2011.10.15 Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 3:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: {{Mecz | data = 2011.10.15 | nazwa rozgrywek = Ekstraklasa, 10. kolejka | stadion(miasto) = Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana ...)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
==Przed pierwszym gwizdkiem==
 +
===Pod okiem Reymana. Przed meczem Wisła - Jagiellonia===
 +
W sobotni wieczór, po prawie półtorarocznym opóźnieniu, krakowska Wisła zagra wreszcie na własnym stadionie, który przyjąć będzie mógł kibiców na wszystkich trybunach. Łącznie przy Reymonta zasiąść może w sobotę aż 33 tysięcy fanów. Niestety tylu nie będzie, ale liczymy na to, że zjawicie się liczniej, niż zwykle, a sam mecz dostarczy wielu emocji i to już przed jego rozpoczęciem. Zanim się bowiem zacznie - na honorowym miejscu zawiśnie koszulka wiślackiej legendy - Henryka Reymana.
 +
 +
To pierwsza taka uroczystość na stadionie przy Reymonta, a podobnych klub zapowiada więcej...
 +
 +
I właśnie "pod okiem" Reymana "Biała Gwiazda" zagra o kolejne ligowe punkty.
 +
 +
Te po porażce w Warszawie z Legią są nam bez wątpienia więcej niż potrzebne, bo czołówka ligi ma już nad Wisłą przewagę, którą w jedną kolejkę odrobić się nie da. Zresztą gdzie mamy dopisywać kolejne zdobycze, jeśli nie na własnym stadionie i to z drużyną, która od lat wyjeżdża z Krakowa "na tarczy"?
 +
 +
Jagiellonia nie straszy już tak, jak to robiła przed rokiem, ale lekceważyć "żółto-czerwonych" bynajmniej nie można. Tym bardziej, że niezłą formę strzelecką wykazuje niezmiennie Tomasz Frankowski, a możliwe, że już w najbliższym meczu wesprze go Grzegorz Rasiak, który po kilku latach gry w Anglii wrócił do Polski.
 +
 +
Niestety w tym jakże ważnym spotkaniu Wisła zagra wciąż osłabiona. Zabraknie bowiem wciąż leczącego się w ojczyźnie Maora Meliksona, a także oczywiście Patryka Małeckiego. Pod znakiem zapytanie stoi ponadto gra Marko Jovanovicia - co w sumie na pewno nie pozostanie bez wpływu na postawę naszej drużyny. Ta ma niestety spore problemy nie tylko w ataku (w lidze zaledwie 9 bramek), ale też w defensywie, w której kibice domagają się zmian. I to nie tylko jakościowych, co i personalnych.
 +
 +
Co pokażą piłkarze dowodzeni przez Roberta Maaskanta? Miejmy nadzieję, że po prostu lepszą grę. A jeśli taka będzie, to o wynik martwić się nie musimy.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
===Reyman wraca na Reymonta!===
 +
By znaleźć się w galerii wiślackich sław, stać się legendą naszego klubu nie wystarczy być tylko, czy też aż…. wybitnym sportowcem. Trzeba czegoś więcej. I to coś Henryk Reyman miał. Bo Reyman to nie tylko piłkarz - legenda, ale także bohaterski żołnierz, który z bronią w ręku wykuwał zręby Rzeczypospolitej w latach 1918-1921 (w wojnie polsko-ukraińskiej, polsko-bolszewickiej i powstaniach śląskich), a potem bronił jej niepodległości w Kampanii Wrześniowej 1939 r.
 +
 +
Reyman to uosobienie wiślackich cnót. Piłkarz od dzieciństwa związany z Wisłą. Współczesnych zadziwia swym oddaniem i poświęceniem dla "Białej Gwiazdy". Wisła i Reyman to było jedno i nie wyobrażano Wisły bez niego, a on nie wyobrażał sobie życia bez Wisły.
 +
 +
Słowa ze wstępu do biografii Henryka Reymana w Internetowej Encyklopedii Wisły przypominamy dziś nie przez przypadek. Już w sobotę, 15 października Henryk Reyman wróci na Reymonta.
 +
 +
Przed rozpoczęciem sobotniego meczu z Jagiellonią będzie miała miejsce niezwykła ceremonia, podczas której pod dachem Stadionu im. H.Reymana zostanie wywieszona koszulka o wymiarach 4 na 4 metry z nazwiskiem legendarnego piłkarza. Ponadto na całym stadionie pojawią się plakaty z wizerunkiem Reymana. Gościem Wisły tego dnia będzie jego potomek, któremu Bogdan Basałaj przekaże pamiątkową koszulkę.
 +
 +
Tego dnia również nas nie może zabraknąć przy Reymonta!
 +
 +
Zapraszamy do Internetowej Encyklopedii Wisły i lektury biografii [[Henryk Reyman|Henryka Reymana]] oraz obejrzenia niezliczonych zdjęć poświęconych Legendzie Wisły. Autorem jedynej pełnej biografii Henryka Reymana pt. "Z Białą Gwiazdą w sercu" jest Paweł Pierzchała, krakowski historyk i oddany kibic Białej Gwiazdy, współautor Internetowej Encyklopedii Wisły. O jego książce, której nie powinno zabraknąć w wiślackich domach, przeczytać możecie [["Z Białą Gwiazdą w sercu (Wiślacka legenda: Henryk Reyman 1897 -1963)"| > tutaj]].
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
 +
===Trener Maaskant ma małego Kazia===
 +
13. października 2011
 +
 +
W dniu wczorajszym szkoleniowiec Wisły Kraków ponownie został ojcem, na świat przyszedł drugi syn Roberta Maaskanta. Najmłodszy w rodzinie Maaskantów został nazwany trzema imionami - Maas Kaziu Flynn.
 +
 +
Serdecznie gratulujemy trenerowi i jego małżonce. Lijsbeth i maleństwu życzymy dużo zdrowia.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
 +
===Frankowski: Zawsze sprawdzam, kiedy gramy z Wisłą===
 +
 +
- Bardzo się cieszę, że kibice w Krakowie wreszcie doczekali się takiego stadionu. Nie tak dawno byłem zresztą na Reymonta i miałem okazję zobaczyć, jak wygląda widok z trybun. Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie wrażenie - mówi Tomasz Frankowski, piłkarz Jagiellonii Białystok, były gracz Wisły Kraków.
 +
 +
'''W sobotę zagra Pan kolejny raz przeciwko Wiśle. Serce zabije mocniej?'''<br>
 +
Oczywiście. Zawsze na początku sezonu patrzę w kalendarz, kiedy gramy z Wisłą, bo nie ukrywam, że są to dla mnie mecze wyjątkowe.
 +
 +
'''Tym razem będzie jeszcze bardziej wyjątkowo, bo nie dość, że będzie to pierwszy mecz przy całym otwartym stadionie, to jeszcze Wisła rozpoczyna akcję "Powrót Legend". Pierwszym uhonorowanym w ten sposób piłkarzem będzie Henryk Reyman. Liczy Pan, że kiedyś też znajdzie się w tym gronie?'''<br>
 +
A jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać wyróżnionym w ten sposób? Trzeba zakończyć piłkarską karierę? Do tego mam już blisko. Jeśli ktoś kiedyś uzna w Wiśle, że zasługuję na taki zaszczyt, będzie mi miło. Jeśli nie, trudno, co nie zmieni faktu, że to zawsze będzie klub bliski mojemu sercu. A jeśli chodzi o stadion, to bardzo się cieszę, że kibice w Krakowie wreszcie doczekali się takiego obiektu. Nie tak dawno byłem zresztą na Reymonta i miałem okazję zobaczyć, jak wygląda widok z trybun. Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie wrażenie.
 +
 +
'''Nie żałuje Pan, że za waszych czasów nie było w Krakowie takiego obiektu?'''<br>
 +
Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że mieliśmy fajny zespół, że kolekcjonowaliśmy tytuły dla Wisły i przede wszystkim z tego, że daliśmy ludziom mnóstwo radości naszą grą. A co do warunków, to takie były czasy. Henryk Reyman czy Kazimierz Kmiecik grali w swoich czasach pewnie w jeszcze gorszych, a jednak ludzie zawsze będą o nich pamiętać.
 +
 +
'''Skoro wspomniał Pan o Kazimierzu Kmieciku, to czy miał Pan już okazję z nim porozmawiać - po tym jak wyprzedził wielkiego poprzednika w klasyfikacji strzelców ekstraklasy?'''<br>
 +
Jeszcze nie było takiej okazji, ale być może będzie właśnie w najbliższą sobotę.
 +
 +
'''Gdzie jest kres Pańskiego wspinania się w klasyfikacji najlepszych snajperów ekstraklasy?'''<br>
 +
Na razie chcę strzelić jedną bramkę, dzięki której prześcignę Włodzimierza Lubańskiego, a później zobaczymy.
 +
 +
'''Przejdźmy do sobotniego meczu. Jakie to będzie spotkanie?'''<br>
 +
Dwóch drużyn, które w ostatnim czasie miały problemy i które będą chciały udowodnić, że kłopoty są już za nimi.
 +
 +
'''Po wygranej z Zagłębiem, wy akurat chyba macie już kryzys za sobą?'''<br>
 +
To się okaże dopiero w meczu z Wisłą.
 +
 +
'''Zgodzi się Pan z tezą, że obie drużyny największe problemy mają ostatnio z obroną?'''<br>
 +
Nie wydaje mi się, żeby Wisła miała z tym duży problem. Nie przypominam sobie, żeby krakowianie stracili w tym sezonie więcej niż dwie bramki w meczu.
 +
 +
'''Jak to nie? A w Enschede czy we wcześniejszych meczach pucharowych?'''<br>
 +
Nie ma co porównywać europejskich pucharów do ligi, bo to zupełnie inna półka.
 +
 +
'''A jaka jest przyczyna waszej gorszej gry w defensywie?'''<br>
 +
Odpowiedź kryje się w dwóch słowach - Grzegorz Sandomierski. Strata tak dobrego bramkarza wyraźnie wpłynęła na naszą postawę w obronie. Wystarczy popatrzeć na liczby, choćby z zeszłego sezonu i porównać je z tymi z obecnego.
 +
 +
'''Za to wzmocniliście atak. W Krakowie będzie Pan straszył Wisłę razem z Grzegorzem Rasiakiem?'''<br>
 +
Na razie ciągle trwa walka z czasem, bo jak nie było certyfikatu Grześka, tak nie ma. Może uda się tę sprawę załatwić wreszcie przed sobotą. W treningu Grzesiek prezentuje się dobrze, więc powinien być wzmocnieniem.
 +
 +
'''Odkąd Jagiellonia wróciła do ekstraklasy, zawsze grała z Wisłą otwarty futbol. W sobotę też tak będzie?'''<br>
 +
Lubimy tak grać, więc nic się nie zmieni. Wisła też lubi atakować, więc zapowiada się fajny mecz.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
 +
'''Autor: Bartosz Karcz'''
 +
 +
===Robert Maaskant przed meczem z Jagiellonią===
 +
- Na otwarcie nowej trybuny czekaliśmy od dłuższego czasu. Miała być gotowa już przed rokiem, na meczu z Legią. Byłoby to wtedy fantastyczne wydarzenie i mecz. Teraz na otwarcie przyjdzie nam zagrać z Jagiellonią, a później z Fulham. Mam nadzieję, że wkrótce uda się nam zapełnić cały stadion. Czekam na ten moment. Będzie to jeden z najgłośniejszych stadionów na całym świecie. Nawet jeżeli jest to stadion na 33 tysiące, to nasi kibice potrafią być bardzo głośni. Mam nadzieję, że dużo osób przyjdzie na stadion, nie tylko na ten mecz, ale także na inne - mówił przed spotkaniem z Jagiellonią, który rozegrany zostanie na 33-tysięcznym obiekcie, trener Robert Maaskant.
 +
 +
Niestety "Biała Gwiazda" zagra w sobotę osłabiona. Poza absencjami Patryka Małeckiego i Maora Meliksona, wątpliwy jest też występ Marko Jovanovicia.
 +
 +
- Jeżeli chodzi o Marko, to jeszcze nie wiemy czy będzie mógł zagrać. Dzisiaj będzie ostateczny test. Nie trenował w środę i w czwartek, ale jeżeli dzisiaj będzie z nim wszystko OK, to znajdzie się kadrze meczowej - przyznał Maaskant.
 +
 +
Co z kolei ważne, w drużynie zaostrzy się rywalizacja w ataku, bo obok Dudu Bitona gotowy jest też Cwetan Genkow, a trener może pomału liczyć też na Rafała Boguskiego.
 +
 +
- Dudu Biton nie grał w meczu swojej reprezentacji i wraca w pełni formy. Genkow trenował przez cały tydzień, miał bardzo trudny trening we wtorek, w którym spisał się znakomicie. Muszę powiedzieć, że byłem nawet trochę zdziwiony tym, w jaki sposób wyleczył się z kontuzji. Jeżeli chodzi z kolei o Rafała Boguskiego, to zależy od niego, czy jutro zagra. Dzisiaj na treningu zostanie podjęta decyzja. Wygląda na to, że jest w stanie znaleźć się w meczowej 18-tce - powiedział trener.
 +
 +
Naprzeciwko naszym napastnikom stanie z kolei Tomasz Frankowski oraz... Grzegorz Rasiak, który niedawno dołączył do zespołu z Białegostoku.
 +
 +
- "Franek" to "cwany lis" - jak to się mówi w Polsce. Pamiętam mecz z wiosny, gdy nie strzelił karnego, ale w meczu w Białymstoku wykonał kawał dobrej roboty. Grzegorz Rasiak jeszcze nie jest do końca gotowy do gry, ale wszystko się może zmienić. Zobaczymy to dopiero godzinę przed meczem, czy zacznie ten mecz w pierwszej jedenastce. Jagiellonia to mocna drużyna, ale nie aż tak, jak w tamtym roku, bo opuścił ich bramkarz. Wszystko jednak zależy od nas, zresztą - gramy u siebie. To my musimy dyktować tempo, to my musimy prowadzić grę. Piłkarze są głodni gry, bo pauzowali przez dwa tygodnie - zdradza Maaskant.
 +
 +
Jagiellonia jest oczywiście inną drużyną, niż przed rokiem, gdy jesienią długo liderowała. Ma też innego trenera, którym po niepowodzeniach w europejskich pucharach jest Czesław Michniewicz.
 +
 +
- Każdy trener narzuca swój styl gry - uważa Maaskant. - Probierz chciał odejść, bo myślał, że jego rola w Jagiellonii jest już skończona. Teraz w kilku spotkaniach zaczynali mecz bardziej defensywnie, grali nawet w dziewięciu z tyłu. Zrobili parę zmian, jest to inna Jagiellonia, niż w tamtym roku. Oni dalej szukają dobrej formy. Obecnie jest to drużyna środka tabeli. W tamtym roku w tym czasie byli w czubie ligi i walczyli o mistrzostwo. Na ten moment nikt w Białymstoku nie myśli jednak o najwyższych pozycjach w tabeli - uważa trener Wisły.
 +
 +
Oczywiście dla Wisły ważnym tematem jest wciąż postawa naszej defensywy, która ostatnio nie ma najlepszych notowań.
 +
 +
- Rozmawialiśmy o tym. Najpierw powiem o błędach indywidualnych, z nimi są takie problemy, że nigdy nie wiadomo, kiedy się powtórzą. Gdy ktoś poślizgnie się, tak jak Osman Chávez w meczu z Odense, to może mieć problem. Drugą sprawą jest taktyka, to można kontrolować. To w jaki sposób się ze sobą współpracuje. Rozmawialiśmy o tym z piłkarzami i poprawiliśmy to. W meczu z Legią broniliśmy lepiej, niż w meczu z Ruchem. W spotkaniach z Odense i z Legią przegrywaliśmy i wtedy trzeba atakować. To jest najtrudniejszy sposób obrony, co nie jest łatwe. Trzeba być szybkim, mieć taktyczny zmysł. Możemy to poprawić. Przez pewien czas broniliśmy zresztą całkiem dobrze - zakończył trener.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']<br>
 +
'''Autor: Kamil'''
 +
 +
===Czasami są ważniejsze sprawy niż piłka===
 +
- Teraz można sobie wyobrazić, że czasami są ważniejsze sprawy niż piłka - powiedział świeżo upieczony tata, jakim od środy jest trener krakowskiej Wisły, Robert Maaskant.
 +
 +
- Z dzieckiem wszystko jest w porządku, mieliśmy zresztą bardzo dobrego doktora. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, tym bardziej, że już jutro wracają do domu. Mam nadzieję, że będzie to świetny dzień - dodał trener Wisły. A zapytany, czy spodziewa się... "kołyski" od swoich podopiecznych, podczas meczu z Jagiellonią, odparł: - Wszystko zależy od piłkarzy. Gdy strzelimy gola, to... nie wiadomo jak będzie - mówił uśmiechnięty.
 +
 +
- To, że zostałem po raz drugi ojcem to jest coś najwspanialszego, co mogło się wydarzyć. Jednak w żaden sposób nie wpłynęło to na przygotowania do najbliższego meczu, trenowaliśmy bowiem tak, jak zwykle - dodał Maaskant.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']<br>
 +
'''Autor: Kamil'''
[[Kategoria:Ekstraklasa 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Ekstraklasa 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Jagiellonia Białystok]]
[[Kategoria:Jagiellonia Białystok]]

Wersja z dnia 05:02, 16 paź 2011

2011.10.15, Ekstraklasa, 10. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 18:00, niedziela
Wisła Kraków 3:1 (0:0) Jagiellonia Białystok
widzów: 15.323
sędzia: Adam Lyczmański z Bydgoszczy
Bramki

David Biton 80'
Cwetan Genkow 88'
Andraż Kirm 89'
0:1
1:1
2:1
3:1
57' Jan Pawłowski
Wisła Kraków
4-5-1
Sergei Pareiko
Kew Jaliens
Michael Lamey
Gordan Bunoza Grafika:kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (56' Osman Chavez)
Dragan Paljić
Grafika:Zk.jpg Cezary Wilk
Tomas Jirsak Grafika:Zmiana.PNG (79' Cwetan Genkow)
Gervasio Nunez Grafika:Zmiana.PNG (62' Łukasz Garguła)
Grafika:Zk.jpg Ivica Iliev
David Biton
Andraż Kirm

trener: Robert Maaskant
Jagiellonia Białystok
4-4-2
Tomasz Ptak
Grzegorz Bartczak Grafika:Zmiana.PNG(46' Luka Pejović)
Thiago Cionek
Andrius Skerla
Alexis Norambuena Grafika:Zk.jpg
Tomasz Kupisz
Rafał Grzyb
Hermes
Marko Cetković
Maycon Grafika:Zmiana.PNG (66' Ermin Seratlić)
Jan Pawłowski Grafika:Zmiana.PNG (58' Tomasz Frankowski)

trener: Czesław Michniewicz

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Pod okiem Reymana. Przed meczem Wisła - Jagiellonia

W sobotni wieczór, po prawie półtorarocznym opóźnieniu, krakowska Wisła zagra wreszcie na własnym stadionie, który przyjąć będzie mógł kibiców na wszystkich trybunach. Łącznie przy Reymonta zasiąść może w sobotę aż 33 tysięcy fanów. Niestety tylu nie będzie, ale liczymy na to, że zjawicie się liczniej, niż zwykle, a sam mecz dostarczy wielu emocji i to już przed jego rozpoczęciem. Zanim się bowiem zacznie - na honorowym miejscu zawiśnie koszulka wiślackiej legendy - Henryka Reymana.

To pierwsza taka uroczystość na stadionie przy Reymonta, a podobnych klub zapowiada więcej...

I właśnie "pod okiem" Reymana "Biała Gwiazda" zagra o kolejne ligowe punkty.

Te po porażce w Warszawie z Legią są nam bez wątpienia więcej niż potrzebne, bo czołówka ligi ma już nad Wisłą przewagę, którą w jedną kolejkę odrobić się nie da. Zresztą gdzie mamy dopisywać kolejne zdobycze, jeśli nie na własnym stadionie i to z drużyną, która od lat wyjeżdża z Krakowa "na tarczy"?

Jagiellonia nie straszy już tak, jak to robiła przed rokiem, ale lekceważyć "żółto-czerwonych" bynajmniej nie można. Tym bardziej, że niezłą formę strzelecką wykazuje niezmiennie Tomasz Frankowski, a możliwe, że już w najbliższym meczu wesprze go Grzegorz Rasiak, który po kilku latach gry w Anglii wrócił do Polski.

Niestety w tym jakże ważnym spotkaniu Wisła zagra wciąż osłabiona. Zabraknie bowiem wciąż leczącego się w ojczyźnie Maora Meliksona, a także oczywiście Patryka Małeckiego. Pod znakiem zapytanie stoi ponadto gra Marko Jovanovicia - co w sumie na pewno nie pozostanie bez wpływu na postawę naszej drużyny. Ta ma niestety spore problemy nie tylko w ataku (w lidze zaledwie 9 bramek), ale też w defensywie, w której kibice domagają się zmian. I to nie tylko jakościowych, co i personalnych.

Co pokażą piłkarze dowodzeni przez Roberta Maaskanta? Miejmy nadzieję, że po prostu lepszą grę. A jeśli taka będzie, to o wynik martwić się nie musimy.

Źródło: wislaportal.pl

Reyman wraca na Reymonta!

By znaleźć się w galerii wiślackich sław, stać się legendą naszego klubu nie wystarczy być tylko, czy też aż…. wybitnym sportowcem. Trzeba czegoś więcej. I to coś Henryk Reyman miał. Bo Reyman to nie tylko piłkarz - legenda, ale także bohaterski żołnierz, który z bronią w ręku wykuwał zręby Rzeczypospolitej w latach 1918-1921 (w wojnie polsko-ukraińskiej, polsko-bolszewickiej i powstaniach śląskich), a potem bronił jej niepodległości w Kampanii Wrześniowej 1939 r.

Reyman to uosobienie wiślackich cnót. Piłkarz od dzieciństwa związany z Wisłą. Współczesnych zadziwia swym oddaniem i poświęceniem dla "Białej Gwiazdy". Wisła i Reyman to było jedno i nie wyobrażano Wisły bez niego, a on nie wyobrażał sobie życia bez Wisły.

Słowa ze wstępu do biografii Henryka Reymana w Internetowej Encyklopedii Wisły przypominamy dziś nie przez przypadek. Już w sobotę, 15 października Henryk Reyman wróci na Reymonta.

Przed rozpoczęciem sobotniego meczu z Jagiellonią będzie miała miejsce niezwykła ceremonia, podczas której pod dachem Stadionu im. H.Reymana zostanie wywieszona koszulka o wymiarach 4 na 4 metry z nazwiskiem legendarnego piłkarza. Ponadto na całym stadionie pojawią się plakaty z wizerunkiem Reymana. Gościem Wisły tego dnia będzie jego potomek, któremu Bogdan Basałaj przekaże pamiątkową koszulkę.

Tego dnia również nas nie może zabraknąć przy Reymonta!

Zapraszamy do Internetowej Encyklopedii Wisły i lektury biografii Henryka Reymana oraz obejrzenia niezliczonych zdjęć poświęconych Legendzie Wisły. Autorem jedynej pełnej biografii Henryka Reymana pt. "Z Białą Gwiazdą w sercu" jest Paweł Pierzchała, krakowski historyk i oddany kibic Białej Gwiazdy, współautor Internetowej Encyklopedii Wisły. O jego książce, której nie powinno zabraknąć w wiślackich domach, przeczytać możecie > tutaj.

Źródło: wislakrakow.com

Trener Maaskant ma małego Kazia

13. października 2011

W dniu wczorajszym szkoleniowiec Wisły Kraków ponownie został ojcem, na świat przyszedł drugi syn Roberta Maaskanta. Najmłodszy w rodzinie Maaskantów został nazwany trzema imionami - Maas Kaziu Flynn.

Serdecznie gratulujemy trenerowi i jego małżonce. Lijsbeth i maleństwu życzymy dużo zdrowia.

Źródło: wislakrakow.com

Frankowski: Zawsze sprawdzam, kiedy gramy z Wisłą

- Bardzo się cieszę, że kibice w Krakowie wreszcie doczekali się takiego stadionu. Nie tak dawno byłem zresztą na Reymonta i miałem okazję zobaczyć, jak wygląda widok z trybun. Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie wrażenie - mówi Tomasz Frankowski, piłkarz Jagiellonii Białystok, były gracz Wisły Kraków.

W sobotę zagra Pan kolejny raz przeciwko Wiśle. Serce zabije mocniej?
Oczywiście. Zawsze na początku sezonu patrzę w kalendarz, kiedy gramy z Wisłą, bo nie ukrywam, że są to dla mnie mecze wyjątkowe.

Tym razem będzie jeszcze bardziej wyjątkowo, bo nie dość, że będzie to pierwszy mecz przy całym otwartym stadionie, to jeszcze Wisła rozpoczyna akcję "Powrót Legend". Pierwszym uhonorowanym w ten sposób piłkarzem będzie Henryk Reyman. Liczy Pan, że kiedyś też znajdzie się w tym gronie?
A jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać wyróżnionym w ten sposób? Trzeba zakończyć piłkarską karierę? Do tego mam już blisko. Jeśli ktoś kiedyś uzna w Wiśle, że zasługuję na taki zaszczyt, będzie mi miło. Jeśli nie, trudno, co nie zmieni faktu, że to zawsze będzie klub bliski mojemu sercu. A jeśli chodzi o stadion, to bardzo się cieszę, że kibice w Krakowie wreszcie doczekali się takiego obiektu. Nie tak dawno byłem zresztą na Reymonta i miałem okazję zobaczyć, jak wygląda widok z trybun. Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie wrażenie.

Nie żałuje Pan, że za waszych czasów nie było w Krakowie takiego obiektu?
Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że mieliśmy fajny zespół, że kolekcjonowaliśmy tytuły dla Wisły i przede wszystkim z tego, że daliśmy ludziom mnóstwo radości naszą grą. A co do warunków, to takie były czasy. Henryk Reyman czy Kazimierz Kmiecik grali w swoich czasach pewnie w jeszcze gorszych, a jednak ludzie zawsze będą o nich pamiętać.

Skoro wspomniał Pan o Kazimierzu Kmieciku, to czy miał Pan już okazję z nim porozmawiać - po tym jak wyprzedził wielkiego poprzednika w klasyfikacji strzelców ekstraklasy?
Jeszcze nie było takiej okazji, ale być może będzie właśnie w najbliższą sobotę.

Gdzie jest kres Pańskiego wspinania się w klasyfikacji najlepszych snajperów ekstraklasy?
Na razie chcę strzelić jedną bramkę, dzięki której prześcignę Włodzimierza Lubańskiego, a później zobaczymy.

Przejdźmy do sobotniego meczu. Jakie to będzie spotkanie?
Dwóch drużyn, które w ostatnim czasie miały problemy i które będą chciały udowodnić, że kłopoty są już za nimi.

Po wygranej z Zagłębiem, wy akurat chyba macie już kryzys za sobą?
To się okaże dopiero w meczu z Wisłą.

Zgodzi się Pan z tezą, że obie drużyny największe problemy mają ostatnio z obroną?
Nie wydaje mi się, żeby Wisła miała z tym duży problem. Nie przypominam sobie, żeby krakowianie stracili w tym sezonie więcej niż dwie bramki w meczu.

Jak to nie? A w Enschede czy we wcześniejszych meczach pucharowych?
Nie ma co porównywać europejskich pucharów do ligi, bo to zupełnie inna półka.

A jaka jest przyczyna waszej gorszej gry w defensywie?
Odpowiedź kryje się w dwóch słowach - Grzegorz Sandomierski. Strata tak dobrego bramkarza wyraźnie wpłynęła na naszą postawę w obronie. Wystarczy popatrzeć na liczby, choćby z zeszłego sezonu i porównać je z tymi z obecnego.

Za to wzmocniliście atak. W Krakowie będzie Pan straszył Wisłę razem z Grzegorzem Rasiakiem?
Na razie ciągle trwa walka z czasem, bo jak nie było certyfikatu Grześka, tak nie ma. Może uda się tę sprawę załatwić wreszcie przed sobotą. W treningu Grzesiek prezentuje się dobrze, więc powinien być wzmocnieniem.

Odkąd Jagiellonia wróciła do ekstraklasy, zawsze grała z Wisłą otwarty futbol. W sobotę też tak będzie?
Lubimy tak grać, więc nic się nie zmieni. Wisła też lubi atakować, więc zapowiada się fajny mecz.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Robert Maaskant przed meczem z Jagiellonią

- Na otwarcie nowej trybuny czekaliśmy od dłuższego czasu. Miała być gotowa już przed rokiem, na meczu z Legią. Byłoby to wtedy fantastyczne wydarzenie i mecz. Teraz na otwarcie przyjdzie nam zagrać z Jagiellonią, a później z Fulham. Mam nadzieję, że wkrótce uda się nam zapełnić cały stadion. Czekam na ten moment. Będzie to jeden z najgłośniejszych stadionów na całym świecie. Nawet jeżeli jest to stadion na 33 tysiące, to nasi kibice potrafią być bardzo głośni. Mam nadzieję, że dużo osób przyjdzie na stadion, nie tylko na ten mecz, ale także na inne - mówił przed spotkaniem z Jagiellonią, który rozegrany zostanie na 33-tysięcznym obiekcie, trener Robert Maaskant.

Niestety "Biała Gwiazda" zagra w sobotę osłabiona. Poza absencjami Patryka Małeckiego i Maora Meliksona, wątpliwy jest też występ Marko Jovanovicia.

- Jeżeli chodzi o Marko, to jeszcze nie wiemy czy będzie mógł zagrać. Dzisiaj będzie ostateczny test. Nie trenował w środę i w czwartek, ale jeżeli dzisiaj będzie z nim wszystko OK, to znajdzie się kadrze meczowej - przyznał Maaskant.

Co z kolei ważne, w drużynie zaostrzy się rywalizacja w ataku, bo obok Dudu Bitona gotowy jest też Cwetan Genkow, a trener może pomału liczyć też na Rafała Boguskiego.

- Dudu Biton nie grał w meczu swojej reprezentacji i wraca w pełni formy. Genkow trenował przez cały tydzień, miał bardzo trudny trening we wtorek, w którym spisał się znakomicie. Muszę powiedzieć, że byłem nawet trochę zdziwiony tym, w jaki sposób wyleczył się z kontuzji. Jeżeli chodzi z kolei o Rafała Boguskiego, to zależy od niego, czy jutro zagra. Dzisiaj na treningu zostanie podjęta decyzja. Wygląda na to, że jest w stanie znaleźć się w meczowej 18-tce - powiedział trener.

Naprzeciwko naszym napastnikom stanie z kolei Tomasz Frankowski oraz... Grzegorz Rasiak, który niedawno dołączył do zespołu z Białegostoku.

- "Franek" to "cwany lis" - jak to się mówi w Polsce. Pamiętam mecz z wiosny, gdy nie strzelił karnego, ale w meczu w Białymstoku wykonał kawał dobrej roboty. Grzegorz Rasiak jeszcze nie jest do końca gotowy do gry, ale wszystko się może zmienić. Zobaczymy to dopiero godzinę przed meczem, czy zacznie ten mecz w pierwszej jedenastce. Jagiellonia to mocna drużyna, ale nie aż tak, jak w tamtym roku, bo opuścił ich bramkarz. Wszystko jednak zależy od nas, zresztą - gramy u siebie. To my musimy dyktować tempo, to my musimy prowadzić grę. Piłkarze są głodni gry, bo pauzowali przez dwa tygodnie - zdradza Maaskant.

Jagiellonia jest oczywiście inną drużyną, niż przed rokiem, gdy jesienią długo liderowała. Ma też innego trenera, którym po niepowodzeniach w europejskich pucharach jest Czesław Michniewicz.

- Każdy trener narzuca swój styl gry - uważa Maaskant. - Probierz chciał odejść, bo myślał, że jego rola w Jagiellonii jest już skończona. Teraz w kilku spotkaniach zaczynali mecz bardziej defensywnie, grali nawet w dziewięciu z tyłu. Zrobili parę zmian, jest to inna Jagiellonia, niż w tamtym roku. Oni dalej szukają dobrej formy. Obecnie jest to drużyna środka tabeli. W tamtym roku w tym czasie byli w czubie ligi i walczyli o mistrzostwo. Na ten moment nikt w Białymstoku nie myśli jednak o najwyższych pozycjach w tabeli - uważa trener Wisły.

Oczywiście dla Wisły ważnym tematem jest wciąż postawa naszej defensywy, która ostatnio nie ma najlepszych notowań.

- Rozmawialiśmy o tym. Najpierw powiem o błędach indywidualnych, z nimi są takie problemy, że nigdy nie wiadomo, kiedy się powtórzą. Gdy ktoś poślizgnie się, tak jak Osman Chávez w meczu z Odense, to może mieć problem. Drugą sprawą jest taktyka, to można kontrolować. To w jaki sposób się ze sobą współpracuje. Rozmawialiśmy o tym z piłkarzami i poprawiliśmy to. W meczu z Legią broniliśmy lepiej, niż w meczu z Ruchem. W spotkaniach z Odense i z Legią przegrywaliśmy i wtedy trzeba atakować. To jest najtrudniejszy sposób obrony, co nie jest łatwe. Trzeba być szybkim, mieć taktyczny zmysł. Możemy to poprawić. Przez pewien czas broniliśmy zresztą całkiem dobrze - zakończył trener.

Źródło: wislaportal.pl
Autor: Kamil

Czasami są ważniejsze sprawy niż piłka

- Teraz można sobie wyobrazić, że czasami są ważniejsze sprawy niż piłka - powiedział świeżo upieczony tata, jakim od środy jest trener krakowskiej Wisły, Robert Maaskant.

- Z dzieckiem wszystko jest w porządku, mieliśmy zresztą bardzo dobrego doktora. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, tym bardziej, że już jutro wracają do domu. Mam nadzieję, że będzie to świetny dzień - dodał trener Wisły. A zapytany, czy spodziewa się... "kołyski" od swoich podopiecznych, podczas meczu z Jagiellonią, odparł: - Wszystko zależy od piłkarzy. Gdy strzelimy gola, to... nie wiadomo jak będzie - mówił uśmiechnięty.

- To, że zostałem po raz drugi ojcem to jest coś najwspanialszego, co mogło się wydarzyć. Jednak w żaden sposób nie wpłynęło to na przygotowania do najbliższego meczu, trenowaliśmy bowiem tak, jak zwykle - dodał Maaskant.

Źródło: wislaportal.pl
Autor: Kamil