą grę Wisły, wyglądała dużo lepiej niż w ostatnich meczach. Nie było dwóch podań i straty, tylko jednak tą piłkę trzymaliśmy, graliśmy nią, stwarzaliśmy okazje.

- Wisła potrzebuje czasu. Z treningu na trening, z meczu na mecz będzie na pewno lepiej. Jeżeli punkty uciekają, trzeba ich szukać w następnych spotkaniach.

Cezary Wilk, pomocnik Wisły

Cezary Wilk po raz pierwszy w tym sezonie stworzył parę defensywnych pomocników z Radosławem Sobolewskim. - Wynikało to z taktyki, jaką preferuje Jagiellonia. Gra trójką środkowych pomocników, zagęszczając środek pola - wyjaśnił założenie trenera.

- Dobrze zagraliśmy w pierwszych trzydziestu minutach. Utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy nią. Szkoda, że straciliśmy dwie bramki po kontrach - ocenił postawę swojego zespołu w meczu w Białymstoku. Jak skomentował postawę rywala? - Mają dobry zespół, wygrali z nami, ale to jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o jakimś fenomenie - dodał, bagatelizując nieco dobrą postawę rywala na starcie rozgrywek.

Wilk zdradził, że trener Maaskant po końcowym gwizdku przede wszystkim zagrzewał zawodników do walki w kolejnych spotkaniach. - Powiedział: "głowy do góry". Mimo wszystko, nawet w końcówce meczu z Jagą, grając w dziesiątkę, pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną - uważa środkowy pomocnik Wisły.

Za tydzień, przeciwko Koronie, nasz zespół zagra już na własnym stadionie. - Atmosfery na Reymonta nie trzeba zachwalać. Każdy wie, jak duża to będzie dla nas różnica - kończy Cezary Wilk.

Tomasz Frankowski, napastnik Jagiellonii

Tomasza Frankowskiego, opuszczającego plac gry przed końcem drugiej połowy, kibice w Białymstoku żegnali gromkimi brawami. "Franek, Franek, łowca bramek" nie bez przyczyny niosło się po trybunach stadionu. Były wiślak tuż przed przerwą wykorzystał rzut karny, walnie przyczyniając się do zwycięstwa "Jagi".

- W pierwszej chwili radość z objętego prowadzenia była duża. Później nie okazywałem jej zbyt mocno. Z sentymentu i szacunku dla Wisły - powiedział o sposobie w jaki manifestował swoje zadowolenie ze zdobytej bramki. Choć to on przesądził o losach rywalizacji, przez całe spotkanie większe spustoszenie w wiślackich szeregach siali szybcy Tomasz Kupisz czy Kamil Grosicki. - Wiedzieliśmy, że Wisła ma problemy w defensywie i trzeba grać im prostopadłe passy - tłumaczył "Franek".

- W tym meczu Wisła wyglądała lepiej niż w poprzednich, które oglądałem w telewizji. Grała piłką. Maciek Żurawski fajnie wychodził na pozycje, bardzo dobre zawody grał Rios, po wejściu o gola starał się Małecki. W końcówce czegoś zabrakło Pawłowi Brożkowi, choć ta piłka równie dobrze mogła znaleźć się w bramce - analizował przebieg spotkania Tomasz Frankowski. Pretensje do kolegów miał przede wszystkim za postawę w ostatnich minutach, kiedy grająca w przewadze "Jaga" mogła stracić cenne prowadzenie.

Po meczu z Wisłą białostoczanie wysunęli się na czoło tabeli Ekstraklasy. - Za nami dopiero pięć kolejek, ale nie miałbym nic przeciwko temu, by w tym sezonie ktoś inny rozdawał karty. Wierzę, że Jagiellonia do końca rundy jesiennej pozostanie na fali wznoszącej. Później będą trzy miesiące przerwy i czas dla działaczy, by podjęli decyzję, co robić dalej - kwituje sytuację były wiślak.

Źródło: The White Star Division