2011.01.15 Karpaty Krosno – Wisła AGH Kraków 2:3
Z Historia Wisły
Karpaty Krosno | 2:3 | Wisła AGH Kraków | |||||||||||
(20:25, 25:20, 16:25, 25:12, 14:16) | |||||||||||||
ilość widzów: | |||||||||||||
| |||||||||||||
| |||||||||||||
(l) - libero |
Relacje prasowe
Po meczu, którego przebieg przypominał sinusoidę, siatkarki Wisły AGH pokonały w Krośnie tamtejsze Karpaty 3:2. Zwycięstwo to jest tym cenniejsze, że prawdopodobnie właśnie z krośniankami przyjdzie Wiśle walczyć w fazie play-off.
Tydzień temu zastanawialiśmy się, czy nasze zawodniczki - po fatalnym meczu w Rzeszowie – będą w stanie skutecznie powalczyć z wiceliderem tabeli IV grupy II ligi. Nieśmiało, bo nieśmiało, ale liczyliśmy, że tak, że pokażą lwi pazur. I rzeczywiście, pokazały. Od początku widać było u nich niesamowitą determinację, a zaciętość, z jaką wręcz rzuciły się na rywalki w pierwszym secie, była naprawdę godna podziwu. Wiślaczki zagrały w tej partii świetnie zagrywką, i głównie dzięki temu wygrały ją bezproblemowo 25:20. W drugim secie role się jednak odwróciły i to Krosno, nękając nasze zawodniczki trudnym serwisem, okazało się lepsze (także do dwudziestu). Set trzeci to był popis gry w wykonaniu Białej Gwiazdy. Wiślaczkom wychodziło praktycznie wszystko, a krośnianki mogły tylko bezradnie obserwować, jak kolejne punkty pojawiają się na koncie krakowianek. Set ostatecznie został wygrany do szesnastu i zrodziła się szansa wygrania za trzy punkty. Trygonometryczne konotacje dały jednak znać o sobie w partii czwartej. Wiślaczki przegrały ją bowiem mniej więcej tak, jak wygrały seta trzeciego. Wynik 12:25 mówi sam za siebie, choć trzeba podkreślić, że trener Kędryna – widząc w pewnym momencie, że partii nie da się już uratować – ściągnął z parkietu podstawowe zawodniczki i grała praktycznie druga szóstka.
Doszło więc do tie-breaka. Miał on bardzo wyrównany przebieg, choć w pewnym momencie wydawało się, że to jednak Wisła wygra go w miarę spokojnie. Zmiana stron nastąpiła przy stanie 8:7 dla Białej Gwiazdy, a chwilę potem było już 11:8. Karpaty szybko jednak wyrównały. Doszło do gry na przewagi. Nie ciągnęła się ona na szczęście zbyt długo. Przy stanie 15:14 Natalia Środa popisała się pięknym blokiem, po którym rywalki nie były w stanie przebić już piłki na drugą stronę.
Oceniając dzisiejsze spotkanie, nie sposób nie dostrzec zdecydowanej poprawy w naszej grze w stosunku do ubiegłego tygodnia. Uwaga ta dotyczy prawie wszystkich dziewczyn, a szczególnie tej najmłodszej, Klaudii Janoty. To już była prawie ta Klaudia, którą pamiętamy z bezkompromisowości prezentowanej w poprzednim sezonie. Dzisiaj była nie do zatrzymania przez blok rywalek. Oby tak dalej.
Karpaty Krosno – Wisła AGH 2:3 (20:25, 25:20, 16:25, 25:12, 14:16)
Źródło: siatkowka.tswisla.pl