2023.04.29 Wisła Kraków - Chojniczanka Chojnice 3:0

Z Historia Wisły

2023.04.29, 1 liga, 29. kolejka, Kraków, Stadion miejski im. Henryka Reymana, 17:30, piątek, 16°C
Wisła Kraków 3:0 (1:0) Chojniczanka Chojnice
widzów: 9.427
Ograniczenia w użytkowaniu stadionu w związku z remontem na potrzeby
III Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023.
sędzia: Grzegorz Kawałko z Wyszowatych.
Bramki
Tachi 40'
Miki Villar 51'
James Igbekeme 75'
1:0
2:0
3:0
Wisła Kraków
Mikołaj Biegański
Joseph Colley
grafika:zk.jpg Igor Łasicki
Boris Moltenis
Bartosz Jaroch
Tachi
James Igbekeme grafika:zmiana.PNG (85' Vullnet Basha)
Kacper Duda grafika:zmiana.PNG (68' Michał Żyro)
Luis Fernández grafika:zmiana.PNG (84' Wiktor Szywacz)
Miki Villar grafika:zmiana.PNG (68' Mateusz Młyński)
Ángel Rodado grafika:zmiana.PNG (72' Sergio Benito)

Trener: Radosław Sobolewski
Chojniczanka Chojnice
Mateusz Kuchta
Czesław Raburski
Marcin Grolik grafika:zk.jpg
Hlib Buchał
Michał Mikołajczyk
Kamil Mazek grafika:zmiana.PNG (70' Kacper Korczyc)
Paweł Czajkowski grafika:zmiana.PNG (59' Bartłomiej Kalinkowski)
Sam van Huffel grafika:zmiana.PNG (59' Szymon Drewniak)
Filip Karbowy grafika:zmiana.PNG (70' Szymon Stróżyński)
Patryk Tuszyński grafika:zmiana.PNG (59' Tomasz Mikołajczak)
Szymon Skrzypczak

Trener: Krzysztof Brede

Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Zdeněk Ondrášek, Konrad Gruszkowski, Dawid Szot

Kapitan: Igor Łasicki

Bramki: 3-0 (1-0)
Strzały celne: 10-3
Strzały niecelne: 5-3
Ataki: 80-57
Niebezpieczne ataki: 62-29
Posiadanie piłki (w %): 59-41
Rzuty rożne: 8-2
Żółte kartki: 1-1
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 15-20
Niebezpieczne rzuty wolne: 2-0
Spalone: 2-1
Strzały zablokowane: 5-2
Strzały na bramkę: 20-8
xG: 2.52-0.96

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Bilet meczowy.
Bilet meczowy.

Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Fakty o rywalu: Chojniczanka Chojnice

Drużyna Białej Gwiazdy po porażce z Ruchem Chorzów powraca na R22, aby tam w sobotnie popołudnie zmierzyć się z kolejnym rywalem. Tym razem pod Wawel zawita Chojniczanka Chojnice, a my standardowo rzucamy okiem na sytuację najbliższego przeciwnika krakowian.


28.04.2023r.

Redakcja


Zawodnikom trenera Krzysztofa Brede zarówno na wiosnę, jak i w całym sezonie nie idzie zbyt dobrze. Chojniczanka zamyka aktualnie tabelę Fortuna 1. Ligi, mając na koncie 22 punkty i tracąc do ostatniego bezpiecznego miejsca osiem oczek. Sobotni rywal Wiślaków nie może znaleźć sposobu na przełamanie się i zaliczenie pierwszego od długiego czasu zwycięstwa. Przed tygodniem zespół z Chojnic podzielił się punktami z Zagłębiem Sosnowiec po bezbramkowym remisie.

Zwycięska niemoc

Ekipa Chojniczanki od wielu tygodni nie zaznała smaku zwycięstwa. Ostatni komplet punktów wpłynął na konto zespołu w połowie lutego, kiedy pokonał on 2:0 Skrę Częstochowa. Od tamtego spotkania minęły ponad dwa miesiące, przełamanie nadal nie nadeszło, a drużyna trenera Brede swoje zdobycze punktowe opiera jedynie na remisach.

Widmo spadku

Zespół z Chojnic znajduje się aktualnie w bardzo niekorzystnym położeniu. Klub zajmuje ostatnie 18. miejsce w ligowej tabeli, a do miejsca gwarantującego utrzymanie traci osiem punktów. Sezon chyli się już ku końcowi i jeśli sobotni rywal krakowian nie zacznie zwyciężać, w następnym sezonie być może będzie musiał rozgrywać swoje spotkania na niższym szczeblu rozgrywkowym.

Pierwsza wizyta

Sobotnie starcie pomiędzy Wisłą a Chojniczanką będzie miało wyjątkowy charakter. Biała Gwiazda dotychczas mierzyła się z nią w oficjalnych meczach zaledwie dwukrotnie, jednak nigdy wcześniej nie podejmowała jej przy R22. Czy piłkarze spod Wawelu zapewnią sobie zwycięstwo w pierwszym takim pojedynku z ekipą z Chojnic? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niebawem.

Źródło: wisla.krakow.pl

Wrócić na zwycięski szlak: Chojniczanka Chojnice

Piłkarze Białej Gwiazdy po ostatnich stratach punktowych podejmą kolejną próbę powrotu do regularnych zwycięstw. Pierwszym wyzwaniem na tej drodze będzie zespół Chojniczanki Chojnice, który w sobotę po raz pierwszy w historii przyjedzie na R22, by zmierzyć swoje siły z ekipą spod Wawelu.


29.04.2023r.

Kamil Chruściel


Podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego podejmą przed własną publicznością czerwoną latarnię Fortuna 1. Ligi. Zespół z Chojnic od długiego już czasu ma ogromne problemy z wygrywaniem spotkań i na zwycięstwo w lidze czeka już od ponad dwóch miesięcy. Pomimo kiepskiej dyspozycji piłkarze trenera Krzysztofa Brede z pewnością podejmą rękawicę i będą zaciekle walczyć do końca o ligowy byt, ponieważ degradacja na niższy szczebel rozgrywkowy jest coraz bardziej prawdopodobna.

Dwa potknięcia

Krakowianie prawdziwym przebojem weszli w rozgrywki rundy wiosennej, przez długi czas pozostając jedyną drużyną z kompletem zwycięstw tej części sezonu. Nadszedł jednak kres tej serii, kiedy piłkarzy spod Wawelu pokonała Puszcza Niepołomice, natomiast dwie kolejki później komplet punktów zapisał na swoim koncie Ruch Chorzów. Biała Gwiazda wciąż ma ogromne szanse na osiągnięcie miejsca premiowane bezpośrednim awansem do PKO BP Ekstraklasy i w meczu z Chojniczanką spróbuje po raz kolejny wrócić na zwycięskie tory.

Okazja do rewanżu

Po pierwszym w tym sezonie spotkaniu Wisły z Chojniczanką cieszyć się mogła ta druga ekipa, która zwycięstwem 1:0 w Chojnicach zapewniła sobie pełną pulę punktów. Krakowianie po raz pierwszy w historii będą gościć chojniczan przy R22, lecz postarają się, aby ta pierwsza wizyta nie zakończyła się dla nich podobnie, jak miało to miejsce jesienią. Sobotnie starcie jest więc doskonałą okazją do zrewanżowania się i uczynienia kolejnego kroku w pościgu za ligową czołówką.

Pierwszy gwizdek sędziego Grzegorza Kawałko o godzinie 17.30. Jazda! Jazda! Jazda!


Źródło: wisla.krakow.pl

Zagrać odpowiedzialnie. Wisła podejmuje Chojniczankę

Sobota, 29 kwietnia 2023 r.


Przed tygodniem podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego nie mieli choćby cienia powodów do zadowolenia. Przegrali bowiem 0-2 w wyjazdowej potyczce z chorzowskim Ruchem i stracili drugie miejsce w tabeli. Gdy poprzednio zaliczyli ligową wpadkę - ulegając w Niepołomicach Puszczy - szybko poprawili sobie nastroje po ograniu na własnym stadionie rzeszowskiej Stali. Czy podobny los czeka naszego dzisiejszego rywala, którym jest Chojniczanka? Trudno tak naprawdę wyobrazić sobie inny scenariusz!

Wisła aby zrealizować swój cel, a ten jest dla wszystkich oczywisty, zwłaszcza w meczach rozgrywanych przy Reymonta wręcz zmuszona jest dopisywać komplety punktów. I choć fantastycznej serii z początku rundy, na którą złożyło się siedem kolejnych zwycięstw, nie udało się nam na nowo rozpocząć, to podopieczni trenera Sobolewskiego, w czekającym nas dziś meczu z Chojniczanką, nie mogą pozwolić sobie na jakąkolwiek stratę!

Na pewno jednak czeka nas inny mecz, niż ten, do którego wiślacy nas w tym roku przyzwyczaili. Choć od jakiegoś czasu martwić nas mogą potencjalne absencje za żółte kartki, to nasz "żelazny skład" musi zostać zmieniony nie przez nie, a przez kontuzje. We wspomnianej rywalizacji z Ruchem straciliśmy bowiem nie tylko punkty, ale i dwa szalenie ważne ogniwa zespołu, a mianowicie Davida Junkę oraz Álexa Mulę. Hiszpanie doznali przed tygodniem urazów mięśniowych, co oznacza, że w najbliższym czasie - bo na dziś nie wiemy jak długo - radzić będziemy sobie musieli bez nich. To oczywiście ogromne osłabienie zespołu "Białej Gwiazdy" i dla trenera Sobolewskiego konieczność przemeblowania składu. Wypadli mu bowiem z gry dwaj zawodnicy, którzy brylowali na lewej stronie pierwszoligowych boisk.

Pech jednych jest jednak w futbolu szansą dla innych, bo te absencje sprawiają, że czekają nas siłą rzeczy co najmniej dwie zmiany w klasycznej w tej rundzie wyjściowej jedenastce. Piszemy, że "co najmniej", bo kto wie, czy trener Sobolewski nie zaskoczy wszystkich jeszcze bardziej? Zamiast bowiem za Junkę wystawić np. Dawida Szota, a za Mulę Mateusza Młyńskiego - bo takie rotację wydawałyby się zmianami na dziś bodajże najbardziej oczywistymi - to czy mocno byście się zdziwili, gdyby trener Sobolewski na mecz z zespołem z Chojnic nie spróbował przejść np. na trójkę defensorów? Sobolewski miewał już bowiem podobne pomysły wcześniej i być może z racji problemów kadrowych do tego powróci?

Jak byśmy jednak nie wyszli, to nikt z wiślaków, ani też kibiców "Białej Gwiazdy" - Chojniczanki lekceważyć nie ma prawa! Lekceważenie rywali w polskich rozgrywkach ligowych nie kończy się bowiem najlepiej, o czym już się w tym sezonie nie jeden raz przekonywaliśmy. Także "dopisywanie punktów" przed pierwszym gwizdkiem sędziego również nie ma sensu, bo te wywalczyć trzeba na murawie, a nie wyłącznie wirtualnie. Zapewne tak punkty w meczu z beniaminkiem ligi z Chojnic dopisywała wiosną bieżącego roku choćby drużyna z Niecieczy, a zdecydowanie szczęśliwie zdobyła w rywalizacji z nim zaledwie jeden. Pełną pulę chojniczanie "urwali" też w bieżącej rundzie Puszczy, a warto przypomnieć, że my sami jadąc we wrześniu ubiegłego roku na potyczkę z Chojniczanką, punkty widzieliśmy już w swojej tabeli przed pierwszym gwizdkiem. Okazało się zupełnie inaczej, a po tamtym meczu z naszym klubem rozstał się trener Jerzy Brzęczek... Można więc powiedzieć, że dla Radosława Sobolewskiego będzie to potyczka zamykająca jakiś rozdział, bo na pierwszoligowych boiskach bieżącego sezonu, jako samodzielny szkoleniowiec Wisły, nie spotkał się on już tylko i wyłącznie z Chojniczanką. Dla niej samej rywalizacja przy Reymonta to oczywiście wydarzenie, bo w całej historii tego klubu jeszcze na naszym stadionie nie gościli, ale też wystarczy rzut oka na tabelę, aby wiedzieć, że dla zespołu prowadzonego przez Krzysztofa Brede jest to poniekąd już rywalizacja "ostatniej szansy". Aktualnie Chojniczanka ma bowiem aż 9 punktów straty do bezpiecznego miejsca, notuje zresztą passę aż dziewięciu spotkań z rzędu bez wygranej, a w bieżącej rundzie gorzej od niej punktuje wyłącznie Chrobry Głogów. Są więc w Chojnicach raczej świadomi, jaki obrali kurs, ale bynajmniej nie oznacza to, że zjawią się przy Reymonta wyłącznie po najniższy wymiar kary. Spodziewać się można natomiast zespołu, który przyjeżdża, aby sprawić niespodziankę. Tymi pierwszoligowe boiska są zresztą często usiane, a przykład pierwszy z brzegu mieliśmy choćby wczoraj, gdy w Sosnowcu potknął się ŁKS...

Do końca sezonu zasadniczego pozostało nam już do rozegrania tylko sześć meczów. Musimy na nie wyjść będąc w pełni skoncentrowanymi na pracy, co przy jakości, jaką Wisła w swojej szatni posiada - gwarantować powinno zdobywanie punktów. Piłka nożna to jednak mocno nieprzewidywalna dyscyplina sportu i m.in. dlatego tak jest przez wszystkich lubiana. Nie zmienia to jednak faktu, że dziś wymagać należy od wiślaków, aby byli za swoje poczynania przede wszystkim odpowiedzialni. Bo choć jak zawsze będą mieć naprzeciwko siebie rywala mocno zdeterminowanego, a tym razem nie możemy dodatkowo zagrać w optymalnym składzie, to interesować nas mogą wyłącznie trzy punkty! O nie postarać się można jednak nie pisaniem, czy mówieniem, a ciężką pracą na zielonej murawie. I właśnie tego wymagamy dziś od naszej drużyny!

Do boju Wisełka!

Sobota, 29.04.2023 r. 17:30

Wisła Kraków-Chojniczanka Chojnice

  • 29. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędziuje: Grzegorz Kawałko (Wyszowate).
  • Transmisja TV: Polsat Sport HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Chojniczanką dwukrotnie. Raz wygrała oraz raz przegrała. Bilans bramek to 2-2.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 30 września 2022 r., upłynęło 211 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Chojniczanką Chojnice na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 0-0-1 oraz bramkowy 0-1.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Chojniczanką Chojnice miało miejsce 27 września 2016 roku. Wygraliśmy wtedy na wyjeździe 2-1.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Chojniczanką Chojnice miała miejsce 30 września 2022 roku. Przegraliśmy na wyjeździe 0-1.
  • » Wyniki dotychczasowych meczów Wisły z Chojniczanką Chojnice: 0-1 (w) i 2-1 (w).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → David Juncà (kontuzja);
  • → Álex Mula (kontuzja);
  • → Piotr Starzyński (powrót do treningów);
  • → Alan Uryga (powrót do treningów);
  • → Jakub Błaszczykowski (powrót do treningów);
  • → Igor Sapała (powrót do treningów);
  • » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
  • → Kacper Duda;
  • → Vullnet Basha;
  • → Dawid Szot;
  • → Joseph Colley;
  • → Michał Żyro;
  • → Luis Fernández;
  • → Miki Villar;
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → piłkarzem Chojniczanki jest David Niepsuj. W latach 2019-2020 zagrał dla Wisły w 24 meczach, strzelając 2 gole.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → zachmurzenie całkowite, przelotne opady deszczu;
  • → temperatura: 13°
  • → opady: 0.2 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Chojniczanką: - Pokazać swoją wartość

Piątek, 28 kwietnia 2023 r.


- Myślimy nad tym jak zastąpić te dwa ważne dla nas ogniwa i mamy pewne rozwiązania. A jeśli chodzi o pełną strategię na mecz, to zadecyduję jutro, już przed meczem - powiedział na konferencji prasowej przed potyczką ligową z Chojniczanką Chojnice trener Radosław Sobolewski, który ma o czym przed tą rywalizacją myśleć. Stracił bowiem na czas jakiś wspomniane "dwa ważne ogniwa", a mianowicie z powodu kontuzji - Davida Junkę oraz Álexa Mulę.

Wisła do potyczki z aktualnym outsiderem rozgrywek I ligi przystąpi po drugiej porażce w tym roku. Po poprzedniej zespół zareagował znakomicie, dość pewnie pokonując Stal Rzeszów. Jak będzie tym razem?

- My nie mamy innego wyjścia. Oczywiście jesteśmy bardzo, bardzo źli po tej porażce z Ruchem Chorzów i kolejny mecz jest najlepszym momentem, żeby tę swoją złość pokazać i pokazać też swoją wartość. Tak jak w tym tygodniu chłopcy podobnie zareagowali, jak po przegranym meczu z Puszczą. I mam nadzieję, że wyjdą maksymalnie skoncentrowani na to kolejne spotkanie i nie zaniedbają ani jednego elementu - przyznał Sobolewski.

Choć Chojniczanka jest na ostatnim miejscu w tabeli, to wiosną kilku rywalom sprawiła kłopoty, by wspomnieć zremisowane w tej rundzie spotkania z Puszczą oraz Bruk-Betem Termaliką. Choć należy też zwrócić uwagę na fakt, że grała wtedy w roli gospodarza.

- Zawsze przed meczem, w mikrocyklu tygodniowym, chcemy przygotować zespół jak najlepiej, nie tylko pod względem fizycznym, czy taktycznym, ale również pod względem mentalnym. I zawsze staramy się gdzieś tam z pewnym wyprzedzeniem opisywać co może się wydarzyć. Absolutnie o żadnym zlekceważeniu nie może być mowy. Jesteśmy maksymalnie skoncentrowani i mam nadzieję, że optymalnie przygotowani do tego spotkania - uważa trener.

Kolejne pytanie dotyczyło meczów Wisły z zespołami, które bezpośrednio zainteresowane są grą w awans. I tutaj wspomniano, że "Biała Gwiazda" nie może pochwalić się w nich szczególnymi osiągnięciami. Także w kontekście tego, że po spotkaniu z ekipą z Chojnic czekają nas kolejno rywalizacje z ŁKS-em, Bruk-Betem Termaliką oraz z Podbeskidziem.

- Na tę chwilę skupiam się jedynie na spotkaniu z Chojnicami i to jest dla mnie priorytetem. Natomiast myślę, że to jeszcze jest za wcześnie, żeby tutaj jakiekolwiek dawać podsumowania, jak sobie zespół radzi z takimi, czy innymi rywalami. Myślę, że na to przyjdzie czas dopiero na koniec rozgrywek. Na to jest za wczesna pora, żeby komuś też krzywdy nie zrobić. Jak już przyjdzie ta pora, to przeanalizujemy i jeśli takową regułę zauważymy, to na pewno trzeba będzie w jakiś sposób reagować. Czy to przy zmianie sposobu treningu, przygotowania też mentalnego do meczów, ale również jeśli chodzi o personalia - przyznał Sobolewski.

Absencja Junki oraz Muli powoduje, że Wisła zmuszona będzie na mecz z Chojniczanką przebudować całą lewą stronę drużyny.

- Przed chwilą powiedziałem, że straciliśmy dwa bardzo ważne ogniwa, jeśli chodzi o nasz zespół. Jaką jakością dysponują ci zawodnicy, ale również jaki wpływ mentalny mają na ten zespół, to tylko jedynie mogę ich chwalić. Natomiast pewne rzeczy przetrenowaliśmy, pewne rzeczy też przygotowujemy na rozegranie tego meczu. Mamy tak naprawdę różne wyjścia, teraz wchodzą zawodnicy, którzy mniej grali i będą musieli bezwzględnie udowodnić swoją wartość dla tego zespołu. Natomiast - jak powiedziałem wcześniej - ostateczne decyzje co do tego meczu i tego jak będziemy chcieli go w szczegółach rozegrać podejmę jutro - mówił trener.

W trakcie bieżącego tygodnia doszło do wyjścia integracyjnego wiślaków, którzy spróbowali swoich sił w sportach motorowych.

- Niesamowicie się ucieszyłem, że to właśnie sami chłopcy wyszli z inicjatywą takiej integracji, wspólnego wyjścia. Porobienia rzeczy innych, niż tylko związanych z piłką nożną. I podkreślam - to była ich inicjatywa. Oczywiście zapytali się trenera, czy mogą pozwolić sobie na taką aktywność. Zgodziłem się, tylko prosiłem, żeby się tam gdzieś nie pozabijali na tym torze, ale to naprawdę cieszy. Widać, że ta grupa - i można powiedzieć, że bez przymusu cała grupa - spotkała się i spędziła ze sobą czas. Niektórzy po raz pierwszy taki sport uprawiali, ale na pewno była kupa śmiechu, kupa pozytywnych emocji i to też jest w życiu piłkarza ważne. Niesamowicie ważne jest skupienie na pracy, niesamowicie ważne jest oddawanie całego siebie podczas meczu, ale również musi być ten moment na odpoczynek, moment na coś innego. I żeby ze zdwojoną siłą można było przystąpić do wykonywania swojego zawodu. Fajnie, że chłopcy coś takiego zorganizowali i mnie jako trenera to cieszy, że mam taką grupę piłkarzy pod sobą - mówił szkoleniowiec.

Sytuacja w tabeli jest taka, że Wisła wciąż może liczyć na awans bezpośredni, ale też do końca zasadniczej części sezonu zostało już tylko sześć spotkań. Stąd też pytanie, czy zespół udźwignie nastawienie mentalne na ewentualny udział w barażach, które również są dla "Białej Gwiazdy" realne.

- Odpowiem na to pytanie w ten sposób i to bardzo szczerze. My od początku szykowaliśmy się na to, że w dużym procencie gdzieś te baraże będziemy rozgrywać. Jednak z 10. miejsca bezpośredni awans? Dopiero tę furtkę sobie otworzyliśmy, podczas rozgrywania tej rundy. I fajnie, że tak to wyszło. I dalej fantastycznie, że tę szansę mamy i będziemy robili absolutnie wszystko, żeby awansować bezpośrednio. Natomiast naszym celem jest awans. Jeśli trzeba będzie rozegrać dwa dodatkowe mecze, to rozegramy te dwa dodatkowe mecze i po prostu będziemy musieli je wygrać - powiedział dobitnie Sobolewski.

Na zakończenie zapytaliśmy jeszcze trenera zespołu Wisły o sytuację zdrowotną Igora Sapały, który nie został wymieniony w raporcie medycznym.

- Jeśli chodzi o jego gotowość do gry, to będzie jeszcze potrzebował chwili, żeby dojść do dyspozycji, natomiast już trenuje z zespołem i dlatego nie został ujęty w raporcie. Igor trenuje już na boisku z zespołem, w pełnym wymiarze i nawet można powiedzieć, że w większym wymiarze niż inni, bo jednak musimy doprowadzić go do pełnej dyspozycji. Wiadomo z jakimi zagrożeniami możemy się spotkać w najbliższym czasie. Niesamowicie jest ważne, aby każdy z członków tej ekipy był gotowy na podjęcie tego wyzwania - zakończył trener Sobolewski.

Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Punkty zostają w Krakowie! Wisła - Chojniczanka 3-0

Sobota, 29 kwietnia 2023 r.


Krakowska Wisła wraca na zwycięską ścieżkę! Po zeszłotygodniowej porażce z Ruchen podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego odprawiają z kwitkiem ligowego outsidera - Chojniczankę Chojnice, którą pokonujemy 3-0!

Od pierwszych minut tego meczu zdecydowaną przewagę miała co zrozumiałe Wisła, ale grając w nowym ustawieniu wyglądała na zespół, który cały czas szukał dopiero pomysłu na rozmontowanie defensywy rywala, skądinąd ta była dobrze ustawiona. Dość powiedzieć, ale w pierwszym kwadransie stworzyliśmy sobie zaledwie jedną sytuację strzelecką. W 6. minucie dogrania ze skrzydła od Bartosza Jarocha nie wykorzystał jednak Luis Fernández, uderzając niecelnie.

W 16. minucie mieliśmy za to okazję po stałym fragmencie gry. Do dośrodkowania z rzutu rożnego doszedł bowiem Igor Łasicki, ale źle dołożył głowę, stąd jego strzał był zbyt lekki, aby mógł zaskoczyć Mateusza Kuchtę. Zaskoczyć nie dał się też minutę później Mikołaj Bigański, pewnie broniąc celne uderzenie zawodnika gości.

Kolejne minuty niekoniecznie zmieniły obraz gry, bo Chojniczanka starała się zacieśniać szyki przed własną bramką, szukając okazji do kontrataków. Taki mógł udać się jednak w 23. minucie Wiśle, tyle tylko, że po szybkim wyjściu wywalczyliśmy jedynie kolejny korner. I choć po nim pod bramką naszego rywala zrobiło się spore zamieszanie, to ostatecznie wszystko zakończyło się jedynie na strachu.

Takiego napędził też w 36. minucie Chojniczance Fernández, bo uderzył groźnie z rzutu wolnego, ale po rykoszecie od muru dało nam to tylko kolejny rzut rożny. Po nim do piłki doszedł wprawdzie Ángel Rodado, ale uderzył tylko w gąszcz nóg obrońców. Dało nam to jeszcze jedną okazję do dośrodkowania z narożnika boiska, ale po niej mocno niecelnie strzelał James Igbekeme. Znacznie groźniej odpowiedziała na to w 39. minucie Chojniczanka, jednak Kamil Mazek źle dołożył nogę i uderzył niecelnie.

W 40. minucie Wiśle w końcu dopisało natomiast trochę piłkarskiego szczęścia. Dość niespodziewanie dośrodkowanie ze skrzydła Jarocha przed własną bramkę sparował Kuchta, a że tam nadbiegał Tachi, więc wystarczyło mu tylko dopełnić formalności. Wisła prowadziła więc 1-0, a Tachi cieszyć mógł się z premierowej bramki nie tylko tego meczu, ale i w barwach "Białej Gwiazdy"!

Zanim obydwa zespoły zeszły do szatni okazję na zmianę wyniku miał jeszcze w 44. minucie Kacper Duda, ale szukając dalszego rogu bramki nieznacznie się pomylił, więc do przerwy nasze prowadzenie to 1-0.

Drugą połowę Wisła rozpoczęła spokojnie, ale ten spokój był tylko pozorny. W 51. minucie ze skrzydła do środka zszedł bowiem Miki Villar i huknął nie do obrony "po długim". A to oznaczało, że "Biała Gwiazda" prowadziła już 2-0!

Na kolejną okazję na to, aby wynik uległ zmianie czekaliśmy krótko, bo do 57. minuty, jednak strzał Fernándeza został zablokowany. Trzy minuty później Tomasz Mikołajczak trafił z kolei do naszej bramki, ale chwilę wcześniej jego koledzy nieznacznie akcję spalili i po analizie VAR gol kontaktowy nie został uznany. W 64. minucie goście wyszli z kolejną akcją, ale Biegański nie dał się zaskoczyć po uderzeniu głową Bartłomieja Kalinkowskiego.

Wisła na te dwie akcje gości odpowiedziała strzałem Dudy, który skorzystał z podania od Fernándeza, ale młody wiślak uderzył dokładnie tam, gdzie stał Kuchta.

W 66. minucie pod naszą bramką było już jednak całkiem groźnie, a Biegański musiał wykazać się refleksem. Strzał blokował bowiem Tachi i sam mógł zaskoczyć naszego bramkarza.

Swojej okazji na zdobycie bramki w 72. minucie poszukał jeszcze Fernández, ale choć uderzył mocno, to jednak nieznacznie ponad bramką. Do niej w 74. minucie trafił wprowadzony chwilę wcześniej Sergio Benito, który dostał kapitalne podanie od Jarocha, ale jednak sędziowie odgwizdali pozycję spaloną Hiszpana.

Co się odwlecze... Już kolejna akcja przyniosła nam bowiem gola numer trzy w tym meczu. Kapitalnie huknął bowiem Igbekeme i od 75. minuty prowadziliśmy już 3-0!

Po kolejnych trzech minutach wydawało się, że nasza wygrana będzie jeszcze bardziej okazała, bo przed dobrą szansą stanął Fernández, ale jego uderzenie Kuchta odbił, a poprawkę zdołał wyłapać, po części więc zrehabilitował się za błąd z kocówki pierwszej połowy. W 86. minucie Kuchtę sprawdził jeszcze celnym strzałem sprzed linii pola karnego Michał Żyro, ale i tym razem bramkarz gości spisał się bez zarzutu. Zaraz zaś potem szczęście uśmiechnęło się poniekąd do Benito, bo w doskonałej sytuacji nie skierował piłki do siatki, ale nawet gdyby to zrobił, to nasza akcja była "spalona". Zanim spotkanie się zakończyło Kuchta musiał jeszcze bronić celny strzał Jarocha oraz przenieść piłkę ponad bramkę, po mocnym uderzeniu Mateusza Młyńskiego.

Ostatecznie Wisła mecz z Chojniczanką kończy pewną wygraną, po której co najmniej do jutra wracamy na fotel wicelidera. Czy na nim pozostaniemy dowiemy się po niedzielnym spotkaniu Sandecji z Ruchem.

Sobota, 29.04.2023 r. 17:30:

3 Wisła Kraków-0 Chojniczanka Chojnice

  • 1-0 Tachi (40.)
  • 2-0 Miki Villar (51.)
  • 3-0 James Igbekeme (75.)

Wisła Kraków:

  • Mikołaj Biegański
  • Joseph Colley
  • Igor Łasicki
  • Boris Moltenis
  • Bartosz Jaroch
  • Tachi
  • Kacper Duda
  • (68. Michał Żyro)
  • James Igbekeme
  • (85. Vullnet Basha)
  • Luis Fernández
  • (84. Wiktor Szywacz)
  • Miki Villar
  • (68. Mateusz Młyński)
  • Ángel Rodado
  • (72. Sergio Benito)

Chojniczanka Chojnice:

  • Mateusz Kuchta
  • Czesław Raburski
  • Marcin Grolik
  • Hlib Buchał
  • Michał Mikołajczyk
  • Kamil Mazek
  • (70. Kacper Korczyc)
  • Paweł Czajkowski
  • (59. Bartłomiej Kalinkowski)
  • Sam van Huffel
  • (59. Szymon Drewniak)
  • Filip Karbowy
  • (70. Szymon Stróżyński)
  • Patryk Tuszyński
  • (59. Tomasz Mikołajczak)
  • Szymon Skrzypczak

29. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
  • Sędzia: Grzegorz Kawałko (Wyszowate).
  • Widzów: 9 427.
  • Pogoda: 16°.


Źródło: wislaportal.pl

Obowiązek spełniony: Wisła - Chojniczanka 3:0

Trzy bramki, trzy punkty i powrót na zwycięską ścieżkę! W sobotnie popołudnie piłkarze Białej Gwiazdy pokonali przy Reymontą Chojniczankę Chojnice 3:0 i pozytywnym akcentem zakończyli kwietniowe zmagania. Bramki dla drużyny spod Wawelu zdobywali Tachi, Miki Villar oraz James Igbekeme.


29.04.2023r.

Redakcja


Od pierwszego gwizdka sędziego Grzegorza Kawałko inicjatywa była po stronie Wiślaków, którzy starali się realizować swój plan, jednak rywale nie zamierzali łatwo składać broni. Podopieczni trenera Brede postawili na defensywę, która przez długi czas okazywała się skuteczna, bowiem gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na sforsowanie zasieków obronnych Chojniczanki. Wszystko zmieniło się jednak w 40. minucie gry, kiedy to piłka po raz pierwszy zatrzepotała w siatce po trafieniu Tachiego, który dopełnił formalności, pakując ją z najbliższej odległości.

Plus dwie bramki, plus trzy punkty

W drugiej połowie Biała Gwiazda czyniła wszelkie starania, by powiększyć swoją przewagę i pięć minut po wznowieniu gry dopięła swego. Wówczas efektowną akcją popisał się Miki Villar, który ściął z lewego skrzydła do środka, a następnie uderzył po długim rogu, nie dając Kuchcie najmniejszych szans. Kolejne minuty upływały na stopniowym kruszeniu chojnickiego muru, który skruszył ostatecznie Igbekeme. Pomocnik krakowian kapitalnym przyjęciem piłki na klatkę piersiową zmylił jednego z obrońców, a następnie potężnie huknął po poprzeczkę, ustalając tym samym wynik spotkania na 3:0 dla Wisły Kraków.

Wisła Kraków - Chojniczanka Chojnice 3:0 (1:0)

  • 1:0 Tachi 40’
  • 2:0 Villar 51’
  • 3:0 Igbekeme 75’

Wisła Kraków: Biegański - Jaroch, Colley, Łasicki, Moltenis, Villar (68’ Młyński) - Duda (68’ Żyro), Tachi, Igbekeme (85’ Basha) - Fernández (84’ Szywacz) - Rodado (72’ Benito).

Chojniczanka Chojnice: Kuchta - Raburski, Grolik, Bukhal, Mikołajczyk – Mazek (70’ Korczyc), Czajkowski (59’ Kalinkowski), van Huffel (59’ Drewniak), Karbowy (70’ Stróżyński) - Tuszyński (59’ Mikołajczak), Skrzypczak.

Żółte kartki: Łasicki - Grolik.

Sędziował: Grzegorz Kawałko (Wyszowat


Źródło: wisla.krakow.pl


Minuta po minucie

Sobota, 29.04.2023 r. - godz. 17:30. 29. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków. Sędzia: Grzegorz Kawałko (Wyszowate). Widzów: 9 427. Pogoda: 16°

  • 90.
  • Koniec meczu. Pewne zwycięstwo Wisły mimo lekkich problemów w pierwszej połowie meczu. Po pierwszej bramce na boisku istniała już jednak tylko Wisła. Zgarniamy trzy punkty i czekamy na to co jutro w Niepołomicach z Sandecją zrobi Ruch.
  • 90.
  • Minimum cztery minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 90.
  • Żyro nad poprzeczką po dobrej wrzutce z rzutu rożnego.
  • 90.
  • Świetnie Kuchta po mocnym uderzeniu zza pola karnego Młyńskiego. Będzie rzut rożny dla nas.
  • 89.
  • Celnie Jaroch zza pola karnego, ale za lekko by zaskoczyć bramkarza.
  • 87.
  • Pewnie Biegański po uderzeniu Kalinkowskiego.
  • 86.
  • Benito na spalonym po świetnej akcji Wisły. Niestety Sergio zepsuł kapitalne podanie Fernándeza.
  • 86.
  • Ładne uderzenie z dystansu Żyry wybite do boku przez Kuchtę.
  • 84.
  • Szywacz zmienia Fernándeza. Basha wchodzi za Igbekeme. Dziękujemy!
  • 82.
  • Kartka dla Łasickiego.
  • 78.
  • Młyński ze skrzydła świetnie do Fernándeza, który uderzył wprost w Kuchtę. Bramkarz gości wypluł piłkę. Najbliżej do dobitki był Fernández, ale ponownie przegrał pojedynek z bramkarzem Chojniczanki.
  • Dośrodkowanie Fernándeza wybite przed pole karne. James Igbekeme przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzeniem z woleja pokonał bramkarza Chojniczanki! Brawo!!!
  • 75.
  • Co się odwlecze... KAPITALNY GOL IGBEKEME!
  • 74.
  • Fenomenalna akcja Jarocha, który ograł rywala na skrzydle i podał idealną prostopadłą piłkę do Benito. Sergio puścił piłkę między nogami bramkarza i zdobył trzeciego gola dla Wisły. Niestety napastnik Wisły spalił tę sytuację. Wielka szkoda!
  • 72.
  • Benito za Rodado.
  • 71.
  • Fernández mocno zza pola karnego. Niestety minimalnie niecelnie. Szkoda bo mogła to być śliczna bramka.
  • 70.
  • Karbowego i Mazka zmieniają Stróżyński i Korczyc.
  • 68.
  • Młyński i Żyro wchodzą za Dudę i Villara.
  • 67.
  • Groźny rykoszet po dośrodkowaniu, ale na posterunku Biegański.
  • 66.
  • Świetna otwierająca piłka Fernándeza trafiła na skrzydło do Dudy, który akcję skończył celnym strzałem. Skutecznie broni Kuchta.
  • 64.
  • Strata Tachiego na własnej połowie doprowadziła do kontry Chojniczanki. Karbowy głową uderzył jednak wprost w Biegańskiego.
  • 62.
  • Napomnienie dla Grolika za faul na Rodado.
  • Bramka nie została uznana.
  • Sytuacja jest sprawdzana przez sędziów VAR.
  • 60.
  • Bardzo złe ustawienie naszej defensywy wykorzystali goście i świetną akcję zakończyli golem. Sędzia odgwizdał spalonego.
  • 59.
  • Mikołajczak, Kalinkowski i Drewniak wchodzą za Tuszyńskiego, Czajkowskiego i Van Huffela.
  • 57.
  • Villar poślizgnął się przy dośrodkowaniu i piłkę przejął obrońca gości.
  • 57.
  • Zblokowane uderzenie Fernándeza i będziemy mieć rzut rożny.
  • Świetna indywidualna akcja Villara, który zszedł z lewego skrzydła do prawej nogi i fantastycznym uderzeniem po długim słupku daje nam dwubramkowe prowadzenie!
  • 51.
  • GOOOOOOOOL!!!!! MIKI VILLAR!
  • 50.
  • Dwie z rzędu świetne interwencje w defensywie Igora Łasickiego.
  • 46.
  • Bez zmian w składzie wracamy do gry.
  • Koniec pierwszej części meczu. Niesamowicie ważne trafienie do szatni Tachiego daje nam prowadzenie. Do gola szło nam jak po grudzie.
  • 45.
  • Minimum minuta doliczona do pierwszej części meczu.
  • 44.
  • Fernández do Dudy, który uderzył minimalnie obok bramki.
  • 44.
  • Duda wbiegł w pole karne, ale niedokładnie wycofał piłkę do Fernándeza.
  • 43.
  • Kapitalnie pograliśmy teraz kombinacyjnie w środku boiska, ale akcję zepsuł Villar i jego niedokładne dośrodkowanie.
  • Kuchta wypluł dośrodkowanie Jarocha idealnie pod nogi Tachiego, który pewnym uderzeniem wyprowadza nas na prowadzenie! Uffff...
  • 40.
  • GOOOOL!!!! Prowadzimy 1-0!
  • 39.
  • Groźna sytuacja w polu karnym Wisły. Na nasze szczęście Mazek uderzył wysoko nad poprzeczką.
  • 37.
  • Seria rzutów rożnych dla Wisły, ale bez zagrożenia.
  • 36.
  • Rzut wolny dla Wisły, około 25 metrów od bramki rywala. Luis Fernández uderzył bezpośrednio, a piłka odbita od muru poszybowała minimalnie nad poprzeczką.
  • 35.
  • Uraz Karbowego, który jest opatrywany na murawie.
  • 34.
  • Fatalna strata Moltenisa, ale na całe szczęście Francuz wrócił za akcją i zastopował rywala. Gdyby nie jego interwencja mogło zrobić się bardzo groźnie.
  • 32.
  • Colley stopuje groźną kontrę gości.
  • Po zeszłotygodniowym niepowodzeniu w Gliwicach nie widzimy dziś Wisły podrażnionej, tak jak po porażce z Puszczą. Tydzień po meczu w Niepołomicach zmiażdżyliśmy Stal Rzeszów. Dziś gramy niemrawo, akcje rozgrywamy w żółwim tempie.
  • 28.
  • Villar za mocno do Rodado i od bramki grę zacznie Kuchta.
  • 28.
  • Po rzucie rożnym niecelny strzał oddał Mikołajczyk.
  • 27.
  • Rzut rożny dla gości.
  • 26.
  • Złe dośrodkowanie Igbekeme wyłapał Kuchta.
  • 24.
  • Igbekeme świetnie rozpoczął kontrę Wisły, ale źle w polu karnym rywala zachował się Rodado. Z całej dobrze zapowiadającej się akcji mieliśmy tylko rzut rożny, po którym nie zdołaliśmy stworzyć sobie zagrożenia.
  • 23.
  • Fatalna w skutkach mogła okazać się strata Rodado, ale dobrze w defensywie interweniował Joseph Colley, który zastopował akcję gości.
  • 21.
  • Bardzo złe dośrodkowanie Fernándeza.
  • 20.
  • Za mocne podanie Dudy do Villara. Od bramki zacznie Chojniczanka.
  • 17.
  • W odpowiedzi celny strzał Chojniczanki, który pewnie wyłapał Biegański.
  • 16.
  • Po rzucie rożnym przed świetną szansą do zdobycia gola stanął Łasicki, który źle złożył się do uderzenia głową. To powinno być 1-0.
  • 15.
  • Fernández szukał ciekawego otwierającego podania do Rodado, ale w porę piłkę przeciął obrońca i wybił ją na rzut rożny.
  • 11.
  • Słabo rozegrany rzut rożny, po którym piłkę w prosty sposób stracił Fernández. Z kontrą ruszyć mogła Chojniczanka, ale za wolno zbierała się do ataku.
  • 10.
  • Kuchta wybija na rzut rożny dośrodkowanie Jarocha.
  • 10.
  • Mocno bita piłka z rzutu wolnego, ale najwyżej do dogranej piłki wyskoczył obrońca gości.
  • 9.
  • Villar faulowany w bocznej strefie boiska kilka metrów przed linią pola karnego. Rzut wolny dla Wisły.
  • 6.
  • Jaroch świetnie wrzucił piłkę do Fernándeza, który uderzył ponad bramką.
  • 5.
  • Villar w solowej akcji za daleko wypuścił sobie piłkę. Od bramki zacznie Kuchta.
  • 3.
  • Po rzucie rożnym z kontrą ruszyli goście, ale źle piłkę w pole karne wrzucił skrzydłowy Chojniczanki.
  • 3.
  • Rzut rożny dla Wisły, ale bez zagrożenia pod bramką rywala.
  • Gramy dziś trójką z tyłu. Rolę wahadłowych odgrywają Miki Villar i Bartosz Jaroch.
  • 1.
  • Rozpoczynamy mecz. Wisełko tylko zwycięstwo!
  • A oto skład, którym mecz rozpocznie Chojniczanka: Mateusz Kuchta - Czesław Raburski, Marcin Grolik, Hlib Buchał, Michał Mikołajczyk, Paweł Czajkowski, Sam van Huffel, Kamil Mazek, Filip Karbowy, Szymon Skrzypczak, Patryk Tuszyński. Ławka rezerwowych: Damian Primel, Mateusz Bartosiak, Kacper Kasperowicz, Szymon Drewniak, Bartłomiej Kalinkowski, Szymon Stróżyński, Adam Ryczkowski, Kacper Korczyc i Tomasz Mikołajczak.
  • Oto skład zespołu Wisły Kraków: Mikołaj Biegański - Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Boris Moltenis, Joseph Colley, Miki Villar, Tachi, Kacper Duda, James Igbekeme, Luis Fernández, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Mateusz Młyński, Zdeněk Ondrášek, Michał Żyro, Konrad Gruszkowski, Sergio Benito, Dawid Szot, Wiktor Szywacz, Vullnet Basha.
  • W ramach 29. kolejki ligowej zmierzymy się na własnym stadionie z ostatnią aktualnie w tabeli Chojniczanką Chojnice.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Wisła - Chojniczanka

Ostatni kwietniowy mecz w wykonaniu Wiślakom zapewnił im trzy punkty za sprawą wygranej 3:0 nad Chojniczanką. Szkoleniowcy obu drużyn podsumowali 29. kolejki Fortuna 1. Ligi.


29.04.2023r.

Redakcja


Krzysztof Brede - Chojniczanka

„Na początku na pewno gratulacje dla Wisły Kraków za zwycięstwo. Mieliśmy plan na ten mecz, dobrze go realizowaliśmy. Byliśmy mądrzy w tym, co robiliśmy do momentu straty bramki, która takiemu zespołowi jak Wisła, z taką jakością piłkarską, ułatwia wiele. Daje na pewno kopa mentalnego i wiarę w to, że można pójść dalej za ciosem. Zagraliśmy na tyle, na ile mogliśmy. Nie mogę zarzucić swoim zawodnikom wiele. Po prostu Wisła przewyższała nas pod względem takiej indywidualnej jakości. Szczególnie w atakowaniu. Widać, że to jest zespół bardzo mocny. Wydaje mi się, że jeden z najmocniejszych w tej lidze. I ciężko jest, kiedy zrobisz błąd. Tak jak przy pierwszej bramce zrobiliśmy, żeby Wisła tego nie wykorzystała. Wykorzystała, a później była kapitalna indywidualna akcja Villara, który zszedł do środka, uderzył przy dalszym słupku. Na pewno zabrakło asekuracji, o której mówiliśmy, defensywnego pomocnika, ale trzeba zobaczyć, jakie było jego zachowanie. Bo na pewno nie był to „wielbłąd”, bo duża liczba zawodników Wisły wbiegała w pole karne i myślę, że przy jakiejś rotacji to nie był „wielbłąd” tylko po prostu błąd. Ale też duże umiejętności Villara, które pokazał. W pierwszej połowie nie mógł się tak rozpędzić, bardzo dobrze blokował go nasz młodzieżowiec, ale tutaj na początku drugiej połowy już to wykorzystał. A później była sytuacja na pewno kontrowersyjna. Wiadomo, patrzymy ze swojej perspektywy, chcielibyśmy, żeby nie było spalonego i żebyśmy strzelili bramkę na 2:1. I dodali temu meczowi takiego pozytywnego działania ze strony mojej drużyny. Żebyśmy wprawili w taką złość, zakłopotanie Wisłę i tutaj na takim „kopie” zdobyć drugą bramkę i tutaj zrobić sensację. Niestety kontrowersyjna sytuacja. Patrząc na to w zatrzymaniu, kilku ludzi też mi pisało, że nie było spalonego. Sędziowie mają powtórki VAR, ale podjęli decyzję nie rysując linii, tylko patrząc na to swoim okiem. Tak jak ja mówię, że nie było spalonego, to oni mówią, że jest. Cóż, trzeba mieć czasami fart. Musisz mieć jeszcze więcej jakości, żeby z takim zespołem jak Wisła napędzić jej strachu. Później była końcówka, zrobił się szalony, otwarty mecz. Próbowaliśmy pokazać, że jesteśmy pozytywnie nastawieni. Próbowaliśmy szukać pozytywnego działania, żeby zdobyć bramkę, ale Wisła bardzo dobrze broniła, wybijała nas z rytmu. Nie byliśmy w stanie podejść blisko bramki i stworzyć dogodne sytuacje, choć próbowaliśmy uderzeń. Wisła napędzała się, kontrowała nas. Przy tak dużej jakości trzeba się z tym liczyć. Po części od wyższej porażki uchroniły nas spalone. Na pewno cieszy, że kilku zawodników w takim meczu, przy takiej publiczności łapie doświadczenie. Ci zawodnicy na pewno będą mocniejsi z każdym takim doświadczeniem. Z tego jestem zadowolony. Z wyniku na pewno nie jestem. Wiśle gratuluję zwycięstwa. Gratuluję tej wspaniałej publiczności, która stworzyła kapitalny doping. Dla takich kibiców chce się grać, chce się poświęcać jeszcze mocniej. Na tym polega piłka nożna i to jest piękno piłki. Kibice, stadion, jakość piłkarska i widowisko dla fanów. Gratulacje, niech Wisła walczy o awans. My mamy na pewno bardzo trudną sytuację. Zdajemy sobie z tego sprawę i w tej sytuacji jesteśmy smutni i źli, ale takie jest życie. Trzeba się dźwignąć. Przy tych porażkach trzeba pokazać swoją dojrzałość, mądrość, stabilność emocjonalną, żeby emocje nie brały góry i żeby każdy brał odpowiedzialność za to, co powie” - mówił trener Krzysztof Brede.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Tak naprawdę spełniliśmy swój obowiązek i wygraliśmy. Bardzo cieszy mnie ta konsekwencja i wiara w to, co robimy. Mimo że straciliśmy dwóch naprawdę bardzo wartościowych zawodników, dwa moce punkty oraz że zmieniliśmy system, to bardzo mi się podobała wspomniana konsekwencja i widzę, że chłopcy w to poszli. Nawet przy tej zmianie systemu wyglądaliśmy naprawdę pewnie, stwarzaliśmy sytuacje, a czasami nawet byliśmy wręcz zaskoczeni tym, jak znajdujemy sobie przestrzenie do gry i cieszy to zwycięstwo. Dopisujemy do swojego konta kolejne zwycięstwo, kolejne trzy punkty" - zaczął.

Szkoleniowiec krakowian postawił w meczu z Chojniczanką na nowe ustawienie drużyny - z „trójką” z tyłu. „Przed tygodniem Dawid Szot wszedł za Davida, ale później reagując na wydarzenia boiskowe w Chorzowie zmieniliśmy system, bo też przeszliśmy na trójkę, próbując odwrócić losy spotkania. Wtedy Dawida przesunąłem na półprawego stopera, natomiast w starciu z Chojniczanką zagraliśmy - jeśli chodzi o trójkę - na półlewym stoperze z Borisem Moltenisem. I on od początku tej rundy prezentuje się bardzo solidnie. Mogę go jedynie chwalić, był odkryciem okresu przygotowawczego. W pełni wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, dlatego właśnie gra. I fajnie, że udowadnia - bez różnicy jaki jest system i bez różnicy jaki jest rywal - że jest takim "żołnierzem", który za wszelką cenę chce wykonać swoje zadanie. Jest sfokusowany na swoją pracę i jestem bardzo zadowolony z jego występu” - zakończył trener Radosław Sobolewski.


Źródło: wisla.krakow.pl

Radosław Sobolewski: - Spełniliśmy swój obowiązek

Sobota, 29 kwietnia 2023 r.


- Tak naprawdę spełniliśmy dzisiaj swój obowiązek. To był obowiązek wygrać z zespołem Chojniczanki i to zrobiliśmy. Bardzo cieszy mnie ta konsekwencja i to zaufanie w to co robimy - powiedział na konferencji prasowej, po wygranym 3-0 meczu ligowym z Chojniczanką Chojnice, trener Radosław Sobolewski.

- Mimo tego, że straciliśmy dwóch naprawdę bardzo wartościowych zawodników, dwa mocne punkty można powiedzieć tego zespołu oraz pomimo tego, że zmieniliśmy system, to ta konsekwencja bardzo mi się podobała i widzę, że chłopcy w to poszli. Nawet przy tej zmianie systemu wyglądaliśmy naprawdę pewnie, stwarzaliśmy sytuacje, a czasami nawet byliśmy wręcz zaskoczeni tym, jak znajdujemy sobie przestrzenie do grania i cieszy to zwycięstwo. Dopisujemy do swojego konta kolejne zwycięstwo, kolejne trzy punkty - dodał szkoleniowiec.

Trener Wisły został zapytany o decyzje personalne, bo wielu kibiców spodziewało się, że krakowski zespół zagra tak jak przed tygodniem, czyli na czterech obrońców. I że znów zobaczymy - również jak wtedy - na murawie Dawida Szota, który zastąpi kontuzjowanego Davida Junkę. Okazało się jednak, że trener Sobolewski miał zupełnie inny pomysł na spotkanie z Chojniczanką, a bliżej lewej strony boiska - w ustawieniu na trzech z tyłu - grał Boris Moltenis.

- Dawid wszedł za Davida, ale później reagując na wydarzenia boiskowe w mecz z Chorzowem zmieniliśmy pod koniec meczu system, bo też przeszliśmy na trójkę, próbując odwrócić losy spotkania. Wtedy Dawida przesunąłem na półprawego stopera, natomiast dziś zagraliśmy, jeśli chodzi o trójkę, na półlewym stoperze z Borisem Moltenisem. I on od początku tej rundy prezentuje się bardzo solidnie. Mogę go jedynie chwalić. Był odkryciem okresu przygotowawczego. W pełni wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, dlatego właśnie gra. I fajnie, że udowadnia - bez różnicy jaki jest system, bez różnicy jaki rywal, że jest takim "żołnierzem", który za wszelką cenę chce wykonać swoje zadanie. Jest "sfokusowany" na swoją pracę i jestem bardzo zadowolony z jego występu - zakończył trener Sobolewski.


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Tachi: Wierzymy w to, co robimy

Domowym zwycięstwem kwietniowe zmagania zakończyli piłkarze Białej Gwiazdy, pokonując Chojniczankę Chojnice 3:0. W sobotnie popołudnie swoje premierowe trafienie zanotował Tachi, który wpisał się na listę strzelców w 40. minucie spotkania.


30.04.2023r.

J. Sumera


„Jestem bardzo szczęśliwy i nie chodzi tylko o strzeloną bramkę, ale przede wszystkim z tego, że naprawiliśmy to, co było tydzień temu, zrehabilitowaliśmy się i wygraliśmy kolejny mecz. Wierzymy w to, co robimy, to nasza droga, a przed nami pięć finałów” - rozpoczął defensor.

Praca zespołowa

Sobotnia potyczka zakończyła się zwycięstwem Białej Gwiazdy, o które trzeba było jednak mocno powalczyć. „Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz, byliśmy na to przygotowani. Musieliśmy pracować od początku i zachować koncentrację do samego końca, dlatego cieszymy się, bo zrobiliśmy swoje i jedziemy dalej. Wszystko po to, by Wisła wróciła tam, gdzie jej miejsce” - kontynuował 25-latek.

Pięć kroków

Teraz przed Wiślakami pięć decydujących spotkań, w których Wiślacy powalczą o realizację swojego celu. Z jakim nastawieniem do finałowej fazy sezonu podejdą podopieczni trenera Radosława Sobolewskiego? „Dobrze znamy nasz terminarz i wiemy, co nas czeka. Musimy jednak skupiać się na sobie i pracować tak, jak do tej pory, a jestem przekonany, że wtedy będzie dobrze” - zakończył Tachi.


Źródło: wisla.krakow.pl


Mikołaj Biegański: - Teraz rozpocznie się prawdziwa walka

Sobota, 29 kwietnia 2023 r.


- Wychodzi, że na "zero z tyłu" jest co pięć meczów. I oby teraz nie "co pięć", ale "następne pięć" - mówił po wygranej 3-0 potyczce z Chojniczanką Mikołaj Biegański.

- Nie oszukujmy się, musieliśmy dzisiaj wygrać, a teraz rozpocznie się prawdziwa walka. Nie ma co za bardzo wybiegać do przodu, skupmy się na tym piątkowym spotkaniu, a tamte następne jeszcze zostawmy - dodał wiślak.

- Jeśli chodzi o nasze ustawienie w defensywie, to bardziej to ma znaczenie dla chłopaków, bo to oni są w polu, a ja bardziej z tyłu. Ja jednak nie ukrywam, że gdy gra trzech stoperów, to bardzo to lubię - zakończył Biegański.

Źródło: wislaportal.pl

Mateusz Młyński: - Najważniejsze jest to, że wygraliśmy

Sobota, 29 kwietnia 2023 r.


- W pierwszej połowie dobrze się przesuwali i byli bardzo zmotywowani, ale na szczęście udało nam się zdobyć tę pierwszą bramkę. I to był klucz do zwycięstwa dzisiaj, że jeszcze w pierwszej połowie strzeliliśmy gola. To był ten moment, dzięki któremu mamy trzy punkty - mówił po meczu z Chojniczanką Mateusz Młyński.

- Mamy dużo zawodników, którzy są zagrożeni pauzą za żółte kartki, ale jest jeszcze pięć meczów i wiadomo, że czasami nie da się ustrzec błędu, bo na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, ale na pewno cieszymy się, że dziś udało się bez żadnej kartkowej straty - przyznał wiślak.

- Jestem zadowolony z tego mojego dzisiejszego występu, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Teraz zagramy z ŁKS-em i moim zdaniem kluczowe będzie nastawienie do tego meczu. Dużo rozegra się w głowach. Jak podejdziemy do tego spotkania tak jak do tych, w których wygrywamy i gramy u siebie, to może to być kluczowe, bo ten mecz może się rozegrać - jak już mówiłem - w głowach. Ewentualne zwycięstwo dałoby nam dużo, ale w sumie jest jeszcze pięć spotkań, a gramy też z Termaliką i Podbeskidziem. To również będą ważne mecze - dodał.

- W pierwszej połowie Chojniczanka, która teoretycznie jest słabszym zespołem, dobrze się nam postawiła. Ale też w pierwszej lidze każdy mecz wygląda inaczej. ŁKS przegrał w Sosnowcu, ale i Ruch tam przegrał, więc to nie jest przypadek. A i nas czeka jeszcze spotkanie z Sosnowcem, ale na szczęście gramy z nimi u siebie. Zrobimy wszystko, żeby każdy mecz do końca wygrać - zakończył Młyński.

Źródło: wislaportal.pl

Igor Łasicki: - Wchodzimy w kluczową fazę

Sobota, 29 kwietnia 2023 r.


- To był ciężki mecz, pod tym względem, że graliśmy z ostatnią drużyną, a my byliśmy po ciężkiej przegranej z Ruchem. A było to dla nas bardzo ważne spotkanie, przede wszystkim trudne mentalnie, ale tutaj dobra rola sztabu, trenera Sobolewskiego, bo nastawił nas na tę walkę, żeby po prostu liczyły się tylko trzy punkty. My się z tego bardzo cieszymy, bo podnieśliśmy się po tej przegranej. To było dla drużyny najważniejsze i z tego się cieszymy, bo wracamy do gry - powiedział po zwycięstwie nad Chojniczanką kapitan krakowskiej Wisły Igor Łasicki.

- Mecz z Ruchem nas zabolał, bo zagraliśmy słabe spotkanie. Lekko to ujmując. Nie graliśmy swojej piłki i też byliśmy lekko tacy mentalnie można powiedzieć na dole. Wyjście integracyjne w tygodniu na pewno sprawiło, że trochę oderwaliśmy myśli od piłki, od treningów i wyszło to nam na pewno na plus. Gokarty to fajna zabawa, ale też dziś pokazaliśmy, że jesteśmy jednością, że jesteśmy drużyną - my, sztab, kibice. Świetna atmosfera. U siebie czujemy się naprawdę mocni, co też zawdzięczamy naszym kibicom - przyznał Łasicki.

- Przeanalizowaliśmy spotkanie z Ruchem i wiadomo, że przeciwstawili się nam swoją agresywnością, wygrywaniem tych drugich piłek, ale uważam i to też nam trener przekazał, że to my zagraliśmy słaby mecz. To my dawaliśmy się im cały czas dopadać, faulować. Graliśmy przede wszystkim zbyt wolno i to było gdzieś przyczyną tego, że przegraliśmy ten mecz. Mieliśmy po prostu słabszy dzień i gdzieś ciężko było nam zdobyć wyrównującą bramkę. Otwieraliśmy się, Ruch nas skontrował na 0-2 i było po meczu. Dlatego dziś był bardzo ważny mecz, żeby go wygrać, żeby podnieść się znów mentalnie i teraz jedziemy na ŁKS żeby wygrać. Patrząc na tabelę to ŁKS jest liderem, więc będą faworytem, ale my jedziemy tam zrobić swoją robotę i nie chcę nic więcej mówić. Chcemy po prostu z tym silnym rywalem zagrać dobry mecz na wyjeździe - deklaruje kapitan Wisły.

- To są dwa inne systemy - odpowiedział Łasicki, pytany przez nas o to, czy woli grać na czterech, czy na trzech obrońców. - Czwórką uważam, że mamy już to "połapane", bo każdy mniej więcej zna już te swoje zachowania, gdzie ma więcej biegać. W trójce jest inaczej i tego biegania jest dużo więcej i musimy się zgrywać na treningu. Dziś pokazaliśmy, że możemy tak grać, a co przyniesie kolejny mecz to już zależy od trenera. Ale tak jak mówię - wymaga to ciężkiej pracy, bo gra trójką obrońców i dwoma wahadłami jest naprawdę ciężka do połapania według mnie.

- Nie mogę strzelić bramki, nie wiem co się dzieje - odparł z kolei wiślak, gdy zapytaliśmy go o sytuację z 16. minuty, gdy miał on okazję do tego, aby wpisać się na listę strzelców. - To była "setka"! Jestem zły na siebie za to, że tego nie strzeliłem oraz za ten głupi faul w środku pola, bo dostałem siódmą żółtą kartkę. Niepotrzebną, ale zdarza się. Życie... Poszedłem mocno na wślizgu, byłem przekonany, że wybiję. Niestety tak się nie stało. Niepotrzebny na pewno faul, ale bardziej jestem zły, że nie strzeliłem tej bramki, bo byłem sam. Jeden na jeden zwiodłem przeciwnika, miałem piłkę na piątym metrze. Muszę się obudzić!

- Oglądamy te mecze, ale nie analizujemy ich tak dokładnie. W tym tygodniu trener nam to przedstawi dogłębnie, sztab naprawdę tych przeciwników analizuje bardzo dobrze. A jak my wykonujemy to, co mamy robić, to wygrywamy mecze. A jak nie wykonujemy tej pracy, albo wykonujemy ją zbyt wolno - tak jak z Ruchem - to przegraliśmy. Mam nadzieję, że teraz analiza będzie dobra i z ŁKS-em będziemy grać swoją szybką piłkę i wygramy ten mecz, bo wchodzimy w kluczową fazę. Każdy o tym wie, drużyna o tym wie, a po tym meczu jesteśmy już na innym poziomie mentalnym. Byliśmy trochę przybici, bo przegraliśmy ciężki mecz, ale teraz wygraliśmy, odbudowaliśmy tę energię, więc jedziemy na ŁKS żeby wygrać! Póki jest możliwość to chcemy awansować bezpośrednio - zakończył wiślak.

Źródło: wislaportal.pl


Podsumowanie 29. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 1 maja 2023 r.


Potknięcia ŁKS-u, który przegrał w Sosnowcu, a także Bruk-Betu Termaliki, bo ten zremisował w Bielsku-Białej, wykorzystały w 29. kolejce ligowej wygrywające w niej Ruch oraz Wisła. Drużyny te zbliżyły się bowiem aż o trzy punkty do liderujących łodzian, a także uciekły ekipie z Niecieczy.

Jedynym z wydarzeń kolejki były rzeszowskie derby, które padły łupem Stali. I ta zdecydowanie awizuje chęć włączenia się do walki o udział w barażach o awans do Ekstraklasy. Na dole tabeli warto zwrócić uwagę na coraz gorszą sytuację Sandecji oraz Chojniczanki.

Piątek, 28 kwietnia:

GKS Katowice 0-1 Skra Częstochowa

  • 0-1 Radosław Gołębiowski (68.)

Zagłębie Sosnowiec 1-0 ŁKS Łódź

  • 1-0 Maksymilian Rozwandowicz (9.)

Sobota, 29 kwietnia:

GKS Tychy 2-1 Górnik Łęczna

  • 0-1 Kamil Szymura (12. sam.)
  • 1-1 Daniel Rumin (32.)
  • 2-1 Patryk Mikita (55.)

WISŁA KRAKÓW 3-0 Chojniczanka Chojnice

  • 1-0 Tachi (40.)
  • 2-0 Miki Villar (51.)
  • 3-0 James Igbekeme (75.)

Resovia 1-2 Stal Rzeszów

  • 0-1 Patryk Małecki (13.)
  • 0-2 Damian Michalik (45.)
  • 1-2 Marek Mróz (46.)

Niedziela, 30 kwietnia:

Sandecja Nowy Sącz 0-1 Ruch Chorzów

  • 0-1 Daniel Szczepan (38.)

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

  • 1-0 Joan Román (19.)
  • 1-1 Maciej Ambrosiewicz (25.)
  • 1-2 Florian Hartherz (30. sam.)
  • 2-2 Jeppe Simonsen (49.)

Arka Gdynia 1-1 Puszcza Niepołomice

  • 0-1 Michał Koj (33.)
  • 1-1 Sebastian Milewski (71.)

Poniedziałek, 1 maja:

Odra Opole 1-0 Chrobry Głogów

  • 1-0 Mateusz Kamiński (77.)

Aktualna tabela:

  • 1. ŁKS Łódź 29 56 51 - 31
  • 2. Ruch Chorzów 29 53 40 - 28
  • 3. WISŁA KRAKÓW 29 51 50 - 32
  • 4. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 29 49 45 - 33
  • 5. Puszcza Niepołomice 29 48 41 - 32
  • 6. Arka Gdynia 29 44 50 - 37
  • 7. Stal Rzeszów 29 43 52 - 39
  • 8. Podbeskidzie Bielsko-Biała 29 42 46 - 37
  • 9. GKS Katowice 29 37 33 - 32
  • 10. Chrobry Głogów 29 37 39 - 50
  • 11. Górnik Łęczna 29 34 35 - 38
  • 12. GKS Tychy 29 34 42 - 47
  • 13. Zagłębie Sosnowiec 29 34 29 - 39
  • 14. Odra Opole 29 33 36 - 42
  • 15. Resovia 29 32 32 - 41
  • 16. Skra Częstochowa 29 31 18 - 42
  • 17. Sandecja Nowy Sącz 29 23 26 - 45
  • 18. Chojniczanka Chojnice 29 22 27 - 47

Źródło: wislaportal.pl

Galeria sportowa