2024.03.08 Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

2024.03.08, 1 liga, 23. kolejka, Gdynia, Stadion Miejski, ul. Olimpijska 5, 20:30, piątek, -2°C
Arka Gdynia 1:1 (1:0) Wisła Kraków
widzów: 8.991
sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy.
Bramki
Olaf Kobacki 13' 1:0
1:1

75' Szymon Sobczak
Arka Gdynia
Paweł Lenarcik
Przemysław Stolc Grafika:Kontuzja.png grafika:zmiana.PNG (70' Tornike Gaprindaszwili)
Michał Marcjanik
Martin Dobrotka
grafika:zk.jpg Dawid Gojny
Kacper Skóra grafika:zmiana.PNG (56' Kasjan Lipkowski)
Janusz Gol
grafika:zk.jpg Sebastian Milewski grafika:zmiana.PNG (88' grafika:zk.jpg Michał Borecki)
Hubert Adamczyk grafika:zmiana.PNG (88' Hubert Turski)
grafika:zk.jpg Olaf Kobacki
Karol Czubak

Trener: Wojciech Łobodziński
Wisła Kraków
Álvaro Ratón
Dawid Szot grafika:zmiana.PNG (64' Bartosz Jaroch)
Alan Uryga
Joseph Colley
Jakub Krzyżanowski
Jesús Alfaro grafika:zk.jpg
Kacper Duda
Marc Carbó
Joan Román grafika:zmiana.PNG (74' Szymon Sobczak)
Dejvi Bregu grafika:zmiana.PNG (64' Ángel Baena)
Ángel Rodado

Trener: Albert Rudé
Ławka rezerwowych: Anton Chichkan, Michał Żyro, Eneko Satrústegui, Igor Łasicki, Mariusz Kutwa, Ángel Baena, Dawid Olejarka

Kapitan: Alan Uryga

Bramki: 1-1 (1-0)
Strzały celne: 3-1
Strzały niecelne: 3-4
Ataki: 81-97
Niebezpieczne ataki: 48-56
Posiadanie piłki (w %): 46-54
Rzuty rożne: 5-3
Żółte kartki: 4-1
Czerwone kartki: 0-0
Faule: 14-12
Niebezpieczne rzuty wolne: 2-1
Spalone: 3-1
Strzały zablokowane: 0-4
Strzały na bramkę: 6-9

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Przed pierwszym gwizdkiem

#ARKWIS: Do Gdyni po swoje

1 dzień temu | 07.03.2024, 19:29

Po wyprawie do Opola i zwycięstwie z drużyną Odry na Wiślaków czeka mecz o przysłowiowe „6 punktów”. Tym razem piłkarze z R22 udadzą się w nieco dłuższą podróż na północ, gdzie zmierzą się z zespołem Arki Gdynia. Będzie to jedno z dwóch piątkowych spotkań otwierających 23. kolejkę ligowych zmagań.

Starcie Wisły Kraków z obecnym liderem FORTUNA 1 Ligi zostało zaplanowane dokładnie na 8 marca na godzinę 20:30. Arkowcy po 22 meczach przewodzą samodzielnie całej stawce. Od czasu wznowienia wiosennych rozgrywek zanotowali komplet zwycięstw, pokonując między innymi na wyjeździe wiceliderującą drużynę GKS-u Tychy. Bilans 13 wygranych spotkań, 4 remisów oraz 5 porażek pozwolił im na tym etapie na zgromadzenie 43 punktów.

Ostatnie zwycięstwo Białej Gwiazdy doprowadziło do umocnienia się krakowian w strefie barażowej. Drużyna prowadzona przez Alberta Rudé celuje jednak w lokatę gwarantującą bezpośredni awans i uniknięcie nadprogramowych rozstrzygnięć. W sytuacji, gdzie ligowych kolejek do końca sezonu pozostało stosunkowo niewiele, a różnice punktowe pomiędzy zespołami są naprawdę znikome każdy punkt jest na wagę złota.

Wyjazd do Gdyni może okazać się jednym z trudniejszych sprawdzianów w całym roku. Warto jednak pamiętać, że piłkarze Wisły posmakowali już w obecnej kampanii zwycięstwa nad Żółto-Niebieskimi - w sierpniu na początku sezonu zdecydowanym wynikiem 5:1 pokonali przy R22 naszego piątkowego rywala, a hat-trick zanotował wówczas Angel Rodado.

Rozczarowującą wiadomością jest fakt, że mecz Arki z Wisła będzie kolejnym wyjazdowym spotkaniem bez kibiców z Krakowa. Do klubu wpłynęło pismo od gospodarza piątkowego meczu, w którym czytamy, iż w oparciu o stanowisko KMP w Gdyni, WZKiOL UM Gdynia oraz GCS w Gdyni nie ma możliwości przyjęcia kibiców gości w zorganizowanej grupie. Pokrywające się w tym terminie inne imprezy sportowe organizowane na terenie Gdyńskiego Centrum Sportu, a tym samym względy bezpiecznego zorganizowania tych imprez, nakładają na organizatora szczególne obowiązki zapewnienia bezpieczeństwa ich uczestników, co przy udziale grupy kibiców Wisły Kraków nie daje uzasadnionych podstaw do bezpiecznego ich przeprowadzenia.

Czekamy na 3 punkty, Wiślacy!

Źródło: wislakrakow.com

W Gdyni bez kibiców Wisły

Niedziela, 3 marca 2024 r.


Mecz 23. kolejki bieżącego sezonu I ligi pomiędzy Arką Gdynia i Wisłą Kraków odbędzie się bez udziału kibiców "Białej Gwiazdy".

Do naszego klubu wpłynęło pismo od gospodarza piątkowego meczu, w którym czytamy, iż w oparciu o stanowisko KMP w Gdyni, WZKiOL UM Gdynia oraz GCS w Gdyni nie ma możliwości przyjęcia kibiców gości w zorganizowanej grupie. Pokrywające się w tym terminie inne imprezy sportowe organizowane na terenie Gdyńskiego Centrum Sportu, a tym samym względy bezpiecznego zorganizowania tych imprez, nakładają na organizatora szczególne obowiązki zapewnienia bezpieczeństwa ich uczestników, co przy udziale grupy kibiców Wisły Kraków nie daje uzasadnionych podstaw do bezpiecznego ich przeprowadzenia.

Źródło: Wisła Kraków SA

Źródło: wislakrakow.com

Mecz ważący z tonę! Wisła zagra dziś z Arką w Gdyni

Piątek, 8 marca 2024 r.


W ramach 23. kolejki ligowej krakowska Wisła zmierzy się dziś z liderującą pierwszoligowym rozgrywkom Arką Gdynia. I potyczka ta waży dla nas szalenie dużo! Wprawdzie za każdy mecz przyznawane są maksymalnie 3 punkty, a do końca sezonu pozostanie po tej potyczce jeszcze do rozegrania aż 11 spotkań, to jeśli wiślacy chcą zrealizować swój cel - potrzebują wrócić z tego wyjazdu do domu z kompletem punktów!

Aktualnie do gdynian tracimy ich bowiem aż 6. Do wiceliderującej Lechii to wprawdzie strata już "tylko" czteropunktowa, ale też nie jest trudno wyliczyć - jak może to wyglądać, gdyby "Biała Gwiazda" wróciła z tej potyczki z niczym. Tym bardziej, że pretendentów do bezpośredniego awansu jest co niemiara. Ewentualną grę w barażach doskonale niestety znamy i siłą rzeczy... warto byłoby jej uniknąć.

Dzisiejsza rywalizacja ma więc dla obydwu ekip ogromną wartość. Rozpędzona od początku rundy Arka, która wygrała w niej wszystkie dotychczasowe spotkania, nie zamierza bez wątpienia zaliczyć... kolejnej porażki z Wisłą, bo może warto przypomnieć, ale od spadku "Białej Gwiazdy" z Ekstraklasy gdynianie w komplecie przegrali z nami wszystkie mecze! Mają więc tutaj solidny rachunek do wyrównania, a zwłaszcza za ubiegłoroczną wakacyjną klęskę 1-5 przy Reymonta. Od tego jednak momentu minęło mnóstwo czasu i to Arka częściej od Wisły schodziła z murawy w euforii. Gdynianie mają zresztą solidne ku temu atuty, a duet Karol Czubak - Olaf Kobacki, to absolutna ofensywna czołówka ligi. A to oznaczać może, że w przeciwieństwie do całej listy drużyn na pierwszoligowych boiskach - Arka niekoniecznie grać będzie tak, jak doskonale co tydzień widzimy. Na pewno szukać będzie bowiem ofensywnych rozwiązań, a to z kolei oznacza, że nie powinniśmy oglądać znów wyłącznie "murowania" własnej bramki przez naszego przeciwnika. Czy to jednocześnie znaczy, że Wiśle może być łatwiej? I tak i nie, ale też wiele zależeć będzie od tego, czy wiślacy w swojej z kolei ofensywie zagrają tak, jak tego oczekujemy.

Niestety w naszym składzie wciąż panuje spory "szpital", bo na liście nieobecnych mamy aż siedem nazwisk, ale ci którzy są do dyspozycji udowodnili też samym sobie, że potrafią. Przekonał się o tym choćby łódzki Widzew, który tak mocno odczuł pucharową porażkę z Wisłą, że nie może się z nią pogodzić aż do dziś. A rywalizację z "Białą Gwiazdą" wspominać będzie jeszcze przez wiele miesięcy, choć kibice łódzkiej ekipy woleliby o niej jednak zapomnieć. Oby o dzisiejszej rywalizacji chcieli jak najszybciej zapomnieć także kibice Arki!

Piątek, 08.03.2024 r. 20:30

Arka Gdynia-Wisła Kraków

  • 23. kolejka Fortuna I Ligi.
  • Stadion Miejski, Gdynia.
  • Sędziuje: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Transmisja TV: Polsat Sport Extra HD, Polsat Box Go.
  • » Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Arką 45 razy. 22 spotkań wygrała, 9 zremisowała oraz 14 przegrała. Bilans bramek to 73-44.
  • » Od poprzedniego oficjalnego meczu obydwu klubów, który odbył się 27 sierpnia 2023 r., upłynęło 194 dni.
  • » Nasz bilans oficjalnych rywalizacji z Arką Gdynia na przestrzeni ostatnich pięciu lat to: 3-1-3 oraz bramkowy 10-7.
  • » Poprzednie zwycięstwo Wisły nad Arką miało miejsce 27 sierpnia 2023 roku. Wygraliśmy wtedy na własnym stadionie 5-1.
  • » Poprzedni wyjazdowy mecz Wisły z Arką Gdynia, który zakończył się naszym zwycięstwem, odbył się 18 lutego 2023 roku. Wygraliśmy 3-1.
  • » Po raz ostatni remis w meczu obydwu klubów padł 14 czerwca 2020 roku. Spotkanie rozegrane na wyjeździe zakończyło się wynikiem 0-0.
  • » Poprzednia porażka Wisły z Arką Gdynia miała miejsce 18 lipca 2020 roku. Przegraliśmy na własnym stadionie 0-1.
  • » Wyniki ostatnich sześciu meczów Wisły z Arką Gdynia: 5-1 (d), 3-1 (w), 1-0 (d), 0-1 (d), 0-0 (w) oraz 0-1 (d).
  • » Zawodnicy nieobecni:
  • → Vullnet Basha (kontuzja);
  • → Kamil Broda (kontuzja);
  • → Patryk Gogół (kontuzja);
  • → David Juncà (kontuzja);
  • → Igor Sapała (kontuzja);
  • → Bartosz Talar (kontuzja);
  • → Miki Villar (kontuzja);
  • » Jeśli zagra musi uważać na kartki:
  • → Dawid Szot;
  • » Wiślacki akcent w zespole rywala:
  • → trenerem zespołu z Gdyni jest Wojciech Łobodziński. W latach 2008-2011 wystąpił w barwach naszego klubu jako piłkarz w 98 meczach, strzelając w nich 5 goli. Z "Białą Gwiazdą" zdobył trzy tytuły mistrzowskie - w 2008, 2009 i w 2011 roku.
  • » Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
  • → bezchmurnie;
  • → temperatura: 1°
  • → opady: 0 mm.
  • » Mecz możesz również obejrzeć w cenie 10 PLN na dedykowanej stronie Statscore do transmisji PPV »

Źródło: wislaportal.pl

Albert Rudé przed meczem z Arką: - Mecz z Arką będzie dla nas ogromnym sprawdzianem

Czwartek, 7 marca 2024 r.


W ramach 23. kolejki ligowej krakowską Wisłę czeka wyjazdowa rywalizacja z Arką Gdynia. Oto co na przedmeczowej konferencji prasowej mówił przed tym spotkaniem trener wiślaków - Albert Rudé.

Dziś poznamy decyzję dotyczącą protestu Widzewa po meczu pucharowym. Proszę o komentarz do tej sprawy oraz jak reaguje na to zespół?

Albert Rudé: - Jestem świadomy sytuacji. Muszę przyznać, że nie rozmawiamy o tym w szatni. Praca sędziów i VAR-u jest wystarczająco trudna, nie musimy nakładać na nich dodatkowej presji. Jeżeli doszłoby do sytuacji, w której przy każdej kontrowersji rozgrywalibyśmy mecz od nowa to w każdy weekend powtarzalibyśmy 95% spotkań. Ten biznes polega na zwyciężaniu. Skupmy się na przyszłości.

Jakiego meczu spodziewa się Pan w Gdyni?

- Spodziewamy się bardzo trudnego spotkania. Arka jest jedną z najlepszych drużyn w sferze ofensywnej w lidze. Mają dużo jakości z przodu, piłkarzy, którzy robią różnicę. Zmierzą się drużyny z ofensywnym nastawieniem. Żeby mieć szansę na zwycięstwo będziemy musieli atakować lepiej niż przeciwnik.

W Opolu było dużo miejsca, Odra była głęboko schowana, ale to stwarzało problem z kreowaniem czystych sytuacji w tłoku? Czy nad tym pracujecie ostatnio najwięcej?

- Każde spotkanie daje nam okazję do pracy nad poprawą naszej gry. W meczu z Odrą musieliśmy zmierzyć się z niską obroną rywala, to nigdy nie jest łatwe do sforsowania. Mimo tego udało nam się oddać 18 strzałów. 10 z tych strzałów zostało zblokowanych. To pokazuje, że mamy pole do poprawy, że powinniśmy pracować, by te sytuacje strzeleckie były bardziej klarowne, by zawodnik oddający strzał miał więcej czasu i miejsca. Pracujemy nad tym.

Na jakim etapie przygotowań są nowi zawodnicy w kadrze, a więc Karol Dziedzic i Billel Omrani?

- Mocno pracujemy z tymi zawodnikami, ale będą potrzebować więcej czasu, by być w pełni gotowi. Prawdopodobnie będzie to po przerwie reprezentacyjnej.

Jak wygląda sytuacja zdrowotna w zespole pod kątem zmęczeniowym, po ostatnich dwóch spotkaniach?

- Musimy bardzo mądrze kierować personaliami w obliczu natężeń fizycznych z ostatniego tygodnia. Za zawodnikami bardzo pracowity czas, musieliśmy się bardzo dobrze przygotować, by na jutrzejszy mecz być w pełni gotowi.

Kiedyś zapytałem o metody pracy w mikrocyklu i mówił Pan, że koncentrujecie się głównie na sobie. Czy może te mecze pana już nauczyły, żeby szukać mocnych stron rywala, w tym przypadku Arki oraz tego co ona może zagrać w piątek?

- Zawsze trzeba brać pod uwagę dane o przeciwniku w przygotowywaniu swojej drużyny na mecz. Jeżeli przeciwnik preferuje grę defensywną, to musisz przygotować swoją drużynę do gry atakiem pozycyjnym. Jeżeli przeciwnik bardzo dobrze wygląda w ofensywie, to musimy popracować i przygotować nasz plan na grę obronną. W każdym spotkaniu pracujemy nad wypracowaniem naszego modelu. Mecz z Arką będzie dla nas ogromnym sprawdzianem.

Było sporo kontrowersji odnośnie pozyskania przez Wisłę Omraniego. Czy na treningach widać jego jakość oraz to gdzie grał wcześniej?

- Mimo kontrowersji i otoczki wokół transferu Omraniego nie ma wątpliwości, że jest to zawodnik o wysokiej jakości i profilu. Oczywiście, teraz pracuje nad nadrobieniem zaległości fizycznych w stosunku do reszty kadry, również by zrozumieć nasz sposób gry. Gdy będzie już gotowy do gry będziemy z niego korzystać.

Jak Pan przyjął losowanie w Pucharze Polski i to, że Waszym przeciwnikiem będzie Piast. Sprzedaje się mnóstwo biletów.

- Ekscytujemy się półfinałem Pucharu Polski. Musimy jednak studzić nastroje, bo przed nami bardzo ważne spotkania. Musimy trzymać to w sobie do momentu gdy ten mecz nadejdzie. Na ten moment nasze myśli są w 100% skupione na Arce.

Prezes Jarosław Królewski wysnuł tezę, że Wiśle łatwiej grałoby się z zespołami z Ekstraklasy, co podtrzymał po meczu pucharowym z Widzewem. Czy może Pan to potwierdzić swoim okiem?

- Otrzymałem już to pytanie kilka tygodni temu. Jest to możliwe bo sposób gry w Ekstraklasie nieco różni się od tego, jak się gra w naszej lidze. Możliwe, że profil naszej kadry bardziej pasowałby do Ekstraklasy niż do I ligi. Realia wyglądają jednak tak, że nie jesteśmy w Ekstraklasie i musimy wygrać mecze w naszej lidze, być lepsi od przeciwników, by dowieść, że mamy w sobie tyle samo jakości, co drużyny z Ekstraklasy. To jest jedyny sposób. To zrobimy. Z meczu na mecz chcemy być lepszą drużyną, zdobywać punkty, by awansować i dowieść, że ta drużyna zasługuje na Ekstraklasę. To zrobimy i nad tym pracujemy.

Dwa pierwsze mecze były słabsze od dwóch kolejnych, czy trener widzi ten postęp, a jeśli tak to ile to jest procent tego co chciałby Pan żeby grała Wisła?

- Po jednej ze stron jest stworzenie drużyny gotowej na rywalizację, a po drugiej budowa stylu, modelu gry. To drugie wymaga czasu. Musisz uczyć się na błędach, stawiać czoła przeróżnym sytuacjom, by się rozwijać. Jest to proces. By punktować, a w konsekwencji osiągnąć nasz cel, musimy rywalizować. Nie możemy pozwolić sobie na stwierdzenie, że pracujemy nad modelem gry więc nie jesteśmy gotowi na rywalizację, na punktowanie. To jest niedopuszczalne. Musimy robić jedno i drugie symultanicznie. Rozwijać nasz styl, ale nie zapominać o tym, by robić to kosztem rywalizacji. Liczę na to, że w końcowych fazach sezonu będziemy bliżej piłkarskiej idei, którą chcemy tu zaimplementować.

Przed meczem z Widzewem trener mówił, że potrzebuje dużo czasu, aby nauczyć się polskiej ligi. To był blef, czy trener był zaskoczony tym co zobaczył na początku?

- Powiedziałem, że muszę szybciej zaadaptować się do polskiej piłki. Przyjechałem tu ze sporą wiedzą, ale koniec końców musisz tego doświadczyć, by zdobyć pełną wiedzę i zaadaptować się do panującej sytuacji. Mecz z GKS-em Tychy pokazał mi, że mamy jeszcze wiele do poprawy, szczególnie w unikaniu kontrataków. Jeżeli tego nie doświadczysz na własnej skórze, to się tego nie dowiesz. Możliwe, że ktoś ci to powie, ale realia są takie, że musisz tam być i to zobaczyć. Wtedy możesz zareagować, stwierdzić że masz wiele do poprawy. Jeżeli tego nie zrobisz nie możesz rywalizować w tej lidze. Nie ma czasu na naukę, musimy punktować, musimy walczyć o nasz cel. Dlatego powiedziałem, że muszę szybciej reagować i jeszcze ciężej pracować nad naszym celem.

Czy wszyscy piłkarze oprócz kontuzjowanych są gotowi do gry?

- Każdy, oprócz zawodników kontuzjowanych, jest gotowy do gry, nawet Krzyżanowski, który w ostatnim meczu ucierpiał.

Jak wygląda sytuacja Kamila Brody, kiedy możemy spodziewać się jego powrotu do treningów?

- Są dwie fazy powrotu po kontuzji, pierwszą z nich jest powrót do treningów. Kamil Broda jest aktualnie w tej fazie. Kolejny etap to powrót do gry, to będzie kolejny krok, który Kamil będzie musiał wykonać. Mamy nadzieję, że co prawda krok po kroku, ale będzie gotowy już wkrótce.

Jakie są największe atuty Arki?

- Arka jest jedną z najlepszych drużyn w lidze w sferze ofensywnej. Mają wiele jakości z przodu, co przekłada się na gole. Można podejść do tego problemu z nastawieniem defensywnym. W mojej opinii będzie to proszenie się o kłopoty. Moja filozofia jest taka, że będziemy musieli atakować lepiej niż oni, więcej i lepiej. Dzięki temu będziemy bliżej trzech punktów.

Która z drużyn najbardziej przekonuje Pana w walce o awans?

- Liga jest bardzo wyrównana. Jest pod tym względem bardzo podobna do angielskiej Championship, jak i do Segunda División w Hiszpanii. Jest to bardzo trudna liga. Mogłoby się wydawać, że drużyna taka jak Wisła powinna być na samym jej szczycie, a wcale tak nie jest. Musimy być gotowi na nasze "finały", od teraz do końca sezonu. Jutro mamy kolejny z nich.

Wydaje się czasem, że na Wisłę wszyscy się uwzięli. Kibice nie są wpuszczani na mecze wyjazdowe, teraz ta absurdalna historia z Widzewem. Czy trener czuje, że Wisła jest jednym klubem przeciwko wszystkim i czasami korzysta z tego w szatni?

- Byłem pod ogromnym wrażeniem atmosfery na meczu z Widzewem. Ważne jest to by zrozumieć jak kluczowi dla nas są nasi kibice. Są istotnym czynnikiem w walce o Ekstraklasę. Byłeś na meczu z Widzewem? Widziałeś co się działo? Nie tylko po naszej stronie, ale również po stronie Widzewa. Czy Widzew czuł wsparcie swoich kibiców? Oczywiście. Gdy pojedziemy na Arkę, czy będziemy mogli liczyć na wsparcie naszych kibiców? Niestety nie. Musimy sobie z tym radzić. Musimy być gotowi na to, że w meczach wyjazdowych jesteśmy sami. To znów jest nastawienie mentalne, o którym wiele się u nas mówi. Jesteśmy sami, żadnych wymówek, idziemy po trzy punkty, które przywieziemy tutaj, do Krakowa.


Źródło: wislaportal.pl

Relacje z meczu

Joker Szymon. Arka - Wisła 1-1

Piątek, 8 marca 2024 r.


Krakowska Wisła choć nie zagrała najlepszego meczu wywozi ze stadionu lidera pierwszoligowych zmagań jeden punkt. Wszystko za sprawą złotego trafienia Szymona Sobczaka, który tuż po wejściu na murawę wpisał się na listę strzelców, a to daje na remis 1-1.

Bardzo mocno ten szlagierowy mecz rozpoczęła rozpędzona od początku bieżącego roku Arka i choć miała inicjatywę i wysokim pressingiem stwarzała Wiśle problemy, to jednak to "Biała Gwiazda" miała jako pierwsza okazję do zdobycia bramki, co miało miejsce w 10. minucie. Przed szesnastką sfaulowany został Dejvi Bregu, ale strzał Albańczyka tylko obił mur, a poprawka Jakuba Krzyżanowskiego trafiła jedynie do statystyk.

Niestety dla nas minuta 13. okazała się dla nas szalenie pechowa. Przy bocznej linii piłkę źle opanował Dawid Szot, który... de facto zaliczył jak się okazało... asystę do Olafa Kobackiego. Skrzydłowy Arki ruszył bowiem ze zgraną mu przez wiślaka piłką i huknął sprzed "szesnastki". Przy uderzeniu nie popisał się też Álvaro Ratón, bo kozioł nie powinien sprawić doświadczonemu bramkarzowi problemów... A mimo to sprawił, bo piłka przy krótszym rogu i tuż przy słupku wpadła do siatki. Przegrywaliśmy więc 0-1!

Po wyjściu na prowadzenie Arka na chwilę jeszcze mocniej przejęła inicjatywę, ale wraz z upływem kolejnych minut tego meczu raczej próbowała cofnąć się na własną połowę, szukając okazji do kontrataków. Wisła z kolei wyglądała na lekko oszołomioną, bo nie mogła odnaleźć swojej gry na gdyńskiej murawie.

Nic więc dziwnego, że kolejne okazje należały do Arki. W 23. minucie Ratón lekko się zrehabilitował za gola broniąc celny i mocny strzał głową Michała Marcjanika, po dośrodkowaniu Dawida Gojnego. Po pięciu minutach znów w roli głównej wystąpił Ratón, wyłapując na raty bardzo groźne dogranie Sebastiana Milewskiego. W 33. z kolei minucie Arka przez chwilę cieszyła się z drugiego gola po trafieniu Karola Czubaka, ale jak się okazało sprytnie rozegrana piłka w nasze pole karne po rzucie wolnym zaskoczyła też i strzelca, bo nie wytrzymał i na nasze ogromne szczęście tę akcję "spalił". Nie zmienia to jednak faktu, że wiślacy bliscy byli kolejnej straty...

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy obraz gry nie uległ zmianie, ale też obydwu ekipom nie przyniósł żadnych dogodnych sytuacji do zmiany wyniku. Dziwnie można było być jednak pewnym, że każdy wypad gospodarzy pod bramkę Ratóna "brzydko pachniał", za to każda próba Wisły z góry wyglądała na skazaną na niepowodzenie. Do przerwy zasłużenie przegrywaliśmy i to dość szczęśliwie, że z najmniejszym możliwym wymiarem kary...

Na drugą połowę Wisła wyszła bez zmian w składzie, co mogło być lekkim zaskoczeniem, no i pierwsze minuty po przerwie nadal niewiele zmieniły w obrazie gry. Zresztą to Arka pierwsza oddała groźny strzał, ale Ratón nie dał się zaskoczyć Januszowi Golowi, pewnie w 47. minucie broniąc jego próbę.

Po kolejnych minutach Wisła zaczęła jednak przejmować inicjatywę, ale też wydawać się mogło, że gdynianie cofają się pod własną bramkę zdecydowanie za mocno. Stąd też w 53. minucie zblokowana próba Jesúsa Alfaro, a po kolejnej i zgraniu pięta Szota do Kacpra Dudy ten ostatni obił tylko boczną siatkę bramki gospodarzy!

W 59. minucie sami mogliśmy znów napytać sobie biedy, bo po własnym rzucie rożnym z kontrą próbowali wyjść gospodarze, ale piłkę przejął Goku i odegrał do Ratóna. Do naszego bramkarza dopadł jednak szybko Milewski i Hiszpan wybijając futbolówkę... nabił pomocnika Arki. Na swoje szczęście nie na tyle niefortunnie, aby napytać sobie jeszcze większej biedy... Nie jest to jednak pierwsze takie "elektryczne" zagranie Hiszpana...

Najważniejsze w tej części spotkania było natomiast to, że Wisła wreszcie była choć trochę częściej na połowie gospodarzy i miała kolejne próby, tyle tylko, że uderzenia Dudy i poprawka Carbó - z 62. minuty - okazały się zablokowane. Carbó spróbował też w minucie 69., korzystając z dobrego podania od Bartosza Jarocha, ale uderzył bardzo źle. W odpowiedzi szalenie groźnie było pod naszą bramką, ale ofiarnie wrócił pod nią Ángel Baena i uprzedzając Gojnego - zdołał wybić futbolówkę ponad poprzeczką!

I tak nadeszła minuta 75. i wreszcie skuteczna akcja Wisły. Ángel Rodado dograł do lewej strony do Alfaro, a ten idealnie zgrał do wbiegającego w "szesnastkę" Szymona Sobczaka. Pierwszy kontakt z piłką naszego napastnika i gol... Co za "wejście smoka"! Było więc 1-1.

Mecz od tego momentu mocno się "otworzył", bo obydwie ekipy starały się jeszcze przechylić szalę na swoją korzyść. Niebezpiecznie, choć niecelnie, uderzył w 84. Tornike Gaprindaszwili, ale to Wisła miała "piłkę meczową". W 87. minucie ze skrzydła na piąty metr piłkę zgrał Jakub Krzyżanowski, ale tym razem Sobczak blokowany przez Martina Dobrotkę nie był już tak precyzyjny, jak chwilę wcześniej i w bramkę gospodarzy nie trafił.

W doliczonym czasie gry piłka częściej była wprawdzie na połowie Wisły, ale już bez dogodnych sytuacji. My z kolei próbowaliśmy jednak nieudanie wychodzić ze swoimi akcjami. Podział punktów na pewno jest dla jednych i drugich niedosytem, ale też mecz ten mógł zakończyć się każdym wynikiem. Zarówno bowiem Arka mogła śmiało "zamknąć" tę potyczkę wcześniej, ale i Wisła miała swoją szansę nawet na zwycięstwo.

Piątek, 08.03.2024 r. 20:30:

1 Arka Gdynia-1 Wisła Kraków

  • 1-0 Olaf Kobacki (13.)
  • 1-1 Szymon Sobczak (75.)

Arka Gdynia:

  • Paweł Lenarcik
  • Przemysław Stolc
  • (70. Tornike Gaprindaszwili)
  • Michał Marcjanik
  • Martin Dobrotka
  • Dawid Gojny
  • Kacper Skóra
  • (56. Kasjan Lipkowski)
  • Janusz Gol
  • Sebastian Milewski
  • (88. Michał Borecki)
  • Hubert Adamczyk
  • (88. Hubert Turski)
  • Olaf Kobacki
  • Karol Czubak

Wisła Kraków:

  • Álvaro Ratón
  • Dawid Szot
  • (64. Bartosz Jaroch)
  • Alan Uryga
  • Joseph Colley
  • Jakub Krzyżanowski
  • Jesús Alfaro
  • Marc Carbó
  • Kacper Duda
  • Goku
  • (74. Szymon Sobczak)
  • Dejvi Bregu
  • (64. Ángel Baena)
  • Ángel Rodado

23. kolejka Fortuna I Ligi.

  • Stadion Miejski, Gdynia.
  • Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
  • Widzów: 8 991.
  • Pogoda: -2°.


Źródło: wislaportal.pl

Z północy Polski z remisem: Arka - Wisła 1:1

7 godzin temu | 08.03.2024, 22:58

Hit kolejki rozgrywany w Gdyni zakończył się remisem 1:1. Wisła zmuszona była podzielić się punktami z Arką, a bramkę dla krakowian zrobił w 75. minucie Szymon Sobczak.

Spotkanie w Gdyni od pierwszych minut przyniosło sporo intensywności. Najpierw swoje szanse miała Arka - chociażby po rzucie wolnym, a później Wisła próbowała ukłuć rywala z kontrataku, ale bezskutecznie. W 9. minucie przed szansą z rzutu wolnego stanęła Biała Gwiazda. Najpierw jednak Bregu posłał piłkę prosto w mur, a następnie Krzyżanowski uderzył nad bramką. Niestety 180 sekund później zawodnicy Żółto-Niebieskich objęli prowadzenie po strzale Olafa Kobackiego, który wykończył akcję gospodarzy. Wszystko zaczęło się od straty piłki przez Dawida Szota, a próba naprawienia błędu nie przyniosła rezultatu.

Po bramce Arka nie zamierzała ustawać w atakach, chociaż pod szesnastkę rywala próbowali przestać się też krakowianie, lecz bez większego powodzenia. 22. minuta przyniosła ponowne niebezpieczeństwo w polu karnym Białej Gwiazdy po rzucie rożnym, ale na szczęście z interwencją zdążył Alvaro Ratón.

To nie był koniec zagrożeń ze strony gospodarzy. W 33. minucie piłka ponownie wpadła do siatki Ratona po zagraniu z rzutu wolnego i strzale Czubaka, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Końcówka pieszej części nie zmieniła oblicza gry. Wciąż stroną dominującą była Arka, a zawodnicy z R22 na swoje szanse musieli poczekać do drugiej połowy.

Dwie różne połowy

Druga odsłona meczu przyniosła od razu celny strzał Janusza Gola wybroniony przez Alvaro Ratona. Arkowcy grali nieco niżej, a zawodnicy z Krakowa częściej zawiązywali akcje, lecz problem był ze skutecznością. Szanse mieli Duda, który uderzył w boczną siatkę. Kwadrans przed końcem drugiej połowy na boisku zameldował się Szymon Sobczak i to okazał się recepcją. Napastnik wykończył bowiem szybko trójkową akcję przeprowadzona wraz z Rodado i Alfaro.

W ostatnich minutach mecz się wyrównał, a obie drużyny z zaciętością walczyły o wygraną. Trzy minuty przed końcem potyczki stuprocentowej okazji nie wykorzystał Sobczak, którego skutecznie zatrzymał defensor Arki.

Arka Gdynia - Wisła Kraków 1:1 (1:0)

  • 1:0 Kobacki 13’
  • 1:1 Sobczak 75’ 


Arka Gdynia: Lenarcik – Stolc (70’ Gaprindaszwili), Marcjanik, Dobrotka, Gojny - Gol, Milewski (88’ Borecki) - Skóra (56’ Lipkowski), Adamczyk (88’ Turski), Kobacki - Czubak 


Wisła Kraków: Raton – Szot (64’ Jaroch), Uryga, Colley, Krzyżanowski - Duda, Carbo - Alfaro, Goku (74’ Sobczak), Bregu (64’ Baena) - Rodado 


Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Kobacki, Gojny, Milewski - Alfaro


Źródło: wislakrakow.com


Minuta po minucie

Piątek, 08.03.2024 r. - godz. 20:30. 23. kolejka Fortuna I Ligi. Stadion Miejski, Gdynia. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 8 991. Pogoda: -2°

  • Punkt po takim występie należy zapewne szanować, choć z drugiej strony Szymon Sobczak mógł w tym występie zdobyć nie jedną, a aż dwie bramki! Pewnie nie byłby to sprawiedliwy wynik, ale Arka powie zapewne, że i remis takim nie jest. Kolejny mecz już za tydzień i znów będzie się działo, bo na R22 przyjedzie Miedź.
  • Koniec spotkania. Wywozimy z Gdyni remis 1-1.
  • 94.
  • Borecki z kartką za faul na Rodado.
  • 93.
  • Arka zatrzymuje kolejną próbę wyjścia Wisły, po niedokładnym podaniu Baeny.
  • 93.
  • Faul Sobczaka i piłka znów dla Arki.
  • 92.
  • Dobra asekuracja Jarocha, który skutecznie blokuje Gojnego.
  • 92.
  • Groźnie pod naszą bramką, ale piłkę na aut wybija Jaroch.
  • 90.
  • Sędzia dolicza do II połowy meczu 4 minuty.
  • 88.
  • Hubert Turski za Adamczyka. Borecki za Milewskiego.
  • 87.
  • Jakże blisko Sobczak po podaniu Krzyżanowskiego! Piłkę napastnik Wisły przenosi ponad bramkę!
  • 85.
  • Dośrodkowanie Baeny nieudane. Piłkę wyłapuje Lenarcik.
  • 84.
  • Gaprindaszwili strzela mocno z narożnika pola karnego, ale daleko od naszej bramki
  • 80.
  • Milewski z kartką za faul taktyczny na Sobczaku.
  • 79.
  • Zamiast faulu w ataku jest rzut rożny dla Arki.
  • Rodado dograł do boku do Alfaro, a ten obsłużył idealnie Sobczaka!!! Mamy wyrównanie po trafieniu Szymona!!!
  • 75.
  • Pierwszy kontakt Sobczaka z piłką i gol!!!!
  • 74.
  • Szymon Sobczak za Goku.
  • 73.
  • Kolejny korner dla Arki.
  • 73.
  • Mogło być 2-0 dla Arki. Dogranie wzdłuż bramki do Gojnego, ale jego uprzedza Baena... Piłka wybita przez Hiszpana na rzut rożny.
  • 70.
  • Za Stolca wchodzi Tornike Gaprindaszwili.
  • 69.
  • Uraz Stolca. Zawodnik Arki opatrywany na murawie.
  • 69.
  • Jaroch dobrze podał do Carbó, ale Hiszpan uderzył bardzo, ale to bardzo źle...
  • 68.
  • Akcja Goku powstrzymana. Mamy rzut rożny.
  • 64.
  • Baena i Jaroch za Bregu i Szota.
  • 62.
  • Próby Szota i po chwili Carbó wyłącznie zablokowane!
  • 61.
  • Likowski stempluje stopę Krzyżana. Mamy rzut wolny, ale dośrodkowanie nie przechodzi nawet pierwszego obrońcy Arki.
  • Od paru minut inicjatywa jest po stronie Wisły.
  • 59.
  • Ratón próbował wybić piłkę zagraną przez Goku i trafił w nadbiegającego Milewskiego... Na jego szczęście piłka nie odbiła się w stronę naszej bramki!
  • 59.
  • Alfaro wywalczył dla nas rzut rożny.
  • 57.
  • Rzut rożny dla gospodarzy.
  • 56.
  • Pierwsza zmiana w meczu. Kasjan Lipkowski zastępuje Skórę.
  • 54.
  • Wreszcie dobrze Wisła, ale po podaniu piętą od Szota - Kacper Duda uderzył tylko w boczną siatkę!!!
  • 53.
  • Wreszcie nieznacznie groźniej Wisła, ale strzał Alfaro jest zablokowany.
  • 50.
  • Wyjście Wisły pod bramkę Arki, ale wszystko dobrze przypilnował Marcjanik. Wciąż jesteśmy w tym meczu bez groźnej akcji.
  • 47.
  • Gol huknął z dystansu, ale Ratón na posterunku.
  • 46.
  • Szot drugą połowę zaczyna od straty. Piłka po jego zagraniu na aucie. No nie jest to jego najlepszy mecz.
  • 46.
  • Rozpoczęła się druga połowa spotkania. Obydwa zespoły bez zmian kadrowych.
  • Potrzebujemy w drugiej połowu solidnej zmiany naszej gry. Pytanie tylko - czy nas na to... stać?!
  • Cóż. Przegrywamy w Gdyni w pełni zasłużenie. Arka wykorzystała nasz fatalny błąd. My nie stworzyliśmy ani jednej groźnej sytuacji, żeby choćby wyrównać.
  • 45.
  • Koniec pierwszej połowy.
  • 44.
  • Dogranie Szota ze skrzydła w pole karne zostaje wybite przez obrońcę.
  • 43.
  • Dobrotka staranował w walce o górną piłkę Rodado.
  • 42.
  • Stolc uderzył sytuacyjnie z 20 metrów. Piłka poleciała ponad naszą bramką.
  • 39.
  • Jedna z nielicznych prób wypadów Wisły pod pole karne, ale wszystko kończy się na... niczym. Piłka zagrana za mocno i jest po akcji.
  • 37.
  • Gojny z kartką za faul.
  • 36.
  • Kolejne zamieszanie pod naszą bramką. Zablokowany Adamczyk. Róg dla Arki.
  • 34.
  • Mecz się zaostrza. Kartka dla Alfaro.
  • 33.
  • Piłka w siatce Wisły po raz drugi. Sędzia podnosi chorągiewkę... Czubak spalił tę sytuację. Mamy... mnóstwo szczęścia!
  • 31.
  • Kartkę obejrzał także Kobacki, który sfaulował brzydko Szota.
  • 30.
  • Stały fragment gry Wisły bez większego zagrożenia dla bramki Arki.
  • 29.
  • Brzydki faul Gola na Dudzie.
  • 28.
  • Dogranie Milewskiego na "piątkę" wyłapuje na raty Ratón. Znów było groźnie pod naszą bramką.
  • 26.
  • Wisła dogrywa ze stałego fragmentu gry, ale Carbó przy wrzutce odepchnął tym razem Marcjanika. Znów jest więc przerwana nasza akcja.
  • 23.
  • Ratón nas teraz ratuje, broniąc świetnie strzał głową Marcjanika, po dobrej wrzutce Gojnego!
  • Po wyjściu na prowadzenie Arka wyraźnie cofnęła się i czeka na to co zrobi Wisła. Próbują oczywiście szybkich wyjść po przechwytach. Tego można się było spodziewać.
  • 20.
  • Bardzo kiepskie dośrodkowanie Szota. Piłka w rękawicach Lenarcika.
  • 18.
  • Po dograniu z narożnika boiska Carbó fauluje Gojnego. Nasza dalsza akcja przerwana.
  • 17.
  • Składna akcja Wisły. Szot dogrywa, blok i mamy pierwszy rzut rożny.
  • 16.
  • Carbó ofiarnym wślizgiem zatrzymuje akcję rozpędzonej golem Arki.
  • Piłkę przy linii bocznej fatalnie stracił na rzecz Kobackiego Dawid Szot, który w praktyce podał piłkę rywalowi. Strzał sprzed szesnastki w krótki róg. Nie popisał się też Álvaro Ratón, choć piłka leciała po koźle. Przegrywamy 0-1.
  • 13.
  • Przegrywamy 0-1 po trafieniu Kobackiego.
  • 10.
  • Bregu z rzutu wolnego tylko w mur. Dobitka Krzyżanowskiego bardzo niecelna.
  • 9.
  • Bregu wywalczył rzut wolny na 18-19 metrze od bramki Arki.
  • 7.
  • Zablokowane dośrodkowanie Krzyżanowskiego. Piłka wybita na aut na wysokości szesnastki Arki.
  • 6.
  • Znów agresywnie Arka na naszej połowie. Faul Milewskiego na Carbó.
  • 6.
  • Dośrodkowanie Kobackiego wyłapuje Ratón. Jednocześnie nasz bramkarz sfaulowany przez Skórę.
  • 5.
  • Niedokładne dogranie w nasze pole karne i po akcji gospodarzy.
  • 4.
  • Wysoki pressing Arki i strata Dudy oraz jego faul przy linii bocznej na Milewskim. Wisła musi bronić stały fragment gry.
  • 3.
  • Pierwsze wyjście do przodu Wisły, ale nasze niedokładne podanie przejął Milewski, faulowany przez Goku.
  • 2.
  • Przejęliśmy piłkę w środku boiska, ale Carbó zbyt nerwowo, bo zagrał na aut.
  • 1.
  • Agresywnie Arka i pierwszy faul. Poszkodowany Szot.
  • 1.
  • Gramy! Do boju Wisełka!!!
  • Wisła zagra dziś na czerwono. Arka na żółto-niebiesko.
  • W dzisiejszym meczu problemem dla technicznie grający wiślaków może być murawa obiektu w Gdyni, która niekoniecznie sprzyjać może w płynnej grze.
  • Oto wyjściowa "jedenastka" Arki: Paweł Lenarcik - Przemysław Stolc, Michał Marcjanik, Martin Dobrotka, Dawid Gojny, Kacper Skóra, Janusz Gol, Sebastian Milewski, Hubert Adamczyk, Olaf Kobacki, Karol Czubak. A to ławka rezerwowych gospodarzy: Martin Chudý, Ołeksandr Azaćkyj, Kasjan Lipkowski, Michał Borecki, Abdallah Hafez, Marcel Predenkiewicz, Alassane Sidibé, Tornike Gaprindaszwili, Hubert Turski.
  • Wiemy już w jakim składzie dzisiejszy mecz rozpocznie Wisła. Oto on: Álvaro Ratón - Dawid Szot, Alan Uryga, Joseph Colley, Jakub Krzyżanowski, Jesús Alfaro, Marc Carbó, Kacper Duda, Goku, Dejvi Bregu, Ángel Rodado. A to nasza ławka rezerwowych: Anton Cziczkan, Michał Żyro, Eneko Satrústegui, Szymon Sobczak, Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Mariusz Kutwa, Ángel Baena, Dawid Olejarka.
  • Przed nami szlagierowa rywalizacja z aktualnym liderem pierwszoligowych zmagań, czyli z Arką Gdynia.

Źródło: wislaportal.pl

Pomeczowe wypowiedzi trenerów

#ARKWIS: Trenerski dwugłos

08.03.2024, 23:04

Po piątkowym meczu 23. kolejki FORTUNA 1 Ligi z dziennikarzami spotkali się trenerzy Albert Rude i Wojciech Łodziński. Zapraszamy na podsumowanie potyczki Arka - Wisła (1:1).

Albert Rudé - Wisła Kraków

„Bardzo proste, na pierwszą połowę nie dojechaliśmy. Nie rywalizowaliśmy odpowiednio z Arką. W drugiej części graliśmy już to, co chcieliśmy i uzyskaliśmy jeden punkt” - zaczął. „W mojej opinii chodziło o rywalizację, nie o taktykę. Przegrywaliśmy pojedynki w obronie i w ofensywie, przegrywaliśmy drugie piłki. Nasz plan działał o tyle, że próbowaliśmy grać to, co założyliśmy, ale ponieważ przegrywaliśmy pojedynki, to piłka wracała na naszą połowę. W drugiej połowie weszliśmy już na naszą drogę i podjęliśmy rywalizację z Arką” – dodał.

Na pytanie, jaki krakowianie mieli plan na zatrzymanie ofensywy Arki, trener odpowiedział: „Nasz plan był taki, aby atakować wysokim pressingiem najwyżej jak się da. Chcieliśmy zapobiegać sytuacji, w której będą grane długie podania na naszą połowę. Jeśli przyglądniemy się całemu meczowi, to zobaczymy, że pressing działał, ale mieliśmy problemy ze zbieraniem drugich piłek, a to jest tak, że jeśli zbierasz drugie piłki, to atakujesz. Jeśli je przegrywasz, to atakują ciebie i to był nasz problem w pierwszej połowie. W drugiej wyglądało to już znacznie lepiej”.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy otrzymał także pytanie o arbitra meczu. Jak ocenił jego pracę? „Nie chcę rozmawiać o sędzim, bo jego praca jest bardzo ciężka. Tak samo jak sędziego na VAR. Szanuję wszystkich. Koncentruję się na swoim zespole, np. na rywalizacji o drugie piłki” – zaznaczył.

Bramka dla gdynian padła po błędzie Dawida Szota, który stracił piłkę w okolicy środkowej strefy boiska. „Jeśli tracisz gola, zawsze ktoś musi popełnić błąd. Musisz sobie z tym poradzić i iść dalej, wrócić do gry i do rywalizacji” – krótko odparł

Zdaniem jednego z przedstawicieli mediów Szymon Sobczak po strzelonym golu prowokował kibiców Arki. „Obawiam się, że nie widziałem tego zachowania po bramce, dlatego nie mogę nic powiedzieć. Naszą podstawową sprawą jest jednak szacunek dla wszystkich i jeśli było coś nie tak, to zwrócę mu uwagę” – zapewnił.

Dwie różne połowy obserwowaliśmy w piątek w Gdyni. Co w przerwie meczu trener przekazał swoim zawodnikom? „Proszę mi wierzyć, że w przerwie w ogóle nie rozmawialiśmy o taktyce. Bardziej rozmawialiśmy o nastawieniu, o tym, żeby wrócić do rywalizacji” – zakończył.

Wojciech Łobodziński – Arka Gdynia

„Patrząc z perspektywy tego jak ten mecz się toczył, to można mieć niedosyt, jeśli chodzi o zdobycz punktową, bo to my prowadziliśmy i mieliśmy szansę na drugą bramkę. Jednak Wisła w drugiej połowie nas zdominowała w niektórych elementach i ten wynik wydaje się być sprawiedliwy. Pierwsza połowa była taka, jak sobie założyliśmy, dlatego troszeczkę obawiałem się tej drugiej, czy nam starczy mocy na pressing bramkarza, bo o to nam chodziło, żeby mocno pressować bramkarza po każdym podaniu do niego. I to nam się bardzo dobrze udawało w pierwszej połowie, bo graliśmy agresywnie. Bardzo wysoko. Trzeba też pamiętać, że w drugiej połowie te zmiany Wisły dały jej dużo jakości. Mieliśmy trochę problemów i z perspektywy tego meczu szanujemy ten punkt z bardzo silnym rywalem. I jedziemy dalej” – zaczął. „Nie wiem, czy to miało jakiś ogromny wpływ, ale ta nasza stabilizacja gry obronnej po zmianie Przemka Stolca miała jakieś znaczenie przy stracie bramki na pewno. Jeszcze nie zdążyłem dokładnie tego obejrzeć, chociaż jakieś wnioski mam. Ten jeden kluczowy błąd mógł zaważyć o tym. Poświęciliśmy naprawdę bardzo dużo w pierwszej połowie, żeby ten mecz zdominować i to zrobiliśmy. Rzadko kto dominuje tak Wisłę, jak my w pierwszej połowie. Szkoda tylko, że nie strzeliliśmy drugiej bramki, bo ten mecz prawdopodobnie udałoby się zamknąć, a tak… Wisła, mówiliśmy o tym przed meczem, że ma tej jakości ogrom. I to nie tylko w pierwszej jedenastce, tylko też na ławce. Dlatego uważam, że ten wynik był sprawiedliwy” – dodał.


Źródło: wislakrakow.com

Albert Rudé: - Rywalizacja to nasza fundamentalna zasada, a my z nią nie dojechaliśmy

Sobota, 9 marca 2024 r.


- W pierwszej połowie nie było nas na boisku, więc nie byliśmy w stanie rywalizować z Arką. W drugiej połowie zaczęliśmy grać swoją piłkę, zaczęliśmy rywalizować, zasłużenie wyrównaliśmy - powiedział po zremisowanym 1-1 spotkaniu Arki z Wisłą trener Albert Rudé.

Pierwsze z pytań na pomeczowej konferencji prasowej dotyczyło tego, co ze strony taktyki Arki Gdynia najbardziej zaskoczyło szkoleniowca Wisły w tym spotkaniu?

- Poziom rywalizacji, a nie zawiłości taktyczne zaważyły na tym, jak wyglądała pierwsza połowa. Wiedzieliśmy co i jak mamy dziś robić, plan działał. Nie byliśmy jednak w stanie wygrywać drugich piłek, pojedynków fizycznych w ofensywie i w defensywie, więc nie byliśmy w stanie rywalizować. Rywalizacja to nasza fundamentalna zasada, a my z nią dziś nie dojechaliśmy. W drugiej połowie wreszcie zaczęliśmy rywalizować i dzięki temu zaczęliśmy grać swoją piłkę. To dało nam punkt - stwierdził Hiszpan.

- Nasz plan na mecz był prosty. Chcieliśmy przesunąć linię defensywną jak najwyżej na połowę Arki, by uniknąć długich piłek w nasze pole karne. Przez cały mecz udało nam się tak grać. Problemem było zbieranie tych drugich piłek. Gdyby udało nam się je przejąć, to moglibyśmy wyjść z atakiem, ale to Arka była w tym lepsza. To był problem w pierwszej połowie. W drugiej to się zmieniło, piłkarze zrozumieli gdzie tkwi źródło problemu i wyeliminowali je perfekcyjnie - przyznał Rudé.

Opiekuna Wisły poproszono także o ocenę sędziowania w tym spotkaniu.

- Nie rozmawiam o pracy sędziego, bo jestem zdania, że wykonują bardzo trudną pracę. To samo tyczy się VAR-u. Szanuję ich pracę, wykonują ją najlepiej jak potrafią. Jedyne o co się martwię, to o moją drużynę. Dziś martwię się o to, jak zagraliśmy w pierwszej połowie - odpowiedział.

Rudé został także poproszony o ocenę błędów swoich zawodników przy stracie bramki.

- Gdy tracisz gola to zawsze ktoś gdzieś popełnił błąd. Błąd, nad którym później trzeba pracować, by uniknąć go w przyszłości. Bramki na 1-0 można było uniknąć. Po takiej sytuacji musisz jednak iść dalej, skupić się na meczu i rywalizować na odpowiednim poziomie - odparł.

Trenera Wisły zapytano także o ocenę zachowania Szymona Sobczaka po zdobyciu bramki, który zdaniem dziennikarza miał swoją postawą prowokować kibiców.

- Obawiam się, że nie widziałem zachowania Szymona Sobczaka po zdobytym golu. Nie mogę skomentować tej sytuacji. Naszym głównym założeniem jest szacunek. Jeżeli zrobił coś złego, to z nim o tym porozmawiam - powiedział szkoleniowiec.

Na zakończenie poproszono jeszcze Alberta Rudé o przekazanie tego co powiedział zespołowi w przerwie, bo ten w drugiej połowie wyglądał znacznie lepiej.

- Przerwę wykorzystaliśmy na to, aby drużyna wróciła na właściwe tory. Nie zmieniliśmy nic w naszej taktyce. Nie powiedziałem nic o taktyce. Chodziło tylko o lepsze nastawienie od tego jakie mieliśmy w pierwszej części meczu - zakończył.


Źródło: wislaportal.pl


Pomeczowe wypowiedzi zawodników

Sobczak: Najważniejsze, że czołówka nam nie odjechała

10.03.2024, 11:29

Błyskawicznie po wejściu na boisku dał o sobie znać Szymon Sobczak, który dał Wiśle jeden punkt za sprawą bramki zdobytej w 75. minucie. Tym sposobem Biała Gwiazda wróciła z Gdyni po meczu z Arką z remisem 1:1.

Pierwsza połowa meczu w Gdyni ukazał lepsze oblicze gospodarzy. „Podkreślałem to już wielokrotnie i chyba nawet nie ma sensu powtarzać tych oczywistych prawd, że jak chce się wygrywać, to trzeba grać dobrze przez większość spotkania” – zaczął Szymon Sobczak. Po zmianie stron krakowianie coraz lepiej poczyniali sobie na boisku, ale na trafienie musieli poczekać do 75. minuty. „Pytanie czy można lepiej wyglądać fizycznie w drugiej części spotkania niż w pierwszej? Tutaj chyba bardziej nastawienie mentalne decyduje o wszystkim. Oczywiście są sytuacje, że zdobywasz bramkę wyrównującą i dostajesz dodatkowej energii. Siły jednak generalnie były. Czasami do tego typu meczów trzeba podejść inteligentnie. Przeciwnik zaczął mocno, pokazał, że chce narzucić własne warunki. Zbierali drugie piłki, dominowali w centrum boiska i to przekuwało się na to, że my nie potrafiliśmy wykreować dogodnych sytuacji. Moja bramka cieszy, bo z przebiegu spotkania to mimo wszystko chyba my powinniśmy bardziej być zadowoleni z tego jednego punktu niż Arka” - dodał.

Strzał, po którym padła bramka dla Wisły był pierwszym celnym drużyny z Krakowa w starciu w Gdyni: „Ważne, że pierwszy znalazł drogę do bramki, co cieszy chyba wszystkich w Krakowie. Mnie cieszy, bo szukamy sytuacji, trenujemy mocno wykańczanie akcji, strzały w światło bramki. Czuję jednak mimo wszystko niedosyt, jeśli chodzi o tę drugą sytuację, gdy mógł być rzut karny. Oczywiście to, jak mnie powstrzymywał obrońca było decydujące, bo inaczej przynajmniej bramkarz musiałby się wykazać, a tak piłka została przeniesiona nad poprzeczką. I dlatego czuję rozczarowanie, bo już w meczu z Widzewem po interwencjach na mnie - trzech interwencjach - można było pokazać przynajmniej jedną jedenastkę. Teraz znowu taka sytuacja. Nie chcę tego tematu w tym momencie pompować, ale skoro jest VAR, to niech on sprzyja sędziom. W takiej sytuacji oni to powinni po prostu dokładnie sprawdzić. Dodam tylko, że z Martinem Dobrotką wymieniliśmy się opiniami, bo znamy się z boiska i wyglądało to tak, że na początku była między nami twarda walka o pozycję, bo napastnik szuka dogodnej sytuacji. Kluczowe w mojej ocenie było to, że w momencie oddawania strzału byłem już przed obrońcą i to właśnie powinno być decydujące. Skoro był kontakt, to po prostu należała nam się jedenastka. Koniec, kropka” – analizował.

Na pytanie, czy cztery punkty w meczach z Odrą i z Arką to dla Wiślaków plan minimum, napastnik odpowiedział: „Przede wszystkim musimy mieć swój styl, a tego przez większość czasu na boisku w Gdyni z naszej strony nie było. Niech będzie, że zdobycz punktowa zadowala. Najważniejsze, że czołówka nam nie odjechała. Za moment zagramy u siebie, co zawsze jest prawdziwym świętem, podwójnym świętem dla nas i naszych kibiców. Przyjedzie do nas teraz Miedź Legnica, która w mojej ocenie nie jest słabsza piłkarsko od Arki Gdynia. Trzeba będzie udowodnić swoją wyższość. Trzeba będzie udowodnić, że jako drużyna jesteśmy w stanie dźwigać ciężar takich spotkań, bo z każdym meczem wszystko, co w tej lidze się dzieje, będzie ważyć coraz więcej i więcej”.

Mecz z Miedzią będzie ostatnim przed przerwą na kadrę, a do tego zamknie serię spotkań z bezpośrednimi rywalami w walce o awans. „Tylko, że awans nie robi się tylko meczami z górą, a również spotkaniami ze środkiem czy z dołem tabeli. Trzeba być równym przez cały sezon. My już tych punktów nagubiliśmy mnóstwo i oczywiście warto wygrywać na wyjazdach, ale przede wszystkim trzeba być regularnym. Musimy podchodzić do meczów z większą pewnością siebie. Właśnie tego mi w Gdyni zabrakło. Przyjechaliśmy do mocnej Arki, ale nie uważam, żeby ta ich siła była aż tak duża, żeby spychali nas do tak dużej defensywy” – zakończył.


Źródło: wislakrakow.com


Szymon Sobczak: - Na pewno dziś jest niedosyt

Piątek, 8 marca 2024 r.


- Gdyby w ostatnim momencie nie doszło do takiego bezpośredniego kontaktu, to ta piłka inaczej byłaby uderzona. Nie widziałem powtórki, a rozmawiałem tylko szybko z Martinem Dobrotką, bo akurat znamy się z boiska i tylko się uśmiechnął, więc myślę, że wie co tam się działo - tak o sytuacji z 87. minuty meczu Arki z Wisłą mówił Szymon Sobczak.

Warto przypomnieć, że to właśnie wtedy rezerwowy w tej potyczce napastnik Wisły miał szansę, aby ustrzelić dublet. A że to mu się nie udało, więc mecz zakończył się remisem 1-1.

- To są takie sytuacje, w których napastnik próbuje dostawić nogę i wiadomo, że jeśli jest ten bezpośredni kontakt, to ten strzał jest trochę inny. Nie szukamy wytłumaczenia, bo przyjechaliśmy do Gdyni po trzy punkty i trzeba sobie jasno powiedzieć, że w pierwszej połowie Arka była lepsza. Na szczęście udało nam się zdobyć wyrównującą bramkę i mamy dziś remis - dodał Sobczak.

- Potrzebujemy mieć przede wszystkim swoją tożsamość. A jeśli chodzi o mecz, to w większości spotkania, by nie powiedzieć, że w przekroju całego, bo te 20, a czasami 30 minut - grając przeciwko dobrej drużynie - nie wystarczy. Na pewno dziś jest niedosyt, ale dopisujemy punkt na ciężkim terenie. Na pewno analiza i trzeba wyciągnąć wnioski, bo nie możemy ciągle popełniać tych samych błędów - przyznał wiślak.

Na zakończenie poproszono jeszcze Sobczaka o komentarz do słów trenera Arki Wojciecha Łobodzińskiego, który przed spotkaniem powiedział, że spotykają się ze sobą dwa najlepsze zespoły w lidze.

- Pozostawię to fachowcom, niech to oceniają. Ja myślę, że mogliśmy ten mecz wygrać, gdybyśmy postawili swoje warunki od początku spotkania. Dopisujemy jak już powiedziałem punkt, osobiście nie jestem zadowolony. Jedziemy dalej - zakończył Szymon Sobczak.

Źródło: Polsat Sport Extra

Źródło: wislaportal.pl

Podsumowanie 23. kolejki Fortuna I Ligi

Poniedziałek, 11 marca 2024 r.


Podział punktów w szlagierze kolejki, a więc w meczu Arki Gdynia z Wisłą Kraków, wykorzystała Lechia. Gdańszczanie wprawdzie nie bez kłopotów, ale jednak wygrali w Bielsku i są nowym liderem pierwszoligowej tabeli.

Pozostałe ekipy ze ścisłej czołówki potraciły punkty, bo Motor niespodziewanie tylko zremisował z Polonią, a GKS Tychy w Legnicy z Miedzią. Do drużyn walczących o co najmniej miejsce barażowe na poważnie włącza się GKS Katowice, który wygrał trzeci raz z rzędu.

Po porażce z kolei w Pruszkowie wydaje się, że z gry o awans do Ekstraklasy "wypisuje się" drużyna z Niecieczy. Znicz dopisując zaś trzy oczka zrobił poważny krok w kierunku zapewnienia sobie utrzymania w lidze.

Wygrana nad Górnikiem Łęczna pozwala wrócić płockiej Wiśle do czołowej "szóstki" ligi. Po raz ostatni była w niej po kolejce numer 10.

Piątek, 8 marca:

Znicz Pruszków 2-0 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

  • 1-0 Wojciech Jakubik (42. sam.)
  • 2-0 Marcel Krajewski (80.)

Arka Gdynia 1-1 WISŁA KRAKÓW

  • 1-0 Olaf Kobacki (13.)
  • 1-1 Szymon Sobczak (75.)

Sobota, 9 marca:

Motor Lublin 1-1 Polonia Warszawa

  • 1-0 Samuel Mráz (23.)
  • 1-1 Szymon Kobusiński (77. k.)

Chrobry Głogów 2-1 Stal Rzeszów

  • 1-0 Kacper Tabiś (89.)
  • 1-1 Sébastien Thill (90.)
  • 2-1 Dawid Hanc (90.)

Miedź Legnica 2-2 GKS Tychy

  • 1-0 Damian Michalik (10.)
  • 1-1 Bartosz Śpiączka (12.)
  • 2-1 Mehdi Lehaire (30.)
  • 2-2 Wiktor Żytek (53. k.)

Niedziela, 10 marca:

Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 Lechia Gdańsk

  • 1-0 Bartosz Bida (14.)
  • 1-1 Iwan Żelizko (52.)
  • 1-2 Kacper Sezonienko (79.)

Resovia 0-2 GKS Katowice

  • 0-1 Sebastian Bergier (50.)
  • 0-2 Antoni Kozubal (76.)

Zagłębie Sosnowiec 1-1 Odra Opole

  • 0-1 Maksymilian Rozwandowicz (31. sam.)
  • 1-1 Hubert Marynia (73.)

Poniedziałek, 11 marca:

Wisła Płock 2-1 Górnik Łęczna

  • 1-0 Jakub Grič (27.)
  • 1-1 Marko Roginić (69.)
  • 2-1 Marcin Biernat (90.)

Aktualna tabela:

  • 1. Lechia Gdańsk 23 44 37 - 19
  • 2. Arka Gdynia 23 44 38 - 22
  • 3. GKS Tychy 23 41 30 - 25
  • 4. Motor Lublin 23 40 31 - 27
  • 5. WISŁA KRAKÓW 23 38 43 - 26
  • 6. Wisła Płock 23 37 34 - 31
  • 7. GKS Katowice 23 36 36 - 25
  • 8. Miedź Legnica 23 36 35 - 25
  • 9. Odra Opole 23 35 26 - 23
  • 10. Górnik Łęczna 23 35 23 - 21
  • 11. Znicz Pruszków 23 29 19 - 27
  • 12. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 23 29 36 - 32
  • 13. Chrobry Głogów 23 26 23 - 36
  • 14. Stal Rzeszów 23 23 30 - 41
  • 15. Resovia 23 22 22 - 42
  • 16. Polonia Warszawa 23 21 27 - 35
  • 17. Podbeskidzie Bielsko-Biała 23 18 18 - 33
  • 18. Zagłębie Sosnowiec 23 13 15 - 33

Źródło: wislaportal.pl

Galeria sportowa