2013.10.29 Wisła Kraków - Widzew Łódź 3:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 19: Linia 19:
}}
}}
[[Grafika:2013.10.29 Wisła - Widzew Łódź bilet.jpeg|300px|right|thumb|Bilet meczowy.]]
[[Grafika:2013.10.29 Wisła - Widzew Łódź bilet.jpeg|300px|right|thumb|Bilet meczowy.]]
 +
==Przed pierwszym gwizdkiem==
 +
===Franciszek Smuda przed meczem z Widzewem===
 +
 +
- Nie chcę myśleć, że to będzie nasz najłatwiejszy mecz, bo te najłatwiejsze są zazwyczaj najtrudniejsze. Nie myślmy o tym jaki to jest przeciwnik. Trzeba powiedzieć sobie, że to jest rywal, z którym trzeba się bardzo napracować, żeby odnieść zwycięstwo - powiedział przed czekającą nas potyczką ligową z Widzewem Łódź trener Wisły, Franciszek Smuda.
 +
 +
- Widzieliśmy nasze ostatnie spotkanie w sobotę z Zagłębiem Lubin ile było mordęgi, żeby strzelić bramkę, żeby dowieźć to prowadzenie do końca i zdobyć trzy punkty. Nam chodzi teraz tylko o punkty, więc niektóre są ciężko wywalczone i musimy w każde spotkanie włożyć jeszcze więcej determinacji. Zawodnicy o tym wiedzą, dyskutujemy zresztą na ten temat - dodał "Franz".
 +
 +
Kadrę naszego zespołu wzmocnił właśnie Piotr Brożek i okazuje się, że Smuda widzi go nie tylko na pozycji lewego obrońcy, ale też jako alternatywa w środku boiska.
 +
 +
- To jest zawodnik, który potrafi grać na wielu pozycjach, czy to w pomocy, czy też na lewej obronie, czy jako defensywny pomocnik. Może zagrać na każdej pozycji, co jest ważne przy tej kadrze, którą mamy. Nie jeden raz patrząc na naszą ławkę trudno było sobie pomóc. Zwłaszcza gdy mieliśmy kontuzje. Na pewno zmieści się więc w kadrze, bo jest w niej dużo miejsca. W końcu będziemy mieć 18 zawodników, a czy będzie grał? Trudno powiedzieć. Na pewno gdybyśmy mieli ze 2-3 kontuzje w tyłach, to musiałby grać z konieczności, ale on też potrzebuje trochę czasu, żeby wejść w ten zespół i w grę, którą preferujemy - mówił trener.
 +
 +
Mimo, że Wisła zaliczyła ostatnio kolejne zwycięstwo, na pewno nie grała tak, jak już potrafiła się zaprezentować. Smuda przyznał, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
 +
 +
- Znacie poszczególnych zawodników i u każdego widzicie dobre i złe strony. Sami możecie powiedzieć, czy to jest Real Madryt, czy to jest "Wisełka sklejona". Tak jak kiedyś Orest Lenczyk powiedział, gdy składałem zespół w Poznaniu, że "składam sobie składak". I to jest prawda. Zanim będzie to drużyna taka, że mnie nic nie będzie martwiło, to jeszcze trochę musi upłynąć i cała ta kadra musi być bardzo wzmocniona. Dopiero wtedy będę mógł powiedzieć, że teraz to mnie już nic nie martwi, teraz cieszę się, gdy wszyscy są zdrowi i cieszę się ze zdobycia trzech punktów. A jak one są zdobyte, to mnie już nie interesuje. Wiele osób spotyka mnie na ulicy i mówi, że to jest cud. Jeden biznesmen chciał się na początku sezonu, po pierwszym meczu z Górnikiem, założyć z Marcinem Kuźbą o 100 tysięcy złotych, że w 10 meczach nie zdobędziemy 7 punktów. Chciałem się z nim złożyć pół na pół, ale widocznie nie miał tyle pieniędzy i zrezygnował. I nie jest to anegdota. My dyskutujemy czy to, czy tamto mnie martwi. Mnie martwi wszystko, ale staram się jeszcze więcej serca w to włożyć na treningach, żeby każdy coś nowego łyknął ze strony taktyki, a to gdybanie i zmartwienia zostawiam sobie na boku. Jeszcze trochę punktów potrzebujemy, zobaczymy ile nam się uda urwać - stwierdził Smuda.
 +
 +
- Nie można im odmawiać chęci, walki i biegania. Pod tym względem jestem z nich bardzo zadowolony, ale czasami są trudności i w niektórych spotkaniach mieliśmy takie 15 minut, czy pół godziny, kiedy nie mogli się odnaleźć. Pierwsza połowa dobra, a druga zła - i to jest tak, gdy zespół nie ma stabilności, ale pracujemy nad tym. Stabilność zaś jest wtedy, gdy zespół czy poszczególni zawodnicy posiadają ponadprzeciętne umiejętności piłkarskie. Wtedy nie ma tego problemu, bo jeden bierze ciężar gry na siebie i to uniesie - uważa "Franz".
 +
 +
 +
Dodał: Redakcja
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
===Czas na Widzew===
 +
 +
Dodano: 2013-10-29 09:39:31 (aktualizacja: 2013-10-29 12:01:36)
 +
 +
eŁPe / WislaLive.pl
 +
 +
Ledwo skończyła się jedna kolejka ekstraklasy a tu już kolejna! Trwa ligowy maraton. Tym razem Wisła Kraków podejmie u siebie Widzew Łódź. Gospodarze będą w tym spotkaniu zdecydowanym faworytem. Znajdujący się w tej chwili na 15. miejscu tabeli zespół z Łodzi formą nie błyszczy, a na wyjeździe ani razu w tym sezonie nie udało im się zwyciężyć.
 +
 +
Nie wiadomo jeszcze czy zagra kontuzjowany podczas spotkania z Zagłębiem kapitan Arkadiusz Głowacki. W takiej sytuacji trener Franciszek Smuda ma paru innych graczy do wyboru. W poniedziałek kontrakt z klubem podpisał Piotr Brożek, który już jutro najprawdopodobniej znajdzie się w 18 meczowej.
 +
 +
Statystyki też przemawiają na korzyść „Białej Gwiazdy”. Do tej pory w 58 meczach drużyna spod Wawelu wygrywała aż 29 razy, Widzew 14, oraz padło 15 remisów. Warto jeszcze dodać, że ostatnia wygrana Łodzian z ekipą z Krakowa miała miejsce 4.08.2001, kiedy to padł wynik 3-2. Natomiast na boisku przy Reymonta widzewiacy nie triumfowali aż 17 lat!
 +
 +
Trener Franciszek Smuda jednak podchodzi do wszystkiego sceptycznie. Na konferencji przedmeczowej powiedział: „Najłatwiejsze spotkania są zazwyczaj najtrudniejsze. To jest przeciwnik, z którym trzeba się bardzo napracować, żeby odnieść zwycięstwo. Widzieliśmy mecz w sobotę z Zagłębiem, ile musieliśmy się namęczyć, aby strzelić bramkę i żeby dowieźć 3 punkty do końca. W każdym spotkaniu musimy wykazać się jeszcze większą determinacją.”
 +
 +
Wypytywany przez dziennikarzy szkoleniowiec skomentował również nieco gorszą postawę Pawła Brożka w ostatnim czasie: „Napastnicy mają to do siebie, że w jednym meczu brylują, strzelają bramki, a w drugim, mimo dziesięciu okazji, nie są w stanie tego zrobić. Ja się tym nie przejmuję i nie martwi mnie to, musimy dbać o niego. Jest tylko jeden. Paweł stara się i walczy zarówno na treningach, jak i w trakcie meczów, widać to zaangażowanie”
 +
 +
Natomiast o słabszej dyspozycji swojego zespołu w poprzednich meczach trener powiedział: „ My nie jesteśmy Realem Madryt, jesteśmy Wisłą. Nie możemy zawsze wygrywać, ale mnie to nie martwi. Cieszę się ze zdobytych punktów. Nie ważne w jakim stylu są one wywalczone”.
 +
 +
Początek spotkania punktualnie o 20.30
 +
 +
 +
 +
(Paulina S)
 +
 +
'''Źródło:''' [http://wislalive.pl/'''wislalive.pl''']
 +
===Po prostu wygrać: Wisła - Widzew===
 +
 +
 +
 +
We wtorkowy wieczór piłkarze Wisły Kraków podejmą na własnym stadionie Widzew Łódź. Kiedy przedostatnia drużyna z najgorszą obroną w lidze przyjeżdża na Reymonta, faworyt może być tylko jeden. Wisła ma obowiązek odprawić z kwitkiem jutrzejszego rywala i miejmy nadzieję, że tak się stanie i to w lepszym stylu niż w sobotnim meczu z Zagłębiem.
 +
 +
 +
Wiślacy ostatnio ewidentnie złapali zadyszkę. Najpierw dwa przegrane spotkania, w sobotę usypiająca gra z Zagłębiem Lubin i zwycięstwo tylko dzięki dwóm bramkarzom: Miśkiewiczowi, który robił co mógł, żeby piłka nie wpadła do wiślackiej bramki oraz Michałowi Gliwie, który też zrobił co mógł, żeby Wisła strzeliła gola.
 +
 +
W meczu z Widzewem w zespole Wisły najprawdopodobniej zabraknie centralnej postaci nie tylko defensywy, ale całej drużyny. Arek Głowacki raczej będzie musiał zrobić sobie przymusową przerwę, ze względu na kłopot z mięśniem, przez który musiał przedwcześnie opuścić boisko w meczu z „Miedziowymi”. Decyzja co do jego występu ma zapaść w dniu meczu, jednak najpewniej obok Marko Jovanovicia wystąpi Osman Chavez.
 +
 +
Przed szansą na ponowny debiut w barwach Wisły stanie drugi z braci Brożków, Piotrek, który związał się z naszą drużyną umową do końca sezonu. Przypomnijmy, że „Pietia” od przeszło dwóch tygodni trenuje z pierwszą drużyną Wisły, jednak dopiero w poniedziałek udało się osiągnąć ostateczne porozumienie, które zaowocowało pozyskaniem przez „ Białą Gwiazdę” drugiego z bliźniaków.
 +
 +
Widzew Łódź. Od kilku sezonów murowany kandydat do spadku, jednak piłkarze z Łodzi zawsze zdołali wyjść obronną ręką z batalii o pozostanie w Ekstraklasie. Wiele wskazuje jednak, że w obecnym sezonie dobra passa Widzewa się zakończy. Widzew jakościowo zdecydowanie odstaje od reszty drużyn w lidze i zasłużenie okupuje okolice dna tabeli.
 +
 +
W trakcie rozgrywek z Widzewem pożegnał się ich trener, Radosław Mroczkowski, który również nie widział nadziei na poprawę czegokolwiek. Zespół objął Rafał Pawlak, który jak dotąd wygrał jedno spotkanie a trzykrotnie zaznał goryczy porażki.
 +
 +
Zespół Widzewa w porównaniu z poprzednim sezonem został mocno osłabiony. Mariusz Stępiński, Bartłomiej Pawłowski czy Thomas Phibel czy Sebastian Dudek – ci zawodnicy opuścili RTS, lecz w ich miejsce nie udało się sprowadzić przynajmniej w połowie tak dobrych graczy.
 +
 +
W Krakowie nie zobaczymy fatalnie spisującego się Macieja Mielcarza, który w ubiegłych sezonach był jednym z głównych filarów łódzkiej drużyny. Oficjalnie Mielcarz jest kontuzjowany, ale każdy może domyśleć się, czy to rzeczywiście główny powód jego absencji.
 +
 +
Obrońcy Wisły będą musieli bacznie pilnować Eduardsa Visnakovsa, który zaliczył świetny początek sezonu. Ostatnio lekko „przygasł” ale zdążył pokazać, że jest to materiał na niezłego gracza. Młodszy z braci Visnakovs narzekał ostatnio na lekki uraz, ale nie powinno mu to przeszkodzić we wtorkowym występie.
 +
 +
Jeszcze do niedawna Widzew jechał na opinii klubu, w którym stawia się na polską młodzież. Nic bardziej mylnego, gdyż od pewnego czasu przez ten klub przypomina istną Wieżę Babel, a młodzi, podobno utalentowani Polacy tułają się w rezerwach i oglądają kolejne porażki swoich zagranicznych kolegów z ławki rezerwowych lub z wysokości trybun.
 +
 +
Jutrzejszy mecz będzie ostatnim meczem Wisły Kraków na własnym stadionie w rundzie jesiennej. Warto zakończyć więc rundę jesienną na R22 z kompletem punktów, tym bardziej, że rywal najczęściej występuje w roli ofiary a nie kata.
 +
 +
Spotkanie poprowadzi pan Paweł Gil z Lublina.
 +
 +
Transmisja meczu w Canal+Sport od 20.10. Początek spotkania o 20.30.
 +
 +
 +
wislakrakow.com
 +
 +
(sum91)
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislakrakow.com '''wislakrakow.com''']
 +
===Tylko zwycięstwo, czyli 30 punktów na naszym celowniku! Wisła podejmuje Widzew===
 +
 +
Gdy przed trzema tygodniami Wisła ogrywała przy Reymonta Legię, euforia wśród kibiców była ogromna. Na 33 tysiącach, którzy zjawili się na stadionie zaczynając, a na kolejnych dziesiątkach tysięcy przed telewizorami kończąc. Potem przyszła jednak niestety seria gorszych w wykonaniu wiślaków meczów, na które złożyła się porażka z Zawiszą, odpadnięcie z Pucharu Polski oraz wymęczona wygrana z Zagłębiem. Wszystko to sprawiło, że wyostrzone apetyty fanów Wisełki są ostatnio mocno niezaspokojone. Czy zmieni to mecz z Widzewem?
 +
 +
Oby tak właśnie było, bo też łodzianie są w ostatnich latach... wdzięcznym rywalem dla "Białej Gwiazdy". Od 2001 roku tylko trzykrotnie traciliśmy bowiem z nimi punkty, a i to bynajmniej nie dlatego, że przegrywaliśmy. Ostatnim zresztą trenerem Wisły, który musiał uznać wyższość łódzkiej ekipy był... Franciszek Smuda (patrz ramka obok), jeszcze za czasów swojej drugiej w naszym klubie kadencji!
 +
 +
To już jednak tylko historia, a przed nami mecz z gatunku "koniecznie do wygrania". Bo nawet remis uznać trzeba byłoby w nim za porażkę. Widzew to nie jest bowiem na dziś rywal, którego należałoby się jakoś szczególnie obawiać, w bieżącym sezonie radzi sobie zresztą słabo, a na potwierdzenie tej tezy niech posłużą stracone w dotychczasowych 13 meczach bramki, których jest aż 27. I to zdecydowanie najgorszy wynik w całej lidze. Punktowo z kolei słabiej od łodzian radzi sobie wyłącznie Podbeskidzie, z którym to zagramy za tydzień, co oznacza, że na zakończenie rundy jesiennej los wyznaczył nam dwóch teoretycznie najsłabszych rywali. I w tych potyczkach wiślaków śmiało można uznać za faworytów.
 +
 +
I to nie jest - o dziwo - najlepsza dla nas sytuacja. Podopieczni "Franza" Smudy ostatnio niekoniecznie radzili sobie bowiem, gdy do danego spotkania przystępowali w roli zespołu, który "musi". Śmiało można natomiast stwierdzić, że dla wiślaków jest to raczej problem mentalnościowy i dobrze byłoby go przełamać. Bez wątpienia bowiem naszym celem, na zakończenie rundy jesiennej, jest zdobycie w niej tytułowych - 30 punktów!
 +
 +
Jak wiślacy poradzą sobie z tą presją, warto byłoby zobaczyć na żywo, ale ostatnio nie tylko nasi piłkarze mają mały kryzys formy, ale mają go także kibice. Niespełna 11 tysięcy widzów na meczu z Zagłębiem to najgorszy wynik w rozgrywkach ligowych w tym sezonie i można się obawiać, że ten anty rekord może zostać w potyczce z Widzewem pobity. Wymówka bowiem do tego, aby nie zjawić się na stadionie jest... niezła. Słabszy rywal, mecz "w tygodniu" oraz tzw. "obowiązki". Wszystko to oczywiście racja, ale też spotkanie rozpoczyna się o godzinie 20:30 i o tej porze szkoły nikt już raczej nie ma, a pracują tylko nieliczni. Tym ostatnim współczujemy, a wszystkich innych zapraszamy na stadion! Bądźcie na nim wspólnie z naszymi piłkarzami, w końcu wspomniane wyżej 30 punktów w 15 meczach "jesieni" - to nasz wspólny cel!
 +
 +
Do zobaczenia przy Reymonta!
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.wislaportal.pl '''wislaportal.pl''']
 +
===Najbliższy rywal: Widzew Łódź===
 +
Wpisany przez Patrycja
 +
 +
poniedziałek, 28 października 2013 21:46
 +
 +
 +
We wtorek Wisła rozegra swój trzeci mecz w ciągu ośmiu dni. Rywalem będzie drużyna teoretycznie dotąd najsłabsza – Widzew Łódź.
 +
 +
Łodzianie zajmują obecnie odległe, bo dopiero 15. miejsce w lidze i dla większości przeciwników są łatwymi dostarczycielami punktów. Swoje jedyne zwycięstwa w tym sezonie Widzewiacy odnieśli na przełomie lipca i sierpnia, kiedy to wygrywali z Zawiszą Bydgoszcz i Koroną Kielce, oraz na początku października, pokonując niespodziewanie Lechię Gdańsk aż 4:1. Trzy komplety punktów to mało, ale jeszcze bardziej fatalnie RTS spisuje się na wyjazdach. Jak dotąd piłkarze z Łodzi nie wywieźli z obcych boisk nawet punktu, a tracąc w tych spotkaniach w sumie 15 goli. Jak dotąd 11 ciężko wywalczonych oczek daje Widzewowi przedostatnie miejsce w tabeli z marnymi perspektywami na przyszłość. W trakcie sezonu doszło już do zmiany na stanowisku trenera łodzian – Rafała Mroczkowskiego zastąpił Rafał Pawlak, jednak w tym przypadku nie podziałał „efekt nowej miotły” i Widzew przegrywa tak jak przegrywał – w ostatnich dwóch kolejkach dwa razy po 1:3. Najpierw z Zagłębiem Lubin, a później z naszą sąsiadką. Skład RTSu to głównie młodzi, anonimowi dla przeciętnego kibica piłkarze. Na nieszczęście naszych rywali, z Wisłą nie wystąpią najmocniejsze punkty ich drużyny – bramkarz Maciej Mielcarz, obrońca Michał Kaczmarek, pod znakiem zapytania stoi gra Veljko Batrovicia oraz najskuteczniejszego piłkarza Widzewa, mającego na koncie już 7 goli Eduardsa Visniakovsa.
 +
 +
Z kolei w zespole Wisły w najbliższym meczu być może nie pojawi się filar obrony i całej drużyny, Arkadiusz Głowacki. Jeśli tak się stanie, Franciszek Smuda musi znaleźć sposób na poukładanie defensywy tak, aby jej gra wyglądała lepiej, niż w końcówce ostatniego meczu, co łatwe nie będzie. Nadzieją jest powrót do składu Osmana Chaveza, w meczowej kadrze znajdzie się również Piotr Brożek. Spotkanie z Widzewem może być świetną okazją do odblokowania się drugiego z braci bliźniaków, Pawła Brożka, który po świetnym początku w ostatnich spotkaniach nie prezentuje się już tak imponująco. Po 13. kolejce gier Biała Gwiazda wciąż utrzymuje się na najniższym stopniu podium, lecz tuż za jej plecami czają się już przeciwnicy. Podopieczni trenera Smudy muszą wykorzystać fakt, że grają u siebie, ze słabym rywalem, ponieważ początek rundy rewanżowej rozgrywany jeszcze w tym roku nie zapowiada się na łatwy. Łodzianie w Krakowie wygrywają co 20 lat. Miało to miejsce w sezonach 1976/1977 i 1996/1997. Jak nietrudno policzyć, najbliższy wtorek to jeszcze nie czas na ich zwycięstwo na R22.
 +
 +
Początek meczu z Widzewem we wtorek o godzinie 20:30. Dla kibiców Wisły będzie to okazja, żeby poprawić słabą frekwencję z ostatnich spotkań rozgrywanych na R22 – bilety na to spotkanie wciąż można kupować w Strefie Kibica. Transmisję z meczu przeprowadzi stacja Canal+ Sport HD.
 +
 +
'''Źródło:''' [http://www.skwk.pl '''skwk.pl''']
 +
==Relacje z meczu==
 +
==Pomeczowe wypowiedzi trenerów==
 +
==Pomeczowe wypowiedzi zawodników==
[[Kategoria:Ekstraklasa 2013/2014 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Ekstraklasa 2013/2014 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2013/2014 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Wszystkie mecze 2013/2014 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Widzew Łódź]]
[[Kategoria:Widzew Łódź]]

Wersja z dnia 09:37, 30 paź 2013

2013.10.29, Ekstraklasa, 14. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30, wtorek, 12°C
Wisła Kraków 3:0 (2:0) Widzew Łódź
widzów: 10.473
sędzia: Paweł Gil z Lublina
Bramki
Wilde-Donald Guerrier 11'
Paweł Brożek 25'
Wilde-Donald Guerrier 85'
1:0
2:0
3:0
Wisła Kraków
4-4-1-1
Michał Miśkiewicz
Patryk Fryc
Grafika:Zk.jpg Łukasz Burliga
Marko Jovanović
Grafika:Zk.jpg Gordan Bunoza Grafika:Zmiana.PNG (70' Grafika:Zk.jpg Patryk Małecki)
Rafał Boguski Grafika:Zmiana.PNG (64' Piotr Brożek)
Michał Chrapek Grafika:Zmiana.PNG (80' Emmanuel Sarki)
Grafika:Zk.jpg Ostoja Stjepanović
Wilde-Donald Guerrier
Łukasz Garguła
Paweł Brożek

trener: Franciszek Smuda
Widzew Łódź
4-5-1
Maciej Mielcarz
Patryk Stępiński Grafika:Zmiana.PNG (81' Łukasz Staroń)
Kevin Lafrance Grafika:Zk.jpg
Jonathan de Amo Grafika:Cz.jpg 42'
Lewon Hajrapetjan
Veljko Batrović Grafika:Zmiana.PNG (67' Aleksejs Višņakovs)
Krystian Nowak
Povilas Leimonas Grafika:Zmiana.PNG (63' Aléx Bruno)
Princewill Okachi
Mariusz Rybicki
Eduards Višņakovs Grafika:Zk.jpg

trener: Rafał Pawlak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Franciszek Smuda przed meczem z Widzewem

- Nie chcę myśleć, że to będzie nasz najłatwiejszy mecz, bo te najłatwiejsze są zazwyczaj najtrudniejsze. Nie myślmy o tym jaki to jest przeciwnik. Trzeba powiedzieć sobie, że to jest rywal, z którym trzeba się bardzo napracować, żeby odnieść zwycięstwo - powiedział przed czekającą nas potyczką ligową z Widzewem Łódź trener Wisły, Franciszek Smuda.

- Widzieliśmy nasze ostatnie spotkanie w sobotę z Zagłębiem Lubin ile było mordęgi, żeby strzelić bramkę, żeby dowieźć to prowadzenie do końca i zdobyć trzy punkty. Nam chodzi teraz tylko o punkty, więc niektóre są ciężko wywalczone i musimy w każde spotkanie włożyć jeszcze więcej determinacji. Zawodnicy o tym wiedzą, dyskutujemy zresztą na ten temat - dodał "Franz".

Kadrę naszego zespołu wzmocnił właśnie Piotr Brożek i okazuje się, że Smuda widzi go nie tylko na pozycji lewego obrońcy, ale też jako alternatywa w środku boiska.

- To jest zawodnik, który potrafi grać na wielu pozycjach, czy to w pomocy, czy też na lewej obronie, czy jako defensywny pomocnik. Może zagrać na każdej pozycji, co jest ważne przy tej kadrze, którą mamy. Nie jeden raz patrząc na naszą ławkę trudno było sobie pomóc. Zwłaszcza gdy mieliśmy kontuzje. Na pewno zmieści się więc w kadrze, bo jest w niej dużo miejsca. W końcu będziemy mieć 18 zawodników, a czy będzie grał? Trudno powiedzieć. Na pewno gdybyśmy mieli ze 2-3 kontuzje w tyłach, to musiałby grać z konieczności, ale on też potrzebuje trochę czasu, żeby wejść w ten zespół i w grę, którą preferujemy - mówił trener.

Mimo, że Wisła zaliczyła ostatnio kolejne zwycięstwo, na pewno nie grała tak, jak już potrafiła się zaprezentować. Smuda przyznał, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

- Znacie poszczególnych zawodników i u każdego widzicie dobre i złe strony. Sami możecie powiedzieć, czy to jest Real Madryt, czy to jest "Wisełka sklejona". Tak jak kiedyś Orest Lenczyk powiedział, gdy składałem zespół w Poznaniu, że "składam sobie składak". I to jest prawda. Zanim będzie to drużyna taka, że mnie nic nie będzie martwiło, to jeszcze trochę musi upłynąć i cała ta kadra musi być bardzo wzmocniona. Dopiero wtedy będę mógł powiedzieć, że teraz to mnie już nic nie martwi, teraz cieszę się, gdy wszyscy są zdrowi i cieszę się ze zdobycia trzech punktów. A jak one są zdobyte, to mnie już nie interesuje. Wiele osób spotyka mnie na ulicy i mówi, że to jest cud. Jeden biznesmen chciał się na początku sezonu, po pierwszym meczu z Górnikiem, założyć z Marcinem Kuźbą o 100 tysięcy złotych, że w 10 meczach nie zdobędziemy 7 punktów. Chciałem się z nim złożyć pół na pół, ale widocznie nie miał tyle pieniędzy i zrezygnował. I nie jest to anegdota. My dyskutujemy czy to, czy tamto mnie martwi. Mnie martwi wszystko, ale staram się jeszcze więcej serca w to włożyć na treningach, żeby każdy coś nowego łyknął ze strony taktyki, a to gdybanie i zmartwienia zostawiam sobie na boku. Jeszcze trochę punktów potrzebujemy, zobaczymy ile nam się uda urwać - stwierdził Smuda.

- Nie można im odmawiać chęci, walki i biegania. Pod tym względem jestem z nich bardzo zadowolony, ale czasami są trudności i w niektórych spotkaniach mieliśmy takie 15 minut, czy pół godziny, kiedy nie mogli się odnaleźć. Pierwsza połowa dobra, a druga zła - i to jest tak, gdy zespół nie ma stabilności, ale pracujemy nad tym. Stabilność zaś jest wtedy, gdy zespół czy poszczególni zawodnicy posiadają ponadprzeciętne umiejętności piłkarskie. Wtedy nie ma tego problemu, bo jeden bierze ciężar gry na siebie i to uniesie - uważa "Franz".


Dodał: Redakcja

Źródło: wislaportal.pl

Czas na Widzew

Dodano: 2013-10-29 09:39:31 (aktualizacja: 2013-10-29 12:01:36)

eŁPe / WislaLive.pl

Ledwo skończyła się jedna kolejka ekstraklasy a tu już kolejna! Trwa ligowy maraton. Tym razem Wisła Kraków podejmie u siebie Widzew Łódź. Gospodarze będą w tym spotkaniu zdecydowanym faworytem. Znajdujący się w tej chwili na 15. miejscu tabeli zespół z Łodzi formą nie błyszczy, a na wyjeździe ani razu w tym sezonie nie udało im się zwyciężyć.

Nie wiadomo jeszcze czy zagra kontuzjowany podczas spotkania z Zagłębiem kapitan Arkadiusz Głowacki. W takiej sytuacji trener Franciszek Smuda ma paru innych graczy do wyboru. W poniedziałek kontrakt z klubem podpisał Piotr Brożek, który już jutro najprawdopodobniej znajdzie się w 18 meczowej.

Statystyki też przemawiają na korzyść „Białej Gwiazdy”. Do tej pory w 58 meczach drużyna spod Wawelu wygrywała aż 29 razy, Widzew 14, oraz padło 15 remisów. Warto jeszcze dodać, że ostatnia wygrana Łodzian z ekipą z Krakowa miała miejsce 4.08.2001, kiedy to padł wynik 3-2. Natomiast na boisku przy Reymonta widzewiacy nie triumfowali aż 17 lat!

Trener Franciszek Smuda jednak podchodzi do wszystkiego sceptycznie. Na konferencji przedmeczowej powiedział: „Najłatwiejsze spotkania są zazwyczaj najtrudniejsze. To jest przeciwnik, z którym trzeba się bardzo napracować, żeby odnieść zwycięstwo. Widzieliśmy mecz w sobotę z Zagłębiem, ile musieliśmy się namęczyć, aby strzelić bramkę i żeby dowieźć 3 punkty do końca. W każdym spotkaniu musimy wykazać się jeszcze większą determinacją.”

Wypytywany przez dziennikarzy szkoleniowiec skomentował również nieco gorszą postawę Pawła Brożka w ostatnim czasie: „Napastnicy mają to do siebie, że w jednym meczu brylują, strzelają bramki, a w drugim, mimo dziesięciu okazji, nie są w stanie tego zrobić. Ja się tym nie przejmuję i nie martwi mnie to, musimy dbać o niego. Jest tylko jeden. Paweł stara się i walczy zarówno na treningach, jak i w trakcie meczów, widać to zaangażowanie”

Natomiast o słabszej dyspozycji swojego zespołu w poprzednich meczach trener powiedział: „ My nie jesteśmy Realem Madryt, jesteśmy Wisłą. Nie możemy zawsze wygrywać, ale mnie to nie martwi. Cieszę się ze zdobytych punktów. Nie ważne w jakim stylu są one wywalczone”.

Początek spotkania punktualnie o 20.30


(Paulina S)

Źródło: wislalive.pl

Po prostu wygrać: Wisła - Widzew

We wtorkowy wieczór piłkarze Wisły Kraków podejmą na własnym stadionie Widzew Łódź. Kiedy przedostatnia drużyna z najgorszą obroną w lidze przyjeżdża na Reymonta, faworyt może być tylko jeden. Wisła ma obowiązek odprawić z kwitkiem jutrzejszego rywala i miejmy nadzieję, że tak się stanie i to w lepszym stylu niż w sobotnim meczu z Zagłębiem.


Wiślacy ostatnio ewidentnie złapali zadyszkę. Najpierw dwa przegrane spotkania, w sobotę usypiająca gra z Zagłębiem Lubin i zwycięstwo tylko dzięki dwóm bramkarzom: Miśkiewiczowi, który robił co mógł, żeby piłka nie wpadła do wiślackiej bramki oraz Michałowi Gliwie, który też zrobił co mógł, żeby Wisła strzeliła gola.

W meczu z Widzewem w zespole Wisły najprawdopodobniej zabraknie centralnej postaci nie tylko defensywy, ale całej drużyny. Arek Głowacki raczej będzie musiał zrobić sobie przymusową przerwę, ze względu na kłopot z mięśniem, przez który musiał przedwcześnie opuścić boisko w meczu z „Miedziowymi”. Decyzja co do jego występu ma zapaść w dniu meczu, jednak najpewniej obok Marko Jovanovicia wystąpi Osman Chavez.

Przed szansą na ponowny debiut w barwach Wisły stanie drugi z braci Brożków, Piotrek, który związał się z naszą drużyną umową do końca sezonu. Przypomnijmy, że „Pietia” od przeszło dwóch tygodni trenuje z pierwszą drużyną Wisły, jednak dopiero w poniedziałek udało się osiągnąć ostateczne porozumienie, które zaowocowało pozyskaniem przez „ Białą Gwiazdę” drugiego z bliźniaków.

Widzew Łódź. Od kilku sezonów murowany kandydat do spadku, jednak piłkarze z Łodzi zawsze zdołali wyjść obronną ręką z batalii o pozostanie w Ekstraklasie. Wiele wskazuje jednak, że w obecnym sezonie dobra passa Widzewa się zakończy. Widzew jakościowo zdecydowanie odstaje od reszty drużyn w lidze i zasłużenie okupuje okolice dna tabeli.

W trakcie rozgrywek z Widzewem pożegnał się ich trener, Radosław Mroczkowski, który również nie widział nadziei na poprawę czegokolwiek. Zespół objął Rafał Pawlak, który jak dotąd wygrał jedno spotkanie a trzykrotnie zaznał goryczy porażki.

Zespół Widzewa w porównaniu z poprzednim sezonem został mocno osłabiony. Mariusz Stępiński, Bartłomiej Pawłowski czy Thomas Phibel czy Sebastian Dudek – ci zawodnicy opuścili RTS, lecz w ich miejsce nie udało się sprowadzić przynajmniej w połowie tak dobrych graczy.

W Krakowie nie zobaczymy fatalnie spisującego się Macieja Mielcarza, który w ubiegłych sezonach był jednym z głównych filarów łódzkiej drużyny. Oficjalnie Mielcarz jest kontuzjowany, ale każdy może domyśleć się, czy to rzeczywiście główny powód jego absencji.

Obrońcy Wisły będą musieli bacznie pilnować Eduardsa Visnakovsa, który zaliczył świetny początek sezonu. Ostatnio lekko „przygasł” ale zdążył pokazać, że jest to materiał na niezłego gracza. Młodszy z braci Visnakovs narzekał ostatnio na lekki uraz, ale nie powinno mu to przeszkodzić we wtorkowym występie.

Jeszcze do niedawna Widzew jechał na opinii klubu, w którym stawia się na polską młodzież. Nic bardziej mylnego, gdyż od pewnego czasu przez ten klub przypomina istną Wieżę Babel, a młodzi, podobno utalentowani Polacy tułają się w rezerwach i oglądają kolejne porażki swoich zagranicznych kolegów z ławki rezerwowych lub z wysokości trybun.

Jutrzejszy mecz będzie ostatnim meczem Wisły Kraków na własnym stadionie w rundzie jesiennej. Warto zakończyć więc rundę jesienną na R22 z kompletem punktów, tym bardziej, że rywal najczęściej występuje w roli ofiary a nie kata.

Spotkanie poprowadzi pan Paweł Gil z Lublina.

Transmisja meczu w Canal+Sport od 20.10. Początek spotkania o 20.30.


wislakrakow.com

(sum91)

Źródło: wislakrakow.com

Tylko zwycięstwo, czyli 30 punktów na naszym celowniku! Wisła podejmuje Widzew

Gdy przed trzema tygodniami Wisła ogrywała przy Reymonta Legię, euforia wśród kibiców była ogromna. Na 33 tysiącach, którzy zjawili się na stadionie zaczynając, a na kolejnych dziesiątkach tysięcy przed telewizorami kończąc. Potem przyszła jednak niestety seria gorszych w wykonaniu wiślaków meczów, na które złożyła się porażka z Zawiszą, odpadnięcie z Pucharu Polski oraz wymęczona wygrana z Zagłębiem. Wszystko to sprawiło, że wyostrzone apetyty fanów Wisełki są ostatnio mocno niezaspokojone. Czy zmieni to mecz z Widzewem?

Oby tak właśnie było, bo też łodzianie są w ostatnich latach... wdzięcznym rywalem dla "Białej Gwiazdy". Od 2001 roku tylko trzykrotnie traciliśmy bowiem z nimi punkty, a i to bynajmniej nie dlatego, że przegrywaliśmy. Ostatnim zresztą trenerem Wisły, który musiał uznać wyższość łódzkiej ekipy był... Franciszek Smuda (patrz ramka obok), jeszcze za czasów swojej drugiej w naszym klubie kadencji!

To już jednak tylko historia, a przed nami mecz z gatunku "koniecznie do wygrania". Bo nawet remis uznać trzeba byłoby w nim za porażkę. Widzew to nie jest bowiem na dziś rywal, którego należałoby się jakoś szczególnie obawiać, w bieżącym sezonie radzi sobie zresztą słabo, a na potwierdzenie tej tezy niech posłużą stracone w dotychczasowych 13 meczach bramki, których jest aż 27. I to zdecydowanie najgorszy wynik w całej lidze. Punktowo z kolei słabiej od łodzian radzi sobie wyłącznie Podbeskidzie, z którym to zagramy za tydzień, co oznacza, że na zakończenie rundy jesiennej los wyznaczył nam dwóch teoretycznie najsłabszych rywali. I w tych potyczkach wiślaków śmiało można uznać za faworytów.

I to nie jest - o dziwo - najlepsza dla nas sytuacja. Podopieczni "Franza" Smudy ostatnio niekoniecznie radzili sobie bowiem, gdy do danego spotkania przystępowali w roli zespołu, który "musi". Śmiało można natomiast stwierdzić, że dla wiślaków jest to raczej problem mentalnościowy i dobrze byłoby go przełamać. Bez wątpienia bowiem naszym celem, na zakończenie rundy jesiennej, jest zdobycie w niej tytułowych - 30 punktów!

Jak wiślacy poradzą sobie z tą presją, warto byłoby zobaczyć na żywo, ale ostatnio nie tylko nasi piłkarze mają mały kryzys formy, ale mają go także kibice. Niespełna 11 tysięcy widzów na meczu z Zagłębiem to najgorszy wynik w rozgrywkach ligowych w tym sezonie i można się obawiać, że ten anty rekord może zostać w potyczce z Widzewem pobity. Wymówka bowiem do tego, aby nie zjawić się na stadionie jest... niezła. Słabszy rywal, mecz "w tygodniu" oraz tzw. "obowiązki". Wszystko to oczywiście racja, ale też spotkanie rozpoczyna się o godzinie 20:30 i o tej porze szkoły nikt już raczej nie ma, a pracują tylko nieliczni. Tym ostatnim współczujemy, a wszystkich innych zapraszamy na stadion! Bądźcie na nim wspólnie z naszymi piłkarzami, w końcu wspomniane wyżej 30 punktów w 15 meczach "jesieni" - to nasz wspólny cel!

Do zobaczenia przy Reymonta!

Źródło: wislaportal.pl

Najbliższy rywal: Widzew Łódź

Wpisany przez Patrycja

poniedziałek, 28 października 2013 21:46


We wtorek Wisła rozegra swój trzeci mecz w ciągu ośmiu dni. Rywalem będzie drużyna teoretycznie dotąd najsłabsza – Widzew Łódź.

Łodzianie zajmują obecnie odległe, bo dopiero 15. miejsce w lidze i dla większości przeciwników są łatwymi dostarczycielami punktów. Swoje jedyne zwycięstwa w tym sezonie Widzewiacy odnieśli na przełomie lipca i sierpnia, kiedy to wygrywali z Zawiszą Bydgoszcz i Koroną Kielce, oraz na początku października, pokonując niespodziewanie Lechię Gdańsk aż 4:1. Trzy komplety punktów to mało, ale jeszcze bardziej fatalnie RTS spisuje się na wyjazdach. Jak dotąd piłkarze z Łodzi nie wywieźli z obcych boisk nawet punktu, a tracąc w tych spotkaniach w sumie 15 goli. Jak dotąd 11 ciężko wywalczonych oczek daje Widzewowi przedostatnie miejsce w tabeli z marnymi perspektywami na przyszłość. W trakcie sezonu doszło już do zmiany na stanowisku trenera łodzian – Rafała Mroczkowskiego zastąpił Rafał Pawlak, jednak w tym przypadku nie podziałał „efekt nowej miotły” i Widzew przegrywa tak jak przegrywał – w ostatnich dwóch kolejkach dwa razy po 1:3. Najpierw z Zagłębiem Lubin, a później z naszą sąsiadką. Skład RTSu to głównie młodzi, anonimowi dla przeciętnego kibica piłkarze. Na nieszczęście naszych rywali, z Wisłą nie wystąpią najmocniejsze punkty ich drużyny – bramkarz Maciej Mielcarz, obrońca Michał Kaczmarek, pod znakiem zapytania stoi gra Veljko Batrovicia oraz najskuteczniejszego piłkarza Widzewa, mającego na koncie już 7 goli Eduardsa Visniakovsa.

Z kolei w zespole Wisły w najbliższym meczu być może nie pojawi się filar obrony i całej drużyny, Arkadiusz Głowacki. Jeśli tak się stanie, Franciszek Smuda musi znaleźć sposób na poukładanie defensywy tak, aby jej gra wyglądała lepiej, niż w końcówce ostatniego meczu, co łatwe nie będzie. Nadzieją jest powrót do składu Osmana Chaveza, w meczowej kadrze znajdzie się również Piotr Brożek. Spotkanie z Widzewem może być świetną okazją do odblokowania się drugiego z braci bliźniaków, Pawła Brożka, który po świetnym początku w ostatnich spotkaniach nie prezentuje się już tak imponująco. Po 13. kolejce gier Biała Gwiazda wciąż utrzymuje się na najniższym stopniu podium, lecz tuż za jej plecami czają się już przeciwnicy. Podopieczni trenera Smudy muszą wykorzystać fakt, że grają u siebie, ze słabym rywalem, ponieważ początek rundy rewanżowej rozgrywany jeszcze w tym roku nie zapowiada się na łatwy. Łodzianie w Krakowie wygrywają co 20 lat. Miało to miejsce w sezonach 1976/1977 i 1996/1997. Jak nietrudno policzyć, najbliższy wtorek to jeszcze nie czas na ich zwycięstwo na R22.

Początek meczu z Widzewem we wtorek o godzinie 20:30. Dla kibiców Wisły będzie to okazja, żeby poprawić słabą frekwencję z ostatnich spotkań rozgrywanych na R22 – bilety na to spotkanie wciąż można kupować w Strefie Kibica. Transmisję z meczu przeprowadzi stacja Canal+ Sport HD.

Źródło: skwk.pl

Relacje z meczu

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Pomeczowe wypowiedzi zawodników