Marko Kolar
Z Historia Wisły
| |||
kraj | Chorwacja | ||
urodzony | 31 maja 1995, Zabok | ||
wzost/waga | 177 cm | ||
pozycja | napastnik | ||
numer | 24 | ||
| |||
Lata | Drużyna | Mecze | Gole |
2009 | Chorwacja U-14 | 2 | 0 |
2010 | Chorwacja U-15 | 4 | 4 |
2011 | Chorwacja U-16 | 4 | 1 |
2011 | Chorwacja U-17 | 11 | 5 |
2013 | Chorwacja U-19 | 6 | 5 |
2014–2016 | Chorwacja U-21 | 7 | 0 |
| |||
---|---|---|---|
Lata | Drużyna | ||
Mladost Zabok | |||
Tondach Bedekovčina | |||
2008–2013 | Dinamo Zagrzeb | ||
| |||
Sezon | Drużyna | Mecze | Gole |
2013/14 | Sesvete | 21 | 8 |
2014/15 | Lokomotiva Zagrzeb | 30 | 7 |
2015/16 | Lokomotiva Zagrzeb | 21 | 3 |
2016/17 | Inter Zaprešić | 29 | 5 |
2017/18 (j) | Lokomotiva Zagrzeb | 6 | 0 |
2017/18 | Wisła Kraków | 5 | 0 |
W rubryce Mecze/Gole najpierw podana jest statystyka z meczów ligowych, a w nawiasie ze wszystkich meczów oficjalnych. |
Marko Kolar (ur. 31 maja 1995 roku w Zabok) – chorwacki piłkarz, zawodnik Wisły Kraków grający na pozycji napastnika.
Spis treści |
Historia występów w barwach Wisły Kraków
Podział na sezony:
Sezon | Rozgrywki | M | 0-90 | |||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
2017/2018 | Ekstraklasa | 5 | 1 | 4 | ||||
Razem | Ekstraklasa (I) | 5 | 1 | 4 | ||||
Razem | Puchar Polski (PP) | |||||||
RAZEM | 5 | 1 | 4 |
Lista wszystkich spotkań:
Ilość | Roz. | Data | Miejsce | Przeciwnik | Wyn. | Zm. | B | K |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. (1) | I | 2017.11.04 | dom | Sandecja Nowy Sącz | 3:0 | |||
2. (2) | I | 2018.02.10 | wyjazd | Lechia Gdańsk | 1:1 | |||
3. (3) | I | 2018.02.17 | dom | Arka Gdynia | 3:2 | |||
4. (4) | I | 2018.04.29 | wyjazd | Jagiellonia Białystok | 1:0 | |||
5. (5) | I | 2018.05.13 | dom | Lech Poznań | 1:1 |
Artykuły, wywiady
Marko Kolar zagra z białą gwiazdą na piersi!
05-09-2017
Okienko transferowe się skończyło? Nie w Wiśle Kraków! Nowym piłkarzem Białej Gwiazdy właśnie został Marko Kolar. Chorwat związał się z klubem 2-letnim kontraktem z opcją przedłużenia o kolejne 24 miesiące.
22-latek pierwsze piłkarskie kroki stawiał w słynnej akademii Dinama Zagrzeb, która dała europejskiej piłce choćby Lukę Modricia, Mateo Kovacicia, czy Dejana Lovrena. Na liście znanych wychowanków nie brakuje także napastników. Najbardziej znanym z nich jest z pewnością Mario Mandzukić, który zna smak zdobytych bramek nawet w finale Ligi Mistrzów.
Udana przeprowadzka
Marko Kolar po przebrnięciu przez ekipy młodzieżowe Dinama powędrował na wypożyczenie do NK Sesvete. Tam rozegrał 21 spotkań i zanotował w nich 8 trafień. Dobry sezon nie pozwolił mu jednak przebić się do naszpikowanego gwiazdami zespołu z Zagrzebia.
Niemniej jednak to nie przeszkodziło Kolarowi rozegrać aż 86 zawodów na najwyższym ligowym szczeblu w Chorwacji. Nowy zawodnik Wisły popisał się w tym czasie 15 bramkami i 8 podaniami otwierającymi drogę do bramki.
Teraz Marko Kolar będzie uprzykrzał życie obrońcom w Lotto Ekstraklasie! Piłkarz zagra z numerem 24.
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Kolar: Mam nadzieję, że aklimatyzacja będzie krótka
11-09-2017
„Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę grać w tak wielkim klubie - z tak wielkimi tradycjami. Postaram się dać z siebie wszystko i zagrać jak najwięcej meczów” - powiedział podczas konferencji prasowej Marko Kolar.
Zawodnik przyznaje, że informacja o przenosinach była dla niego w pewnym sensie niespodzianką, ale bardzo chciał spróbować swoich sił poza granicami ojczyzny. „Telefon od trenera dostałem ostatniego dnia okienka i długo nie zastanawiałem się nad tą ofertą. Wisła to klub z wielkimi tradycjami. Wielu zawodników wypowiadało się o Białej Gwieździe bardzo pozytywnie i słyszałem wiele dobrego o kibicach, czy stadionie. Sama liga też jest dla mnie szansą na podniesienie umiejętności”.
Gotowy!
Chorwat bardzo chce jak najszybciej wybiec na boisko i pomóc kolegom sięgnąć po trzy punkty. „Jestem gotowy do gry. Jasne, potrzeba czasu, żeby zaadoptować się do nowej ligi - do nowych warunków, ale mam nadzieję, że aklimatyzacja będzie szybka” - uważa Marko Kolar.
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Mój pierwszy raz - Marko Kolar
10-01-2018
Zaczynał na peryferiach, by potem przenieść się... na peryferia Zagrzebia. Jego wzorem był Eduardo da Silva, a dziewiątka na plecach przyczepiła się od małego! Gdy strzelił pierwszą bramkę jako sześciolatek, potem wbijał gola za golem! Poznajcie bliżej Marko Kolara!
Twoja pierwsza piłka?
Miałem pięć-sześć lat, gdy już polubiłem treningi, na które zacząłem chodzić poprosiłem rodziców o własną piłkę.
Twoje pierwsze boisko?
Zacząłem trenować gdy miałem pięć lat w drużynie Mladost Zabok, szybko polubiłem treningi, a potem się zaczęło.
Twój pierwszy oficjalny mecz?
Miałem 18 lat, grałem dla drugoligowego klubu w Chorwacji - NK Sesvete na peryferiach Zagrzebia. W pierwszej lidze zadebiutowałem rok później, w Lokomotivie.
Twój pierwszy gol?
Miałem sześć lat, pamiętam dużą radość po bramce i to, że później strzelało się już dużo łatwiej. W oficjalnym meczu był to gol z Cibalią Vinkovci w 2013 roku.
Twój pierwszy numer na koszulce?
Dziewięć. Jak prawdziwy napastnik (śmiech - przyp. red.)
Twój pierwszy wywiad?
Miałem 10-11 lat, ale nic z niego nie pamiętam.
Twoja pierwsza piłkarska pensja? Podzieliłem się pieniędzmi z rodziną, każdy dostał jakiś mały upominek albo coś mógł sobie kupić.
Twój pierwszy idol?
Eduardo da Silva - brazylijski Chorwat, który za naprawdę duże pieniądze przeszedł kiedyś do Arsenalu.
Pierwszy klub, któremu kibicowałeś?
Dinamo Zagrzeb.
Twoje pierwsze piwo?
Może gdy miałem 18 lat, może trochę wcześniej (śmiech - przyp.red.)
Twój pierwszy dzień w Krakowie?
Poszedłem się przejść i trochę odprężyć z Zoranem i Tiborem, bardzo spodobało mi się miasto i lubię po nim spacerować.
Twój pierwszy dzień w szatni Wisły?
Szatnia bardzo mi się spodobała - była dużo większa i inna niż w moim poprzednim klubie, Lokomotivie Zagrzeb.
Twój pierwszy mecz w Wiśle?
Byłem bardzo szczęśliwy, gdy mogłem zadebiutować z Sandecją przed tak liczną publicznością. W nowym roku bardzo chciałbym mieć kolejne okazje.
Pierwsze słowa po polsku jakich się nauczyłeś?
Dzień dobry.
K. Biedrzycka, Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Kolar: Chcę przebywać na boisku jak najwięcej
22-01-2018
Początek przygody Marko Kolara z Białą Gwiazdą nie był najszczęśliwszy. Zaraz po przyjściu do Krakowa, Chorwat nabawił się kontuzji, która zabrała mu początek rozgrywek. Kiedy już wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu, brutalny faul w sparingu ze Śląskiem Wrocław odebrał mu możliwość gry do końca rundy jesiennej. Wymuszona pauza dobiegła już jednak końca, a nasz rozmówca chce skupić się już tylko na odpowiednim przygotowaniu do rozgrywek.
„Czuję się bardzo dobrze. Nie mam żadnych problemów z nogą i to jest dla mnie najważniejsze. Nie czuję się jeszcze pewnie na boisku, ale myślę, że jestem bliski złapania odpowiedniego rytmu” - mówi nam Kolar.
Marko sam podkreśla, że tak długi rozbrat z piłką był dla niego bardzo trudny i każdego dnia pracował na to by móc wrócić do gry. „To było ogromnie frustrujące doświadczenie. Po jednej kontuzji od razu przyszła druga i nie mogłem normalnie trenować. Teraz po urazie nie ma już śladu i jestem bardzo szczęśliwy z powrotu na boisko” - zapewnia Chorwat.
Słońce pomaga
Napastnik Białej Gwiazdy uważa, że praca pod okiem Joana Carrillo przebiega bez zakłóceń i Wiślacy będą gotowi na pierwsze wiosenne wyzwanie. „Mamy bardzo dobre warunki i świetny sztab szkoleniowy. Można bez przeszkód przygotowywać się do pierwszego meczu w lidze. Tak jak powiedziałem wcześniej, ja osobiście potrzebuję jeszcze kilku treningów by poczuć się pewniej na boisku, ale wiem, że jako drużyna będziemy gotowi na start ligi” - uważa 22-latek.
„Najlepsze jest to, że mamy tu dużo słońca i świetne boiska. W Krakowie niestety padał ostatnio śnieg i to utrudniałoby nam przygotowania. Na razie nie czuję się zmęczony, ale może mieć na to wpływ fakt, iż wróciłem dopiero na boisko i chcę na nim przebywać jak najwięcej” - dodaje z uśmiechem na ustach nasz chorwacki napastnik.
MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Źródło: wisla.krakow.pl
Z klepki Marko Kolar
Galeria sportowa
Autograf z kolekcji Jerzego Michalskiego |