Władysław Kawula

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 139: Linia 139:
*'''1962.10.10 Polska – Irlandia Północna 0–2, el. ME 1964
*'''1962.10.10 Polska – Irlandia Północna 0–2, el. ME 1964
''Pogrubiono występy Kawuli jako Wiślaka.
''Pogrubiono występy Kawuli jako Wiślaka.
 +
 +
==Wspomnienia==
 +
Wspomnienia [[Kazimierz Kościelny|Kazimierz Kościelnego]]: ''Wie pan, ja go tak poznałem, że pojechaliśmy z [[Michał Matyas|Michałem Matyasem]] na takie krótkie zgrupowanie do Myślenic. No i on – był młodszy o parę lat ode mnie – zabrali go jako obiecującego takiego juniora. Okazało się, że ten chłopak już tam sporo umiał. Jak się grało w tę tak zwaną siatkonogę, że umiał tę piłkę przebijać, uderzać tak zupełnie nieźle, no a poza tym to on był ambitny i wskoczył szybko Jak trener [[Artur Woźniak]] objął Wisłę w 56 to przesunął [[Leszek Snopkowski|Snopkowskiego]] na pomoc a Kawulę dał na tak zwanego stopera. I chłopak zaczął tam naprawdę swoje zadanie spełniać. A to co właśnie słynął z tego uderzenia, to on był silny fizycznie i miał to dobre techniczne uderzenie. Także nieraz bił te wolne i zdarzało mu się strzelić bramkę nie raz.
 +
{{Seealso|Kazimierz Kościelny, wywiad 16.09.2009}}
 +
 +
[[Kategoria:Reprezentanci Polski|Kawula Władysław]]
[[Kategoria:Reprezentanci Polski|Kawula Władysław]]

Wersja z dnia 20:13, 29 paź 2009

'
Informacje o zawodniku
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych.


Odszedł Bombardier

Za: http://www.wislakrakow.pl/

Rzut wolny dla Wisły. Do bramki rywali jakieś trzydzieści, trzydzieści pięć metrów. Ustawiają oni mur, lecz jakoś bez przekonania. Bo po cóż go formować, skoro i tak wiadomo, że wysiłki te skazane są na klęskę. Cały stadion skanduje bowiem głośno: „Kawula! Kawula!”. Władek oczywiście nie daje się długo prosić. Spogląda spokojnie na futbolówkę, potem na mur i bramkarza przeciwników, wydaje się, że przymyka lekko oczy, podbiega do piłki, i... I gromkie – „JEST!” – wyrywa się z gardeł tysięcy kibiców. Po raz kolejny Biała Gwiazda zdobywa gola za sprawą swego niezawodnego bombardiera.

Gdy dowiedziałem się dziś rano o śmierci Władysława Kawuli, taki właśnie obraz stanął mi przed oczami. Władek słynął bowiem z wielu rzeczy, lecz to właśnie atomowa siła jego strzału była powodem, że już za życia stał się postacią legendarną. Przed jego „petardami” drżeli najlepsi polscy bramkarze. Ze względu zaś na fakt, że na boisku występował na pozycji stopera, także napastnicy musieli się mieć przed nim na baczności. Nie raz i nie dwa można było dostrzec, że widząc Go na swej drodze, odczuwali chyba coś więcej aniżeli tylko respekt.

Był wiślakiem z krwi i kości. Z białą gwiazdą na piersi występował przez - uwaga - dwadzieścia lat! Był wicemistrzem kraju i zdobywcą Pucharu Polski, wieloletnim kapitanem drużyny. Prywatnie nie był człowiekiem zbyt wylewnym, lecz może właśnie dzięki temu potrafił kumulować swą energię na tym, co potrafił robić najlepiej - na grze w piłkę, na walce o chwałę najjaśniejszej ze wszystkich gwiazd.

Zagrałeś dla nas, Władysławie, w kilkuset meczach ligowych. Za Wisłę wylałeś hektolitry potu, oddałeś jej swe serce. Biała Gwiazda nigdy o Tobie nie zapomni. Za wszystko, co dla niej zrobiłeś, usłysz moje DZIĘKUJĘ. Płynące z głębi wiślackiego serca – DZIĘKUJĘ.

Jerzy Fedorowicz

wislakrakow.com

Mecze w Reprezentacji Polski

  • 1960.09.28 Polska – Francja 2–2, mecz towarzyski
  • 1960.11.13 Węgry – Polska 4–1, mecz towarzyski
  • 1961.06.04 Jugosławia – Polska 2–1, el. MŚ 1962
  • 1962.09.02 Polska – Węgry 0–2, mecz towarzyski
  • 1962.10.10 Polska – Irlandia Północna 0–2, el. ME 1964

Pogrubiono występy Kawuli jako Wiślaka.

Wspomnienia

Wspomnienia Kazimierz Kościelnego: Wie pan, ja go tak poznałem, że pojechaliśmy z Michałem Matyasem na takie krótkie zgrupowanie do Myślenic. No i on – był młodszy o parę lat ode mnie – zabrali go jako obiecującego takiego juniora. Okazało się, że ten chłopak już tam sporo umiał. Jak się grało w tę tak zwaną siatkonogę, że umiał tę piłkę przebijać, uderzać tak zupełnie nieźle, no a poza tym to on był ambitny i wskoczył szybko Jak trener Artur Woźniak objął Wisłę w 56 to przesunął Snopkowskiego na pomoc a Kawulę dał na tak zwanego stopera. I chłopak zaczął tam naprawdę swoje zadanie spełniać. A to co właśnie słynął z tego uderzenia, to on był silny fizycznie i miał to dobre techniczne uderzenie. Także nieraz bił te wolne i zdarzało mu się strzelić bramkę nie raz.