2023.02.24 Wisła Kraków - Odra Opole 2:1

Z Historia Wisły

2023.02.24, 1 liga, 21. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 20:30, piątek, 7°C
Wisła Kraków 2:1 (0:1) Odra Opole
widzów: 9.447
Ograniczenia w użytkowaniu stadionu w związku z remontem na potrzeby
III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023.
sędzia: Leszek Lewandowski z Zabrza.
Bramki

Luis Fernández 68'
Luis Fernández 86'
0:1
1:1
2:1
37' Borja Galán
Wisła Kraków
Mikołaj Biegański
grafika:zk.jpg Bartosz Jaroch
Igor Łasicki
Boris Moltenis
grafika:zk.jpg David Juncà
Miki Villar grafika:zmiana.PNG (85' Michał Żyro)
Kacper Duda
grafika:zk.jpg Igor Sapała grafika:zmiana.PNG (76' Tachi)
Luis Fernández grafika:zmiana.PNG (90' James Igbekeme)
Mateusz Młyński grafika:zmiana.PNG (46' Álex Mula)
Ángel Rodado grafika:zmiana.PNG (76' Sergio Benito)

Trener: Radosław Sobolewski
Odra Opole
Artur Haluch
Mateusz Spychała
Mateusz Kamiński
Piotr Żemło
Artur Pikk
Konrad Nowak grafika:zmiana.PNG (89' Tomáš Mikinič)
Wojciech Kamiński grafika:zmiana.PNG (89' Michal Klec)
Rafał Niziołek
Maciej Makuszewski grafika:zmiana.PNG (64' Maciej Urbańczyk)
Borja Galán grafika:zmiana.PNG (83' Michał Bednarski)
Bartosz Guzdek grafika:zmiana.PNG (83' Antoni Klimek)

Trener: Adam Nocoń
W 42' minucie Luis Fernández Wisła nie wykorzystał rzutu karnego, bramkarz Odry obronił strzał.


Ławka rezerwowych: Dorian Frątczak, Joseph Colley, Dawid Szot. Jakub Krzyżanowski
Kapitan: Igor Łasicki

Bramki: 2-1 (0-1)
Strzały celne: 7-1
Strzały niecelne: 5-2
Ataki: 104-49
Niebezpieczne ataki: 77-24
Posiadanie piłki (w %): 69-31
Rzuty rożne: 10-5
Żółte kartki: 4-0
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 14-17
Niebezpieczne rzuty wolne: 1-2
Spalone: 1-1
Strzały w obramowanie: 0-0
Strzały zablokowane: 8-2
Strzały na bramkę: 20-5
xG: 1.94-0.64

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl




Bilet meczowy.
Bilet meczowy.


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Fakty o rywalu: Odra Opole

Wisła Kraków ma za sobą udane wejście w rundę wiosenną, a piłkarskie emocje powrócą na R22 już w najbliższy piątek, kiedy to Biała Gwiazda będzie podejmować Odrę Opole. Rzuciliśmy okiem na kolejnego rywala Wiślaków, prezentując fakty o drużynie Niebiesko-Czerwonych.


23.02.2023r.

K. Chruściel


Zespół z Opola w czasie swoich przygotowań do wiosennej rywalizacji rozegrał osiem meczów sparingowych. Podopieczni trenera Adama Noconia na drugą część sezonu swoje umiejętności szlifowali między innymi na obozie w Wałbrzychu. Ich rywalami w głównej mierze były polskie zespoły, lecz rozegrano również mecz kontrolny z ekipą czeskiego SFC Opava. Najbliższy rywal krakowian w czasie całego okresu przygotowawczego odniósł trzy zwycięstwa, tyle samo razy remisował, z kolei dwukrotnie schodził z boiska pokonany.

Na zero z tyłu

Start rundy wiosennej oznaczał dla Odry wyjazdowe starcie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które zakończyło się podziałem punktów po bezbramkowym remisie. Następnie piłkarze trenera Noconia również w delegacji zmierzyli się z Zagłębiem Sosnowiec, które po raz ostatni rozgrywało swoje domowe spotkanie na Stadionie Ludowym. Ostatecznie Niebiesko-Czerwonym udało się popsuć plany śląskiej ekipy, którą pokonali 2:0. Obecnie piątkowy przeciwnik Białej Gwiazdy znajduje się na 14. miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 19 punktów na swoim koncie.

Przyjścia i odejścia

W ostatnim okienku transferowym do klubu z Opola zawitało czterech nowych graczy, natomiast pięciu się z nim pożegnało. Nowymi twarzami Niebiesko-Czerwonych zostali ogłoszeni Artur Pikk, Wojciech Kamiński, Maksymilian Pingot oraz Borja Galán. Piłkarze, których sympatycy Odry nie zobaczą już w trykocie swojego zespołu to natomiast: Szymon Łapiński, Stanislav Greben, Mateusz Marzec, Bernard Petrak i tymczasowo Błażej Sapielak, który w ramach wypożyczenia dołączył do Wisły Puławy.

Źródło: wisla.krakow.pl

Z Odrą o trzy punkty

Piłkarze Białej Gwiazdy po dwóch zwycięstwach na starcie rundy wiosennej Fortuna 1. Ligi podejmują kolejnego rywala. W piątkowy wieczór przy R22 rozpocznie się spotkanie 21. kolejki, w którym to Wiślacy zmierzą się z drużyną Odry Opole.


24.02.2023r.

K. Chruściel


Jak dotąd krakowianie 42-krotnie mierzyli się z ekipą z Opola. 17 razy górą był zespół spod Wawelu, 13 razy padał wynik remisowy, natomiast 12-krotnie Biała Gwiazda musiała uznać wyższość rywala. Pierwszy pojedynek Wisły z Odrą miał miejsce w 1953 roku - Wiślacy pokonali wówczas przeciwników z Opola 3:1. Z kolei po raz ostatni oba zespoły mierzyły swoje siły w sierpniu ubiegłego roku. W 4. kolejce obecnego sezonu Wiślacy wywieźli z Opola cenne trzy punkty, pokonują rywala 1:0.

Pójść za ciosem

Podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego w bardzo obiecujący sposób rozpoczęli swoje zmagania w rundzie wiosennej, zwyciężając w dwóch pierwszych starciach. Teraz przed graczami Białej Gwiazdy kolejne wyzwanie. Jeśli Wiślacy zdołają zwyciężyć w rywalizacji z Odrą, dadzą sobie szansę na awans do strefy barażowej, co byłoby kolejnym krokiem w kierunku wyznaczonego celu.

Niebiesko-Czerwoni z kolei także rozpoczęli kolejny etap sezonu w dobrym stylu. Na inaugurację wiosny podzielili się punktami z Podbeskidziem Bielsko-Biała po bezbramkowym remisie, a następnie wywieźli trzy punkty z Sosnowca, pokonując miejscowe Zagłębie 2:0, co z pewnością dało ekipie trenera Adama Noconia solidny zastrzyk energii przed rywalizacją z drużyną Białej Gwiazdy.

Pierwszy gwizdek sędziego Leszka Lewandowskiego punktualnie o godzinie 20.30. Jazda, Jazda, Jazda!

Źródło: wisla.krakow.pl

Cel może być tylko jeden - podtrzymać passę! Wisła zmierzy się dziś z Odrą

Piątek, 24 lutego 2023 r.


Gdyby stworzyć tabelę tylko wiosennej części rozgrywek w I lidze - krakowska Wisła byłaby po dwóch dotychczas osiągniętych w niej zwycięstwach liderem. Mocno marzymy o tym, aby w czekającej nas dziś rywalizacji z Odrą Opole podopiecznym trenera Radosława Sobolewskiego udało się tak dobrze rozpoczętą w tym roku passę podtrzymać. Nie czeka nas jednak bynajmniej "spacerek", bo wspomniana "tabela wiosny" mówi wyraźnie - Odra wcale nie jest żadnym "chłopcem do bicia"!

Zespół z Opola ma wprawdzie na bieżący sezon tylko jeden plan, a mianowicie utrzymać się w lidze, to jednocześnie przyznać należy, że od początku roku realizuje go precyzyjnie. Opolanie w "wiosennej tabeli" zajmują aktualnie wysokie czwarte miejsce, bo w poprzednich dwóch tegorocznych kolejkach zdobyli aż 4 punkty, notując bezbramkowy remis w Bielsku-Białej oraz pewne zwycięstwo, bo 2-0, w Sosnowcu. Przy czym mogło być ono jeszcze okazalsze, gdyby nie zmarnowana "jedenastka". Odra pokazuje więc swoimi wynikami wyraźnie, że nie można jej w żadnej mierze lekceważyć! Tym bardziej, że obok chorzowskiego Ruchu jest jedynym zespołem w I lidze, który w 2023 roku nie stracił jeszcze bramki.

Wisła jest jednak niewątpliwie na fali wznoszącej, a w bieżącej rundzie goli strzeliła z kolei najwięcej ze wszystkich pierwszoligowców, bo aż 5. Nic więc dziwnego, że już wczoraj wyprzedane zostały wszystkie dostępne dla kibiców bilety na to spotkanie, choć przypomnijmy, że niezmiennie ze względu na trwający remont stadionu - wejść może na niego tylko ograniczona liczba kibiców, bo niespełna 10 tysięcy. Nawet jednak w ograniczonym zakresie pewne jest, że fani będą dziś dwunastym zawodnikiem zespołu "Białej Gwiazdy", a na pewno warto podkreślić to co trener Sobolewski mówił na przedmeczowej konferencji, odnosząc się do zeszłotygodniowej rywalizacji w Gdyni. Ta nie wyglądała długimi minutami tak, jak chcieliby kibice z ulicy Reymonta, ale ostatecznie komplet punktów powędrował do kolekcji krakowian. Sobolewski podkreślał zaś, że jeszcze niedawno takie mecze kończyłyby się naszym niepowodzeniem, jednak tym razem zespół potrafił odwrócić niekorzystne dla siebie losy spotkania. A to jest bardzo budujące, wszak przez niejednokrotnie kiepską mentalność naszej drużyny jesienią - przerwę zimową spędziliśmy na odległym, bo 10. miejscu w tabeli. Po zaledwie dwóch kolejkach wiosny Wisła wskoczyła na miejsce 7., ale nasz plan na tę rundę zakłada bez dwóch zdań dalsze pięcie się w ligowej hierarchii.

Można powiedzieć, że na szczęście w wiślackiej układance - i jak na razie - nie przeszkadza kolejny "jesienny upiór", a mianowicie kontuzje. Wprawdzie urazy nas nie omijają, by wspomnieć absencję od początku rundy Kamila Brody, czy po pierwszym meczu Vullneta Bashy, ale też kończący przed tygodniem mecz z urazem David Juncà jest gotowy do gry, a po choćby zimowych transferach ewentualne absencje w środku pola ma kto zastąpić. Wprawdzie Igor Sapała wciąż dochodzi do formy po jesiennej przerwie od grania w piłkę, to nasz klub postarał się o kolejny ruch wzmacniający konkurencję w centralnej części boiska - wypożyczając z Realu Zaragoza Jamesa Igbekeme. 27-letni Nigeryjczyk choć nie imponuje swoim wzrostem, to jednocześnie ma "papiery" na to, aby stać się co najmniej wyróżniającą się postacią w polskiej pierwszej lidze. Wprawdzie na jego oglądanie przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać, to trener Sobolewski przyznaje, że od strony fizycznej jest w pełni gotowy do gry.

Na ile zaś gotowa na Odrę będzie dziś Wisła? Nie pozostaje nam nic innego, jak mocno wierzyć w to, że tak jak zadowoleni byliśmy z wyników naszych pierwszych dwóch meczów w bieżącym roku, tak zadowoleni będziemy też po trzecim. Cel dla "Białej Gwiazdy" jest bowiem na tegoroczną piłkarską wiosnę jeden - wygrywać mecz za meczem! Innego - aby realizować swoje ambitne plany - być nie może!

Do zobaczenia na Reymonta!

Piątek, 24.02.2023 r. 20:30

Wisła Kraków-Odra Opole

  • 21. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Leszek Lewandowski (Gliwice).
  • Transmisja TV: Polsat Sport Extra HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Odrą Opole 43 razy. 18 spotkań wygrała, 13 zremisowała oraz 12 przegrała. Bilans bramek to 56-45.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 5 sierpnia 2022 r., upłynęło 203 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Odrą Opole na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 1-0-0 oraz bramkowy 1-0.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Odrą Opole miało miejsce 5 sierpnia 2022 roku. Wygraliśmy wtedy na wyjeździe 1-0.
  • » Ostatnie domowe zwycięstwo Wisły z Odrą Opole to mecz, który odbył się 27 września 1980 roku. Zwyciężyliśmy w nim 1-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 8 kwietnia 1979 roku. Spotkanie rozegrane na naszym stadionie zakończyło się wynikiem 1-1.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Odrą Opole miała miejsce 16 kwietnia 1978 roku. Przegraliśmy na wyjeździe 0-1.
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Kamil Broda (kontuzja)
  • → Vullnet Basha (kontuzja)
  • → Jakub Błaszczykowski (rekonwalescencja);
  • → Zdeněk Ondrášek (rekonwalescencja);
  • → Alan Uryga (rekonwalescencja);
  • » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
  • → Kacper Duda;
  • → Mateusz Młyński;
  • → Dawid Szot;
  • → Joseph Colley;
  • → Luis Fernández Teijeiro;
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → piłkarzem Odry jest były obrońca "Białej Gwiazdy" Piotr Żemło, który w naszych barwach wystąpił w 11 meczach.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → zachmurzenie umiarkowane, przelotne opady deszczu;
  • → temperatura: 6°
  • → opady: 1.6 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Odrą: - Ten zespół nie ma zamiaru się poddać

Czwartek, 23 lutego 2023 r.


Przed nami już trzecie spotkanie ligowe w 2023 roku i w nim zespół krakowskiej Wisły zmierzy się na własnym stadionie z Odrą Opole. Oto co na przedmeczowej konferencji prasowej mówił trener zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.

Pierwsze z pytań na tradycyjnym spotkaniu z przedstawicielami mediów dotyczyło nowego zawodnika naszej drużyny, który dołączył do zespołu wczoraj, a więc o Jamesa Igbekeme.

- Jeśli chodzi o aspekt fizyczny, to James jest gotowy do grania, widać że pracował nad sobą, że nie ma żadnych zaległości. Problemem mogą być sprawy związane z piłką i to jak będzie się czuł w nowym otoczeniu, jeśli chodzi o sprawy piłkarskie. Natomiast jest on do dyspozycji już na ten mecz - zdradził szkoleniowiec.

Kolejne pytanie dotyczyło analizy poprzedniego meczu wiślaków, w którym zmierzyliśmy się z Arką. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy zasłużenie, ale w drugiej to tylko "Biała Gwiazda" strzelała gole. Martwić mogło jednak wszystkich to, jak słabo Wisła wyglądała zwłaszcza przed przerwą.

- Przeanalizowaliśmy to i odpowiedź jest prosta. W pierwszej połowie graliśmy na bardzo niskim procencie skuteczności, jeśli chodzi o pojedynki - czy to w ataku, czy to w obronie. W ten sposób się po prostu nie da dobrze grać. Bardzo mnie natomiast cieszy reakcja zespołu, bo jeszcze 2-3 miesiące temu ten zespół by się rozsypał i ten mecz mógł skończyć się w większym wymiarze na korzyść Arki Gdynia, natomiast wyszedł zespół, który chce bić się o swoje i tak naprawdę jak tylko poprawiliśmy ten aspekt - jeśli chodzi o procent wygrywanych pojedynków i w ataku i w obronie - i jak to się już przechylało na naszą korzyść, to strzeliliśmy te trzy bramki. I to jest sygnał, że ten zespół nie ma zamiaru się poddać, nawet przy niewielkich chwilowych niepowodzeniach, bo tak mogę nazwać tę pierwszą połowę. Bo potem wyszedł zespół, który był bardzo mocno nastawiony na to, żeby odrobić straty i w konsekwencji również wygrać tak naprawdę bardzo ciężkie spotkanie - mówił Sobolewski.

Teraz naszym rywalem będzie walcząca o utrzymanie Odra Opole. To drużyna, która w bieżącej rundzie zanotowała dwa wyjazdowe spotkania, dopisując po nich aż cztery punkty, do tego bez straty gola.

- Co zrobi Odra, tego na 100 procent nie wiemy, ale możemy przypuszczać po analizach dotychczasowych meczów. Pierwsze co rzuca się w oczy, to na pewno jest to zespół inaczej grający, niż jesienią. Naprawdę kompaktowo, naprawdę mocno broniący, o czym świadczą te ostatnie dwa mecze, dwa ciężkie wyjazdy z Podbeskidziem i z Zagłębiem Sosnowiec, w których zespół Odry nie stracił bramki. Jak wyjdą na nas - zobaczymy. Podkreślam to cały czas, że chcemy "grać swoje". Oczywiście też gramy przeciwko ambitnym drużynom, które mogą gdzieś tam nam popsuć zamiary, ale chcemy grać agresywnie, chcemy grać wysoko, chcemy przebywać na połowie przeciwnika i będziemy dążyć do tego, aby ta gra tak wyglądała. Wiem, że czeka nas na pewno bardzo trudne spotkanie. Zespół Odry nie stracił jeszcze bramki i to o czymś świadczy. Będziemy musieli naprawdę cierpliwie i z ogromną determinacją, z ogromną agresją kruszyć ten mur, abyśmy mogli cieszyć się z trzech punktów, abyśmy mogli cieszyć się z przynajmniej pierwszej zdobytej bramki. Taki mamy plan na ten mecz. Mam nadzieję, że wszystko nam wyjdzie tak, jak sobie zakładamy, żeby zagrać i konsekwentnie oraz tak, by zaprezentować atrakcyjny styl - stwierdził szkoleniowec.

Trener Wisły został także zapytany o Alana Urygę i o to czy można się go już spodziewać w kadrze meczowej?

- Musimy mieć z tyłu głowy, że Alan miał długi rozbrat z piłką i kiedy dojdzie do formy, kiedy dojdzie do dyspozycji będzie mógł pomóc zespołowi, ale pokażą to najbliższe tygodnie. Zwiększamy na pewno obciążenia Alanowi. Widać że potrzebuje zwłaszcza treningów z piłką, bo to głównie na siłowni spędził szmat czasu, więc zależy mi, żeby w dłuższej formule występował w sparingach. I taki mam plan na sobotę. A kiedy wskoczy do "dwudziestki", to musimy na to poczekać - powiedział.

Gdy już padło przypomnienie o sobotnich planach, kiedy to Wisła zagra mecz sparingowy z III-ligową Polonią Bytom, to właśnie zapytano trenera o ewentualną kontynuację takich gier.

- Założenie jest jedno, żeby grać takie sparingi i organizować takie sparingi dla tych zawodników, którzy nie będą dostawać minut w lidze. Bezwzględnie tak wygląda nasza koncepcja. Mamy w najbliższej przyszłości zaplanowany trening, czy też mecz kontrolny z naszą drużyną CLJ, a później będziemy szukać drużyn, które pomimo rozpoczynającej się rundy będą chciały rozegrać sparingi. Jak tylko będzie to możliwe, to będę starał się rozgrywać takie mecze kontrolne - zapewnił Sobolewski.

Trener zespołu Wisły został jeszcze zapytany o zamknięte okno transferowe w kontekście zawodników, którzy mieli wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów, ale tej opcji nie wybrali, czy więc trener zamierza mocniej z nich skorzystać?

- Nie do końca jest to prawda, że okno zamknęło się zupełnie, bo można jeszcze wytransferować zawodników do niższych lig i mamy czas na pewne kwestie. Sugestia, że będę z nich korzystać w większym wymiarze, tak jakbym specjalnie ich odsuwał od zespołu, to tak nie jest. Ci zawodnicy, którzy nie mieszczą się w kadrze meczowej, to u mnie jest tylko jeden czynnik, czyli forma sportowa. I nic więcej - zakończył trener zespołu "Białej Gwiazdy".

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Nagroda za grę do końca. Wisła - Odra 2-1

Piątek, 24 lutego 2023 r.


Łatwo nie było, ale spełniło się marzenie kibiców krakowskiej Wisły o komplecie punktów po trzech meczach! Po dwóch trafieniach Luisa Fernándeza "Biała Gwiazda" pokonała Odrę Opole 2-1!

Spotkanie z Odrą zespół "Białej Gwiazdy" rozpoczął w identycznym składzie, jak potyczkę przed tygodniem z Arką, ale na pewno początek tej rywalizacji był w naszym wykonaniu zupełnie inny, niż przed tygodniem. Wisła przejęła bowiem w pełni inicjatywę, tyle tylko, że poza płaskim strzałem Bartosza Jarocha z 4. minuty nie stworzyliśmy sobie w pierwszym kwadransie żadnej podbramkowej sytuacji. A jak się okazało jedyną naprawdę groźną w kolejnych piętnastu minutach udało nam się wykreować w 21., gdy po wrzutce Luisa Fernándeza nieznacznie obok słupka główkował Ángel Rodado. Po chwili ta para znów pokazała się na boisku, ale tym razem Rodado uderzył niecelnie nogą.

Po dwóch kwadransach gry do głosu zaczęli chyba jednak niespodziewanie dochodzić przyjezdni i w 34. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzył Borja Galán, bo piłka nieznacznie przeleciała ponad poprzeczką. Już cztery minuty później Hiszpan miał więcej szczęścia, a my pecha. Po jego dograniu w światło bramki z narożnika pola karnego tor lotu piłki próbował zmienić nasz były zawodnik - Piotr Żemło - i choć byłemu wiślakowi się to nie udało, to futbolówka i tak... wpadła do siatki! A to oznaczało, że od 38. minuty przegrywaliśmy 0-1.

Wisła szybko mogła jednak wyrównać, bo w polu karnym Odry faulowany był Jaroch, niestety 42. minuta tego meczu okazała się nieudana dla Fernándeza. Dotychczas niezawodny egzekutor "jedenastek" pomylił się, bo piłkę po jego uderzenie Artur Haluch zdołał wybronić, więc do przerwy było - identycznie zresztą jak w poprzedniej kolejce w Gdyni - 0-1 dla naszego rywala.

Na drugą połowę Wisła wyszła od razu z jedną roszadą personalną, bo za Mateusza Młyńskiego wyszedł Álex Mula, ale to nie on, a z jego strony boiska strzał z dystansu szybko, bo w 47. minucie, oddał podrażniony Fernández, tyle że był on niecelny. Po kolejnych trzech minutach w dobrej pozycji znalazł się David Juncà, jednak został zablokowany i dało nam to tylko rzut rożny. W 54. minucie celnie uderzył za to aktywny Mula, ale bramkarz Odry nie dał się zaskoczyć. Wisła znów miała więc przewagę, ale wciąż brakowało nam dokładności. Tak jak po następnych dwóch minutach Muli, który po odegraniu od Rodado tym razem się pomylił. Na następny strzał przyszło nam czekać aż 10 minut i znów oddał go Mula, ale i tym razem dobrze spisał się Haluch, blokując mocno uderzoną piłkę.

Kolejna nasza okazja do zmiany niekorzystnego wyniku miała miejsce w 67. minucie, kiedy to po rzucie rożnym wykonywanym przez Fernándeza nieznacznie nad bramką główkował Rodado. Minutę później było już jednak 1-1. Role się odwróciły, bo teraz strzał Rodado - a odbity przez bramkarza - dobił skutecznie Fernández!

Po wyrównaniu Wisła nie atakowała już tak zaciekle, jak wcześniej, stąd też poza momentami seryjnie bitymi rzutami rożnymi - brakowało nam kolejnych groźnych okazji podbramkowych.

Tak było przynajmniej do 86. minuty, kiedy to kapitalnie "po długim" i podaniu od Muli uderzył Fernández i Wisła wyszła na prowadzenie 2-1!

I tego - choć Odra w ostatnich fragmentach spotkania próbowała ruszyć jeszcze do ataków - nie oddaliśmy już do końcowego gwizdka sędziego! Trzy punkty zostają więc zasłużenie w Krakowie!

Piątek, 24.02.2023 r. 20:30:

2 Wisła Kraków-1 Odra Opole

  • 0-1 Borja Galán (38.)
  • 1-1 Luis Fernández (68.)
  • 2-1 Luis Fernández (86.)

Wisła Kraków:

  • Mikołaj Biegański
  • Bartosz Jaroch
  • Igor Łasicki
  • Boris Moltenis
  • David Juncà
  • Miki Villar
  • (85. Michał Żyro)
  • Igor Sapała
  • (76. Tachi)
  • Kacper Duda
  • Luis Fernández
  • (90. James Igbekeme)
  • Mateusz Młyński
  • (46. Álex Mula)
  • Ángel Rodado
  • (76. Sergio Benito)

Odra Opole:

  • Artur Haluch
  • Mateusz Spychała
  • Mateusz Kamiński
  • Piotr Żemło
  • Artur Pikk
  • Konrad Nowak
  • (89. Tomáš Mikinič)
  • Wojciech Kamiński
  • (89. Michal Klec)
  • Rafał Niziołek
  • Maciej Makuszewski
  • (64. Maciej Urbańczyk)
  • Borja Galán
  • (83. Michał Bednarski)
  • Bartosz Guzdek
  • (83. Antoni Klimek)

21. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Leszek Lewandowski (Gliwice).
  • Widzów: 9 447.
  • Pogoda: 7°.


Źródło: wislaportal.pl

Opolski mur skruszony: Wisła - Odra 2:1

Piłkarze Białej Gwiazdy kontynuują zwycięski wiosenny marsz na boiskach Fortuna 1. Ligi! W piątkowy wieczór podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego po raz kolejny odwrócili losy pojedynku, pokonując tym razem Odrę Opole 2:1. Bohaterem spotkania został Luis Fernández - autor dwóch trafień.


24.02.2023r.

Redakcja


Radosław Sobolewski postawił na sprawdzoną zasadę, że zwycięskiego składu się nie zmienia, dlatego w piątkowy wieczór na murawę wybiegła dokładnie ta sama jedenastka, która przed tygodniem rozpoczęła spotkanie w Gdyni.

Pierwsze minuty starcia z Odrą Opole toczyły się pod dyktando gospodarzy, którzy prowadzili grę, poszukując swoich szans na zdobycie otwierającego trafienia. Jako pierwszy celny strzał oddał Jaroch, który przechwycił piłkę na połowie przeciwnika, po czym uderzył w kierunku bramki, ale zbyt lekko, by pokonać golkipera przyjezdnych. Niebiesko-Czerwoni próbowali odgryzać się kontratakami, z których niewiele jednak wynikało, bo defensywna Wiślaków skutecznie rozbijała jakiekolwiek próby przedarcia się gości pod bramkę strzeżoną przez Biegańskiego.

Gracze spod Wawelu przodowali w posiadaniu piłki, jednak nie potrafili zrobić z tego użytku, gdyż opolanie umiejętnie się bronili, potwierdzając tym samym dobrą dyspozycję z dwóch pierwszych wiosennych meczów. Mimo to pod bramką Halucha zrobiło się groźnie chociażby w 21. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Fernándeza główkował Rodado, który posłał piłkę tuż obok słupka. Wszystko, co najważniejsze wydarzyło się jednak w końcowej fazie pierwszej połowy, a konkretnie w 38. minucie, kiedy to po krótko rozegranym rzucie rożnym piłkę do siatki posłał Galán, dając tym samym gościom niespodziewane prowadzenie. Odpowiedź Białej Gwiazdy mogła być błyskawiczna, bowiem zaledwie dwie minuty później sędzia wskazał „na wapno” po faulu na Jarochu. Wyczekiwana odpowiedź jednak nie nadeszła, bo Haluch przeczytał intencje Fernándeza, broniąc uderzenie Hiszpana.

Dwa ciosy za trzy punkty!

Krakowianie weszli na najwyższe obroty od początku drugiej połowy, spychając Odrę na własną połowę. Podopieczni trenera Sobolewskiego długo bili głową w mur, nie mogąc przedrzeć się przez zasieki obronne przyjezdnych aż do 68. minuty. Wówczas w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Fernandez, kierując piłkę do siatki. Wisła nie poprzestała na jednym trafieniu i do końca ambitnie dążyła do decydującego trafienia, które nadeszło 86. minucie. Na listę strzelców ponownie wpisał się Fernández, który wykorzystał dogranie Muli, czym zapewnił swojej drużynie ważne trzy punkty!

Wisła Kraków - Odra Opole 2:1 (0:1) *0:1 Galán 38’

  • 1:1 Fernández 76’
  • 2:1 Fernández 86’

Wisła Kraków: Biegański - Juncà, Moltenis, Łasicki, Jaroch – Sapała (76’ Tachi), Duda - Młyński (46’), Fernández (90+4’ Igbekeme), Miki Villar (84’ Żyro) - Rodado (76’ Benito)

Odra Opole: Haluch - Żemło, Niziołek, Guzdek (83’ Klimek), W. Kamiński, Makuszewski (64’ Urbańczyk), Spychała, M. Kamiński (89’ Klec), Pikk, Galán (83’ Bednarski), Nowak (89’ Mikinic)

Żółte kartki: Młyński, Sapała, Juncà, Jaroch

Sędziował: Leszek Lewandowski


Źródło: wisla.krakow.pl



Minuta po minucie

  • Ależ ważne zwycięstwo!!! Fantastyczny charakter i wola walki dają nam kolejne trzy punkty! Brawo Wisła!
  • Koniec meczu!!!!!!!
  • 90+4
  • Za Fernándeza wchodzi Igbekeme. Dziękujemy Luis!
  • 90+4
  • Utrzymujemy się przy piłce na połowie rywala!
  • 90+2
  • Fernández zderzył się z Żemło. Przerwa w grze.
  • 90+2
  • Znów okazja do kontry, ale Benito źle podał do Muli!
  • 90.
  • Minimum trzy minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 90.
  • Mogliśmy wyjść ze świetną kontrą, ale najpierw Benito nie zdecydował się lobować wysoko ustawionego bramkarza rywali, a po chwili dośrodkowanie zawiodło Mulę.
  • 89.
  • Rzut rożny dla gości.
  • 89.
  • Mikinic i Klec za Kamińskiego i Nowaka.
  • PROWADZENIE WISŁY!!!! Znów Fernández! Świetne uderzenie Luisa po kapitalnej akcji Muli na skrzydle!
  • 86.
  • GOOOOOOOOOOL!!!!!!!!
  • 85.
  • Kolejna seria rzutów rożnych dla nas.
  • 85.
  • Żyro za Villara.
  • 84.
  • Klimek i Bednarski zmienili Guzdka i Galana.
  • Groźnie po stałych fragmentach, ale bez konkretów.
  • Seria rzutów rożnych Wisły.
  • 82.
  • Świetne dośrodkowanie VIllara nie zostało zamknięte przez żadnego piłkarza Wisły. Mogło być 2-1!
  • 79.
  • Mula uderzył w światło bramki, ale tor lotu piłki zmienił Fernández z myślą żeby piłka poleciała w stronę lepiej ustawionego Benito. Niestety Sergio nie dopadł do podania.
  • 76.
  • Tachi zmienia Sapałę. Sergio Benito wchodzi za Rodado.
  • Dużo walki na boisku, mało gry. Czekamy na więcej!
  • Świetnie uderzenie Rodado obronił Haluch. Do odbitej piłki dopadł Fernández, który wpakował piłkę do siatki! Wreszcie!
  • 68.
  • Gol!!!! Bramka wyrównująca!
  • 67.
  • Dobre dośrodkowanie ląduje na głowie Rodado, który uderzył minimalnie nad poprzeczką.
  • 67.
  • Rzut rożny dla WIsły.
  • 64.
  • Za Makuszewskiego wchodzi Urbańczyk.
  • 64.
  • Uderzenie Muli przed siebie wybił bramkarz Odry. Niestety przed bramkarzem nie było nikogo kto mógłby dobić złą interwencję Halucha.
  • 61.
  • Seria indywidualnych błędów fatalnego dziś Fernándeza. Akcję Odry po stracie Luisa przerwał Jaroch. Zrobił to w sposób nieprzepisowy. Zasłużona żółta kartka.
  • 57.
  • Faul na drugą żółtą kartkę Sapały. Sędzia oszczędził pomocnika Wisły...
  • 9447 biletów sprzedanych na dzisiejszy mecz.
  • 56.
  • Rodado wycofał piłkę Muli, który z świetnej pozycji uderzył obok bramki. Mogło być 1-1...
  • Biorąc pod uwagę, że do końca meczu jeszcze minimum 35 minut gramy bardzo ryzykownie. Atakujemy całą drużyną. Jak dotąd Odra jeszcze tego nie wykorzystała...
  • 54.
  • Mula z dystansu. Rykoszet mógł zaskoczyć Halucha, ale bramkarz Odry jest dziś w dobrej dyspozycji i pewnie wyłapał uderzenie.
  • 52.
  • Guzdek fatalnie zepsuł kontrę Odry. To mogła być akcja na 0-2...
  • 50.
  • Źle wykonany stały fragment gry.
  • 50.
  • Mula świetnie w polu karnym wypatrzył Junkę. David uderzył wprost w rywala. Będzie rzut rożny dla Wisły.
  • 48.
  • Spychała poszkodowany w pojedynku główkowym w polu karnym Odry.
  • 49.
  • Kontra Wisły, po której niecelnie zza pola karnego uderzył Fernández.
  • 46.
  • Wracamy do gry. Do roboty panowie!
  • W przerwie Álex Mula zmienił Mateusza Młyńskiego.
  • Koniec pierwszej połowy meczu. Zaczęliśmy dobrze, ale im dłużej graliśmy tym słabiej wyglądaliśmy. Niestety ofensywni Hiszpanie na mecz dziś nie dojechali. Może pojawią się przy Reymonta w drugiej połowie meczu.
  • 45.
  • W pierwszej połowie pogramy jeszcze minimum dwie minuty.
  • 45.
  • Groźnie po rzucie rożnym dla Odry. Na nasze szczęście Kamiński w pojedynku główkowym faulował jednego z naszych graczy i sędzia przerwał grę.
  • Fatalnie piłkę z rzutu karnego uderzył Fernández. W sumie to karnego wykonał tak jak gra w tym meczu...
  • 42.
  • Żółta kartka dla Junki.
  • 42.
  • Haluch broni uderzenie Fernándeza.
  • Luis Fernández...
  • Dobrze rozegrana akcja na skrzydle. W polu karnym piłkę dostał Jaroch, a po chwili został sfaulowany przez rywala. Szansa na szybką odpowiedź!
  • 11 40.
  • Karny dla Wisły!
  • Goście krótko rozegrali rzut rożny co totalnie zmyliło naszą defensywę. Dośrodkowanie w pole karne nie zostało przedłużone przez żadnego piłkarza. Gola zdobywa Borja Galan.
  • 38.
  • Bramka dla gości.
  • 34.
  • Groźne uderzenie bezpośrednie z rzutu wolnego przelatuje nad poprzeczką bramki Wisły. Wydaje się, że wszystko pod kontrolą miał Biegański.
  • 33.
  • Żółta kartka dla Sapały.
  • Niestety "siadła" nasza gra. Popełniamy sporo niewymuszonych błędów.
  • 30.
  • Fatalny błąd Sapały napędził kontratak Odry, z którego goście wypracowali tylko rzut rożny. Mogło być groźniej...
  • 27.
  • Żółta kartka dla Młyńskiego, który wpadł na obrońcę próbując zaatakować piłkę. Totalnie niezrozumiała decyzja, która sprawia, że Mateusz nie zagra w kolejnym meczu. To jego czwarte napomnienie w bieżącym sezonie.
  • 22.
  • Świetna okazja Rodado, który po świetnym podaniu od Fernándeza źle trafił w piłkę. To powinna być bramka dla Wisły...
  • 21.
  • Dośrodkowanie po aucie sprawiło wiele problemów obronie gości. Ostatecznie wybita piłka wróciła w pole karne gdzie za siebie główkował Rodado. Piłka o centymetry minęła lewy słupek bramki.
  • 20.
  • Dośrodkowanie Junki z rzutu wolnego wybite przez obrońcę Odry na aut.
  • 16.
  • Makuszewski niedokładnie do Guzdka i Odra traci szansę na przeprowadzenie kontrataku.
  • Z pewnością wyglądamy dziś lepiej niż w Gdyni. Nasze akcje są rozgrywane w lepszym tempie i wyglądają składniej. Kraków czeka, my czekamy...
  • 13.
  • Dobre dośrodkowanie Junki wybite na rzut rożny.
  • 11.
  • Nowak niecelnie zza pola karnego.
  • 10.
  • Villar nie podniósł głowy przed dośrodkowaniem i trafił wprost w obrońcę gości. Szkoda tej sytuacji
  • 9.
  • Duda dobrze rozegrał akcję z Fernándezem w środku boiska, czym stworzyliśmy sobie przewagę na połowie rywala. Kacper niedokładnie podawał jednak w pole karne po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów z piłką.
  • 6.
  • Za łatwo na skrzydle dał się ograć Jaroch. Na całe szczęście Galán zakończył akcję złym dośrodkowaniem.
  • 4.
  • Celne uderzenie Jarocha z okolic narożnika pola karnego dobrze broni Haluch.
  • 2.
  • Słabo wykonany stały fragment gry mógł przynieść groźną kontrę Odrze Opole. Świetnie przerwał ją jednak Duda.
  • 2.
  • Rzut rożny dla Wisły.
  • 1.
  • Rozpoczynamy mecz. Wisełko tylko zwycięstwo!
  • Przed meczem minuta ciszy.
  • Znamy już także skład Odry. Oto on: Artur Haluch - Artur Pikk, Piotr Żemło, Mateusz Kamiński, Mateusz Spychała, Rafał Niziołek, Wojciech Kamiński, Borja Galán, Maciej Makuszewski, Konrad Nowak, Bartosz Guzdek. Oto ławka rezerwowych Odry: Dominik Kalinowski, Łukasz Kędziora, Tomáš Mikinič, Michal Klec, Maciej Urbańczyk, Maksymilian Pingot, Michał Bednarski, Jakub Szrek i Antoni Klimek.
  • Wiemy już w jakim składzie dzisiejsze spotkanie rozpocznie zespół Wisły Kraków. Oto on: Mikołaj Biegański - Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Boris Moltenis, David Juncà, Miki Villar, Igor Sapała, Kacper Duda, Luis Fernández, Mateusz Młyński, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Dorian Frątczak, Tachi, Joseph Colley, James Igbekeme, Michał Żyro, Sergio Benito, Álex Mula, Dawid Szot, Jakub Krzyżanowski.
  • Przed nami spotkanie 21. kolejki, w którym Wisła Kraków zmierzy się z Odrą Opole.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła - Odra

Trzecie zwycięstwo Wiślaków z rzędu stało się faktem. W piątkowy wieczór Biała Gwiazda ograła przy R22 drużynę Odry Opole 2:1. Spotkanie 21. kolejki Fortuna 1 ligi podsumowali szkoleniowcy obu drużyn.


25.02.2023r.

Redakcja


Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Na wstępie chciałbym pogratulować chłopakom tego zwycięstwa, pogratulować trzech punktów i naprawdę bardzo dobrego meczu. Zagraliśmy bardzo konsekwentnie, od samego początku do końca. Mimo że straciliśmy przypadkową bramkę, to staraliśmy się robić to, co sobie zakładaliśmy. Chcieliśmy kruszyć ten mur tak, jak mówiłem na konferencji przedmeczowej. To się udało. Pierwsza połowa też była bardzo dobra, to był wstęp do drugiej. Po straconej bramce mieliśmy fantastyczną okazję na wyrównanie. Niestety nie wyszło. Czasami tak bywa, że trzeba podnosić się dwa razy. Kolejny raz ta drużyna pokazuje charakter. Przegrywając 0:1, wygrywa ostatecznie mecz, co tak naprawdę jesienią nie zdarzało się zbyt często. Bywało wręcz odwrotnie. Podoba mi się charakter tego zespołu i dlatego cenię tak mocno to zwycięstwo. Kolejny krok za nami, kolejny już przed nami” - zaczął trener Wisły Kraków.

Luis Fernandez zrobił to, czego od niego oczekiwano. Zanotował dwa trafienia na wagę wygranej, mimo że najpierw nie wykorzystał rzutu karnego. „Luis pokazał fantastyczny charakter i oddanie dla zespołu. Wiadomo, że to jest przykra sprawa, jeśli nie strzela się karnego i człowiek przeżywa to bardzo mocno. Myślę, że Luis też to przeżył w chwili, gdy ten karny mu nie wyszedł. Udowodnił jednak swoją jakość, udowodnił swój charakter, udowodnił swoją wielkość, strzelając dwie bramki, które decydują o zwycięstwie Wisły Kraków” - zaznaczył.

W przerwie meczu boisko opuścił Mateusz Młyński. Na pytanie, czy zmiana ta podyktowana była aspektami taktycznymi czy żółtą kartką, którą na swoim koncie miał pomocnik, szkoleniowiec odpowiedział: „Co do zmiany, to po pierwszej połowie brałem pod uwagę, że Mateusz ma żółtą kartkę. Starał się bardzo mocno, szarpał. Chcieliśmy jednak te skrzydła jeszcze bardziej ożywić. Stąd ta zmiana, stąd moja decyzja. Jeśli chodzi o mecz sparingowy, to tak jak poprzednim razem będą grali zawodnicy, którzy krócej grali w ligowym spotkaniu. Chcę, żeby byli w rytmie meczowym, póki jeszcze da się organizować te sparingi. Żeby cały czas mieli kontakt z meczami, bo nigdy trening nie zastąpi meczu. Dlatego jest to na pewno cenna jednostka dla nich i mam nadzieję, że wyciągną z tego jak najwięcej” - zakończył.

Adam Nocoń - Odra Opole

„Uważam, że pierwsza połowa była w naszym wykonaniu do przyjęcia. Nie była ona zła. Strzeliliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, byliśmy groźni, jeśli chodzi o atak szybki. Popełniliśmy jedyny chyba błąd przy rzucie karnym. Faul Makuszewskiego był niepotrzebny. Świetnie jednak rzut karny obronił Artur Haluch i wszystko wracało do normy. Druga połowa była już jednak bardzo słaba w naszym wykonaniu. Wyglądało to tak, jakbyśmy czekali tylko na wyrok. Taka liczba dośrodkowań, stałych fragmentów gry powoduje to, że łatwo o błąd. Tych błędów popełnialiśmy - im dłużej trwał mecz, tym więcej. Na pewno doszło też zmęczenie zawodników. Wynikało to też z tego, że słabo prezentowaliśmy się, jeśli chodzi o ofensywę. Nie może nas tak Wisła stłamsić. Ja wiem, że to jest klasowy zespół, ale mimo wszystko trzeba było dać trochę oddechu naszym obrońcom. A tutaj cały czas piłka wracała, cały czas była w naszym polu karnym. Przegrywaliśmy masę pojedynków w bocznych sektorach boiska, gdzie przeciwnik dochodził do dośrodkowań i straciliśmy dwie bramki. Mogliśmy tego uniknąć, gdyby drużyna przeniosła ciężar na połowę przeciwnika. Nie zrobiliśmy tego, dlatego wracamy do Opola bez punktów. Trzeba też przyznać, że graliśmy z naprawdę klasowym zespołem. To było widać, jak zawodnicy operują piłką, jak grają jeden na jednego. Mieliśmy zadanie bardzo trudne, ale nie możemy być zadowoleni po tym meczu, bo punkt był absolutnie w naszym zasięgu. Kluczem było nie stracić bramki na 1:1. Po tym golu widać było, że Wisła idzie za ciosem i ciężko było uniknąć drugiego gola. Przed nami mega ciężkie mecze. Teraz myślę, że będzie prawdziwa walka o utrzymanie. Szkoda bardzo tego punktu, bo zdobyty na tak klasowym rywalu byłby dużym osiągnięciem. Musimy teraz wyciągnąć wnioski i grać bardziej przemyślanie, bo nie można się tylko bronić przy prowadzeniu 1:0” - podsumował mecz trener gości.


Źródło: wisla.krakow.pl

Radosław Sobolewski: - Kolejny krok za nami, a kolejne przed nami

Piątek, 24 lutego 2023 r.


- Chciałbym pogratulować chłopakom tego zwycięstwa, pogratulować trzech punktów i naprawdę bardzo dobrego meczu. Zagraliśmy bardzo konsekwentnie od samego początku do samego końca - mówił po wygranym meczu z Odrą Opole trener zespołu Wisły Kraków - Radosław Sobolewski.

- Mimo, że straciliśmy można powiedzieć przypadkowo tę pierwszą bramkę, to staraliśmy się robić konsekwentnie to co sobie zakładaliśmy. Chcieliśmy kruszyć ten mur, tak jak mówiłem na konferencji przedmeczowej, i to się udało. Uważam, że pierwsza połowa również była dobra, bo był to wstęp do drugiej. Po tej straconej bramce mieliśmy oczywiście fantastyczną okazję, niestety nie wyszło. Czasami tak bywa, że trzeba się podnosić parę razy i to zrobiliśmy. Po raz kolejny ta drużyna pokazuje charakter, przegrywając 0-1, wygrywa ostatecznie mecz. Jesienią nie zdarzało się to zbyt często, a wręcz bywało odwrotnie. Charakter tego zespołu zaczyna mi się podobać, dlatego tak mocno cenię to zwycięstwo. Kolejny krok za nami, a kolejne już przed nami - dodał Sobolewski.

Pierwsze pytanie od dziennikarzy dotyczyło Luisa Fernándeza, który chyba można stwierdzić, że był klasycznym przykładem tego, jak Wisła podnosiła się w tym meczu, bo od zmarnowanego rzutu karnego, do dwóch zdobytych bramek.

- Luis pokazał fantastyczny charakter i oddanie dla zespołu. Wiadomo, jeśli nie strzela się karnego, to jest to przykra sprawa i człowiek przeżywa to bardzo mocno. I myślę, że Luis też to przeżył, w chwili, gdy ten karny mu nie wyszedł, ale udowodnił swoją jakość, udowodnił swój charakter, udowodnił swoją wielkość zdobywając dwie bramki, które decydują o zwycięstwie Wisły Kraków - przyznał trener.

Sobolewskiego zapytano o zmianę już bezpośrednio po pierwszej połowie Mateusza Młyńskiego.

- Po pierwszej połowie brałem pod uwagę to, że Mateusz ma żółtą kartkę. Starał się bardzo mocno, bardzo szarpał, ale też chcieliśmy te skrzydła jeszcze bardziej ożywić i stąd ta zmiana, stąd ta decyzja - powiedział opiekun krakowskiego zespołu.

Wiślacy nie będą mieli "wolnego weekendu", bo już w sobotnie przedpołudnie czeka nas spotkanie sparingowe z III-ligową Polonią Bytom.

- Jeśli chodzi o mecz sparingowy, to tak jak w poprzednim będą grali zawodnicy, którzy krócej grali w tym spotkaniu. Chcę żeby byli w rytmie meczowym, dopóki da się organizować te sparingi, żeby cały czas mieli kontakt z meczami. Wiadomo, że trening nie zastąpi meczu i jest to cenna jednostka i mam nadzieję, że wyciągną z tego jak najwięcej - zakończył Sobolewski.



Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Fernández: Wierzyliśmy w szczęśliwy koniec

Trzeci wiosenny mecz przyniósł Wiślakom trzecie kolejne zwycięstwo i niezwykle cenne ligowe punkty. W piątkowy wieczór drużyna dowodzona przez trenera po raz kolejny pokazała charakter, pokonując tym razem Odrę Opole 2:1. Autorem dwóch trafień został Luis Fernández, który po końcowym gwizdku podzielił się swoimi wrażeniami.


25.02.2023r.

J. Sumera/K. Kawula


„Jest to dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Pomimo niełatwej pierwszej połowy i niewykorzystanym przeze mnie rzucie karnym wierzyliśmy w szczęśliwy koniec i w to, że uda nam się odwrócić losy tego meczu. Po przerwie pokazaliśmy ducha tej drużyny i dzięki temu trzy punkty są nasze”

Liderem jest zespół

29-latek po raz kolejny potwierdził swój piłkarski kunszt i strzelił dwie bramki, które przesądziły o zwycięstwie Wisły. Zapytany o to, czy czuje się liderem zespołu, odpowiedział: „Nie czuję się liderem, bo każdy mocno pracował na to, by trzy punkty zostały w Krakowie. Staram się pomagać i cieszę się, że drużyna na tym korzysta. Cały czas ciężko pracuje i robię wszystko, by osiągać z Wisłą jak najlepsze wyniki” - powiedział Hiszpan.

Ambitna Wisła

Pierwsza połowa nie ułożyła się po myśli Wiślaków, którzy schodzili na przerwę ze stratą jednej bramki do drużyny z Opola. Po przerwie podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego odrobili jednak straty z nawiązką, dopisując do swojego konta cenne trzy punkty. „W drugiej połowie byliśmy zdecydowanie mocniejsi, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Straciliśmy bramkę po rzucie rożnym i wszystkie nasze siły rzuciliśmy do ataku. Trener cały czas powtarzał nam, żeby poszukiwać swoich szans pod bramką przeciwnika i odważniej ruszyć do przodu. Cieszymy się, że to przyniosło efekty, dlatego brawa dla całej drużyny, ale nie tracimy czasu i już teraz myślimy o tym, co przed nami” - kontynuował.

Z wiarą przed siebie

Piłkarze Białej Gwiazdy odnieśli trzecie z rzędu, co aktualnie pozwala im zajmować miejsce premiowane grą w barażach o awans do Ekstraklasy. Hiszpański zawodnik drużyny z R22 podkreśla, że zespół wierzy w swoje możliwości i szczęśliwy koniec sezonu. „Każdy z dotychczasowych meczów w tej rundzie był inny, ale w finalnym rozrachunku kończył się tak samo, czyli naszym zwycięstwem. To pokazuje, że potrafimy radzić sobie w różnych okolicznościach, bo wierzymy w to, co robimy i mamy nadzieję, że na koniec sezonu będziemy mieć z tego wiele powodów do radości” - zakończył Luis Fernández.


Źródło: wisla.krakow.pl

Sapała: Jestem dumny z drużyny

W piątkowy wieczór zespół Białej Gwiazdy zanotował trzecie kolejne ligowe zwycięstwo, pokonując na R22 ekipę Odry Opole. Przemyśleniami na temat tego spotkania podzielił się z nami pomocnik Wiślaków - Igor Sapała.


26.02.2023r.

Kamil Chruściel


Rywale krakowian od samego początku spotkania bardzo umiejętnie oddalali zagrożenie od własnego pola karnego, czego efektem była gra bez straconej bramki do przerwy. Igor Sapała odniósł się do tego elementu spotkania oraz opisał swoje odczucia z rywalizacji z Niebiesko-Czerwonymi. „Mecz był pod naszą kontrolą, ale musieliśmy dać z siebie wszystko, aby odrobić straty. W takich spotkaniach jak to, gdzie przeciwnik solidnie się broni, bardzo trudno jest gonić wynik. Odra zagrała świetnie w defensywie, lecz wierzyliśmy, że wygramy to starcie i tak właśnie się stało. Moje odczucia są bardzo pozytywne i jestem dumny z drużyny” - zaczął.

Cenne wskazówki

Wiślacy schodząc na przerwę z pewnością mogli odczuwać wielki niedosyt z powodu braku zdobytego gola. Co w przerwie przekazał swoim podopiecznym trener Radosław Sobolewski? „Dostaliśmy od trenera cenne wskazówki na temat tego, na czym powinniśmy się skupić. Nasza gra do przerwy nie była najgorsza, a wynik nie odzwierciedlał przebiegu meczu. Porozmawialiśmy z trenerem o taktyce na drugą połowę, a rady jakie otrzymaliśmy pozwoliły nam na koniec cieszyć się z kompletu punktów” - mówił.

Pełna koncentracja

W futbolu bardzo wiele razy mamy okazję zobaczyć, jak wielką rolę w osiąganiu zamierzonych celów odgrywa psychika. Walka do samego końca przyniosła krakowianom upragnione trzy punkty. „Bardzo istotna była koncentracja. W meczach, w których to my jako pierwsi zdobywamy gola gra się łatwiej, lecz wystarczy zaledwie chwila słabości i braku koncentracji, a rywalizacja staje się naprawdę trudna, dlatego trzeba być skupionym przez pełne 90 minut” - zakończył Sapała.


Źródło: wisla.krakow.pl

Mateusz Młyński: - Drużyna pokazuje charakter

Sobota, 25 lutego 2023 r.


- Pierwsza połowa nie była słaba, ale wynik się po niej nie zgadzał. Kontrolowaliśmy to co się w niej działo, ale niestety parę razy Odra nas skontrowała i po jednej wrzutce straciliśmy bramkę, więc tylko wynik po pierwszej połowie się nie zgadzał. Na szczęście w drugiej połowie udało nam się odwrócić losy tego spotkania - mówił po wygranym 2-1 meczu z Odrą Opole Mateusz Młyński.

- Drużyna pokazuje charakter i na tym musimy budować, aczkolwiek wiadomo, że lepiej wygrywać od początku i zdobywać bramki, zamiast je tracić. Ale jak się już taka sytuacja zdarzy, to fajnie jest z tego wyjść i to nam się już dwa razy udało. Za tydzień mamy następny mecz i dalej ciężko pracujemy - zapewnił na zakończenie wiślak.

Źródło: wislaportal.pl

Bartosz Jaroch: - Tak buduje się morale zespołu

Sobota, 25 lutego 2023 r.


- Dobrze weszliśmy w ten mecz, bo mieliśmy parę sytuacji. Wydawałoby się, że go kontrolujemy, a parę gorszych minut w naszym wykonaniu, kilka strat, czym napędziliśmy Odrę i nie ustrzegliśmy się jednego błędu. Można powiedzieć, że jednego przez całe spotkanie i musieliśmy gonić wynik, ale chwała chłopakom, że po raz kolejny przegrywamy i potrafimy mecz wygrać - mówił po potyczce z Odrą Opole Bartosz Jaroch.

- Najważniejsze w takich meczach, jak ostatnio z Arką, gdzie nam się nie układało, czy teraz, kiedy też straciliśmy bramkę na 0-1, to jest to, że jest wiara w zespół, w nasze możliwości i w to, że możemy odwrócić losy spotkania. Coś w tym jest, że właśnie tak buduje się morale zespołu, bo po takich meczach czujemy, że jesteśmy mocni, bo potrafimy odwrócić losy spotkania. W pierwszej lidze jest to trudne, bo rywal na ogół się w takich przypadkach cofa i często jest bicie głową w mur - uważa obrońca.

Za tydzień krakowską Wisłę czeka wyjazdowa potyczka z katowickim GKS-em.

- Znam paru chłopaków w zespole GKS-u Katowice, byli też na obozie i przygotowywali się na tamtych obiektach. To nie będzie łatwy mecz, bo oni przede wszystkim u siebie są bardzo groźną drużyną, bo na pewno bardzo dobrze zorganizowaną, co ich cechuje, ale pojedziemy tam, żeby im się przeciwstawić, zagrać dobry mecz i przywieźć trzy punkty - zakończył Jaroch.


Źródło: wislaportal.pl

Michał Żyro: - Udało się ponownie odwrócić losy meczu

Sobota, 25 lutego 2023 r.


- Koszmary trochę z poprzedniego roku się odezwały, ale widzimy, że to jest inna drużyna, inna mentalność oraz inna jakość. Tych sytuacji było już sporo i udało się ponownie odwrócić losy meczu - powiedział po spotkaniu Wisły z opolską Odrą Michał Żyro.

- To był taki mecz, że w pierwszych trzydziestu minutach musisz zdobyć pierwszy bramkę i wtedy gra się zdecydowanie lepiej, bo to przeciwnik będzie częściej wychodził do kontrataków i zostawiał więcej miejsca. A tutaj straciliśmy naprawdę przypadkową bramkę, jakiś błąd w komunikacji, pewnie błąd taktyczny, trochę gapiostwa, a później takie walenie głową w mur, bo 11 zawodników było w polu karnym. Tak to wyglądało i wtedy jest naprawdę ciężko zdobyć bramkę, ale udało się i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować - stwierdził Żyro.

- Teraz jest u nas więcej konkretów. Na nich się skupiliśmy, żeby były dośrodkowania, żeby obrońcy przeciwnej drużyny mieli problemy, żeby zawsze coś się w tym polu karnym działo. Widzimy jak ta pierwsza liga wygląda. Z Arką udało się po stałych fragmentach, a teraz po zmieszaniu i również po wrzutkach. To są typowe pierwszoligowe bramki. Może potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby się do tego wszystkiego zaadaptować - przyznał zawodnik.

Na zakończenie zapytaliśmy się wiślaka, jakie zwycięstwo bardziej smakuje, czy takie pewniejsze, jak na inaugurację roku z Resovią, czy też może to bardziej "wyszarpane", jak jednak to z Odrą.

- Z Resovią był to dla nas pierwszy mecz i taka niewiadoma, tak jak wtedy, gdy zaczynaliśmy z Sandecją i sami nie wiedzieliśmy jak to będzie wyglądało. Tak samo ciężar na drużynie był duży w pierwszym spotkaniu w nowym roku, ale ważne, że do przodu. Na pewno błędy, które popełniliśmy, będziemy dalej analizować i skupiamy się teraz na GKS-ie Katowice - zakończył Żyro.


Źródło: wislaportal.pl

Igor Łasicki: - Wierzyliśmy do końca

Sobota, 25 lutego 2023 r.


- Analizowaliśmy przed tym meczem grę Odry i oni w obronie przesuwają się naprawdę dobrze. Było to widać, że długo nie mogliśmy za wiele zdziałać, choć stwarzaliśmy sobie sytuacje. Mieliśmy karnego, ale to Odra zrobiła tę jedną nieszczęsną dla nas akcję i do przerwy było 0-1 - mówił po meczu z zespołem z Opola kapitan krakowskiej Wisły - Igor Łasicki.

- Wierzyliśmy jednak, że możemy to odrobić, bo czuliśmy, że gramy naprawdę solidnie. I nawet jeśli czegoś brakuje, to było dobrze. I tak się stało też w drugiej połowie, w której wierzyliśmy do końca. Wyszliśmy wysoko, nie baliśmy się, że mogą nas skontrować i to zaowocowało. Włożyliśmy jedną, potem drugą i choć wiadomo, że trzeba się było trochę namęczyć, bo Odra przesuwała, ale były już większe luki, bo jednak ich gdzieś zmęczyliśmy. Graliśmy tak jak trener chciał. Uczulał nas na to, żeby być cierpliwym i uważam, że robiliśmy to dobrze - uważa kapitan Wisły.

Na zakończenie zapytaliśmy jeszcze wiślaka o to, co zmieniło się w drużynie "Białej Gwiazdy" zimą, że w nowej rundzie potrafi ona odwracać losy spotkań.

- Na pewno trener wszczepił w nas charakter, że musimy naprawdę walczyć i że ta walka jest prawdziwa. Wydaje mi się też, że bronimy się kompaktowo, że wszyscy chcą bronić, że wszyscy chcą atakować. To jest naszym dużym plusem i uważam, że to się zmieniło, bo naprawdę wyglądamy jak drużyna. I tak jak powinna wyglądać Wisła! Dziś pokazaliśmy Wisłę walczącą do końca i oby tak było dalej! Czeka nas teraz ciężki wyjazd do Katowic, ale wiadome jest, że i tam będziemy chcieli wygrać. Jesteśmy napędzeni, ale naprawdę czeka nas ciężki bój - zakończył wiślak.


Źródło: wislaportal.pl


Podsumowanie 21. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 27 lutego 2023 r.


Solidne po trzy punkty zdobyte w 21. kolejce przez ŁKS oraz Ruch, pozwalają temu prowadzącemu duetowi odskoczyć jeszcze poważniej od reszty stawki, bo też właśnie w konfrontacji z łodzianami potknął się trzeci przed tą serią gier Chrobry, a ponownie w bieżącej rundzie bez wygranej swój mecz kończy Puszcza. Na pewno nie zawodzi za to "Biała Gwiazda", która wygrywa po raz trzeci z rzędu i choć jeszcze nie wskoczyła do czołowej "szóstki", to jest tego coraz bliżej.

Już po trzech kolejkach ligowej wiosny mamy pierwszą zmianę trenerską. Funkcję szkoleniowca Górnika Łęczna przestał pełnić Marcin Prasoł, a zastępuje go Ireneusz Mamrot.

Piątek, 24 lutego:

Resovia 1-0 Górnik Łęczna

  • 1-0 Bartłomiej Wasiluk (33. k.)

WISŁA KRAKÓW 2-1 Odra Opole

  • 0-1 Borja Galán (38.)
  • 1-1 Luis Fernández (68.)
  • 2-1 Luis Fernández (86.)

Sobota, 25 lutego:

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 GKS Tychy

  • 1-0 Jeppe Simonsen (90.)

Zagłębie Sosnowiec 2-1 GKS Katowice

  • 1-0 Meik Karwot (7.)
  • 2-0 Adrian Troć (55.)
  • 2-1 Arkadiusz Jędrych (90. k.)

ŁKS Łódź 5-2 Chrobry Głogów

  • 1-0 Kamil Dankowski (37.)
  • 2-0 Pirulo (38.)
  • 3-0 Bartosz Szeliga (43.)
  • 3-1 Kamil Wojtyra (51. k.)
  • 3-2 Kamil Wojtyra (55. k.)
  • 4-2 Pirulo (63.)
  • 5-2 Piotr Janczukowicz (90.)

Niedziela, 26 lutego:

Ruch Chorzów 2-0 Stal Rzeszów

  • 1-0 Daniel Szczepan (31.)
  • 2-0 Szymon Kobusiński (90.)

Sandecja Nowy Sącz 0-3 Arka Gdynia

  • 0-1 Karol Czubak (18.)
  • 0-2 Karol Czubak (57.)
  • 0-3 Karol Czubak (73.)

Chojniczanka Chojnice 1-1 Puszcza Niepołomice

  • 1-0 Paweł Czajkowski (45.)
  • 1-1 Kamil Zapolnik (61.)

Poniedziałek, 27 lutego:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-0 Skra Częstochowa

  • 1-0 Andrzej Trubeha (75.)

Aktualna tabela:

  • 1. ŁKS Łódź 21 44 40 - 21
  • 2. Ruch Chorzów 21 41 29 - 18
  • 3. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 21 36 32 - 23
  • 4. Puszcza Niepołomice 21 35 31 - 24
  • 5. Arka Gdynia 21 34 37 - 29
  • 6. Chrobry Głogów 21 34 37 - 33
  • 7. WISŁA KRAKÓW 21 33 31 - 24
  • 8. Podbeskidzie Bielsko-Biała 21 32 28 - 26
  • 9. Stal Rzeszów 21 29 33 - 29
  • 10. GKS Katowice 21 29 24 - 22
  • 11. Zagłębie Sosnowiec 21 25 25 - 30
  • 12. GKS Tychy 21 24 33 - 33
  • 13. Górnik Łęczna 21 22 28 - 31
  • 14. Resovia 21 21 22 - 33
  • 15. Chojniczanka Chojnice 21 19 24 - 34
  • 16. Odra Opole 21 19 26 - 37
  • 17. Sandecja Nowy Sącz 21 18 19 - 31
  • 18. Skra Częstochowa 21 15 11 - 32

Źródło: wislaportal.pl

Przegląd Prasy: Fernández dwa, Wisła trzy

W piątkowy wieczór piłkarze Białej Gwiazdy odwrócili losy meczu, pokonali Odrę Opole i odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Bohaterem Wiślaków został Luis Fernández, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, czym zapewnił swoje spotkanie cenne trzy punkty. Jak potyczkę przy R22 ocenili przedstawiciele mediów?


27.02.2023r.

Redakcja

Gazeta Krakowska

„Wisła ruszyła od pierwszych minut zdecydowanie do ataku. Zepchnęła Odrę do defensywy. Momentami głębokiej. Krakowianie grali agresywnie, z doskokiem do przeciwnika. Opolanie mieli problemy, żeby wyjść z piłka ze swojej połowy z jakimś groźniejszym atakiem. Wiślacy próbowali budować swoje akcje dużą liczbą podań. Pierwszy celny strzał oddali w 4 min, ale z uderzeniem Bartosza Jarocha bez problemów poradził sobie Artur Haluch. Krakowianie atakowali prawie cały czas, ale przy zagęszczonej obronie Odry trudno było o sytuacje. Taka przyszła w 21 min, gdy po dośrodkowaniu Luisa Fernandeza głową strzelał Angel Rodado. Pomylił się minimalnie. Takich okazji było właśnie ze strony gospodarzy zbyt mało.

Odra odważniej zaczęła grać po upływie około trzydziestu minut. Opolanie nie trzymali się już tak kurczowo swojej bramki. Próbowali nieco więcej pograć na połowie Wisły. I dość szybko przyniosło im to efekt. W 38 min goście nieoczekiwanie objęli bowiem prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował Borja Galan, a Piotr Żemło na tyle zmylił Mikołaja Biegańskiego, że ten nie dotknął piłki, która po chwili wylądowała w siatce. Niewiele później wydawało się, że Wisła szybko odrobi stratę, bowiem po faulu na Bartoszu Jarochu sędzia podyktował rzut karny dla „Białej Gwiazdy”. Luis Fernandez, który w tym sezonie nie mylił się z jedenastu metrów, tym razem strzelił jednak źle. Artur Haluch wyczuł intencje Hiszpana i obronił.

W drugiej połowie Wisła atakowała, atakowała, a raczej biła głową w mur. Odra stała tak gęsto w polu karny, że ciężko było wcisnąć szpilkę. A krakowianie po prostu za wolno, za schematycznie, żeby rozerwać, rozbić ten opolski mur. Były owszem strzały z dystansu, były próby po stałych fragmentach gry, ale goście bronili się dobrze i szczęśliwie zarazem. W końcu jednak krakowianie znaleźli wyłom w tej ścianie. W 68 min po podaniu Mikiego Villara mocno strzelał Angel Rodado. Artur Haluch odbił jeszcze piłkę, ale ze skuteczną dobitą zdążył Luis Fernandez. I mieliśmy 1:1!

Po wyrównaniu nie zmienił się obraz gry. Wisła wciąż szła do przodu, szukała drugiego gola, a opolanie już praktycznie tylko się bronili, grali często na czas. Krakowianie w samej końcówce zamknęli już praktycznie Odrę w jej polu karnym. W końcu się udało. W 86 min dośrodkował w pole karne Alex Mula, a tutaj piłkę sprytnie trącił Luis Fernandez. Futbolówka poleciała w dalszy róg i wylądowała w siatce”.

Interia

„W pierwszym kwadransie przewagę miała Wisła, ale Odra mądrze się broniła i gospodarze nie stworzyli groźnej sytuacji. W 21. minucie gospodarze byli o centymetry od zdobycia bramki! Luis Fernandez mocno i precyzyjnie dośrodkował, a piłka po uderzeniu głową Rodado nieznacznie minęła słupek. Pierwsze pół godziny teoretycznie należało do Wisły, ale to Odra dopięła swego, bo zamurowała bramkę i mimo większego posiadania piłki przez Wisłę, krakowianie stworzyli tylko jedną dogodną okazję. W 34. minucie w końcu spróbowała odgryźć się Odra, ale uderzenie z rzutu wolnego Galana przeleciało nad poprzeczką.

W 38. minucie goście jednak niespodziewanie prowadzili! Galan dośrodkował w pole karne, do piłki skoczył Piotr Żemło, ale nie dotknął futbolówki i wpadła ona do siatki. Dwie minuty później Wisła miała okazję doprowadzić do remisu, bo sędzia podyktował rzut karny za faul Makuszewskiego na Jarochu. Sytuację sprawdzali sędziowie VAR i decyzji nie zmienili. Do piłki podszedł Fernandez, ale uderzył źle i strzał odbił Artur Haluch.

Wisła drugą połowę chciała zacząć od mocnego uderzenia, ale Fernandez kopnął niecelnie. Z kolei w 56. minucie świetną okazję miał Mula. Rezerwowy pomocnik Wisły uderzył mocno, ale jednak niecelnie. Chwilę później Hiszpan huknął zza pola karnego, ale udanie interweniował bramkarz Odry. W 68. minucie Wisła doprowadziła do remisu! Najpierw bramkarz Odry z trudem obronił strzał Rodado, ale za moment piłkę do siatki zdołał skierować Fernandez. 1-1! W 81. minucie Fernandez znów mógł być w dobrej sytuacji, ale za późno zareagował na dośrodkowanie.

W 86. minucie Hiszpan jednak strzelił gola na 2-1! Mula precyzyjnie dośrodkował, do piłki doszedł Fernandez i uderzeniem po długim słupku zdobył swoją drugą bramkę w meczu i został bohaterem spotkania”.

Przegląd Sportowy

„Początek meczu zgodnie z oczekiwaniami zdominowała Wisła Kraków. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i mieli inicjatywę. Przed groźnymi szansami bramkowymi Artura Halucha ratowali obrońcy Odry. Blisko zdobycia bramki w 21. minucie był Angel Rodado, którego strzał głową minimalnie minął słupek.

Pierwsi gola strzelili jednak przyjezdni. W 38. minucie Borja Galan błąd przy dośrodkowaniu w pole karne popełnił Mikołaj Biegański. Golkiper Wisły liczył, że piłkę odbije Piotr Żemło, jednak ten nie dosięgnął futbolówki, która przeleciała obok zdezorientowanego rywala. Jeszcze przed przerwą gospodarze mieli perfekcyjną szansę na odpowiedź. Rzut karny wykonywany przez Luisa Fernandeza obronił jednak Haluch. Zaskakująco, to walcząca o utrzymanie ekipa z Opola zeszła na przerwę z prowadzeniem.

Na drugą połowę bohatera meczu z Arką Mateusza Młyńskiego zastąpił na murawie Alex Mula. Po zmianie w składzie Wisły liczba Hiszpanów zrównała się z liczbą Polaków (po pięciu). Wyrównanie przyniosła właśnie akcja piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. Zamieszanie w polu karnym po strzale Rodado wykorzystał Fernandez.

Gościom z Opola zależało na obronie cennego punktu. Wisła, która wciąż marzy o grze w Ekstraklasie, musiała walczyć o każdy punkt. Swoje dążenia sfinalizowali w końcówce spotkania. Rozpaczliwie broniącą się Odrę skarcił ponownie Fernandez”.

Źródło: wisla.krakow.pl

Galeria sportowa