2023.10.27 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 2:1

Z Historia Wisły

2023.10.27, 1 liga, 13. kolejka, Bielsko-Biała, stadion Podbeskidzia, 20:30, piątek, 9°
Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:1) Wisła Kraków
widzów: 5.079
sędzia: Krzysztof Jakubik z Siedlec.
Bramki

Maksymilian Banaszewski 23'
Bartosz Bida 45'+7
0:1
1:1
2:1
Miki Villar 21'
Podbeskidzie Bielsko-Biała
grafika:zk.jpg Patryk Procek
grafika:zk.jpg Michał Willmann grafika:zmiana.PNG (46' Mateusz Ziółkowski)
Jan Hlavica
Daniel Mikołajewski
grafika:zk.jpg Martin Chlumecký
grafika:zk.jpg Titas Milašius grafika:zmiana.PNG (46' Piotr Tomasik)
Maksymilian Banaszewski
Jakub Kisiel
Jaka Kolenc grafika:zmiana.PNG (90' Marcel Misztal)
grafika:zk.jpg Bartosz Bida grafika:zmiana.PNG (84' Maksymilian Sitek)
Lionel Abate Etoundi grafika:zmiana.PNG (84' Haris Kadrić)

trener: Grzegorz Mokry
Wisła Kraków
Álvaro Ratón grafika:zk.jpg
Bartosz Jaroch grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (72' David Juncà)
Alan Uryga
Joseph Colley
Dawid Szot grafika:zk.jpg grafika:zmiana.PNG (84' Patryk Gogół)
Miki Villar grafika:zmiana.PNG (72' Dawid Olejarka)
Kacper Duda grafika:cz.jpg 30'
Marc Carbó
Jesús Alfaro grafika:zmiana.PNG (73' Szymon Sobczak)
Ángel Baena grafika:zmiana.PNG (72' Bartosz Talar)
Ángel Rodado grafika:zk.jpg

trener: Radosław Sobolewski
W 42' minucie meczu Álvaro Ratón obronił rzut karny wykonywany przez Jaka Kolenca.


Ławka rezerwowych: Kamil Broda, Igor Sapała, Eneko Satrústegui, Jakub Krzyżanowski
Kapitan: Alan Uryga

Bramki: 2-1 (2-1)
Strzały celne: 10-3
Strzały niecelne: 4-3
Ataki: 67-66
Niebezpieczne ataki: 60-46
Posiadanie piłki (w %): 49-51
Rzuty rożne: 9-4
Żółte kartki: 5-4
Czerwone kartki: 0-1
Faule: 17-15
Niebezpieczne rzuty wolne: 1-1
Spalone: 1-1
Strzały zablokowane: 10-5
Strzały na bramkę: 24-11

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

Mecz #TSPWIS bez udziału kibiców Wisły

4 dni temu | 23.10.2023, 19:29

Zgodnie z informacją otrzymaną od TS Podbeskidzie Bielsko-Biała - z powodu realnego zagrożenia bezpieczeństwa i przebiegu imprezy - kibice Wisły Kraków nie wezmą udziału w meczu 12. serii gier FORTUNA 1. Ligi. Oznacza to, że sprzedaż biletów dla zorganizowanej grupy fanów Białej Gwiazdy nie będzie prowadzona.

Źródło: wislakrakow.com

Następny rywal: Podbeskidzie Bielsko-Biała

1 dzień temu | 26.10.2023, 14:31

Piątek 27 października to dzień meczu #TSPWIS. Zebraliśmy kilka informacji na temat najbliższego rywala Białej Gwiazdy: Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Statystyki

Wygrane Wisły w lidze: 9;

Remisy: 8;

Porażki Wisły: 5;

W ostatnim meczu bramki dla Wisły zdobyli Dawid Szot i Angel Rodado;

Wiślacy udadzą się do Bielska po raz 10.

Najlepszy strzelec Wisły to: Łukasz Burliga (3) i Paweł Brożek (3).

Zawodnicy występujący w obu klubach, to m.in.: Grzegorz Pater, Daniel Dubicki, Mateusz Lis, Rafał Janicki, David Niepsuj czy Krzysztof Drzazga.

Źródło: wislakrakow.com

Bez lekceważenia rywala! Wisła gra dziś wieczorem w Bielsku

Piątek, 27 października 2023 r.


Po dwóch zwycięstwach z rzędu piłkarze krakowskiej Wisły stają dziś przed szansą, aby kontynuować swoją udaną serię. O godzinie 20:30 rozpoczną bowiem mecz z dołującym ostatnio w pierwszoligowych rozgrywkach Podbeskidziem, ale choć "Górale" sami nie mają ostatnio najlepszej passy, to bynajmniej nie można ich lekceważyć. Nawet jeśli Wisła wydaje się być zdecydowanym faworytem.

Gdy latem z Podbeskidzia do Wisły przenosił się ich najlepszy zawodnik, a mianowicie Goku - było wiadomo, że Hiszpan przeciwko bielszczanom nie zagra. Taka klauzula została wpisana w umowie transferowej, zresztą ten i tak musi dziś pauzować za kartki, więc pierwszym małym problemem "Białej Gwiazdy" będzie dziś niewątpliwie próba zastąpienia tego błyskotliwego zawodnika, który - co warto podkreślić - ma już na swoim koncie w wiślackich barwach 6 ligowych trafień, a przy 3 kolejnych miał też swój udział. I jego obecność to spora wartość dodana do wiślackiego teamu. Na szczęście wydaje się, że trener Radosław Sobolewski ma w kim wybierać, a zawodników "palących się" do gry w miejsce Goku jest całkiem sporo. Bo czy to Dawid Olejarka, czy też być może "przerzucony" na drugie skrzydło Miki Villar - bo i taką opcję można brać pod uwagę - nie "pogardzą" wyjściową jedenastką. Sobolewski ma więc nad czym myśleć, ale nie tylko, jeśli chodzi o zastępstwo dla nieobecnego Hiszpana. Inny bowiem Hiszpan - a mianowicie David Juncà - po długiej pauzie za czerwoną kartkę wraca do meczowej kadry "Białej Gwiazdy". I tutaj trener musi pomyśleć, czy potrzebna jest Wiśle przebudowa formacji defensywnej? Przed tygodniem na lewej stronie bardzo dobrze spisał się bowiem Dawid Szot, poprzednio nie można też było nic zarzucić Jakubowi Krzyżanowskiemu... A jakby tego było mało - gotowy do gry jest też Eneko Satrústegui, który także zaliczył już w tym sezonie występ na lewej stronie obrony i na pewno nie przyszedł do Wisły, by pełnić rolę rezerwowego. Ma więc tutaj Sobolewski spory "kłopot bogactwa", ale oby taki miał na każdej pozycji! No i aby przekładało się to na coraz lepszą grę Wisły, bo co ważne - ma to swoje odbicie w liczbie zdobywanych bramek. W dwóch poprzednich spotkaniach wiślacy zaliczyli łącznie aż... 10 trafień, więc Podbeskidzie ma się czego obawiać!

Tym bardziej, że ostatnio właśnie formacja defensywna to kłopot bielskiego teamu. Tak jak jednak awizujemy w tytule - Podbeskidzia nie można w żaden sposób lekceważyć. Wprawdzie po ostatnich niepowodzeniach przesunęli się w tabeli do strefy spadkowej, ale nie można zapominać, że z 9 punktów, które "Górale" mają na swoim koncie, 6 zdobyli grając na własnym stadionie. Co więcej - w sześciu domowych meczach Podbeskidzie straciło tylko sześć bramek, więc wcale nie jest to na "własnych śmieciach" szczególny "chłopiec do bicia". Oczywiście kłóci się to z ostatnimi dokonaniami Podbeskidzia, które przegrało trzy mecze z rzędu i to bez choćby jednej zdobytej bramki, ale jeszcze raz powtórzymy, nie znaczy to, że ktokolwiek może w tej lidze lekceważyć swojego rywala. Liczymy natomiast na to, że tak jak zapowiadał trener Sobolewski - Wisła złapała ostatnio swój właściwy rytm i grając w nim - po prostu zrobi w Bielsku swoje!

Do boju Wisełka!!!

Piątek, 27.10.2023 r. 20:30

Podbeskidzie Bielsko-Biała-Wisła Kraków

  • 13. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski, Bielsko-Biała.
  • Sędziuje: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
  • Transmisja TV: Polsat Sport Extra HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Podbeskidziem 17 razy. 6 spotkań wygrała, 6 zremisowała oraz 5 przegrała. Bilans bramek to 30-20.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 20 maja 2023 r., upłynęło 160 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Podbeskidziem Bielsko-Biała na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 2-1-1 oraz bramkowy 9-5.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Podbeskidziem miało miejsce 20 maja 2023 roku. Wygraliśmy wtedy na wyjeździe 3-0.
  • » Ostatnie domowe zwycięstwo Wisły z Podbeskidziem to mecz, który odbył się 24 października 2020 roku. Zwyciężyliśmy w nim 3-0.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Podbeskidziem, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 20 maja 2023 roku. Wygraliśmy 3-0.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 22 października 2022 roku. Spotkanie rozegrane na naszym stadionie zakończyło się wynikiem 3-3.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Podbeskidziem Bielsko-Biała miała miejsce 5 kwietnia 2021 roku. Przegraliśmy na wyjeździe 0-2.
  • » Wyniki ostatnich sześciu meczów Wisły z Podbeskidziem Bielsko-Biała: 3-0 (w), 3-3 (d), 0-2 (w), 3-0 (d), 4-3 (w) oraz 1-2 (d).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Michał Żyro (kontuzja);
  • → Goku (kartki);
  • » Jeśli zagrają muszą uważać na kartki:
  • → Eneko Satrústegui;
  • → Bartosz Jaroch;
  • → David Juncà;
  • → Joseph Colley;
  • → Vullnet Basha;
  • → Marc Carbó;
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → deszcz;
  • → temperatura: 9°
  • → opady: 1.7 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Radosław Sobolewski przed meczem z Podbeskidziem: - Idziemy swoim rytmem

Środa, 25 października 2023 r.


- Przymiarki już mamy, jak zastąpić Goku na mecz z Podbeskidziem, natomiast mamy też dziś środę, więc jeśli chodzi o personalia, to jeszcze jest za wcześniej - mówił na konferencji prasowej, przed spotkaniem ligowym z Podbeskidziem, trener zespołu Wisły Kraków - Radosław Sobolewski, który już na wstępie został zapytany o to, jak jego zespół będzie sobie radzić bez nieobecnego w tej potyczce, bo pauzującego za kartki, Goku.

Tak jak nasz trener ma o czym myśleć odnośnie pozycji Goku, tak mocno musi też zastanawiać się nad obsadą lewej strony obrony. Po długiej absencji "kartkowej" gotowy do gry jest już bowiem David Juncà, co zwiększa konkurencję.

- Na pewno jest tutaj ból głowy, ale taki bardziej pozytywny, bo jest w kim wybierać. I z mojej perspektywy jest to bardzo pozytywne i tak powinno być na każdej pozycji. Ostatni mecz naprawdę dobrze rozegrał Dawid Szot. Po zawieszeniu wraca David Juncà, a również "Krzyżan" wygląda fizycznie lepiej, po powrocie z reprezentacji, więc na pewno będę musiał się wraz z całym sztabem zastanowić, jeśli chodzi o tę pozycję - mówił Sobolewski.

Kolejne z pytań dotyczyło Ángela Rodado oraz tego, że w poprzedniej kolejce Hiszpan nie wykorzystał rzutu karnego. Czy nadal będzie on egzekutorem ewentualnych "jedenastek"?

- Tak naprawdę dużo zależy w momencie niepowodzenia, jeśli chodzi o niestrzelony rzut karny, od indywidualnego podejścia zawodnika. Jak mentalnie dźwiga ten temat, natomiast ja nie skreślam zawodnika, jeśli chodzi o wykonywanie rzutów karnych, po jednym nieudanym - powiedział trener.

Po tej części konferencji szkoleniowca zapytano o Podbeskidzie, które od początku sezonu rozczarowuje i zajmuje aktualnie miejsce spadkowe, w tabeli rozgrywek I ligi.

- Działamy standardowo, przekazaliśmy zespołowi informacje, przekazaliśmy analizę zespołu przeciwnego, przekazaliśmy mocne strony i te słabsze, które będziemy na pewno chcieli wykorzystać. I absolutnie, jak w przypadku każdego przeciwnika, nie ma prawa być mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu. To nie wchodzi w grę i myślę, że pod względem mentalnym nasz zespół prezentuje się od początku tego sezonu naprawdę w sposób dobry. Przestrzegałem zresztą zawodników, żeby skupili się na swoich zadaniach, żeby broń Cię Panie Boże nie zlekceważyć tego przeciwnika, bo gramy na wyjeździe i wiadomo, że przeciwnik chce się odbić, chce zmienić swoje losy. I ok, były niepowodzenia do tej pory, natomiast jak w przypadku każdego zespołu - kolejny mecz to szansa na trzy punkty, szansa na odbudowanie w formie punktowej, ale i odbudowanie morale - mówił Sobolewski.

W poprzedniej kolejce Podbeskidzie zagrało w Tychach i tamtejsza ekipa GKS-u dość łatwo stwarzała sobie sytuacje podbramkowe, stąd też pytanie, czy taka postawa bielszczan determinuje plan na ten mecz, czy też Wisła ma myśleć o własnym rytmie na tę rywalizację?

- I jedno i drugie. Idziemy swoim rytmem, ale również pewne zachowania zespołu przeciwnego determinują też i nasze działania, więc także organizowanie planu na kolejne spotkania. Wiadomo, że Podbeskidzie ma swoje problemy w defensywie, natomiast tak jak wcześniej było już powiedziane - grają u siebie, przyjeżdża Wisła Kraków, więc myślę że motywacja będzie podwójna. Przygotowujemy się naprawdę na trudne spotkanie, w takim sensie, że będziemy musieli znowu ze swojej strony wykazać się umiejętnościami, zaangażowaniem na poziomie naprawdę najwyższym, żeby ten mecz po prostu wygrać - przyznał.

Trenerowi Wisły przypomniano wiosenny mecz w Bielsku, na którym zjawiła się bardzo liczna grupa kibiców "Białej Gwiazdy", którzy stworzyli kapitalną atmosferę. Tym jednak razem fanów Wisły na meczu wyjazdowym ponownie zabraknie. Stąd też pytanie o to, czy wiślackiej ekipie nie brakuje kibiców na spotkaniach poza Reymonta?

- Powiem tak od strony sportowej - oczywiście że brakuje nam wsparcia, jeśli chodzi o mecze wyjazdowe i na pewno nam to doskwiera. Wolelibyśmy, aby liczna grupa kibiców z Krakowa wspólnie z nami mogła przeżywać czasami trudy, a czasami radość z oglądanego meczu. I niezmiernie żałuję, ale mam nadzieję, że ta sprawa się uspokoi i kibice Wisły Kraków będą mogli podążać za swoim zespołem - powiedział trener.

Kolejne z pytań dotyczyło znów osoby Goku, w tym tego, czy choć nieobecny na murawie, będzie wspierał kolegów na trybunach?

- Myślę, że Goku będzie na meczu, bo też jego życie prywatne jest związane z Bielskiem, więc wydaje mi się, że Goku będzie z zespołem. A jeśli chodzi o niego samego, to niczym mnie nie zaskoczył. Mieliśmy go mocno przeanalizowanego i dlatego tak bardzo chciałem tego zawodnika w Wiśle Kraków, jeśli chodzi o umiejętności, ale również też to, że jest w stanie rozegrać prawie cały sezon bez kontuzji oraz pauz. To było także dla mnie ważne. Goku ma asysty, potrafi zdobyć bramkę, ale ma również fantastyczny charakter - jeśli chodzi o tworzenie szatni, o tworzenie drużyny - jako jedności. Jeśli chodzi o zaskoczenie, to nie, a jeśli mogę powiedzieć, to zaskoczyłem się tylko pozytywnie, bo Goku na co dzień potwierdza, że był to bardzo dobry wybór - chwalił swojego podopiecznego szkoleniowiec.

Na zakończenie konferencji zapytaliśmy jeszcze trenera o Marca Carbó, z którym to w składzie Wisła zdobywa znacznie więcej punktów, niż wtedy, gdy na początku sezonu Hiszpana brakowało. Czy był to więc brakujący element wiślackiej układanki?

- Zgadza się, mogę tylko potwierdzić, że to jest prawda. Marc, ale też muszę dopowiedzieć - Alan Uryga, weszli w niesamowicie trudnym momencie i dla drużyny, ale również dla trenera, bo przed meczem z Arką Gdynia. I od tej pory nasza gra wygląda zdecydowanie pewniej, zdecydowanie lepiej. Oczywiście fajnie byłoby, gdyby można było korzystać z tych zawodników od samego początku, natomiast tak jak mówiłem, niektórzy zawodnicy przychodzili w trakcie tej rundy. Potrzebowali czasu na to, żeby potrenować, zaaklimatyzować się i tak mi się wydaje, że nastąpiło to bardzo sprawnie i zafunkcjonowało w bardzo dobry sposób. Marc - tak jak analizowaliśmy tego zawodnika - spełnia nasze oczekiwania. Gra naprawdę bardzo dobrze w ofensywie, ale także potrzebowaliśmy zawodnika, który będzie potrafił zbalansować naszą grę i w ofensywie i w defensywie. I z tych wszystkich zadań fantastycznie zdaje egzamin. Cieszę się, że to jego wejście do drużyny przebiega w ten sposób, natomiast mam nadzieję, że może prezentować się jeszcze lepiej, tak jak cały nasz zespół - zakończył trener.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Bezradność faworyta. Podbeskidzie - Wisła 2-1

Piątek, 27 października 2023 r.


Na mecz do Bielska Wisła jechała w roli faworyta i z dużymi nadziejami na trzecie kolejne zwycięstwo, co dałoby nam co najmniej na chwilę awans na pozycję wicelidera pierwszoligowych rozgrywek. Dopisywanie punktów przed meczem nie jest jednak nigdy dobrym pomysłem, bo "Biała Gwiazda" wraca do Krakowa "na tarczy". Przegrała bowiem z bielszczanami 1-2!

Spotkanie z przedostatnim przed tą kolejką Podbeskidziem wiślacy rozpoczęli dość niespodziewanie nerwowo, bo od początku przekładało się to w naszej postawie na sporo niedokładności. Inna sprawa, że mocno cofnięci gospodarze w fazie bronienia stali niemal całym zespołem przed własną bramką i Wisła nie mogła znaleźć na to sposobu. Stąd też w pierwszym kwadransie jedyny strzał to w nogi obrońców Ángela Rodado.

I tak trwało to do 21. minuty, kiedy to Kacper Duda odszukał na lewym skrzydle podaniem Mikiego Villara, a ten zszedł do środka i uderzeniem w dalszy róg wyprowadził Wisłę na prowadzenie! Było więc 1-0. Zresztą szybko przeprowadziliśmy kolejną akcję, ale podanie Jesúsa Alfaro przed bramkę gospodarzy zdołali wybić obrońcy.

Niestety dla nas z prowadzenia nie cieszyliśmy się długo. W 23. minucie Alan Uryga dał uciec z piłką Lionelowi Abate, który wycofał futbolówkę do nadbiegającego Michała Willmanna. I choć strzał tego ostatniego Joseph Colley zdołał wybić z linii bramkowej, to dobitka Maksymiliana Banaszewskiego znalazła już drogę do siatki. Było więc 1-1.

Wisła spróbowała odpowiedzieć na to akcją z 25. minuty, ale z ostrego kąta Rodado uderzył ponad bramką.

Co niestety dla nas jeszcze gorsze od 30. minuty przyszło nam grać w "dziesiątkę"! Wślizg Dudy zakończył się na nodze Jaki Kolenca i choć młody wiślak najpierw obejrzał tylko "żółtko", to po analizie wideo sędzia Krzysztof Jakubik odprawił Kacpra do szatni z "czerwienią".

Mimo gry w osłabieniu Wisła przeprowadziła dwie kolejne akcje, ale najpierw dogranie Ángela Baeny wyłapał spokojnie Patryk Procek, a zaraz potem bramkarz gospodarzy spisał się jeszcze lepiej, broniąc kolejny strzał Baeny.

Minutę później powinno być już jednak 2-1, ale dla bielszczan, bo zbyt dużo miejsca nasi defensorzy ponownie zostawili Abate, tyle że jego strzał nogą zdołał odbić Álvaro Ratón. W 40. minucie spotkania nasi obrońcy znów pozwolili jednak na akcję gospodarzom, po której Ratón sfaulował Bartosza Bidę, a sędzia ukarał naszego golkipera kartką i wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Kolenc, ale Ratón "jedenastkę" obronił! A także po ogromnym zamieszaniu również jedną z dobitek! Zresztą bielszczanie uderzali w tej akcji w stronę naszej bramki więcej niż jeden raz, ale piłka blokowana była też przez obrońców.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy sędzia Jakubik powinien z kolei wyrównać liczbę graczy w obydwu zespołach, bo na drugą żółtą kartkę za stempel na Rodado zasłużył bez wątpienia Titas Milašius, ale ekstraklasowy arbiter wykazał się "gospodarskim sędziowaniem" i oszczędził zawodnika z Bielska. Zresztą ten już wcześniej zasłużył na więcej napomnień, choćby wtedy, gdy rękami zatrzymywał mijającego go Baenę...

Jak się natomiast okazało - faul grającego w Podbeskidziu Litwina nie był jedynym należnym do odnotowania wydarzeniem pierwszej połowy, bo na przerwę schodziliśmy przegrywając! Po wyrzucie z... autu piłkę głową za krótko zgrał Colley, dopadł do niej Bida i płaskim strzałem trafił na 2-1 dla gospodarzy!

Samą zaś drugą połowę lepiej rozpoczęło Podbeskidzie, które zagroziło nam już w 46. minucie za sprawą kolejnego uderzenia Bidy, ale to po bloku dało gospodarzom tylko rzut rożny. O wiele groźniej było za to minucie 48., bo po błędzie Colleya doskonałą okazję miał Banaszewski, ale błąd kolegi swoim wyjściem uratował ofiarnie Ratón.

Wisła odpowiedziała na to w minucie 50. indywidualną akcją Rodado, który w końcu podał do Bartosza Jarocha, ale ten uderzając po nodze obrońcy dał nam tylko rzut rożny.

W 58. minucie mogło być już z kolei "po meczu", bo "sam na sam" z Ratónem wyszedł Abate, ale hiszpański bramkarz Wisły spisał się znakomicie, nie dając się pokonać! Minutę później znów w tym meczu "utrzymał" nas Ratón, broniąc z kolei kapitalnie uderzenie Banaszewskiego! Krytykowany przez kibiców golkiper nie pierwszy raz zasłużył więc w tej potyczce na pochwałę...

Niestety po drugiej stronie boiska działo się znacznie mniej. Mimo bowiem tego, że wciąż przegrywaliśmy, na akcję Wisły zakończoną strzałem przyszło nam poczekać aż do 71. minuty. Wtedy to uderzenie sprzed szesnastki Marca Carbó trafiło jednak tylko w nogi obrońcy. Groźniej było natomiast ponownie pod naszą bramką. W 77. minucie po dośrodkowaniu niższy Bida uprzedził bowiem Dawida Szota, ale na nasze szczęście uderzył niecelnie. Z kolei można powiedzieć, że pecha mieliśmy w minucie 81., bo zblokowany strzał Davida Junki dał nam tylko rzut rożny.

Na następną okazję przyszło nam czekać już do doliczonego czasu gry, ale wtedy strzał z rzutu wolnego Szymona Sobczaka został zblokowany przez mur. Zaraz zaś potem swoją okazję miało też jeszcze Podbeskidzie, tyle że Maksymiliana Sitka powstrzymał ofiarnym powrotem i wybiciem piłki Patryk Gogół.

Ostatecznie Wisła mecz z Podbeskidziem przegrywa i zdecydowanie zawodzi swoją postawą kibiców. Na pewno nie na taki występ w tym spotkaniu liczyliśmy...

Piątek, 27.10.2023 r. 20:30:

2 Podbeskidzie Bielsko-Biała-1 Wisła Kraków

  • 0-1 Miki Villar (21.)
  • 1-1 Maksymilian Banaszewski (23.)
  • 2-1 Bartosz Bida (45.)

Podbeskidzie Bielsko-Biała:

  • Patryk Procek
  • Michał Willmann
  • (46. Mateusz Ziółkowski)
  • Jan Hlavica
  • Daniel Mikołajewski
  • Martin Chlumecký
  • Titas Milašius
  • (46. Piotr Tomasik)
  • Maksymilian Banaszewski
  • Jakub Kisiel
  • Jaka Kolenc
  • (90. Marcel Misztal)
  • Bartosz Bida
  • (84. Maksymilian Sitek)
  • Lionel Abate Etoundi
  • (84. Haris Kadrić)

Wisła Kraków:

  • Álvaro Ratón
  • Bartosz Jaroch
  • (72. David Juncà)
  • Alan Uryga
  • Joseph Colley
  • Dawid Szot
  • (84. Patryk Gogół)
  • Ángel Baena
  • (72. Bartosz Talar)
  • Marc Carbó
  • Kacper Duda
  • Jesús Alfaro
  • (73. Szymon Sobczak)
  • Miki Villar
  • (72. Dawid Olejarka)
  • Ángel Rodado

13. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski, Bielsko-Biała.
  • Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
  • Widzów: 5 079.
  • Pogoda: 9°.


Źródło: wislaportal.pl

Spod Klimczoka bez punktów: Podbeskidzie - Wisła 2:1

8 godzin temu | 27.10.2023, 22:51

To nie był udany wieczór dla Białej Gwiazdy, która do Bielska-Białej przyjechała w poszukiwaniu trzech punktów. Tam napotkała na zdeterminowanego rywala potrzebującego punktów niczym tlenu. I tlen ten dostała, ogrywając Wisłę 2:1 w 13. kolejce Fortuna 1. ligi.

Spotkanie w Bielsku-Białej od ataków rozpoczęli Wiślacy, którzy dwukrotnie zapędzili się pod pola karne gospodarzy, ale zawiódł brak wykończenia. W kolejnych minutach gra przesunęła się w okolice środkowej strefy, gdzie widoczna była walka i próba przeniesienia ciężaru gry pod jedną z bramek. Klarowna sytuacja dla Białej Gwiazdy nadeszła w 21. minucie, gdy piłkę do siatki Podbeskidzie skierował Miki Villar. Szybko nadeszła jednak odpowiedź dla Górali, którzy sto osiemdziesiąt sekund później doprowadzili do wyrównania za sprawą trafienia Banaszewskiego.

Sytuacja ta podrażniła krakowian, którzy szybko chcieli przechylić szalę na swoją korzyść. Dobrą okazję miał w 25. minucie Rodado, lecz jego strzał po długim słupku minął bramkę. 30. minuta przyniosła niespodziewane wydarzenia… Arbiter - po konsultacji VAR - anulował żółtą kartkę dla Kacpra Dudy i pokazał pomocnikowi Wisły czerwoną. Od tego momentu gracze z R22 musieli radzić sobie w dziesiątkę.

Groźnie zrobiło się w 36. minucie, gdy w polu karnym zatańczył rywal, lecz nogami piłkę po jego strzale wybił Raton! Końcówka pierwszej połowy przyniosła sporo nerwowości i żółtych kartek. A także rzut karny dla Podbeskidzie. Na posterunku był jednak Raton, który najpierw obronił jedenastkę, a następnie dobitki przeciwnika!

Boiskowe zamieszania wpłynęły na doliczony czas gry, w którym na prowadzenie wyszli gospodarze i pierwsza połowa kończyła się wynikiem 2:1.

Bez wyrównania

Druga część przyniosła sporo nerwowości, a rozochocona ekipa Podbeskidzie zapędzała się pod pole karne rywala. Tam był jednak Raton, który dwoił się i troił, chroniąc własną bramkę. W kolejnych minutach coraz częściej krakowianie zapędzali się w okolicę szesnastki gospodarzy, ale ich poczynania nie przynosiły realnego zagrożenia.

72. minuta to czas na zmiany dla Białej Gwiazdy - i to cztery. Na boisku pojawiali się: Sobczak, Talar, Olejarka i Junca. Korekty te nieco zmieniły grę Wiślaków, a rywali nękał dośrodkowaniami hiszpański obrońca, ale bez efektów.

Ostatnia faza meczu przeniosła się pod bramkę krakowian. Podopieczni Radosława Sobolewskiego zmuszeni byli bronić się przed stratą trzeciego gola. Jednak w ostatnich minutach do głosu próbowali dochodzić goście, walczący o ukłucie Podbeskidzia. Ostatecznie bez efektów. Trzy punkty zostały zatem w Bielsku-Białej.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków 2:1 (2:1)

0:1 Villar 20’

1:1 Banaszewski 23’

2:1 Bida 45’+7’

Podbeskidzie: Procek - Willmann (46’ Ziółkowski), Hlavica, Mikołajewski, Chlumecky, Milasius (46’ Tomasik) - Bida (84’ Sitek), Kolenc (90’+1’ Misztal), Kisiel, Banaszewski - Abate (84’ Kadrić)

Wisła: Raton - Jaroch (73’ Junca), Uryga, Colley, Szot (84’ Gogół) - Duda, Carbo – Villar (73’ Olejarka), Alfaro (73 Sobczak), Baena (73’ Talar) - Rodado

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Żółte kartki: Milasius, Willmann, Chlumecky, Procek - Jaroch, Raton, Rodado, Szot. Czerwona kartka:Duda

Widzów: 5079


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

Piątek, 27.10.2023 r. - godz. 20:30. 13. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski, Bielsko-Biała. Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 5 079. Pogoda: 9°


  • Koniec meczu. Brak słów na naszą dzisiejszą postawę. Zmarnowane dwie godziny życia...
  • 90+4
  • Sobczak z wolnego prosto w mur.
  • 90+2
  • Faul na Sobczaku około 30 metrów od bramki rywala. Chlumecký z kartką.
  • 90+1
  • Misztal za Kolenca.
  • 90.
  • Minimum cztery minuty doliczone do drugiej części meczu.
  • 89.
  • Seria stałych fragemntów gry dla gospodarzy.
  • 86.
  • Talar za mocno do Rodado. Od bramki zacznie Procek.
  • 84.
  • Zmiany w drużynie Podbeskidzia. Kadrić i Sitek zmienili Bidę i Abate. Zmiana w Wiśle. Gogół zmienił Szota.
  • Wreszcie atakujemy wiekszą liczbą piłkarzy.
  • 81.
  • Zblokowane sytuacyjne uderzenie Junki. Rzut rożny dla Wisły. Dobrze wrzucił Olejarka, ale znów bez strzału w stronę bramki gospodarzy.
  • Dalej nie potrafimy stworzyć jednej składnej akcji, nie mówiąc o zagrożeniu bramce przeciwnika.
  • 77.
  • Blisko kolejnego trafienia Bida, ale uderzył głową obok bramki.
  • 74.
  • Za głębokie dośrodkowanie Junki w stronę Sobczaka.
  • 73.
  • Kartka dla Bidy za symulkę.
  • 73.
  • Pierwsze zmiany w Wiśle. Talar, Olejarka, Sobczak i Junka zmienili Villara, Alfaro, Baenę i Jarocha.
  • 72.
  • Kartka dla Szota, który odkopnął piłkę po gwizdku sędziego. Obrońca Wisły dostaje bezsensowne napomnienie!
  • 71.
  • Ciekawa akcja rozpoczęta przez Carbó zakończona słabymi uderzeniami. Najpierw w rywala trafił Carbó, który popędził za swoją akcją, a po chwili bardzo niecelnie uderzył Szot.
  • Przed nami ostatnie 20 minut gry. Dalej bez zmian w składzie Wisły.
  • 67.
  • Rzut rożny dla Wisły. Niecelne uderzenie Jarocha po dobrym dośrodkowaniu.
  • 65.
  • Po dośrodkowaniu Szota piłkarze Wisły domagali się odgwizdania rzutu karnego za zagranie piłki ręką. O "jedenastce" nie mogło być jednak mowy. Zamiast skupić się na graniu to sędziujemy...
  • 63.
  • Pierwszy moment w drugiej połowie, w którym utrzymaliśmy się choćby przez chwilę na połowie gospodarzy. Szybko jednak straciliśmy futbolówkę.
  • 59.
  • Kolejna kapitalna interwencja Ratóna utrzymuje nas przy życiu. Tym razem w świetny sposób wybronił uderzenie Banaszewskiego.
  • 58.
  • Kolejna "setka" Podbeskidzia. Sytuacja sam na sam Abate i znów Ratón uratował nas od utraty gola.
  • 57.
  • Dośrodkowanie Banaszewskiego na głowę Bidy. Napastnik Podbeskidzia mógł zdobyć trzeciego gola dla swojej druźyny, ale źle złożył się do strzału.
  • 54.
  • Beznadziejna Wisła w drugiej połowie. To Podbeskidzie prowadzi grę i nie zanosi się na poprawę naszej postawy. Zmian personalnych jak nie było tak nie ma.
  • 50.
  • Odpowiedź Wisły i rzut rożny po zblokowanym uderzeniu Jarocha. Po nim spore zamieszanie w polu karnym, ale obronną ręką wyszli gospodarze.
  • 48.
  • Fatalny błąd Colleya w rozegraniu i setka przed Banaszewskim. Pojedynek z napastnikiem gospodarzy wygrał Ratón...
  • 46.
  • Druga połowa rozpoczęta od ataków Podbeskidzia i serii niedokładnych uderzeń w stronę naszej bramki.
  • Tomasik zmienia Milašiusa, którego nie powinno być na boisku. Ziółkowski wszedł za Willmanna.
  • Koniec pierwszej połowy meczu.
  • 45+7
  • Bramka do szatni dla Podbeskidzia. Daleki wrzut z autu, po którym piłka spadła pod nogę Bidy. Ten uderzył z woleja i daje prowadzenie gospodarzom.
  • 45+6
  • Dobrze ustawiony Szot zblokował groźny strzał Banaszewskiego.
  • 45+4
  • Faul Milašiusa na Rodado. Powinien dostać drugą żółtą kartkę i wylecieć z boiska.
  • 45+1
  • Kartka dla Willmanna za faul na Carbó.
  • 45.
  • Minimum sześć minut doliczonych do pierwszej części meczu.
  • Uraz Villara, ale zaraz Miki wróci na boisko.
  • 44.
  • Napomnienie dla Rodado. Ciężko powiedzieć za co...
  • RATON BRONI RZUT KARNY! Ogromne zamieszanie przy dobitkach, ale przed każdą się wybroniliśmy!
  • 11 40.
  • Pogubiona defensywa Wisły i rzut karny dla Podbeskidzia. Bida znalazł się w sytuacji sam na sam z Ratónem i puścił piłkę obok bramkarza. Ratón sfaulował rywala za co otrzymał żółtą kartkę.
  • 39.
  • Żółta kartka dla Jarocha za protesty po tym jak sędzia gwizdkiem przerwał nasz kontratak. Ukarał kartką Milašiusa.
  • 37.
  • Indywidualna akcja Abate, po której Podbeskidzie mogło objąć prowadzenie. Od utraty gola ratuje nas słabe uderzenie skrzydłowego gospodarzy i skuteczna interwencja Ratóna.
  • 36.
  • Zblokowany strzał Baeny po dalekim wrzucie z autu w pole karne Podbeskidzia. Pewnie broni Procek.
  • 33.
  • Dośrodkowanie Baeny wyłapane przez bramkarza gospodarzy.
  • 31.
  • Podbeskidzie chce wykorzystać problemy Wisły, ale po akcji Milašiusa ma tylko rzut rożny.
  • 30
  • Czerwona kartka dla Dudy.
  • Za chwilę Duda zapewne wyleci z boiska... Nie był to udany wślizg wiślaka.
  • Sędzia sprawdza jeszcze faul Dudy na VAR.
  • 28.
  • Kacper Duda z żółtą kartką za faul na Kolencu.
  • 26.
  • Colley wybija piłkę na rzut rożny.
  • 25.
  • Rodado uderza z ostrego kąta, ale piłka leci ponad bramką.
  • Abate uciekł Urydze i zgrał do Willmanna. Jego uderzenie z linii bramkowej wybił wprawdzie Colley, ale zrobił to wprost pod nogi Banaszewskiego, który spokojnie umieścił futbolówkę w siatce.
  • 23.
  • Szybka odpowiedź Podbeskidzia i jest 1-1.
  • 23.
  • Kapitalnie Duda przerywa wślizgiem próbę kontrataku Podbeskidzia.
  • 22.
  • Kolejna akcja Wisły, ale zgranie Alfaro wybijają obrońcy.
  • Duda odszukał na lewym skrzydle Villara, ten wpadł w pole karne i po prostym zwodzie i strzale w długi róg Hiszpan wyprowadza Wisłę na prowadzenie!
  • 21.
  • GOOOL!!!!
  • Momentami Podbeskidzie jest cofnięte całą jedenastką przed własną bramką.
  • 18.
  • Baena teraz ograł Milašiusa, ale zblokowane zgranie trafia w rękawice Procka.
  • 69% posiadania piłki przez Wisłę po kwadransie gry.
  • 15.
  • Rodado zdecydował się na strzał przed szesnastki, ale piłka trafiła w nogi obrońców.
  • 14.
  • Milašius znów "wyciął" Baenę.
  • 12.
  • Długa piłka do Abate, ale ten na spalonym.
  • 11.
  • Dobrze z rzutu wolnego piłkę wrzucił Alfaro, ale obrońcy Podbeskidzia zdołali wybić piłkę z własnej szesnastki.
  • 11.
  • Teraz nieprzepisowo zatrzymany przez Milašiusa - Baena. Sędzia śmiało mógł za to pokazać kartkę.
  • 9.
  • Wydaje się, że zbyt nerwowo zaczęliśmy ten mecz. Piłka znów dwukrotnie wrzucona w nasze pole karne. Wprawdzie radzimy sobie z tymi zagraniami, ale przeplata się to z niedokładnością później w rozegraniu i stratami.
  • 8.
  • Kolejny faul wiślaków. Teraz Uryga zatrzymał nieprzepisowo Banaszewskiego.
  • 7.
  • Dobra wrzutka, ale zamiast strzału Willmanna ten piłkę wycofał i szansa gospodarzom przepadła.
  • 6.
  • Jaroch fauluje Bidę. Podbeskidzie będzie mieć rzut wolny, z okazją do wrzutki w nasze pole karne.
  • 2.
  • Pierwsza akcja Wisły, ale po podaniu Alfaro naszą próbę "spalił" Baena.
  • Podbeskidzie wychodzi dziś z piątką obrońców.
  • 1.
  • Gramy! Do boju Wisełka!
  • Podbeskidzie na biało-niebiesko. Wisła dziś jednolicie na czerwono.
  • Przedmeczowa ciekawostka sędziowska. Dziś na linii Krzysztofowi Jakubikowi asystować będzie Pani Paulina Baranowska.
  • Dziś czeka nas mecz w deszczu. W Bielsku - zgodnie z prognozami - pada.
  • Znamy także wyjściowy skład gospodarzy dzisiejszego meczu. Oto on: Patryk Procek - Michał Willmann, Jan Hlavica, Martin Chlumecký, Daniel Mikołajewski, Maksymilian Banaszewski, Jakub Kisiel, Jaka Kolenc, Bartosz Bida, Titas Milašius, Lionel Abate Etoundi. A to ławka rezerwowych: Patrik Lukáč, Mateusz Ziółkowski, Mateusz Wypych, Michał Stryjewski, Antonio Perošević, Haris Kadrić, Marcel Misztal, Maksymilian Sitek, Piotr Tomasik.
  • Wiemy już w jakim składzie mecz rozpocznie dziś Wisła. Oto on: Álvaro Ratón - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Joseph Colley, Dawid Szot, Miki Villar, Marc Carbó, Kacper Duda, Jesús Alfaro, Ángel Baena, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Kamil Broda, Igor Sapała, Bartosz Talar, Eneko Satrústegui, Patryk Gogół, Szymon Sobczak, David Juncà, Jakub Krzyżanowski, Dawid Olejarka.
  • W ramach 13. kolejki ligowej czeka nas wyjazdowa potyczka z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zapraszamy na naszą relację z tej rywalizacji.


Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

Trenerski dwugłos: Podbeskidzie - Wisła

2 godziny temu | 28.10.2023, 10:35

Drużyna Wisły Kraków nie podtrzymała udanej serii i pod Wawel z Bielska-Białej wróciła na tarczy. Przebieg meczu 13. kolejki ocenili trenerzy obu drużyn: Radosław Sobolewski i Grzegorz Mokry.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Tak naprawdę całkiem nieźle weszliśmy w to spotkanie i strzeliliśmy bramkę na 1:0. Niepotrzebnie później dajemy zespołowi, który jest w kryzysie, oddech. Błąd w przesunięciu, błąd w asekuracji bocznego obrońcy spowodował, że zespół przeciwny strzelił bramkę. I tak naprawdę po tym zaczął rosnąć, wierzyć w siebie. Dodatkowo czerwona kartka znowu w pierwszej połowie. Później przed przerwą niepotrzebny błąd w wyprowadzeniu piłki, gdy napędzamy w ten sposób przeciwnika poprzez stałe fragmenty gry i tak naprawdę ten mecz został ustawiony już w pierwszej połowie. Próbowaliśmy coś zrobić w drugiej części, ale tutaj nie stwarzaliśmy sobie już sytuacji, mimo że zmienialiśmy system, szukaliśmy rozwiązań. Przeszliśmy na grę dwójką napastników, do ustawienia 1-4-3-2, natomiast nie byliśmy w stanie zagrozić bramce przeciwnika i tutaj bardzo, bardzo jest nam przykro z powodu straty tych punktów niesamowicie. Niestety już jest po meczu. Najgorzej, że tracimy te punkty w takim momencie, gdy zdawało się, że jesteśmy rozpędzeni i wygląda to całkiem nieźle. Kolejny mecz przed nami i szykujemy się do niego” - zaczął opiekun krakowian.

W drużynie Wisły widoczna była nerwowość na boisku. „Sporo tej nerwowości było. Zwłaszcza przy wyprowadzaniu piłki, w operowaniu piłką było to widać. I to na pewno jest zastanawiające, bo do tej pory słynęliśmy z tego, że jest spokój w rozegraniu, spokój w grze. Natomiast tym razem trafił się taki dzień, że tej nerwowości było zbyt dużo i najgorsze, że z takimi konsekwencjami, że tracimy bezcenne trzy punkty” - mówił.

Poprzednie mecze pokazały dobre oblicze Białej Gwiazdy, także w obronie. Tym razem było nieco inaczej, a rywale dochodzili do sytuacji strzeleckich. „Większość tych sytuacji była już wtedy, gdy graliśmy o jednego zawodnika mniej. Chcieliśmy w pewnych fazach zaryzykować, a wtedy jednego zawodnika brakuje. To zawsze jest ciężko grać w dziesiątkę i jeszcze przez tak długi czas. Mówiłem już, że zdarzyły się nam błędy, które przeciwnikowi udało się wykorzystać. Zwłaszcza przy wyniku 1:0. Zaraz strzelona bramka na 1:1, gdzie był błąd w asekuracji bocznego obrońcy w bocznym sektorze” - analizował.

Jaki plan trener Sobolewski miał na drużynę w momencie, gdy czerwoną kartkę obejrzał Kacper Duda? „W tym wypadku przechodzimy na system 1-4-4-1, żeby zabezpieczyć grę z tyłu, ale też z opcją na to, że będziemy wychodzili z akcjami. Później chcieliśmy wzmocnić siłę ofensywną i przeszliśmy na system - tak, jak powiedziałem: 1-4-3-2. Wprowadziliśmy jednego zawodnika do ataku, chcieliśmy się przedostawać bocznymi sektorami bliżej pola karnego przeciwnika i tam dośrodkowaniami już z dwójką napastników w polu karnym. Też to od wyniku jest zależne, bo w meczu z Odrą mieliśmy korzystny rezultat i tam przeszliśmy już na piątkę w obronie. To zależy od dynamiki spotkania, od dyspozycji zawodników. Mamy kilka planów, kilka typów rozwiązań na taką sytuację” - mówił.

Na pytanie, czy zmiany w ekipie z R22 nie padły zbyt późno, trener odpowiedział: „Absolutnie nie! W odpowiednim momencie zrobiłem zmiany. Chciałem, żeby jeszcze ci zawodnicy, którzy grali w pierwszej połowie, pociągnęli zespół. Też chciałem dać szansę grając dwójką na boku, czyli ze skrzydłowymi. Chciałem jeszcze podmęczyć te boki Podbeskidzia, żebyśmy tam stwarzali przewagi. Nie wychodziło to, ale jeśli chodzi o pracę fizyczną, zawodnicy wykonali niesamowitą robotę i dlatego chciałem zmienić trochę ustawienie, żeby odwrócić uwagę przeciwnika. W ani jednym, ani w drugim przypadku nie stwarzaliśmy tych sytuacji. Nie mogliśmy się przebić przez obronę Podbeskidzia”.

Bielsko-Biała to kolejne miasta, do którego nie udali się kibice Wisły, aby ze stadionu dopingować swoją drużynę. „Oczywiście, że bardzo żałujemy, że nie ma naszych kibiców z nami na meczach wyjazdowych. Zawsze jest to niesamowite wsparcie i możemy tylko żałować. Mam nadzieję, że ta sytuacja się wyjaśni i po prostu kibice Wisły Kraków będą mogli podążać za swoją drużyną” - zakończył Radosław Sobolewski.

Grzegorz Mokry - Podbeskidzie Bielsko-Biała

„Chciałbym na wstępie pogratulować drużynie. Pogratulować kibicom z tego względu, że frekwencja na naszym stadionie była bardzo dobra i dziękuję za to wsparcie. Drużynie należy się duży szacunek, bo grała po trzech porażkach, po serii takich różnych pechowych zdarzeń, które dotknęły ten zespół. Mam tutaj na myśli kontuzje. Nikt nie patrzy na to, że na te trzy porażki złożyło się to, że nasze serce zespołu zostało całkowicie wyjęte. Mam tutaj na myśli środek pola. Bo najpierw Jaka Kolenc kontuzja. Wracał do siebie przez trzy tygodnie. Później kontuzja Jodłowca, odpada nam Michał Janota. Nasz jeden z czołowych zawodników w Tychach, Samuel Nnoshiri odnosi kontuzję w tym meczu. I musieliśmy te nasze problemy załatać grając z zespołem, który jakościowo jest najlepszy w tej lidze. Tracimy jeszcze z nim bramkę, a potrafimy się nie tylko podnieść, ale uważam, że też później kontynuować bardzo dobrą grę. Zespół pokazał determinację, pokazał skuteczną obronę, ale też pokazał wiele ciekawych akcji w ofensywie. Żałuję tylko, że ten mecz nie był spokojniejszy, pod większą kontrolą. Mam tutaj na myśli kontrolę, jeśli chodzi o wynik, bo i rzut karny, sytuacja wiadomo, stuprocentowa. Ale również były sytuacje Abate, Maksa Banaszewskiego, sytuacje po stałych fragmentach gry. Było tego sporo, ale nie chcę narzekać, bo bardzo się cieszę, a wiem jak my wszyscy potrzebowaliśmy tych trzech punktów” - zaczął trener gospodarzy. Górale szybko odpowiedzieli na bramkę Wisły i złapali wiatr w żagle, który poniósł ich do zwycięstwa. „Myślę, że to był jeden z kluczy. Zmieniliśmy też taktykę, kilka zmian personalnych było. Od razu dwie zmiany w przerwie, spowodowane tylko i wyłącznie żółtymi kartkami moich wahadłowych. Bo i Titas Milasius miał udział przy pierwszej bramce i Michał Willmann miał udział przy drugiej, bo był daleko wyrzucony aut. Ale tak, zawsze szybka odpowiedź, gdy traci się bramkę, buduje zespół. Ten nasz gol pokazał, że jesteśmy w stanie nie tylko stwarzać sytuacje, ale też je skutecznie wykończyć” - kontynuował.

Górale na mecz z Wisła wyszli z trzema stoperami i wahadłowymi. Czym ten ruch był podyktowany? „Było to konkretnie pod Wisłę, ale nie chciałbym się na to ustawienie zamykać. Będziemy analizować zespół Arki i z całą pewnością po tej analizie dobierzemy odpowiednie ustawienie, żeby Arkę również zaskoczyć i zneutralizować jej atuty. Żółte kartki też nam trochę komplikują sytuację i musimy też tę sytuację rozwiązać” - zdradził.



Źródło: wislakrakow.com

Radosław Sobolewski: - Mecz został ustawiony już w pierwszej połowie

Sobota, 28 października 2023 r.


- Tak naprawdę całkiem nieźle weszliśmy w to spotkanie i strzeliliśmy bramkę na 1-0. Niepotrzebnie później dajemy zespołowi, który jest w kryzysie, oddech - powiedział po przegranym 1-2 meczu z Podbeskidziem trener Radosław Sobolewski.

- Błąd w przesunięciu, błąd w asekuracji bocznego obrońcy spowodował, że zespół przeciwny strzelił bramkę. I tak naprawdę po tym zaczął rosnąć, wierzyć w siebie. Dodatkowo czerwona kartka znowu w pierwszej połowie. Później przed przerwą niepotrzebny błąd w wyprowadzeniu piłki, gdy napędzamy w ten sposób przeciwnika poprzez stałe fragmenty gry i tak naprawdę ten mecz został ustawiony już w pierwszej połowie. Próbowaliśmy coś zrobić w drugiej części, ale tutaj nie stwarzaliśmy sobie już sytuacji, mimo że zmienialiśmy system, szukaliśmy rozwiązań. Przeszliśmy na grę dwójką napastników, do ustawienia 1-4-3-2, natomiast nie byliśmy w stanie zagrozić bramce przeciwnika i tutaj jest nam niesamowicie bardzo przykro, z powodu straty tych punktów. Niestety, już jest po meczu. Najgorzej, że tracimy te punkty w takim momencie, gdy zdawało się, że jesteśmy rozpędzeni i wygląda to całkiem nieźle. Kolejny mecz przed nami i szykujemy się do niego - powiedział ponadto Sobolewski.

Źródło: Gazeta Krakowska


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Uryga: Od początku było zbyt dużo nerwowości

14 godzin temu | 28.10.2023, 18:35

Drużyna Białej Gwiazdy dała się pokonać Podbeskidziu Bielsko-Biała na terenie przeciwnika. Po spotkaniu 13. kolejki o komentarz do wydarzeń boiskowych poprosiliśmy Kapitana Wiślaków - Alana Urygę.

„Wydaje mi się, że poprzednie mecze lepiej zaczynaliśmy. Może poza meczem ze Zniczem, w którym początek też był nerwowy. Miałem duże nadzieje, że po bramce na 1:0 się uspokoimy, odblokujemy i wrócimy do swojego stylu, swojego grania. Niestety szybko straciliśmy gola, a później wiemy, co się stało” - zaczął. „To prawda, że było kilka sytuacji, gdy zabrakło nam asekuracji. Takiego czytania gry, inteligencji w niej. Wydaje mi się, że na początku wyszliśmy trochę za wysoko, choć wiedzieliśmy, że Podbeskidzie będzie grało głównie długimi podaniami. Właśnie po takiej sytuacji był karny. Trudno natomiast mi powiedzieć, skąd tyle nerwowości w naszej grze. Od początku było jej zbyt dużo” - mówił.

Między słupkami wiślackiej bramki dobrze radził sobie Alvaro Raton, który - mimo dwóch straconych goli - stanął na wysokości zadania. „Jeśli mam szukać jakichkolwiek pozytywów, o które po tym meczu ciężko, to chyba tak. Owszem Alvaro sprokurował rzut karny, ale świetnie się zrehabilitował. Mam nadzieję, że to go podbuduje i wróci do pewności siebie, którą prezentował przed sezonem. Mam wrażenie, że po nerwowej końcówce meczu w Warszawie trochę tę pewność siebie stracił. Dlatego szukając pozytywów, może to będzie takie odblokowanie mentalne dla niego i będzie taki w stu procentach pewny już do końca rundy” - kontynuował. „Graliśmy „w niedowadze”, ale z Odrą też tak było, a jednak nie dopuszczaliśmy do aż tylu sytuacji. Nie wiem, z czego to wynikało. W przerwie mówiliśmy sobie, że ten wynik stykowy musimy utrzymać jak najdłużej, a jednak po prostych stratach, po nieporozumieniach dawaliśmy dojść Podbeskidziu do świetnych sytuacji. Za dużo było tego” - analizował.

Czy po takim meczu trzeba jak najszybciej o nim zapomnieć, czy wziąć się do pracy w poszukiwaniu recepty na poprawę mankamentów? „Jedno i drugie. Wiadomo, że główny przekaz pójdzie taki, że graliśmy po czerwonej kartce przez większość czasu w dziesięciu, ale tak jak mówiłem już wcześniej - również początek nie był dla nas dobry w tym spotkaniu. Po porażkach zawsze jest też chęć szybkiej rehabilitacji. Przyszło nam grać teraz w piątek, więc cały weekend przed nami, śledzenie innych spotkań i czekanie na swoje. Równy tydzień dzieli mecze z Podbeskidziem i Zagłębiem Sosnowiec. Nie pozostanie nam nic innego jak wyjść na ten kolejny mecz i wrócić do punktowania. Najlepiej będzie zacząć kolejną dobrą serię” - zasugerował.

W Bielsku, podobnie jak w innych miastach, zabrakło kibiców Wisły Kraków. Co na ten temat ma do powiedzenia kapitan drużyny z R22? „Co tutaj komentować? To jest absurdalna sytuacja. Abstrahując od okoliczności, przyczyn, to co dzieje się teraz, to jest dla mnie niezrozumiałe. Jakaś dziwna odpowiedzialność zbiorowa. Jakieś bazowanie na plotkach, niedomówieniach. Później dochodzimy do sytuacji na wyższych szczeblach, czyli zarządów klubów. Prezesi pod wpływem nacisków wydają absurdalne decyzje. Pojawiają się coraz bardziej absurdalne kombinacje, wymówki. To Nasi kibice muszą się zbierać, kombinować jak w ogóle pod stadion podjechać, nie mówię już o wejściu. W wejście już chyba sami nie wierzyli, ale robili wszystko, żeby dostać się pod stadion. To jest jakiś absurd. Ktoś powinien się nad tym pochylić. Nie wiem, kto, ale powinien, bo to jest niedorzeczne” - zaznaczył.

Jak po meczu na czerwoną kartkę reagował Kacper Duda? „Widziałem w szatni, że jest załamany. Będziemy pracować nad tym, żeby go z tego wyciągnąć. Kacper to młody zawodnik, który od początku sezonu dawał dużą jakość. W większości meczów był jedną z wiodących postaci, ale wiadomo - zawsze jakieś pretensje po takich sytuacjach są. Tak jak wcześniej były do Igora Sapały, tak teraz są do Kacpra, ale cóż, stało się. On też musi wyciągnąć z tego lekcję, a my starsi zawodnicy czy sztab pomóc mu, żeby w kolejnych meczach po odbytej banicji wrócił do swojego poziomu i żeby ta kartka nie siedziała mu w głowie, bo wtedy na pewno na tym straci. Nie będzie dawał takiej jakości jak we wcześniejszych meczach” - zasygnalizował.


Źródło: wislakrakow.com

Alan Uryga: - Każdy zawodnik mógł zrobić coś lepiej

Piątek, 27 października 2023 r.


- Jeśli oglądał pan mecz, to wie pan, że graliśmy w dziesiątkę od środka pierwszej połowy, więc pewnie to była główna przyczyna - powiedział mocno poirytowany po przegranym 1-2 spotkaniu z Podbeskidziem, a pytany o to co w nim zawiodło - kapitan krakowskiej Wisły - Alan Uryga.

- Oczywiście straciliśmy chwilę wcześniej bramkę na 1-1, ale wydaje mi się, że nie przegralibyśmy tego meczu, gdybyśmy grali równymi siłami - uważa wiślak.

- Nikt nie deprecjonował Podbeskidzia, jednak jeden niepotrzebny indywidualny błąd, niepotrzebny brutalny atak, a co nie miało nic wspólnego z lekceważeniem przeciwnika, a wprost przeciwnie. Skoro Kacper zdecydował się tak podostrzyć, to był bardzo zmotywowany, więc na pewno nikt Podbeskidzia nie zlekceważył - mówił ponadto Uryga, którego zapytano także o bardzo dobrą dziś postawę w naszej bramce Álvaro Ratóna. - Obroniony karny, wielka rzecz i szkoda, że straciliśmy bramkę chwilę przed gwizdkiem do szatni, bo zdaje mi się, że grając tak ofiarnie, jak w drugiej połowie, to byśmy tej bramki nie stracili nawet grając w niedowadze, więc fajnie, że Álvaro tym meczem wzniesie się na jeszcze wyższy level - przyznał kapitan Wisły.

Kolejne pytanie było już o samą grę Urygi oraz o to, czy on sam ma sobie coś do zarzucenia za występ w Bielsku?

- Oczywiście, że mam sobie coś do zarzucenia. Przegraliśmy mecz, a każdy przegrany mecz świadczy o tym, że każdy pojedynczy zawodnik mógł zrobić trochę więcej, więc jak najbardziej jest chęć już w kolejnym meczu powrotu na tę ścieżkę zwycięstw, bo zakończyła się dziś fajna i długa seria meczów bez porażki. I tak jak mówię - dziś każdy zawodnik, patrząc w lustro, stwierdzi, że mógł zrobić coś lepiej - powiedział krytycznie Uryga.

Na zakończenie wywiadu Uryga postanowił wydać jeszcze komunikat.

- Bardzo bym prosił, żeby ktoś w końcu zwrócił uwagę na to co się dzieje z naszymi kibicami. Tak nie może być, że kolejny raz nie zostają wpuszczeni na mecz. To jest jakiś żart. Nie wiem czy ktoś tam na górze sprawuje nad tym jakąś władzę, bo wymyślane powody, czy to w Lublinie, czy dzisiaj - to jest nieśmieszny żart. Jakaś odpowiedzialność zbiorowa, dziwne sytuacje. To jest coś niesamowitego, do czego my dopuszczamy. Kibice przyjeżdżają pod stadion, nawet nie wiem czy dojechali. To jest absurd! Absurd! Komuś dach przecieka, ktoś ma remont, komuś zagrażają. Albo się ktoś za to weźmie, albo ta liga nigdy nie ruszy do przodu - stwierdził zawodnik Wisły Kraków.

Źródło: Polsat Sport Extra

Źródło: wislaportal.pl

Co za.... jubileusz. 50 meczów Kacpra Dudy w Wiśle Kraków

Piątek, 27 października 2023 r.


W spotkaniu ligowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała Kacper Duda rozegrał swój 50. mecz w barwach krakowskiej Wisły. Niestety dla siebie, ale i dla drużyny, na murawie przebywał tylko do 30. minuty, kiedy to musiał ją opuścić po czerwonej kartce za faul.

Nie udało się więc 19-latkowi udanie uczcić swojego wiślackiego jubileuszu, na który złożyło się 47 spotkań w pierwszej lidze oraz 3 w Pucharze Polski. W spotkaniach tych Duda wpisał się jeden raz na listę strzelców.


Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 13. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 30 października 2023 r.


Trzynasta kolejka ligowa okazała się dość pechowa dla niedawnych liderów pierwszoligowych rozgrywek. Pierwszej porażki w bieżącym sezonie - ulegając w Niecieczy tamtejszym "Słoniom" aż 0-3 - doznała bowiem ekipa Górnika Łęczna. Ponadto bez choćby punktu z Lublina, przegrywając 0-2, wraca też aktualny lider - Odra Opole.

To jednak nie jedyne porażki wyżej notowanych zespołów, bo choćby potknięć w/w dwójki nie wykorzystała "Biała Gwiazda", która grając przez godzinę w "dziesiątkę" przegrała 1-2 w Bielsku-Białej. Warto nadmienić, że porażka z Podbeskidziem przerywa całkiem przyjemną passę wiślaków, którzy wcześniej zaliczyli siedem kolejnych spotkań ze zdobytym co najmniej jednym punktem.

Tylko jeden punkt przywozi z kolei - dość chyba jednak niespodziewanie - z Pruszkowa faworyzowana Miedź. A takie w/w wyniki to z kolei "woda na młyn" dla kilku innych ekip. Choćby dla GKS-u Tychy, który dzięki wygranej 1-0 w Sosnowcu, wskakuje aktualnie na fotel wicelidera. Ważne zwycięstwa odniosły też - poza wspomnianymi we wstępie niecieczanami - również goniące czołówkę Lechia Gdańsk, Wisła Płock, a także Arka Gdynia. Warto przy tym nadmienić, że dla gdynianie wygrali właśnie czwarty mecz z rzędu! Gdy zaś już jesteśmy przy takich seriach, to odnotować należy na pewno trzecie kolejne zwycięstwo Polonii Warszawa.

Piątek, 27 października:

Wisła Płock 2-1 Chrobry Głogów

  • 1-0 Łukasz Sekulski (54. k.)
  • 1-1 Gabriel Estigarribia (57.)
  • 2-1 Łukasz Sekulski (67.)

GKS Katowice 0-2 Polonia Warszawa

  • 0-1 Nikodem Zawistowski (21.)
  • 0-2 Paweł Tomczyk (55.)

Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-1 WISŁA KRAKÓW

  • 0-1 Miki Villar (21.)
  • 1-1 Maksymilian Banaszewski (23.)
  • 2-1 Bartosz Bida (45.)

Sobota, 28 października:

Lechia Gdańsk 2-1 Stal Rzeszów

  • 1-0 Maksym Chłań (35.)
  • 1-1 Adler Da Silva (78.)
  • 2-1 Tomasz Neugebauer (85.)

Zagłębie Sosnowiec 0-1 GKS Tychy

  • 0-1 Jakub Budnicki (45.)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3-0 Górnik Łęczna

  • 1-0 Kacper Karasek (48.)
  • 2-0 Maciej Ambrosiewicz (75.)
  • 3-0 Wiktor Biedrzycki (79. k.)

Niedziela, 29 października:

Motor Lublin 2-0 Odra Opole

  • 1-0 Arkadiusz Najemski (67.)
  • 2-0 Kacper Wełniak (90.)

Resovia 1-2 Arka Gdynia

  • 0-1 Sebastian Milewski (18.)
  • 1-1 Bartłomiej Ciepiela (26.)
  • 1-2 Olaf Kobacki (50.)

Poniedziałek, 30 października:

Znicz Pruszków 1-1 Miedź Legnica

  • 1-0 Wiktor Nowak (10.)
  • 1-1 Kamil Drygas (58.)

Aktualna tabela:

  • 1. Odra Opole 13 27 18 - 9
  • 2. GKS Tychy 13 25 18 - 14
  • 3. Miedź Legnica 13 23 23 - 13
  • 4. Arka Gdynia 13 23 21 - 16
  • 5. Górnik Łęczna 13 22 15 - 11
  • 6. Motor Lublin 13 22 16 - 17
  • 7. WISŁA KRAKÓW 13 20 28 - 17
  • 8. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 13 19 23 - 16
  • 9. Lechia Gdańsk 12 19 19 - 14
  • 10. Wisła Płock 13 19 17 - 18
  • 11. Polonia Warszawa 12 16 20 - 18
  • 12. GKS Katowice 13 16 16 - 15
  • 13. Stal Rzeszów 13 14 16 - 21
  • 14. Podbeskidzie Bielsko-Biała 13 12 11 - 19
  • 15. Znicz Pruszków 13 11 10 - 19
  • 16. Resovia 13 11 11 - 25
  • 17. Zagłębie Sosnowiec 13 10 12 - 17
  • 18. Chrobry Głogów 13 9 11 - 26

Źródło: wislaportal.pl

Galeria sportowa