2010.12.09 MiZo Pecs - Wisła Can-Pack Kraków 57:67
Z Historia Wisły
Pecz 2010 | 57:67 | Wisła Can-Pack Kraków | ||||||||||||||||||||||||||||||
I: 14:17 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
II: 16:19 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
III: 9:14 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
IV: 18:17 | ||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Pecz zdobyty, awans zapewniony
Koszykarki Wisły Can-Pack odniosły pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnym sezonie Euroligi, pokonując na Węgrzech drużynę Pecs 2010 67:57. Była to jednocześnie czwarta euroligowa wygrana wiślaczek z rzędu.
Mało kto spodziewał się tak pewnego zwycięstwa na Węgrzech. W pierwszym spotkaniu we własnej hali Wisła wygrała zaledwie 70:68. Dziś w Peczu gospodynie nie były w stanie powstrzymać pod koszem znakomitej Eweliny Kobryn, która zdobyła 26 punktów, dodając do tego 5 zbiórek i 3 bloki. - Drużyna Pecsu znana jest z dobrej obrony, mimo to wygrałyśmy i bardzo się z tego cieszę - mówiła po meczu.
Ekipa Jose Ignacio Hernandeza w trzeciej kwarcie osiągnęła 14-punktową przewagę, zaś w 36 minucie była lepsza nawet 16 punktów. Wtedy było już pewne, że odniesie zwycięstwo. W końcówce Węgierki zmniejszyły stratę do 10 "oczek".
Wiślaczki mają już zapewniony awans do kolejnej fazy rozgrywek, ale w trzech pozostałych meczach walczyć będą o jak najwyższe rozstawienie. W swojej grupie zajmują obecnie drugie (bilans 5-2) miejsce przed Koszycami (4-3), Mondeville (3-4) i ekipą z Peczu (2-5). Prowadzi drużyna z Taranto, którą już za niespełna tydzień (15 grudnia) "Biała Gwiazda" podejmie we własnej hali. Wcześniej, bo już w sobotę Wisła Can-Pack rozpocznie drugą rundę rozgrywek ligowych, rywalizując w Bydgoszczy z Artego.
Ostatnie spotkanie w tym roku wiślaczki rozegrają w sobotę, 18 grudnia, a rywalem w rozgrywkach ligowych będzie Super-Pol Tęcza Leszno. Z tego meczu na Wisla.TV przeprowadzimy transmisję na żywo.
Pecs 2010 - Wisła Can-Pack Kraków 57:67 (14:17, 16:19, 9:14, 18:17)
Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 26 (3 bl.), Janell Burse 13 (9 zb.), Erin Phillips 12, Paulina Pawlak 5 (6 as.), Dorota Gburczyk-Sikora 5, Andja Jelavić 4, Katarzyna Krężel 2, Maja Vuczurović 0, Magdalena Leciejewska 0
Źródło: wislakrakow.com
Wiślaczki zapewniają sobie awans! Wygrana w Pécsu
Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków, dzięki zwycięstwu w węgierskim Pécsu 67-57, zapewniają sobie na trzy kolejki przed końcem fazy grupowej, awans do 1/8 finału Euroligi. Najskuteczniejszą wiślaczką była dziś kapitalnie grająca Ewelina Kobryn, która zdobyła 26 punktów.
Po bardzo nerwowym początku i nieznacznej przewadze Węgierek, I kwartę "trójką" zakończyła Paulina Pawlak, dając nam prowadzenie 17-14. I choć jeszcze na chwilę na prowadzenie wrócił zespół z Pécsu, to II kwarta była prawdziwym show w wykonaniu Eweliny Kobryn. Popularna "Ewcia" trafiała z każdej niemal pozycji, zdobywając w tej odsłonie meczu aż 13 punktów i co ważne - wiślaczki wykazywały się też 100% skutecznością z rzutów osobistych, co ostatnio nie zdarzało im się w ogóle. Gospodynie, przy tak skutecznej Kobryn, nie miały zbyt wiele atutów, nic więc dziwnego, że szybko nasza przewaga urosła do 11 punktów (36-25). Niestety nie udało się jej utrzymać. Wiślaczki przysnęły bowiem na chwilę, myśląc już chyba o odpoczynku w szatni, i Dalma Iványi oraz Alexandria Quigley zmniejszyły straty swojego zespołu do sześciu oczek (36-30).
Pewne było więc, że o losach meczu w znacznym stopniu zadecyduje III kwarta. Tą celnym rzutem rozpoczęła Kobryn, na co Węgierki odpowiedziały tylko raz i przez ponad pięć minut na tablicy widniał wynik 38-30. W końcu "obudziła" się nieskuteczna dotąd Erin Phillips, swoje dołożyła też ponownie Kobryn, "trójkę" dopisała też Dorota Gburczyk-Sikora i nasza przewaga wzrosła aż do 14 punktów (48-34). I choć III kwartę kończymy z wynikiem 50-39, to kluczem do sukcesu Wisły wciąż wydawała się skuteczna defensywa. A ta była dziś naszą naprawdę mocną stroną.
Na początku IV kwarty wiślaczki odskoczyły, m.in. dzięki kapitalnej "trójce" Phillips, na aż 16 oczek (55-39) i choć "trójką" odpowiedziała też Quigley, to spokojnie utrzymywaliśmy kilkunastopunktową przewagę, którą Węgierki zmniejszyły do 10 punktów dopiero na 1,5 minuty przed końcem spotkania. Ostatnie fragmenty gry to oczywiście faule gospodyń i choć z osobistych nasze zawodniczki nie były już tak skuteczne, to zniwelować straty nie zdołały już też mistrzynie Węgier i nasza pierwsza wygrana w Eurolidze w bieżącym sezonie stała się faktem.
Co ważne daje nam ona pewny awans do kolejnej fazy rozgrywek, a z jakiego miejsca? O tym dowiemy się po trzech kolejnych meczach. Już zresztą za niespełna tydzień w Krakowie prawdziwy hit. We własnej hali zagramy z Cras Basket Taranto, kto wie, może o wygranie grupy?!
Źródło: wislaportal.pl
Awans po meczu w Peczu!
Wisła Can-Pack Kraków odniosła pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnej edycji Euroligi. „Biała Gwiazda” wygrała na trudnym węgierskim terenie z Peczem 2010 67:57 i już na trzy spotkania przed zakończeniem meczów grupowych zapewniła sobie awans do następnej fazy rozgrywek.
Pierwsza kwarta to wyrównany bój, toczony akcja za akcję, z twardą walką po obu stronach parkietu. Wisła okazała się lepsza o trzy „oczka”, po - właśnie trzypunktowym - trafieniu Pauliny Pawlak w ostatniej minucie otwierającej spotkanie odsłony. 14:17 - prowadzenie Wisły po pierwszej części gry.
W drugiej kwarcie „rozpędziła się” Ewelina Kobryn. Jej kolejne akcje - oraz jedno trafienie Andji Jelavić - pozwoliły zespołowi „Białej Gwiazdy” odskoczyć z wynikiem na 8 punktów (20:28, a za chwilę 22:30). „Trójka” Zsofii Fegyverneky i zrobiło się tylko 25:30 na trzy minuty i kilkanaście sekund przed przerwą. Wówczas swoje poprzednie wyczyny skopiowała Kobryn (25:32), po niej z dystansu trafiła Burse, następnie Jelavić i przy stanie 36:25 dla Wisły przerwę na żądanie wykorzystał trener gospodyń. Po rozpoczęciu gry trafiła Dalma Ivanyi (27:36), a w ostatnich sekundach piłkę straciła Phillips, Alexandria Quigley nie pomyliła się zza linii 6 metrów i 75 centymetrów - do szatni drużyny schodziły przy wyniku 30:36.
Po przerwie prowadzenie Wisły powiększyła… oczywiście Ewelina Kobryn (30:38). Krisztina Raksanyi dołożyła dwa „oczka” do dorobku miejscowych (32:38). Kiedy Kobryn nie rzucała, zbierała piłkę i blokowała rzuty rywalek. Erin Phillips w połowie kwarty odzyskała dla wiślaczek ośmiopunktową przewagę (32:40), a za chwilę ponownie trafiła z dystansu (32:42). Gdy Ewelina Kobryn postarała się o akcję 2+1 „Biała Gwiazda” wygrywała już 45:32. Nora Nagy-Bujdoso przerwała złą passę Węgierek (34:45), ale za moment Dorota Gburczyk-Sikora odebrała gospodyniom uśmiech, trafiając za trzy (34:48). Akcją 2+1 zrewanżowała się Fegyverneky (37:48). Janell Burse wykorzystała oba rzuty wolne (37:50). Dalma Ivanyi także stanęła na linii rzutów wolnych i również zrobiła to, co do niej należało (39:50).
Na zmniejszenie dystansu nie pozwoliła jednak Paulina Pawlak (39:52). Wspaniałym rzutem za trzy w ostatnich sekundach przeznaczonych na atak Wisły błysnęła Phillips (39:55). „Trójkę” zanotowała też Quigley (42:55). Pięć minut przed końcem meczu krakowska drużyna wygrywała 57:45. Kończący się czas na akcję „Białej Gwiazdy” nie przeszkodził w trafieniu Ewelinie Kobryn (45:59), ale błyskawicznie rzuciła także Ivanyi (47:59). Następne punkty dla gości zdobyła… niezawodna w tym spotkaniu Kobryn (47:61), a Burse jeszcze poprawiła dorobek przyjezdnych (47:63).
Na minutę przed zakończeniem spotkania, po kilku składnych akcjach Peczu, pod kosz wdarła się Sara Krnjić i zrobiło się tylko… 55:63! Węgierki rozpoczęły maraton fauli. Na linii rzutów wolnych stanęła Erin Phillips - jedna z dwóch prób była udana (55:64). Po następnym faulu swoich sił próbowała Jelavić - nie trafiła żadnego z dwóch rzutów, ale piłkę zebrała Burse i… została sfaulowana, by trafić raz (55:65). Jela Vidacić po drugiej stronie parkietu wykorzystała oba wolne (57:65). Ostatnie punkty przed końcową syreną zdobyła Janell Burse (57:67).
Wisła Can-Pack Kraków pokonała na wyjeździe Pecz 2010 67:57 i może świętować awans do kolejnej fazy rozgrywek Euroligi.
Pecz 2010 - Wisła Can-Pack Kraków 57:67 (14:17, 16:19, 9:14, 18:17)
Pecz: Alexandria Quigley 13, Zsófia Fegyverneky 10, Sara Krnjić 10, Dalma Ivanyi 8, Jela Vidacić 8, Krisztina Raksányi 6, Kelsey Griffin 2, Nikoletta Benczurné Turóczi 0, Nora Nagy-Bujdosó 0, Nikolett Sarok 0.
Wisła Can-Pack: Ewelina Kobryn 26, Janell Burse 13, Erin Phillips 12, Dorota Gburczyk-Sikora 5, Paulina Pawlak 5, Andja Jelavić 4, Katarzyna Krężel 2, Magdalena Leciejewska 0, Maja Vučurović 0.
Źródło: wislacanpack.pl