2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn 1:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 106: Linia 106:
'''Źródło:''' [http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
'''Źródło:''' [http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
'''Autor: Bartosz Karcz'''
'''Autor: Bartosz Karcz'''
 +
==Relacje z meczu==
 +
===WISLAKRAKOW.COM:===
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn drużyna.JPG|400px|right|thumb|Wyjściowa jedenastka Wisły<br><small>[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]</small>]]
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn goście.JPG|400px|right|thumb|Wyjściowa jedenastka Fulham<br><small>[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]</small>]]
 +
===WISLAPORTAL:===
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn Brud.JPG|400px|right|thumb|Daniel Brud i Aaron Hughes. <br><small>[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]</small>]]
 +
===GAZETA KRAKOWSKA: Mamy zwycięstwo! Wisła - Fulham 1:0 ===
 +
Wisła Kraków pokonała na swoim stadionie Fulham FC 1:0 (0:0) w meczu 3. kolejki fazy grupowej piłkarskiej Ligi Europejskiej. Zwycięską bramkę strzelił David Biton.
 +
Wisła Kraków pokonała przy ul. Reymonta przedstawiciela najlepszej ligi świata, londyński Fulham 1:0. To oznacza, że "Biała Gwiazda" ciągle ma realne szanse na wyjście z grupy K Ligi Europy. Musi tylko walczyć w taki sposób jak w czwartek.
 +
 +
Mecz dostarczył kibicom dużo emocji, a było w nim wszystko. Strzały, piękna bramka, żółte i czerwone kartki, a nawet awaria oświetlenia, która wydłużyła przerwę.
 +
 +
Robert Maaskant nie zdecydował się ostatecznie wystawić Juniora Diaza w środku pola. Kostarykanin zagrał na swojej nominalnej pozycji, lewej obronie, a w pomocy wystąpił Gervasio Nunez. Wisła zaczęła ostrożnie, jakby chciała sprawdzić, na ile groźny jest rywal z Londynu. Fulham tymczasem nie ruszył do szaleńczych ataków, choć w 6 min Sergieja Pareikę postraszył mocnym strzałem z dystansu Damien Duff.
 +
 +
Piłkarze z Anglii prezentowali się lepiej fizycznie, ale wiślacy nie pękali w twardych starciach. I co najważniejsze, krakowianie starali się też konstruować akcje ofensywne. Celował w tym, wyjątkowo żywotny Ivica Iliev. Właśnie po strzałach Serba było w początkowych minutach najgroźniej pod bramką Marka Schwarzera. Pierwszy strzał Ilieva bramkarz Fulham obronił, po drugim piłka zatrzymała się na poprzeczce.
 +
 +
Kolejne minuty to gra głównie w środku pola. Fulham próbował kilka razy przedostać się pod bramkę Wisły. Goście atakowali głównie lewą stroną "Białej Gwiazdy", gdzie Junior Diaz parę razy dał się ograć jak dziecko. Na szczęście bez konsekwencji. Generalnie jednak wiślacy mocno zwarli szyki i nie dopuścili do większego zagrożenia swojej bramki.
 +
 +
Z drugiej strony boiska znów najgroźniejszy był Iliev. W 20 min po akcji Serba i jego strzale piłka wylądowała na bocznej siatce, a siedem minut później strzał piłkarza Wisły obronił Schwarzer.
 +
W 29 min miała miejsce najbardziej kontrowersyjna sytuacja pierwszej połowy. W środku pola starli się Gervasio Nunez i Moussa Dembele. Piłkarz Fulham odepchnął wiślaka, a ten upadł na boisko niczym rażony gromem. Szwedzki sędzia zakwalifikował przewinienie jako faul bez piłki i wyrzucił Dembele z boiska.
 +
 +
Po tej sytuacji Wisła przejęła inicjatywę, ale nie była w stanie przeprowadzić akcji, która dałaby jej prowadzenie. W przerwie doszło do niecodziennej sytuacji. Część jupiterów na stadionie zgasła. Połowa boiska była przez to znacznie gorzej oświetlona i sędziowie w takiej sytuacji nie pozwoliliby na grę. Na szczęście usterkę dość szybko usunięto i jedynym problemem było to, że przerwa trwała około pół godziny.
 +
 +
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Wisły. Fulham sprawiał wrażenie zespołu, zadowoloneg z remisu. Goście nie forsowali specjalnie tempa, a momentami starali się nawet grę spowalniać. Ustawili też szczelny mur na swoim przedpolu, który wiślacy starali się kruszyć. Taką próbą było m.in. atomowe uderzenie Cezarego Wilka w 52 min z ponad 30 metrów, przy którym Schwarzer musiał się nieźle nagimnastykować.
 +
 +
Kruszenie muru efekt przyniosło wreszcie w 60 minucie, kiedy niezawodny David Biton mocnym strzałem zza pola karnego pokonał Schwarzera.
 +
 +
Po tym golu mecz nieco się ożywił, bo też szybciej zaczęli grać goście, którym zaczęło się spieszyć. Wiślakom wprost przeciwnie. Oni teraz zaczęli długo rozgrywać swoje akcje, zyskując cenne sekundy.
 +
 +
Końcówka meczu była dramatyczna, zwłaszcza że w 87 minucie po drugiej żółtej kartce boisko z czerwoną kartką opuścić musiał Osman Chavez. Wiślacy cofnęli się całym zespołem i dzielnie bronili nikłego prowadzenia. Fulham atakował, w pole karne krakowian przeniósł się nawet wielki jak dąb Brede Hangeland. Nic to nie dało. Wisła "dowiozła" prowadzenie do końca i pierwszy raz w historii pokonała w europejskich pucharach zespół rodem z ojczyzny futbolu.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
 +
'''Autor: Bartosz Karcz'''
 +
 +
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==
 +
===Robert Maaskant, trener Wisły===
 +
- Myślę, że to był dzisiaj dobry mecz, mimo że brakowało nam pięciu zawodników. Przyzwyczajam się jednak już do tej sytuacji. Jeżeli chodzi o nasza grę, to była mniej otwarta, niż w poprzednich meczach, ale było tak dlatego, że potrzebowaliśmy dzisiaj dobrego wyniku. Jeszcze, gdy graliśmy w pełnych składach stworzylismy kilka groźnych sytuacji. Oczywiście Fulham ułatwiło nam trochę zadanie i po czerwonej kartce zdominowaliśmy spotkanie - mówił po meczu z Fulham trener Robert Maaskant.
 +
 +
- W II połowie zagraliśmy wyżej pressingiem i czekaliśmy na nasze szanse. Dudu Biton potwierdził swoją wartość, strzelając fantastyczną bramkę. Daniel Brud i Michał Czekaj otrzymali dzisiaj szanse, ale nie planowaliśmy tego, po wydarzeniach z zeszłego weekendu, po okrzykach jakie pojawiły się na trybunach. Dla tych młodych zawodników gra w Lidze Europejskiej to duży plus i przyczyni się to do ich rozwoju - dodał Maaskant.
 +
 +
- Patrząc na budżety klubów - Fulham to znacznie silniejsza drużyna, ale należy też pamiętać o tym, że nawet przed czerwona kartką mieliśmy swoje sytuacje. Byliśmy dzisiaj zespołem lepszym - uważa trener Wisły.
 +
 +
Po tych komentarzach Maaskant został zapytany o to, czy potwierdza opinię trenera Fulham, Martina Jola, że już wcześniej Osman Chávez powinien opuścić boisko.
 +
 +
- Osman preferuje ostre wejścia i trochę obawiałem się po tej wczesnej żółtej kartce, że może nie dokończyć meczu. Dlatego czekałem z trzecią zmianą. Natomiast jeżeli chodzi o ten, rzekomy faul, to był o w stylu angielskim, a graliśmy przecież z drużyną angielską - powiedział Maaskant.
 +
 +
- Nie przejmujemy się zbytnio krytyką. Mamy problemy z kontuzjami i nie popadamy w panikę. Mamy obraną drogę i realizujemy ja krok po kroku. Rozumiemy tę krytykę, bo to też państwa zadanie. Zrobiliśmy dzisiaj to co do nas należało. Wciąż liczymy się w walce o awans. Skoro Odense przegrało 1-4 z Twente, to tym bardziej nastepny mecz będzie miał duże znaczenie. Niemniej jednak mamy jeszcze trzy spotkania do zgrania i wszystkie je możemy wygrać. Nie będzie to łatwe zadanie, ale nie jest ono niemożliwe - zakończył opiekun Wisły.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']<br>
 +
'''Autor: AdamG'''
 +
 +
===Martin Jol, trener Fulham===
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn Jol.JPG|200px|right|thumb|Martin Jol, trener Fulham<br><small>[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]</small>]]
 +
- Wydaje się, że przed tym jak dostaliśmy czerwoną kartką kontrolowaliśmy w tym meczu grę. Ustalaliśmy tempo gry. Mieliśmy przed nią też lepsze posiadanie piłki. Ona utrudniła postawę mojego zespołu, a Wisła grając w przewadze poczuła się pewniej. Nie ma co komentować późniejszych decyzji sędziego - mówił na pomeczowej konferencji prasowej opiekun Fulham FC, Martin Jol. Jak się jednak okazało, szef angielskiego zespołu i tak skupił się na sędziach.
 +
 +
Choć przyznać trzeba, że głównie o decyzje Szweda, Martina Hanssona, był pytany.
 +
 +
- To sędzia podejmuje decyzje i musisz się z nimi zgodzić. Moim zdaniem Osman Chávez powinien wcześniej dostać drugą żółtą kartkę, po tym jak na skrzydle powstrzymywał jednego z naszych zawodników, gdy ciągnął go za koszulkę. Jego fauli było zresztą znacznie więcej i trwało to dość długo, zanim zobaczył drugi żółty kartonik. Ale nie jest w naszym stylu narzekać po otrzymaniu czerwonej kartki. A sama sytuacja z nią? Mój zawodnik rzeczywiście odepchnął rywala, ale zrobił to lekko w ramię nic więcej, a trzeba pamiętać, że wcześniej został kopnięty. Taka jest piłka. Oczywiście nasz zawodnik nie powinien tak się zachowywać, ale trzeba widzieć całą sytuację i taka kara była dla nas trudna do zaakceptowania - mówił Jol, który - co ciekawe - dodał jednocześnie, że Fulham powinno mieć rzut karny. - Powinniśmy mieć rzut karny, trudno - stwierdził holenderski opiekun Fulham.
 +
 +
- Kontuzja wyeliminowała z dalszej gry Orlando Sá. Jest to dla nas ważny zawodnik i mam nadzieję, że nie stało mu się nic groźnego, co uniemożliwiłoby mu wzięcie udziału w spotkaniu ligowym w najbliższy weekend - dodał ponadto Jol.
 +
 +
- Zawsze są drobne sytuacje, które decydują o wyniku meczu, a dziś nie ułożyły się one po naszej myśli i dlatego jest taki rezultat. Teraz zagramy u siebie i postaramy się wyrównać rachunki - zakończył menedżer Fulham.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
 +
==Pomeczowe wypowiedzi zawodników==
 +
===Cezary Wilk, pomocnik Wisły===
 +
===Łukasz Garguła, pomocnik Wisły===
 +
===Dudu Biton, napastnik Wisły===
 +
===Ivica Iliev, pomocnik Wisły===
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn Ivica.JPG|400px|right|thumb|Ivica Iliev<br><small>[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]</small>]]
 +
- Trener powiedział nam przed meczem bardzo ważną rzecz. Jeśli wszyscy w Krakowie wspominają wygraną z Parmą w europejskich pucharach, tak wiele lat temu, dziś musimy pokazać coś nowego. Napisać nową historię - powiedział po zwycięstwie nad Fulham pomocnik Wisły, Ivica Iliev. Serb sam nie wpisał się tego dnia na listę strzelców, choć tylko w pierwszej połowie nękał Marka Schwarzera aż czterokrotnie.
 +
 +
- Po czerwonej kartce na pewno grało nam się łatwiej, choć już w pierwszych trzydziestu minutach mieliśmy kilka świetnych okazji. Wszyscy mówią, że Fulham zagrało źle. A dlaczego nie, że to Wisła zagrała dobrze? Powiecie, że grali bez trzech podstawowych piłkarzy? My graliśmy bez pięciu – przekonywał dziennikarzy, którzy w ostatnich tygodniach nie szczędzili Wiśle słów krytyki.
 +
 +
- Uważam, że ten zespół ma charakter i ducha walki. W ostatnim miesiącu media bardzo dużo pisały o naszej słabej grze. A ja uważam, że bardzo słaby mecz był tak naprawdę jeden – u siebie przeciwko Odense. Zobaczmy, APOEL gra dziś w bardzo silnej grupie Ligi Mistrzów i w każdym spotkaniu zdobywa punkty. Twente to jeden z najlepszych zespołów w Holandii, może ograć każdego. Przez ten miesiąc nic się nie zmieniło, nadal mamy dobrych zawodników – kontynuował Iliev.
 +
 +
Jego zdaniem, kolejny mecz w Londynie będzie kluczowym, decydującym o kwestii awansu do dalszej fazy. Odniósł się także do pracy sędziego, który wyraźnie szanował dziś nogi piłkarzy i rozdawał żółte i czerwone kartki. - W Ekstraklasie w każdym meczu jest walka, obrońcy kopią po nogach i nikt nie chroni napastników. Dziś widzieliśmy, jak w Europie sędzia reaguje po bardziej brutalnych faulach – stwierdził.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
 +
==Ciekawostki==
 +
===Michał Czekaj zadebiutował w Lidze Europy===
 +
19-letni obrońca Wisły w 90. minucie zmienił Andraża Kirma w pojedynku z Fulham FC. - Moja zmiana była wymuszona czerwoną kartką Chaveza, ale cieszę się, że wszedłem chociaż na te dwie minuty i mogłem zadebiutować w Pucharze UEFA - przyznał po spotkaniu Michał Czekaj.
 +
 +
Grę w Europie rozpoczął zwycięstwem - Wisła zdobyła swe pierwsze punkty w fazie grupowej i po raz pierwszy w historii ograła angielski klub. - Mieliśmy cięższy okres - dwie porażki w pucharze, dlatego teraz bardzo się cieszymy. Dobrze, że udało nam przełamać się w fazie grupowej. Mam nadzieję, że w lidze będą już zwycięstwa pod rząd.
 +
 +
Trener zareagował pozytywnie na prośby kibiców - z ławki weszli na boisko sami Polacy. - Cieszę się, że kibice chcą, aby w Wiśle grali Polacy i to też ci młodzi. O ich poparciu słyszałem od znajomych, bo w trakcie meczu byłem już w Białymstoku, gdzie grały zespoły Młodej Ekstraklasy.
 +
 +
Trener Maaskant tłumaczył, że we wcześniejszym desygnowaniu Czekaja do gry przeszkodziła jego kontuzja. - Na zgrupowaniu kadry naderwałem więzadła w stawie skokowym i miałem 4-5 tygodni przerwy, ale już jest wszystko dobrze - zapewnia obrońca.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']<br>
 +
'''Autor: Nikol'''
 +
 +
===Oto tajemnica dobrej gry Ilieva===
 +
Ivica Iliev rozegrał bardzo dobry mecz z Fulham Londyn. Serb od początku był jednym z najlepszych zawodników na boisku i często nękał obronę rywala. Po zakończeniu spotkania zapytaliśmy piłkarza pół żartem, pół serio, co zjadł przed meczem, że tak dobrze się prezentował.
 +
 +
- Wszystko dzięki naszemu masażyście, Zbyszkowi - odparł z uśmiechem Iliev. - Już przed meczem z Jagiellonią przygotował dla mnie specjalny program. Teraz powtórzyliśmy to i przyniosło efekt. Nie zdradzę jednak, na czym to wszystko polega, bo to nasza tajemnica. Najważniejsze, że przynosi skutki i będziemy to stosować również przed następnymi meczami.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
 +
'''Autor: Bartosz Karcz'''
 +
 +
===Awaria podczas meczu Wisły===
 +
W przerwie czwartkowego meczu Wisły z Fulham doszło do niecodziennej sytuacji. Na stadionie zgasła część jupiterów. Jak się okazuje wszystko przez spięcie, do którego doszło w aparaturze odpowiedzialnej za oświetlenie.
 +
 +
Na stadionie Wisły, zgodnie z przepisami, w razie awarii oświetlenie powinno przełączyć się automatycznie na zasilanie awaryjne. System był testowany wiele razy i działał bez zarzutów. Niestety, pech polegał na tym, że w czwartek do spięcia doszło akurat w miejscu automatycznego przełącznika, który po prostu się spalił.
 +
 +
Elektrycy musieli więc ręcznie przełączyć zasilanie na agregat prądotwórczy, który spala - bagatela - 300 litrów paliwa na godzinę. Czasu nie było za wiele, bo gdyby awaria potrwała dłużej niż piętnaście minut mecz zostałby przerwany i dokończony w piątek. Na szczęście w 13 minucie od momentu awarii jupitery zapaliły się na nowo i można było dokończyć grę w normalnym terminie.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.gazetakrakowska.pl '''gazetakrakowska.pl''']<br>
 +
'''Autor: Bartosz Karcz'''
 +
 +
===Chavez nie zagra w Londynie===
 +
Osman Chavez kolekcjonuje żółte kartoniki. Wiślacki stoper był karany w każdym z dotychczasowych spotkań Ligi Europy. W połowie września otrzymał pierwsze upomnienie, gdy na Reymonta zawitało Odense, dwa tygodnie później został ukarany w Holandii po uderzeniu w głowę de Jonga. Dzisiaj otrzymał aż dwie żółte kartki, w konsekwencji czego nie tylko wyleciał z boiska na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu, ale także nie będzie mógł zagrać w rewanżowym spotkaniu, które czeka nas za dwa tygodnie na Craven Cottage.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']<br>
 +
'''Autor: Nikol'''
 +
 +
==Statystyki==
 +
==Video==
 +
==Kibicowsko==
 +
===Najwspanialszy klub na świecie===
 +
Nie do końca wiem czy wiem dlaczego, ale dzisiejszy mecz przypomniał mi nieco dawniejsze czasy. Kilka lat temu, na mało nowoczesnym i mogącym pomieścić mniej kibiców stadionie, także wieszaliśmy wiele flag, przyjmowaliśmy kibiców gości, zajmowaliśmy trybuny po obu stronach boiska, a w młynie dopiero zaczynały pojawiać się flagi na kijach.
 +
 +
Spotkanie z Fulham nie przyciągnęło kompletu kibiców, spore połacie krzesełek świeciły pustkami, ale mimo wszystko w ten czwartkowy wieczór na Reymonta zjawiło się ponad 16,5 tysiąca sympatyków Białej Gwiazdy. Na trybunie północnej machano dziesiątkami flag sławiącymi trzy najpiękniejsze barwy. Kibice z trybuny południowej często włączali się do dopingu, a kilkakrotnie śpiewał na stojąco dokładnie calutki stadion.
 +
 +
"Wisełko wygraj mecz...!" - melodyjnie śpiewali kibice z wszystkich sektorów dumnie unosząc szale nad głowami. Podobnie było oczywiście przy hymnie czy pieśni "Wisła to jest potęga!", najpiękniej jednak niosło się nad boiskiem, a pewnie też i nad Błoniami, "Najwspanialszy klub na świecie".
 +
 +
Płoty wypełniły się trójkolorowymi flagami. Wisiały: Towarzystwo Sportowe, Wisła Sharks, Nieobliczalni, White Star Power, Reyman, Tylko przed Bogiem, PDW oraz osiedlowe i fanklubowe: Olkusz, Prądnik Biały, Bronowice, Przemyśl, Qrdwanów, Nowa Huta, Krowodrza, Gdynia, a także lechijne Przymorze, Oliwa i płótno Śląska. Dekoracja była piękna.
 +
 +
Podobnie jak wspólna radość kibiców i piłkarzy po końcowym gwizdku. Zawodnicy, jak zwykle po zwycięstwie, rozpoczęli rundę honorową od trybuny północnej. Najpierw skakali i klaskali w rytm śpiewu kibiców, później zostali dopuszczeni do głosu i wznieśli tradycyjny okrzyk. W ten sam sposób podziękowali także trybunie południowej, a oklaskami wszystkim kibicom zebranym na pozostałych sektorach.
 +
 +
Magicznym miejscem jest nasz stadion, niezapomnianą atmosferę tworzą na nim fani krakowskiej Wisły, którzy potrafią przemienić w święto nawet pozornie szary, chłodny i marudny dzień.
 +
 +
 +
"Najwspanialszy klub na świecie co kibiców mnóstwo ma
 +
Każdy kibic wie, że przecież to jest nasza Wisełka.
 +
Strzelaj bramki, by mecz wygrać, aby punkty zdobywać,
 +
aby mistrzem Polski była nasza krakowska Wisła!
 +
My kibice pomożemy! Mistrza Polski zdobędziemy,
 +
ani Legia, nie Zagłębie, tylko Wisła mistrzem będzie!"
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']<br>
 +
'''Autor: Nikol'''
 +
 +
===Zdjęcia===
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn kibice3.JPG|400px|left|thumb|Kibice Wisły.<br><small>[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]</small>]]
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn kibice.JPG|400px|left|thumb|Kibice Wisły.<br><small>[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]</small>]]
 +
[[Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn kibice2.JPG|400px|left|thumb|Piękniejsza część trybun.<br><small>[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]</small>]]
[[Kategoria:Liga Europy 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Liga Europy 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2011/2012 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Fulham Londyn]]
[[Kategoria:Fulham Londyn]]

Wersja z dnia 08:15, 22 paź 2011

2011.10.20, Liga Europy, 3. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 19:00, czwartek
Wisła Kraków 1:0 (0:0) Fulham Londyn
widzów: 16.517
sędzia: Martin Hansson (Szwecja)
Bramki
David Biton 60' 1:0
Wisła Kraków
4-3-3
Sergei Pareiko
Michael Lamey
Kew Jaliens
Grafika:Zk.jpg Grafika:Zk.jpg Grafika:Cz.jpg 87' Osman Chavez
Junior Diaz
Cezary Wilk
Gervasio Nunez
Łukasz Garguła Grafika:Zmiana.PNG (79' Daniel Brud)
Andraż Kirm Grafika:Zmiana.PNG (90' Michał Czekaj)
David Biton
Grafika:Zk.jpg Ivica Iliev Grafika:Zmiana.PNG (86' Rafał Boguski)

trener: Robert Maaskant
Fulham Londyn
4-4-2
Mark Schwarzer
Stephen Kelly
Brede Hangeland
Aaron Hughes
Matthiew Briggs Grafika:Zmiana.PNG (88' Kerim Frei)
Damien Duff
Marcel Gecov Grafika:Zmiana.PNG (75' Steve Sidwell)
Dickson Etuhu
Orlando Sa Grafika:Zmiana.PNG (58' Pajtim Kasami)
Moussa Dembele 29' Grafika:Cz.jpg
Andrew Johnson

trener: Martin Jol
Z powodu awarii oświetlenia, przerwa trwała 30 min.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy
Bilet meczowy
Bilet meczowy - rewers
Bilet meczowy - rewers

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Krótka historia spotkań z Anglikami

W swej piłkarskiej historii ekipa Białej Gwiazdy nieczęsto trafiała na angielskich rywali. Pierwsza taka konfrontacja miała miejsce zaledwie pięć lat temu.

Sezon 2006/2007 wiślacy rozpoczynali w roli wicemistrzów Polski, co dawało im start w Pucharze UEFA od II rundy eliminacyjnej. Podopieczni Dana Petrescu wyeliminowali SV Mattersburg, a drużyna prowadzona przez Dragomira Okukę rozprawiła się z Iraklisem Saloniki i awansowała do fazy grupowej Pucharu UEFA, w której trafiła m.in. właśnie na ekipę z Anglii.

Ówczesna formuła fazy grupowej zakładała tylko po jednej konfrontacji pomiędzy poszczególnymi drużynami, a terminarz wskazał, że miejscem meczu z Blackburn Rovers będzie Kraków. 19 października, grając przy Reymonta, wiślacy objęli prowadzenie w 28 minucie za sprawą bramki Mauro Cantoro i na przerwę schodzili z korzystnym wynikiem. W drugiej części gry Savage i Bentley przesądzili o losach tego meczu, w wyniku czego Wisła nie zdobyła swych pierwszych punktów w fazie grupowej. Blackburn okazało się zwycięzcą grupy, ale w kolejnej fazie uznało wyższość Bayeru Leverkusen.

Dwa lata później, Wisła odpadła z Ligi Mistrzów po konfrontacji z Barceloną i trafiła do I rundy Pucharu UEFA, w której los skojarzył ją z Tottenhamem Hotspur. Wreszcie nadarzyła się okazja, by wiślacy pojechali do Anglii. Wstydu tam nie przynieśli, ale finalnie przegrali 2:1. Choć Wisła zdobyła jedną bramkę (autorstwa Tomka Jirsaka), wracała do kraju z poczuciem niedosytu - Tottenham wcale nie był znacznie mocniejszy.

Niestety rewanż rozwiał wiślackie marzenia o awansie. Remisowy rezultat utrzymywał się już do przerwy, później samobójcze trafienie oddał Arek Głowacki. Do wyrównania doprowadził Paweł Brożek, ale Wisła nie zdołała wygrać w końcówce i odpadła z rywalizacji.

Nadal więc czekamy na pierwsze zwycięstwo naszej drużyny w konfrontacji z angielskim rywalem.

Źródło: wislakrakow.com

Pokazały koszykarki jak zwyciężać można. Przed meczem Wisła - Fulham

Przed nami kolejne piłkarskie pucharowe emocje i miejmy nadzieję, że po dwóch porażkach - tym razem tych będzie o wiele więcej w pozytywnych rozmiarach. Czy jednak nie jest to aby zbyt optymistyczna teza - zapytacie? Na pewno byłaby i to aż nadto, ale po środowym sukcesie naszych koszykarek, które wygrały mecz na parkiecie aktualnych wicemistrzyń Euroligi, chyba nic nie jest tak naprawdę do końca niemożliwe...

Mieli bowiem w środę kibice Wisły odrobinę radości podniesionych z parkietu i kto wie - może podobne czekają nas w czwartek wydarte z zielonej murawy?

Fulham bowiem to nie jest zespół z super topowej półki i choć jest mocny i solidny i aby taki ograć - trzeba byłoby wznieść się na wyżyny umiejętności - to jednak widać, że londyńczycy lekceważą przed tym meczem Wisłę. Bo jak inaczej odbierać zostawienie w Anglii - dla odpoczynku - Boby'ego Zamory, czy Clinta Dempseya? Nawet oczywiście bez nich i mając takie gwiazdy w składzie jak John Arne Riise, czy Damien Duff, nie mówiąc już o bramkostrzelnym Andy'm Johnsonie - to Fulham jest faworytem, ale też chyba nikt i nic nie odbiera nam prawo wierzyć w niespodziankę? Nawet jeśli w naszym składzie zabraknie kilku kontuzjowanych graczy?

Ten fakt spędza sen z powiek kibicom oraz wiślackim trenerom, ale też po kilku ostatnich niepowodzeniach odrobina radości należy się też fanom, którzy zjawią się na stadionie, aby wspierać nasz zespół?!

Miejmy więc nadzieję, że czeka nas piłkarski rarytas, bo też samo goszczenie drużyny prosto z Premiership takim jest. Może zaś też przed nami podobne miłe zaskoczenie, jak po meczy wspomnianych koszykarek? I tego Wam i sobie życzę!

Źródło: wislaportal.pl

Martin Jol: - Mamy kim zastąpić nieobecnych

- Zostawiłem w kraju Bobby’ego Zamorę - to dla nas bardzo ważny zawodnik i pozwoliłem mu skupić się na naszym kolejnym meczu. Danny Murphy jest kontuzjowany, a Clint Dempsey rozegrał dużo meczów w tym reprezentacyjnych w USA - mówił o swoich nieobecnych, którzy nie zagrają przeciwko Wiśle trener Fulham FC, Martin Jol. - Nie widzę jednak w tym problemu, bo mamy zawodników, którzy godnie ich zastąpią - a jednym z nich jest Damien Duff - dodał Jol.

Opiekun Fulham o Wiśle nie mówił zbyt wiele, odniósł się tylko do krytyki, jaka spadła na zespół "Białej Gwiazdy".

- Wisłę dopadła krytyka, bo gra co 3-4 dni, a to trudne - zwłaszcza jeśli gra się na wyjeździe, tak jak Wisła - najpierw w Enschede, a potem z Legią. Zespoły, które grają w Europie, muszą sobie jednak z tym radzić - przyznał Jol, który chwalił swojego kolegę po fachu z Wisły.

- Robert Maaskant zaczynał pracę jako jeden z najmłodszych trenerów w Holandii. Już wówczas odnosił sukcesy i był nazywany "arcyksięciem" - jeśli chodzi o piłkę holenderską. I te sukcesy ma nadal - przyznał menedżer Fulham.

Źródło: wislaportal.pl
Autor: AdamG

Wisła.TV: Robert Maaskant przed meczem z Fulham (video)

19. października 2011

W przeddzień trzeciego grupowego meczu Wisły w Lidze Europy trener Maaskant spotkał się z krakowskimi i przybyłymi z Londynu dziennikarzami. - Jeśli nie wygramy, będzie nam bardzo trudno awansować do następnej rundy. Zdobycie ośmiu, dziewięciu punktów w grupie złożonej z tak wyrównanych zespołów może jeszcze zapewnić przejście dalej, ale porażka we wszystkich spotkaniach pierwszej serii na pewno nam tego nie ułatwi – przyznał na wstępie Holender.

- Fulham to silny, doświadczony przeciwnik. Widać to między innymi po wieku poszczególnych piłkarzy. Na pewno czeka nas trudny mecz. Fulham z całą pewnością jest najmocniejszym kadrowo zespołem w grupie, chociaż trzeba pamiętać, że stracił w tym sezonie już wiele punktów w lidze. Jutro przekonamy się, który obraz tej drużyny zobaczymy – analizował Maaskant.

Bardzo szybko uciął spekulacje na temat ustawienia zespołu, nie zamierzając uchylać rąbka tajemnicy.

Jaki plan przygotował na jutrzejszy mecz? – Plan zawsze jest taki sam. Strzelić jedną bramkę więcej od rywala – odparł żwawo Maaskant. Po czym zaraz dodał: - W ostatnich ośmiu spotkaniach Fulham wiele razy zmieniało wyjściową jedenastkę. Zwykle powtarzało się najwyżej pięciu zawodników. Nie mamy pewności na przykład czy będzie mógł zagrać Dembele.

Ze zdziwieniem przyjął informację o spodziewanej frekwencji, która może nie przekroczyć nawet 20 tysięcy widzów. - Z całą pewnością sytuacja byłaby inna, gdybyśmy wygrali dwa pierwsze mecze. W całej Polsce było chyba zbyt duże rozczarowanie faktem odpadnięcia z Ligi Mistrzów, które przysłoniło wszystkim radość z możliwości gry w Europie. To mecze, podczas których stadion powinien się zapełniać do ostatniego miejsca. Jeśli przyjdzie tylko 15 tysięcy na pewno będę trochę rozczarowany – stwierdził.

Wziął także w obronę dwójkę rodaków, krytykowanych za ostatnie występy: Kewa Jaliensa i Michaela Lameya. - Rozmawiałem z nimi, wyjaśniałem sytuację. Obaj zdają sobie sprawę, że popełnili ostatnio trochę błędów. Kew Jaliens przed rokiem znacząco przyczynił się do zdobycia mistrzostwa. Także dzięki jego osobowości, charakterowi. Lameya ściągaliśmy jako gracza doświadczonego, na początku sezonu grał bardzo dobrze. Oczywiście, wciąż zdarzają mu się błędy. Obaj wiedzą, że są w stanie zagrać lepiej i będą chcieli to pokazać, nawet jeśli w tej chwili nie dostają od kibiców wsparcia. Poza tym, jeśli chodzi o pozycję prawego obrońcy, m.in. z powodu kontuzji, nie mamy w tym momencie innej alternatywy…

VIDEO (konferencja prasowa z udziałem R.Maaskanta i A.Kirma

Źródło: wislakrakow.com

Wisła Kraków - Fulham: wiślacy muszą zagrać na full

Po dwóch porażkach w Lidze Europy, dzisiaj Wisła staje przed ostatnią szansą, żeby włączyć się w walkę o wyjście z grupy. Jeśli mistrzowie Polski chcą myśleć o przedłużeniu swojej przygody z europejskimi pucharami do wiosny, muszą w czwartek pokonać londyński Fulham. Początek meczu o godz. 19.

Trener Wisły Robert Maaskant zdaje sobie sprawę z tego, o jaką stawkę będą grali dzisiaj jego podopieczni. - Jeśli nie wygramy, to będzie bardzo ciężko wyjść z grupy - mówi Holender. - Przy tak wyrównanej grupie do awansu może wystarczyć osiem, dziewięć punktów.

Prawda jest jednak również taka, że jeśli nie wygrywa się choć jednego z pierwszych trzech spotkań, to trudno myśleć o awansie.

Maaskant zagra przeciwko kolejnemu po Co Adriaanse z Twente, holenderskiemu trenerowi. Fulham prowadzi bowiem Martin Jol. - To miłe uczucie, kiedy w jednej grupie pracuje aż trzech Holendrów - śmieje się szkoleniowiec Wisły. - Fulham to bardzo doświadczony zespół, choć ciężko go rozpracować, bo zachodzą tam ciągle zmiany w składzie.

Wisła ma cały czas problemy kadrowe. Z powodu kontuzji nie może grać pięciu zawodników: Maor Melikson, Patryk Małecki, Radosław Sobolewski, Marko Jovanović oraz Gordan Bunoza. Maaskant musi szukać innych rozwiązań. To dlatego dzisiaj najprawdopodobniej w środku pola zobaczymy Juniora Diaza obok Cezarego Wilka, a za rozgrywanie w największym stopniu odpowiedzialny będzie Łukasz Garguła. Ten ostatni z optymizmem podchodzi do sprawy: - Jesteśmy naładowani i każdy z nas z optymizmem podchodzi do tego spotkania. Ja też walczę o miejsce w składzie.

W obronie ponownie zagrają Michael Lamey i Kew Jaliens, pod adresem których padło ostatnio sporo ostrych słów krytyki. Również ze strony kibiców. Maaskant przyznał wczoraj, że rozmawiał na ten temat z zawodnikami. - Starałem im się wytłumaczyć, że te głosy biorą się stąd, że w ostatnim czasie nie spełniali pokładanych w nich nadziei - mówi szkoleniowiec. - Chcę jednak przypomnieć, że Jaliens nie jest tutaj od wczoraj i miał duży wkład w wywalczenie tytułu mistrza Polski, a swoją osobowością bardzo pomaga drużynie na boisku. W ostatnim czasie popełnił trochę więcej błędów, ale to nie może go przekreślać. Z Lameyem sytuacja jest taka, że w tym momencie jest naszym jedynym, zdrowym prawym obrońcą.

Fulham do Krakowa nie przyjechał w pełnym składzie. Z różnych powodów Martin Jol zostawił w Londynie trzech ważnych piłkarzy. - Dany Murphy jest kontuzjowany. Clint Dempsey grał ostatnio dużo meczów i chcę, żeby odpoczął. Bobby Zamora ma koncentrować się na meczu z Evertonem - tłumaczył Jol.

Holenderski szkoleniowiec wykazał się natomiast niezłą znajomością Wisły, bo pytany, co sądzi o rywalu, na którego w Polsce spadło ostatnio sporo krytyki, odparł: -To nie jest łatwe grać mecz w europejskich pucharach na wyjeździe, a później ciężki wyjazd w swojej lidze - mówi Jol. - Tak było w przypadku Wisły gdy po meczu z Twente musiała jechać na spotkanie z Legią.

Na razie Wisła musi poradzić sobie z własnymi problemami. Musi zagrać na full i pokonać Fulham. Tylko wtedy przedłuży swoje szanse na zrobienie czegoś więcej w LE niż tylko rozegranie sześciu meczów w grupie.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Relacje z meczu

WISLAKRAKOW.COM:

Wyjściowa jedenastka Wisły[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Wyjściowa jedenastka Wisły
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Wyjściowa jedenastka Fulham[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]
Wyjściowa jedenastka Fulham
[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]

WISLAPORTAL:

Daniel Brud i Aaron Hughes. [Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Daniel Brud i Aaron Hughes.
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]

GAZETA KRAKOWSKA: Mamy zwycięstwo! Wisła - Fulham 1:0

Wisła Kraków pokonała na swoim stadionie Fulham FC 1:0 (0:0) w meczu 3. kolejki fazy grupowej piłkarskiej Ligi Europejskiej. Zwycięską bramkę strzelił David Biton.

Wisła Kraków pokonała przy ul. Reymonta przedstawiciela najlepszej ligi świata, londyński Fulham 1:0. To oznacza, że "Biała Gwiazda" ciągle ma realne szanse na wyjście z grupy K Ligi Europy. Musi tylko walczyć w taki sposób jak w czwartek.

Mecz dostarczył kibicom dużo emocji, a było w nim wszystko. Strzały, piękna bramka, żółte i czerwone kartki, a nawet awaria oświetlenia, która wydłużyła przerwę.

Robert Maaskant nie zdecydował się ostatecznie wystawić Juniora Diaza w środku pola. Kostarykanin zagrał na swojej nominalnej pozycji, lewej obronie, a w pomocy wystąpił Gervasio Nunez. Wisła zaczęła ostrożnie, jakby chciała sprawdzić, na ile groźny jest rywal z Londynu. Fulham tymczasem nie ruszył do szaleńczych ataków, choć w 6 min Sergieja Pareikę postraszył mocnym strzałem z dystansu Damien Duff.

Piłkarze z Anglii prezentowali się lepiej fizycznie, ale wiślacy nie pękali w twardych starciach. I co najważniejsze, krakowianie starali się też konstruować akcje ofensywne. Celował w tym, wyjątkowo żywotny Ivica Iliev. Właśnie po strzałach Serba było w początkowych minutach najgroźniej pod bramką Marka Schwarzera. Pierwszy strzał Ilieva bramkarz Fulham obronił, po drugim piłka zatrzymała się na poprzeczce.

Kolejne minuty to gra głównie w środku pola. Fulham próbował kilka razy przedostać się pod bramkę Wisły. Goście atakowali głównie lewą stroną "Białej Gwiazdy", gdzie Junior Diaz parę razy dał się ograć jak dziecko. Na szczęście bez konsekwencji. Generalnie jednak wiślacy mocno zwarli szyki i nie dopuścili do większego zagrożenia swojej bramki.

Z drugiej strony boiska znów najgroźniejszy był Iliev. W 20 min po akcji Serba i jego strzale piłka wylądowała na bocznej siatce, a siedem minut później strzał piłkarza Wisły obronił Schwarzer. W 29 min miała miejsce najbardziej kontrowersyjna sytuacja pierwszej połowy. W środku pola starli się Gervasio Nunez i Moussa Dembele. Piłkarz Fulham odepchnął wiślaka, a ten upadł na boisko niczym rażony gromem. Szwedzki sędzia zakwalifikował przewinienie jako faul bez piłki i wyrzucił Dembele z boiska.

Po tej sytuacji Wisła przejęła inicjatywę, ale nie była w stanie przeprowadzić akcji, która dałaby jej prowadzenie. W przerwie doszło do niecodziennej sytuacji. Część jupiterów na stadionie zgasła. Połowa boiska była przez to znacznie gorzej oświetlona i sędziowie w takiej sytuacji nie pozwoliliby na grę. Na szczęście usterkę dość szybko usunięto i jedynym problemem było to, że przerwa trwała około pół godziny.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków Wisły. Fulham sprawiał wrażenie zespołu, zadowoloneg z remisu. Goście nie forsowali specjalnie tempa, a momentami starali się nawet grę spowalniać. Ustawili też szczelny mur na swoim przedpolu, który wiślacy starali się kruszyć. Taką próbą było m.in. atomowe uderzenie Cezarego Wilka w 52 min z ponad 30 metrów, przy którym Schwarzer musiał się nieźle nagimnastykować.

Kruszenie muru efekt przyniosło wreszcie w 60 minucie, kiedy niezawodny David Biton mocnym strzałem zza pola karnego pokonał Schwarzera.

Po tym golu mecz nieco się ożywił, bo też szybciej zaczęli grać goście, którym zaczęło się spieszyć. Wiślakom wprost przeciwnie. Oni teraz zaczęli długo rozgrywać swoje akcje, zyskując cenne sekundy.

Końcówka meczu była dramatyczna, zwłaszcza że w 87 minucie po drugiej żółtej kartce boisko z czerwoną kartką opuścić musiał Osman Chavez. Wiślacy cofnęli się całym zespołem i dzielnie bronili nikłego prowadzenia. Fulham atakował, w pole karne krakowian przeniósł się nawet wielki jak dąb Brede Hangeland. Nic to nie dało. Wisła "dowiozła" prowadzenie do końca i pierwszy raz w historii pokonała w europejskich pucharach zespół rodem z ojczyzny futbolu.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Robert Maaskant, trener Wisły

- Myślę, że to był dzisiaj dobry mecz, mimo że brakowało nam pięciu zawodników. Przyzwyczajam się jednak już do tej sytuacji. Jeżeli chodzi o nasza grę, to była mniej otwarta, niż w poprzednich meczach, ale było tak dlatego, że potrzebowaliśmy dzisiaj dobrego wyniku. Jeszcze, gdy graliśmy w pełnych składach stworzylismy kilka groźnych sytuacji. Oczywiście Fulham ułatwiło nam trochę zadanie i po czerwonej kartce zdominowaliśmy spotkanie - mówił po meczu z Fulham trener Robert Maaskant.

- W II połowie zagraliśmy wyżej pressingiem i czekaliśmy na nasze szanse. Dudu Biton potwierdził swoją wartość, strzelając fantastyczną bramkę. Daniel Brud i Michał Czekaj otrzymali dzisiaj szanse, ale nie planowaliśmy tego, po wydarzeniach z zeszłego weekendu, po okrzykach jakie pojawiły się na trybunach. Dla tych młodych zawodników gra w Lidze Europejskiej to duży plus i przyczyni się to do ich rozwoju - dodał Maaskant.

- Patrząc na budżety klubów - Fulham to znacznie silniejsza drużyna, ale należy też pamiętać o tym, że nawet przed czerwona kartką mieliśmy swoje sytuacje. Byliśmy dzisiaj zespołem lepszym - uważa trener Wisły.

Po tych komentarzach Maaskant został zapytany o to, czy potwierdza opinię trenera Fulham, Martina Jola, że już wcześniej Osman Chávez powinien opuścić boisko.

- Osman preferuje ostre wejścia i trochę obawiałem się po tej wczesnej żółtej kartce, że może nie dokończyć meczu. Dlatego czekałem z trzecią zmianą. Natomiast jeżeli chodzi o ten, rzekomy faul, to był o w stylu angielskim, a graliśmy przecież z drużyną angielską - powiedział Maaskant.

- Nie przejmujemy się zbytnio krytyką. Mamy problemy z kontuzjami i nie popadamy w panikę. Mamy obraną drogę i realizujemy ja krok po kroku. Rozumiemy tę krytykę, bo to też państwa zadanie. Zrobiliśmy dzisiaj to co do nas należało. Wciąż liczymy się w walce o awans. Skoro Odense przegrało 1-4 z Twente, to tym bardziej nastepny mecz będzie miał duże znaczenie. Niemniej jednak mamy jeszcze trzy spotkania do zgrania i wszystkie je możemy wygrać. Nie będzie to łatwe zadanie, ale nie jest ono niemożliwe - zakończył opiekun Wisły.

Źródło: wislaportal.pl
Autor: AdamG

Martin Jol, trener Fulham

Martin Jol, trener Fulham[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]
Martin Jol, trener Fulham
[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]

- Wydaje się, że przed tym jak dostaliśmy czerwoną kartką kontrolowaliśmy w tym meczu grę. Ustalaliśmy tempo gry. Mieliśmy przed nią też lepsze posiadanie piłki. Ona utrudniła postawę mojego zespołu, a Wisła grając w przewadze poczuła się pewniej. Nie ma co komentować późniejszych decyzji sędziego - mówił na pomeczowej konferencji prasowej opiekun Fulham FC, Martin Jol. Jak się jednak okazało, szef angielskiego zespołu i tak skupił się na sędziach.

Choć przyznać trzeba, że głównie o decyzje Szweda, Martina Hanssona, był pytany.

- To sędzia podejmuje decyzje i musisz się z nimi zgodzić. Moim zdaniem Osman Chávez powinien wcześniej dostać drugą żółtą kartkę, po tym jak na skrzydle powstrzymywał jednego z naszych zawodników, gdy ciągnął go za koszulkę. Jego fauli było zresztą znacznie więcej i trwało to dość długo, zanim zobaczył drugi żółty kartonik. Ale nie jest w naszym stylu narzekać po otrzymaniu czerwonej kartki. A sama sytuacja z nią? Mój zawodnik rzeczywiście odepchnął rywala, ale zrobił to lekko w ramię nic więcej, a trzeba pamiętać, że wcześniej został kopnięty. Taka jest piłka. Oczywiście nasz zawodnik nie powinien tak się zachowywać, ale trzeba widzieć całą sytuację i taka kara była dla nas trudna do zaakceptowania - mówił Jol, który - co ciekawe - dodał jednocześnie, że Fulham powinno mieć rzut karny. - Powinniśmy mieć rzut karny, trudno - stwierdził holenderski opiekun Fulham.

- Kontuzja wyeliminowała z dalszej gry Orlando Sá. Jest to dla nas ważny zawodnik i mam nadzieję, że nie stało mu się nic groźnego, co uniemożliwiłoby mu wzięcie udziału w spotkaniu ligowym w najbliższy weekend - dodał ponadto Jol.

- Zawsze są drobne sytuacje, które decydują o wyniku meczu, a dziś nie ułożyły się one po naszej myśli i dlatego jest taki rezultat. Teraz zagramy u siebie i postaramy się wyrównać rachunki - zakończył menedżer Fulham.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Cezary Wilk, pomocnik Wisły

Łukasz Garguła, pomocnik Wisły

Dudu Biton, napastnik Wisły

Ivica Iliev, pomocnik Wisły

Ivica Iliev[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Ivica Iliev
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]

- Trener powiedział nam przed meczem bardzo ważną rzecz. Jeśli wszyscy w Krakowie wspominają wygraną z Parmą w europejskich pucharach, tak wiele lat temu, dziś musimy pokazać coś nowego. Napisać nową historię - powiedział po zwycięstwie nad Fulham pomocnik Wisły, Ivica Iliev. Serb sam nie wpisał się tego dnia na listę strzelców, choć tylko w pierwszej połowie nękał Marka Schwarzera aż czterokrotnie.

- Po czerwonej kartce na pewno grało nam się łatwiej, choć już w pierwszych trzydziestu minutach mieliśmy kilka świetnych okazji. Wszyscy mówią, że Fulham zagrało źle. A dlaczego nie, że to Wisła zagrała dobrze? Powiecie, że grali bez trzech podstawowych piłkarzy? My graliśmy bez pięciu – przekonywał dziennikarzy, którzy w ostatnich tygodniach nie szczędzili Wiśle słów krytyki.

- Uważam, że ten zespół ma charakter i ducha walki. W ostatnim miesiącu media bardzo dużo pisały o naszej słabej grze. A ja uważam, że bardzo słaby mecz był tak naprawdę jeden – u siebie przeciwko Odense. Zobaczmy, APOEL gra dziś w bardzo silnej grupie Ligi Mistrzów i w każdym spotkaniu zdobywa punkty. Twente to jeden z najlepszych zespołów w Holandii, może ograć każdego. Przez ten miesiąc nic się nie zmieniło, nadal mamy dobrych zawodników – kontynuował Iliev.

Jego zdaniem, kolejny mecz w Londynie będzie kluczowym, decydującym o kwestii awansu do dalszej fazy. Odniósł się także do pracy sędziego, który wyraźnie szanował dziś nogi piłkarzy i rozdawał żółte i czerwone kartki. - W Ekstraklasie w każdym meczu jest walka, obrońcy kopią po nogach i nikt nie chroni napastników. Dziś widzieliśmy, jak w Europie sędzia reaguje po bardziej brutalnych faulach – stwierdził.

Źródło: wislakrakow.com

Ciekawostki

Michał Czekaj zadebiutował w Lidze Europy

19-letni obrońca Wisły w 90. minucie zmienił Andraża Kirma w pojedynku z Fulham FC. - Moja zmiana była wymuszona czerwoną kartką Chaveza, ale cieszę się, że wszedłem chociaż na te dwie minuty i mogłem zadebiutować w Pucharze UEFA - przyznał po spotkaniu Michał Czekaj.

Grę w Europie rozpoczął zwycięstwem - Wisła zdobyła swe pierwsze punkty w fazie grupowej i po raz pierwszy w historii ograła angielski klub. - Mieliśmy cięższy okres - dwie porażki w pucharze, dlatego teraz bardzo się cieszymy. Dobrze, że udało nam przełamać się w fazie grupowej. Mam nadzieję, że w lidze będą już zwycięstwa pod rząd.

Trener zareagował pozytywnie na prośby kibiców - z ławki weszli na boisko sami Polacy. - Cieszę się, że kibice chcą, aby w Wiśle grali Polacy i to też ci młodzi. O ich poparciu słyszałem od znajomych, bo w trakcie meczu byłem już w Białymstoku, gdzie grały zespoły Młodej Ekstraklasy.

Trener Maaskant tłumaczył, że we wcześniejszym desygnowaniu Czekaja do gry przeszkodziła jego kontuzja. - Na zgrupowaniu kadry naderwałem więzadła w stawie skokowym i miałem 4-5 tygodni przerwy, ale już jest wszystko dobrze - zapewnia obrońca.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Oto tajemnica dobrej gry Ilieva

Ivica Iliev rozegrał bardzo dobry mecz z Fulham Londyn. Serb od początku był jednym z najlepszych zawodników na boisku i często nękał obronę rywala. Po zakończeniu spotkania zapytaliśmy piłkarza pół żartem, pół serio, co zjadł przed meczem, że tak dobrze się prezentował.

- Wszystko dzięki naszemu masażyście, Zbyszkowi - odparł z uśmiechem Iliev. - Już przed meczem z Jagiellonią przygotował dla mnie specjalny program. Teraz powtórzyliśmy to i przyniosło efekt. Nie zdradzę jednak, na czym to wszystko polega, bo to nasza tajemnica. Najważniejsze, że przynosi skutki i będziemy to stosować również przed następnymi meczami.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Awaria podczas meczu Wisły

W przerwie czwartkowego meczu Wisły z Fulham doszło do niecodziennej sytuacji. Na stadionie zgasła część jupiterów. Jak się okazuje wszystko przez spięcie, do którego doszło w aparaturze odpowiedzialnej za oświetlenie.

Na stadionie Wisły, zgodnie z przepisami, w razie awarii oświetlenie powinno przełączyć się automatycznie na zasilanie awaryjne. System był testowany wiele razy i działał bez zarzutów. Niestety, pech polegał na tym, że w czwartek do spięcia doszło akurat w miejscu automatycznego przełącznika, który po prostu się spalił.

Elektrycy musieli więc ręcznie przełączyć zasilanie na agregat prądotwórczy, który spala - bagatela - 300 litrów paliwa na godzinę. Czasu nie było za wiele, bo gdyby awaria potrwała dłużej niż piętnaście minut mecz zostałby przerwany i dokończony w piątek. Na szczęście w 13 minucie od momentu awarii jupitery zapaliły się na nowo i można było dokończyć grę w normalnym terminie.

Źródło: gazetakrakowska.pl
Autor: Bartosz Karcz

Chavez nie zagra w Londynie

Osman Chavez kolekcjonuje żółte kartoniki. Wiślacki stoper był karany w każdym z dotychczasowych spotkań Ligi Europy. W połowie września otrzymał pierwsze upomnienie, gdy na Reymonta zawitało Odense, dwa tygodnie później został ukarany w Holandii po uderzeniu w głowę de Jonga. Dzisiaj otrzymał aż dwie żółte kartki, w konsekwencji czego nie tylko wyleciał z boiska na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu, ale także nie będzie mógł zagrać w rewanżowym spotkaniu, które czeka nas za dwa tygodnie na Craven Cottage.

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Statystyki

Video

Kibicowsko

Najwspanialszy klub na świecie

Nie do końca wiem czy wiem dlaczego, ale dzisiejszy mecz przypomniał mi nieco dawniejsze czasy. Kilka lat temu, na mało nowoczesnym i mogącym pomieścić mniej kibiców stadionie, także wieszaliśmy wiele flag, przyjmowaliśmy kibiców gości, zajmowaliśmy trybuny po obu stronach boiska, a w młynie dopiero zaczynały pojawiać się flagi na kijach.

Spotkanie z Fulham nie przyciągnęło kompletu kibiców, spore połacie krzesełek świeciły pustkami, ale mimo wszystko w ten czwartkowy wieczór na Reymonta zjawiło się ponad 16,5 tysiąca sympatyków Białej Gwiazdy. Na trybunie północnej machano dziesiątkami flag sławiącymi trzy najpiękniejsze barwy. Kibice z trybuny południowej często włączali się do dopingu, a kilkakrotnie śpiewał na stojąco dokładnie calutki stadion.

"Wisełko wygraj mecz...!" - melodyjnie śpiewali kibice z wszystkich sektorów dumnie unosząc szale nad głowami. Podobnie było oczywiście przy hymnie czy pieśni "Wisła to jest potęga!", najpiękniej jednak niosło się nad boiskiem, a pewnie też i nad Błoniami, "Najwspanialszy klub na świecie".

Płoty wypełniły się trójkolorowymi flagami. Wisiały: Towarzystwo Sportowe, Wisła Sharks, Nieobliczalni, White Star Power, Reyman, Tylko przed Bogiem, PDW oraz osiedlowe i fanklubowe: Olkusz, Prądnik Biały, Bronowice, Przemyśl, Qrdwanów, Nowa Huta, Krowodrza, Gdynia, a także lechijne Przymorze, Oliwa i płótno Śląska. Dekoracja była piękna.

Podobnie jak wspólna radość kibiców i piłkarzy po końcowym gwizdku. Zawodnicy, jak zwykle po zwycięstwie, rozpoczęli rundę honorową od trybuny północnej. Najpierw skakali i klaskali w rytm śpiewu kibiców, później zostali dopuszczeni do głosu i wznieśli tradycyjny okrzyk. W ten sam sposób podziękowali także trybunie południowej, a oklaskami wszystkim kibicom zebranym na pozostałych sektorach.

Magicznym miejscem jest nasz stadion, niezapomnianą atmosferę tworzą na nim fani krakowskiej Wisły, którzy potrafią przemienić w święto nawet pozornie szary, chłodny i marudny dzień.


"Najwspanialszy klub na świecie co kibiców mnóstwo ma Każdy kibic wie, że przecież to jest nasza Wisełka. Strzelaj bramki, by mecz wygrać, aby punkty zdobywać, aby mistrzem Polski była nasza krakowska Wisła! My kibice pomożemy! Mistrza Polski zdobędziemy, ani Legia, nie Zagłębie, tylko Wisła mistrzem będzie!"

Źródło: wislakrakow.com
Autor: Nikol

Zdjęcia

Kibice Wisły.[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Kibice Wisły.
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Kibice Wisły.[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Kibice Wisły.
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Grafika:2011.10.20 Wisła Kraków - Fulham Londyn kibice2.JPG
Piękniejsza część trybun.
[Foto: Michał Dudek/wislakrakow.com]