2011.11.16 Wisła Can-Pack Kraków - Rivas Ecópolis 50:65

Z Historia Wisły

2011.11.16, Euroliga, Grupa C, kolejka 6., Kraków, 18.30
'101. mecz Wisły Can-Pack w Eurolidze'
Wisła Can-Pack Kraków 50:65 Rivas Ecópolis
I: 12:11
II: 14:19
III: 14:16
IV: 10:19
Sędziowie:
Milan Adamovic (Bośnia i Hercegowina)
Ronny Denis (Belgia)
Semen Ovinov (Rosja)
Komisarz: Widzów: 1500
Rivas Ecópolis:
Essence Carson, Asjha Jones, Jelena Dubljevic, Anna Cruz, Laura Nicholls
Clara Bermejo Moreno, Elisa Aguilar, Vega Gimeno
Trener:
Miguel Martinez Mendez

Wisła Can-Pack Kraków:
Erin Phillips, Milka Bjelica, Nicole Powell, Ewelina Kobryn, Paulina Pawlak
Anke De Mondt, Petra Ujhelyi
Trener:
Jose Ignacio Hernandez



Kibice zmobilizowani, koszykarki zapowiadają wygraną. Przed meczem z Rivas

Kibice wypełnili trybuny na hali Wisły. [Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Kibice wypełnili trybuny na hali Wisły.
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Nicole Powell zdobyła 20 punktów. [Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Nicole Powell zdobyła 20 punktów.
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Ewelina Kobryn. [Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]
Ewelina Kobryn.
[Foto: Tomasz Burda/wislakrakow.com]

Koszykarki krakowskiej Wisły czeka w środowy wieczór kolejny mecz w rozgrywkach Euroligi. Tym razem we własnej hali podejmować będą trzecią siłę hiszpańskiego kosza, drużynę Rivas Ecópolis. To dla mistrzyń Polski bardzo ważna potyczka, bo ewentualna wygrana da nam kapitalną pozycję wyjściową do dalszej walki o awans z grupy, której aktualnie liderujemy.

Hiszpańska drużyna grę w Eurolidze rozpoczęła bardzo źle, bo od dwóch porażek - najpierw u siebie z chorwackim Gospiciem oraz na wyjeździe w Koszycach. Potem było już o wiele lepiej, bo zajmujący aktualnie w lidze hiszpańskiej trzecie miejsce zespół pokonał u siebie moskiewski Spartak, a następnie ograł Montpellier oraz bardzo wysoko czeskie Frisko (112-70). We wspomnianej zaś rodzimej lidze Rivas z pięciu meczów wygrał cztery, przegrywając jedynie z aktualnymi mistrzyniami Hiszpanii i całej Euroligi - Salamancą.

Rivas to, co ciekawe, niemal w całości zespół złożony z Hiszpanek, wyjątek stanowią tutaj znakomita koszykarka z Czarnogóry - Jelena Dubljević oraz Holenderka Kourtney Treffers. Nie ma więc wszechobecnych Amerykanek, choć Asjha Jones i Essence Carson są znane z występów na parkietach WNBA.

Na tym tle wiślaczki są na pewno cichym faworytem, choć hiszpańskiej drużyny absolutnie nie można lekceważyć. Nasz optymizm skupiać może się natomiast wokół wracającej do gry Eweliny Kobryn, której podkoszowa siła solidnie powinna pomóc w ogrywaniu kolejnych rywali. Skoro zresztą udawało się bez pani kapitan, to z nią powinno być to jednak łatwiejsze.

Warto też wspomnieć, że na mecz z hiszpańską drużyną mocno mobilizują się wiślaccy kibice, których ma być wreszcie więcej, niż to bywało na poprzednich spotkaniach. No i każdy wybierający się w środowy wieczór do wiślackiej hali niech nie zapomni zabrać misia - to z kolei na mikołajową akcję SKWK.

Źródło: wislaportal.pl

Euroliga: Pierwsza porażka u siebie

16. listopada 2011

Pierwszą porażką na własnym parkiecie zakończyła się środowa potyczka pomiędzy Wisłą Can-Pack a hiszpańskim Rivas Ecopolis. Na nic zdało się 20 punktów Nicole Powell. Dla ekipy Rivas było to czwarte zwycięstwo. Na półmetku rozgrywek grupowych bilans 4 zwycięstw i 2 porażek będą miały oprócz Wisły jeszcze dwa lub trzy zespoły.

Wisła przegrała przede wszystkim z powodu niższej skuteczności rzutowej z gry. Zawodniczki Rivas trafiały przy 51,1 procentach rzutów za dwa i aż 60 procentach za trzy (3 na 5 prób). Statystyka Wisły to odpowiednio 35,1% i 28,6%.

Pierwsza kwarta meczu miała wyrównany przebieg, ale w drugiej zespół gości zanotował serię 15:5 i odskoczył Wiśle. Podopieczne Jose Hernandeza starały się zmniejszyć stratę i były bliskie pod koniec trzeciej kwarty. W 28 minucie po "trójce" Powell było tylko 42:40 dla Rivas.

Drużyna Rivas szybko odskoczyła jednak na 11 "oczek". Wisłę stać było na zmniejszenie straty do czterech punktów (47:51 po rzucie Kobryn). Od tego momentu trafiały już jednak przede wszystkim zawodniczki Rivas, które ostatecznie wygrały aż 15 punktami.


Wisła Can-Pack Kraków - Rivas Ecopolis 50:65 (12:11, 14:19, 14:16, 10:19)

Wisła Can-Pack: Nicole Powell 20, Erin Phillips 10, Milka Bjelica 6 (8 zb.), Ewelina Kobryn 6, Paulina Pawlak 3, Anke de Mondt 2, Petra Ujhelyi 0

Rivas Ecopolis: Essence Carson 16, Asjha Jones 14 (11 zb., 4 as.), Jelena Dubljevic 11, Anna Cruz 9, Laura Nicholls 6, Clara Bermejo Moreno 5, Elisa Aguilar 4, Vega Gimeno 0

Źródło: wislakrakow.com

Wypowiedzi po meczu Wisły Can-Pack z Rivas

Koszykarki krakowskiej Wisły nie popisały się w spotkaniu z Rivas. Hiszpanki twardą defensywą powstrzymały nas na granicy zaledwie 50 punktów, a to przyniosło nam pierwszą porażkę we własnej hali w bieżącym sezonie. Oto wypowiedzi po tym spotkaniu.

Miguel Martínez Méndez (trener Rivas Ecópolis): - Zagraliśmy bardzo dobry mecz z bardzo mocną i dobrą defensywą. Wyłączyliśmy dzięki temu najlepsze zawodniczki zespołu Wisły, a te koszykarki, którymi dysponowaliśmy, wykonały bardzo dobrą pracę w ofensywie.

José Ignacio Hernández (trener Wisły Can-Pack): - Gratulacje dla zespołu Rivas, który przez większą część meczu był dziś zespołem lepszym. W defensywie nasza gra nie była zła, ale mieliśmy dużo problemów w ofensywie. Nasze zawodniczki nie mogły sobie poradzić z bardzo dobrą i twardą obroną drużyny hiszpańskiej. Nie wykorzystywaliśmy też atutów, które powinny dawać nam nasze wysokie zawodniczki. Był taki moment pod koniec III kwarty, gdy zbliżyliśmy się na dwa punkty, ale popełniliśmy wtedy dwa błędy no i Rivas odskoczyło dzięki nim na sześć punktów. To był przełomowy moment spotkania. Dziękuję naszym fanom, którzy wspaniale dopingowali naszą drużynę. Niestety nie udało się dać im w rewanżu zwycięstwa. Bardzo dziękujemy za ten wspaniały doping.

Essence Carson (zawodniczka Rivas): - Rozegrałyśmy bardzo dobry mecz, jako drużyna. Każda z nas dała swój wkład w to zwycięstwo. Grałyśmy solidną defensywę i podtrzymałyśmy dobrą passę w naszych meczach. Był on bardzo ciężki dla obydwu drużyn, ale dzięki naszej nieustępliwości, dobrej grze w zbiórkach, osiągnęliśmy pozytywny wynik.

Anke De Mondt (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Gra w defensywie była dobra i w niej wykonałyśmy to wszystko, co ćwiczyłyśmy ostatnio na treningach. Nie jest łatwo tak mocną w ofensywie drużynę, jak Rivas, zatrzymać na 65 punktach. Niestety nasza ofensywa była okropna. Jeśli nie gramy jako drużyna i nie wspomagamy się wzajemnie w ofensywie, co przynosi tylko 50 punktów, to trudno liczyć na sukcesy w Eurolidze.

Źródło: wislaportal.pl
Autor: AdamG