Józef Piłsudski na meczu Wisły

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 1: Linia 1:
[[Grafika:Piłsudski z piłkarzami Wisły. 16.11.1924.jpg|250px|right|thumb|Od lewej: Reyman, Wójcik, A. Dembiński, W. Kowalski, Piłsudski, Krupa,Garbień, Balcer; klęczą: Kiliński, Słonecki, Adamek, Gieras; siedzą: K. Hanke, Fichtel, Gulicz, Giebartowski.]]
[[Grafika:Piłsudski z piłkarzami Wisły. 16.11.1924.jpg|250px|right|thumb|Od lewej: Reyman, Wójcik, A. Dembiński, W. Kowalski, Piłsudski, Krupa,Garbień, Balcer; klęczą: Kiliński, Słonecki, Adamek, Gieras; siedzą: K. Hanke, Fichtel, Gulicz, Giebartowski.]]
-
Piłkarski sezon Wisła kończyła meczem towarzyskim z [[Pogoń Lwów|Pogonią]] ([[1924.11.16 Wisła Kraków – Pogoń Lwów 2:3|16.11 2:3]]). Było to spotkanie wyjątkowe z paru powodów. Po pierwsze dlatego, że opinia sportowej w naszym kraju uznała go za „nieoficjalny mecz o mistrzostwo Polski”. Co miało swoje uzasadnienie, gdyż były to wówczas rzeczywiście dwie najlepsze drużyny piłkarskie w naszym kraju. Tym razem gospodarzem spotkania była Wisła. Mecz toczono znowu w jesiennej aurze, która i tym razem sprzyjała Pogoni (16.11 1924). Po meczu wyrównanym i co ważne prowadzonym fair z obu stron Pogoń wygrała szczęśliwie 3:2 wyraźnie tracąc siły w końcowych minutach spotkania. Zawody nie stały na zbyt wysokim poziomie. Jednak to nie sportowe zmagania piłkarzy na boisku zdominowały relacje z tego meczu. Powodem tego była obecność na stadionie marszałka Józefa Piłsudskiego.
+
Piłkarski sezon 1924 Wisła kończyła meczem towarzyskim z [[Pogoń Lwów|Pogonią]] ([[1924.11.16 Wisła Kraków – Pogoń Lwów 2:3|16.11 2:3]]). Było to spotkanie wyjątkowe z paru powodów. Po pierwsze dlatego, że opinia sportowej w naszym kraju uznała go za „nieoficjalny mecz o mistrzostwo Polski”. Co miało swoje uzasadnienie, gdyż były to wówczas rzeczywiście dwie najlepsze drużyny piłkarskie w naszym kraju. Tym razem gospodarzem spotkania była Wisła. Mecz toczono znowu w jesiennej aurze, która i tym razem sprzyjała Pogoni (16.11 1924). Po meczu wyrównanym i co ważne prowadzonym fair z obu stron Pogoń wygrała szczęśliwie 3:2 wyraźnie tracąc siły w końcowych minutach spotkania. Zawody nie stały na zbyt wysokim poziomie. Jednak to nie sportowe zmagania piłkarzy na boisku zdominowały relacje z tego meczu. Powodem tego była obecność na stadionie marszałka Józefa Piłsudskiego.
TS Wisła toczyło już od wielu miesięcy starania by marszałek przybył na mecz Wisły. Dobrym duchem i inicjatorem całego przedsięwzięcia był Stanisław Kamer Wojtyga, który w trzyosobowej delegacji Wisły udał się do Sulejówka na odczyt marszałka. Podczas pobytu w Sulejówku w imieniu zarządu klubu zaprosił Marszałka na mecz Wisły. Komendant miał odpowiedzieć: „''Wisła? - Nie znam jeszcze Wisły - znam Cracovię, na której meczu, będąc ostatnio w Krakowie - byłem''”. Kamer wyjaśnił, że „'''''Wisła jest jednym z najstarszych klubów polskich, istnieje jeszcze od czasów przedwojennych'''''” - po czym pokrótce opowiedział mu historię Wisły. „''Marszałek z zainteresowaniem wysłuchał i oświadczył... - Dobrze, będę na meczu''”. '''Zaproszenie Piłsudskiego na mecz Wisły, w okresie gdy ten sam wówczas odsunął się od czynnej polityki i raczej nie wróżono mu powrotu do niej, sygnalizowało wyraźnie sympatie polityczne zarządu klubu'''. Kiedy w Krakowie dowiedziano się o odpowiedzi Marszałka postanowiono zorganizować spotkanie „''z wybitnym pod każdym względem przeciwnikiem, ku wielkiej radości graczy I-szej drużyny Wisły i członków Towarzystwa, ucieszonych wyróżnieniem Klubu przez Marszałka''”. Dlatego za przeciwnika wybrano lwowską Pogoń „''ówczesnego mistrza Polski''”.
TS Wisła toczyło już od wielu miesięcy starania by marszałek przybył na mecz Wisły. Dobrym duchem i inicjatorem całego przedsięwzięcia był Stanisław Kamer Wojtyga, który w trzyosobowej delegacji Wisły udał się do Sulejówka na odczyt marszałka. Podczas pobytu w Sulejówku w imieniu zarządu klubu zaprosił Marszałka na mecz Wisły. Komendant miał odpowiedzieć: „''Wisła? - Nie znam jeszcze Wisły - znam Cracovię, na której meczu, będąc ostatnio w Krakowie - byłem''”. Kamer wyjaśnił, że „'''''Wisła jest jednym z najstarszych klubów polskich, istnieje jeszcze od czasów przedwojennych'''''” - po czym pokrótce opowiedział mu historię Wisły. „''Marszałek z zainteresowaniem wysłuchał i oświadczył... - Dobrze, będę na meczu''”. '''Zaproszenie Piłsudskiego na mecz Wisły, w okresie gdy ten sam wówczas odsunął się od czynnej polityki i raczej nie wróżono mu powrotu do niej, sygnalizowało wyraźnie sympatie polityczne zarządu klubu'''. Kiedy w Krakowie dowiedziano się o odpowiedzi Marszałka postanowiono zorganizować spotkanie „''z wybitnym pod każdym względem przeciwnikiem, ku wielkiej radości graczy I-szej drużyny Wisły i członków Towarzystwa, ucieszonych wyróżnieniem Klubu przez Marszałka''”. Dlatego za przeciwnika wybrano lwowską Pogoń „''ówczesnego mistrza Polski''”.

Wersja z dnia 14:08, 1 paź 2009

Grafika:Piłsudski z piłkarzami Wisły. 16.11.1924.jpg
Od lewej: Reyman, Wójcik, A. Dembiński, W. Kowalski, Piłsudski, Krupa,Garbień, Balcer; klęczą: Kiliński, Słonecki, Adamek, Gieras; siedzą: K. Hanke, Fichtel, Gulicz, Giebartowski.

Piłkarski sezon 1924 Wisła kończyła meczem towarzyskim z Pogonią (16.11 2:3). Było to spotkanie wyjątkowe z paru powodów. Po pierwsze dlatego, że opinia sportowej w naszym kraju uznała go za „nieoficjalny mecz o mistrzostwo Polski”. Co miało swoje uzasadnienie, gdyż były to wówczas rzeczywiście dwie najlepsze drużyny piłkarskie w naszym kraju. Tym razem gospodarzem spotkania była Wisła. Mecz toczono znowu w jesiennej aurze, która i tym razem sprzyjała Pogoni (16.11 1924). Po meczu wyrównanym i co ważne prowadzonym fair z obu stron Pogoń wygrała szczęśliwie 3:2 wyraźnie tracąc siły w końcowych minutach spotkania. Zawody nie stały na zbyt wysokim poziomie. Jednak to nie sportowe zmagania piłkarzy na boisku zdominowały relacje z tego meczu. Powodem tego była obecność na stadionie marszałka Józefa Piłsudskiego.

TS Wisła toczyło już od wielu miesięcy starania by marszałek przybył na mecz Wisły. Dobrym duchem i inicjatorem całego przedsięwzięcia był Stanisław Kamer Wojtyga, który w trzyosobowej delegacji Wisły udał się do Sulejówka na odczyt marszałka. Podczas pobytu w Sulejówku w imieniu zarządu klubu zaprosił Marszałka na mecz Wisły. Komendant miał odpowiedzieć: „Wisła? - Nie znam jeszcze Wisły - znam Cracovię, na której meczu, będąc ostatnio w Krakowie - byłem”. Kamer wyjaśnił, że „Wisła jest jednym z najstarszych klubów polskich, istnieje jeszcze od czasów przedwojennych” - po czym pokrótce opowiedział mu historię Wisły. „Marszałek z zainteresowaniem wysłuchał i oświadczył... - Dobrze, będę na meczu”. Zaproszenie Piłsudskiego na mecz Wisły, w okresie gdy ten sam wówczas odsunął się od czynnej polityki i raczej nie wróżono mu powrotu do niej, sygnalizowało wyraźnie sympatie polityczne zarządu klubu. Kiedy w Krakowie dowiedziano się o odpowiedzi Marszałka postanowiono zorganizować spotkanie „z wybitnym pod każdym względem przeciwnikiem, ku wielkiej radości graczy I-szej drużyny Wisły i członków Towarzystwa, ucieszonych wyróżnieniem Klubu przez Marszałka”. Dlatego za przeciwnika wybrano lwowską Pogoń „ówczesnego mistrza Polski”.

Piłsudski zaproszenie nie tylko przyjął, ale co więcej, dotrzymał słowa. A wcale nie było to łatwe, gdyż towarzyszący Marszałkowi lekarz płk Kaplicki kategorycznie stwierdził, że z powodu napiętego programu dnia „Komendanta jako lekarz, na mecz nie puści”. Marszałek jednak uspokoił zrozpaczonego stanowiskiem Kamera: „Nie martw się chłopcze, ja jestem Litwin uparty i na mecz i tak pojadę”. Tak też się stało mimo oporów Kaplickiego. Działacze Wisły przygotowywali się sumiennie do tej wizyty rozpatrując szczegółowo każdą z możliwości. „W razie gdy marszałek przyjedzie przed rozpoczęciem meczu, powita Go przy bramie specjalna delegacja z 'Wisły' i „Pogoni' i wręczy mu odznaki obu towarzystw, następnie przeprowadzą Go do specjalnie udekorowanej loży. Drużyny po wyjściu na boisko ustawią się każda z osobna przed lożą Marszałka i wzniosą okrzyk na Jego cześć... W razie gdyby Marszałek przybył podczas matchu nastąpi krótkie powitanie u wejścia, uroczystość zaś powitania uroczystego i wręczenie odznak nastąpi na pauzie w loży Marszałka. - Drużyny zaś powitają Marszałka po wyjściu na boisko po pauzie”. Na Piłsudskiego czekała więc zarezerwowana loża, a stadion udekorowano chorągwiami w barwach państwowych i Towarzystwa. Piłsudski pojawił się na stadionie w dziewiątej minucie gry. Mecz oczywiście przerwano, „wchodzącego na boisko Marszałka” powitał „wraz z zarządem prezes Dembiński”. Obie drużyny stanęły przed główną trybuną i wzniosły na cześć marszałka trzechkrotny okrzyk „Niech żyje”. Nic dziwnego, że mecz toczył się jakby na drugim planie. Tym niemniej zawody interesowały gościa i Kamer fachowo informował „Marszałka o nazwiskach i walorach sportowych graczy tak ‘Wisły’ jak i ‘Pogoni’, a zwłaszcza kapitana Reymana i Wacka Kuchara.

Marszałek żywo obserwował przebieg interesujących zawodów, a zwłaszcza moment strzału wyrównującej bramki przez Czulaka z Wisły i gdy po strzale wolnym, bitym przez Bacza z Pogoni, ta uzyskała prowadzenie, jeden z adiutantów Marszałka, widząc mą niewesołą minę, odezwał się do Komendanta: Komendancie, Kamer jest zmartwiony, gdyż jego Wisła jest przegraną.

Komendant, zwróciwszy się do mnie, rzekł: Nie martw się chłopcze, ja zawsze trzymam z tymi, którzy przegrywają. Gdy nadeszła przerwa, Komendant, na energiczne żądanie pułk. Kaplickiego, opuścił boisko Wisły, żegnany przez otaczających go graczy Wisły i Pogoni i w tej grupie fotografowany wśród licznych owacyj, zbliżał się do bramy wyjściowej, odprowadzany przez zarząd Wisły z prezesem na czele i spostrzegłszy czerwone chorągwie z białą gwiazdą, zapytał mnie:

Cóż to za bolszewickie flagi?

-To są stare barwy klubu, pochodzące jeszcze z przed wojny - odparłem.

- Ach, tak - odparł śmiejąc się Komendant”. Krótka chwila rozmowy piłkarzy i działaczy Wisły z marszałkiem na długo zapadła im w pamięci. W odbytym później raucie zorganizowanym przez prezydenta miasta ku czci Marszałka wziął udział prezes Wisły Dembiński.

30-lecie TS Wisła
Zobacz (58,1 mb)

Zapis: prawy przycisk myszy na Zobacz, a następnie: "Zapisz jako...".
Uwaga! Duże pliki mogą się wolno ładować.

Zobacz też


Źródła

Tekst za: "Z Białą Gwiazdą w sercu"
Sprawozdania z posiedzeń zarządu TS Wisła z 17.11
"30 lat TS Wisła" s. 14 i nast.