2018.01.17 TS Wisła Kraków - AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 66:60

Z Historia Wisły

2018.01.17, II liga, runda zasadnicza, 18 kolejka, Hala TS Wisła, Kraków, ul. Reymonta 22, 19:45
Wisła Kraków 66:60 AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice
I: 12:16
II: 23:19
III: 13:10
IV: 18:15
Sędziowie: Andrzej Bartocha, Dominik Hałka Komisarz: Jerzy Kłeczek Widzów:
ZAWODNIK;PKT;MIN;2P;2P%;3P;3P%;PS;PS%;1P;1P%;ZA;ZO;ZS;A;F;FW;S;P;B;BO;EVAL;+/-;

4 Maciej Gębala 5 14:52 1/2 50.0 1/1 100.0 2/3 66.7 0.0 1 1 2 1 4 5

5 Wojciech Gorgoń 11 26:22 2/9 22.2 2/5 40.0 4/14 28.6 1/4 25.0 2 2 4 3 1 2 1 2 4 8

6 Dominik Krakowiak 1 11:59 0.0 0/2 0.0 0/2 0.0 1/4 25.0 1 1 2 4 2 3 -4 1

7 Kamil Czajkowski 14 21:13 3/10 30.0 2/5 40.0 5/15 33.3 2/2 100.0 2 6 8 1 2 4 2 1 2 12 5

8 Jakub Wojciechowski 11 25:01 1/4 25.0 2/3 66.7 3/7 42.9 3/4 75.0 6 6 3 1 4 1 1 17 -3

9 Jakub Żaczek 16 33:02 5/9 55.6 1/3 33.3 6/12 50.0 3/4 75.0 10 4 14 4 3 5 4 3 1 34 10

14 Jan Rerak 6 22:49 2/12 16.7 0.0 2/12 16.7 2/5 40.0 5 2 7 1 4 2 2 3

15 Marcin Siwak 2 24:29 1/5 20.0 0/1 0.0 1/6 16.7 0.0 1 1 3 2 1 2 1 1 3 2

17 Jakub Natkaniec 0 20:13 0/1 0.0 0/2 0.0 0/3 0.0 0.0 2 2 1 1 1 1 2 1 -1

Trener: Piotr Piecuch Asystent: Szymon Czepiec

Źródło statystyk: http://www.pzkosz.pl


Galeria

Relacje prasowe

Jest praca, jest wiara, jest moc i zwycięstwa

Dawno koszykarzom Wisły nie zdarzyła się seria trzech zwycięstw z rzędu, ale jak mówi stare powiedzenie zawsze musi być ten pierwszy raz, co też stało się faktem, kiedy w dniu wczorajszym zabrzmiała syrena kończąca mecz z drużyną z Katowic.

Po zwycięstwie w rozgrywanym na własnym parkiecie meczu z drużyną z Bytomia, w sobotę (13.01) zespół Wisły wyjechał do Rudy Śląskiej, która w meczach u siebie pokonała między innymi AGH Kraków oraz Zagłębie Sosnowiec. Mecz od początku nie układał się po myśli Smoków i choć nie grali złych zawodów a wręcz całkiem dobre, to gospodarze kontrolowali wydarzenia na parkiecie osiągając w pierwszej połowie prowadzenie różnicą aż 17 punktów. Na szczęście drużynie z Krakowa udało się ją zniwelować na koniec drugiej kwarty do 9 oczek. Druga połowa to zdecydowanie lepsza defensywa w wykonaniu Wisły i wygrana jednym punktem trzecia kwarta. Jednak to, co najlepsze " Walczaki z Reymonta"; zafundowali wiernym kibicom z Krakowa w ostatnich dziesięciu minutach gry, kiedy nie odpuszczali ani centymetra boiska uparcie dążąc do zniwelowania strat. Ostatnie pięć minut to pokaz bardzo dobrej i konsekwentnej gry zarówno w ataku jak i obronie uwieńczony skuteczną akcją 2+1 Jakuba Żaczka na pięć sekund przed końcem meczu po aucie wybijanym zza linii końcowej.

We wtorek (16.01) do Krakowa przyjechał wicelider tabeli, zespół z Katowic, który doznał tylko jednej porażki na terenie lidera z ulicy Piastowskiej, czyli AGH. W składzie gości zabrakło czołowego zawodnika grupy C Mateusza Piotrkowskiego z kolei z powodu urazu w szeregach gospodarzy nie mógł wystąpić jeden z bohaterów potyczki w Rudzie Śląskiej - Michał Chrabota. Mecz był bardzo wyrównany i dominowała w nim walka. Wisła rozpoczęła nerwowo i bojaźliwie, ale z każdą minutą następowała poprawa w jej grze i choć na minutę przed zakończeniem pierwszej polowy prowadziła różnicą 4 punktów (35:31) to jednak dwie skuteczne akcje gości sprawiły, ze na przerwę zawodnicy i kibice udawali się przy stanie remisowym. Trzecia i czwarta kwarta to minimalna przewaga Smoków a kiedy pod koniec meczu wzrosła do 9 punktów wydawało się, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki. Goście jednak zerwali się do odrabiania strat i poprzez agresywną obronę na całym boisku zniwelowali straty do 3 punktów. W ostatniej minucie faulowali taktycznie a Wiślacy seryjnie pudłowali rzuty wolne, tu jednak do akcji wkroczył kapitan gospodarzy Jakub Żaczek. Trzy razy z rzędu zebrał piłkę po drugim niecelnym osobistym wykonywanym przez trzech kolejnych zawodników gospodarzy nie dając szansy na przeprowadzenie akcji drużynie z Katowic i został bez wątpienia bohaterem tego meczu, który zakończył się sensacyjnym zwycięstwem Wisły.

Kapitanie, Kapitanie - w końcu nim jesteś. Tak rozpocznę podsumowanie dwóch ostatnich pojedynków moich Panów Walczaków. Kuba długo nie mógł złapać właściwego rytmu, ale po przerwie świąteczno-noworocznej odpalił. Cieszy mnie bardzo jego gra, choć nie zaskakuje, bo wiem, na co stać tego chłopaka, natomiast bardziej cieszy mnie fakt, że stał się Kapitanem zespołu i na boisku i poza nim. Mój młody zespół potrzebuje lidera i wzoru do naśladowania i Żaku spełnia wszystkie te warunki. Co do samych meczów to nauczyłem się, że sport uczy pokory i należy być ciągle czujnym. Dziś jest dobrze i super fajne i potrzebne wygrane, ale musimy cały czas pracować zarówno na parkiecie jak i nad "mentalem", - jeśli będziemy szli tą drogą wiem, że może być dobrze. Mam "zespół walczaków", w którym każdy zaczyna rozumieć, że jest potrzebny drużynie i potrafi się poświęcić dla reszty kosztem swoich osobistych ambicji. Ktoś, kto patrzy na statystyki może wyciągnąć z nich bardzo mylne wnioski, bo to nie ilość punktów, ale praca wykonana na parkiecie dla drużyny jest dla mnie najważniejszym kryterium oceny zawodnika. Mamy jeszcze robotę do zrobienia i cele, do których dążymy i nad tym się teraz będziemy skupiać. Seria kiedyś się skończy jak każda, dziś się cieszymy, jutro odpoczywamy a od dnia następnego ciężko zasuwamy. Gratuluję moim Walczakom i czekam z moim asystentem Sajmonem na więcej! - zakończył podsumowanie trener Piotr Piecuch

KS Pogoń Ruda Śląska - TS Wisła Kraków 79:82 (30:21, 18:18, 20:22, 11:21)

TS Wisła Kraków - AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 66:60 (12:16, 23:19, 13:10, 18:15)

Źródło: http://www.wawelskiesmoki.pl