Janusz Basałaj

Z Historia Wisły

Janusz BasałajFoto: Andrzej Kida/wislakrakow.com
Janusz Basałaj
Foto: Andrzej Kida/wislakrakow.com

Janusz Basałaj (ur. 4 grudnia 1958 r.) – prezes Wisły Kraków w sezonie 2004/2005 (od 25.11.2004 do 29.06.2005). Jego poprzednikiem był Tadeusz Czerwiński, następcą zaś Zdzisław Kapka. Za jego kadencji Biała Gwiazda zdobyła mistrzostwo Polski. Prywatnie - brat Bogdana Basałaja.

Janusz Basałaj to znany publicysta, autor cenionych felietonów, chociaż popularność zyskał przed wszystkim jako dziennikarz telewizyjny. W latach 1992-1994 komentował mecze piłki nożnej w Telewizji Polskiej (od 1996 także w Eurosporcie). Następnie objął posadę dyrektora ds. sportowych w Canal Plus. W latach 2002 - 2004 był kierownikiem redakcji sportowej TVP1, lecz 6 września 2004 roku złożył dymisję. 4 października 2004 roku bjął stanowisko szefa polityki medialnej grupy Tele-Fonika, a 25 listopada 2004 roku został prezesem Wisły.

Po roku wrócił do pracy dziennikarskiej, tym razem w "Życiu Warszawy". Był też redaktorem w "Polska The Times" i zastępcą redaktora naczelnego "Przeglądu Sportowego". W 2007 roku został komentatorem i ekspertem stacji nSport. Po roku znów zmienił miejsce pracy - został redaktorem naczelnym Orange Sport, a wkrótce również Orange Sport Info.

Spis treści

Czytaj też

Janusz Basałaj szefem polityki medialnej grupy Tele-Fonika

15. październik 2004

O godzinie 14.00 rozpoczęła się w budynku klubowym konferencja prasowa, na której swoją osobę przedstawił Janusz Basałaj - koordynator medialny wszystkich spółek wchodzących w skład Tele-Foniki Kable S.A., w tym Wisły Kraków S.S.A.

- Od 4 października pracuję w grupie Tele-Fonika, zajmuje sie komunikacją, kontaktami z mediami, tzw. public relations, chyba nie ma polskiego odpowiednika dla tej nazwy - podoba mi się określenie "kierownik działu prasowego" - stwierdził na wstępie Janusz Basałaj. - Mam nadzorować i kontrolować politykę medialną w grupie Tele-Fonika, kształtować dobry wizerunek tej firmy. Wisła Kraków jest okrętem flagowym Tele-Foniki, zatem moje obowiązki będą skupiały się i zbliżały do klubu, który jest mistrzem Polski.

- To zaszczyt pracować w Tele-Fonice, współpracować z Wisłą - dodał brat wiceprezesa "Białej Gwiazdy". - Klub wymaga tego, by pisać i mówić o nim dobrze. Zdaję sobie sprawę, że nic tak dobrze nie robi klubowi sportowemu jak zwycięstwa zawodników, ale jak to w życiu: czasami są kłopoty i problemy. Trzeba wtedy wiedzieć, że to klub z sukcesami a następne sukcesy przyjdą. Wszystko w nogach piłkarzy, w głowie pana trenera i osobach zarządzających.

To dla mnie zaszczyt i honor siedzieć obok takich znakomitości, obok ludzi którzy tak ładnie reprezentują polską piłkę. Mam tu na myśli szczególnie ostatnie mecze reprezentacyjne, gdzie piłkarze Wisły pokazali wielką klasę i przybliżyli dla Polski możliwość uczestnictwa w piłkarskich mistrzostwach świata. Za nimi jeszcze mniej niż połowa drogi, ale już teraz jest się czym pochwalić i szczycić.

Janusz Basałaj od 4 paździenika objął funkcję dyrektora ds. komunikacji społecznej i public realtions Tele-Fonika Kable SA. Rzecznikiem prasowym Wisły Kraków pozostaje Jarosław Krzoska, rzecznikiem Tele-Foniki SA - Jerzy Jurczyński.

Źródło: wislakrakow.com
(rav, Fanka)


Rewolucja w Wiśle!

25. listopada 2004

Właściciel Wisły Bogusław Cupiał walnął pięścią w stół. Chciał zmienić trenera i zmieni. Ostatnie przeszkody zostały już usunięte - ze stanowisk wyleciał cały zarząd z prezesem Tadeuszem Czerwińskim na czele. Tymczasowym prezesem Wisły został Janusz Basałaj, którego pierwszym zadaniem będzie wręczenie dymisji Henrykowi Kasperczakowi.

W lakonicznym komunikacie wystosowanym przez Wisła Kraków S.S.A. napisano: "Z dniem 25 listopada 2004 roku przestał pełnić funkcję zarząd spółki w składzie Tadeusz Czerwiński, Bogdan Basałaj, Zdzisław Kapka. Tymczasowym prezesem zarządu został Janusz Basałaj, który będzie pełnić swą funkcję społecznie."

Tadeusz Czerwinski Prezes Tadeusz Czerwiński nie krył w rozmowie z nami oburzenia. Zaznaczył, że dzisiejsza decyzja nie ma nic wspólnego z dymisją, do której zarząd podał się (za poleceniem Huberta Praskiego) tuż po porażce w Tbilisi. - Nie dostaliśmy nic na papierze - grzmiał w czwartek wieczorem Czerwiński. Zapytaliśmy, czy uważa, że decyzja ma związek z planowaną dymisją trenera Kasperczaka. - Jeśli pan czyta gazety, to doskonale pan wie, kto był ostatnim obrońcą trenera - rzucił podenerwowanym głosem Czerwiński. - Właścicielowi klubu nie wolno się przeciwstawiać - dodał. Według ostatnich informacji, członkowie zarządu nie zostali usunięci z klubu. Nadal są jego pracownikami, jednak zostali pozbawieni stanowisk w zarządzie.

Gdy na początku października Janusz Basałaj obejmował stanowisko koordynatora medialnego wszystkich spółek wchodzących w skład Tele-Foniki Kable S.A., w tym Wisły Kraków S.S.A. "Dziennik Polski" piórem Jerzego Sasorskiego pisał, że oto nowy prezes "Białej Gwiazdy". Dzisiaj te informacje znajdują potwierdzenie, gdyż według naszych informacji nominacja Janusza Basałaja na stanowisko prezesa nie ma znamion tymczasowej. To po prostu nowy prezes Wisły.

Znamy już nowego prezesa, na dniach poznamy nowego trenera. Zachowanie posady przez Henryka Kasperczaka byłoby niemal cudem!


Źródło: wislakrakow.com
(mat19)


Janusz Basałaj: Nie przyjechałem zwalniać trenera

26. listopada 2004

- W sprawie trenera Henryka Kasperczaka decydujące i jedyne zdanie ma właściciel klubu Bogusław Cupiał. Do tej decyzji się podporządkujemy - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej nowy prezes Wisły Kraków S.S.A. Janusz Basałaj.

- Nie przyjechałem tutaj zwalniać trenera. Sam pracowałem w mediach i wiem że trzeba pisać ciekawie, ale bez przesady. Po powrocie Cupiała z wakacji około 6 lub 7 grudnia dojdzie do spotkania właściciela ze szkoleniowcem. Na dzień dzisiejszy trenerem jest pan Kasperczak - wyjaśnił nowy prezes.

- Przyjeżdżam tutaj z gałązką oliwną. To co w ostatnich tygodniach dzieje się wokół Wisły wymaga uspokojenia. Chciałbym, by wszyscy, którym na sercu leży dobro tego klubu opanowali emocje i próbowali na to spojrzeć bez fantastycznych spekulacji - mówił Basałaj. - Mam nadzieję, że Wisła która już jest wielkim klubem i gra wielką piłkę, nadal będzie na fali wznoszącej się.

- W klubie trwa przemyślany proces restrukturyzacji, zmiany organizacji klubu. Będziemy nad tym pracowali z radą nadzorczą i właścicielem, wszystko po to, by Wisła funkcjonowała sprawnie. Chcemy, by był to klub ludzi rzetelnych, kompetentnych i uczciwych - zapewnił nowy prezes Wisły.

Basałaj nie potwierdził, że została podpisana umowa z Wernerem Liczką, ponieważ takiego dokumentu nie widział. - Pracuję jako prezes kilkanaście godzin, do Krakowa przyjechałem o 10 - tłumaczył. Także w sprawie transferów z Wisły nie dowiedzieliśmy się nic konkretnego poza stwierdzeniem: - Pojawiło się kilka propozycji różnego rodzaju - jedne mniej poważne, inne bardziej. Jest to jeden ze sposobów załatania dziury w budżecie.

Nowy prezes zapowiada zmiany w strukturze klubu oraz przybycie do niego nowych osób. Jedną z nich jest Grzegorz Mielcarski (piszemy o tym TUTAJ). W skład zarządu wszedł dotychczasowy członek Rady Nadzorczej Ireneusz Reszczyński. Janusz Basałaj chciałby, by o klubie pisało się dobrze a nie tylko w nurcie sensacji i plotek. Zapowiada lepsze zorganizowanie polityki informacyjnej klubu.

Konferencji prasowej przysłuchiwali się m.in. trenerzy Henryk Kasperczak i Jerzy Kowalik. Po spotkaniu z dziennikarzami na kilkanaście sekund w kawiarni klubowej pojawił się szef Rady Nadzorczej Hubert Praski, który wcześniej rozmawiał z odchodzącym prezesem Tadeuszem Czerwińskim. Namawiany, by również odpowiedział na zbiorowe pytania przedstawicieli mediów - odmówił, proponując wpisanie się dziennikarzy na listę i przeprowadzenie indywidualnego wywiadu. Nie skorzystaliśmy z zaproszenia; po południu PAP i portal Interia.pl powinny przekazać opinie Huberta Praskiego na temat ostatnich wydarzeń. Zapisu rozmowy z szefem Rady Nadzorczej naszego klubu można się też spodziewać w jutrzejszych wydaniach niektórych gazet (m.in. Dziennik Polski).

Źródło: wislakrakow.com
(rav)

Bogusław Cupiał i Janusz Basałaj podczas meczu z Górnikiem w Krakowie 25 maja 2005. Foto: Rzepa/wislakrakow.com
Bogusław Cupiał i Janusz Basałaj podczas meczu z Górnikiem w Krakowie 25 maja 2005.
Foto: Rzepa/wislakrakow.com

Janusz Basałaj - sylwetka

26. listopada 2004

Uwielbia filmy z Bondem, ksiązki Mario Puzo, Forsytha i Ludluma. Rządy w Wiśle chciałby sprawować jak bohater innych ulubionych filmów ojciec chrzestny. - Nie chcę być Bondem. Wolałbym subtelnie zarządzać ludźmi - mówi nowy prezes "Białej Gwiazdy", Janusz Basałaj.

Kibicom jest głównie znany z obecności w mediach. Swoją przygodę z mediami rozpoczął w 1983 roku, kiedy trafił do "Przeglądu Sportowego". Początkowo pracował jako goniec w redakcji nocnej, dwa lata później został młoszym redaktorem w dziale reportaży, a w 1986 roku trafił do działu piłkarskiego. W roku 1991 awansował i został kierownikiem działu piłkarskiego "Przeglądu Sportowego".

Kibice znają Basałaja nie tylko z felietonów i artykułów ukazujących się w prasie, ale również z telewizji. W latach 1992-94 współpracował z TVP w roli komentatora sportowego. Był między innymi jednym z wysłanników polskiej telewizji na finały piłkarskich mistrzostw świata w 1994 roku, które rozgrywane były w Stanach Zjednoczonych.

Po tym turnieju pożegnał się telewizją publiczną i przeniósł się do nowo powstającej telewizji Canal+. Tam od razu objął stanowisko szefa redakcji sportowej. Podczas pracy w C+ komentował ważne piłkarskie wydarzenia, tak jak mecze ligi polskiej, angielskiej czy włoskiej.

1 września 2002 roku wrócił do TVP, zastępując Roberta Wichrowskiego na stanowisku szefa redakcji sportowej Telewizji Publicznej. Podczas swojej pracy w TVP podobnie jak wcześniej komentował mecze między innymi reprezentacji Polski i polskich drużyn w europejskich pucharach. Ze stanowiska zrezygnował, gdy TVP nie przeprowadziła relacji z meczu WIT Georgia - Wisła Kraków, choć miała do tego prawa.

Z Wisłą nazwisko Janusza Basałaja kojarzy sie od 4 października 2004 roku, gdy objął stanowisko dyrektora do spraw komunikacji i kontaktów z mediami w Telefonice. od 25 listopada tego roku jest prezesem Wisły Kraków. Po nominacji na stanowisko... padła mu bateria w telefonie komórkowym. - Odebrałem wczoraj tysiąc życzeń, przestróg, wyrazów współczucia itd. Brat jeszcze mi nie pogratulował, gdyż nawet nie zdążyłem z nim porozmawiać. Wsiadłem w pociąg i od godziny 10:00 jestem w Krakowie. Teraz będę kursował między Warszawą a Krakowem. Chyba kupie sobie bilet miesięczny na ekspres.

Zna trzy języki: angielski, francuski i rosyjski.

Źródło: wislakrakow.com
(maaarcin, mat19)


Janusz Basałaj podał się do dymisji

29. czerwca 2005

Wisła Kraków SSA oficjalnie potwierdziła nasze wcześniejsze doniesienia o dymisji Janusza Basałaja. Z dniem dzisiejszym prezes piłkarskiej Wisły złożył rezygnację ze swego stanowiska, które piastował od końca zeszłego roku.

- Okoliczności swojej rezygnacji pan Janusz Basałaj przedstawił w specjalnym oświadczeniu. W dniu jutrzejszym podjęta zostanie decyzja właściciela klubu, czyli Tele-Fonika Kable SA, o nominacji nowej osoby na stanowisko p.o. prezesa zarządu spółki - poinformował Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Wisła Kraków SSA.

Oświadczenie

29 czerwca 2005 złożyłem rezygnację z funkcji prezesa zarządu Wisły Kraków S.S.A. Przez blisko 8 miesięcy miałem przyjemność kierowania wspaniałym klubem, który od lat jest po prostu najlepszy w Polsce. To był trudny czas dla Wisły. Zmiana trenera, chęć odejścia najlepszych zawodników, zapowiedź częściowej sprzedaży akcji klubu, zawirowania personalne - wszystko to sprawiło, że o Wiśle mówiło się i pisało bardzo różnie. Nie uchylam się od odpowiedzialności za wszystkie czyny, wypowiedzi i decyzje jakie podejmowałem na fotelu prezesa klubu. Zawsze miałem na celu dobro Wisły i jej wielkość. Chciałem by rządziła w Krakowie i w Polsce. I tak było. Mistrzostwo Polski tak realne po rundzie jesiennej wiosną stało się faktem, mimo, że pierwsza drużyna nie grała tak efektownie i skutecznie w poprzednich latach. Były to skutki klubowej transformacji po transferach Damiana Gorawskiego i Mirosława Szymkowiaka oraz zmiana stylu gry po odejściu trenera Henryka Kasperczaka. Pragnę przeprosić wszystkich tych, których moje postępowanie jako prezesa klubu zraniło. Chcę też podziękować wszystkim, z którymi przyszło mi współpracować.

Dziś Wisła to klub, który ma w swych szeregach 8 reprezentantów Polski, planowo przebiega modernizacja stadionu (wkrótce zostanie oddana do użytku nowa trybuna) a w stulecie klubu wkracza z podniesioną głową. Wierzę, że wreszcie powalczy skutecznie o Ligę Mistrzów. Oby obchody stulecia klubu zbiegły się ze świętowaniem kolejnego tytułu mistrza Polski.

Dziś przyszedł czas na nowe, także personalne rozwiązania dla Wisły. Uznałem, że moja misja w najlepszym polskim klubie dobiegła końca. Mimo pozytywnej opinii o mojej pracy wyrażonej przez właściciela klubu postanowiłem odejść. Nie chciałbym przeszkadzać w rekonstrukcji klubu i drużyny. Niech nowa ekipa menedżersko-szkoleniowa pomyślnie prowadzi Wisłę. JAZDA, JAZDA, JAZDA BIAŁA GWIAZDA...

Janusz Basałaj


Źródło: wislakrakow.com na podstawie Biuro Prasowe Wisła SSA
(nikol)