Sezon 1986/1987 (piłka nożna)

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Prasa)
Linia 46: Linia 46:
*„Dziennik Polski” nr 160. Losy Kmiecika, Jałochy i Wróbla.
*„Dziennik Polski” nr 160. Losy Kmiecika, Jałochy i Wróbla.
*„Dziennik Polski” nr 166. Musiał drugim trenerem.
*„Dziennik Polski” nr 166. Musiał drugim trenerem.
 +
 +
 +
 +
===Echo Krakowa. 1986, nr 148 (1/3 VIII) nr 12194===
 +
 +
To już drugi, kolejny sezon, gdy krakowskie piłkarstwo nie ma swojego przedstawiciela w ekstraklasie. Nie udał się powrót do I ligi Wiśle, bez przekonania i wiary w sukces walczył o awans Hutnik, który przynajmniej potencjalnie ma obecnie największe możliwości, by reprezentować nasze miasto na najwyższym szczeblu rozgrywek.
 +
 +
Mszczą się błędy przeszłości.
 +
 +
Krótkowzroczna polityka kadrowa działaczy, niczym nieuzasadniona wiara w umiejętności zawodników.
 +
 +
Marna to satysfakcja, że właśnie z podwawelskiego grodu wywodzi się wielu czołowych pierwszoligowych graczy. Co nam z tego, że Jan Karaś, Kazimierz Putek. Andrzej Iwan. Krzysztof Budka, Marek Podsiadło czy Piotr Nazimek będą strzelać bramki dla Legii, Widzewa. Górnika? Partykularne interesy poszczególnych krakowskich klubów, niechęć do współpracy i wzajemnej pomocy, zawiść i zazdrość sprawiły, że nie mamy obecnie okazji do oglądania na naszych stadionach najlepszych polskich drużyn. Jak tak dalej pójdzie, to niebawem i II liga stanie się marzeniem. Przecież Wisłę i Hutnika u progu sezonu znów opuściło kilku piłkarzy. Jedni, jak Michał Wróbel i Jan Jałocha postanowili zakończyć sportową karierę w zagranicznych klubach, inni, ni. in. wspomniany Kazimierz Putek i Bogdan Szczecina poszukali nowych pracodawców.
 +
 +
A ich następców nie widać.
 +
 +
Gdzie podziali się utalentowani juniorzy? Nie tak dawno młodzi wiślacy, a w ubiegłym roku hutnicy sięgali po najwyższe laury w kraju. Było o nich głośno, wiązano z nimi nadzieje. Tymczasem zaledwie 2 czy 3 zostało poddanych próbom w ligowych drużynach seniorów.
 +
 +
Kiedyś, gdy rywalizacja o miejsce w zespole była znacznie ostrzejsza, Antoni Szymanowski, Adam Musiał, Kazimierz Kmiecik, Zdzisław Kapka, Janusz Sroka, żeby ograniczyć się li tylko do krakowskiego podwórka, debiutowali w wieku 18—19 lat.
 +
 +
Każdy z nich, na swój sposób, zrobił w futbolu karierę. Dziś, przy mierniejszym poziomie młodzież z trudem dostaje szansę.
 +
 +
Dlaczego? Problem jest na pewno złożony, ale uważamy, że w krakowskich drużynach za dużo jest obecnie wyrwigroszów, takich szukających szczęścia próbujących się zaczepić na rok, góra — dwa. Powstają układy, a wyników jak nie było, tak nie ma.
 +
 +
Działacze Wisły zmuszeni różnymi okolicznościami, pozbyli się wielu zawodników. Do klubowej kasy wpłynęło kilkadziesiąt milionów, które zostały roztrwonione na nieudane, transfery.
 +
 +
Nikt, nie wpadł niestety, na pomysł, by zamiast odstępować reprezentacyjnych piłkarzy za gotówkę, zażądać od kontrahentów korzystnej dla siebie wymiany. Czy za A. Iwana nie mogli przyjść z Górnika Zabrze napastnicy Ryszard Cyroń i Marek Czakon? To byłby, naszym zdaniem, interes. Ale wiślacy woleli pieniądze i tym sposobem zostali bez linii ataku.
 +
 +
Podobne błędy popełniono w Hutniku, z którego odeszli Jan Karaś i Kazimierz Putek. Nieudolność, zła wola, a może coś jeszcze...
 +
 +
 +
 +
[[Kategoria:Sezon 1986/1987 (piłka nożna)|- Sezon 1986/1987 (piłka nożna)]]
[[Kategoria:Sezon 1986/1987 (piłka nożna)|- Sezon 1986/1987 (piłka nożna)]]

Wersja z dnia 12:38, 1 lis 2019

poprzedni sezon Rozgrywki w tym sezonie następny sezon
Wszystkie mecze, II Liga, Puchar Polski, Herbowa Tarcza Krakowa Mecze towarzyskie międzynarodowe,
Mecze towarzyskie i sparingi, Rezerwy Juniorzy i trampkarze Turnieje halowe
Kadra Statystyki Spis Sezonów


Ważniejsze wydarzenia

  • Trener Stanisław Cygan zastępuje Lucjana Franczaka na ławce trenerskiej, ale wyniki ma jeszcze gorsze. Wisła gra w II. lidze tylko nieco lepiej niż przeciętnie.
  • 8.02. Wisła wygrywa z Cracovią w meczu o Herbową Tarczę Miasta Krakowa 1:0.
  • Rozgrywki drugoligowe kończy tylko na 4. miejscu.
  • Jedyny jaśniejszy punkt w sezonie. Kolejne awanse w rozgrywkach o PP.
  • 18.03. Wyeliminowanie Legii w rzutach karnych.
  • 27.03. Umiera Kazimierz Sołtysik, napastnik Wisły.
  • 1.06/17.06. W półfinale PP w dwumeczu lepszy okazuje się jednak Śląsk Wrocław (0:1; 1:1). Rewanżowy mecz ze Śląskiem jest 100. potyczką Wisły w rozgrywkach PP.
  • W I. drużynie debiutują Marcin Jałocha i Zdzisław Strojek. Z klubem żegna się Zdzisław Kapka.

Prasa

  • „Dziennik Polski” nr 137. Cygan trenerem Wisły od 1 lipca.
  • „Dziennik Polski” nr 144. Cygan i Wisła przed sezonem.
  • „Dziennik Polski” nr 165. Piłkarze przed sezonem.
  • „Dziennik Polski” nr 181. Piłkarze przed sezonem rozegrali 8 sparingów.
  • „Dziennik Polski” nr 206 i 207. 5.09. Old boye. Wisła - HSV Hamm 1:1.

1987

  • „Dziennik Polski” nr 51. Wywiad z S. Cygenem i wyniki sparingów.
  • „Dziennik Polski” nr 148. Zajda i Strojek w szerokiej kadrze reprezentacji Polski.
  • „Dziennik Polski” nr 150. Brożyniak trenerem Wisły.
  • „Dziennik Polski” nr 151, 152, 153. KOZPN bada sprawę „dziwnego” meczu rezerw Wisły z Dalinem 2:3.
  • „Dziennik Polski” nr 158. Ruchy transferowe w Wiśle.
  • „Dziennik Polski” nr 160. Losy Kmiecika, Jałochy i Wróbla.
  • „Dziennik Polski” nr 166. Musiał drugim trenerem.


Echo Krakowa. 1986, nr 148 (1/3 VIII) nr 12194

To już drugi, kolejny sezon, gdy krakowskie piłkarstwo nie ma swojego przedstawiciela w ekstraklasie. Nie udał się powrót do I ligi Wiśle, bez przekonania i wiary w sukces walczył o awans Hutnik, który przynajmniej potencjalnie ma obecnie największe możliwości, by reprezentować nasze miasto na najwyższym szczeblu rozgrywek.

Mszczą się błędy przeszłości.

Krótkowzroczna polityka kadrowa działaczy, niczym nieuzasadniona wiara w umiejętności zawodników.

Marna to satysfakcja, że właśnie z podwawelskiego grodu wywodzi się wielu czołowych pierwszoligowych graczy. Co nam z tego, że Jan Karaś, Kazimierz Putek. Andrzej Iwan. Krzysztof Budka, Marek Podsiadło czy Piotr Nazimek będą strzelać bramki dla Legii, Widzewa. Górnika? Partykularne interesy poszczególnych krakowskich klubów, niechęć do współpracy i wzajemnej pomocy, zawiść i zazdrość sprawiły, że nie mamy obecnie okazji do oglądania na naszych stadionach najlepszych polskich drużyn. Jak tak dalej pójdzie, to niebawem i II liga stanie się marzeniem. Przecież Wisłę i Hutnika u progu sezonu znów opuściło kilku piłkarzy. Jedni, jak Michał Wróbel i Jan Jałocha postanowili zakończyć sportową karierę w zagranicznych klubach, inni, ni. in. wspomniany Kazimierz Putek i Bogdan Szczecina poszukali nowych pracodawców.

A ich następców nie widać.

Gdzie podziali się utalentowani juniorzy? Nie tak dawno młodzi wiślacy, a w ubiegłym roku hutnicy sięgali po najwyższe laury w kraju. Było o nich głośno, wiązano z nimi nadzieje. Tymczasem zaledwie 2 czy 3 zostało poddanych próbom w ligowych drużynach seniorów.

Kiedyś, gdy rywalizacja o miejsce w zespole była znacznie ostrzejsza, Antoni Szymanowski, Adam Musiał, Kazimierz Kmiecik, Zdzisław Kapka, Janusz Sroka, żeby ograniczyć się li tylko do krakowskiego podwórka, debiutowali w wieku 18—19 lat.

Każdy z nich, na swój sposób, zrobił w futbolu karierę. Dziś, przy mierniejszym poziomie młodzież z trudem dostaje szansę.

Dlaczego? Problem jest na pewno złożony, ale uważamy, że w krakowskich drużynach za dużo jest obecnie wyrwigroszów, takich szukających szczęścia próbujących się zaczepić na rok, góra — dwa. Powstają układy, a wyników jak nie było, tak nie ma.

Działacze Wisły zmuszeni różnymi okolicznościami, pozbyli się wielu zawodników. Do klubowej kasy wpłynęło kilkadziesiąt milionów, które zostały roztrwonione na nieudane, transfery.

Nikt, nie wpadł niestety, na pomysł, by zamiast odstępować reprezentacyjnych piłkarzy za gotówkę, zażądać od kontrahentów korzystnej dla siebie wymiany. Czy za A. Iwana nie mogli przyjść z Górnika Zabrze napastnicy Ryszard Cyroń i Marek Czakon? To byłby, naszym zdaniem, interes. Ale wiślacy woleli pieniądze i tym sposobem zostali bez linii ataku.

Podobne błędy popełniono w Hutniku, z którego odeszli Jan Karaś i Kazimierz Putek. Nieudolność, zła wola, a może coś jeszcze...