2010.10.23 Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków 62:68
Z Historia Wisły
Energa Toruń | 62:68 | Wisła Can-Pack Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: 14:18 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 14:17 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: 19:16 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: 15:17 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Czy Wisła schrupie "Katarzynki"?
23 października 2010 10:41
Już dziś o godzinie 16:00 Wisła Can-Pack Kraków rozpocznie wyjazdowe starcie z Energą Toruń. Po ostatnich gładkich zwycięstwach z UTEX-em ROW Rybnik i ŁKS-em Siemens AGD Łódź, przed "Białą Gwiazdą" chyba najtrudniejszy dotychczasowy sprawdzian w tym sezonie Polskiej Ligi Koszykówki Kobiet.
Energa Toruń w bieżących rozgrywkach radzi sobie "w kratkę". Brązowy medalista poprzedniego sezonu dwa razy wygrywał, a dwukrotnie schodził z parkietu pokonany. Ostatnio torunianki niespodziewanie przegrały na wyjeździe z Super-Pol Tęczą Leszno 67:74.
Wisła Can-Pack Kraków jest na razie nie do zatrzymania. Ostatnio "Biała Gwiazda" nie dała szans ŁKS-owi Łódź, wygrywając na własnym parkiecie aż 80:43.
Wygląda na to, że przed Wisłą najtrudniejszy test w tym sezonie. Dodatkowo, dla krakowianek będzie to doskonałe przetarcie przed inauguracją Euroligi. Czy wiślaczki zdadzą także ten egzamin?
Źródło: wislacanpack.pl
Paulina Pawlak: Do Torunia jedziemy po zwycięstwo
22 października 2010 12:50
Czuję się bardzo dobrze. Zawsze staram się walczyć z całych sił, a wtedy trudno panować nad tym co robię - tak Paulina Pawlak, koszykarka Wisły Can-Pack Kraków, odniosła się do ostatniej groźnie wyglądającej sytuacji z nią w roli głównej z meczu z ŁKS-em Łódź. Teraz wiślaczka zapowiada walkę o pełną pulę w wyjazdowym spotkaniu z Energą Toruń.
Damian Juszczyk: Jak samopoczucie? Nie ma już śladu po urazie z meczu z ŁKS-em?
Paulina Pawlak: - Czuję się bardzo dobrze. Chyba bardziej się wszyscy wystraszyliśmy niż była to poważna kontuzja. Troszkę jeszcze czuję szyję, ale wszystko jest w porządku.
Co się wtedy dokładnie działo? Cała hala na chwilę zamarła…
- Ja po prostu nie widziałam, broniłam i dostałam od rywalki z ŁKS-u - nie wiem nawet „z czego”, bo tego nie pamiętam. Dostałam w szyję i upadłam, jeszcze uderzając o parkiet. Trochę zakręciło mi się w głowie, w pierwszym momencie nie do końca kojarzyłam, ale to był krótki efekt uderzenia. Już chwilę po meczu czułam się dobrze.
Jesteś znana z ambitnej, nieustępliwej walki. Nie żałujesz później czasem - nie warto odpuścić jednej czy drugiej akcji, by uniknąć kontuzji?
- Właściwie nad tym nie panuję, staram się walczyć z całych sił, dla drużyny - wtedy trudno ograniczać się w tym co robię. Akurat tej sytuacji po prostu nie byłam w stanie przewidzieć, bo nie widziałam, że z tyłu mam taką mocną zasłonę, więc nie mogłam tego uniknąć.
A jeśli chodzi o samą ligę, udało się trochę odsapnąć? Ostatnio grałyście bardzo często, kilka razy w tygodniu.
- Tak, trener zmodyfikował plan treningowy i jest troszeczkę lżej - to znaczy miałyśmy jeden trening, ale cięższy. To był czas na leczenie takich drobnych kontuzji i złapanie oddechu. Gramy coraz lepiej, a teraz przed nami bardzo ważny mecz w Toruniu, potem zaczynamy Euroligę. Wiemy, że to taki ostatni moment, żeby trochę odpocząć, nabrać świeżości, bo później czeka nas już regularna gra dwa razy w tygodniu.
W lidze macie świetny bilans - 5:0 - ale w Toruniu na pewno czeka Was trudne zadanie.
- Tak, liga pokazuje, że każdy przeciwnik jest mocny - z każdym można wygrać i przegrać, dlatego nikogo nie lekceważymy. Oczywiście jedziemy do Torunia po zwycięstwo, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że na pewno rywalki nam się nie położą i nie będzie łatwo. Wiemy, że musimy grać o wiele lepiej niż w ostatnim meczu. Jedziemy po zwycięstwo oraz po to, by zagrać jak najlepiej.
A jak nastawienie przed Euroligą? Start rozgrywek powoli się zbliża. Pewnie chciałybyście kontynuować zwycięską passę także w Europie?
- Mamy dobrą grupę, jest też dużo niewiadomych przed pierwszym meczem. Tak naprawdę nie wiemy wiele o przeciwniczkach z Mondeville, ale na pewno będziemy chciały jak najlepiej zacząć występy w Eurolidze. Od niedzieli będziemy o tym myśleć, a jeszcze w tym tygodniu skupiamy się na polskiej lidze.
Rozmawiał Damian Juszczyk
Źródło: wislacanpack.pl
Zwycięstwo w Toruniu
23. październik 2010, 18:18
Drużyna Wisły Can-Pack odniosła szóste zwycięstwo w sezonie, tym razem pokonując Energę Toruń na jej parkiecie. Mecz miał wyrównany przebieg z lekką przewagą "Białej Gwiazdy", która wygrała 68:62. Wisła jest wciąż jedyną niepokonaną drużyną w rozgrywkach.
Nie do zatrzymania dla gospodyń była Janell Burse, która zdobyła 25 punktów, dodając 9 zbiórek. Dzielnie wspierała ją Ewelina Kobryn - 14 punktów i 9 zbiórek.
Od samego początku Wisła próbowała "uciekać" rywalkom, wielokrotnie wypracowując sporą przewagę, torunianki odrabiały straty. Ze względu na awarie zegara w hali gospodyń mecz był kilkukrotnie przerywany.
Energa Toruń - Wisła Can-Pack Kraków 62:68 (14:18, 14:17, 19:16, 15:17)
Wisła Can-Pack: Janell Burse 25 (9 zb., 2 bl.), Ewelina Kobryn 14 (9 zb., 2 bl.), Katarzyna Krężel 8, Erin Phillips 7, Gunta Baszko 4 (3 prz.), Andja Jelavić 4, Dorota Gburczyk-Sikora 4, Paulina Pawlak 2 (4 as.)
Źródło: wislakrakow.com